FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zła wentylacja w ulu
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23882
Strona 1 z 1

Autor:  Artur1 [ 11 stycznia 2021, 19:41 - pn ]
Tytuł:  Zła wentylacja w ulu

Koledzy i koleżanki mam pytanie co zrobiłem nie tak.
Zazimowałem rodziny na osiatkowanych dennicach .
Ule drewniane ocieplane styropianem, powałka wysoka z miejscem na podkarmiaczkę z dwoma pajączkami , daszek kryty blachą ofsetową też ociepleny styropianem. Woda skrapla się na powałce od spodu w miejscu w którym jest kłąb. Zimowałem już tak kilka razy i nie miałem problemów. Ule stały w szczerym polu a wiatr hulal jak chciał . Latem przestawiem je na nowe osłonięte od zachodu i południa miejsce. Zastanawiam się nad dociepleniem powałki i wyciągnięciu pajączków i wymianie na nie zakitowane aby para wodna wydostała się pod daszek. Piszcie co wy o tym myślicie.

Autor:  baru0 [ 11 stycznia 2021, 20:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Artur1 pisze:
Zastanawiam się nad dociepleniem powałki i wyciągnięciu pajączków i wymianie na nie zakitowane aby para wodna wydostała się pod daszek.

Jak docieplenie powałek to czymś higroskopijnym,ew. z centymetr wysunąć szufladę dennicy.
Pewnie czerwią .

Autor:  JM [ 11 stycznia 2021, 20:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Skoro para wykrapla się pod powałką to ewidentnie oznacza, że powałka jest zbyt zimna i powietrze znad kłębu schładza się do temperatury poniżej punktu rosy. Moim zdaniem należy dobrze ocieplić bezpośrednio samą powałkę, gdyż daszek choć ocieplony to mimo tego przestrzeń pod daszkiem, a co za tym idzie również i sama powałka ulega wychłodzeniu.
Pajączki w powałce należy zaślepić. Dolna wentylacja z siatką w dennicy powinna wystarczyć aż nadto.
Higroskopijność docieplenia niczemu się nie przysłuży, a nawet przeciwnie bo jeżeli para będzie przenikać do ocieplenia to całe ocieplenie szybko zawilgnie i przestanie spełniać funkcję ocieplającą.
Jeżeli już koniecznie miała by być również wentylacja górna to należało by ją poprowadzić gdzieś bokiem poza ociepleniem, tak aby para mogła się wydostawać poza ociepleniem.

Autor:  Hieronim [ 11 stycznia 2021, 20:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Artur1 pisze:
Koledzy i koleżanki mam pytanie co zrobiłem nie tak.
Zazimowałem rodziny na osiatkowanych dennicach .
Ule drewniane ocieplane styropianem, powałka wysoka z miejscem na podkarmiaczkę z dwoma pajączkami , daszek kryty blachą ofsetową też ociepleny styropianem. Woda skrapla się na powałce od spodu w miejscu w którym jest kłąb. Zimowałem już tak kilka razy i nie miałem problemów. Ule stały w szczerym polu a wiatr hulal jak chciał . Latem przestawiem je na nowe osłonięte od zachodu i południa miejsce. Zastanawiam się nad dociepleniem powałki i wyciągnięciu pajączków i wymianie na nie zakitowane aby para wodna wydostała się pod daszek. Piszcie co wy o tym myślicie.

baru0, zapewne ma rację , zaczęły czerwienie i dlatego podniosły temperaturę kłębu , nowe miejsce , nowe doświadczenie .

Autor:  manio [ 11 stycznia 2021, 20:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

baru0 pisze:
z centymetr wysunąć szufladę dennicy

:shock: na siatce to na siatce , żadne szuflada nie może być zamknięta. Nałóż mokrą czapkę i wyjdź na mróz to się dowiesz co oznacza higroskopijne ocieplenie. Chyba ,że chodziło o hydrofobowe ? :P
Resztę wyłożył JM. Jak dennica osiatkowana to bez wentylacji u góry . Pajączki jak dennica pełna, nie można w jednym ulu stosować wszystkiego co jest w sklepach pszczelarskich. Ja mam powałkodaszki z 1 cm styroduru latem i zimą. Nic nigdy się nie wykrapla. Pszczoły wiedzą same jak skierować parę wodną w dół , tylko trzeba dać im szansę.

Autor:  baru0 [ 11 stycznia 2021, 21:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Są różne szkoły karate i pszczelarskie też.
Ja mam dennice osiatkowane ,ale zasunięte,zrezygnowałem już z otwartych dennic na zimę .Służą mi do szacowania osypu warrozy ew. przy transporcie.
Tak samo z ociepleniem, lepiej być w czapce niż bez.
Tak od razu nie będzie woda z tego kapała ,im cieplejsze będzie i higroskopijne tym później ten efekt wystąpi ,lub wcale.
Gdy jest intensywne czerwienie ,według mnie nie ma sensu ich męczyć dodatkowo,tym bardziej otwartą dennicą.
Możemy pogdybać , ale jak tutaj napisał jeden kolega .
"młody pszczelarz pewnych rzeczy nie widzi"
Ktoś z doświadczeniem ,zareaguje odpowiednio ,jeżeli zrobi źle i to skojarzy ,to jest o tyle do przodu.



Ja mam zabudowę ciepłą ,staram się tak układać gniazdo żeby się zmieścił zatwór,za zatworem jest "otwarty komin" on służy do do wymiany powietrza,reszta jest docieplona, dołem tylko oczko wys. na 8mm

Autor:  Artur1 [ 12 stycznia 2021, 00:47 - wt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Dzięki za udział w dyskusji. Docieple powałki bez wymiany pająków. W końcu lekko na minusie po ponad tygodniu plusowo mglistej pogody.

Autor:  Tadeusz 1 [ 12 stycznia 2021, 14:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

baru0 pisze:
Ja mam dennice osiatkowane ,ale zasunięte,zrezygnowałem już z otwartych dennic na zimę

Może kolega napisać dlaczego zrezygnował ?
Pozdrawiam

Autor:  baru0 [ 12 stycznia 2021, 21:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Tadeusz 1 pisze:
baru0 pisze:
Ja mam dennice osiatkowane ,ale zasunięte,zrezygnowałem już z otwartych dennic na zimę

Może kolega napisać dlaczego zrezygnował ?
Pozdrawiam

Mogę ;) ,
Po pierwsze gdyby pszczoły wolały "wiatr we włosach" to by pewnie zakładały gniazda w większości pod nawisami a nie w dziuplach.
Po drugie sikorki wyjadające pszczoły które się osypały, niepokoiły pszczoły.
Po trzecie nie widziałem(wielkiego) wpływu na czerwienie ,jak się uparły to i tak czerwiły. A to moja strata jeżeli więcej ich kosztuje jego wychowanie.
Po czwarte , po okresie "buntu" i zachłyśnięciem się nowinkami forumowymi ,przyszedł czas na przeanalizowanie ,gospodarki pasiecznej mojego Taty i wielu innych .
I tutaj schodzimy na ziemię .
To tak krótko hasłami,pewnie zaraz dowiem się jaki jestem zacofany ;).
Pamiętaj każda szkoła jest dobra która prowadzi do celu.
Najważniejsza dewiza ,nie szkodzić pszczołom.
Ale najlepsza jest ta która kosztuje najmniej wysiłku ,Ciebie i pszczół ,
reszta patrz jak wyżej ;) .

P.S. Podstawa,obserwuj,obserwuj i obserwuj będziesz wszystko wiedział :okok:

.

Autor:  ZRoko [ 12 stycznia 2021, 22:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Ja trzymam pszczoły na ciepło , i dalej jak pisze baru0, z tym że mam w tylnej ścianie ula otwór wentylacyjny w górnej części i jest lekko uchylony na zimę .Ani wilgoci ani przeciągów .

Autor:  Kam1l [ 12 stycznia 2021, 23:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Naprawdę sikorki potrafią wyjadać osyp przez siatkę?

Ja uważam że jeśli pszczoły same chcą podnieść poziom co2 jak również temperaturę
To otwór w powałce mija się z celem ponieważ ciepło jak i co2 naturalnie idzie do góry i...
analizowałem to również kiedyś ponieważ mój ojciec ma od wielu lat leżaki i zimuje na glucho ramki zamknięte w beleczkach
Wentylacja następuje wylotkiem i dołem pod zatworem przechodzi na pustą część ula
Idąc tym tropem uznałem że otwarta dennica w korpusach naśladuje wentylację w leżakach z beleczkami
Jednak,, wiatr we włosach " zmusza do przemyślenia czy nie jest to przesadzona wentylacja

Autor:  MichaP [ 12 stycznia 2021, 23:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

CO2 idzie do góry :?: :shock: to my się chyba z innych książek uczyliśmy ...

Autor:  baru0 [ 12 stycznia 2021, 23:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Kam1l pisze:
Naprawdę sikorki potrafią wyjadać osyp przez siatkę?

Potrafią , było pełno '"ścinków pszczół'" pod dennicą ,jednym czasem ,była tutaj o tym dyskusja na forum.
Jak idzie się do pasieki ,dobrze czasem przysiąść ,zapalić albo i nie ;),
Ale spokojnie z dalsza popatrzeć, w lecie jak i w zimie,bezcenne.

MichaP Masz racje idzie na dół ,dzięki temu wino się nie psuje :D
a jak jest siatka to się "marnuje".
Jest gdzieś post śp. Bogdana o zimowli w zasypanym śniegiem całkowicie ulu .

Autor:  Kam1l [ 13 stycznia 2021, 00:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Oddaję honor
Znaczy, że najlepsza była by wentylacja dołem przy zamkniętej dennicy?

Albo ocieplenie powalki jakimś włuknem?

Albo nawet nałożenie nadstawiki i ocieplenie jej zostawiając płaszcz powietrza między otwartym pajączkiem?

Autor:  Pepemag [ 13 stycznia 2021, 12:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

baru0 pisze:
Jest gdzieś post śp. Bogdana o zimowli w zasypanym śniegiem całkowicie ulu .


Jakieś namiary na ten watek? chętnie poczytam

Autor:  baru0 [ 13 stycznia 2021, 14:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Co do wentylacji i ocieplenia to ilu pszczelarzy tyle sposobów.
Post? nie mam pojęcia gdzie jest, dotyczył "odśnieżać wylotki czy nie," (cytat nie tytuł) żeby się pszczoły czasem nie podusiły. Później było kilka zdjęć, pasiek zasypanych po pół metra nad daszek i się nie podusiły i wentylacji nie miały.
Wszystko jest kwestią zgrania wielu rzeczy.

Autor:  Pisiorek [ 14 stycznia 2021, 02:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

baru0 pisze:
Później było kilka zdjęć, pasiek zasypanych po pół metra nad daszek i się nie podusiły i wentylacji nie miały.
Wszystko jest kwestią zgrania wielu rzeczy.

Dokładnie ,jest tyle zależności ze ciężko to opisać ,stanowisko ,rodzaj ula ,siła rodziny ,powałka taka a siaka ,dennica taka a siaka ... trzeba sobie wypracować własny sposób który się sprawdza .nadmierna wilgoć w ulu jest przekleństwem wentylacja musi być ,przeciąg nie jest wskazany.ps jak się okazuje pszczelarstwo nie jest takie chop siup "ni ma mądrego" :wink:

Autor:  stantom20 [ 14 stycznia 2021, 10:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Pisiorek pisze:
ps jak się okazuje pszczelarstwo nie jest takie chop siup "ni ma mądrego"
I dlatego warto pytać pszczoły :shock:

Autor:  Kam1l [ 14 stycznia 2021, 23:46 - czw ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Czy naukowo zostało wypracowane stanowisko czy co2 wspomaga pszczoły w letargu?
Czy po prostu im nie przeszkadza?
Ostrowska pisała że wpływa na obniżenie zdolności życiowych (coś w tym sensie)
Ale to było kupę lat temu

Autor:  wiesiek33 [ 15 stycznia 2021, 00:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

W dużym stężeniu w pływa na starzenie się pszczół , patrząc z innej strony
ogranicza zużycie pokarmu , co do naukowych badań to szukaj chętnie poczytam.

Autor:  baru0 [ 15 stycznia 2021, 10:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Kam1l pisze:
Ale to było kupę lat temu

Mam Hodowlę pszczół z 1957 ,teraz część nowych publikacji jest nieudolnym przypomnieniem tego co było .
Oczywiście są, prawdziwe perełki w nowościach też :okok: ;) .
I co do wentylacji ,rodziny zimowane w wz wylotek 1x2cm, ściany 6-7 cm ocieplenia ,góra poduchy ,sieczka,paproć stare ubrania co tam ,kto miał i przeżywały w dobrej kondycji.
Ale to pszczoły były inne ,zimy inne i pszczelarze inni . :cisza:

Autor:  Kam1l [ 15 stycznia 2021, 21:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Z moich doświadczeń wynika, że najgorzej rodziny mi zimują jeśli jest chlapa

Najgorzej szkodzi im wilgoć w ulu
Splesniałe ramki
Pokarm który nie obsiadają wytwarza masę wilgoci i dobrze jeśli jest nad kłębem a nie obok

Dlaczego mówi się, że pszczoły dobrze zimowały w starych słomianych ulach?

Wg. Mnie każda wentylacja która nie wychładza ula przy skrajnych temperaturach jest dobra
Każdy sposób na pozbycie się wilgoci jest dobry

Autor:  Hieronim [ 15 stycznia 2021, 22:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

baru0 pisze:
Ale to pszczoły były inne ,zimy inne i pszczelarze inni . :cisza:

Moim zdaniem , najbardziej pszczołom szkodzi zimowe czerwienie , powoduje wyczerpanie pszczół , duże zużycie pokarmu i zawilgocenie ula . Kiedyś miejscowe pszczoły wiedziały kiedy zaprzestać czerwienia , ale dzisiaj mamy taki galimatias w hodowli , że trafiają się pszczoły , co czerwią cały rok i stąd pomysły aby w styczniu podawać ciasto . Dlatego w swojej pasiece stosuję " przeciągi" w ulach. Na razie , przy" ciepłych" zimach się sprawdza , nie wiem , co będzie przy prawdziwej zimach , jak przyjdą , to będę się wtedy martwił. :thank:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 15 stycznia 2021, 22:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Hieronim pisze:
Moim zdaniem , najbardziej pszczołom szkodzi zimowe czerwienie , powoduje wyczerpanie pszczół , duże zużycie pokarmu i zawilgocenie ula . Kiedyś miejscowe pszczoły wiedziały kiedy zaprzestać czerwienia , ale dzisiaj mamy taki galimatias w hodowli , że trafiają się pszczoły , co czerwią cały rok i stąd pomysły aby w styczniu podawać ciasto


Cała i święta prawda, co do przeciągów to trudno się zgodzić.
Nie znam i trudno mi sobie wyobrazić aby którejkolwiek istocie służyły przeciągi :haha:
Galimatias genów to jedna sprawa a nieprzewidywalność pogody to kolejna
nieprawidłowość, która powoduje znaczne zamieszanie w przebiegu zimowli.
Kiedyś były cztery pory roku obecnie mamy dwie lato i jesień.
I nie ma się co dziwić, że matki /nawet te rodzime/ latem i jesienią utrzymują czerwienie.
Anomalia pogodowe a wszystko bez te atomy :haha:
https://www.youtube.com/watch?v=b4DN7TVekbw
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Pisiorek [ 16 stycznia 2021, 02:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Kam1l pisze:
Z moich doświadczeń wynika, że najgorzej rodziny mi zimują jeśli jest chlapa
przy odpowiedniej wentylacji to nie ma znaczenia .
Kam1l pisze:
Najgorzej szkodzi im wilgoć w ulu

to prawda
Kam1l pisze:
Pokarm który nie obsiadają wytwarza masę wilgoci i dobrze jeśli jest nad kłębem a nie obok

pokarm nic nie wytwarza ,pszczoły wytwarzają co/2 oraz wilgoć ,to wszysko osadza się na ściankach ula ,na ramkach,na powałce .To o czym piszesz to jest zła cyrkulacja powietrza w ulu ...a w zasadzie jej brak !

Autor:  kudlaty [ 16 stycznia 2021, 10:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

Pisiorek pisze:
Kam1l pisze:
Z moich doświadczeń wynika, że najgorzej rodziny mi zimują jeśli jest chlapa
przy odpowiedniej wentylacji to nie ma znaczenia .
Kam1l pisze:
Najgorzej szkodzi im wilgoć w ulu

to prawda
Kam1l pisze:
Pokarm który nie obsiadają wytwarza masę wilgoci i dobrze jeśli jest nad kłębem a nie obok

pokarm nic nie wytwarza ,pszczoły wytwarzają co/2 oraz wilgoć ,to wszysko osadza się na ściankach ula ,na ramkach,na powałce .To o czym piszesz to jest zła cyrkulacja powietrza w ulu ...a w zasadzie jej brak !


oj panie szanowny bardzo wiele robi miejsce w jakim stoją ule, ale to zobaczy tylko ktoś kto ma pszczoły w kilku miejscach aby mieć porównanie.
Może sie wtedy okazać że się udawało bo taki teren a nie że posiadło się jakieś super moce pszczelarskie :roll:

Autor:  Pisiorek [ 16 stycznia 2021, 10:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Zła wentylacja w ulu

kudlaty pisze:
oj panie szanowny bardzo wiele robi miejsce w jakim stoją ule, ale to zobaczy tylko ktoś kto ma pszczoły w kilku miejscach aby mieć porównanie.
Jasne że tak ,dlatego wyżej napisałem
Pisiorek pisze:
Dokładnie ,jest tyle zależności ze ciężko to opisać ,stanowisko ,rodzaj ula ,siła rodziny ,powałka taka a siaka ,dennica taka a siaka

Nie ma złotej recepty ,jest mnóstwo zależności panie Stanisławie :)
ps.musisz jeszcze chlebusia zjeść :haha:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/