FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 18:37 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 
Autor Wiadomość
Post: 01 lipca 2021, 18:32 - czw 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 22 marca 2018, 21:11 - czw
Posty: 22
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Radom
Witam pięknie wszystkich Użytkowników forum!
Od kilku lat przymierzałem się, aby podjąć leczenie pszczół kwasami. Zakupiłem ostatnio płytki ceramiczne od Pana Zdzisława Skibiaka. Przeczytałem informacje omawiające sposób działania tych płytek oraz sposób ich poddawania. O ile sama metoda jest bardzo ciekawa (jeszcze nie wiem czy dla moich pszczółek będzie skuteczna) o tyle u mnie pojawia się pytanie: kiedy który kwas stosować?
Ok. 15 lipca zacznę przeprowadzać miodobranie. Następnie, zostawiając w każdej rodzinie żelazny zapas, do górnch korpusów powstawiam wszystkie ramki przeczerwione, nierówne oraz z dużą ilością komórek trutowych. Do dolnych wybiorę najładniejsze. Zabiorę kraty, aby zwiększyć matce miejsce do czerwienia (ule wielkopolskie). I zacznie się oczekiwanie na nawłoć. W połowie sierpnia ponownie zamontuję kraty odgrodowe, aby matki czerwiły w dolnych korpusach. Na początku września zaizoluję matki (izolatory Chmary), ok. 10-15 września planuję zabrać górne korpusy i od razu rozpocząć karmienie inwertem.
I teraz pytania: czy w okresie od końca lipca oraz przez cały sierpień można wykorzystać któryś kwas? Mrówkowego podobno nie można w okresie zbiorów miodu konsumpcyjnego, a szczawiowy nie działa pod zasklepionym czerwiem. Czytając o metodach stosowania kwasów doszukałem się, że mrówkowy w lipcu, sierpniu i wrześniu, a szczawiowy w październiku i listopadzie. Na kilku filmach widziałem jak pszczelarze zakładają w sierpniu paski z kwasem szczawiowym. Z kolei w jakiejś książce doszukałem się, że mrówkowy można zastosować po miodobraniu, a następnie odebrać miód z kolejnego pożytku.
A zatem co zrobić? Jakie podjąć działania?
Z góry bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi i sugestie :thank: :thank: :thank:
Pozdrawiam serdecznie, życząc każdemu beczek miodu oraz zdrowych i silnych rodzin :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2021, 00:45 - sob 

Rejestracja: 17 listopada 2010, 11:24 - śr
Posty: 18
Lokalizacja: warszawa
jak się sprawdziły płytki ceramiczne


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2021, 21:42 - pt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Sprawdzają się znakomicie. Najlepsze rozwiązanie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2021, 22:12 - pt 

Rejestracja: 03 listopada 2011, 20:45 - czw
Posty: 970
Lokalizacja: zachód Poznania
Ule na jakich gospodaruję: 12r wielkopolski
U mnie się nie sprawdziły - parę sztuk dręcza spadło przez 3 dni a po odymieniu Apivarolem dzień później kilkadziesiąt leżało [testowałem na rodzinach gdzie wiedziałem i widziałem że mają sporo pasożyta]. Dodatkowo przestrzegam przed okrągłymi płytkami w poliuretanowych powałkach. POLIURETAN CHŁONIE KWAS MRÓWKOWY przy kontakcie i robi się miękki jak skóra, brązowieje - pełno magistrów i praktyków a nikt o tym nie napisał jeszcze! Nie chce to potem odparować. Zatyczki okrągłe do pajączków którymi przykryłem płytki [jak na filmie] zmieniły średnice i pomimo 2tyg wietrzenia nie pasują i dalej czuć je kwasem. Otwory od pajączków w powałce napęczniały i zmniejszyły lekko średnice - dookoła otworów pożółkły. Styropian ok - nie chłonie.
Pewnie ta metoda by działała ale trzeba dokładać płytki i sprawdzać osyp tak by wyznaczyć ilość kwasu która zadziała [np 1płytka prostokątna i jedna okrągła dzień później albo 1 duża i potem druga duża itd] - trochę dużo zabawy to już lepiej parownik z regulacją jakąś. Nie ma tak, że wrzuca się po jednej płytce (lub 2 okrągłe w pajączki) i po sprawie.
Ginie też dosyć sporo pszczół w pierwszych godzinach (nie powiedziałbym, że to porażone czy słabe - raczej przypadkowe i młode głównie).
Dodatkowo okrągłe płytki po 2 tygodniach wietrzenia (po wyjęciu z uli) cały czas czuć kwasem. Prostokątne ok - cały kwas odparowuje.
Z kwasem szczawiowym nie testowałem ale spróbuje jednak pewnie w przyszłym roku bo w tym już wytępiłem dręcza innymi metodami i ciężej o miarodajny obraz.
Na filmach ludzie testują i "och" "ach" a wkładek nie pokazują albo "mrówki wynoszą" wszystko.
Teoria i pomysł super ale to nie takie proste jak na filmie.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2021, 22:21 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Bartkowiak, :brawo: :brawo:
O takie opinie chodzi :okok: :okok:
Już miałem je w koszyku, dzięki :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 sierpnia 2021, 07:44 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Też dziękuję :thank: bo też chciałem to kupić na testy... Tylko tak sobie myślałem że gdyby to było takie "rewelacyjne" To by więcej ludzi to rekomendowalo... A tu się okazuje że to nie tylko nie jest zawsze skuteczne a i można uszkodzić młodą pszczołę czy sam ul z poliureranu - nie mam powalek a folie... Pewnie nic by się nie stało... Ogólnie kwas mrowkowy jest eko... Ale odstrasza mnie jego b duże stęzenie jako roztwor roboczy... Co wymusza m in ciągle grube rękawice... Przy innej chemii potrzebne są tylko na etapie "rozcienczania"... Do tego teraz w dzień są upały... Kwas będzie parował szybciej...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 września 2021, 09:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Obserwując ule po leczeniu czym-kolwiek, widzę również osypy pszczół.
Jest korelacja, im bardziej zawarozowana rodzina tym więcej padniętych pszczół.
Jak sprawdzić osyp pszczół - ano po zabiegu odwrócić daszek i położyć pod wylotek.
To co zobaczymy daje wnioski poglądowe, bo cześć pszczół spada poza daszko-kuwetę.
Z jednej strony emocje żalu i strachu, a z drugiej te z krainy wiecznych łowów nie będą zarażać pozostałych.

Bartkowiak, z teori, siłę rażenia kwasu regulujemy przez szybkość parowania z szybkością wymiany powietrza w ulu.
Czyli np zawężony wylotek - być może wystarczyć 1g kwasu na dobę, a w przypadku otwartej dennicy 15g może okazać się za mało.
Piszesz, nie spadała waroza, sypały się pszczoły - czyli za duża wentylacja lub za wolno płytki parowały,
zmniejszenie wentylacji/zwiększenie parowania - spowodowałoby jeszcze większe osypy pszczół.
Może układ ramek 12(Wiel) na zabudowie ciepłej ma znaczenie?

W przypadku poliuretanu - gdyby to było w USA - miałbyś nowe powałki, gdyż zabieg przeprowadziłeś zgodnie z instrukcją.
Idąc tym tokiem, brak rezultatów leczenia, brak odpowiedniej instrukcji - no cóż każdego szkoda :P

Niewątpliwym plusem cegiełek jest to, że nie gonimi ze słoikiem kwasu od ula do ula. 85% KM to nie to samo co 3.2% KS w kontakcie z okiem lub skórą.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 stycznia 2022, 21:44 - ndz 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 05 stycznia 2022, 21:57 - śr
Posty: 2
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Rypin
Bartkowiak pisze:
...POLIURETAN CHŁONIE KWAS MRÓWKOWY przy kontakcie i robi się miękki jak skóra, brązowieje - pełno magistrów i praktyków a nikt o tym nie napisał jeszcze! Nie chce to potem odparować. ...

Choć jeszcze nie jestem pszczelarzem :oops: ani chemikiem stojąc przed koniecznością wyboru rodzaju ula zastanawiałem się nad wpływem wysokostężonych kwasów organicznych na poliuretan. Nie myślę tu o trwałości takiego ula a o produktach jego rozkładu. Choć polistyren wydaje się być bardziej odporny wybrałem drewno. Dzięki Tobie :thank: wiem że dokonałem właściwego wyboru.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2022, 01:26 - pn 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 421
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
Dzięki Tobie :thank: wiem że dokonałem właściwego wyboru.
No to fajnie ze gosc polepszyl ci samopoczucie, niestety jak ktoś już takie głupoty pisze w pierwszym zdaniu to reszty juz sie nie czyta. "parę sztuk dręcza spadło przez 3 dni a po odymieniu Apivarolem dzień później kilkadziesiąt leżało" Porównywanie skutecznosci tych dwóch leków w przeciagu 3 dni i snuciu teori i wniosków jest conajmniej niepowazne (choc nasuwa sie inne slowo)
Powodzenia, ciesz sie ulami i pszczolkami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2022, 17:21 - pn 

Rejestracja: 16 września 2013, 17:56 - pn
Posty: 47
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Testuje prostokątne cegiełki przez 2 sezony. Efekt raczej niezadowolający na ten moment. Warroza po 2 zastosowaniach kw. mrówkowego zgodnie z tym co opisane na stronie dalej była w ulach w sporej ilości (2020). Podczas zalewania i spadku ilości czerwiu w rodzinach, sprawdzałem metoda floatacji ilość warrozy(Wynik od 2-8 szt próbka 300szt). Skończyło się na ponowieniu leczenie. Pasieki(2x20rodzin) leczonę tą metodą na wiosnę zdecydowanie słabsze od pozostałych pasiek leczonych ciężką artylerią. Ten sezon 2021 sytuacja podobna dalej po zastosowaniu leczenia warroza obecna tylko w mniejszej ilości. Jednak porażenie było w tym obszarze mniejsze niż rok temu-2020. Taki wniosek z wyników floatacji przed leczeniem. Na ten moment nie widzę możliwości zastosowania jako głowne leczenie, raczej jako wspomaganie.

Z drugiej strony znajomi pszczelarze pokusili się o leczenie za pomocą płytek kw. mrówkowy + poźniejsze leczenie po zakarmieniu kw. szczawiowym( polewanie) i są zadowoleni z efektów. (Dodam tylko są to pasieki raczej małe do 15 pni)

Metodyka w obu przypadkach była taka sama. Wygląda na to, że po prostu wiele czynników wpływa na odparowanie, działanie na pszczoły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2022, 19:06 - pn 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 421
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
dzikicortez pisze:
Warroza po 2 zastosowaniach kw. mrówkowego zgodnie z tym co opisane na stronie dalej była w ulach w sporej ilości

Moim zdaniem dwie dawki 2x40ml nawet w ulu wielkopolskim to stanowczo za malo. Ilosciowo i czsowo. Ja w ulu LN 1+3/4 odparowywuje conajmniej 200-240ml w 7-8 dni. Obserwuje dennice, jak po dwoch aplikacjach widze znikomy osyp to ta rodzina jest juz po zabiegu co nie swiadczy ze program walki z waroza zakonczony. Nie dobijam warozy do ostatniej sztuki bo to nie ma sesu.(temat na inna dyskusje) Wszystkie rodziny na jesieni beda jeszcze potraktowane jedna lub dwie dawki 2g (k.szczawiowy sublimacja)
Do tego programu walki z waoza jeszcze wchodzi wiele innych aplikacji w trakcie sezonu.
Powracajac do tematu plytek mysle (nie stosowalem jeszcze) ze sa dobrym dozownikiem kwasu jednak dopracowanie szczegolow spoczywa na pszczelarzu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2022, 20:48 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Beeman pisze:
Powracajac do tematu plytek mysle (nie stosowalem jeszcze) ze sa dobrym dozownikiem kwasu jednak dopracowanie szczegolow spoczywa na pszczelarzu.


Według producenta płytka wchłania : "W naszej gospodarce pasiecznej, stosuję dawkę uwalniającą 40-45 ml kwasu mrówkowego 85% na korpus 10 ramek wielkopolskich, w ciągu 3 dni. Daje to średnio ok. 15 ml dziennie. Po 5-7 dniach w razie potrzeby powtarzam zabieg."
15x 7 = 105 ml
czyli minimum dwie płytki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2022, 21:35 - pn 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
Nie są lepsze krążki? Podobno kwas się uwalnia 5 dni


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2022, 22:06 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Rozumiem, że promuje się różne upierdliwe itp wynalazki aby na tym zarobić.
Ale aby dawać komuś zarobić, a równocześnie sobie utrudniać i komplikować gospodarkę takimi wynalazkami, to mnie zawsze zastanawia.
To takie ogólne moje zdanie do całości tematu.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2022, 22:45 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
Rozumiem, że promuje się różne upierdliwe itp wynalazki aby na tym zarobić.
Ale aby dawać komuś zarobić, a równocześnie sobie utrudniać i komplikować gospodarkę takimi wynalazkami, to mnie zawsze zastanawia.


Gdyby to było skuteczne, tak jak to reklamują to brałbym w ciemno.
Ale opinie i doświadczenia z taką ilością kwasu skłaniają własnie do takiego stwierdzenia. :(


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 stycznia 2022, 02:14 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
słyszałem o pszczelarzach którzy wkładają nasiąknięte kostki brukowe lub cegły :) piszę poważnie :wink:

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 stycznia 2022, 07:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Ja słyszałem, wkładają podpaski. 40cm starcza w tedy zaledwie na 2 dni.

Słyszałem wkładają strzykawkę 10 cm z dratwa .10cm starcza na 2 tygodnie.

Kluczem jest wentylacja, w pierwszym przypadku otwarta dennica, w drugim tylko 2cm otwartego wlotka.

Tylko słyszałem, nie stosowałem. Tak więc, proponuję pobawić się z regulacją wentylacji.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 stycznia 2022, 07:58 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Maxik pisze:
Kluczem jest wentylacja,

I tu może być pies pogrzebany ,bo do końca nikt tego nie opisuje .
Dlatego jedni KM pszczoły zabijają ew. są skutki uboczne .A drudzy nie mają efektów.
U mnie pewno dlatego skuteczność 20-30% bo mam za dużą wentylację .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 stycznia 2022, 12:29 - wt 

Rejestracja: 05 listopada 2015, 22:47 - czw
Posty: 266
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Opole
Moje uszanowanie,

Mam płytki p. Zdzisława. Zastosowałem je delikatnie dwa lata temu i bardziej intensywnie w minionym sezonie. Wcześniej bardzo zraziłem się do KM gdyż podając 25ml w parowniku plastikowym tak jak pokazał to choćby na swoim filmie p. Mariusz Chachuła z 60 rodzin, 4 uszkodziłem (zniknął czerw odkryty, pszczoły rozeszły się po ramkach, matki przestały czerwić). Widziałem więc w płytkach p. Zdzisława nadzieję na bardziej stabilne parowanie. Po tym przykrym doświadczeniu z parownikami plastikowymi zasada w mojej pasiece jest prosta - każde, nowe rozwiazanie stosuje na niewielkiej próbie i obserwuje co się dzieje. Po dwóch latach wiem, że parowniki działają - nie zdarzyła się sytuacja taka jak w przypadku dozownika plastikowego gdzie kwas odparował za szybko. Na plus jest też kwestia transportu nasączonych płytek, bardzo łatwo i szybko podaje się je do ula i nie jest to żadne utrudnienie. Wydaje mi się, że problemem jest to, że pszczelarze chcieliby aby płytki załatwiły całe leczenie, no bo przecież KM penetruje pod zasklepem. Być może to się uda (p. Zdzisław tak twierdzi) ale póki co stosuje to jako środek eksperymentalny włączając je do mojego systemu leczenia. W tym roku podawałem 3 -4 krążki na pełne gniazdo dadanta w ulach klepkowych. Wynik jest taki, że przy kontrolnym spaleniu tabletki w grudniu maksymalną ilością pasożyta jaką otrzymałem na całej wkładce po 24h to 37 szt. W tym sezonie nie izolowałem w ogóle matek. Moim zdaniem pomysł jest bardzo dobry szczególnie dla osób nieobytych z KM.

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 stycznia 2022, 09:08 - śr 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
Ile razy podawałeś kwas tymi płytkami? Ja dopytuje i nie mam odpowiedzi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 stycznia 2022, 09:53 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Leczenie KM końcem lipca trzeba zacząć, by skończyć przed połową sierpnia. Hamujesz wtedy wykładniczy przyrost drecza, zapobiegasz rozwojowi chorób wirusowych tj np DWV, co się przekłada pezpośrednio na zmiejszone jesienne ubytki pszczół. Leczenie początkiem sierpnia, zapewnia, ze każda zabita waroza, nie powieksza swojej populacji razy 3(początek października), przy zmiejszającej się ilości pszczół. Innymi słowy, ważny jest stosunek ilości pszczół do ilości pasożyta.

Celem zabiegu jest zapewnienie zdrowego pokolenia pszczół zimowych. W tym roku pewnie się skuszę, by w cześci zastosować cegiełki, zawsze to jest jakiś rozwój i poszerzenie wiedzy.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 stycznia 2022, 10:39 - śr 

Rejestracja: 05 listopada 2015, 22:47 - czw
Posty: 266
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Opole
Pajej pisze:
Ile razy podawałeś kwas tymi płytkami? Ja dopytuje i nie mam odpowiedzi


Dwie tury po sobie. Jednorazowo 4-5 dni w ulu zdaje się.

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 stycznia 2022, 11:59 - śr 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
Dzięki Remiz.
Maxik ja po lipie dawałem paski z KS


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 stycznia 2022, 15:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Pajej pisze:
ja po lipie dawałem paski z KS
Paski położyłem pomiedzy korpusy, kraty wyciągłem. Po lipie zaczyna ubywać pszczoły, pszczoła która zostaje, alokuje się w miejscach omijających paski, brak kraty, obszerne gniazdo 3 korpusy D17. Pewnie coś tam działa, ale mam wrażenie, lepszy efekt uzyskuje poddając paski KS początkiem maja.
A dwa, po lipie lepiej zmienić środek niż 2'gi albo 3'ci raz traktować je paskami KS

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 stycznia 2022, 23:14 - śr 

Rejestracja: 16 września 2013, 17:56 - pn
Posty: 47
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Beeman pisze:
dzikicortez pisze:
Warroza po 2 zastosowaniach kw. mrówkowego zgodnie z tym co opisane na stronie dalej była w ulach w sporej ilości

Moim zdaniem dwie dawki 2x40ml nawet w ulu wielkopolskim to stanowczo za malo. Ilosciowo i czsowo. Ja w ulu LN 1+3/4 odparowywuje conajmniej 200-240ml w 7-8 dni. Obserwuje dennice, jak po dwoch aplikacjach widze znikomy osyp to ta rodzina jest juz po zabiegu co nie swiadczy ze program walki z waroza zakonczony. Nie dobijam warozy do ostatniej sztuki bo to nie ma sesu.(temat na inna dyskusje) Wszystkie rodziny na jesieni beda jeszcze potraktowane jedna lub dwie dawki 2g (k.szczawiowy sublimacja)
Do tego programu walki z waoza jeszcze wchodzi wiele innych aplikacji w trakcie sezonu.
Powracajac do tematu plytek mysle (nie stosowalem jeszcze) ze sa dobrym dozownikiem kwasu jednak dopracowanie szczegolow spoczywa na pszczelarzu.


Jasne, rozumiem takie postępowanie. Tutaj jednak skupię się na tym produkcie i skorzystam z Twoich danych :) Zawsze zaczynam od tego co zaleca producent i to jest dla mnie w pewnym stopniu odniesienie jakości i efektywności danego produktu. Jeżeli skupimy się na tym produkcie to są 2 rozwiązania do Twojego typu działania czyli odparowania 200-240ml kwasu w 7-8 dni. Nr 1 Dac po dwa bloczki ceramiczne(kazdy ma w sobie 45ml) około 3x razy w przeciągu 9 dni. Łącznie uwalniamy 30 ml dziennie. Nr. 2 Rozciągam leczenie na 15 dni i wymieniasz co około 3 dni jedna plytke ceramiczna. Z tego co producent opisuje kwas odparowywuje około 15ml dziennie i wchłania 45ml. Wiadomo, że szczegóły robią róznice czyli szerokość wlotka, pogoda etc etc. W każdym z tych rozwiązań przy posiadaniu średniej wielkosci pasieki (ponad 100 rodzin) to jest dobra zabawa więc sam raczej odpuszczę temat.
Po prostu czaso-pracochłonność metody+ niepewne dalej wyniki nie są tego warte.
Jeżeli ktoś ma mniejszą pasieke(jak dla mnie minimum do takich testów to 20 rodzin) oczywiscie można próbować, doskonalić metodę i później najlepiej to opisać+ wrzucić na forum. Cała społeczność będzie wdzięczna. Tylko to jest kawał pracy. Opis ula, rodzaj ula, rodzaj wlotka(szerokość), temperatura panująca przez okres leczenia, osyp dzienny, siła rodziny, stopien porażenia przed leczeniem etc. Pewnie z 20-30 punktów warunkujących mogłbym wypisać zeby miało to ręce i nogi.

Jednak dalej moje wątpliwości co do kwasu ma jednak założone uwalnianie ml z płytek. Gdyby to był pewnik to od razu machnąć większą płytkę i po temacie.

W tym temacie rzucam tylko opis płytek, a nie zintegrowanej walki z warrozą.

U siebie bawię się tylko na dwóch pasiekach(40rodzin) w różne testy i większości przypadków są to porażki albo wyniki poniżej oczekiwań, ale trzeba szukać jak działania w pasiece usprawnić.
Uszanowanie

PS jak się gdzies machnełem przy liczeniu bądź założeniach będę wdzięczny za wytknięcie błedów


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 stycznia 2022, 15:01 - czw 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
A można wiedzieć co stosujesz? Żeby były mało pracochłonne a skuteczne?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 stycznia 2022, 16:37 - czw 

Rejestracja: 16 września 2013, 17:56 - pn
Posty: 47
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Pajej pisze:
A można wiedzieć co stosujesz? Żeby były mało pracochłonne a skuteczne?

Paski Apivaru(jakoś lepiej się u mnie sprawdzają od Biowaru, z którym nie moge się dogadać). Na ten moment jedyne rozwiązanie, żeby pogodzić pracę zawodową z pasieką. Niewatpliwie nie jest to mało pracochłonne, nie jest to w ogole naturalne, ale ogranicza ilość wyjazdów do pasiek i likwiduje warroze w skuteczny sposób. Zaraz po ostatnim miodobraniu zabieram ramki, które uważam za niezdatne do zaczerwienia na pszczołe zimową i wkładam paski. Od razu zaznaczę nie mam tyle czasu, żeby zmieniać ich położenie i czyścić z propolisu co pewien czas. Wsadzam raz i wyjmuje po 2 miesiącach. 90-95%% rodzin jest wszystko pięknie i zbija warrozę do pojedynczych sztuk. Pozostałe 5-10% pewnie przez kitowanie,zabudowanie woskiem czy złe ułożenie paska badź przesunięcie ma skuteczność niższą.
Testowałem też paski z kwasem szczawiowym, ale tutaj niestety dużą rolę odgrywają zdolności rodziny do zachowań higienicznych. W "leniuchach" skuteczność strasznie niska. Już nie wspominając o tym, że paski trzeba wymieniać bo silna rodzina z przywoitym zachowaniem higienicznym zgryza je w 24h.

Jestem ciekaw czy ktoś w Polsce pokusi się o to rozwiązanie, szybkość aplikacji imponująca, kwas więc naturalna ,wygoda też spora nie trzeba slęczeć na kolanach jak w kościele, "-" trzeba pojechać pare razy. Nie miałem styczności z waporyzatorami więc nic o nich nie wiem(jaką skuteczność mają )Ze wszystkich, które widziałem ten wyglada sensownie. Aa minus taki ze sąsiad pewnie bedzie dzwonił na straż bo pomysli ze pole sie pali:D https://www.youtube.com/watch?v=ZrZE2-4Prbo

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 stycznia 2022, 08:10 - pt 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
dzieki za odpowiedź


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 stycznia 2022, 11:09 - pt 
Pajej
ja stosuje coś takiego.
https://pszczelnictwo.com.pl/shop/produ ... fesjonalny

Jestem zadowolony jak stosuję.


Na górę
  
 
Post: 28 stycznia 2022, 22:17 - pt 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 421
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
Widze ze kol.dzikicortez nie robi nic innego jak 99% pszczelarzy. Czyli ciezka chemia i wygoda.(czyt.max profit). To jest oczywiscie stwierdzenie nie krytyka. Nic mi do tego jak on prowadzi pasieke. Ja glownie uzywam KM i KSz. Zimowe spadki mam dziesiecio krotnie mniejsze jak lokalne pasieki i w dobrym roku srednio 80kg miodu. Na kwas wydaje grosze i wiem ze moj miod jest zdrowy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 stycznia 2022, 09:33 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Problem w że u 99% procent pszczelarzy wydaje się ze zrobili wszystko dobrze. A co roku przychodzi pani wiosna. Widać to jak na dłoni po kolegach ze związku. Co roku zamawiają odkłady. Wiem wiem, wprowadzają nową krew :haha: Beeman umiejetnie stosuje dwa środki.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 stycznia 2022, 09:51 - sob 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
mpm831 pisze:
Pajej
ja stosuje coś takiego.
https://pszczelnictwo.com.pl/shop/produ ... fesjonalny

Jestem zadowolony jak stosuję.

Napisz więcej jak stosujesz, kiedy, ile kwasu jak długo odparowywujesz itd. bo ciekawe to


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 stycznia 2022, 11:19 - sob 

Rejestracja: 16 września 2013, 17:56 - pn
Posty: 47
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Beeman pisze:
Widze ze kol.dzikicortez nie robi nic innego jak 99% pszczelarzy. Czyli ciezka chemia i wygoda.(czyt.max profit). To jest oczywiscie stwierdzenie nie krytyka. Nic mi do tego jak on prowadzi pasieke. Ja glownie uzywam KM i KSz. Zimowe spadki mam dziesiecio krotnie mniejsze jak lokalne pasieki i w dobrym roku srednio 80kg miodu. Na kwas wydaje grosze i wiem ze moj miod jest zdrowy.


Opisz dokładnie krok po kroku Twój plan leczenia i czas pracy w przeliczeniu na rodzinę pszczelą. Z chęcią tak jak mówię, przejdę na naturalne sposoby leczenia. A na pewno przetestuje. Inna sprawa, że w moim rejonie pszczół od groma więc z przyjemnością sprawdzę te sposoby na moim ogródku. Miło by było jakbyś wskazał liczbę pni na 1 pasiece na której gopodarujesz.

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 stycznia 2022, 11:37 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
Maxik pisze:
Problem w że u 99% procent pszczelarzy wydaje się ze zrobili wszystko dobrze. A co roku przychodzi pani wiosna. Widać to jak na dłoni po kolegach ze związku. Co roku zamawiają odkłady. Wiem wiem, wprowadzają nową krew :haha: Beeman umiejetnie stosuje dwa środki.


Mnie tylko interesuje , jak ty zbierasz pierzgę w górach . Zawsze myślałem że to ubogie tereny w pyłek :brawo: Co do leczenia , często bywa że jakaś liczba rodzin jest nie doleczona , od nadmiaru warrozy wirusy a potem bardzo szybko idzie to po reszcie uli . Jestem zwolennikiem wielu miejscówek , jak ktoś ma już znaczącą pasiekę . Pozdrawiam

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 stycznia 2022, 11:48 - sob 

Rejestracja: 16 września 2013, 17:56 - pn
Posty: 47
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Pajej pisze:
mpm831 pisze:
Pajej
ja stosuje coś takiego.
https://pszczelnictwo.com.pl/shop/produ ... fesjonalny

Jestem zadowolony jak stosuję.

Napisz więcej jak stosujesz, kiedy, ile kwasu jak długo odparowywujesz itd. bo ciekawe to


Stosujesz tylko 60% KM zgodnie z tym co w opisie czy korzystałeś też z 85%?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 stycznia 2022, 14:59 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
KNIEJA pisze:
Mnie tylko interesuje , jak ty zbierasz pierzgę w górach .
Dadant lezak plus teren nadrzeczny. W zeszły roku zmigrowałem całe towarzystwo na D17. W D17 jest bardzo mało pierzgi do pozyskania w stosunku do pełnego D. To był ostatni rok w którym miałem nadwyżkę pierzgi.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 stycznia 2022, 15:09 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
dzikicortez pisze:
Opisz dokładnie krok po kroku Twój plan leczenia i czas pracy w przeliczeniu na rodzinę pszczelą. Z chęcią tak jak mówię, przejdę na naturalne sposoby leczenia. A na pewno przetestuje.
Jeszcze nikt nie opisał jak to mabyć z KM. Trudny temat, zmienne tj. temperatura, wentylacja, szybkość parowania w jednostce czasu, siła rodziny, typ ula
musza być tak zsynchronizowane by waroza leciała a rodzina sie nie osypała. Dodatkowo sprawę komplikuje stan zdowotny rodzin - gdzyż na dzień dobry, te zawirusowane mogą pełzać przed ulem już przy zbyt niskich stężeniach oparów KM.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 stycznia 2022, 17:25 - pn 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 421
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
Maxik pisze:
Jeszcze nikt nie opisał jak to mabyć z KM

bo....odpowiedziales sobie na to pytanie w dalszej czesci.

Maxik pisze:
gdzyż na dzień dobry, te zawirusowane mogą pełzać przed ulem już przy zbyt niskich stężeniach oparów KM.
Mysle ze tak czy tak dla nich nie bedzie ratunku i zima to zweryfikuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji