FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23558 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | tomi007 [ 21 lipca 2020, 08:20 - wt ] |
Tytuł: | podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
ma ktoś pomysł jak zrobić aby pszczoły same czyściły podkarmiaczkę powałową - np. od Dumy/Apikozu - wyjedzą syrop a potem podkarmiaczka żyje własnym życiem... gdyby rozwiązać problem to podkarmiaczka byłaby "super" - bo nic fajnego szorowanie pleśni czy mycie co chwilę... w Dumie prościej bo można te szybki z pleksiglasu podnieść i same wyjdą - tylko te szybki są irytujące bo spadają przy przeglądach więc wolałbym je dokręcić jednak jakbym miał więcej tych podkarmiaczek - a i Duma w tym roku "zchytrzył" i pleksiglas dał b. cienki a za tym idzie lekki/jak czasami jest minimalnie krzywo docięty - pszczoły znajdują sobie drogę wyjścia i się topią - wiec trzeba to przymocować na stałe...-... w Apikozie kratki są przykręcone na 3 śrubki - fajne bo trzyma i nic nie spada przy przeglądzie/pszczoły nie wychodzą ale trzeba by co chwilę latać z wkrętarką/śrubokrętem aby mogły wyczyścić środek a i monet by się wówczas gwint wyrobił w poliuretanie... poza tym te podkarmiaczki średnio nadają się do ciasta bo nie ma szybkiego otworu dostępowego dla pszczół... fakt że można odkręcić te kratki/szybki i dać np. keramzyt/słomę ale nie o to chodzi... ogólnie to z tego co widzę to tu jest fajna podkarmiaczka ale niestety nie jest robiona w wersji dla ula 10r wlkp... - https://lyson.com.pl/podkarmiaczki/465- ... 24117.html - tu jak rozumiem można otworzyć ten "korek" na środku - wówczas można też podać ciasto jak i pszczoły mogą same wyczyścić resztki syropu aby nie pleśniały - pytanie jak taki "korek" lub coś podobnego zainstalować w takiej podkarmiaczce - http://apikoz.pl/produkt/ul-wielkopolski-10-ramkowy/ - tak aby w 1 sekundę można było otworzyć/zamknąć komorę pokarmową - zastanawiam się czy by nie dało rady zrobić otworu na szyjkę od butelki po wodzie mineralnej ( najlepiej użyć preformy - https://www.google.com/search?q=butelka ... bfiXoPTeXM) - tylko znając życie ciężko byłoby to skleić aby było szczelne - bo plastik mało co dobrze skleja z poliuretanem - a musi to być jeszcze odporne na zgryzanie pszczół i bardzo szczelne... - a może ma ktoś jakiś "inny patent" za grosze ? |
Autor: | gramarek [ 21 lipca 2020, 10:13 - wt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Może coś takiego : https://allegro.pl/oferta/korek-poliety ... 9200630402 |
Autor: | kudlaty [ 21 lipca 2020, 13:28 - wt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
nie wiem jakie ma podkarmiaczki apikoz ale wiem jakie ja mam tj babika wyjąłem skrzynkę zabezpieczającą pszczoły przed wchodzeniem do podkarmiaczek po każdej porcji pszczoły same sprzątają nie ma tego kisu i smrodu co z nimi, podobnie mam w mini plusach z podkarmiaczkami łysonia i jest super, zeby sie nie topiły zbytnio to zawsze coś wrzucę najczęściej dzikie zabudowy, nadbudowy które cały sezon zbieram i tam wrzucam, keramzyt albo zwykłe gałązki ze sosny czy jodły zależy co rośnie bliżej, żeby tak robić odpada karmienie gotowymi syropami bo za gęste i pszczoły by sie do tego przyklejały a i z nalewaniem też problemy bo już nigdy nie wypłynie na wierzch przy cukrze leje po pszczołach moment wypływają nic im nie ma |
Autor: | Bogust [ 21 lipca 2020, 14:18 - wt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Po wybraniu syropu, odwróć podkarmiaczkę do góry nogami i na ul. |
Autor: | tomi007 [ 22 lipca 2020, 07:51 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
kudlaty, keramzyty/słoma / gałęzie... to Ci powiem ze "sra..." na takie podkarmiaczki za 65 zł a teraz to już pewnie są po 79... - to wolę wiaderko w pustym korpusie na foli... 5l wiaderko kosztuje 1 zł na olx... i tam te gałązki/keramzyt się świetnie sprawdzają - a jak ktoś się chce bawić to w kpl. idzie dostać i pokrywki i sobie można dziurki zrobić i ma "lux" podkarmiaczkę..... w powałko-podkarmiaczce te "wypełniecze" się średnio spr przy przegladach bo trzeba ją do góry nogami obrócić bo jak nie to się pszczoły gniotą... ogólnie te "powałko-podkarmiaczki" to średni pomysł (ze wzgl. na to życie w nich...)... ale ich największą zaletą jest lepsza wentylacja niż w przypadku folii i bdb zimowla a dorobienie tego korka załatwiłoby spr czyszczenia... ogólnie zamysł jest taki że człowiek ma podejść podnieść daszek i pszczół tam nie ma być w tych powałko-podkarmiaczkach - z drugiej strony nie mam pszczół agresywnych - zaglądam i nie startują więc mi to "rybka" ale jedno co mnie wkurza stosując "tanią podkarmiaczkę wiaderkowa" to że trzeba wówczas uważać zamykając daszek bo towarzystwo wówczas może się trochę gnieść jak się rozpełznie - podobnie przeglądy są bardziej upirerdliwe bo trochę tego łazi po daszku korpusie folii etc....a z powałko-podakamiaczkami sprawa rozczerwienia matek to bajka - 1l syropku 5 sek i kolejny ul... |
Autor: | tomi007 [ 22 lipca 2020, 07:53 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Bogust pisze: Po wybraniu syropu, odwróć podkarmiaczkę do góry nogami i na ul. hmmm czemu sam na to nie wpadłem - spróbuję - powinno się to spr - tylko nie wiem czy to tak w razie czego np. tydzień będzie mogło stać (nic się nie przewróci/wiatr nie zwieje...) |
Autor: | kudlaty [ 22 lipca 2020, 09:36 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
tomi007 pisze: kudlaty, keramzyty/słoma / gałęzie... to Ci powiem ze "sra..." na takie podkarmiaczki za 65 zł a teraz to już pewnie są po 79... - to wolę wiaderko w pustym korpusie na foli... 5l wiaderko kosztuje 1 zł na olx... i tam te gałązki/keramzyt się świetnie sprawdzają - a jak ktoś się chce bawić to w kpl. idzie dostać i pokrywki i sobie można dziurki zrobić i ma "lux" podkarmiaczkę..... w powałko-podkarmiaczce te "wypełniecze" się średnio spr przy przegladach bo trzeba ją do góry nogami obrócić bo jak nie to się pszczoły gniotą... ogólnie te "powałko-podkarmiaczki" to średni pomysł (ze wzgl. na to życie w nich...)... ale ich największą zaletą jest lepsza wentylacja niż w przypadku folii i bdb zimowla a dorobienie tego korka załatwiłoby spr czyszczenia... ogólnie zamysł jest taki że człowiek ma podejść podnieść daszek i pszczół tam nie ma być w tych powałko-podkarmiaczkach - z drugiej strony nie mam pszczół agresywnych - zaglądam i nie startują więc mi to "rybka" ale jedno co mnie wkurza stosując "tanią podkarmiaczkę wiaderkowa" to że trzeba wówczas uważać zamykając daszek bo towarzystwo wówczas może się trochę gnieść jak się rozpełznie - podobnie przeglądy są bardziej upirerdliwe bo trochę tego łazi po daszku korpusie folii etc....a z powałko-podakamiaczkami sprawa rozczerwienia matek to bajka - 1l syropku 5 sek i kolejny ul... wiaderka do karmienia z dziurkami to nieporozumienie zwłaszcza przy syropie cukrowym tam dopiero jest kis i smród, nie mówiąc już tym ze wypadało mieć dwa komplety wybrane zabieram i daje nowe pełne albo na dwa podejścia ale to czas i zabawa, głownie stosuje podkarmiaczki ramkowe leje prosto do nich nie mam kontaktu z pszczołami mimo ze one tam są rozwiazanie proste folia na gnieździe i uchylam tylko róg zeby nalać podkarmiaczek powałkowych mam kilkadziesiąt i dorobie albo dokupie kolejne no i jeszcze jedna sprawa mam dużo lepsze ceny niż napisałeś kwestia tylko umiejętności negocjacyjnych i czasu wykonania, takich zakupów nie robię też na refundacje, bo firmy produkujące też mają przestoje jak zamówień na refundacje brak i to można wykorzystać nie wiem jakie masz podkarmiaczki ale moje jak stawiam na płaskim maja jakieś 2cm przestrzeni pod spodem bo to felc+ obramówka od spodu jak przy powałce, zamiast kupować powałki nie wiadomo w jakim celu które kosztują 40 pare złotych, cisnąć ze słoikami czy wiadrami wg mnie lepiej dołożyć te kilka czy kilkanaście pln i mieć 2w 1 czyli powałkę i podkarmiaczkę, do transportu też lepsze bo sobie mogą tam wejść a kubatura półkorpusa, miałem też przypadki ze wiatr pozrywał daszki a powałkopodkarmiaczki zostały gdyby nie one było by po rodzinach bo nie mam wszystkiego przed oknami żeby patrzec co chwila co do |
Autor: | tomi007 [ 22 lipca 2020, 10:10 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
no właśnie ja mam teraz dylemat... bo braknie mi podkarmiaczek powałkowych (mam ich "tylko" z 70...) i tak się zastawiam co tu wymyślić... - najlepsze byłyby wiaderka 5-6l w korpusie nad gniazdem bo to opcja najtańsza i ma najlepszą "efektywność" mierzoną "jakość do ceny" - tylko problem taki że korpusów tez chyba będzie za mało - braknie z 20-30 szt na te "wiaderkowe podkarmiaczki" - nie wiem jakim cudem tego wiecznie mało ![]() co do wiaderek i dziurek - nigdy tak nie karmiłem - idę na łatwiznę - najlepsza słoma... ale tej najczęściej nie mam bo przecież małe baloty "kostka" to towar deficytowy a wielki "kulak" mi nie potrzebny a kraść nieprasowanej z pola nie kradnę.... pod ręką są za to zawsze jakieś gałązki... ale to tez "pracochłonne" narwać ile trzeba przy 50-60 ulach... stąd często zaopatrzam się w keramzyt - 2 garście i spokój - wiadro tak przygotowane jedzie na pasiekę... choć dobrze dać tez trochę gałązek/czy tam innych "chabazi" aby łatwiej im wyjść z wiadra... (w OBI 55l keramzytu budowlanego jest za 29zł - ogrodniczy jest droższy a to to samo...) samych powałek nie mam - miałem tylko kilka na początku i odstawiłem w kąt... dla mnie są bez sensu - szczerze - to wolę zamiast typowej powałki z tymi korkami etc zwykła folię - nawet pościągałem "lepsze" powało-podkarmiaczki w sezonie miodowym z rodzin produkcyjnych i miałem wszędzie folie bo jakoś było mi z nią wygodniej...... powałko-podkarmiaczkę to mostkują - budują dziką zabudowę z miodem w części gdzie mają przejście do kratek do komory pokarmowej... potem pszczoły się gniotą etc .. powało-podkarmiaczki lepsze dla mnie od folii są dopiero teraz - jak trzeba podkarmiać - no chyba że ktoś produkuje "mniody"... te co mam są "prawie idealne" ale to jeszcze nie ideał ![]() |
Autor: | kudlaty [ 22 lipca 2020, 11:54 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
najwięcej mam podkarmiaczek ramkowych bo do odkładu to idealne rozwiązanie i są z nimi od początku jak je robie do samej jesieni, tanie mało miejsca zajmują i mają wiele zastosowań bo nie używam tylko do karmienia, nadmiarowe trafiają do rodzin produkcyjnych po 2-3 szt na każdą, nie mam przynajmniej problemów ze cos pobudują, inna sprawa ze trzeba wtedy zabrać ramki żeby się zmieściły i o to chodzi zimuje na tylu ile ja chce i zawsze za ciasno inna sprawa że zacząłem już karmić o takich dziwnych porach jak 10 pażdziernik do tego cukrem, czytając fora i ksiązki tych rodzin nie ma prawa być do wiosny a jednak żyją i patrząc na to co sie działo na rzepaku to całkiem nieźle sie mają a w tym sezonie dały najwięcej jak masz rodzin X i tylko przez chwilę w sezonie masz np 3X to nie ma sensu ładować sie w koszty typu dodatkowe korpusy czy powałkopodkarmiaczki takie moje zdanie i nawet nie chodzi o koszty co o m2 do przechowywania tego przez czas jak nie sa w użyciu |
Autor: | baru0 [ 22 lipca 2020, 13:23 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Podkarmiaczka Tumidajewicza ale z plastiku była by chyba najlepsza . ![]() |
Autor: | _barti_ [ 22 lipca 2020, 15:00 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Ja w tym roku zwykłe wiaderka 5 litrów za 4 zł z allegro i keramzyt. Mam dodatkowe półkorpusy, zaginam folię by miały przejście. Tanie, czyszczą do zera. Żadnych skisów, pleśni, mrówek dojadających resztki. Pasuje mi to. A korpusy mogę w sezonie wykorzystać. |
Autor: | tomi007 [ 22 lipca 2020, 15:08 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
kudlaty pisze: zimuje na tylu ile ja chce no to jak zimować na 6 jak zaczynasz karmić (tzn musisz mieć już podkarmiaczkę) a na 7-9 jest wówczas czerw ?.. jest opcja aby zabrać do odkładu 2-3 ramki czy tam do miodni wcześniej i tam niech się on wygryzie a gniazdo zostawić mniejsze np. 6 ramek ale to by trzeba z 2 tyg wcześniej zrobić przed zalaniem aby się wygryzł - bo jak zaczniesz karmić a czerw się będzie cały czas wygryzał to wpakują tam pokarm i czasem nawet poklepią...... - najgorsze że takie manewry mnożone x150-170 rodzin to już sporo zabawy... i to jeszcze w okresie kiedy pszczoły nie są za miłe - choć w zasadzie to moje są nadal miłe co mnie bardzo cieszy najwyżej są "tylko upierdliwe" - pracuje nawet teraz b. często bez dymu i bez rękawic lateksowych...tylko przeszkadza mi że są po kilku ulach takie "wszędobylskie" co irytuje - zwalanie miodni nie jest fajne po 7-8 ulu bo zaczynają się wszystkim interesować - nawet suchymi ramkami wyjętymi z miodni... ogólnie zimuje w tym roku pasiekę trochę x3,5 w stosunku do stanu z wiosny i te x2,5 jest na sprzedaż o ile przezimuje... a jak tak będzie to wiadomo - im więcej pszczół na wiosnę tym lepsza cena - choć zgodzę się że czasem 6 ramek lepsze od 8 bo przegoni w rozwoju albo więcej miodu przyniesie ale ta logika nie sprawdza się przy sprzedaży w kwietniu u klientów..... stąd chce aby w odkładach było jak najwięcej czerwiu przed zimą... matki w sierpniu mają czerwić na jak największej liczbie ramek - teraz mają już "ciasno" ale by to dla mnie uszło...tyle że jak dołożę 2 ramki to o tyle będzie więcej czerwiu na koniec sierpnia bo nawłoć powinna ładnie rozczerwić matki... a i odpada problem magazynowania tych plastrów kiedy nie ma dla nich korpusów... - plan karmić w tym roku od ok 5 września... no nic chyba przeproszę te stare drewniane podkarmiaczki ramkowe - dam je do "słabych" 6-7 ramkowych odkładów robionych teraz (4 ramki bitego czerwiu +matka UN) bo chyba tak trzeba będzie to zrobić aby nie zabrakło podkarmiaczek "wiaderkowo-korpusowych" dla silniejszych)... a dodatkowe korpusy musze mieć bo wkurza mnie ich notoryczny brak choćby dla części suszu... a i znając życie - jak będzie ich więcej to znowu ich braknie ![]() ![]() baru0 pisze: Podkarmiaczka Tumidajewicza ale z plastiku była by chyba najlepsza . - czyli taka typowa ramkowa klasyczna tyle ze z plastiku ?? takie plastikowe "podobne") widziałem np. tu - https://www.e-plon.pl/product/Podkarmia ... kowa-s6172 i tez o nich myślałem dla odkładów... tylko no właśnie - trzeba by zimować na 8r - fakt że często te 10r to za dużo o 2-3 dla odkładu (choć nie zawsze...)-ale nic się nie marnuje przydają się te nadmiarowe ramki z zapasem... na wiosnę miałem ponad 250+ ramek z zapasem z zimy i poszło wszystko w odkłady a że były zalane od belki do belki to i motylica nie weszła ![]() ![]() ogólnie to na 6r to miałbym obawy zimować bo tyle to prawie zawsze jest wyjedzone do końca marca... no chyba że rodzina jest słabsza to co innego... |
Autor: | tomi007 [ 22 lipca 2020, 15:17 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
_barti_ pisze: Ja w tym roku zwykłe wiaderka 5 litrów za 4 zł z allegro i keramzyt. Mam dodatkowe półkorpusy, zaginam folię by miały przejście. Tanie, czyszczą do zera. Żadnych skisów, pleśni, mrówek dojadających resztki. Pasuje mi to. A korpusy mogę w sezonie wykorzystać. to nówki sztuki - poszalałeś ![]() tylko na olx - z "second hand-u" najlepiej szukać - trzeba tylko podkreślić ze to dla pszczół - tzn musi być czyste tj. po spożywce (najlepiej śmietanie/jogurcie bo np. po czosnku granulowanym czy keczupie trochę tym capią a niby umyte... :/) - a i o dziwo niby tu są nowe za 1,5 są: https://www.olx.pl/oferta/wiaderko-wiad ... 6e671caa7c a tu "luksus" bo i zbędna przykrywka (choć nie koniecznie bo można nalać syropu i jechać na pasiekę z gotowym na 1 raz) i tez 1,50 - https://www.olx.pl/oferta/wiaderko-poje ... 6e671caa7c - jak ktoś "żyła" i dobrze poszuka to i za 1 zł znajdzie ![]() aaa tylko mają jedną "wade" - jak nie ma kompletu ramek to zatwór wypada mieć - dlatego dobre są dla karmienia na pełne 10r..... |
Autor: | kudlaty [ 22 lipca 2020, 22:21 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
tomi007 pisze: kudlaty pisze: zimuje na tylu ile ja chce no to jak zimować na 6 jak zaczynasz karmić (tzn musisz mieć już podkarmiaczkę) a na 7-9 jest wówczas czerw ?.. jest opcja aby zabrać do odkładu 2-3 ramki czy tam do miodni wcześniej i tam niech się on wygryzie a gniazdo zostawić mniejsze np. 6 ramek ale to by trzeba z 2 tyg wcześniej zrobić przed zalaniem aby się wygryzł - bo jak zaczniesz karmić a czerw się będzie cały czas wygryzał to wpakują tam pokarm i czasem nawet poklepią...... - najgorsze że takie manewry mnożone x150-170 rodzin to już sporo zabawy... i to jeszcze w okresie kiedy pszczoły nie są za miłe - choć w zasadzie to moje są nadal miłe co mnie bardzo cieszy najwyżej są "tylko upierdliwe" - pracuje nawet teraz b. często bez dymu i bez rękawic lateksowych...tylko przeszkadza mi że są po kilku ulach takie "wszędobylskie" co irytuje - zwalanie miodni nie jest fajne po 7-8 ulu bo zaczynają się wszystkim interesować - nawet suchymi ramkami wyjętymi z miodni... ogólnie zimuje w tym roku pasiekę trochę x3,5 w stosunku do stanu z wiosny i te x2,5 jest na sprzedaż o ile przezimuje... a jak tak będzie to wiadomo - im więcej pszczół na wiosnę tym lepsza cena - choć zgodzę się że czasem 6 ramek lepsze od 8 bo przegoni w rozwoju albo więcej miodu przyniesie ale ta logika nie sprawdza się przy sprzedaży w kwietniu u klientów..... stąd chce aby w odkładach było jak najwięcej czerwiu przed zimą... matki w sierpniu mają czerwić na jak największej liczbie ramek - teraz mają już "ciasno" ale by to dla mnie uszło...tyle że jak dołożę 2 ramki to o tyle będzie więcej czerwiu na koniec sierpnia bo nawłoć powinna ładnie rozczerwić matki... a i odpada problem magazynowania tych plastrów kiedy nie ma dla nich korpusów... - plan karmić w tym roku od ok 5 września... no nic chyba przeproszę te stare drewniane podkarmiaczki ramkowe - dam je do "słabych" 6-7 ramkowych odkładów robionych teraz (4 ramki bitego czerwiu +matka UN) bo chyba tak trzeba będzie to zrobić aby nie zabrakło podkarmiaczek "wiaderkowo-korpusowych" dla silniejszych)... a dodatkowe korpusy musze mieć bo wkurza mnie ich notoryczny brak choćby dla części suszu... a i znając życie - jak będzie ich więcej to znowu ich braknie - moje pszczoły mają chyba jakąś "chorobę" - ule mnożą się jak króliki - o ile jest wolna dennica daszek i korpus to zaraz pączkuje tam nowy ul... a i na wiosnę jak coś to ludzie też szukają całych kompletów - więc takich zestawów nigdy dość... tym bardziej że "zdobyczne styrodury" będzie wypadło kiedyś wymienić... - choć na "bezrybiu i rak ryba" - więc nie raz się takie "trupy" przeprasza - ważne ze ma 4 ściany i nie ma w nich dziur na wylot zimuje wszystko co niby produkcyjne jak leci na 6 ramkach 7 to już ola boga te moje 6 to wiecej jak u niektórych 10 bo tyle to chyba w sierpniu obsiadają a nie po ochłodzeniu w listopadzie, na ilu zimuje odkłady to przemilcze bo się niektórzy by się udusili ze śmiechu ![]() ![]() ![]() jak mam wenę to rozkładam ramki na 2 korpusy zależy co mi się umyśli, korpusów u mnie dostatek choć nie zawsze tak było, co do ilości to też trzeba sobie kiedyś powiedzieć stop bo to jest nie do opanowania jeśli sie nie ma silnej woli albo przynajmniej lenia w 4 literach, zawsze będzie wszystkiego brakowało |
Autor: | ydyp [ 22 lipca 2020, 22:34 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Witam.Napiszcie mi panowie jak Wy karmicie w tych wiadrach?bo mi cos nie pasuje.Czy wiadro stoi w drugm korpusie? Dziękuję. |
Autor: | _barti_ [ 22 lipca 2020, 22:42 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
na ramkach folia, zagięta by pszczoły mogły przechodzić. Na folie wiaderko z syropem i np. keramzytem albo słomą. Nałożony pusty korpus - żeby zamknąć ul, daszek i finito. |
Autor: | kudlaty [ 22 lipca 2020, 22:52 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
_barti_ pisze: na ramkach folia, zagięta by pszczoły mogły przechodzić. Na folie wiaderko z syropem i np. keramzytem albo słomą. Nałożony pusty korpus - żeby zamknąć ul, daszek i finito. jak późno i zimno pszczoły nie zawsze pobiorą syrop przy układzie ze wiadro stojące i muszą podejść od góry, najwieksza wada jest tutaj konieczność posiadania nadliczbowych korpusów, trzeba nałożyć i zdjąć jeśli pasieka nie pod domem to trzeba je tam dostarczyć i pozniej zabrać |
Autor: | ma.rek [ 22 lipca 2020, 23:12 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Ja mam różne miski, wiaderka podkarmiaczki od Lysonia takie wpuszczane w korpus i podkarmiaczki powałkowe dadant[ te brązowe z korkiem] -te najbardziej mi pasują choć mogłyby być większe W tych podkarmiaczkach-nie wiem co jest przyczyną -nie ma pleśni . Najczęściej na dnie pozostaje warstwa skrystalizowanego cukru prawie jak szyba . Wiaderek staram się unikać bo 2 lata temu połowa pasieki zakarmiła mi się w ten sosób [URL=https://www.fotosik.pl/zdjecie/a0827aa6b7986053] ![]() Wszystko wokoło wiaderka czy miski było zabudowane i zalane Co gorsze pszczoły potraktowały to jako miodnię natomiast w gnieżdzie bezpośrednio pod folią był czerw na kilku ramkach . |
Autor: | baru0 [ 22 lipca 2020, 23:36 - śr ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
tomi007, Taka https://www.prostozula.pl/podkarmiaczka ... p-570.html Na stronie Tumidajewicza nie znalazłem w galerii. Dla mnie temat ciągle nie dopieszczony ![]() |
Autor: | lalux5 [ 23 lipca 2020, 12:00 - czw ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Dalej , podstawowa wada , żeby użyć trza mieć wolny korpus , pół korpus do podkarmiaczki. Jak już założę korpus to i wstawię 2 wiaderka .Powałek nie stosuję , więc nie ma problemu jak wyżej pokazane. |
Autor: | baru0 [ 24 lipca 2020, 21:42 - pt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Mieści się pod daszkiem ![]() |
Autor: | lalux5 [ 24 lipca 2020, 23:10 - pt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Nie pod każdym. |
Autor: | baru0 [ 25 lipca 2020, 23:15 - sob ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
lalux5, ![]() |
Autor: | lalux5 [ 26 lipca 2020, 08:01 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Systemowa do moich co by mi pasowała kosztuje prawie 100, tego nie przewidziałem ![]() |
Autor: | popi44 [ 26 lipca 2020, 09:57 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Gdzieś mi się obiło o uszy, że półkorpus i folia pozaginana przyszyta pieską lub zszywką, jakaś rurka na przejście i można wlać wiadro albo dwa, po nakarmieniu do kosza. Myślę że 1 góra 2 złote. Zaznaczam bark doświadczenia w temacie. |
Autor: | baru0 [ 26 lipca 2020, 10:03 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Jak higieniczne pszczoły to czasem mogą zrobić dziurkę, a tak poza tym spoko patent ![]() |
Autor: | Krzyżak [ 26 lipca 2020, 14:02 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
baru0 pisze: tomi007, Taka https://www.prostozula.pl/podkarmiaczka ... p-570.html Na stronie Tumidajewicza nie znalazłem w galerii. Dla mnie temat ciągle nie dopieszczony ![]() Do dupy rozwiązanie, pszczoły potrafią tam pobudować plastry a matka je zaczerwić i tam zostać. Brak możliwości czyszczenia. Podkarmiaczka powałkowa 10l zrobiona samemu ze sklejki w materiale wychodzi 15zł. Po zakończenym podkarmianiu obracamy i pszczoły ją pucują. Jak ktoś nie chce się bawić w obracanie to dać tymol do syropu i nie trzeba się bawić w czyszczenie, żaden "glon" nie wyrośnie. |
Autor: | baru0 [ 26 lipca 2020, 21:23 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Krzyżak, Mam te podkarmiaczki ileś lat ,jeszcze takiego przypadku nie miałem a Ty do swoich stosujesz kratę odgrodową ? Może wrzuć zdjęcie . Wszystkie z drewna czy sklejki mają jedną wadę wcześniej czy później zaczynają cieknąć . |
Autor: | baru0 [ 26 lipca 2020, 21:54 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Tym samym występuje problem czystości podkarmiaczki jeżeli mamy przerwę w podkarmianiu . Ten patent jest mi znany i nie jest to 100% oczekiwań. https://www.olx.pl/oferta/podkarmiaczka ... haOmb.html Przychylam się do tej,tylko ta śrubka ![]() |
Autor: | piotrpodhale. [ 26 lipca 2020, 22:15 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Krzyżak pisze: Brak możliwości czyszczenia. Bzdury piszesz kolego nie widziałeś jej na oczy a mędrkujesz.Ta podkarmiaczka jako jedna z niewielu jest czyszczona przez pszczoły do sucha.Wadą tej podkarmiaczki jest że pszczoły włażą gdzie jest syrop i jak chcemy dać następną dawkę to trzeba wyganiać pszczoły.Mam je 10 lat od P.Tumidajewicza i nigdy tam matka nie weszła dzika zabudowa jest tam bardzo rzadko raczej wcale.PK
|
Autor: | JM [ 26 lipca 2020, 22:29 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
baru0 pisze: https://www.olx.pl/oferta/podkarmiaczka ... haOmb.html Z takich właśnie ostatnio korzystam.Przychylam się do tej,tylko ta śrubka . Śrubka to żaden problem, 1-2 obroty wystarczą. Ale niestety, nie są one "samoczyszczące". A i mrówki znajdą szparkę i też się wciskają. Zalety to: pojemne, łatwe do napełniania, trwałe, nie pleśnieją jako takie. |
Autor: | tomaszgenda [ 26 lipca 2020, 23:16 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
baru0, mam te podkarmiaczki. Już dwa razy zakarmiłem na zimę nimi. Podkarmiaczki na pół korpus wielkopolski, na raz wchodzi 5L syropu. Jest parę niuansów np. dobrze jest aby lekko była nachylona w stronę kratki aluminiowej w innym przypadku zasycha skorupka cukrowa ponieważ podkarmiaczka jest stale podgrzewana przez gniazdo, pół korpusy należy dopasować wcześniej, lepiej jak pół korpusy mogą być na zabudowę zimną i ciepłą ( lepiej pasuje). Po za tym same plusy łetwe w utrzymaniu w czystości, po demontażu kratek aluminiowych wchodzi jedną w drugą i zajmują mało miejsca. Pszczoły potrafią wciągnąć 5L w ciągu 2-3 dni nawet przy ochłodzeniu, co we wrześniu czasem się zdarza. |
Autor: | JM [ 26 lipca 2020, 23:52 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
tomaszgenda pisze: Jest parę niuansów np. dobrze jest aby lekko była nachylona w stronę kratki aluminiowej w innym przypadku zasycha skorupka cukrowa Te zakarmiaczki mają dno wykonane ze spadkiem. Jeżeli ul jest wypoziomowany to nic już nie trzeba pochylać.Ja do 1/2 D zakupiłem takie podwójne https://www.olx.pl/oferta/podkarmiaczka-powalkowa-2-komorowa-ule-podkarmiaczki-wklp-dadant-CID757-IDxxDCE.html#71b8b82f79 i oszczędnościowo, jak to krakowskie centusie mają w zwyczaju, przeciąłem jedną na dwie. Do górnego korpusu wstawiam jedną taką połówkę i 6 ramek, w dolnym jest pełne 10. Po zakarmieniu usuwam podkarmiaczkę i do zimy układam 8+8 ramek. |
Autor: | Krzyżak [ 27 lipca 2020, 10:51 - pn ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
piotrpodhale. pisze: Bzdury piszesz kolego nie widziałeś jej na oczy a mędrkujesz. Nie dość, że widziałem to nawet miałem i użytkowałem tego typu podkarmiaczki. Zdanie mam takie, że są słabe. piotrpodhale. pisze: Wadą tej podkarmiaczki jest że pszczoły włażą gdzie jest syrop i jak chcemy dać następną dawkę to trzeba wyganiać pszczoły To nie jest "wada" tylko cecha, która je dyskwalifikuje ze stosowania. Nie wspomnę już o tym, że bez zastosowania keramzytu czy innego pływaka pszczoły się topią. Moim zdaniem to słaby model, za tą cenę można mieć dwie podkarmiaczki o niebo lepsze. |
Autor: | baru0 [ 27 lipca 2020, 14:10 - pn ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Panowie spokojnie ,podajcie tylko plusy i minusy ew,swoje odczucia .to czy się nadje czy nie to każdy zdecyduje . Gdyby Tumidajewicz zrobił sobie formę z plastiku byłoby to dla mnie najlepsze rozwiązanie . Ostatnio fajny pomysł w Pszczelej Woli poddał Wojciechowski zamiast kantówek dał trójkątne elementy JM, Starsze modele były równe a te nowe ,ż mam na próbę są ze spadkiem robi kilka modeli ,ma 5l i 10 liter . Te 10 litrowe są bardziej kompatybilne bo idealnie pasują do połówek ,do tych 5l trzeba dorabiać kołnierze 10cm wys. |
Autor: | piotrpodhale. [ 28 lipca 2020, 09:09 - wt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Krzyżak pisze: Nie dość, że widziałem to nawet miałem i użytkowałem tego typu podkarmiaczki. Zdanie mam takie, że są słabe. To nie jest "wada" tylko cecha, która je dyskwalifikuje ze stosowania. Nie wspomnę już o tym, że bez zastosowania keramzytu czy innego pływaka pszczoły się topią. Moim zdaniem to słaby model, za tą cenę można mieć dwie podkarmiaczki o niebo lepsze. ![]() |
Autor: | Krzyżak [ 28 lipca 2020, 09:56 - wt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Nie chodzi o cenę, ona jest do zaakceptowania. Chodzi o konstrukcję. Takiej podkarmiaczki bym nie kupił nawet jak by była po 10zł. Podkarmiaczka powodująca topienie pszczół, wymagająca stosowania i wymiany pływaków, wymagająca przeganiania pszczół podczas dolewek, to źle przemyślana konstrukcja. Są lepsze, sprawdzone i niedroższe. |
Autor: | Tadeusz 1 [ 31 lipca 2020, 12:27 - pt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Ja mam i działa. Kubek, trzon - wew i zew lekko papierem przetarty (przy nowym zakupie), później pokrywają miejscami woskiem, propolisem. |
Autor: | Krzyżak [ 31 lipca 2020, 13:09 - pt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Z tych kubkowych pszczoły wolno pobierają. To ich największa wada. W porównaniu do "zwykłych" powałkowych to z 10 razy wolniej. |
Autor: | tomi007 [ 31 lipca 2020, 14:20 - pt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
hmmm https://lyson.com.pl/podkarmiaczki/465- ... 24117.html - tylko czemu nie mam wlkp 12r... :/ a piszę to bo kupiłem jedną taką tylko o połowę mniejszą na próbę - https://lyson.com.pl/podkarmiaczki/466- ... 24124.html - mam 1 taki "ulik odkładowy" - ogolnie b fajnie się ta podkarmiaczka spr - fakt że testy "tylko tygodniowe" ale... jeden ruch i da radę wyjąc ten biały plastik a wówczas pszczoły wchodzą i czyszczą do cna... także ta dziura na ciasto + korek są chyba zbędne - a i jej wycięcie nie jest łatwe bo to jest dość mocny odlew - no chyba że ma to być na całą zimę to wówczas może się przydać jednak ta dziura bo na wiosnę mogą nie chcieć wychodzić wyżej przez te dziury do komory pokarmowej na syrop do położonego tam ciasta do której wolny dostęp normalnie zasłania ten biały plastik - tylko jak ktoś chce dać ciasto na wiosnę dla "głodniaków" to jak już daje bezpośrednio na ramki + folia - wiec ta "opcjonalna dziura do zrobienia samemu +zloty korek" to chyba zbędny gadżet... ale z drugiej strony może i nie bo nie wiem czy tak łatwo da rade pozbyć się tego białego plastiku do czyszczenia w całej dużej normlanej wersji - w tej mniejszej wersji jaką mam (na 6r) ten biały plastik ma tylko 2 mocowania - wciski - pytanie tylko o ewentualną trwałość bo plastik z czasem robi się kruchy... Polbart tez polecał te podkarmiaczki - już wiem dlaczego... a i ktoś wyżej pisał że resztka syropu nie pleśnieje tylko robi się "glazurowa sucha szlichta" |
Autor: | Marcin [ 31 lipca 2020, 14:44 - pt ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
tomi007 pisze: hmmm https://lyson.com.pl/podkarmiaczki/465- ... 24117.html - tylko czemu nie mam wlkp 12r... :/ a piszę to bo kupiłem jedną taką tylko o połowę mniejszą na próbę - https://lyson.com.pl/podkarmiaczki/466- ... 24124.html - mam 1 taki "ulik odkładowy" - ogolnie b fajnie się ta podkarmiaczka spr - fakt że testy "tylko tygodniowe" ale... jeden ruch i da radę wyjąc ten biały plastik a wówczas pszczoły wchodzą i czyszczą do cna... także ta dziura na ciasto + korek są chyba zbędne - a i jej wycięcie nie jest łatwe bo to jest dość mocny odlew - no chyba że ma to być na całą zimę to wówczas może się przydać jednak ta dziura bo na wiosnę mogą nie chcieć wychodzić wyżej przez te dziury do komory pokarmowej na syrop do położonego tam ciasta do której wolny dostęp normalnie zasłania ten biały plastik - tylko jak ktoś chce dać ciasto na wiosnę dla "głodniaków" to jak już daje bezpośrednio na ramki + folia - wiec ta "opcjonalna dziura do zrobienia samemu +zloty korek" to chyba zbędny gadżet... ale z drugiej strony może i nie bo nie wiem czy tak łatwo da rade pozbyć się tego białego plastiku do czyszczenia w całej dużej normlanej wersji - w tej mniejszej wersji jaką mam (na 6r) ten biały plastik ma tylko 2 mocowania - wciski - pytanie tylko o ewentualną trwałość bo plastik z czasem robi się kruchy... Polbart tez polecał te podkarmiaczki - już wiem dlaczego... a i ktoś wyżej pisał że resztka syropu nie pleśnieje tylko robi się "glazurowa sucha szlichta" Nie wiem jak u Ciebie było ale ja dokupiłem z 2 lata temu 8 takich podkarmiaczek do odkładówek i żadna nie wchodziła pod daszek . Trzeba było w środku daszka sporo podcinać styropianu żeby spasować .Zauważyłem też ,że już zaczynają się krzywić , jak to plastik. |
Autor: | paraglider [ 01 sierpnia 2020, 11:53 - sob ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Viator pisze: Problem w tym że pszczoły się topią. Kiedyś była chyba mowa o kubku, że jest śliski i pszczoły mają problem. Używał ktoś? Jakieś rady? Mam identyczne . Wyrzuciłem kubek , nasypałem sporo keramzytu , na wylot trzonu położyłem 6cm x 1cm beleczkę , całość przykryłem folią i powałką . Po zdjęciu powałki , odchylam róg folii i nalewam dowolną ilość syropu . Pszczoły pobierają pokarm sprawnie - bez topienia się . |
Autor: | manio [ 01 sierpnia 2020, 12:09 - sob ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Viator pisze: Problem w tym że pszczoły się topią. Ja do kubka wrzucam kilka kawałków sieczki ( krótkie kawałki słomy) nie topią się bo zawsze wyjdą po słomce , która stoi na dnia podkarmiaczki . To tylko przy pierwszym karmieniu , jak kubeczek jest czysty, potem już narobią śladów i słoma zbędna. Dla mnie najlepsze to te brązowe , powałkowe z białymi kratkami. Po zakarmieniu myję karcherem bez rozbierania bo białe kratki delikatnie i łatwo połamać. |
Autor: | kri [ 01 sierpnia 2020, 13:16 - sob ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
[quote="Viator"].Posiadam podkarmiaczkę korpusową z kubkiem. Była już opisywana kiedyś na forum. Problem w tym że pszczoły się topią. ja przewieszam dwa kawałki bawełnianej szmatki szerokiej na 1-2 cm i nie topią się,a nasiąknięta syropem zanęca pszczoły by wchodziły pobierać |
Autor: | idzia12 [ 01 sierpnia 2020, 18:32 - sob ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Kubeczek od wewnątrz i stożek od wewnątrz i zewnątrz pomalować woskiem, pędzelkiem lub chociaż pokropić gęsto. |
Autor: | manio [ 01 sierpnia 2020, 20:28 - sob ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Stożek zakrywany kubkiem przetrzeć papierem ściernym żeby zmatowić , wtedy poradzą sobie. |
Autor: | baru0 [ 01 sierpnia 2020, 23:02 - sob ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Czyli wszystko fabrycznie do ... ,,nie dopieszczone ![]() |
Autor: | Seweriusz [ 02 sierpnia 2020, 08:08 - ndz ] |
Tytuł: | Re: podkarmiaczka powałkowa - "samoczyszcząca" |
Mam kilka takich podkarmiaczek od Ł. i mają fabrycznie na stożku i kubku wyżłobione gęsto rowki jak schody. Da się? |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |