FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 kwietnia 2024, 12:10 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Trzy rójki
Post: 25 czerwca 2020, 21:39 - czw 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 24 kwietnia 2020, 11:05 - pt
Posty: 6
Ule na jakich gospodaruję: Warszawski poszerzany
Miejscowość z jakiej piszesz: Lublin
Jestem początkującym pszczelarzem i w tym roku pierwszy raz miałem do czynienia z rójką, a właściwie trzema. Historia jest dla mnie nieco niezrozumiała i liczę na to, że doświadczeni pszczelarze pomogą mi w jej zrozumieniu.

Otóż jeżeli dobrze pamiętam to 12.06 wyroiła się jedna z moich 3 rodzin, tu pewnie było moje zaniedbanie, albo nieumiejętność radzenia sobie z nastrojem rojowym, który wcześniej zauważyłem. około 5 dni przed wyjściem rójki zabrałem 2 ramki z czerwiem do odkładu i ściąłem wszystkie mateczniki (było ich 5-6). Były w nich młode larwy, żaden nie był zasklepiony. No i szczęśliwy myślałem, że problem jest rozwiązany :P

12.06 złapałem rójkę która uwiesiła się na winogronie około 30m od ula, okazała się to rójka z opisywanej rodziny, znalazłem w niej moją matkę.

Jako, że z mojej drugiej rodziny, która jest znacznie silniejsza około tydzień wcześniej (07.06) zrobiłem odkład ze starą matką nie spodziewałem się rójki. Co więcej nie zauważyłem, żadnych śladów nastroju rojowego. Rodzina z której zabrałem matkę pociągnęła nowe mateczniki na młodych larwach i zaczęła wychowywać sobie matkę. Mateczników było 4 i zostawiłem je aby rodzina sobie wybrała ( być może to był błąd). 21.06 wyszła kolejna rójka i uwiesiła się prawie w tym samym miejscu.

Początkowo myślałem, że rójka wyszła z drugiej rodziny ( która wychowywała mateczniki, rodzina dość dużej siły). Ale rójka była bardzo mała i agresywna, pszczoły atakowały i żądliły. W dodatku rójka wyszła bez zapasów( wyczytałem, że to może być tzw. głodniak). Nie byłem w stanie stwierdzić z którego ula wyszła, bo pszczoły w niej było mało i jeszcze nie udało i się dokładnie jej przejrzeć aby znaleźć matkę. Moje podejrzenia, że to głodniak wynikają z tego, że rójka zawiązała kłąb w ulu i siedziała tam 2 dni mimo dobrej pogody. Podałem jej plaster miodu i dopiero pszczoły zaczęły budować plastry i wylatywać z ula.
Moim zdaniem mało prawdopodobne, żeby ta rójka wyszła z mojego ula, we wszystkich są spore zapasy miodu, nawet w odkładach.

Trzecia rójka wyszła dzisiaj, tym razem znowu osadziła się na winogronie ( tak, tym samym). Rójka znowu mała, ale tym razem nie agresywna i po osadzeniu w ulu zachowuje się normalnie. Ale znowu nie ma żadnego śladu u mnie w ulach, wszystkie pracują normalnie, nie wyglądają jakby straciły dużo pszczoły. Tutaj też nie namierzyłem jeszcze matki.

Jeżeli chodzi o 3 rójki to jestem to ok, mogłem popełnić jakieś błędy, dopiero się uczę. Ale nie mam pojęcia dlaczego wszystkie uwieszały się w prawie tym samym miejscu? U mnie na działce jest pełno drzew, krzewów, rosną też inne winogrona, a one upodobały sobie ten jeden.No i jeszcze mam wątpliwości czy druga i trzecia rójka to moje pszczoły.
No i czy z ula z zapasami może wyjść głodny rój?

To jest mój drugi rok pszczelarzenia, dlatego proszę o wyrozumiałość.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Trzy rójki
Post: 25 czerwca 2020, 22:42 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
W każdej pasiece są takie miejsca ulubione do uwiązywania się roju , a jak miejsce "jeszcze ciepłe" z zapachem matki i roju to tym bardziej atrakcyjne.
Głodniak to nie o tej porze roku , chyba że rodzina chora , konająca i wtedy rójka jest próbą ucieczki przed warrozą . Dlatego każdą rójkę warto oczyścić z warrozy.
Nie oceniaj na oko czy wyszła rójka , tylko zrób przegląd .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Trzy rójki
Post: 25 czerwca 2020, 23:05 - czw 

Rejestracja: 05 czerwca 2017, 01:58 - pn
Posty: 247
Lokalizacja: Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rybnik
manio pisze:
Głodniak to nie o tej porze roku , chyba że rodzina chora , konająca i wtedy rójka jest próbą ucieczki przed warrozą .


Ja się nie zgodzę, dziś widziałem rodziny zdrowe, bez warroa, za to też bez pokarmu.
Głód aż piszczy, a właściciel nie chce miodu fałszować. Tyle tylko że tam ani grama miodu, jedynie kilka kropel dzisiejszego nakropu. Obawiam się że we Wrześniu będzie znów wiele ognisk zgnilca amerykańskiego...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Trzy rójki
Post: 25 czerwca 2020, 23:30 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Rybnik87 pisze:
bez warroa, za to też bez pokarmu.

U mnie to niespotykane , chyba że ograbił gniazda z zapasów. Przecież zawsze coś kwitnie , po co trzymać pszczoły jak nie mają co przynieść nawet sobie w czerwcu ?
Dopiero w sierpniu , wrześniu jest u mnie pustynia spowodowana suszą .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Trzy rójki
Post: 26 czerwca 2020, 07:26 - pt 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 24 kwietnia 2020, 11:05 - pt
Posty: 6
Ule na jakich gospodaruję: Warszawski poszerzany
Miejscowość z jakiej piszesz: Lublin
Jeżeli chodzi o moje rodziny to każda ma zapas miodu. Nawet odkłady. Miodobranie planuje zrobić w sobotę. W moim regionie pogoda była w miarę dobrą. Było sporo deszczowych dni ostatnio, ale padało głównie popołudniu, więc każdego dnia mogły coś sobie przynieść.

Jeżeli chodzi o ten głodny roj to też myślałem, że to mogły przyjęciem jakieś chore pszczoly.
Jak myślicie, kiedy najlepiej zastosować u nich leczenie na warroza? Od razu? Czy czekać kilka dni aż się trochę wzmocnią?
Mogło być tak, że jakiś pszczelarz w pobliżu zrobił miodobranie w rodzinie z nastrojem różowym, a pszczoly mimo wszystko się wyroily?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Trzy rójki
Post: 26 czerwca 2020, 18:23 - pt 

Rejestracja: 10 maja 2016, 17:07 - wt
Posty: 376
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Beskidy
Z tym, że teraz zawsze coś kwitnie i pszczoły sobie "naniosą" trzeba być bardzo ostrożnym. U mnie niedawno zrobiłem miodobranie i chociaż w gnieździe zostawiłem żelazny zapas, to tydzień deszczu spowodował, że w gniazdach jest sucho jak na Saharze i trzeba dokarmiać. Rodziny są w pełni rozwoju i liczenie że żelazny zapas jest na wieki jest błędem, który może słono kosztować. Taki ten rok trochę dziwny, bo początek sezonu - rzepak i sady w porządku, ładnie naniosły, ale potem kicha na całego - leje bez opamiętania.

Pozdrawiam ostrzegawczo Beeskit


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Trzy rójki
Post: 26 czerwca 2020, 22:51 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6442
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Beeskit pisze:
U mnie niedawno zrobiłem miodobranie i chociaż w gnieździe zostawiłem żelazny zapas, to tydzień deszczu spowodował, że w gniazdach jest sucho jak na Saharze i trzeba dokarmiać. Rodziny są w pełni rozwoju i liczenie że żelazny zapas jest na wieki jest błędem, który może słono kosztować.

Pozwoliłem sobie zacytował i podkreślić bo bardzo trafna uwaga .Przegląd i kontrola zapasów nawet w czasie deszczu to podstawa .
Jaki mamy przelicznik zapasów do czerwiu ??
Przy 8-9 ramkach czerwiu i braku "dostawy" robi się krucho .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Trzy rójki
Post: 29 czerwca 2020, 11:19 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 24 kwietnia 2020, 11:05 - pt
Posty: 6
Ule na jakich gospodaruję: Warszawski poszerzany
Miejscowość z jakiej piszesz: Lublin
baru0 pisze:
Jaki mamy przelicznik zapasów do czerwiu ??
Przy 8-9 ramkach czerwiu i braku "dostawy" robi się krucho .


Bardzo dziękuję za odpowiedzi.

Skontrolowałem rodziny i w każdej było po kilka ramek zapasów, ramki z nakropem i były ramki już zasklepione. Ciężko mi powiedzieć jaki dokładnie był stosunek. Bo na każdej ramce z czerwiem u góry miałem trochę miodu zasklepionego. Do tego było sporo ramek tylko i wyłącznie z pokarmem. Część z nich w sobotę odwirowałem. Najsilniejsze rodziny miały już mało miejsca na nowy nakrop. Wydaje mi się, że to co było jest ponad żelazny zapas. W rodzinach jest 3-6 ramek czerwiu. Jedyną rodziną bez zapasów była pierwsza rójka (ma teraz 3 pełne ramki czerwiu), ona chyba wszystko co przyniosła zużywała na wykarmienie czerwiu, tą rodzinę dokarmiam od piątku. Pewnie powinienem był to zrobić od razu, następnym razem tak zrobię. 2 i 3 rójka jako słabe już wcześniej zostały zasilone ramkami z pokarmem.

Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji