FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Terenówki drogie w zakupie i eksploatacji, jak auto w krzaki to musi być wysokie, ładowne, w miarę krótkie żeby było skrętne, mam mało wyjściowe i leciwe, ale w połączeniu z dobrymi oponkami wszędzie wjadę i wyjadę mimo że napęd tylko na przód. Ostatnie lata mało inwestycyjne bo w ulach patatajnia a nie miód to szkoda się pchać w coś lepszego....

_________________
xyz

Jak Staszkowi daje radę 2x4 , blaszaki są tańsze od skrzyniowych

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

Nigdy tak nie próbowałem ,ale dziś przewoziłem korpusy ,zrobiłem test.
Do sintry weszło 36 korpusów ,4 x1/2 i 12 daszków , dwa razy liczyłem

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Ja poszedłem trochę inną drogą niż tu piszecie. Mam Kia Sorento 4x4 z reduktorem auto w teren i do jazdy na co dzień plus przyczepa ciężarowa. Na haku jest 2800 kg i powiem szczerze, że już przydało by się więcej bo w planie mam zakup jeszcze większej przyczepy. Bus jest fajny, ale od jesieni do wiosny wozimy powietrze jeśli się przyda po za pasieką to ok. Na przyczepę ładuję około 50 uli na raz. Przyczepa po za sezonem stoi praktycznie nie używana.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/

Mój ursus też się sprawdza na nieduże odległości

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

mieszkasz w innych stronach stronach niż ja i baru. Południe małopolski to teren bardzo ciasny, gęsto zaludniony i stromy. Brak też miejscs na postawienie na pożytku 50 rodzin. Mam małego busa i wchodzi tam 12-14 rodzin produkcyjnych w szczycie sezonu. W większość miejsc gdzie stawiam dziewczyny trudno dojechać samym autem a wjechanie i wyjechanie jeszcze autem z przyczepą to byłby wyczyn. Raz wjechałem to ja musiałem na pasie przymocowanym do zderzaka holować po szutrze pod górkę kilkaset metrów

_________________
xyz

Dlatego jak dla mnie do teraz sintra sie sprawdzała tylko dwie miejscówki już mam takie że tylko

Dobrze że są nie daleko ale jest to upierdliwe .
Pewnie najlepsze wyjście
Szkoda że z nowszych nie robią takich aut. W tych starszych ,klima to chyba rarytas . A powiem że już wiek ku temu żeby się troszkę schłodzić . Mam kilka typów.
https://www.otomoto.pl/oferta/volkswage ... DCgbr.html
cena do góry ale i rok
https://www.otomoto.pl/oferta/volkswage ... E3CTK.html
taka mniejsza alternatywa
https://www.otomoto.pl/oferta/citroen-b ... Ed8gF.html
mówią że "ford nic nie wort " ale w sumie ludzie też nim jeżdżą .
https://www.otomoto.pl/oferta/ford-tran ... E9DuH.html
Tutaj dołączany tył ręcznie .
https://www.otomoto.pl/oferta/renault-t ... E9qoV.html

W tych wszystkich wyborach to jeszcze dochodzi silnik ,wypatrzysz auto a mechanik "oj tego to nie kupuj "
Eksploatacja w miarę niekosztowna to podstawa.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Kiedyś jeździłem żukiem później oplem astra kombi z przyczepą, Berlingo z przyczepą a teraz t5 long z bocznymi drzwiami na dwie strony. W tym roku na remonty wydałem 17tys bo Założyłem mu klimatyzacje,dwumase wymieniłem skrzynie biegów. To jest moje ostatnie auto do pasieki. Pasieki nie mam zamiaru powiększać a to mi w wystarcza w prowadzeniu 100 rodzinej pasieki.


A

Im większe auto tym większe zużycie paliwa. Dlatego moim zdaniem w pasiece powinna być pracownia , gdzie można składować cały sprzęt pszczelarski potrzebny do prowadzenia pasieki. Pracownia powinna mieć możliwość szybkiego demontażu elementów, z których jest zbudowana w celu przewózki. Oczywiście przy gospodarce wędrownej pracownia ta powinna stać w miejscu zimowania pasieki. Przy takim zorganizowaniu pasieki w celu jej obsługi przez prawie cały sezon prac będziemy wozić w części ładunkowej prawie tylko powietrze. Wtedy to nawet przy dużej pasiece wystarczy np. Kanggo dostawcze z przyczepką . Kangoo z silnikiem 1,5 litra pali 4,7 l/100 km. Doblo już około 6,5 l / 100 km , a Trafic to 9 l/100 km. Napęd na cztery koła nie jest niezbędny pod warunkiem , że nie ustawia się pasieki w terenie podmokłym.

Każdy dobiera auto do swoich potrzeb, ja jeżdżąc po różnych krzakach doszedłem jakiś czas temu do wniosku, że podstawa to napęd 4x4 oraz reduktor i opony przynajmniej M+S dzięki temu można pozwolić sobie na wiele. Niektórzy zaś twierdzą, że czym bardziej terenowe auto tym dalej po traktor

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/

rever, masz rację ale jak wiesz mam Renault Master 2,5 7 osób i paka 3x2 z plandeką i stelaż szybkiego demontażu tak że po zdjęciu stelażu ma swoje miejsce i wożę ze sobą w razie W. Jak na moje warunki wygodny ,szybki i ładowny i w naszym terenie wszędzie wjeżdżam. Gdybym woził samą przyczepką to kilka kursów, a tak jeszcze przyczepkę podłączę i w drogę.

Ile ci pali ? Nachodzi mnie na krótkiego busa ale z kolei ciężko będzie mi przełknąć spalanie ,sintra pali 13 litr gazu po miejscu.
lech, dobrze piszesz ale u mnie górki i musi już być 4X4 , może będzie to berlingo , szukam,pytam

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

baru0, tak naprawdę to w granicach 8-9 litrów dizla, jak na trasie to zejdzie do 7 litrów ale on ma dopiero przejechane 218 tyśięcy pali na dotyk zima lato. jak zatankuje pełny to mam na cały sezon prawie rok.

Marian., kurcze nie dopytałem 4x4 czy przedni napęd.
Bo te 8-9 to pewnie bym łyknął ale jak czytam że 14 niektóre palą to mnie załamuje .
który masz ? https://www.autocentrum.pl/oceny/renault/master/
Bo z niuansów,rodzajów silników i roczników i czegoś tam składają się opinie na plus czy też minus.
Miałem r19 bylem zadowolony bardzo , widzę że clio o 10 lat młodsze jest gorsze w wykonaniu wnętrza i silnika .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

baru0, ja mam kangoo 4x4. Co nim wyrabiałem w Bieszczadach to masakra, z tym że już drugi dyfer muszę założyć, pali w trasie około 14l gazu - na autostradzie nie jeden kierowca był zdziwiony jak o wyprzedzałem:) Myślę, że z przyczepką do pasieki byłby w sam raz.

baru0, przedni napęd, mam go już 8 lat i jestem zadowolony kupiłem bezpośrednio od niemca za dyszkę, koszt przegląd i ubezpieczenie to 600 zł można wytrzymać. Miałem kiedyś mercedesa 207 2,5 tylny napęd i dubel kabina i taka sama paka ale jak był załadowany to nie było terenu żeby nie poszedł , miał prawie 500 tyś i silnik bardzo zaczął kopcić ale klijent dobry się znalazł i poszedł. Dodam, że zrobiłem mu kapitalkę ale silnik został stary.

Mam mastera z L3H2 z 2009 i średnio do pasieki pali 8,15 l disel Na trasie poniżej 8l. Sprawdzam przy każdym tankowaniu. Jeżeli mam okazję to tankuję tylko Vervę . Na baku robię więcej do 150km niż bym tankował zwykłego diesla na stacji u mnie w wiosce.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

"Terenówki drogie w zakupie i eksploatacji, jak auto w krzaki to musi być wysokie, ładowne, w miarę krótkie żeby było skrętne, mam mało wyjściowe i leciwe, ale w połączeniu z dobrymi oponkami wszędzie wjadę i wyjadę mimo że napęd tylko na przód. Ostatnie lata mało inwestycyjne bo w ulach patatajnia a nie miód to szkoda się pchać w coś lepszego...."
Nie oszukujmy się. Jeśli wozimy ule w teren, czasem nawet bardzo płaski i stabilny wystarczy niewielki deszcz, aby przeżyć szok i wpaść w problemy. Nie mówię już o terenie pagórkowatym. U mnie, gdzie jest teren w miarę płaski, podjazd pod małą górkę o podłożu piaszczystym bez napędu 4x4 i odpowiednich opon jest niemożliwy.
Auta terenowe jak najbardziej są odpowiednie dla pszczelarza+przyczepa(ka).
Pzdr

W lesie bym się pewnie nie wykręcił , L2H2 to już ok .
Bez 4x4 radzisz sobie ?

Edyt;
Nie uważacie że za niska z tymi rurkami jak na 4x4 ?
https://www.otomoto.pl/oferta/suzuki-gr ... Eb1QA.html?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Do wywózek mam terenowe z lawetą. Busem jeżdżę przeważnie tylko po miód i jak trzeba korpusy zawieźć . Na przeglądy jadę terenówką bo też ma pakę i kilkanaście korpusów się zmieści, a jak poleje i przede wszystkim na wiosnę nie ma problemu z dojazdem. Bus to super sprawa do pasieki , ale mało ładowny do wędrówek , a jak się podepnie 5metrową lawetę to już trzeba mieć lotnisko żeby się nawrócić. Jak we wszystkim , nie ma rozwiązań idealnych dobrze mieć dwa samochody i przyczepę ale tak jak ktoś pisał rodzi to spore koszty w utrzymaniu więc do małej pasieki trzeba znaleźć jakiś kompromis.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Można podnieść bezpiecznie na ramie 7 cm i dodatkowo 5 cm na poduszkach amortyzatorów.
Łącznie nawet 12 cm w górę.
Koszt nie taki duży.

_________________
Nawet najgłupsza pasja jest lepsza, niż tracenie energii na interesowanie się cudzymi sprawami.

To zależy jaki teren ja osobiście mam trudny teren, ale chodzi przede wszystkim że drogi są nie utwardzone a ule stoją na łące w większości. Wysokość samochodu jest mniej istotna najważniejsze żeby ciągnął na dwie osie. Bo jak będą duże koleiny to i tak przyczepa nie przejedzie.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Uważam że ciekawe rozwiązanie ma Jacek Wojciechowski w swej pasiece w Austrii. Jak bym zaczynał temat od nowa to poważnie bym rozważył ten zestaw do wędrówki.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Grand Vitara , pordzewiała ,myty silnik do sprzedaży,przewód podciśnieniowy przecięty ,myjką
Szukamy dalej, ale chyba jednak z większą paczką .
Lenin,
O tym patencie mówisz?
https://www.facebook.com/10000793635040 ... 5426290640
Co to za Toyota? bo nie mogę namierzyć na otomoto , a taka by była .
To zdaje się chyba patent na podnośnik kolegi z forum ,a do podnoszenia wkrętarka?
a jednak ,
Tylko ciekawe jak koło górki się system sprawuje,może ma pionowanie .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Tak o to mi chodziło. Rozwiązanie jest o tyle godne uwagi że obsługuje go jedna osoba a ładujesz na samochód i przyczepę. Napęd 4x4 niewielki gabaryt. Wielu większych pszczelarzy łącznie ze mną doświadczyło w ostatnich dwóch sezonach problemu ze znalezieniem człowieka do pomocy przy wywózkach. I nie są to problemy związane z finansami. Dzisiaj naprawdę trudno znaleźć człowieka któremu będzie się chciało wstać o 3 nad ranem, a w wekhendy to już można zapomnieć. Zmieniły się priorytety i pieniądze nie są już często motywacją do pracy. Ludzi cenią sobie bardziej czas wolny. Znajomy ma firmę budowlana i ostatnio jak z nim rozmawiałem to za 500zł nikt mu nie chcę do roboty w sobotę przyjść jak ma coś dokończyć a termin goni , bo normalnie w soboty nie pracują.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Sprawa ciągle otwarta
Ciekawy test , jak dla mnie, nie miałem 4x4 .

I citroen też go zdaje w 3.05 min. przynajmniej tutaj .



Dla mnie za wielki, ale może komuś się przyda.
https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-sprinter-4x4-kamper-webasto-blokada-solar-hak-ID6DLSaC.html?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

baru0,
Miałem Berlingo z 10 lat , napęd na przednią oś , raz się zakopałem , trochę ze swojej winy ale cały rok jeździłem na zimówkach , bo te letnie opony na polne drogi się nie nadają . Samochód dobry , ale moim zdaniem , przy rozrzuconych pasiekach , trochę za mały i za miękki , zwłaszcza , przy przewożeniu korpusów z miodem , włoży się z dziesięć korpusów i już "siada" . teraz mam Vito i ten problem się skończył . Problemem może być zużycie paliwa , Berlingo paliło 6,5 l. na sto km. a Vito dwa litry więcej. Pewnie przy napędzie 4x4 jeszcze więcej.

Nie ukrawam że to biorę pod uwagę też .
Ten Twój, to był zwykły czy towarowy.
W tym roku tylko dwa miodobrania a jazdy do pasiek cały rok .
Musze dopytać czy te Dangel mają jakieś wzmocnienia ? no w sumie ładowność chyba 500kg.
Do sintry wrzucam tonę i jadę, ostrożnie , oryginał ma 650kg

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Moje berlingo było osobowe , ale na zimówkach wjechał wszędzie.

Witajcie,

Początkiem tego roku za tzw. psie pieniądze;) kupiłem sobie Audi A6 quattro. Zakup dla mnie prawie idealny. Do kabiny wchodzi mi 18 nadstawek dadanta, dzięki napędowi 4x4 wjedzie wszędzie. https://www.youtube.com/watch?v=SsxjeokAQC8 - zakarmionych 18 rodzin, jedno koło w lawecie zablokowane i jakiś krzak, którzy przyrósł do zderzaka;). Jedyny minus to spalanie 11 / 100 ale bez stresu jeżdżę po lesie, łąkach gdzie wcześniej nie było to takie oczywiste. Można podnieść zawieszenie nieinwazyjnie o jakieś 6 cm jak ktoś by chciał jednak wg mnie to bez sensu, nie ma takiej potrzeby. Szczerze polecam a i jeździ się tym fajnie:)

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/

Trochę nie chce mi się wierzyć w to spalanie , wszyscy moi znajomi , którzy mają quatro , to mówią ,że na szosie łyknie 13 a w terenie drugie tyle.

Kolega ze wsi ma 2,6 v6 i spala mu tak jak i mój. Zapewne jak się go pałuje to łyknie więcej ale nie praktykuje tego więc nie wiem:)

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/

Dziś oglądałem VV Cady to jest to, tylko 4x4

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Dobre samochody , miałem taki

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

4x4 czy zwykły ?
Tonę można wrzucić ,drzwi jak w sintrze ,zaczynam chorować na niego .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Aktualnie mam "do pszczół" Trafika .Na pake wchodzi 10 uli ,łatwy rozładunek [tył otwierany 2 drzwi ,boczne na kazdą strone przesuwne] .
Zaletą jest nisko zawieszona przestrzeń ładunkowa .

_________________
Pozdrawiam.

Miałem zwykły , 2 beczki miodu przy złożonych siedzeniach

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

Terenówka 4x4 z wywalonymi rzędami siedzeń z tyłu. Plywood na podłodze z uchwytami do pasów lub wykładzina. AC sprawna, hak holowniczy z wyciągarka z masztem na hak. Najlepsze duże japonczyki lub koreańczyki z szerokimi tylnymi drzwiami. Pickup za ciężki i za długi, może się zawiesić. Szyby tylne przyciemniane i zaklejone ciemna folia. Czasami wyciągarka z przodu jest też przydatna.

Kiedyś była KIA Sportage Igen. - 4x4, reduktor, rama...
Plusem było to, że chodziłem po niej i stawiałem ule na dachu.
Teraz jest BMW X3. Nie jeżdżę już w błocie więc jest wystarczające z dwuosiową przyczepką. Jak coś muszę zawieźć/przywieźć z pasieki podpinam małą przyczepkę jednoosiową i mam przestrzeń załadunkową.
Kią męczyłem się na wyjazdach. Za mało mocy i za niski komfort. Trzylitrowy diesel w bmw nie czuje, że coś ciągnie na haku.

Rozchorowałem się na citroen berlingo 4x4 . ew. renault kango 4x4 lub caddy
Im więcej szukam, pytam szukam tym większy mętlik w głowie .
Jest mase fajnych aut 4x4 takie jak powyżej ,merc i jeep.
Jednak myślę że to pierwsze będzie optimum tylko "wyczaić "
Super że piszecie o swoich autach ,myślę że nie tylko mnie się to przyda .
Citroen wygrywa ze względu na przestrzeń ,wygląd,odłączany napęd 4x4 i dzielone drzwi . Tylko jak na razie jeden taki osobowy w Polsce .
Ciężarowe to dodatkowe pieniądze które można przeznaczyć na coś innego;) ale jeżeli nie będzie opcji to odżałuje .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Nie wiem czemu taka fiksacja na 4x4.Ile razy się zakopałeś.
Mieszkam w podobnym terenie i zakopałem się raz i to na swoim podwórku.
Pasiekę obsługuję 17-letnm peugeotem partnerem z przednim napędem i silnikiem 75 KM -bez problemu.

4x4 mają wolniejsze biegi podobno, jak zjechałem i wyjechałem zwykłym to czuć sprzęgło. Poza tym odrobina rosy i kaplica .
Za bystra górka.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Wystarczy założyć dobre opony i rosy się nie boisz. Nie trzeba inwestować w 4x4, niestety mało kto zakłada odpowiedni bieżnik. Często jeżdżę z kumplami po bezdrożach i niejeden już ugrzązł z wypasioną furą na szosówkach .Wiadomo że pomaga, ale wiele dają opony i szkoła jazdy.

i to jest właśnie problem używanego auta.. jaki rok temu przerabiałem - jak już wiesz co chcesz kupić... i robisz listę co ma mieć… i się okazuje ze takich nie ma albo b. daleko od domu aby obejrzeć... i niestety chcąc kupić używane masz wybór czekać b. długo aż coś się znajdzie.. albo odpuścić coś z wymagań... lub to na co raczej się nie zdecydujesz... - iśc do salonu i zamówić takie jak ma być (teraz to i tak czeka się długo ponoć na nowe...) u mnie tak to wyglądało.. że byłem akurat w Wa-wie a było coś do obejrzenia pod Bydgoszczą akurat.. to poprosiłem tatę aby pojechał... mi się to auto nie podobało specjalnie bo nie spełniało większości wymagań ze specyfikacji... a ojciec jak był to powiedział zę jak nie ja to on sobie je kupuje... z perspektywy czasu stwierdzam że jest ok pomimo tego że nie jest "wymarzone" co do specyfikacji… ale na razie niech jest... z czasem się zmieni najwyżej... bo też zależy jakie masz "ciśnienie"... a z plusów mojego zakupu podam tylko tyle że tanio było kupione a dziś po roku jest nawet droższe bo tak podrożały używane auta, kolejny plus to że nieprzewidziane wydatki serwisowe były małe spokojnie zmieściły się w kwocie do 1000zł (wybity przedni wahacz + nieszczelność wtryskiwaczy tj wymiana uszczelek miedzianych)...

także rada -za długo nie szukaj... ale i kolejna rada... powiem że popatrz ile takie auta kosztują w DE - bo często jest tak.. ze w DE są droższe niż ich odpowiedniki dostępne w Polsce jako sprowadzone już po "opłatach" - a w praktyce oznacza to najczęściej tylko tyle że dla auta z DE do PL droga to średnio minus ok 150.000-200.000km na liczniku.... szczególnie w dieslu... bo mało kto kupuje diesla aby robić nim po 15-20 tys km rocznie w DE - opłacalnośc diesla zaczyna się ponoć od 20.000 - policz więc, że średnio to tak z 30.000-50.000 rocznie wszak na 30.000 km to staczy 100 km dziennie robić… a to raptem 50 km w jedną stronę co na niemieckie drogi i cenę paliwa do zarobków jest dość częste jako np. dystans do pracy…

Nie każde auto 4x4 ma wolniejsze biegi czyli tzw. reduktor obecnie większość nowych samochodów 4x4 nie ma reduktora. Reduktor czyni z auta prawdziwą terenówkę to jak przerzutki w rowerze. Nie paląc sprzęgła można bez gazu podjechać pod prawie każdą górkę i to z przyczepą! U mnie jest niestety złodziejstwo i stawianie przy dobrej drodze uli to proszenie się o kłopoty dlatego ule stoją prawie zawsze z dala od zwykłych dróg bez napędu 4x4 było by to nie możliwe zwłaszcza po deszczach.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/

Te biegi w tych autach co wymieniłem są minimalnie wolniejsze ale to już pozwala na spokojna jazdę.
Przejechałem się w niedzielę Renault Kangoo czuć że wolniejsze ,, kolega celował pół roku na takie auto
rever, To samo mam na myśli, do tego, ta miejscówka z najgorszym dojazdem, jest na moim polu .
Mam nadzieję że te poradzą sobie, sintra wyjechała ale się sprzęgło przygrzało .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Mam ccady automat 1,6 dizel z paką na 6 uli super auto mało pali do 5 litrów komfort przy obsłudze pasieki tylne i boczne drzwi jazda takim autem to bajka jak dla gościa po 70ce.Tym autem ciągam przyczepkę z 18toma ulami i nie wdzę aby ono nie dawało rady.Opony mam wielosezonowe z bieznikiem agresywnym .Skrzynia biegów RSD 7 biegów z możliwością na manual,tak,że w cięższym terenie przełanczam na ręczne przekładanie biegów i idzie jak po maśle.Polecam.

Zabieram łańcuchy , już parę razy pozwoliły mi wyjechać po mokrej trawie i nie musiałem prosić się o pomoc.

W automacie nie spalisz sprzęgła.
Z pasieka wjeżdżam w krzaki i nieużytki. Napęd na 4 bardzo pomaga.
Kia miala reduktor i na załączonym delikatnie wjeżdżałem wszędzie. W x3 przypaliłem sprzęgło cofając w krzaki z przyczepa. Dojazd do mojej pasieki tez jest niezaciekawy. Jak popada robi się grząsko.
Moje auto nie ma reduktora i to nie są napędy w teren ale pomagają.
Chciałem kupić busa 4x4 ale chce uniknąć utrzymywania trzeciego auta.

Właśnie tak podchodzę do tego żeby napęd pomagał
A z busa zrezygnowałem bo jednak cięższy i w takich samych warunkach gorzej wypada .
Na razie nie zanosi się żebym został wędrowcom ,więc raczej sporadycznie wycieczka a tak to tylko same korpusy .
Co do opłat, zaciągnąłem języka bezpośrednio u agenta ,ciężarowe miniwany średnio
200 zł więcej.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .