FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam czy stosujecie podczas zimowli zatwory ? Czy jest to np zbędny dodatek a może bez zatworów jest gorsza zimowla. Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Stosuje ,szczelne ale z płyty OSB 10mm .Mają ograniczać ruch powietrza .Ja uważam że pomagają pszczołom szczególnie wiosną .
Mówimy tutaj o rodzinach na 6-8 ramkach i mniej .
Lub 14-16 na dwóch korpusach i dwóch zatworach .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Ja zatwory stosuję tylko do późnych odkładów , moim zdaniem , dla rodzin produkcyjnych są zbędne w czasie zimowli , co innego wiosną , gdy trzeba dbać o każdą pszczołę, wtedy gniazdo trzeba dostosować do siły rodziny , lub , jak ja to robię , połączyć z zimowanym odkładem , przy okazji mam w rodzinie młodą matkę.

Zbędny gadżet w każdym przypadku.

dla mnie zatwory mają swój główny sens przy zakarmianiu za zimę jak nie ma kpl ramek w korpusie... - ale wolę za nie takie podkarmiaczki - https://lyson.com.pl/podkarmiaczki/4520 ... ikowa.html - wstępne testy b. pomyślne... - na razie jestem z nich b. zadowolony - wydają się byćidealne do odkładów - mogą być w ulu odkładowym cały rok - można do nich wrzucić tez bez problemu ciasto... i najważniejsze że - same się "czyszczą" a jak trzeba to i dużo łatwiej wyczyścić niż "starego typu podkarmiaczkę ramkową" ze sklejki (co lubi czesto przeciekać), czy tez wytrzepać z niej pszczoły...

przy okazji i spełniają tez role zatworu do 8r w ulu 10r - a tyle odkładom z reguły spokojnie starcza... łatwo do nich nalać syrop - nie potrzeba lejka - można lać z wiadra o ile ma się trochę już ulane... - dlatego dobrze mieć dodatkowe 1 wiadro aby rozlewać pełne na poł i dopiero lać z tych połówek w te podkarmiaki...

Moim zdaniem w małych pasiekach

1 odkład - zatwór (lub jego substytut)
2 słabiutka (z jakiegoś względu) rodzina - zatwór
3 wiosna (jeżeli nie pełny korpus czyli gniazdo ścieśnione) - zatwór
4 zimowla na pełnych korpusach - brak

ale wszystko zależy od wypracowanej metody zimowli.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Podatki:https://taxfinlaw.pl/podatkowyprzewodnik
https://g.co/kgs/8mMWUvQ

A w czym ten zatwór będzie lepszy od zwykłej ramki w tym miejscu ?

Mają ograniczać ruch powietrza ,ramka tego nie zrobi i np; kupny zatwór styropianowy też .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Gdy nie ma dennicy osiatkowanej może zaistnieć taka sytuacja, że spleśnieje.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Podatki:https://taxfinlaw.pl/podatkowyprzewodnik
https://g.co/kgs/8mMWUvQ

Nie mam ani jednego zatworu w swoich pasiekach i działam.
Zatwory tak potrzebne jak beleczki, poduszki czy ciasto na wiosnę.
Im mniej gratów tym szybciej, prościej, sprawniej, a tym samym wydajniej i opłacalniej.

Też nie posiadam zatworów... dla mnie też zbędny element...

Dla normalnych rodzin , zbędne , natomiast takie mini rodziny , przy zastosowaniu zatworów , rozwijają się znacznie lepiej.

Zatwór nie pozwala pszczołom na nadmierne poszerzanie zewnętrznej ramki.

i choćby to była jedna jedyna zaleta zatworów to dla mnie warto je stosować

_________________
http://www.facebook.com/pasiekazawadzka
Matki pszczele Nieska, Primorski

Zatwory nie muszą być szczelnymi przegrodami [wręcz nie powinny] mogą to być jedynie tkzw. głuche / ślepe ramki .
Celowosć użytkowania "ograniczników gniazda" zależy od przyzwyczajenia ,techniki gospodarki pasiecznej oraz tradycji pszczelarskich w danym rejonie
Najwazniejsze jest zeby pszczoły przeżyły zime ,z zatworem czy bez

_________________
Pozdrawiam.

Nie stosuje, dla mnie nie ma sensu. Na szczęście nie mam ich zbyt wiele w przeciwieństwie do krat odgrodowych, które również leżą i czekają na zmianę gospodarki pasiecznej;).

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/

Mój zatwór to ramka z wciśniętym styropianem grubości 2 cm i owinięta taśmą, żeby pszczoły nie zgryzały styropianu.

Zgryzą , kwestia czasu a jak nie pszczoły to mrówki .

ja daję ramkę do której przybijam kawałek płyty pilśniowej . zatwory w zimie nie są konieczne ,jednak jesienią już nie jest tak kolorowo . bywa tak że pszczoły karmione na 8-miu ramkach nadbudowują ostatnią ramkę ,lub w silniejszych rodzinach od powałki dorobią jęzor do samego dołu ...o du....ę rozbić taką robotę .

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

to uzupełnij wezą do końca
ja nie mam takich problemów bo stosuje podkarmiaczki ramkowe które same w sobie zmniejszają kubature pszczoły w nich nie budują albo dzieje sie to bardzo rzadko
jak sie nie da nic to później takie widoki

latem


wiosną

_________________
xyz

u mnie to i za zatworem robia dzikie zabudowy

Za zatworem daje ramki ,wtedy nadmiar składają za zatworem a gdy zrobi się miejsce po czerwiu przenoszą do gniazda .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

dlatego kolejne podkarmiaczki jakie kupię to będą te "zatworowe" - https://lyson.com.pl/podkarmiaczki/4520 ... ikowa.html - byłem na pasiece i rodzinki pięknie z nimi wyglądają - przynajmniej z góry... na razie jestem z nich zadowolony na 5+nie dam 6 bo mają trochę "małą pojemność" - 4l... i trochę wolniej się nalewa niż do powałkowych aby się nie rozlało - ale pobieranie syropu pierwsza klasa z nich - nic się nie topi nie przecieka etc. i są czyste - odpada czyszczenie... a jak trzeba będzie zdezynfekować to kąpiel w ciepłej sodzie i będą jak nowe... nie chłoną wilgoci jak ze sklejki/czy płyty pilśniowej - nic nie zbutwieje/spleśnieje etc... jak będzie trzeba to i ciasto w nie łatwo można upchać...

tylko ma ta wade że nie nalejesz do nich syropu bez podnoszenia powałki i bez kontaktu z pszczołami. tu plus mają powałkowe

to sie daje pod powałkę folie odchylasz róg i lejesz zanim sie skapną o co chodzi to już pełno i następny ul
chciałbym mieć tylko takie "problemy"

_________________
xyz

to jest wada i zaleta powałowych... bo jak masz więcej uli na pasiece np. 90... i jak zaczynasz lać syrop jak ma zaczyna robić się ciemno - tj został jeszcze ok 1,5h do totalnej ciemności aby nie chodzić z latarką... - to mniej więcej w 1/3 rozlewania jest jeszcze na tyle szaro że pszczoły pobudzone z wcześniejszych uli pchają się do tych powałek kolejnym ulom - ciężko je odgonić tym bardziej że czas goni... - i cos tam się zawsze w nich potopi pozamykane pod daszkiem... przy tych ramkowych nie ma tego problemu - bo to co się wepcha zostanie w ulu - raczej się opije syropem i wyleci wylotkiem...

przy tych ramkowych nie ma tego problemu - ale na ich napełnianie potrzeba trochę więcej czasu niż dla powłokowych - choć to jeszcze do "dopracowania" - jakiś rodzaj dużego lejka trzeba sobie wymyślić aby można było lać szerokim strumieniem z pełnego wiadra)... ale mi to nie przeszkadza... ważne że nie trzeba tego czyścić, czy wyciągać po kilka utopionych martwych pszczół z każdej przed kolejnym nalaniem tak jak w tych powałowych co powoduje że w sumie też wcale nie jest tak szybkie jakby mogło być... dodatkowy + jest taki że ramkowe podkarmiaczki zmuszają do zwężenia do przynajmniej 8 ramek - a 10 ramek to praktycznie zawsze "za dużo" - kłąb zimowy i tak tylu nie obsiada - ale te dodatkowe 2 ramki czasem mogą się przydać wiosną ale to tylko dla jakiś żarłoków albo przy b. długiej i zimnej wiośnie -no najczęściej się je zabiera dla późniejszych odkładów w to miejsce dając susz/węzę... w każdym razie wg mnie to idealna podkarmiaczka dla odkładów - dla rodzin produkcyjnych powałkowa może być lepsza ale nie musi (czyszczenie bo jak nie to pojawia się w nich "nowe życie" - szczególnie jak podkarmia się przez dłuższy od początku lipca aż do zimowego zakarmiania poprzez co na "ewolucję" jest więcej czasu...)

kupiłem na próbę 20 szt. tych plastikowych ramkowych... w zasadzie testy skończone ale poczekam do wiosny z ich definitywnym zakończeniem i dopiero wtedy na kolejny sezon dokupię kolejne 40-50 aby zrezygnować całkowicie z "wiaderkowych za 1 zł ze słomą" i zbędnych zatworów które stosuję tylko po to aby nie pogrubiały mi ostatniej ramki - na razie rodzinki z tymi nowymi podkarmiaczkami wydaje mi się ze wyglądają lepiej niż te z "wiaderkowymi" a taki manewr zwolni mi sporo korpusów jak i zaoszczędzi trochę czasu bo te podkarmiaczki planuje mieć cały czas obecne w ulach odkładowych ...

najszybsze to chyba takie karmienie https://www.youtube.com/watch?v=b3ce4lLSakU tylko swoje kosztuje

Ramkowe WP i Dd ze sklejki 4mm wodoodpornej robiłem sam. Szerokość 5cm. Pojemność prawie 6l. Nie chłoną wilgoci, nic nie butwieje, nic nie pleśnieje. Zawsze czyste i suchutkie. Jedyna ich wada, to niestety "kontakt" z pszczołami przy napełnianiu.

Po to są pokrywki do tych podkarmiaczek, a w razie potrzeby latarka czołowa

chyba źle napisałem - chodziło mi o powałko-podkramiaczkę - tj coś takiego typu - https://phbarc.pl/produkt/powalko-podka ... uretanowa/ - dla niej "przykrywką" jest daszek..

a z latarką czołową nie lubię pracować - ogólnie nie lubię po nocy szwendać się sam po pasiece w szczerym polu... jakoś tak "mało przyjemnie wtedy"...

Cena i wielkość porównywalne do korpusa , wolę korpus bo na coś się przyda, a zadanie spełni może nawet lepiej.

No, tak może być ale pod warunkiem, że nie zostawiasz ich w ulu na zimę.
Tymaczasem tu jest mowa o podkarniaczkach pełniących również rolę zatworu.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Dlaczego? Zostawiałem. Co prawda w leżakach, ale zostawiałem. Nic złego nie działo się. Jedyne co, może jako "wada" tych urządzeń, to któregoś roku w jednym z uli, takim "rezerwowym" tylko do przechowania matki zapasowej, zbyt późno zrobiłem przegląd, to wybudowały plaster w podkarmiaczce w środku.

No to nie mnie bujać, że " Zawsze czyste i suchutkie."

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Nie musisz wierzyć. Piszę co mam i widzę. Syrop wybrany, wnętrze wyczyszczone przez pszczoły (jak kto woli: osuszone) i tak zostają jako zatwór do wiosny. A niby czemu miałyby być...nie wiem...mokre, brudne czy zapleśniałe?

W takim razie wielki szacun, bo ja też piszę co mam i widzę i niestety, ale nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze aby przez całą zimowlę w ulu było idealnie sucho.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

wszystko kwestia miejscówki, kiedyś też myślałem ze robie coś nie tak do czasu aż nie pojawiły sie inne a co za tym szansa na porównanie okazało sie ze tylko na 1 tej przy domu problem wilgoci a na innych pasiekach problem nie istniał

_________________
xyz

Myślałem, że piszesz i masz na myśli to, że podkarmiaczki jako zatwory są zawilgotniałe czy spleśniałe. kudlaty, ma może rację, być może to zależy od mojej miejscówki. Nigdy tego nie rozkminiałem. Choć nie twierdzę, że w ogóle nie mam wilgoci w ulach. Owszem pojawia się, ale nie wiele i tylko na ściankach nad gniazdem. Na zatworo-podkarmiaczkach nigdy jej nie było. Zimuję przy na full otwartych wlotkach i prawie bez górnego ocieplenia. Dopiero po oblotach "ogacam" (tak się kiedyś mówiło) gniazdo - góra różnymi szmatami , a na boki mam porobione maty ze słomy.
BTW...może nie na temat, ale powiem Wam, że więcej wilgoci mam w WP korpusowych, które stoją na innym pasieczysku, niż w tych najstarszych moich leżakach. Nie wiem dlaczego tak jest. Zimuję je w układzie: dennica otwarta, nadstawka 1/2wklp, gniazdo WP, powałka, nadstawka 1/2wklp, daszek. I prawie każdej zimy, w tej górnej nadstawce jest wilgoć.

bialywoj, mam WP korpusy i nie mam wilgoci a to dlatego że używam podkarmiaczek tego typu jak na moim profilu "podkarmiaczki Marian." które pozostawiam na sezon zimowy i tam się skrapla woda przez pajączek i otwarte dennice na około 10 cm. Pszczoły jak potrzebują wodę to sobie tam pobierają. Przed pożytkiem zdejmuje podkarmiaczki i zamykam pajączek i po sprawie ,ule są suche i nie ma problemu.

Daj link.

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Też chętnie zobaczę jak wyglądają. Może coś podpatrzę i skopiuję.

Zabierz górną nadstawkę z nad powałki i po sprawie , nie będzie wilgoci w niej Gdzieś ta para z ula musi uchodzić.

Tytuł: Re: A teraz gadżety... przydatne tam są moje zdjęcia z zakarmiaczkami.

viewtopic.php?f=47&t=18978&p=339018&hilit=gad%C5%BCety#p339018
dorzuciłem link ,pytania o podkarmiaczkę zdajemy już w tamtym temacie .baru0