FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

"reklamacja"
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=24211
Strona 1 z 1

Autor:  tomi007 [ 09 czerwca 2021, 17:00 - śr ]
Tytuł:  "reklamacja"

no i masz... "dziadek" kupił 4 matki UN - zagląda po 2 dniach... a tam w 2 ulach przyjęte a w 2 nie - ciasto nie wyjedzone w środku martwe wszystkie pszczoły i matka...

"klient" roszczeniowy bo nigdy nie miał w życiu takiej sytuacji a już "ma resztki siwych włosów" - no cóż na moje chyba mało w życiu widział, powiedziałbym złośliwie :P - co myślicie - bo wg mnie to na 90% ma w tych ulach matkę lub są to ule które b. długo nie miały matki... matki jak dostał były wyjęte z ulika w sobotę a doszły we wtorek - całe i zdrowe... no ale on się upiera że chyba cos nie tak z matkami bo wszystkie 4 ule przygotował tak samo... i w 2 przyjęte a w 2 martwe... powiedziałem mu że ma włożyć po 1 ramce czerwiu otwartego i zadzwonić za 3 dni...

a co Wy o tym myślicie ?

a i tak z ciekawości napiszę.. że ostatnio zapomniałem ze mam matkę czerwiąca młodą w ulu... i podałem nową która powinna pójść ale do ula obok... zaglądam po tyg... i się dziwie bo chodzi tam ta młoda taka widać jeszcze nie czerwiąca... ale na 2 ramkach już "czerw" taki co za 1-2 dni będą zaczynać sklepić... i tak na 2 dzień mi się przypomniało że jednak w tym ulu była wcześniej już matka UN... i co ciekawe nie ścigały tej NU... a ona załatwiła UN :/ wczoraj zajrzałem to ta NU już zaraz będzie UN bo już dupka rośnie... - ale też można się "zdziwić"...

Autor:  divastion [ 09 czerwca 2021, 17:26 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Hej,

takie "spory" są zawsze niewygodne, bo każda strona może mieć trochę racji - niemniej (mogę się mylić) - skoro dziadeczek otrzymał matki całe i zdrowe, to nie może mieć pretensji co do tego co się potem z nimi działo - każda metoda poddawania pociąga za sobą pewne ryzyko. A już kompletną niewiadomą jest to jak faktycznie u niego było (bo przecież mógł przykolorować trochę na swoją korzyść).

A co do tej historii NU + UN to temat trochę na czasie :D Nie to żebym reklamował czy coś, po prostu dzisiaj oglądałem, więc wrzucam:

https://youtu.be/pIc2dpRyuJs?t=126

Autor:  licho [ 09 czerwca 2021, 17:30 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Czy to nie klient ma zawsze racje? :mrgreen:

Przekornie powiem, że może wystarczyło jedynie zaproponować sposób z czerwiem otwartym, czyli spokojnie wszystko wyjaśnić i poprosić o informację zwrotną za 3 dni. Jeżeli to nie pomoże to może zaproponować nowe matki w cenie transportu?

Czy nie jest tak, że reklama kosztuje. A dużo łatwiej i taniej zadbać o klienta, który jest niż zdobyć nowego. 8)

Do rozważenia.

Autor:  _barti_ [ 09 czerwca 2021, 17:36 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Z doświadczeń znajomych hodowców najwięcej problemów mają właśnie Ci co zamawiają kilka matek... Powiedz mu, że reklamację rozpatrujesz negatywnie. Szkoda Twojego czasu.

Autor:  tomi007 [ 09 czerwca 2021, 21:19 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

No cóż pan by chciał 2 nowe matki a za jedną chce zapłacić... Ale że tak powiem nie ma gwarancji że Historia się nie powtórzy... Więc jak już wolę oddać kasę i na tym skończyć... Tyle że tak postępując przyznaje się "do winy" A przecież wiem co wysłałem - były jajca i pierwsze larwy w ulikach a matki miały ok 16-18 dni... Do klatek z matkami poszła pszczoła z ulika w jaki była matka... Pszczoły dotarły poczta w 24h w dobrej kondycji... Bo pan dzwonił i potwierdził sam że wszystko ok... Zresztą jak ktoś brał ode mnie matki to wie jak wygląda paczka ;)

Poczekam 3 dni aż "klient" wykona Test przy czym nie mam gwarancji że usłyszę prawdę jak i nawet jak będą ciągnąć to co to daje? Skoro wiem że matki były ok ;)
- przy okazji pierwszy raz będę musiał tworzyć czarną listę klientów.. A z ta "racją po stronie klienta" No cóż... Nie zawsze człowiekowi zależy na każdym kliencie - matki unasiennione to zawsze towar deficytowy... Zresztą jednodniowki też u mnie "od ręki ciężko dostać"...

Więc raczej wolę rozwiązanie zwrotu kasy za 1 matkę uznając brak winy obu stron dzieląc stratę Solidarnie po połowie jak " Kończąc tą relacje jak i dalszą współpracę" .. Przy czym powinienem prosić o zwrot klateczek z martwymi matkami ale to już odpuszczę...

Podawanie matki to zawsze ryzyko i tyle - żaden Hodowca nie da nikomu gwarancji 100 proc przyjęcia... Tym bardziej że sam tego nie robi a każdy ma "swoje metody"...w każdym razie ja chcąc podać" Cenną matkę.. Robię odklad na czerwiu z rodbi. Dwa razy co 4-5 dni strzepuje pszczoły... I zrywam babole... Jak już nie ciągną nowych...to wiem ze jest ok... A jak robię odklad z miodni to robię test otwartego czerwiu dla cennej matki.. Co jakiś czas zdarza mi się przypadek wygryzionego matecznika w miodni a i były przypadki 2 matek czerwiacych starej w rodbi i jej i córki w miodni i dopiero wtedy człowiek sobie uświadomił że przeoczył matecznik :)

Autor:  atomek0 [ 10 czerwca 2021, 07:03 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

tomi007 pisze:

Podawanie matki to zawsze ryzyko i tyle - żaden Hodowca nie da nikomu gwarancji 100 proc przyjęcia...:)

Tez tak uważam. Jeśli matki przyjechały w dobrym stanie to ryzyko ich przyjęcia jest po stronie zamawiajacego.

Autor:  ivi584 [ 10 czerwca 2021, 08:57 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

_barti_ pisze:
Z doświadczeń znajomych hodowców najwięcej problemów mają właśnie Ci co zamawiają kilka matek... Powiedz mu, że reklamację rozpatrujesz negatywnie. Szkoda Twojego czasu.


Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka - kocham takie postepowanie bo kombinuja tylko Hobbysci od kilku sztuk :roll:

1. To niektórzy "znani" hodwocy w d mają takich klinetów od małej ilości matek - wiele razy słyszałem śmiech w tel jak chciałem zamówić 2-4 matki

2. Toretycznie tacy "mali" klineci mają lepiej przygotwane rodziny do wymiany niż inni którzy na to nie maja czasu i mają za dużo pracy - lecz pewnie nie wszysycy

@tomi007 - moim zdaniem skoro pszczoły dotarły żywe i nie zgłaszał reklamacji z tego powodu - to temat jest czysty. Inna opcja to czerwienie trutowe lub brak czerwienia - ale wtedy wieszośc chce zwrotu matki żywej

Ostatnio miałem kupowałem 1 sztukę UN - taki spontan - przyleciały do mnie fajnie szybko - ale kilka pszcżół towarzyszacych już była martwa reszta łacznie z matką się snuły podawałem na drugi dzień pszczoły już nie ruzały się matka dawała lekkie oznaki życia - dałem do ula matka po tygodniu czerwi. Pszczoły reanimowały ją więc jest git - toretycznie jak by matka się nie ruszała po otwarciu paczki to bym reklamował ale że podawałem dzien po przyjściu to już bym nie zgłaszał hodwocy bo to moje ryzko było ż epodaje dzień po widząc że już cześc pszcżół nie rusza się

Kwestia zasad może zabiezpiecz się na takiw ypadek aby sytuacja była jasna jak reklamacja to w jakim wypadku

Autor:  licho [ 10 czerwca 2021, 09:23 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Pytanie moje, jaka jest struktura sprzedażowa. Czy więcej matek sprzedawanych jest w "hurcie" czy w "detalu". Nie zależnie od wyniku nie można lekceważyć kogoś kto chce kupić jedynie jedną lub kilka matek, jeżeli oferta tego nie zastrzega.

Innymi słowy, uważam że jeżeli decyduje się na sprzedaż od jednej sztuki to czy ktoś kupuje 1 czy 100 matek powinien być traktowany tak samo. Jeżeli klient kupi 2 matki i będzie zadowolony z matek i sprzedającego, to na wszelkich forach i po znajomych z "koła" będzie sobie chwalił. Może to przynieś sumarycznie większą korzyść niż pojedynczy kinet z większą liczbą matek. Jeżeli uważam, że drobny klient jest problematyczny i nie opłaca mi się w to bawić, to wystarczy prosta informacja, np. typu: "sprzedaż jedynie od 25 szt." 8)

Najbardziej czego nie lubię to szydzenia z klienta. Czasy się zmieniły. Przywołując kabaret Tey, nie odbiera się słuchawki mówiąc "czego?". Czy zbyt duża pewność siebie często nie jest zgubna?

Wypadki się zdarzają, a takie sytuacje jeżeli są sporadyczne powinny być wrzucone w koszty. Jeżeli zdarzają się często to coś chyba jest z nami nie tak.

Autor:  tomi007 [ 10 czerwca 2021, 09:40 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

ivi584 pisze:
ale kilka pszcżół towarzyszacych już była martwa


może się zdarzyć w klateczce dojdą 1- 2 szt. - martwe pszczoły - i taka ilość to jeszcze raczej nic "groźnego" - zależy ile czasu minęło od zapakowania do wysyłki - gorzej jak to już 3-4...- czasami pszczoły towarzyszące uszkodzą się przy "nagarnianiu"... i po czasie dopiero giną... tak samo jak trafi do klatki b. młoda pszczoła świeżo wygryziona... to ona czasem też padnie bo nie bardzo to ciasto potrafi pobrać a nie musza jej karmić... kolejna sprawa - sporadycznie też zdąża się że pszczoła użądli przez klatkę jak już jest zapakowana w niej matka...i jest w niej już jako wyżądlona - żwawą jako pojedynczą szt. ciężko wyciągnąć - trzeba poczekać... - znam te "przypadki" - ujawniają się po ok 24h od zapakowania - także jak ktoś "świeżo" pakował i zaraz wysyłał to mogą się trafić te martwe szt. - tyle że przed wysyłką usuwam takowe martwe pszczoły... bo obecność martwych świadczy najczęściej o złych warunkach transportu... natomiast co do matek to one na całe szczęście są najbardziej wytrzymałe... samo ciasto też musi być odpowiednie zbyt twarde to problem ale jeszcze gorsze jest zbyt miękkie i lepkie...

ivi584 pisze:
Kwestia zasad może zabiezpiecz się na takiw ypadek aby sytuacja była jasna jak reklamacja to w jakim wypadku


- i to jest b. dobry pomysł - w zasadzie od dobrych 4 lat sprzedaje matki - i sporadycznie są jakieś "problemy" ale... warto - dołączyć "warunki reklamacji" aby od razu było jasne - pomijam już fakt że zawsze z matkami jest dołączona "instrukcja podawania" i to b. obszerna - 10 str z "obrazkami" bo to fragment książki... ale trzeba jednak też dołączyć "warunki reklamacji" aby było jasne, że za złe przyjęcie odpowiada nabywca - hodowca za brak czerwienią lub czerwienie trutowe + konieczny jest zwrot matki... a w sytuacji dojścia martwych matek należy niezwłocznie powiadomić hodowcę... tj. jeszcze tego samego dnia co doszła paczka aby nie było "kombinatoryki" ani "nieporozumień" - co nie znaczy że człowiek nie chce iśc na rękę "klientowi" ale i "klient" powinien być wyrozumiały a nie od razu z pretensjami... a jak się go grzecznie pyta jak podał i dopytuje o szczegóły - bo dla mnie "podałem w klateczce miedzy czerw" to przecież żadna informacja - bo trzeba wiedzieć jeszcze do jakiej rodziny/odkładu... jak przygotowanej... jak długo nie miały matki etc... to słyszy "proszę mnie nie egzaminować" ja mam już kupę lat pszczoły i wiem jak to się robi... i wówczas "robi się nie miło" - nie ma ochoty się rozmawiać i wyjaśniać temat - bo jak tu wysłać nawet za free 2 nowe UN jak nie wiadomo czy znowu nie zmarnuje... i powie że znowu matki dostał do "pupy"

Autor:  tomi007 [ 10 czerwca 2021, 09:43 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

licho pisze:
Nie zależnie od wyniku nie można lekceważyć kogoś kto chce kupić jedynie jedną lub kilka matek, jeżeli oferta tego nie zastrzega.


to masz rację... ale kupowanie 1 NU i to wysyłkowo to "głupota" - co nie znaczy, że nie wysłałam... ale też i zawsze sugeruję o ile mam czas, że nawet jak ma się małą pasiekę i kupuje się wysyłkowo to powinno się kupić min 2... i mieć wówczas dodatkowo ulik weselny aby mieć zapasową... jak się 2 unasiennią to też nie problem - na pewno znajdzie się na nią chętny i wówczas "2 matki NU "kupiło się za darmo" albo można wymienić jakąś starą albo można zrobić nowy ul :)

Autor:  tomi007 [ 10 czerwca 2021, 09:57 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

licho pisze:
Wypadki się zdarzają, a takie sytuacje jeżeli są sporadyczne powinny być wrzucone w koszty.


koszty kosztami - ale "szacunek sprzedającemu też się należy" - potrzebna dobra wola obu stron aby się dogadać... tak samo "zbytnia pewność u kupującego też jest niemile widziana"... licho z całym szacunkiem - ale czasami trzeba być asertywnym - niż ugodowym - to jest moja praca i czas... i dlaczego ja mam "być stratny" i narobić się 2x za darmo... a ktoś nawet nie chce rzetelnie podejść do tematu na spokojnie od A do Z dokładnie jak było - tak jak pisałem - wyślę 2 nowe i nie wiem jaki będzie ich los... a było nie było szkoda pszczół bo to żywe stworzenia - naweet bardziej niż tego mojego czasu - tym bardziej że jest "mały stosik" zamówień na matki UN i duże prawdopodobieństwo, że u innych raczej przeżyją podanie...

Autor:  ivi584 [ 10 czerwca 2021, 10:09 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Wprowadź zasady posotpowania reklmacyjnego - wszystkie zamówienia nowe realizuj wedle tych zasad będzie jasna sytuacja.

Musi być automatyzm postepowania to zawsze ma najlpeszy efekt i jest JASNE :wink:

Klient vs sprzedawca odwieczna wojna - jak nie trafii się na kogoś nomrlanego z któreś strony to nici porozumienia nie będzie - taki live obecnie , że każdy robi pod siebie.

Ja uważam , że w tej sytuacji nie ma co przyjmować reklmacji matka dotarła żywa , do ula szła żywa - więc kupujący przejmuje ryzyko. Innych wątków reklmamacji nie było czerwoenie trutowe lub nie czerwienie - więc ze spokojem sumienia co zrobisz będzie ok - ale ja bym nie wysłał free matek kolejnych - tylko aby być wporządku zaporonowac wysłanie nowych odpłatnie szybciej niż kolejka przewiduje - to miły gest w tej sytuacji dla kupującego i ukłon w jego keirunku

szybko regulamin sprzedaży / reklamamcji porodukuj 8)

Autor:  licho [ 10 czerwca 2021, 10:28 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

tomi007 to są indywidualne sprawy, indywidualne podejścia do klienta i pewna strategia biznesowa, której nie śmiem u nikogo oceniać, a tym bardziej u Ciebie. Rzucam jedynie pewnymi ogólnikami celem poznania opinii lub argumentów obu stron.

tomi007 pisze:
kupowanie 1 NU i to wysyłkowo to "głupota"


tomi007 nie nam oceniać.

tomi007 pisze:
ale czasami trzeba być asertywnym - niż ugodowym - to jest moja praca i czas... i dlaczego ja mam "być stratny" i narobić się 2x za darmo... a ktoś nawet nie chce rzetelnie podejść do tematu na spokojnie od A do Z dokładnie jak było


Zgoda co do asertywności, jednak z dwóch stron (kupujący/sprzedający) to zawsze są pewne założenia przypuszczeń co do stanu faktycznego który zaistniał. Pytanie, kto ma z tego większą korzyść?

Jeżeli sytuacja jest sporadyczna to żadna w tym strata, a klient zadowolony. Przy tym zyskujesz relatywnie tanie koszty reklamy. 8)


ivi584 pisze:
ja bym nie wysłał free matek kolejnych - tylko aby być wporządku zaporonowac wysłanie nowych odpłatnie szybciej niż kolejka przewiduje - to miły gest w tej sytuacji dla kupującego i ukłon w jego keirunku



Podoba mi się Twój pomysł ivi584, nie pozostawia złego odczucia. Nie ważne z której strony była wina. Najgorzej powiedzieć staremu, najmądrzejszemu pszczelarzowi, że mimo 400 lat doświadczenia to jego wina :)

Autor:  Lenin [ 10 czerwca 2021, 13:21 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Jeżeli pszczoły ulowe nie wyjadły ciasta z klateczki po 2 dniach to coś z ciastem jest nie tak. Co do samego poddania i przyjęcia to sprawa nie do wyjaśnienia bez wglądu w rodzinę.
Wracając do ciasta to kiedyś dostałem matki których rodziny produkcyjne nie wygryzły po 5 dniach . Jak się okazało klateczki były napełnione ciastem w zeszłym roku i zostały hodowcy. Więc żeby się nie "zmarniły" w następnym roku włożył do nich matki nie wymieniając ciasta na nowe a z ciasta zrobił zrobił się beton. Teraz zawsze przed poddaniem sprawdzam twardość ciasta. Człowiek całe życia się uczy. :D

Autor:  henry650 [ 10 czerwca 2021, 13:28 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

tomi007 pisze:
no i masz... "dziadek" kupił 4 matki UN - zagląda po 2 dniach... a tam w 2 ulach przyjęte a w 2 nie - ciasto nie wyjedzone w środku martwe wszystkie pszczoły i matka...

"klient" roszczeniowy bo nigdy nie miał w życiu takiej sytuacji a już "ma resztki siwych włosów" - no cóż na moje chyba mało w życiu widział, powiedziałbym złośliwie :P - co myślicie - bo wg mnie to na 90% ma w tych ulach matkę lub są to ule które b. długo nie miały matki... matki jak dostał były wyjęte z ulika w sobotę a doszły we wtorek - całe i zdrowe... no ale on się upiera że chyba cos nie tak z matkami bo wszystkie 4 ule przygotował tak samo... i w 2 przyjęte a w 2 martwe... powiedziałem mu że ma włożyć po 1 ramce czerwiu otwartego i zadzwonić za 3 dni...

a co Wy o tym myślicie ?

a i tak z ciekawości napiszę.. że ostatnio zapomniałem ze mam matkę czerwiąca młodą w ulu... i podałem nową która powinna pójść ale do ula obok... zaglądam po tyg... i się dziwie bo chodzi tam ta młoda taka widać jeszcze nie czerwiąca... ale na 2 ramkach już "czerw" taki co za 1-2 dni będą zaczynać sklepić... i tak na 2 dzień mi się przypomniało że jednak w tym ulu była wcześniej już matka UN... i co ciekawe nie ścigały tej NU... a ona załatwiła UN :/ wczoraj zajrzałem to ta NU już zaraz będzie UN bo już dupka rośnie... - ale też można się "zdziwić"...


To niech ci odeśle z powrotem te martwe i zobaczysz że zaraz zmieni zdanie że wszystko ok.

Autor:  ivi584 [ 10 czerwca 2021, 13:55 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Lenin pisze:
Jeżeli pszczoły ulowe nie wyjadły ciasta z klateczki po 2 dniach to coś z ciastem jest nie tak. Co do samego poddania i przyjęcia to sprawa nie do wyjaśnienia bez wglądu w rodzinę.
Wracając do ciasta to kiedyś dostałem matki których rodziny produkcyjne nie wygryzły po 5 dniach . Jak się okazało klateczki były napełnione ciastem w zeszłym roku i zostały hodowcy. Więc żeby się nie "zmarniły" w następnym roku włożył do nich matki nie wymieniając ciasta na nowe a z ciasta zrobił zrobił się beton. Teraz zawsze przed poddaniem sprawdzam twardość ciasta. Człowiek całe życia się uczy. :D


Ja zawsze sprzwdzam konsystencje ciasta ba nawet lekko "wydłubuje" aby szybciej doszły do matki - może ja setek matek nie kupowałem ale nie zdarzyło mi się aby coś nie tak było z ciastem - zresztą sam miałem ciasta "kilku sezonowe" na począte i wisoną teraz dawałem i nie było problemu z pobieraniem

Nie szukajmy problemu w ciaście jeśli nie wybrały ciasta to przecież mogły karmić matkę w klatce i by żyła i by klinet widział że żyje a jak nie żyje to pewnie tak chciały pszczoły lub coś klient zawalił w przygotowaniu :roll:

Autor:  licho [ 10 czerwca 2021, 14:24 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Lenin pisze:
Jeżeli pszczoły ulowe nie wyjadły ciasta z klateczki po 2 dniach to coś z ciastem jest nie tak. Co do samego poddania i przyjęcia to sprawa nie do wyjaśnienia bez wglądu w rodzinę.


Lenin, też tak uważam. Tym samym trudno od razu przesądzać o winie.

Natomiast, Lenin i ivi584, Wasze niezależne obserwacje co do twardości ciasta są dla mnie cenne. Dziękuje za opinie. Też sam zacznę na to zwracać uwagę.

Autor:  manio [ 10 czerwca 2021, 15:52 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

ivi584 pisze:
Nie szukajmy problemu w ciaście jeśli nie wybrały ciasta to przecież mogły karmić matkę w klatce i by żyła i by klinet widział że żyje a jak nie żyje to pewnie tak chciały pszczoły lub coś klient zawalił w przygotowaniu :roll:


To ważny symptom : jeśli nie były w stanie wybrać ciasta to może za mały odkład ? Wysyłane matki są zagipsowane ciastem , ale w dobrej sile nie stanowi to problemu , choć "będąc młodym pszczelarzem" nie dowierzałem , wydłubywałem i wkładałem swoje mięciutkie . Inna rzecz to brak zainteresowania pszczół ulowych matką w klatce. Powinny karmić ją i pszczoły jej towarzyszące. To by wskazywało na błąd pszczelarza , nie złą wolę pszczół. One zachowują się racjonalnie na swój , przewidywalny sposób.
Inna rzecz ,że łatwo uszkodzić matkę przetrzymując ją nawet kilka minut na słońcu - to jest zabójcze. Kiedyś narzekał mi kolega ,że matki mu padły - a jak go dokładnie przesłuchałem to klateczki położył na siedzeniu w samochodzie.
Najłatwiej winić sprzedawcę bo on tylko czeka jak to oszukać detalicznego klienta. Na głoopotę i brak wiedzy żadna instrukcja i procedura nie pomoże.
Przez portfel do głowy, inaczej nigdy się nie nauczy szanować kupionych matek i pracy innych.

Autor:  tomi007 [ 10 czerwca 2021, 17:05 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Lenin pisze:
Jeżeli pszczoły ulowe nie wyjadły ciasta z klateczki po 2 dniach to coś z ciastem jest nie tak


a jak miały wyjeść jak ponoć klateczki były wstawione bez wyłamanego zabezpieczenia we wt zaraz po otrzymaniu matek... a w śr Pan chciał wyłamać zabezpieczanie a tam wszystko w klatce martwe... a i i dziwnym trafem 2 inne ule już mu przyjęły matki - bo zamawiał 4 -... a jak przyjęły tzn że zabezpieczenia nie było... jak coś próbowałem pytać to zaraz , ze "egzaminuje" - a i odp takie że mam wrażenie że zaraz jest "dorabiana odp. jaką chce usłyszeć"... co jak co ale ciasto jest ok - przepis mam sprawdzony i jest idealne "Al-dente" - martwe matki i pszczoły w klateczce jak dla mnie znaczą że na 90% okłebimy matki i zagrzały wszytsko w środku... a dlaczego okłębiały ? tego się nie mogę dowiedzieć bo "egzaminuje" -ale na 90% te ule:

albo

1 - miały zabraną starą matkę i w to miejsce podane nowe... tyle ze to matki wysyłkowe - i tu takie podmianki rodzą duże gorsze przyjęcia niż matka co to "ma jeszcze jajka w tyłku" podana prosto z ulika... 2-3 dniowa UN w klatce już chudnie w porównaniu do takiej z ulika świeżej...

albo - 2 - jest tam jakąś matka NU z przeoczonego matecznika

albo - 3 - były b. długo bezmateczne i są już tam trutówki...

albo - 4 - w tych rodzinach są jakieś b. wredne pszczoły z dużą ilością starej lotnej pszczoły, sporadycznie są czasem takie co to b. niechętnie przyjmują obce matki... jak i potrafią uszkodzić już przyjętą matkę i założyć swoje mateczniki... choć tu można dyskutować bo być może matka mogła być "wadliwa" lub uszkodzona... albo one ją uszkodziły... a dość częstym problemem uszkodzeń jest martwa tylna nóżka… problem dotyczy szczególnie matek UN sztucznie... przynajmniej u mnie... ale te wiadomo są zawsze "gorsze niż UN naturalnie"...

albo - 5 etc. ???

Autor:  henry650 [ 10 czerwca 2021, 17:09 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

tomi007 pisze:
Lenin pisze:
Jeżeli pszczoły ulowe nie wyjadły ciasta z klateczki po 2 dniach to coś z ciastem jest nie tak


a jak miały wyjeść jak ponoć klateczki były wstawione bez wyłamanego zabezpieczenia we wt zaraz po otrzymaniu matek... a w śr Pan chciał wyłamać zabezpieczanie a tam wszystko w klatce martwe... a i i dziwnym trafem 2 inne ule już mu przyjęły matki - bo zamawiał 4 -... a jak przyjęły tzn że zabezpieczenia nie było... jak coś próbowałem pytać to zaraz , ze "egzaminuje" - a i odp takie że mam wrażenie że zaraz jest "dorabiana odp. jaką chce usłyszeć"... co jak co ale ciasto jest ok - przepis mam sprawdzony i jest idealne "Al-dente" - martwe matki i pszczoły w klateczce jak dla mnie znaczą że na 90% okłebimy matki i zagrzały wszytsko w środku... a dlaczego okłębiały ? tego się nie mogę dowiedzieć bo "egzaminuje" -ale na 90% te ule:

albo

1 - miały zabraną starą matkę i w to miejsce podane nowe... tyle ze to matki wysyłkowe - i tu takie podmianki rodzą duże gorsze przyjęcia niż matka co to "ma jeszcze jajka w tyłku" podana prosto z ulika... 2-3 dniowa UN w klatce już chudnie w porównaniu do takiej z ulika świeżej...

albo - 2 - jest tam jakąś matka NU z przeoczonego matecznika

albo - 3 - były b. długo bezmateczne i są już tam trutówki...

albo - 4 - w tych rodzinach są jakieś b. wredne pszczoły z dużą ilością starej lotnej pszczoły, sporadycznie są czasem takie co to b. niechętnie przyjmują obce matki... jak i potrafią uszkodzić już przyjętą matkę i założyć swoje mateczniki... choć tu można dyskutować bo być może matka mogła być "wadliwa" lub uszkodzona... albo one ją uszkodziły... a dość częstym problemem uszkodzeń jest martwa tylna nóżka… problem dotyczy szczególnie matek UN sztucznie... przynajmniej u mnie... ale te wiadomo są zawsze "gorsze niż UN naturalnie"...

albo - 5 etc. ???



Mogła też być taka sytuacja że robił odkłady lub usuwał matki a juz była cicha wymiana i albo została młoda matka albo młoda poszła do odkładu i podłozył druga matke takie cos juz przerabiałem osobiscie na swoich matkach.

Autor:  Lenin [ 10 czerwca 2021, 17:25 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

tomi007 pisze:
a jak miały wyjeść jak ponoć klateczki były wstawione bez wyłamanego zabezpieczenia

To to tłumaczy sprawę ciasta. Co do martwych pszczół to raczej błąd w sztuce pszczelarza, przecież martwych nie włożył a jeżeli padły w ulu to raczej pszczoły ulowe je zlikwidowały bo miały powód.

Autor:  tomi007 [ 16 czerwca 2021, 08:16 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

no i udało się wyjaśnić sprawę - w końcu się dowiedziałem co i jak...

odkłady były zrobione na ramkach z rodni i czekały 1,5 dnia na matki... - czyli pszczoły spokojnie zdążył już zacząć ciągnąć mateczniki… Pan twierdzi, że zawsze tak robił i mu tak przyjmowały matki... Powiedziałem co i jak.. że to nie bardzo metoda gwarantująca sukces - szczególnie z matkami wysyłkowymi... ale i tak chciałem za darmo dziś wysłać 1 nową UN - ale Pan taki cały czas taki raczej "niezadowolony" - nic mu już nie wysyłać... więc nic na siłę...

także jak ktoś chce to mam w zasadzie 2 UN s105 na zbyciu + 1 gratis UN s113 - ale ma uszkodzoną tylną nóżkę - czerwiła w uliku raczej normalnie - wszystko tegoroczne...

Autor:  ivi584 [ 16 czerwca 2021, 08:31 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

No i wszystko jasne - zawsze się udawało ... ale od początku to jakoś wygladało na błąd przy podawaniu

Dobrze przygotwana rodzina/odkład - bezmateczny kilka dni i wyczyszczony z mateczników - to 95% sukcesu przyjęcia - 5% to zdarzenia nienormalne - wikeszość zależy od pszczelarza

Autor:  tomi007 [ 16 czerwca 2021, 08:37 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

ivi584,

niby się wyjaśniło - niby jestem "czysty" a mimo wszystko i tak jakoś tak "dziwnie"... no nic - zapomnieć i tyle... chciałem dobrze choć jak widać nie było nic mojej winy w tej sytuacji ale jak ktoś nie chce to trudno - nic na siłę…

Autor:  licho [ 16 czerwca 2021, 08:58 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

tomi007 a może Celle UN masz na zbyciu? :P

Autor:  tomi007 [ 16 czerwca 2021, 11:47 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

licho pisze:
tomi007 a może Celle UN masz na zbyciu?


w przyszłym tyg. ok pon-wt najwcześniej szansa na nowe Celle UN :)

Autor:  Marcinw [ 16 czerwca 2021, 19:41 - śr ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Kupiłem u Ciebie 10 NU - wszystkie przyjęte. Lada dzień zaczną czerwić.

Autor:  tomi007 [ 17 czerwca 2021, 07:55 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Marcinw pisze:
Kupiłem u Ciebie 10 NU - wszystkie przyjęte. Lada dzień zaczną czerwić.


Nieski :) - do Chojnic - zamawiane SMSowo/OLXowo i to jeszcze jak byłem w Szczecinku chyba w czwartek 03-06... - wysłane w pon 7-06 - tak ja pamiętam... ogólnie u mnie też ładnie się wszystko unasiennia :) a i z tego co pamiętam to chyba już 3 rok matki bierzesz.. Powodzenia !

Nieska bdb pszczoła - ciut wolniejsza z rozwojem niż celle na wiosnę - tj jest wg mnie raczej "na rzepak" niż już "na mniszek i sady" - za to jest b. oszczędna - do zimy jej niewiele trzeba... 6-7 ramek raczej jej starczy... rozwój taki pełną parą zaczyna dopiero przy dobrze ustabilizowanej pogodzie stąd to "opóźnienie w stosunki do celki" która już "przy jako takiej pogodzie" ładnie idzie w siłę - przynajmniej takie są moje obserwacje - no i jest "łatwa w prowadzeniu" jeżeli chodzi o przygotowanie do zimy... rojliwość ok - w 1 roku często nie myśli nawet o tym... b. dobra do pasieki stacjonarnej - ogranicza w granicach rozsądku matkę w czerwieniu co podwyższa jej miodność... ale ktoś kto wędruje i ma "intensywne pożytki ciągłe" może być z tej "zalety" nie koniecznie zadowolony - chyba nadaje się też do leżaka bo lubi mieć wianki...

Autor:  buckfast12 [ 22 czerwca 2021, 22:19 - wt ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

U tomiego 007 ostatnio zakupiłem 2 mateczki unasiennione, też już pięknie sieją jajeczkami :)
Byłem mile zaskoczony przyklejonymi klateczkami do pudełka żeby żeby nie latały w środku.
W zeszłym roku jak zamawiałem u pewnego Pana z olx, dosłownie luzem klateczki obijały się od ściany do ściany, czyli jak kurier rzucał paczką matki musiały mieć niezłą karuzelę.

Autor:  Przemek.K [ 24 czerwca 2021, 07:35 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

też w tym roku kupiłem trzy Saharyjki a ponieważ żona odbierała paczkę i wyjmowała klateczki zastanawiałem się skąd na klateczkach przyklejony kawałek papieru, teraz już wiem :D

Autor:  sangbleu [ 24 czerwca 2021, 21:40 - czw ]
Tytuł:  Re: "reklamacja"

Również mam mateczki tegoroczne od kolegi tomi007, czerwią od ok. 2 tygodni, poddane na początku czerwca.

Hodowca godny pochwał :pl:
Matki przyszły w znakomitej kondycji, pszczoły towarzyszące z dużym wigorem.
Wszystko tak jak koledzy piszą super zapakowane. Wysyłka bardzo szybka, a dostawa zgodnie z wcześniej umówionym terminem. :thank:
Jako, że pierwszy raz zamawiałem u Tomka, na ocenę samych matek będzie trzeba poczekać do przyszłego sezonu (matki do odkładów), ale po tym jak zachowują się w odkładzie jestem napełniony wewnętrznym spokojem, że wszystko będzie top 8)

Gorąco polecam tego pszczelarza-hodowcę!


Z rozmowy jaką z nim przeprowadziłem wnioskuję, żę to też niezwykle kompetentny i sympatyczny człowiek.

taką mam:
https://www.olx.pl/d/oferta/matki-pszcz ... 829866f258

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/