FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam
Mam taką sytuację. Trzy dni temu zauważyłem podczas przeglądu że w jednym ulu nie ma w ogóle czerwiu otwartego .Nie zauważyłem też matki więc dałem im trochę czerwiu otwartego i jajek z innego ula żeby sprawdzić czy pociągną mateczniki. Pokarmu mają dużo , przeleczone , pszczół dużo . Dziś tam zajrzałem i okazało się że dziewczyny w ogóle nie zajmują się czerwiem . Nie podlewają mleczkiem ,nie karmią ......czerw zamiera. Spotkał się ktoś z taką sytuacją?

O tej porze roku matki przerywają czerwienie.
Zrób zdjęcie tego czerwiu i daj na forum lub pw.

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®

u mnie oglądałem to w niektórych ulach widać larwy pozgryzane jest juz 2tyg po zakarmieniu i pewno im czerw nie potrzebny albo brak pożytku

Jesienią można zaobserwować likwidację czerwiu w rodzinach. Na początku mego pszczelarzenia, podobnie jak wielu innych, nie dawałem pszczołom spokoju. Oczekując na stan bezczerwiowy zaglądałem często do uli. Nieraz widziałem jajeczka a po dwóch tygodniach zupełny brak czerwiu. Najczęściej było to na przełomie września i października.

Potwierdzam takie zjawisko , często wymieniam matki właśnie o tej porze roku i nawet jak młódki zaczynają znosić jaja to pszczoły nie podejmują opieki i zjadają larwy czy jaja. Taki mamy klimat Może to zwiastun mroźnej zimy ?

Może nie zimy ale zdecydowanego ochłodzenia . Po kilkudniowych wrześniowych upałach już w sobotę na mój teren napłyną zimne masy powietrza . Temperatura w dzień spadnie nawet po niżej 10*C , zacznie wiać i padać . Chłód stopniowo obejmie cały kraj w górach może poprószyć śniegiem . To już jesień Mości Panowie i pszczoły o tym doskonale z wyprzedzeniem wiedzą , stąd te zawirowania z karmieniem czerwiu , zjadaniem jajek a nawet wyrzucaniem czerwiu . One wiedzą co robią - uczmy się od nich .

Chyba nie przemyślałeś tego co napisałeś. Wymowa tego postu jest okropna.

Wiech, Ja tak tego nie odebrałem.

Ja też nie wiem o co chodzi ? Jesień idzie i nie ma na to rady jak w pewnej piosence. Mam nadzieję ,że będzie dużo deszczu i śniegu zimą bo u mnie straszliwa klęska suszy. Brak mrozów spowodował niesamowitą inwazję obrzydliwego żarłoka ślinika luzytańskiego ( to też zwiastun ocieplenia klimatu bo kiedyś nie występował u nas) , a już naskładał jajek do ziemi. Nic nie chce tego zeżreć , choć piszą że zjadają jeże czy ptaki. Jedyna nadziej w mroźnej zimie

manio, Na te ślimaki to tylko kaczka biegus indyjski...

_________________
[email protected]
Pozdrawiam Tomek

Tak mi radził kiedyś Robi , kaczka smaczna , muszę chyba zacząć hodowlę kilku sztuk. Tyle ,że i lisów u mnie dostatek , boję się że bym uhodował rudzielcowi.
Dzięki za radę bo szkód co niemiara narobiły. Nawet mikołajki wyżarły.

problem jest tylko jeden ślimaki wychodzą jak robi się już ciemno, żeby to było skuteczne musiały by być jakieś dni deszczowe a tych jak na lekarstwo od kilku lat, dlatego tyle tego się namnożyło bo nie mają naturalnych wrogów

_________________
xyz

u mnie łażą w środku dnia , a jak pokropi czy sam podleję to przejść ciężko. Biegusom grozi u mnie zawał z obżarstwa . Tak w dzień jak i w nocy . Łażą nawet po drodze.

A przemyślałeś czy jesteś na "ty" z Panem Januszem ?.

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl