FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 18:24 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 337 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
Post: 07 sierpnia 2023, 04:09 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
baru0 pisze:
Lenin pisze:
lech pisze:
Tak powinno być. Karmienie powoduje zwiększony ruch pszczół w ulu co w konsekwencji powoduje lepsze rozprowadzenie kwasu w ulach I lepsze kwasu działanie.

Ja myślę że ruch pszczół nie do końca ma na to wpływ. Wydają mi się że podniesienie poziomu wilgotności w ulu działa na kwas lub warozę, ale to są tylko moje przypuszczenia. Bo gdy karmię na wkładkach zawsze wytrąca się mniej lub więcej wody.

To samo miałem na myśli.
Pewno dla tego takie różnice w opiniach i skuteczności. Gdy jest sucho i brak pożytku, może być że skuteczność mniejsza.

Ja działanie innych środków w sezonie sprawdzam apiwarolem na odkładach.

Jeżeli by tak było, że wilgotność wpływa na działanie pasków to przy deszczach czy też mgłach działanie ich powinno być lepsze , a ja tego nie zaobserwowałem. Niech Kolega się odważy i poda te informacje o które prosiłem a postaram się na Kolegi przykładzie opisać dlaczego Kolega traci pszczoły. Obiecuje żadnego hejtu nie będzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2023, 10:53 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
lech pisze:
Niech Kolega się odważy i poda te informacje o które prosiłem a postaram się na Kolegi przykładzie opisać dlaczego Kolega traci pszczoły. Obiecuje żadnego hejtu nie będzie.

Nie boję się ;) , większego hejtu jak o ziołomiody na Polance to chyba nikt nie posmakował :cisza: .
Nie "chwalę się całą" gospodarką bo jest zależna od wielu czynników,pogoda,czas,siła rodzin. Strata dwóch rodzin(na sto,coś) to nie takie duże ubytki myślę i jeżeli reszta rodzin nie wykazuje takich objawów to raczej śpię spokojnie . Choć różnie to bywało.
Izolacja przed karmieniem, po karmieniu,na 2-3 miesiące, lub do marca.
Leczenie oczywiście nie wszystko naraz i w jednym roku, KM, KS , olejki eteryczne, paski dotacyjne i Apiwarol.
Efekty różne ,nie jestem odosobnionym przypadkiem że to co u innych się sprawdza w 100% u mnie od 20--50%.
Najfajniejsze by były olejk, ale skuteczność w ulu to nie in vitro.
Myślę że ogólnie radzę sobie ,mnie interesuje bardziej właśnie aspekt re inwazji.
Jedna rodzina traci warozę druga zyskuje,tego nikt na wykładach od "strony technicznej" nie rozbiera, po prostu jest re inwazja i już.
W wolnej chwili założę temat ,"Winny sąsiad" - inspiracja posty z FB ;). :wink:

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2023, 11:41 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
3 rodziny przeleczone po kilkunastu godzinach osypy kilka sztuk w jednym kilkanascie , to duzo czy mało ?

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2023, 15:53 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Pisiorek pisze:
3 rodziny przeleczone po kilkunastu godzinach osypy kilka sztuk w jednym kilkanascie , to duzo czy mało ?

Zależy czy odymianie przy czerwiu krytym , czy występują jesienne poplony , jakie ,jakie silne rodziny ,kiedy następny zabieg.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2023, 21:04 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 571
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
W piatek brałem miód i jednoczesnie podawałem do uli paski z kwasem szczawiowym. W niedziele okazało sie ze jedna rodzina (silna) mi uciekła. Nigdy mi sie taka sytuacja jak dotad nie zdarzyla .Zastanawiam sie czy to paski tak na nie mogły zadziałac? Zaznacze ze zostawilem im zelazny zapas miodu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2023, 21:20 - pn 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 775
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
atomek0 pisze:
W piatek brałem miód i jednoczesnie podawałem do uli paski z kwasem szczawiowym. W niedziele okazało sie ze jedna rodzina (silna) mi uciekła. Nigdy mi sie taka sytuacja jak dotad nie zdarzyla .Zastanawiam sie czy to paski tak na nie mogły zadziałac? Zaznacze ze zostawilem im zelazny zapas miodu.

A co zostało w ulu po tej zbiegłej?

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2023, 07:13 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 571
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Marekp57 pisze:
A co zostało w ulu po tej zbiegłej?

Puste ramki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2023, 08:12 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
atomek0,
A czerwiu ile zostało? Szukaj w czerwiu.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2023, 09:49 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
baru0 pisze:
atomek0,
A czerwiu ile zostało? Szukaj w czerwiu.
nie było co jeść to uciekły nie ma się co dziwić :P

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2023, 16:40 - wt 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 775
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
atomek0 pisze:
Puste ramki.

Ale że co? Brak pokarmu rozumiem, a czerw? Też zero?

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2023, 18:29 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1825
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Teraz bedzie się sypać mało warrozy bo jest sporo czerwiu w ulach. Poza tym ten rok - przynajmniej na południu - jest słaby. Rodziny przez cały sezon ze względu na pogode miały znacznie mniejszą siłę niż zazwyczaj (mimo matek krainek Hieronima oczywiście ;) ). Mniej czerwiu to z automatu mniej warrozy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2023, 19:32 - wt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
astroludek pisze:
Teraz bedzie się sypać mało warrozy bo jest sporo czerwiu w ulach. Poza tym ten rok - przynajmniej na południu - jest słaby. Rodziny przez cały sezon ze względu na pogode miały znacznie mniejszą siłę niż zazwyczaj (mimo matek krainek Hieronima oczywiście ;) ). Mniej czerwiu to z automatu mniej warrozy.

Mniej czerwiu nie oznacza mniej warrozy. Oznacza natomiast mniejsza siłę rodzin , a co się z tym wiąże szybciej zostanie osiągnięte 6 procentowe porażenie i szybciej rodziny beda padac.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2023, 19:47 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1825
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
lech, w mojej ocenie będzie mniej. Część warrozy pochodzi z zewnątrz, mniejsza rodzina, mniej pszczoły lotnej, mniej importu z zewnątrz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2023, 07:02 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Statystycznie pszczoły więcej warrozy wynoszą jak przynoszą do ula bo jednak część warrozy pozostaje i ginie na kwiatach. Im gorsza pogoda i pszczoły mniej lataja tym więcej rodzin pada. Tak było corocznie i w tym roku też tak będzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2023, 20:10 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Wg innej statystyki to więcej warrozy ubywa zawsze w sąsiednich pasiekach.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2023, 21:01 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
lech pisze:
Im gorsza pogoda i pszczoły mniej latają tym więcej rodzin pada

A może jest tak że ten" kapitał początkowy warozy" przypada na mniejszą ilość pszczół ,bo kiepski rok ,matki mniej czerwią?
Z innej beczki, mini plusy nawet uliki te małe się się bronią skutecznie.
Kiedy i od czego zależy że rodzina zawarozowana zaczyna być rabowana?
Z moich przypuszczeń to;
- obronność pszczół, te chandrowate bronią dostępu do oczka kosztem zejścia z czerwiu,
widziałem to w pasiece u znajomego kilka ramek czerwiu nie obsiadanego a na oczku kilkanaście pszczół wartowniczek.
-zanik feromonu matczynego, wtedy nawet w miarę mocna rodzina może być rabowana.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sierpnia 2023, 11:26 - czw 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
baru0 pisze:
lech pisze:
Im gorsza pogoda i pszczoły mniej latają tym więcej rodzin pada

A może jest tak że ten" kapitał początkowy warozy" przypada na mniejszą ilość pszczół ,bo kiepski rok ,matki mniej czerwią?

Tak jest. Rodzina pada z powodu warrozy jak porażenie wynosi 6 procent , czyli na każde 100 pszczół przypada 6 warroz. Waroza jak jest czerw rozwija się normalnie bez względu czy czerwiu jest pełne gniazdo czy polowa.
Im jest pszczół mniej , a warrozy tyle samo te 6 procent porażenia występuje szybciej. Wiedząc ile jest w tej chwili warrozy możemy biorąc pod uwagę , że warroza zwiększa swą ilość dwukrotnie w ciągu 20 dni wyliczyc szacunkowo kiedy porażenie osiągnie 6 procent i będzie źle. Warto też poczytać artykuły Randy Oliwera na amerykańskich stronach internetowych na temat warrozy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sierpnia 2023, 22:51 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2021, 00:59 - pn
Posty: 372
Lokalizacja: Radomsko/Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 12r
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
JM pisze:
Jeżeli polejemy w uliczki 50 ml 3% roztworu kwasu szczawiowego... i cały ten kwas miałby przedostać się i wniknąć do np. 15 kg miodu..., to stężenie tego kwasu w tym miodzie wynosiło by zaledwie 100 mg/kg - czyli połowę mniej niż jest w naturalnym miodzie spadziowym.
A przecież z pewnością nie wszystek ten kwas przedostanie się do miodu, a jedynie najwyżej jakaś niewielka tylko jego część.


Tylko że dla pasków czy sublimacji jest tego kwasu więcej niż w 3% amrozolu.

JM pisze:
W tak lubianych przez nas buraczkach jest tego kwasu do 5 000 mg/kg,
a w paskudnym, ale ponoć jakże zdrowotnym szpinaku nawet 10 000 mg/kg.

Wszelkie panikarstwo jest więc niczym nieuzasadnione.


Tylko miód to nie są żadne buraczki ani szpinak.
Na chłopski rozum - Po założeniu pasków jak robię przegląd "gołymi ręcyma" i potem dotknę się twarzy to pali - nie chciałbym tych "buraczkowych" ilości w moim miodzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sierpnia 2023, 23:25 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
A ja też na chłopski rozum - nie widzę powodu, aby kwas z pasków miał migrować do miodu, najwyżej w śladowych ilościach.
Może ktoś prowadził takie badania?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sierpnia 2023, 23:31 - czw 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1825
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
lech, nie do końca zgadzam się z Twoją teorią. W ten sposób odkłady robione na ramkach z czerwiem byłyby zarzynane przez warrozę zanim by dotarły do września ze względu na proporcje warrozy do pszczoły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2023, 05:59 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
astroludek pisze:
lech, nie do końca zgadzam się z Twoją teorią. W ten sposób odkłady robione na ramkach z czerwiem byłyby zarzynane przez warrozę zanim by dotarły do września ze względu na proporcje warrozy do pszczoły.

Aż tak mądry to nie jestem i to nie jest moja teoria.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2023, 06:39 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
astroludek pisze:
lech, nie do końca zgadzam się z Twoją teorią. W ten sposób odkłady robione na ramkach z czerwiem byłyby zarzynane przez warrozę zanim by dotarły do września ze względu na proporcje warrozy do pszczoły.


A ja z tobą tak , średnio 10 ramek czerwiu w rodzinie , do odkładu jedna plus plaster zapasu , czyli 10 procent, pozdrawiam Franek

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2023, 08:39 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
KNIEJA pisze:
astroludek pisze:
lech, nie do końca zgadzam się z Twoją teorią. W ten sposób odkłady robione na ramkach z czerwiem byłyby zarzynane przez warrozę zanim by dotarły do września ze względu na proporcje warrozy do pszczoły.


A ja z tobą tak , średnio 10 ramek czerwiu w rodzinie , do odkładu jedna plus plaster zapasu , czyli 10 procent, pozdrawiam Franek

Nawet więcej procent , bo warroza nie siedzi na jajkach i czerwiu otwartym młodym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2023, 13:12 - pt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1825
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
To zależy kto jak robi odkłady, ja raczej robie na czerwiu zamknietym. Czyli przenoszę maksymalnie dużo warrozy. A w rodzinie zostaje czerw otwarty (i zamknięty również). Kwestia z ilu ramek robi się odkład itd itp. Czynników w mojej ocenie jest wiele które wpływają na ilość warrozy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2023, 17:40 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
astroludek pisze:
To zależy kto jak robi odkłady, ja raczej robie na czerwiu zamknietym. Czyli przenoszę maksymalnie dużo warrozy. A w rodzinie zostaje czerw otwarty (i zamknięty również). Kwestia z ilu ramek robi się odkład itd itp. Czynników w mojej ocenie jest wiele które wpływają na ilość warrozy.

Rzeczywiście czynników wpływających na ilość warrozy jest więcej. Przed kilkoma laty pszczelarzem boleśnie przekonali się o zmianie zasady wchodzenia warrozy na czerw. Przez wiele lat warroza wchodziła na czerw 6 lub 7 dnia przed zasklepieniem komórki. W wyniku wieloletniego stosowania Apiwarolu dokonaliśmy selekcji warrozy na taką co wchodzi na czerw 1,5 do 2 dni przed zasklepieniem. Wydawało by się, że to tylko wykluczylo Apiwarol z walki z warroza w obecności czerwiu. Należy zwrócić uwagę , że ta niewielka zmiana spowodowała skrócenie czasu w jakim następuje podwojenie ilości warrozy o 5 dni co np. przy czerwieniu od początku lutego do lipca powoduje , że warrozy jest 3 razy więcej , a to już robi bardzo duża różnice. Druga przyczyną przez ktora tracimy pszczoły z powodu warrozy są wysiewane od kilku lat jesienne polony. Jeszcze niedawno w połowie września brak było czerwiu , a obecnie jeszcze w połowie listopada matki czerwiu. Jak jest czerw to jest też rozwój warrozy. Obecnie już nie wystarczają dwa zabiegi w okresie bezczerwiowym t.j np.w lipcu i połowie grudnia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2023, 19:53 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
lech pisze:
astroludek pisze:
To zależy kto jak robi odkłady, ja raczej robie na czerwiu zamknietym. Czyli przenoszę maksymalnie dużo warrozy. A w rodzinie zostaje czerw otwarty (i zamknięty również). Kwestia z ilu ramek robi się odkład itd itp. Czynników w mojej ocenie jest wiele które wpływają na ilość warrozy.

Rzeczywiście czynników wpływających na ilość warrozy jest więcej. Przed kilkoma laty pszczelarzem boleśnie przekonali się o zmianie zasady wchodzenia warrozy na czerw. Przez wiele lat warroza wchodziła na czerw 6 lub 7 dnia przed zasklepieniem komórki. W wyniku wieloletniego stosowania Apiwarolu dokonaliśmy selekcji warrozy na taką co wchodzi na czerw 1,5 do 2 dni przed zasklepieniem. Wydawało by się, że to tylko wykluczylo Apiwarol z walki z warroza w obecności czerwiu. Należy zwrócić uwagę , że ta niewielka zmiana spowodowała skrócenie czasu w jakim następuje podwojenie ilości warrozy o 5 dni co np. przy czerwieniu od początku lutego do lipca powoduje , że warrozy jest 3 razy więcej , a to już robi bardzo duża różnice. Druga przyczyną przez ktora tracimy pszczoły z powodu warrozy są wysiewane od kilku lat jesienne polony. Jeszcze niedawno w połowie września brak było czerwiu , a obecnie jeszcze w połowie listopada matki czerwiu. Jak jest czerw to jest też rozwój warrozy. Obecnie już nie wystarczają dwa zabiegi w okresie bezczerwiowym t.j np.w lipcu i połowie grudnia.


Mądrze to ująłeś , u mnie sytuacja jest taka że rodzinki nie mieszczą się w ulikach . Pasieka odkladowa , rodzinki mają sześć ramek z czerwiem w tym czerw trutowy sklepiony . Robie ekspresowo male nadstawki . Mam terez kilka pozytkow czego wczesniej nie bywalo . Jak kogoś ciekawią moje wynalazki to , zapraszam na krotkie filmy yt

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2023, 20:01 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
KNIEJA pisze:
lech pisze:
astroludek pisze:
To zależy kto jak robi odkłady, ja raczej robie na czerwiu zamknietym. Czyli przenoszę maksymalnie dużo warrozy. A w rodzinie zostaje czerw otwarty (i zamknięty również). Kwestia z ilu ramek robi się odkład itd itp. Czynników w mojej ocenie jest wiele które wpływają na ilość warrozy.

Rzeczywiście czynników wpływających na ilość warrozy jest więcej. Przed kilkoma laty pszczelarzem boleśnie przekonali się o zmianie zasady wchodzenia warrozy na czerw. Przez wiele lat warroza wchodziła na czerw 6 lub 7 dnia przed zasklepieniem komórki. W wyniku wieloletniego stosowania Apiwarolu dokonaliśmy selekcji warrozy na taką co wchodzi na czerw 1,5 do 2 dni przed zasklepieniem. Wydawało by się, że to tylko wykluczylo Apiwarol z walki z warroza w obecności czerwiu. Należy zwrócić uwagę , że ta niewielka zmiana spowodowała skrócenie czasu w jakim następuje podwojenie ilości warrozy o 5 dni co np. przy czerwieniu od początku lutego do lipca powoduje , że warrozy jest 3 razy więcej , a to już robi bardzo duża różnice. Druga przyczyną przez ktora tracimy pszczoły z powodu warrozy są wysiewane od kilku lat jesienne polony. Jeszcze niedawno w połowie września brak było czerwiu , a obecnie jeszcze w połowie listopada matki czerwiu. Jak jest czerw to jest też rozwój warrozy. Obecnie już nie wystarczają dwa zabiegi w okresie bezczerwiowym t.j np.w lipcu i połowie grudnia.


Mądrze to ująłeś , u mnie sytuacja jest taka że rodzinki nie mieszczą się w ulikach . Pasieka odkladowa , rodzinki mają sześć ramek z czerwiem w tym czerw trutowy sklepiony . Robie ekspresowo male nadstawki . Mam terez kilka pozytkow czego wczesniej nie bywalo . Jak kogoś ciekawią moje wynalazki to , zapraszam na krotkie filmy yt

Skorzystam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 00:54 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
lech pisze:
Przez wiele lat warroza wchodziła na czerw 6 lub 7 dnia przed zasklepieniem komórki. W wyniku wieloletniego stosowania Apiwarolu dokonaliśmy selekcji warrozy na taką co wchodzi na czerw 1,5 do 2 dni przed zasklepieniem.


??????????????

Coś dzwoni, ale to budzik :mrgreen:

Wiesz, że coś inaczej, ale to nie tak.
Jeśli wchodzi dużo później, to znaczyłoby, że jest na pszczole dużo dłużej. Więc wszystkie środki byłyby skuteczniejsze, zakładając, że na czerwiu odsklepionym mogłyby być mniej skuteczne.
Warroza, kiedyś po wyjściu z komórki kilka dni znajdowała się na pszczołach. Teraz bezpośrednio po wyjściu z komórki wchodzi na czerw tuż przed zasklepieniem. Więc jej "ekspozycja" na wszelkiego rodzaju środki została maksymalnie skrócona. Apiwarol może jej nie załapać, a nawet paski mogą jej nie zabić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 06:55 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Słyszałem też na wykładzie że "wyhodowaliśmy" waroze która preferuje czerw pszczeli, też na zasadzie selekcji, stosując ramkę pracy.
Dlatego profesorstwo teraz zaczyna reklamować izolatory Chmary.
Wtedy każdy środek jest skuteczny.
Pisał do mnie kolega z forum stary użytkownik , jest zwolennikiem kwasów, może to jest też alternatywa.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 06:58 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Bartek.pl pisze:
lech pisze:
Przez wiele lat warroza wchodziła na czerw 6 lub 7 dnia przed zasklepieniem komórki. W wyniku wieloletniego stosowania Apiwarolu dokonaliśmy selekcji warrozy na taką co wchodzi na czerw 1,5 do 2 dni przed zasklepieniem.


??????????????

Coś dzwoni, ale to budzik :mrgreen:

Wiesz, że coś inaczej, ale to nie tak.
Jeśli wchodzi dużo później, to znaczyłoby, że jest na pszczole dużo dłużej. Więc wszystkie środki byłyby skuteczniejsze, zakładając, że na czerwiu odsklepionym mogłyby być mniej skuteczne.
Warroza, kiedyś po wyjściu z komórki kilka dni znajdowała się na pszczołach. Teraz bezpośrednio po wyjściu z komórki wchodzi na czerw tuż przed zasklepieniem. Więc jej "ekspozycja" na wszelkiego rodzaju środki została maksymalnie skrócona. Apiwarol może jej nie załapać, a nawet paski mogą jej nie zabić.

Masz rację, że przejęzyczyłem się. Winno być, że warroza wchodziła w 6 lub 7 dniu życia na czerw przed zasklepieniem. Błąd zauważyłem jak już nie mogłem dokonać korekty tekstu. Robie też dużo literówek bo od kilku dni pisze na smaryfonie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 07:08 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
JM, Kilka lat temu na austriackich stronach czytałem na temat płynu benenwolh to jest dokładnie odpowiednik ambrozolu ,jest naukowo udowodnione że wszystkie substancje z tego płynu w ciągu 10 dni zostają odparowane przez pszczoły i nie ma ich w miodzie. Dużo i zdrowia Panie Józiu :wink:

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 07:40 - sob 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1825
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Każdy powtarza legendy ludowe bez sprawdzania. 90% prawd pszczelarskich to bujdy. Tak jak np. że źle zimują na nawłoci, że wosk zjeżdża bo drut nie karbowany, że matki to absolutnienie nie z mateczników rojowych i mase innych pierdół powtarzanych bez weryfikacji. Z tą warrozą i apiwarolem to kolejna bzdura. Dymek działa szybko i bez czerwiu skutecznie, co innego paski które przez dlugotrwaly czas mogą w jakiś sposób uodpornić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 09:06 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2021, 00:59 - pn
Posty: 372
Lokalizacja: Radomsko/Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 12r
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Pisiorek pisze:
jest naukowo udowodnione że wszystkie substancje z tego płynu w ciągu 10 dni zostają odparowane przez pszczoły i nie ma ich w miodzie

Podaj źródło


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 16:25 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
Nie mogę tego znaleźć to było z 8 lat temu był artykuł na temat kwasu szczawiowego i takie opracowanie z badaniami na temat substancji które są w tym płynie . Był też krótki film dwóch dziadeczków polewało pszczoły i mówili o tym jak stosować ten płyn jak działa i tym podobne. Podawali tam że skuteczność tego płynu jest około 98% oczywiście stosując w ulu w którym nie ma krytego czerwiu

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 17:00 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
maq123 pisze:
Pisiorek pisze:
jest naukowo udowodnione że wszystkie substancje z tego płynu w ciągu 10 dni zostają odparowane przez pszczoły i nie ma ich w miodzie

Podaj źródło

Myślę, że w kolegi miodzie może być z 10 pestycydow I inne środki ochrony roślin. Czy w związku z tym kolegi miod nadaje się do spożycia?⅝


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2023, 17:13 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
astroludek pisze:
Dymek działa szybko i bez czerwiu skutecznie, co innego paski które przez dlugotrwaly czas mogą w jakiś sposób uodpornić.
W kwestii uodpornienia chodzi o co innego - nie o czas oddziaływania na danego osobnika, ale o poddawanie oddziaływaniu na ten sam środek wielu kolejnych pokoleń . Prowadzi to do selekcji osobników, które z powodu różnych losowych mutacji genetycznych wykazują już same z siebie większą przeżywalność, odporność na dany środek. Wtedy z pokolenia na pokolenie takich osobników więcej przeżywa, więcej się rozmnaża i z każdym kolejnym pokoleniem zwiększa się ich udział w całej populacji.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2023, 08:57 - ndz 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1825
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
JM pisze:
astroludek pisze:
Dymek działa szybko i bez czerwiu skutecznie, co innego paski które przez dlugotrwaly czas mogą w jakiś sposób uodpornić.
W kwestii uodpornienia chodzi o co innego - nie o czas oddziaływania na danego osobnika, ale o poddawanie oddziaływaniu na ten sam środek wielu kolejnych pokoleń . Prowadzi to do selekcji osobników, które z powodu różnych losowych mutacji genetycznych wykazują już same z siebie większą przeżywalność, odporność na dany środek. Wtedy z pokolenia na pokolenie takich osobników więcej przeżywa, więcej się rozmnaża i z każdym kolejnym pokoleniem zwiększa się ich udział w całej populacji.


Generalnie tak w moim rozumieniu działa ewolucja. Ale wydaje mi się ze apiwarol dziala na zasadzie takiej jak - przepraszam za porownanie - cyklon B w komorach gazowych. Celem jest calkowita ekspterminacja populacji. Zdarza sie ze czesc warrozy ktora jest pod zasklepem przezyje, ale zazwyczaj wiekszosc pszczelarzy odymia 2-4 razy. Koneserzy fejsbukowi nawet 10 razy dymia. Czego nie zrobi pierwszy dymek, zrobi kolejny. Warunkiem jest oczywiscie brak czerwiu krytego. Wydaje mi sie ze tutaj nie ma czegos takiego jak nabycie odpornosci na "cyklon B" pszczelarstwa.
Osoby ktore zatruly sie tlenkiem wegla z nieszczelnej instalacji gazowej nie nabywaja odpornosci na niego, ich potomstwo rowniez nie nabywa.
Nie wiem czy porownania sa sluszne, ale w mojej ocenie dziala to na podobnej zasadzie.
Tak jak napisalem wczesniej, w pszczelarstwie jest mase legend ludowych powtarzanych bez weryfikacji i bez sensu. W przypadku niektorych latwo to zweryfikowac (np. kwestie wosku), w przypadku niektorych trudniej. Ale wystarczy czasem wykorzystac organ w ktory zostalismy wyposazeni w drodze ewolucji czyli mozg-rozum. No ale moze u niektorych nie wyewoluowal ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2023, 11:18 - ndz 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 845
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
astroludek, Nie do końca tak jest, bo przecież żaden lek nie ma 100% skuteczności. Jeżeli jest skuteczność 99%, to jedna na sto przeżywa. Ona jest raczej, ponadprzeciętnie odporna na ten lek. Jeżeli ta odporność jest związana z cechami osobniczymi, to jest bardzo prawdopodobne, że w jej potomstwie tych odpornych będzie więcej niż 1% lub ta odporność będzie głębsza. W kolejnych pokoleniach ta odporność będzie się pogłębiać, bo osobniki wrażliwe będą pozostawiać mniej potomstwa a osobniki bardziej odporne więcej.
Stosowanie jednej metody leczenia musi doprowadzić do tego, że metoda ta straci swoja skuteczność.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2023, 11:32 - ndz 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ten jeden procent mógł akurat być w miejscu gdzie nie dotarł amitraz. Bo bada się skuteczność zabiegu przecież. Póki co, na szczęście nie udowodniono by powstała odmiana odporna na ten środek.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2023, 11:39 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Coś jest w Apiwarolu, że się nie uodporniła waroza na niego, może to że działa "wziewnie".
Mitów jest masę, np; to że jak jest rabunek, to "Pszczoły sąsiada"

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2023, 12:12 - ndz 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
W apiwarolu jest amitraz, tyle.
Tak samo zadziała odparowany taktic czy varidol.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2023, 12:45 - ndz 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 845
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Jeżeli część waroz przezywa zabieg, więc jest gdzieś miejsce w ulu, gdzie stężenie jest na granicy życie/ śmierć. Jeżeli w tym obszarze jest 10 szt i 5 przeżyje, to one z jakiegoś powodu są bardziej odporne od tych, które padły. Jeżeli będzie to różnica genetyczna, a nie np. wiek pasożyta, czy jego odżywienie, to ta cecha może się powielić. Możliwe, że apiwarol ma 100% skuteczność i każdy kontakt z tym środkiem zabija i stąd brak uodpornienia pomimo powszechności i wieloletniego stosowania. Wtedy nie ma tych obszarów granicznych życie/śmierć, tylko jest sztywna granica, że takie to a takie stężenie zabija wszystko, a minimalnie mniejsze już nie, niezależnie od odporności osobniczej. Wtedy przeżywałyby warozy, które mają szczęście, a tego jak wiadomo, nie dziedziczy się.
To dlatego są apele, by paski z amitrazą wyciągać, bo one na pewno doprowadzają w pewnym czasie do powstania takiego stężenia amitrazy, że selekcjonują warozę na odporność.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2023, 18:08 - ndz 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Na pewno istnieje takie stężenie które będzie premiować jakąś mutację, ale w zalecanych dawkach jak na razie nie ma potwierdzenia żeby pasożyt przeżywał.
Co do pasków to niepotrzebne są apele, tylko tłuczenie do łbów żeby stosować się instrukcji obsługi (choć w przypadku apiwarolu to nie działa ;> ).

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2023, 00:21 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2021, 00:59 - pn
Posty: 372
Lokalizacja: Radomsko/Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 12r
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
lech pisze:
maq123 pisze:
Pisiorek pisze:
jest naukowo udowodnione że wszystkie substancje z tego płynu w ciągu 10 dni zostają odparowane przez pszczoły i nie ma ich w miodzie

Podaj źródło

Myślę, że w kolegi miodzie może być z 10 pestycydow I inne środki ochrony roślin. Czy w związku z tym kolegi miod nadaje się do spożycia?⅝


Lech, ale co ma piernik do wiatraka?
Jeśli nawet są jakieś śladowe ilości to można teraz walić do ula kiedy i co przypasuje, bo i tak jest "po ptokach"?

Pytam o żródło bo jestem ciekaw.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2023, 07:17 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8680
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
astroludek pisze:
JM pisze:
astroludek pisze:
Dymek działa szybko i bez czerwiu skutecznie, co innego paski które przez dlugotrwaly czas mogą w jakiś sposób uodpornić.
W kwestii uodpornienia chodzi o co innego - nie o czas oddziaływania na danego osobnika, ale o poddawanie oddziaływaniu na ten sam środek wielu kolejnych pokoleń . Prowadzi to do selekcji osobników, które z powodu różnych losowych mutacji genetycznych wykazują już same z siebie większą przeżywalność, odporność na dany środek. Wtedy z pokolenia na pokolenie takich osobników więcej przeżywa, więcej się rozmnaża i z każdym kolejnym pokoleniem zwiększa się ich udział w całej populacji.


Generalnie tak w moim rozumieniu działa ewolucja. Ale wydaje mi się ze apiwarol dziala na zasadzie takiej jak - przepraszam za porownanie - cyklon B w komorach gazowych. Celem jest calkowita ekspterminacja populacji. Zdarza sie ze czesc warrozy ktora jest pod zasklepem przezyje, ale zazwyczaj wiekszosc pszczelarzy odymia 2-4 razy. Koneserzy fejsbukowi nawet 10 razy dymia. Czego nie zrobi pierwszy dymek, zrobi kolejny. Warunkiem jest oczywiscie brak czerwiu krytego. Wydaje mi sie ze tutaj nie ma czegos takiego jak nabycie odpornosci na "cyklon B" pszczelarstwa.
Osoby ktore zatruly sie tlenkiem wegla z nieszczelnej instalacji gazowej nie nabywaja odpornosci na niego, ich potomstwo rowniez nie nabywa.
Nie wiem czy porownania sa sluszne, ale w mojej ocenie dziala to na podobnej zasadzie.
Tak jak napisalem wczesniej, w pszczelarstwie jest mase legend ludowych powtarzanych bez weryfikacji i bez sensu. W przypadku niektorych latwo to zweryfikowac (np. kwestie wosku), w przypadku niektorych trudniej. Ale wystarczy czasem wykorzystac organ w ktory zostalismy wyposazeni w drodze ewolucji czyli mozg-rozum. No ale moze u niektorych nie wyewoluowal ;)


Z tym cyklonem b to trochę nietrafione porównanie bo tam akurat dawkami się nie przejmowali. Do czasu aż Niemcy nie zaczęli eksperymentować ze zmniejszaniem dawek celem oszczędności mieli skuteczność 100 z wyjątkiem jednej dziewczynki która przesyła bo wpadła twarzą do kratki ściekowej znajdującej się w podłodze.
Przy odymianiu pszczół chodzi o to żeby warroza zginęła a przeżyły pszczoły.

Kilka lat temu jak ostatni raz użyłem apiwarol spotkałem się z sytuacja że na następny dzień po odymianiu widziałem warroze na pszczolach mimo że na dennicach miałem pojedyncze sztuki po odymianiu . Postanowiłem się przyjrzeć sprawie, po pół godzinie od zabiegu kartki posmarowane olejem które położyłem na dennicach były czerwone od warrozy, po 2 godzinach od zabiegu było połowę warrozy a do rana zostało kilkanaście sztuk.
Trudno mi roztrząsać czy trafiłem na jakąś lipna partie apiwarol czy zadziałały inne czynniki ale tak miałem.
Widziałem na własne oczy jak warroza wchodziła po kilkanaście sztuk na jedną pszczołę która chodziła po dennicy żeby przedostać się wyżej do pszczół.
Obecnie stosuje paski biowar, kwas mlekowy szczawiowy i jakoś się to kula

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2023, 07:46 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1825
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
kudlaty pisze:
Z tym cyklonem b to trochę nietrafione porównanie bo tam akurat dawkami się nie przejmowali. Do czasu aż Niemcy nie zaczęli eksperymentować ze zmniejszaniem dawek celem oszczędności mieli skuteczność 100 z wyjątkiem jednej dziewczynki która przesyła bo wpadła twarzą do kratki ściekowej znajdującej się w podłodze.
Przy odymianiu pszczół chodzi o to żeby warroza zginęła a przeżyły pszczoły.

Kilka lat temu jak ostatni raz użyłem apiwarol spotkałem się z sytuacja że na następny dzień po odymianiu widziałem warroze na pszczolach mimo że na dennicach miałem pojedyncze sztuki po odymianiu . Postanowiłem się przyjrzeć sprawie, po pół godzinie od zabiegu kartki posmarowane olejem które położyłem na dennicach były czerwone od warrozy, po 2 godzinach od zabiegu było połowę warrozy a do rana zostało kilkanaście sztuk.
Trudno mi roztrząsać czy trafiłem na jakąś lipna partie apiwarol czy zadziałały inne czynniki ale tak miałem.
Widziałem na własne oczy jak warroza wchodziła po kilkanaście sztuk na jedną pszczołę która chodziła po dennicy żeby przedostać się wyżej do pszczół.
Obecnie stosuje paski biowar, kwas mlekowy szczawiowy i jakoś się to kula

No i wlasnie tak rodza sie legeny ludowe. Cos nie zadziala, ktos nie sprawdzi, nie zweryfikuje i fama idzie, potem kolejny gdzies przeczyta, cos zapamietal ale nie do konca i powtarza. Przez wiele lat robilem notatki po odymianiu apiwarolem z liczba osypu po 30 minutach, 12 godzinach, 24h itd. Jesli cos sie nie osypalo lub odbiegalo od normy to okazywalo sie ze ul nie byl szczelny i wywentylowaly, albo tabletka nie spalila sie. Raz probowalem rowniez z tactikiem. Wynik byl beznadziejny wiec wiem ze cos nie zadzialalo, moze ja cos zle zrobilem, albo preparat byl kiepskiej jakosci. Do odymiania trzeba zatkac szczelnie ul, to jest bardzo wazne. Odymianie przy otwartym wylotku lub fragmencie dennicy lub nie zatkanych pajaczkach generalnie nie ma sensu. Nie ma znaczenia czy apiwarol jest swiezy czy przeterminowany 1-2 lata o ile nie byl otwierany i zwietarzly. Dziala tak samo. O ile wiem apiwarol ma spowodowac paraliz motoryki warrozy a w konsekwencji smierc. Po odpowiednim zastosowaniu warroza po opadnieciu na dennice tam zostaje, zdarza sie ze jeszcze delikatnie rusza obnozami, ale po niedlugim czasie zamiera.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2023, 08:33 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Apiwarol jest podobno wrażliwy na temp. przegrzanie, kiedyś ktoś na wykładzie upominał żeby nie "wozić" Apiwarol w samochodzie.
Co do tactiku, to pierwszy skuteczny środek który został użyty w zwalczaniu warozy.
Polecam artykuł z Pszczelarstwo, prof. to tacy sami ludzie jak my ;).
Tylko ze Oni mogą robić eksperymenty a mam nie wolno.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2023, 12:19 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1246
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
maq123 pisze:
lech pisze:
maq123 pisze:
Pisiorek pisze:
jest naukowo udowodnione że wszystkie substancje z tego płynu w ciągu 10 dni zostają odparowane przez pszczoły i nie ma ich w miodzie

Podaj źródło

Myślę, że w kolegi miodzie może być z 10 pestycydow I inne środki ochrony roślin. Czy w związku z tym kolegi miod nadaje się do spożycia?⅝


Lech, ale co ma piernik do wiatraka?
Jeśli nawet są jakieś śladowe ilości to można teraz walić do ula kiedy i co przypasuje, bo i tak jest "po ptokach"?

Pytam o żródło bo jestem ciekaw.

N.p.
https://www.youtube.com/watch?v=byQvLFJZSYw
uwaga bo stopnie w Fahrenheitach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2023, 08:56 - pt 

Rejestracja: 08 sierpnia 2023, 11:27 - wt
Posty: 98
Ule na jakich gospodaruję: wielokorpusowe wg dr G.Liebiga
Miejscowość z jakiej piszesz: Opole
Jak to powiadają, Forum ma służyć m. innymi do wymiany doświadczeń?
Jak u Was z redukcją warrozy? Może ktoś wrzuci na Forum zdjęcie wkładki dennicowej? U mnie 7 dzień po zabiegu, a warroza sypie się dalej. Jak widać wartość graniczna warrozy w ulu, wg tego co głoszą niektórzy naukowcy, została sporo przekroczona, a rodzina ma się dobrze, pobrała 15 litrów pokarmu (jednorazowa dawka) i lata na nawłoć (nawłoci nie biorę bo to jest daremne)

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2023, 18:33 - pt 

Rejestracja: 22 stycznia 2013, 21:02 - wt
Posty: 53
Ule na jakich gospodaruję: wielkop.
Klemens pisze:
Jak to powiadają, Forum ma służyć m. innymi do wymiany doświadczeń?
Jak u Was z redukcją warrozy? Może ktoś wrzuci na Forum zdjęcie wkładki dennicowej? U mnie 7 dzień po zabiegu, a warroza sypie się dalej. Jak widać wartość graniczna warrozy w ulu, wg tego co głoszą niektórzy naukowcy, została sporo przekroczona, a rodzina ma się dobrze, pobrała 15 litrów pokarmu (jednorazowa dawka) i lata na nawłoć (nawłoci nie biorę bo to jest daremne)

Obrazek


No jest to dramatyczny widok, jak chodzi o ilość warrozy. To rodzina z czerwiem krytym? Nie mam zdjęć, ale wzrokowo wiem ile to jest 1000 szt. na wkładce, choć mi się wydawało do czasu policzenia, że jest z 300 czy 400 szt., ale to była rodzina bez czerwiu krytego. U Ciebie jest ze 3000 czy 4000 co najmniej. A nie wszystko spada wprost na dół i jest policzalne. W pewnym momencie pszczoły znikną.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 337 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji