FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

W pogoni za najlepszym miodem świata:)
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23795
Strona 1 z 1

Autor:  Remiz [ 29 listopada 2020, 12:43 - ndz ]
Tytuł:  W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Moje uszanowanie,

W czasach gdy nie miałem jeszcze pszczół kupiłem u dziadunia - pszczelarza kilka słoików. Znalazł się m. in. tam wielokwiat leśny. Być może to kwestia wspomnień ale był to najlepszy miód jaki w życiu jadłem. Pojawiła się więc taka myśl aby rozbić nieco pasiekę i przewieźć kilka rodzin w las (max 6). Mam znajomego podleśniczego, być może załatwiłby mi jakąś miejscówkę np. w młodniku? Ma ktoś z Was w takich miejscówkach pasiekę, że w zasięgu efektywnego lotu pszczół jest tylko las? U mnie co prawda Bory Niemodlińskie to głównie sosna więc nie ma co nastawiać się na coś wielkiego ale mam chęć na taki eksperyment. Jakieś porady i uwagi od Was w tej materii?

Pozdrawiam,
Remiz

Autor:  Krzyżak [ 29 listopada 2020, 12:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Remiz pisze:
Jakieś porady i uwagi od Was w tej materii?

Przyszykuj dużo invertu.

Autor:  baru0 [ 29 listopada 2020, 12:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Remiz, miód leśny nie jest z drzew, muszą być duże polany. Najlepiej ugory. U mnie dużo osób mówi że miód odemnie ma super smak.
pożytki to ugory i las
Czyli normalnie może to kwestia roślinności
Kiedyś np; w między wale Wisły,rosło wszystko,dziś tylko super nawłoć.
Miód z tamtych lat miał wszystko :okok:

Autor:  Remiz [ 29 listopada 2020, 13:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Nie no jasne, że nie będzie miodu sosnowego;). Fakt, że lasy to teraz przemysł i jak wszędzie liczy się produktywność, nie ma miejsca na jakieś dzikie chabazie a szkoda. Takiej różnorodności jak piszę Baru ze świecą szukać. Wszędzie tylko monokultury. Niemniej nie zamierzałbym traktować tego jak regularnej pasieki a raczej jako eksperyment. Miód to ew. skutek uboczny, nie zależy mi żeby mieć to w handlu, wystarczy 6 słoików dla mnie:). Bardziej chodziło mi o sam fakt takiego umiejscowienia (np. młodnik) i obsługi pod pilnym okiem leśniczego:). Czy ktoś przerabiał już ten temat.

Autor:  ma.rek [ 29 listopada 2020, 14:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Leśniczy jest dobrze zorientowany w terenie i może pomóc w znalezieniu dobrej lokalizacji. Jakich roślin szukać ? Ja jako roślinę wartą uwagi mogę wskazać kruszynę- wilczynę różnie nazywana .Zakwita trochę wcześniej jak akacja .Niektórzy twierdzą że ma małą wydajnośc miodową ale muszę powiedzieć ze kwitnie i nektaruje corocznie .Bywały lata że zawiodła akacja z powodu niskiej temperatury lub silnego wiatru wtedy na kruszynie było dużo pszczół i miód też był . Kolor miodu dość ciemny bursztynowy . Co roku mam akację zabarwioną na ciemniejszy kolor Kruszyna kwitnie dość długo jednak najwięcej kwiatów rozwija się na końcu maja .

Autor:  Remiz [ 29 listopada 2020, 15:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Zgadza się kruszyna - malina to słynny leśny duet, na który właśnie liczę po cichu:). Co ciekawe to na pasiece mam szpaler kruszyn i jesienią ponowiły kwitnienie. Bardzo fajny krzaczek.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 29 listopada 2020, 15:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Remiz, dzisiaj lasy,pola,łąki i wszystko co nas otacza to nie to co było kiedyś . Mam parę ładnych latek i pamiętam
jak wtedy wyglądało życie. Nie pamiętam jednak smaku miodu/tak sie ułożyło/ z tamtych lat nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Pewnie wybornie smakował.
Posiadam pszczoły ,pasiekę stacjonarną od 34 lat i od tego czasu rejestruję smak miodu. Powiem tak, co roku mnie zaskakuje swoim smakiem, bukietem , zapachem i nie tylko mnie ale przede wszystkim moich stałych odbiorców.
Pszczoły wiedzą co robią ,ważne aby im nie przeszkadzać a przyniosą do ula wszystko co najlepsze.
Faktem jednak jest ,że musi być odpowiednia baza ,pożytek w zasięgu lotu pszczół bo tak jak piszesz z sosny dodam ze sztachet miodu nie będzie.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  manio [ 29 listopada 2020, 15:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Remiz pisze:
Zgadza się kruszyna - malina to słynny leśny duet, na który właśnie liczę po cichu:). Co ciekawe to na pasiece mam szpaler kruszyn i jesienią ponowiły kwitnienie. Bardzo fajny krzaczek.

U mnie najlepszy miód to właśnie leśny z dodatkiem kruszyny i spadzi świerkowej. Poszukaj stanowiska na skraju podmokłego ,świerkowego lasu bo na takim mam kilka uli tylko dla tego miodu i nie sprzedaję go . Jest dla najbliższych i specjalne prezenty. W środku lasu nic pszczoły nie znajdą , szczególni jak to sosna na suchym piasku. Tam nic innego nie rośnie.
Pogadaj z leśnikiem , na pewno ma gdzieś szkółkę leśną w takiej lokalizacji jak opisałem.

Autor:  Hieronim [ 29 listopada 2020, 16:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Remiz pisze:
U mnie co prawda Bory Niemodlińskie to głównie sosna więc nie ma co nastawiać się na coś wielkiego

Z lasu starego i mieszanego coś przyniosą , ale w młodniku sosnowym , to nic nie ma . U mnie jak rósł stary , zapewne stuletni las , składający się z dębów , świerków i sosen , to co roku było w sierpniu ok. 15 kg ciemnego miodu z ula , gdy stary las wycięto i zastąpiły go młodniki , to ten pożytek znikł , pewnie wróci za sto lat . :haha: Nasze lasy to nie bory jodłowe u kudłaty , , gdzie pożytki zdarzają się często i są obfite.

Autor:  jędruś [ 29 listopada 2020, 16:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Smakowe bogactwo lasu : kruszyna, malina ,jeżyna, wierzbówka na porębach .

Autor:  Remiz [ 29 listopada 2020, 18:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Widzę, że każdy z Was dokładnie wie o jaki miód mi chodzi, właśnie taki ciemny, w którym czuć różne aromaty, coś pięknego:). Teraz tym bardziej mam motywację żeby szukać i ruszyć z tematem. Taka miejscówka jak opisuje Manio powinna znaleźć się bez problemu.

Autor:  kudlaty [ 29 listopada 2020, 19:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Hieronim pisze:
Remiz pisze:
U mnie co prawda Bory Niemodlińskie to głównie sosna więc nie ma co nastawiać się na coś wielkiego

Z lasu starego i mieszanego coś przyniosą , ale w młodniku sosnowym , to nic nie ma . U mnie jak rósł stary , zapewne stuletni las , składający się z dębów , świerków i sosen , to co roku było w sierpniu ok. 15 kg ciemnego miodu z ula , gdy stary las wycięto i zastąpiły go młodniki , to ten pożytek znikł , pewnie wróci za sto lat . :haha: Nasze lasy to nie bory jodłowe u kudłaty , , gdzie pożytki zdarzają się często i są obfite.


bory jodłowe to może były ale z 20 lat temu zanim nie dorwali się do nich z piłami :mrgreen: teraz w większości zostały młodniki jodłowe, tyle sie można podratować jak się grzyby pojawią a ktoś lubi :mrgreen:
nie bez powodu moje auto obchodziło 23 lecie, a emerytury ciągle nie widać :P podobno dobrzy pszczelarze to się wożą nowymi vito a nie jakimiś starymi t4 :haha:
Obrazek

Autor:  Marian. [ 29 listopada 2020, 19:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

kudlaty, co tam 23 letnie moja audi c4 2,3 ma 30 i w orginale nawet tłumniki ma orginalne i jeszcze 200 jakoś jedzie.

Autor:  Hieronim [ 29 listopada 2020, 19:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

kudlaty pisze:
bory jodłowe to może były ale z 20 lat temu zanim nie dorwali się do nich z piłami :mrgreen: teraz w większości zostały młodniki jodłowe, tyle sie można podratować jak się grzyby pojawią a ktoś lubi :mrgreen:
nie bez powodu moje auto obchodziło 23 lecie, a emerytury ciągle nie widać :P podobno dobrzy pszczelarze to się wożą nowymi vito a nie jakimiś starymi t4 :haha:
Obrazek

Byłem , widziałem i te bory nie wyglądają na młodniki. :haha: :haha:
Nawet miałem ochotę się tam gdzieś zaczepić , ale jestem na to za leniwy. :haha:

Autor:  kudlaty [ 29 listopada 2020, 20:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Hieronim,

To co na twoim zdjeciu miałem w zasiegu lotu na jednej pasiece.Tam w tym lesie teraz jest droga dla samobójców a tych łąk już nie ma wszystko pod wodą teraz rybki pływają.
Przesyłam aktualne zdjęcie ten fragment z twojego to prawa strona środek zdjęcia zrobiłem kółko

a te twoje bory jodłowe na moje oko bardziej kolorystycznie przypominają las bukowy, dołem brzozę z niewielką domieszką jodły (patrz kolory no chyba ze jodła zrzuca liście na zimę :haha: ) tak więc prosze się podszkolić bo wstyd :haha:
Obrazek

Autor:  ZRoko [ 29 listopada 2020, 20:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Remiz, Wszystko co koledzy piszą to prawda ,szukaj jeśli masz możliwość miejscówki w pobliżu jakiejś rzeczki , bagienka . Nawet w lasach sosnowych mogą być super pożytki maliny , jeżyny , wrzosowiska .Ale weż pod uwagę jedną sprawę , jeśli Twoje pszczoły będą jedyne w lesie { oprócz dzikich owadów } to możesz skończyć tak jak ja ze swoimi , waroza wykończała mi rodzinki przez dwa lata jakie tam wywoziłem .Jeśli chodzi o smak miodu to często mija się on z jego ilością , dlatego że marne pożytki w takich sosnowych lasach ,a zawsza znajdze się jakiś dąb , modrzew czy inne drzewo które będzie spadziowało , niewielkie ilości ale będzie .Właśnie taka różnorodność niewielka wprawdzie daje tan wspaniały bukiet smakowo-zapachowy .Powodzenia

Autor:  Hieronim [ 29 listopada 2020, 21:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

kudlaty pisze:
Hieronim,

To co na twoim zdjeciu miałem w zasiegu lotu na jednej pasiece.Tam w tym lesie teraz jest droga dla samobójców a tych łąk już nie ma wszystko pod wodą teraz rybki pływają.
Przesyłam aktualne zdjęcie ten fragment z twojego to prawa strona środek zdjęcia zrobiłem kółko

a te twoje bory jodłowe na moje oko bardziej kolorystycznie przypominają las bukowy, dołem brzozę z niewielką domieszką jodły (patrz kolory no chyba ze jodła zrzuca liście na zimę :haha: ) tak więc prosze się podszkolić bo wstyd :haha:
Obrazek

Próbowałem tego wspaniałego miodu z Twoich okolic u p. Wendy i rzeczywiście , smak jest niezapomniany .

Autor:  kri [ 29 listopada 2020, 21:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Remiz pisze:
Moje uszanowanie,

W czasach gdy nie miałem jeszcze pszczół kupiłem u dziadunia - pszczelarza kilka słoików. Znalazł się m. in. tam wielokwiat leśny. Być może to kwestia wspomnień ale był to najlepszy miód jaki w życiu jadłem.
Pozdrawiam,
Remiz
mi utkwił w pamięci zapach pszczół.Dla mnie rodziny pachną teraz inaczej.Być może to kwestia wspomnień :lol:

Autor:  manio [ 29 listopada 2020, 21:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

kri pisze:
mi utkwił w pamięci zapach pszczół.Dla mnie rodziny pachną teraz inaczej.Być może to kwestia wspomnień

Kiedyś pszczoły były ostre , szybko się pobudzały i nie trzymały ramki. W powietrzu unosił się wtedy ostry zapach jadu . Ja to tak pamiętam , do tego pszczoły stukały w kapelusz szukając dziurki do wejścia , jak czasem gdzieś znalazły to :tasak:
Nie uciekałem choć się bałem ,ale nie honor było zostawić tatę . Uważałem że bardzo mu pomagam :mrgreen:
W pamięci mi utkwił zapach prawdziwego miodu lipowego , zielonkawy , skrzypiący głośno. Pszczoły stały w dużym pruskim parku pełnym olbrzymich lip. Były tam też groby dawnych junkrów. Dziś ani parku , ani grobów nie ma. Miód lipowy też zupełnie nie taki i trudno o czysty odmianowo.

Autor:  kri [ 29 listopada 2020, 21:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

moje pierwsze pszczoły na bazie radzieckich kaukazów ,ale na myśli mam zapach gniazda nie jadu

Autor:  wiesiek33 [ 29 listopada 2020, 22:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

kri pisze:
na myśli mam zapach gniazda nie jadu
To akurat jest
kwestia zdrowia pszczół !!! chore pszczoły nie pachną . Zapach otwartego ula świadczy o stanie zdrowia rodziny :idea:

Autor:  kri [ 29 listopada 2020, 22:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

no nie przesadzaj :D .myślę po swojemu że to wspomnień czar

Autor:  wiesiek33 [ 29 listopada 2020, 22:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

kri pisze:
no nie przesadzaj
Poważnie piszę ! następna sprawa to wiek ! traci się smak węch a dni wydają się coraz krótsze :cry:

Autor:  manio [ 29 listopada 2020, 22:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

kri pisze:
no nie przesadzaj :D .myślę po swojemu że to wspomnień czar

nie przesadza , zdrowe pszczoły pięknie pachną. Natomiast stare ule , wypropolisowane na grubo i z naturalnym ociepleniem też mają swój zapach i to też tkwi gdzieś z tyłu głowy.

Autor:  LK 166 [ 29 listopada 2020, 23:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

manio pisze:
Kiedyś pszczoły były ostre

Nie przesadzajmy, nie twórzmy mitów. Powiedziałbym, że to były pszczoły.

Autor:  manio [ 29 listopada 2020, 23:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

LK 166 pisze:
Nie przesadzajmy, nie twórzmy mitów. Powiedziałbym, że to były pszczoły.

piszę o latach 70-tych ubiegłego wieku . Pszczelarzyłeś wtedy ? Miałeś pszczoły lokalne bez żadnej selekcji na łagodność ? Jeśli nie to nie masz pojęcia jak wyglądało lipowe ( czy wrzos) miodobranie z pszczołą augustowską. Żaden z dzisiejszych cwaniaków pozujących z pszczołami bez siatki by nie wytrzymał nawet w kapeluszu.

Autor:  LK 166 [ 29 listopada 2020, 23:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

manio pisze:
Miałeś pszczoły lokalne

Innych pszczół nie było.
Nie "pszczelarzyłem", ale moje "zafascynowanie" pszczołami jest z lat 60-tych....

Autor:  manio [ 29 listopada 2020, 23:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

To nie opowiadaj ,że można je w jakiś sposób porównać do dzisiejszych pszczół . Te są jak muchy i dzieciak może je obsługiwać. Jak pierwszy raz miałem rasowe ,łagodne pszczoły to myślałem że jakieś chore : siedziały na ramce i patrzyły na mnie. Dzisiaj trochę bardziej ruchliwe i już panika , że zafrykanizowane :mrgreen:

Autor:  jędruś [ 30 listopada 2020, 05:25 - pn ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Już nie pamiętam jakie miałem pierwsze pszczoły. Ale to było dobre 40 lat temu. W łódzkim nie ma lokalnych pszczół. Ale na pewno nie były tak łagodne jak dzisiejsze. Przy przeglądzie jednej rodziny naliczyłem 40 otrzymanych żądeł. Pracowałem bez rękawiczek. Jednak pracy nie przerwałem choć miałem wielka ochotę. Pewnego razu ból kręgosłupa powalił mnie przed samym wylotkiem. Nic nie dostałem ale wrażenie pozostało w pamięci do dziś.

Autor:  Pajej [ 30 listopada 2020, 08:20 - pn ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

manio pisze:
LK 166 pisze:
Nie przesadzajmy, nie twórzmy mitów. Powiedziałbym, że to były pszczoły.

piszę o latach 70-tych ubiegłego wieku . Pszczelarzyłeś wtedy ? Miałeś pszczoły lokalne bez żadnej selekcji na łagodność ? Jeśli nie to nie masz pojęcia jak wyglądało lipowe ( czy wrzos) miodobranie z pszczołą augustowską. Żaden z dzisiejszych cwaniaków pozujących z pszczołami bez siatki by nie wytrzymał nawet w kapeluszu.

Teść mojej siostry miał w 80tych latach pszczoły to opowiadał że w dniu kiedy robił przegląd to żaden sąsiad nie miał prawa wyjść z domu. Jak zobaczył jak ja robię przegląd w krótkim rękawie to mu szczęka opadła, jakie są pszczoły łagodne. na wiosne ma u mnie brać pszczoły i wraca to pszczelarzenia

Autor:  Remiz [ 30 listopada 2020, 09:44 - pn ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Nie trzeba się wcale cofać do lat 80tych. Pierwsze pszczoły, które kupiłem od mistrza pszczelarskiego wyspecjalizowanego w robieniu naiwniaków w konia: "matki niemki, 80 kg z ula lekko stacjonarnie" potrafiły przylecieć 50m pod dom i ugryźć prosto w powiekę w dniu gdy nawet nie zaglądałem do nich. Rękawice spawalnicze nie były by przesadą do obsługi a z racji porażenia varroa wyroiły mi się pod koniec sierpnia. Jak by co to mam na tego hodowcę namiary;).

Autor:  Bartek.pl [ 30 listopada 2020, 20:14 - pn ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Sam ze dwa lata temu miałem takie pszczoły, że od ula odciągały mnie za sznurówki :mrgreen:
W ubraniu nie mogło być żadnej dziurki, wchodziły przez nogawice, kieszenie a buty po przeglądzie wyglądały jak jeż w każdym po kilkadziesiąt żądeł.

Autor:  idzia12 [ 30 listopada 2020, 23:05 - pn ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Zapach ula to pożytki. Co jesz taki jesteś i tak pachniesz.
Jeśli chodzi o stanowisko na leśną pasiekę, to polecam oprócz roślinności sprawdzić rodzaj gleby i wilgotność, w okresach kwitnienia podstawowych pożytków. Dobrze by było by wody gruntowe były wysoko. Oczka wodne, stawy, rzeka w okolicy. Jeśli chodzi o roślinność to drzewa liściaste, w przewadze. Kwitnące i spadziujące rośliny, im większy bukiet tym lepiej utrzymać pszczoły na stanowisku przez cały rok. Z dala trzymaj się od monolitu.

Autor:  baru0 [ 30 listopada 2020, 23:53 - pn ]
Tytuł:  Re: W pogoni za najlepszym miodem świata:)

Wilgotność, brak wody, rozłożyła na łopatki tegoroczne pożytki.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/