FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Tydzień temu poddałem matkę un w klateczce z ciastem. Dzisiaj robiłem przegląd i nie znalazłem żadnego jajeczka ani larwy. Przy otwieraniu pszczoły niby szumią, dosyć agresywne, nie reagowały na dym, dopiero spryskiwacz uratował sytuację. Dałem im ramkę z larwami i młodym czerwiem. Poradźcie co jeszcze mogę zrobić, czy możliwe żeby przez tydzień matka un się nie rozczerwiła?

Nie przyjęły jej. Po tygodniu widać by już było czerw. Po wstawieniu ramki na drugi dzień już będzie widać czy odciągnęły mateczniki. Rodzina nie miała czerwiu otwartego?

Czasem nawet bezmatek , bez czerwiu otwartego nie chce przyjąć matki.

Rodzina była bez czerwiu otwartego przy poddawaniu matki.

Może pszczoły już są wiekowe ,

Ja mam ten sam problem . Będę próbować ze starą czerwiącą matką . Aktualnie ją szukam , a pszczoły coraz starsze

_________________
PanTruteń

MichaP
Warto podać syrop, to podstawa.
ale co ja tam wiem.

-----------------------------------
Darz miód.
Dario.

Takim rodzinom zabieram czerw ,i podkładam matkę 99% sukcesu 99 %

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

99% a ja trafiłem chyba w ten 1 w tym roku.

Niekiedy się zdarza, że zbyt szybki wgląd do ula po podaniu matki, sprawia że pszczoły mogą ją okłębić, a w konsekwencji zabić. Sam przerabiałem taką sytuację niedawno. Po podaniu matki UN otworzyłem ul 1-2 dni później matka chodzi po plastrze, a za kolejny przegląd już je nie ma. Co rodzinie nie pasowało w matce nie mam pojęcia.

Gdy rodzina dłuższy czas nie ma matki trzeba sprawdzić czy się trutówki nie pojawiły albo czy nie wygryzł się gdzieś przeoczony matecznik. Bywa też tak, że niektóre linie nie chętnie przyjmują inne na podmiankę. Tak było o ile pamiętam przy podawaniu bcf do jednej z krainek.

Jeśli nie ma czasu , nagła potrzeba lub cenna matka ( która nie jest cenna ?), to odkład można zrobić przez nalot pszczoły lotnej. Odstawiamy macierzak , a na jego miejsce pusty ulik z ramkami bez jakiegokolwiek czerwiu ( najlepiej z miodni) , z pokarmem. Matkę można podać od razu w klatce zabezpieczonej twardym ciastem , żeby nie wyszła od razu lub odbezpieczyć następnego dnia. Przyjmą zawsze , każdą matkę . Jak zacznie czerwić to zasilać ramkami z czerwiem z innych uli i szybko dojdzie do siły.
Jeśli robimy odkład z czerwiem krytym to ramki nie mogą być wzięte wprost z gniazda bo zawsze można przegapić kilka jajeczek gdzieś na brzegu . Takie ramki muszą być izolowane 10 dni w miodni żeby była pewność że nic głupiego nie przyjdzie pszczołom do głowy. Pisał o tym kiedyś szczegółowo miły marian , warto poszukać i poczytać jak on robił odkłady bo to stara , dobra szkoła.
No i nie zaglądać , nie szukać matki , po tygodniu sprawdzić ostrożnie czy są jajeczka. Inaczej mogą okłębić nawet już przyjętą matkę.
Jeśli podałeś ramkę z odkrytym czerwiem to dobrze zrobiłeś , bo albo pociągną mateczniki ratunkowe i będziesz wiedział że matkę zadusiły , albo zaczną karmić larwy i przy okazji matkę - wtedy zacznie czerwić . Powodem braku jajeczek może być właśni słabe karmienie matki. Nie zapomnij też o syropie .

Patrzyłem dzisiaj na szybko do ula, pszczoły spokojniejsze, nie szumią tak jak wczoraj. Widać że ciągną mateczniki na ramce z odkrytym czerwiem. Planuje zdobyć i poddać matkę UN. Jakieś rady jak ją poddać? Pozrywać mateczniki i po prostu zawiesić klateczkę z matką przy czerwiu?

jeśli czerw odkryty to pewny sposób na niepowodzenie. Zabierz ramki z czerwiem , które ostatnio podałeś i daj matkę pod kołpak na wygryzający się czerw.
Pszczoły się wygryzą pod kołpakiem i będą świtą matki , obronią i nakarmią.