Witam, wczoraj w ulu widziałem matkę (podana juz 2 tygodnie temu lekko licząc), brak czerwiu i sporo mateczników ratunkowych pustych. Czy dobrze rozumiem, że w momencie gdy matka zacznie czerwic w końcu, to te mateczniki zostaną zgryzione? CZy to może objaw czegoś innego?

sporo mateczników ratunkowych pustych.

Przecież to nie są mateczniki ratunkowe, to są miseczki matecznikowe,

Kolega pisze , że są to puste mateczniki. nie miseczki.

Dlatego w/g mnie (nie widziałem) to są miseczki matecznikowe. Myślę, że kolega jest poczatkujący i jest kłopot z nazewnictwem.
Jak jest matka , to trzeba czekać na jaja(jakie by nie były).

Ja bym dał ramkę z czerwiem odkrytym , zaczną i matkę karmić lepiej mleczkiem to zniesie jajeczka. Albo pociągną mateczniki to też wyjaśni sprawę ,że matka szpuk.

Miałem to dopisać.

przecież zawsze się zgadzamy

Jeżeli w ulu jest pełnowartościowa matka nie jakiś zdechlak to pszczoły same skasują mateczniki...

niekoniecznie tak być musi. Jeśli matka jest odległa genetycznie od pszczół ulowych to nawet po jej unasiennieniu będą próbowały ją wymienić zakładając mateczniki na jej larwach. Dopiero jak się wygryzą córki-robotnice będą broniły matki. Taka matka jest często poniewierana przez pszczoły , ganiana po ramkach , słabo karmiona i późno czerwi. Dopiero wśród swoich córek rządzi. Może być wybitna , a źle pachnie i nie mają do niej serca.

Jeśli matka jest odległa genetycznie od pszczół ulowych to nawet po jej unasiennieniu będą próbowały ją wymienić zakładając mateczniki na jej larwach.

pszczoły pociągneły matecznik w odkładzie na larwie poddanej matki, już po jej unasiennieniu.