FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

nosema
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23959
Strona 1 z 1

Autor:  kustosz [ 04 lutego 2021, 12:38 - czw ]
Tytuł:  nosema

Zauważyłem przy szybkim wglądzie że w jednym ulu mam noseme(obrobiona powałka) jak pomóc w tym czasie pszczołom żeby dociągnęły do wiosny?

Autor:  licho [ 04 lutego 2021, 12:42 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

kustosz, czym zakarmiłeś na zimę?

Autor:  kustosz [ 04 lutego 2021, 12:44 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

syropem cukrowym

Autor:  Hieronim [ 04 lutego 2021, 12:54 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

kustosz pisze:
Zauważyłem przy szybkim wglądzie że w jednym ulu mam noseme(obrobiona powałka) jak pomóc w tym czasie pszczołom żeby dociągnęły do wiosny?

Trzeba sprawdzić , czy nie jest to bezmatek , lub do ula dostała się mysz , lub zębiełek.

Autor:  kustosz [ 04 lutego 2021, 12:58 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

ciężko będzie bo teraz u mnie pada i zimno żebym ich dodatkowo nie wymroził.

Autor:  kustosz [ 04 lutego 2021, 13:05 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

a spryskanie rapicidem w niewielkiej dawce by nie pomogło?

Autor:  licho [ 04 lutego 2021, 13:23 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

kustosz, najpierw trzeba wszystko dobrze sprawdzić. Wydaje mi się, że to nie jest nosema... ale wydaje mi się, a nie mam pewności. Stawiałbym na zwykłą biegunkę. Chłodno i bez nerwów poszukałbym przyczyny.

Jest to zła pora i wszelkie działania są trudne, lecz tak jak napisali Poprzednicy trzeba się sprawie przyglądnąć głębiej. Nawet nie chodzi o tę rodzinę ale o pozostałe rodziny, które mogą ją zwyczajnie rabować na wiosnę.

Pytanie co wywołało biegunkę i czy inne rodziny też ją mają czy to jest pojedynczy przypadek?

To co Hieronim napisał jest szalenie ważne w dobrej diagnozie, może mieć to podłoże stresu, jeżeli masz hybrydę lub ciepłolubną pszczołę może to być stres związany z chłodem, tym samym przekłada się to u tych pszczół na większe zużycie pokarmu.

Za dużo możliwości na prosta odpowiedz, lecz nie pochopnie.

Autor:  KNIEJA [ 04 lutego 2021, 13:34 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

Jak powałka to i plastry są brudne . Jak przeżyje do oblotu , to mamy obsranego dziada .

Autor:  tomi007 [ 04 lutego 2021, 13:52 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

KNIEJA pisze:
Jak przeżyje do oblotu , to mamy obsranego dziada


no i do samego oblotu to za dużo nie można zrobić... przynajmniej ja nie mam pomysłu...

bo np. co do tego rapicidu... może to i pomoże ale dopiero jak będzie możliwość oblotu - bo tak jak wszystkie inne takie "cuda" - najpierw trzeba się pozbyć nadmiaru "kupy"zw jelitek...a bez oblotu ni ma jak...wg mnie podając teraz coś tylko jeszcze bardziej przepełnia się jelito... jakby było ciepło (juz po oblocie) to profilaktycznie zabrać na inne miejsce co by ewentualnie zarazy nie roznosić (szczególnie jak okaże się że nie ma myszy i jest matka...) i wówczas się bawić można w doktora - ta "sraka" b. często sama przechodzi jak rodzinka ma czyste papu i możliwość częstego oblotu - tylko ludziom się wydaje że to ich zasługa...np. ale coś tam można pomóc - w ładny słoneczny ciepły i lotny dzień można dać trochę ciepłego syropku aby "oczyścić nim jelitka", i oczywiście jak tylko to możliwe pozbyć się kupy z ula - dać nowy czysty ul i czyste ramki z zapasem - przy czym i tak trochę to mogą jeszcze "obserać", a jak trzeba to i połączyć to z innymi obsrańcami bo siły to to mieć pewno też nie będzie...

przy większej ilości uli to prawie norma ze 1-2 się obesrają ale najczęściej winny jest brak matki...

Autor:  kustosz [ 04 lutego 2021, 14:50 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

To jest dość silny odkład z nową kaukaską.

Autor:  tomi007 [ 04 lutego 2021, 14:59 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

kustosz pisze:
dość silny odkład z nową kaukaską


to nie ma znaczenia z kim i jak silny był

- do wiosny jeszcze trochę czasu... takie "obsrańce" lubią wypryskiwać z ula co często powoduje że pszczoły b. szybko ubywa... nie wiem jak mocno sa teraz obesrane... bo jak to parę pojedynczych kropek to nie ma się pewnie co martwić...

a jak więcej..,. to całą prawdę będzie widać po oblocie a i najbardziej kluczowe co do dalszych rokowań będą kolejne 2 tyg po tym oblocie... po oblocie jak chcesz pomóc takim "obsrańcom" to trzeba dać czysty ul + dać czyste ramki, zważyć ocieplić i tyle... czekać - ewentualnie bawić się w lekarza i latać z letnim syropkiem ale podawać go wtedy kiedy jest szansa że będą mogły sobie polatać... do tego syropku dodając wedle uznania to co tam ludzie twierdzą że pomaga...

Autor:  VEGRIN [ 04 lutego 2021, 15:37 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

Teraz to chyba więcej szkody niż pożytku można zrobić, chyba że jakieś ocieplnie by nadeszło to można próbować. U mnie tej zimy najsilniejsza rodzina puściła troszkę kupki po polaniu ambrozolem gdzieś końcem listopada chyba to robiłem. Dosłownie parę kupek na wkładce więc nie panikuje. Co było przyczyną nie wiem nadmiernej ilości nie dostały. Mam zamiar w najbliższych dniach zobaczyć do nich, mam nadzieję że jest ok , początkiem stycznia były żyły:) co roku na zimę dostają kas-81 do zimowego papu i jak na razie spokój prócz tego jednego wybryku.

Autor:  baru0 [ 04 lutego 2021, 19:19 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

kustosz,
Dźwigasz powałkę ,jak dupy w górze,albo "rozlazłe" bez matek .
Stawiasz na drugiej rodzinie i tyle zabiegów .
Nawet jakby matka była ,to jest 90% szans że będą obie żyły do wiosny i wtedy podzielisz.
Musiał byś mieć dużo szczęścia żeby mieć nosemę apis,podobno już bardzo rzadko występuje.

Autor:  Hieronim [ 04 lutego 2021, 19:51 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

baru0 pisze:
kustosz,
Dźwigasz powałkę ,jak dupy w górze,albo "rozlazłe" bez matek .
Stawiasz na drugiej rodzinie i tyle zabiegów .
Nawet jakby matka była ,to jest 90% szans że będą obie żyły do wiosny i wtedy podzielisz.
Musiał byś mieć dużo szczęścia żeby mieć nosemę apis,podobno już bardzo rzadko występuje.

Jak się ociepli , ograniczyć gniazdo , dobrze ocieplić górę i dać im ciepłego syropu a "katarek pszczeli " zaraz przejdzie.

Autor:  baru0 [ 04 lutego 2021, 20:20 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

Hieronim,
Jak nie ma matki to ocieplenie nie pomoże ,jak są trutówki ,to przestaną czerwic .
Ja bym tak zrobił, a ,kustosz, chyba musi rzucić monetą.;)

Autor:  Hieronim [ 04 lutego 2021, 20:39 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

baru0 pisze:
Hieronim,
Jak nie ma matki to ocieplenie nie pomoże ,jak są trutówki ,to przestaną czerwic .
Ja bym tak zrobił, a ,kustosz, chyba musi rzucić monetą.;)

Niech zobaczy , czy są w kłębie , bo jak rozeszły się po całym ulu , to jest bezmatek.

Autor:  kustosz [ 04 lutego 2021, 23:00 - czw ]
Tytuł:  Re: nosema

dzięki za rady naprawdę bo pierwszy raz coś takiego mam i nie wiedziałem co zrobić.

Autor:  ydyp [ 05 lutego 2021, 21:25 - pt ]
Tytuł:  Re: nosema

Witam. Denerwuje mnie jak piszą o tzw. szybkich przeglądach.Po co to robią to ja nie wiem.Srodek zimy i co można zrobić-nic.Czy te szybkie przeglądy nie są przyczyną?Wiem że młodzi pszczelarze się denerwują.Nie wie m czy kol. Kustosz to początkujący?Pozdrawiam.

Autor:  Bartek.pl [ 05 lutego 2021, 21:34 - pt ]
Tytuł:  Re: nosema

ydyp pisze:
Witam. Denerwuje mnie jak piszą o tzw. szybkich przeglądach.Po co to robią to ja nie wiem.Srodek zimy i co można zrobić-nic.Czy te szybkie przeglądy nie są przyczyną?Wiem że młodzi pszczelarze się denerwują.Nie wie m czy kol. Kustosz to początkujący?Pozdrawiam.


ydyp, :okok:
Pamiętam, jak w pierwszym roku nie mogłem wytrzymać ani dnia bez zaglądania ( w sezonie) zimą raz w tygodniu obsłuchiwałem i kilka razy zaglądałem pod powałki:-), w drugim roku było było łatwiej miałem już więcej rodzin i mogłem sobie rozłożyć w czasie codziennie po jednej rodzinie.
Po kilku sezonach przejdzie, :lol: w tym roku zakarmione i byłe do wiosny.
:mrgreen:

Autor:  kustosz [ 05 lutego 2021, 21:41 - pt ]
Tytuł:  Re: nosema

ydyp pisze:
Witam. Denerwuje mnie jak piszą o tzw. szybkich przeglądach.Po co to robią to ja nie wiem.Srodek zimy i co można zrobić-nic.Czy te szybkie przeglądy nie są przyczyną?Wiem że młodzi pszczelarze się denerwują.Nie wie m czy kol. Kustosz to początkujący?Pozdrawiam.

nie denerwuj się bo nie ma czym było ciepło to zajrzałem co się dzieje no i zobaczyłem więc pytam bo kto pyta mniej bładzi pszczoły mam od 15 lat ale czuję się jak młody pszczelarz.

Autor:  baru0 [ 05 lutego 2021, 23:14 - pt ]
Tytuł:  Re: nosema

kustosz pisze:
nie denerwuj się bo nie ma czym było ciepło to zajrzałem co się dzieje no i zobaczyłem więc pytam bo kto pyta mniej błądzi

:okok: :okok:
Powiem więcej,kto zagląda ten ma mniej strat w zimowli.
Przykładowo zlokalizowany bez matek teraz i połączony ,nie można kwalifikować jako straty, "siła" zostaje ,brak tylko matki .
To jest uniknięcie "straty rodziny pszczelej".
Za miesiąc, po wychowaniu 2-3 ramek czerwiu trutowego nie zostaje nic z takiej rodziny .

Autor:  kustosz [ 06 lutego 2021, 09:26 - sob ]
Tytuł:  Re: nosema

Też myślę że trzeba reagować na bieżąco oczywiście bez przesady żeby nie pomagać tam gdzie nie trzeba.

Autor:  balwro [ 06 lutego 2021, 14:20 - sob ]
Tytuł:  Re: nosema

Mam do czynienia z pszczołami od ponad 60 lat z moich obserwacji nijak ma się zdrowotność pszczół tamtych z XX wieku do obecnego stanu. Z chwilą opanowania pasiek przez warrozę nastąpiło systematyczne osłabianie odporności pszczół poprzez stałe jej okaleczanie otworzyły się wrota dla nowych infekcji o które w poprzednim wieku znali tylko naukowcy.
Z uwagi na to leczenie które kiedyś uważano za stosowne w XXI wieku straciło sens . Przyszłość pszczelarstwa podobnie jak i całej flory i fauny zależy głownie od wytworzenia w naturalny sposób cech odporności.
Dla przykładu naukowcy już dziś głoszą że za 30 lat wzrośnie umieralność wśród ludzi bo nie będzie ich czym leczyć w wyniku uodpornienia na leki mikrobów. Wniosek z tego jest jeden im bardziej będzie nam żal i na siłę będziemy ratować zdechlaki tym bardziej będziemy pogrążać nasze pszczelarstwo.

Autor:  Marekp57 [ 07 lutego 2021, 12:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: nosema

ydyp pisze:
Witam. Denerwuje mnie jak piszą o tzw. szybkich przeglądach.Po co to robią to ja nie wiem.Srodek zimy i co można zrobić-nic.Czy te szybkie przeglądy nie są przyczyną?Wiem że młodzi pszczelarze się denerwują.Nie wie m czy kol. Kustosz to początkujący?Pozdrawiam.

ydyp,
Co innego przegląd, nawet szybki, tu się z Tobą zgadzam, a co innego podgląd. Tak mi się wydaje, że mam jakieś tam pojęcie i doświadczenie (tylko 40 lat z tymi owadami), choć przy ytubowych guru wymiękam, a mimo to średnio ok raz w miesiącu przy + temp wystarczy że uchylę płótno na ramkach , i wszystko albo prawie wszystko wiem.
Chyba 3 lata temu miałem w zimie założony w jednym ulu monitoring temperatury z podglądem w telefonie i zapisem w formie wykresów. Przy uchyleniu daszka i uchyleniu płótna następował wzrost temperatury w środku kłębu o kilka stopni , do wyciszenia rodziny potrzebne było kilkanaście godzin, nawet wiedziałem o której w nocy sarny przechadzały się obok uli, takie emocje napewno nie są obojętne dla rodziny i przy długim okresie bezoblotowym musi puścic "zawór bezpieczeństwa".

Autor:  licho [ 07 lutego 2021, 13:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: nosema

balwro pisze:
Dla przykładu naukowcy już dziś głoszą że za 30 lat wzrośnie umieralność wśród ludzi bo nie będzie ich czym leczyć w wyniku uodpornienia na leki mikrobów
to stwierdzenie dotyczy antybiotyków a nie wszystkich leków, których działanie jest odmienne.

balwro pisze:
Wniosek z tego jest jeden im bardziej będzie nam żal i na siłę będziemy ratować zdechlaki tym bardziej będziemy pogrążać nasze pszczelarstwo.
niestety, nie jest tak różowo.

Zgadzam się z opinią - nie wnioskiem (sic!) - balwro, że nic na siłę ratować nie wolno, bo to jest również absurdalne. Jednak należy nie dopuszczać do takiej sytuacji, a jeżeli już wystąpi to należy mieć wypracowane procedury dotyczące postępowania z chorą rodziną jak i ochrony pozostałych zdrowych rodzin.

To zdechlaki są największym zagrożeniem i dużym problemem. Brak higieny, lekceważenie padłych rodzin, nietrafne stawianie diagnozy co było przyczyną osypu, niewłaściwa gospodarka zasobami z ospałych rodzin, rabowanie ospałych rodzin szczególnie przez rodziny silne i bardzo silne są głównymi przyczynami obecnych problemów.

Doświadczenie jest bardzo istotne, lecz najczęściej brak wiedzy w tych problemach jest determinujący.

Ze swojego doświadczenia i rozmowy z innymi bardzo doświadczonymi pszczelarzami, z przykrością muszę stwierdzić, że mija 40 lat od pojawienia się warrozy w Polsce, a nadal doświadczeni pszczelarze nie potrafią skutecznie odymić rodziny... ba! niektórzy nigdy nie przeczytali ulotki leków przez nich stosowanych.

O monitoringu porażenia nawet nie wspomnę, w znanych mi przypadkach nie jest stosowany lub wybiórczo stosowany albo jedynie ktoś coś słyszał.

Temat rzeka, lecz nie wolno mówić, że czekajmy, aż biologia nam zapewni turbo pszczołę - co również przeczy poglądom naukowym.

Idąc dalej tym nurtem, czy nie absurdalnym jest sciąganie pszczół niedostosowanych do naszego klimatu, czy hybryd niewiadomego pochodzenia. Czy tu nie należy dostrzegać problemu, gdy nagle mamy poprawną zimę obserwujemy jakieś anomalie? Silnie czerwiące matki przez całą zimę, biegunki stresowe gdy temperatura nagle zmniejsza się a chłód przedłuża. Ciekawe zjawiska - coraz powszechniejsze - uważam że, nie o podłożu nosemy lecz genetyki.

I tak... może warto zastanowić się co jeszcze zmieniliśmy w gospodarce pasiecznej od tych ostatnich X lat. W tym wszystkim, uważam że warroza jest jedynie czubkiem góry lodowej.

Na marginesie, czy to nie tak afrykańskie pszczoły uciekły z Instytutu w Rio Claro w Brazyli?

Autor:  kudlaty [ 07 lutego 2021, 13:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: nosema

licho pisze:
Ze swojego doświadczenia i rozmowy z innymi bardzo doświadczonymi pszczelarzami, z przykrością muszę stwierdzić, że mija 40 lat od pojawienia się warrozy w Polsce, a nadal doświadczeni pszczelarze nie potrafią skutecznie odymić rodziny... ba! niektórzy nigdy nie przeczytali ulotki leków przez nich stosowanych.



ja daje jedną tabletkę na litr syropu, sprawę warrozy mam opanowaną, od czytania ulotek to oczy bolą :cry:

Autor:  CYNIG [ 07 lutego 2021, 13:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: nosema

kudlaty, za miesiąc przeczytasz, że w internetach powiedzieli, żeby rozpuszczać apiwarol w syropie :) :) :)

Autor:  licho [ 07 lutego 2021, 14:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: nosema

Obawiam się CYNIG, że już za późno bo na yt to już na pewno próbowali, lecz nie z syropem, bo żeby działało to musi być coś rangi wina lub święconej wody...

Autor:  Pisiorek [ 09 lutego 2021, 02:53 - wt ]
Tytuł:  Re: nosema

kustosz pisze:
Zauważyłem przy szybkim wglądzie że w jednym ulu mam noseme(obrobiona powałka) jak pomóc w tym czasie pszczołom żeby dociągnęły do wiosny?
Nic z takiej rodziny już nie będzie ,teraz przy obecnych warunkach nie da się jej pomóc ,tak myślę :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/