FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 kwietnia 2024, 07:37 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 10 listopada 2021, 12:08 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 marca 2021, 13:34 - wt
Posty: 57
Lokalizacja: Podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: WLP
Miejscowość z jakiej piszesz: Łańcut
Witam koledzy.
Chciałem poznać wasze zdanie na temat wentylacji zimą w ulach poliuretanowych ale nie tylko. Przedstawiam na zdj. jaka jest u mnie wentylacja. Jeśli waszym zdaniem jest coś nie tak to czekam na uwagi :D
Obrazek
Wylotek na jedną dwie pszczoły ( nie wiem czy czasami bardziej nie otworzyć

Obrazek
Dennica do połowy otwarta (nie wiem czy całkowicie nie odsunąć


Obrazek
Od góry dwa pajączki uchylone tam gdzie jest przestrzeń bez ramek reszta zamknięta

Rodziny posiadam na 8-9 ramkach a odkłady na 6-7
Czekam na odpowiedzi
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 13:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
ta tacka z tyłu do połowy wysynięta, nie pasuje, nie ładny widok.

Rodzinki masz fajne, proponuję poexperymentować. Jako cel: która grupa wiecej miodu przyniesie :D.
Grupy:
- wentylacja dolna, górna jak w opisie
- wentylacja tylko dolna, bez wkładki
- wentylacja tylko przez wlotek jak w opisie.

W miedy czasie można ważyć ule, bedzie wiadomo jak szybko papu znika :D

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 13:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Są 3 szkoły wg grup, które wyszczególniłem. Każda szkoła swoje chwali, i ze swojimi przekonaniami w ogień wskoczy.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 13:43 - śr 

Rejestracja: 14 lipca 2021, 11:33 - śr
Posty: 80
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Poznań
Ja zimuję na otwartej dennicy i jednym pajączku całkowicie otwartym. Nie jest to porada :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 14:48 - śr 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1909
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
Ja zimuję na częściowo otwartej dennicy około 10cm pajączka nie ma bo na pajączku jest zakarmiaczka w której skrapla się woda i jak pszczoły potrzebują wodę to idą do zakrmiaczki i tam ją pobierają. Zimuję już któryś z kolei sezon i nigdy pokarmu nie brakowało wiosną.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 15:10 - śr 

Rejestracja: 14 lipca 2021, 11:33 - śr
Posty: 80
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Poznań
Marian., masz zakarmiaczki powałkowe, takie okrągłe plastikowe?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 15:55 - śr 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
[quote="SAWA"]

=============================================
WIESIO 80 to ja HODUJE NA STYROPIANACH OD 1994 ROKU
------ I Ci juz mowie Twoje bledy.
1)wylotek otworzyc na calosc ,ile sie da to bedzie chyba dlugie 40cm wysokosc wylotka zrobic na max 8mm ,wtedy nie trzeba siatek na myszy.A a widze ty masz taki plastik to tez dobrze tam jest cos przeciw mysza wymyslone.Wysokosc jest juz 8mm lub siedem
Ale w tym plastiku jest za malo otworow powiercil bym ich wiecej wiertlem nie wiekszym jak 4mm po 3 otworki miedzy szczelinami i z lewej okolo 8 otworkow.pytanie drugie.
2. Dennice calkowicie wyjac ,mimo gdyby staly one na wietrze nic sie nie stanie do polowy to zle wiatr za bardzo wiruje powietrze.Wazne wszyskie boki pozamykac tak jak widze jest ok... z kazdej strony i daszek zeby byl szczelny.(przeciag zabija pszczole.W lutym wstawisz dennice spowrotem do oporu szczelnie
3) Od gory wszystkie pajaczki zamknac bez wzgledu na sile ilosc pszczol
Dac folie jezeli nie masz by oddzielic powalke z tymi pajaczkami od ramek i pszczol.Otworzyc nawet przy temp.minus na 5 sekund polozyc folie polozyc powalke i daszek lub daszek .bez powalki. Niech sobie tam zrobia mikro klimat tak jak im pasuje i w tym klimacie nie beda grzyby rosnac(plesn)..otworzysz pajaczka mikroklimat wyleci...Ale i tak sobiie poradza.One sa juz te pszczoly na ziemi 100 milionow lat a ja a ty ..no to wtedy im nie przeszkadzamy w zimowli do Lutego lub Marca
pozdrawiam wiesio80


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 17:49 - śr 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1909
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
Dzika_Kaczka, nie, zakarmiaczki mam swojego wykonania a wzorowałem się na czeskim forum. W moich postach są zdjęcia jak po szperasz to znajdziesz, mam takie już 8 sezon i sobie chwalę bo zdejmuję daszek i mam wszystko jak na dłoni ile pobrały. Zakarmiaczki zawsze przykrywam kołderką i mają pokarm ciepły bo zakarmiam dopiero po wrzosie to około 20 września.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 18:18 - śr 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
wiesio80 pisze:
Ale i tak sobiie poradza.One sa juz te pszczoly na ziemi 100 milionow lat a ja a ty ..no to wtedy im nie przeszkadzamy w zimowli do Lutego lub Marca
tzn - przez te 100 milionow lat same sobie otwieraly na zime te dennice do lutego czy marca? :cold:
I jakos sobie nie przypominam aby do konca lat 70- poprzedniego wieku ktorys z uli dziadka, ojca czy moje mial jakiekolwiek osiatkowane dennice - no moze to regionalne bylo bo na Podlasiu jakos nie kojarze uli z osiatkowanymi dennicami (chociaz pamiec moze byc juz zawodna).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 19:05 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3961
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
StefanS pisze:
I jakos sobie nie przypominam aby do konca lat 70- poprzedniego wieku ktorys z uli dziadka, ojca czy moje mial jakiekolwiek osiatkowane dennice - no moze to regionalne bylo bo na Podlasiu jakos nie kojarze uli z osiatkowanymi dennicami (chociaz pamiec moze byc juz zawodna).

Ale to były inne pszczoły , od tego czasu nasprowadzano tyle pszczół z bardziej ciepłych krajów a wiadomo , jak szybko pszczoły się krzyżują , że do zimowli trzeba podchodzić inaczej , cóż , takie czasy . :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2021, 20:42 - śr 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
czesc
pierwsze co powiem dla naszych pszczol osiatkowana dennica jest zbawieniem przez nia spada na ziemie varroza.Tam ginie .Latem jest to wazne.
Varoza jest tak wielka .....jakby krolik wskoczyl na ciebie i sobie dziurke zrobil
rana by sie infekowala.Nastepstwem sa rozne horoby.
Dennice otwarte jesienia powoduja koniec czerwienia Przy nizszych temp..Buckfast czasem czerwi cala zima.Buckfast to hybryd jest w nim wszystko od afrykanskiej do daleko polnocnej.Mimo ze sa durchgezuchten
wiekszosc z nich czerwila by u twojego dziadka cala zime .braklo by pokarmu.Jak chcesz spokojnie spac przez zime trzeba zakarmic buckwasta
20 kilo cukru (nie kupnego gotowanego produktu gdzie w kazdej mieszance jest 10procent mniej cukru)Gotowy syrop kupny lub pokarm apifonda staly w kilogramie jest zawsze 0.9 kg cukru.)..to 10 procent zarabia czlowiek co szkole robil od tego co nie robil.
Stefan twoj dziadek czy tata dokarmial 7 do 10 kilo cukru maxymalnie i przezyly.Daly 8 do 15 kilo miodu ..I wszyscy sie cieszyli.Dzisiejsza gospodarka polega na tym zeby nie robic i zarobic.Dzisiejsze pszczoly daja
od 35 kilo do 85kilo w sezonie srednio z 20 lat ..60 kilo..
A ja tez mam niektore na dennicach zamknietych.I latami nie zauwazam roznic....wylotek zawsze otwarty 40cm wysokosc 8mm.Troszke sie tam dusza i szybciej szukaja nowego mieszkania.
pozdrawiam.. wiesio80


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 04:25 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Zazwyczaj gdy mam "pszczelarski dylemat" to siegam do dwoch podstaw wiarygodnej wiedzy w tym temacie. Do podstaw egzystencji pszczol w tzw. dzikiej formie, i do podstaw dzialania pszczelarzy "zawodowych" (pasieki przemyslowe). To drugie jest prostsze do wyjasnienia - poprostu jesli cos jest stosowane i przynosi wymierne korzysci to "zawodowcy polykaja to jak bocian zabe" i stosuja bez mrugniecia okiem. A niestety nie spotkalem sie z zadnym zastosowaniem siatkowanych dennic, czy bezdennicowa wentylacja zima czy latem takze.
Kwestia druga - Nadal egzystuje pojecie i zasad stosowanych w "bezgranicznej wiedzy" czy wyjasnienia niektorych kwestii biologii czy procesow zachowania czy postepowania pszczol na bazie obserwacji. W wielu przypadkach ktos cos zaobserwowal, ktos cos wyjasnil, ktos cos przyjol to jako pewnik i w ten sposob powstaly niektore kanony wiedzy pszczelarskiej. Przykladem niech bedzie Nosema i nosemosis (nie kazde "rozwolnienie" u pszczol to Nosema), klatkowanie/izolacja matek. czy wreszcie temat powyzwszy - wentylacja. Wrocmy do warunkow zycia "dzikich" pszczol - zyja w dziuplach drzew. Czy maja tam osiatkowana dennice?. Wiemy ze wybierana do zasiedlenia dziupla to minimum 20 litrow pojemniosci (najczesciej preferowane i zasiedlane to 40-80 litrow ). ( nie zdarzylo sie dla pszczoly europejskiej (Apis mellifera) spotkac zasiedlonej dziupli mniejszej niz 18 litrow. Otwor wlotowy jeden o wielkosci 12.5 cm2 (srednie). Grubosc scianki drzewnej to srednio 2.5 cala ok 6 cm). Wiekszosc wlotow jest umieszczona w dolnej czesci dziupli. Nigdy nie zdarzylo sie aby pszczoly zasiedlaly martwe lub sprochniale drzewa, zawsze bylo to drzewo rosnace. Badacze czesto znajdowali tez nawet zapropelisowane wloty na zime w celu zmniejszenia wielkosci otworu. Wiec gdzie tu jest miejsce na te 100 milionow lat pszystosowania sie do otwartych dennic? a moze jest odwrotnie, moze to my chcemy uszczesliwic pszczoly wentylacja. Gdzies kiedys ktos mowil o stosowaniu ula i wentylacji jako systemu dzwona (od dolu otwarty, gora zamknieta), ktos inny o poduszkach powietrznych. To moze dobrze byloby te systemy wprowadzic do naszego zycia (otworzyc podloge i niech sie wentyluje, bo mamy poduszke powietrzna. i tu musze przyznac racje - poduszka powietrzna jest bardzo wskazana przy stosowaniu w poduszkowcach desantowych czy jako "wiatrolapy " kiedys stosowane w blokach mieszkalnych. Ale nie w przypadku uli z otwarta dennica i zywymi generujacymi cieplo pszczolami?
Oczywiscie pozostaje jeszcze kilka zagadnien do omowienia zwiazanych z tym tematem, bo wplyw dodatkowego zimna, dodatkowego przewiewu, ruchu powietrza wokol klebu pszczol, fizyki i chemii klebu, kwstia rozkladu wilgotnosci itp. Zagadnienie jest naprawde bardziej glebokie niz nam sie wydaje bo nie zawsze nasze obserwacje i ich wyjasnienia sa potwierdzane badaniami.
Hieronim pisze:
StefanS pisze:
I jakos sobie nie przypominam aby do konca lat 70- poprzedniego wieku ktorys z uli dziadka, ojca czy moje mial jakiekolwiek osiatkowane dennice - no moze to regionalne bylo bo na Podlasiu jakos nie kojarze uli z osiatkowanymi dennicami (chociaz pamiec moze byc juz zawodna).

Ale to były inne pszczoły , od tego czasu nasprowadzano tyle pszczół z bardziej ciepłych krajów a wiadomo , jak szybko pszczoły się krzyżują , że do zimowli trzeba podchodzić inaczej , cóż , takie czasy . :thank:
z calym szacunkiem kol. Heronim ale -
1. Otwierane dennice nie zaleza chyba od rodzaju pszczol a bardziej od tego co mysli pszczelarz.
2. Osiatkowane dennice nie wprowadzono ze wzgledu na krzyzowki ras pszczol i ich zimowle a raczej ze wzgledu na liczenie osypu warrozy, a ze pozniej ktos dorobil nowa teorie na temat wentylacji to i tak jest.
Maxik pisze:
Są 3 szkoły wg grup, które wyszczególniłem. Każda szkoła swoje chwali, i ze swojimi przekonaniami w ogień wskoczy.
tu masz calkowieta racje , pomijac fakt ze przrobilem wszystkie 3 grupy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 07:31 - czw 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 845
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Pszczoły zasiedlały niegdyś dziuple, bo nie miały wyboru. Nierzadko zasiedlały też nory w ziemi a w terenie skalistym równie chętnie zasiedlały szczeliny skalne. Ciągle powtarzanie jak to dziuple są idealnym miejscem do życia dla pszczół i ule powinny to naśladować jest błędem. One osiedlają się tam, gdzie mają schronienie przed deszczem i wiatrem. Na własne oczy widziałem rodzinę pszczelą, która założyła gniazdo w opuszczonym domy i nie w żadnej szczelinie, tylko pod sufitem. Kiedyś z okna swego domu obserwowałem pszczoły, które zasiedliły dziuplę powstałą na skutek rozszczepienie się podwójnej korony drzewa, z szerokim wejściem od góry. Na te pszczoły padał deszcz i śnieg. Przeżyły pierwszą zimę ale do drugiej poszły już słabiutkie i wiosną była cisza. Jestem pewien, że to z powodu warozy a nie wentylacji. Im potrzebne jest suche i osłonięte od wiatru miejsce, a nie mityczna dziupla.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 09:58 - czw 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
Czesc
By rodzina przezyla przez zime wystarczy korpus z desek o grubosci 1,2cm.
To juz udowodnil Bruder Adam.Na swoich dadantach.
Powiem tak jedna rojka siedzi u mnie w szafie na dzialce zrobily sobie 7 czy 8
plastrow nie wiem skad to przylecialo.Druga siedzi w drzewie lipa odemnie 200 metrow nie dojde tam za daleko by fotke strzelic.
Lipa zachorowala zaczela gnic okolo 40 lat temu..Wlecialy pszczoly pruchnice wyrzucily .oblepily w srodku propolisem i sobie tam zyja.Drzewo zaczelo sie
zamykac musialem wstawic rure kanalizacyjna 70mm (10 lat temu))) by mogly wlatywac.Pszczoly wyleczyly drzewo.
Dzisiaj wstawie 2 fotki z dzialki i z drzewa by te moje historie mialy nogi.
Na czym polega zycie w tym drzewie.
Zasiedla sie rojka w tej lipie masa pszczol 1rok zimuja produkuja pare rojek.W 2 zimie osypuja sie wszystkie gina przez waroze.
Przylatuje motylica zjada wszystko co napotka pylek wosk .Nitoperze wrecz spia na tym drzewie tyle maja pokarmu.W Maju jest juz nastepna rojka ktora sprzata to co nabrudzila motylica.Rojka jest w tym czasie co rzepak kwitnie dlatego pokarmu maja dosc.Jak jest juz osyp przylatuja moje pszczoly na wiosne i rabuja resztki miodu.Ja mam taki z tego zysk zostaje mi horoba ale to jest SZczepionka dla moich.
Rojka nie zawsze wie gdzie wlatuje czlowiek pomaga.Bez ingerencji czlowieka ciezko by mialy pszczoly. A jakby zostawic je w naturze to kto by chcial reka z drzewa wyciagac miod.Ale Stefan ty masz duzo racji.
Czlowiek tez by mogl jescze w lasach w skalach zyc i by zyl .
Stefan powiem Ci cos co zapamietasz do konca zycia.
CZLOWIEK POTRZEBUJE NATURE
NATURA NIE POTRZEBUJE CZLOWIEKA


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 10:06 - czw 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
czesc
Jak jaruzelski przyjechal na wies ...spedzali bydlo od rolnikow do PGR by pokazac ze jest wszystko OK.Telewizja nagrywa ludzie stoja ..jaruzelski mowi do ludzi jestescie zadowoleni wszyscy wolaja takkk... a jedna kobieta mowi KARTOFLI NIE MA a jaruzelski KARTOFLE MUSZA BYC!!!!!!!
TO bylo w telewizji puszczone to jeszcze pamietam.(to nie zart)
CZyli siatka na warrose musi byc a czy bedzie jest mi obojetnie zycie pszczol toczy sie dalej. poz d


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 10:28 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
StefanS,

Pisałeś w swoim temacie ,że owijasz na zimę swoje ule jakimś gumowanym materiałem(wstawiałeś nawet zdjęcia).
Teraz piszesz:

StefanS pisze:
Zazwyczaj gdy mam "pszczelarski dylemat" to siegam do dwoch podstaw wiarygodnej wiedzy w tym temacie. Do podstaw egzystencji pszczol w tzw. dzikiej formie, i do podstaw dzialania pszczelarzy "zawodowych" (pasieki przemyslowe). To drugie jest prostsze do wyjasnienia - poprostu jesli cos jest stosowane i przynosi wymierne korzysci to "zawodowcy polykaja to jak bocian zabe" i stosuja bez mrugniecia okiem.


I teraz mam pytania:
1. Gdzie w naturze pszczoły owijały swoje dziuple jakimś materiałem, może zasiedlały tylko takie owinięte dziuple,
2. Czy u was pszczelarze zawodowi powszechnie stosują owijanie uli na zimę?

Ludzie od początku obserwują przyrodę , ale w raz z upływem czasu uczą się i inaczej interpretują obserwowane zjawiska.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 11:47 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3961
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Wiech pisze:
a nie mityczna dziupla.

Nie jeden już tu opisywał jakie wymiary mają mieć te dziuple a ja widziałem pszczoły w dziupli ze trzy razy w życiu , natomiast wielokrotnie pod podłogą, w murze , na drzewach ,w krzakach , gdzie miały pobudowane plastry z czerwiem , czy miodem . Czy by przeżyły , tego nie wiem , bo je stamtąd wyciągałem. Najbardziej ekstremalne miejsca , gdzie widziałem rodziny pszczele , to wnętrze komina , obniżały się do gniazda , jak helikoptery , metalowa skrzynka przy przejeździe kolejowym a nawet łan zboża , gdzie założyły gniazdo łącząc poszczególne źdźbła woskiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 15:22 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Zaczne moze od tylu - nikt nie zaprzeczy ze naturalnym habitatem naszych rejonow byly lasy, I to w nich ewolucja pszczoly europejskiej przybrala takie formy a nie inne. I sa te zwyczaje obecne do dzisiaj bo nie udalo nam sie udomowic jeszcze pszczoly. Nadal jej jedyna naturalna droga zachowania gatunku jest wyrojenie sie. Poniewaz jednak nasza dzialalnosc spowodowala takze "wyciecie lasow to pszczola z desperacji w celu zachowania gatunku osiada gdzie moze. Wiedza Panstwo znakomicie ze wychodzaca z ula rojka zabiera ze soba zapasy miodu na ile zmieszcza sie w ich ciele, niestety wystarcza one tylko na okreslony krotki czas - stad tez ta desperacja plus dochodzi potrzeba enrgii w celu pociagniecia plastrow woskowych (zrodla naukowe podaja ze nawet ok 8 kg miodu musi byc zuzyte na wytworzenie 1 kg wosku). Z desperacji to nawet lis zlapany za noge we wnyku potrafi ja sobie odgryzc, a nasze porzekadlo mowi ze z desperacji to tonacy za brzytwe sie chwyta. Niemniej prosze tez wziasc pod uwage ze np. 30 lat temu ogladalem skansen kurpiowski w Nowogrodzie k/ Lomzy. Maja tam/mieli piekna kolekcje barci kurpiowskich (puszczanski barciowy narod). I to tez byly swoiste dziuple zrobione reka czlowieka i byly tez odpowiednich rozmiarow i pojemnosci mimo ze nie bylo w tamtym okresie naukowych opracowan. Nie znam przypadku aby pszczola Europejska zasiedlala podziemne nory czy jamy. Przewaznie jest to powyzej gruntu. (inaczej niz pszczoly z tropikow czy polpustynnych rejonow).
Kol. emka zadal konkretne pytania wiec powinienem sie tez ustosunkowac - otoz owszem ocieplam ule na zime z kilku powodow - mam material, mam czas na zrobienie tego, to owijanie to zabezpieczenie przed sniegiem i deszczem, poniewaz robilem tak w mlodosci, i poniewaz jesli spojrzysz na grubosc kory i drewna w tych dziuplach to zobaczysz inna wartosc izolacyjna niz tylko cienka deseczka 3/4 cala (inna temperatura, inne wartosci Punktu Rosy, ).. Wiec pszczoly tez w tej dziupli nie musza jej owijac ( :lol: ) bo niemaja takiej potzreby.
Pytanie 2 - oczywiscie ze tak nie robia z kilku wzgledow - koszty, czasochonnosc, 90 % tych przemyslowych pasiek zimuje na poludniu, zimujacy na polnocy i tak maja ule specialnie poustawiane na paletach (dwa boki ula sa tylka na zewnatrz, niektorzy zimuja w wiatach (glownie Kanadyjczycy). I zwroc tez uwage na to ze nie maja osiatkowanych dennic.
Mysle ze tyle czy az tyle wystarczy o dziuplach bo nie bylo moim celem opisywanie ich a tylko pokazanie za ta wielomilionowa w latach - ewolucja odbywala sie bez odkrywanych na zime dennic. Plus to ze te praktyki sa relatywnie bardzo mlode bo jak juz wspominalem powyzej pamietam z wlasnej mlodosci ze nie byly stosowane 40 lat temu. (sa zreszta tez inni nestorzy pszczelarstwa na tym forum i moze tez pamietaja).
Wrocmy wiec do tematu - wentylacja na zime - jaki jest rzeczywiscie sens otwierania dennic. Jest w tym temacie kilka znakow zapytania, jest tez kilka logicznych wytlumaczen zjawisk na podstawie funkcji zyciowych i metabolizmu pszczol, praw fizyki, termodynamiki.
Generalnie mozna powiedziec ze -tutaj - owszem mamy tez osiatkowane dennice ale nikt ich nie otwiera na zime, daje sie tez zauwazyc powrot do dennic pelnych. Spora czessc pszczelazry "hobbystow" robi ocieplenie uli na zime. Nie spotkalem sie z "wychladzaniem" czy "ukladaniem" gniazd czy wrecz redukcja ich. Jak rowniez zupelnie obce jest tutaj pojecie dlugiej izolacji matek. Znam wiele minusow takiego otwierania dennic na zime , chetnie poznalbym i plusy. Skoro koledzy pisza ze robia to musza miec jakies powody ku temu. Prosilbym o proby wyjasnienia tych powodow.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 16:51 - czw 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 845
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
StefanS, Mam nadzieję, że nie najadą nas ekologowie-kosmici, bo wtedy wpakują do jaskiń dla naszego dobra, bo gatunek wyewoluował. Nie chciałbym w takiej jaskini usłyszeć, że nasz nowy pan tłumaczy koledze, że dobrze na nas wpływa jak nam pod nogami chrzęści żwir i nietoperze paskudzą na głowę. To, że pszczoły osiedlały się w dziuplach to nie znaczy, że to idealne ich siedlisko, tak jak to, że ludzie żyli tysiące lat w jaskiniach nie znaczy, że to najlepsze mieszkanie.
Osiatkowana dennica to przede wszystkim brak wilgoci w ulu i higiena, brud spada od razu w trawę. Pszczołom, którym nie brakuje pokarmu najbardziej przeszkadza wilgoć i waroza. Warozy oczywiście siatka nie zwalcza, ale moim skromnym zdaniem nie jeden kleszcz wypadnie z ula przez tą siatkę. Tego nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że otwarta dennica szybciej zatrzymuje czerwienie matki jesienią, co moim zdaniem ma same plusy.
Co do zawężania gniazd, to się zgadzam, że chyba niepotrzebna robota. Na ubiegłą zimę większość rodzin zostawiłem na 2x10 ramek 1/2D, czyli na pełnym gnieździe. Wszystko było ok. Na tą zimę zawęziłem gniazda, bo miałem czas i ładniej to wygląda.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 18:10 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Wiech pisze:
Warozy oczywiście siatka nie zwalcza, ale moim skromnym zdaniem nie jeden kleszcz wypadnie z ula przez tą siatkę
Hmm. Tak sobie myślę, ze jeżeli jakaś tam warroza pozwoli sobie na to aby spaść na dennicę, to jest ona już zwyczajnie martwa i w takiej sytuacji nie ma żadnego znaczenia czy wyleci przez siatkę czy nie.
Ponadto siatka zwłaszcza w zimie bardzo szybko zatyka się różnym osypem i warroza nie tak znów bardzo chce przelatywać tym bardziej, że w zimie nie ma prawa jej w ogóle być.
Testowałem dennice osiatkowane widzę w nich tylko dużo większe skomplikowanie budowy, dodatkowy koszt i klopoty z czyszczeniem i odkażaniem.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 20:05 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Dennice higieniczne powstaly jako zamkniete caly rok. Mialy byc otwierane jedynie do kontroli naturalnego osypu VD i czyszczenia. Czyszczenie nie należy do najprzyjemniejszych czynności, natomiast kontrola osypu daje pewną motywację wykonania kolejnego zabiegu, czy też miany strategi leczenia w następnym sezonie, czy też kontrolę skuteczności poprzedniego zabiegu. To pszczelarze wymyslili wietrzenie pszczol, schladzanie gniazda etc. Niezgodnie z przeznaczeniem dennic.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2021, 21:32 - czw 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 845
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Maxik pisze:
To pszczelarze wymyslili wietrzenie pszczol, schladzanie gniazda etc. Niezgodnie z przeznaczeniem dennic.

Uff, dobrze że się tego dowiedziałem. Dotychczas myślałem, że to ustalono na walnym zgromadzeniu pszczół poprzez demokratyczne głosowanie. Rozumiem, że ramki, nadstawki, kraty, izolatory itd, itd są wmyślone przez kogoś innego niż pszczelarze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2021, 11:04 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 291
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
Wiech pisze:
Maxik pisze:
To pszczelarze wymyslili wietrzenie pszczol, schladzanie gniazda etc. Niezgodnie z przeznaczeniem dennic.

Uff, dobrze że się tego dowiedziałem. Dotychczas myślałem, że to ustalono na walnym zgromadzeniu pszczół poprzez demokratyczne głosowanie. Rozumiem, że ramki, nadstawki, kraty, izolatory itd, itd są wmyślone przez kogoś innego niż pszczelarze.


:okok:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2021, 11:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
JM pisze:
Ponadto siatka zwłaszcza w zimie bardzo szybko zatyka się różnym osypem i warroza nie tak znów bardzo chce przelatywać tym bardziej, że w zimie nie ma prawa jej w ogóle być.


Myślę ,że siatka ma za małe oczka. Nigdy nie miałem takich problemów. Pod ulem nieraz można znaleźć całe obnóża .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2021, 13:06 - pt 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
Czesc
(osiatkowane czy czy nie osiatkowane ma to jakis zwiazek.???)
Mam pytanie bardzo wazne w hodowli pszczol.
Zimowanie na 2 korpusach!!!
1)))))Po odwirowaniu Ramek na jesien gdzie sie daje do zimowli ten korpus z ramkami na dol czy na gore???
2))))pytanie a na wiosne na dol czy na gore???
pozdrtawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2021, 20:50 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
wiesio80 pisze:
1)))))Po odwirowaniu Ramek na jesien gdzie sie daje do zimowli ten korpus z ramkami na dol czy na gore???

Większość i ja też daję do magazynku. ;)
wiesio80 pisze:
2))))pytanie a na wiosne na dol czy na gore???

Wczesną wiosna pod spód ,wszystko zależy też od siły .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2021, 21:25 - pt 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
Czesc
A do magazynku dla motylicy czy dla przezimowania.
Mysle ze na wiosne daje sie na gore :mrgreen:
by mialy miejsce na miod.
baru0 reka do przody :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2021, 21:38 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
baru0 pisze:
Wczesną wiosna

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2021, 22:00 - pt 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
Czesc
Ja tu chcialem po rekach Cie za niewiedze.
A tu patrze baru0 ma 4804 postow.
Dzieki temu ze to zauwazylem chcialbym od Ciebie w nagrode dostac matke
Bukfascika na ta rocznice 5000tysiecznego postu :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2021, 22:06 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 października 2020, 19:07 - pn
Posty: 59
Lokalizacja: Europe/Poznań/Wieleń
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 10 ramkowe
Miejscowość z jakiej piszesz: Wieleń
Moj ojciec, dziadek i pewnie pradziadek bo skądś ta tradycja sie wzieła w mojej rodzinie, wszyscy trzymali w zamkniętych ulach pszczoły. Tak robią i moi wujkowie a ja po zbudowaniu swoich wielkopolskich osadziłem je na osiatkowanych dennicach.
To moj pierwszy samodzielny rok i zastanawiam sie czy im tam nie pizga za mocno.
Nie zagladałem, podleczyłem juz wcześniej, dostały po 15kg cukru i są na 6 ramkach. Z literatury którą czytałem wnioski są jedne, zimno im nie zaszkodzi z tym umieją sobie radzić, gorąco ich zgubi klimy nie mają.
Zostawiam na samej siatce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2021, 22:34 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Pepemag pisze:
Z literatury którą czytałem wnioski są jedne, zimno im nie zaszkodzi z tym umieją sobie radzić, gorąco ich zgubi klimy nie mają.

Pepemag pisze:
wszyscy trzymali w zamkniętych ulach pszczoły. Tak robią i moi wujkowie

Czy te pszczoły ginęły i giną ,czy mają się źle?
Czyli wymyślasz nową historie pszczelarstwa ;).
Pszczoły sobie poradzą i z ciepłem i z zimnem.
Też musiałem przetestować :wink: i dałem se siana , nie męczę pszczół .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2021, 09:27 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Pepemag pisze:
Z literatury którą czytałem wnioski są jedne, zimno im nie zaszkodzi z tym umieją sobie radzić
czy w czymś pomoże, czy rodziny dadzą wiecej miodu, wiecej odkładów ? Czy będą wykazywały się wiekszą zdrowotnością ? Zimy mamy takie jak mamy, co będzie jeśli przyjdzie fala syberyjska dająca przez 3tygodnie średnią -20C z pikami do -35C. W teoretycznie, w czasie mrozów, ule powinny być zakryte do połowy śniegiem, a jak nie będą ?

Na skraju kłębu - najniższa temperatura to +10C inni mówią +12C

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2021, 13:32 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
eh... w ulu to chyba najgorsza wilgoć. Na drugim miejscu postawiłbym na średnio dobowe wahania temperatur.

Co do tradycji:
Pepemag pisze:
Moj ojciec, dziadek i pewnie pradziadek bo skądś ta tradycja sie wzieła w mojej rodzinie, wszyscy trzymali w zamkniętych ulach pszczoły.


Nie zawsze kastom, czyli tradycja przodków jest słuszna. Często może być ograniczeniem, szczególnie jeżeli robi się coś tylko i wyłącznie dlatego że zawsze się tak robiło, bez zastanowienia czy większego zrozumienia. Coś co się świetnie sprawdzało na danym terenie, 50 km dalej może okazać się zupełnym niewypałem. Nie mówię tego personalnie Pepemag do Ciebie i do Twoich tradycji. Raczej zwracam uwagę na zachowanie pewnej ostrożności.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2021, 19:41 - pt 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 845
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Ja zimuję na siatce i trudno będzie mnie przekonać do zamknięcia dennicy. Ostatnie dwa ule ocieplane i na pełnych dennicach zutylizowałem w tym roku. Pszczoły na siatce zimują u mnie lepiej niż na pełnych dennicach. Górę mam przykrytą folią po całości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2021, 20:45 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Wiech pisze:
Ja zimuję na siatce i trudno będzie mnie przekonać do zamknięcia dennicy. Ostatnie dwa ule ocieplane i na pełnych dennicach zutylizowałem w tym roku. Pszczoły na siatce zimują u mnie lepiej niż na pełnych dennicach. Górę mam przykrytą folią po całości.

i to jest słuszne postępowanie :brawo: :brawo: . Dodam tylko , że nie należy zmieniać ułożenia gniazda po zakarmieniu. Pszczoły same optymalizują ułożenie zapasów uwzględniając również wentylację ula. Nie należy zatem zmieniać im też warunków wentylacji . Gniazda układać ( jeśli ktoś koniecznie musi i nie może się powstrzymać) po ostatnim miodobraniu . Usuwamy wtedy zbyt stare ramki lub wadliwie odbudowane żeby nie trzeba było ich usuwać wiosną .
Jeśli dennica osiatkowana to już niepotrzebne żadne pajączki , kominy , wentylowane daszki itd. Te wszystkie plastykowe bajery w ulu ze szczelną dennicą tradycyjną. Ja dawno z nich zrezygnowałem bo tak podpowiadały mi pszczoły swoją żywotnością , zdrowiem i przynoszonym miodem. A klimat u mnie srogi. Nie mam też folii , ani żadnych plastików w ulu. Powałka ze sklejki , choć często stosuję folię w czasie sezonu , w odkładach u ulikach weselnych.
Zimuję na pełnych korpusach 10R


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2021, 21:31 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Alternatywą do wietrzenia jest zimowanie w korpusach styropianowych przykrytych folią i ociepleniem z wentylacją tylko od dołu dennica 12 cm wys.
Tak zimuje pszczoły, pszczelarz zawodowy 400 rodzin, niedaleko mnie .
Posądzanie jego że robi krzywdę pszczołom(sobie, bo słabsza rodzina to mniejszy zysk) raczej nie wchodzi w grę . Dowodzi to tylko, jak różne są dobre rozwiązania .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 13:28 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 marca 2009, 15:15 - ndz
Posty: 632
Lokalizacja: Mazury Orzysz
Ule na jakich gospodaruję: Warsz-posz, Dadant
U mnie gniazda zabeleczkowane, poducha na górze i pszczoły też nie narzekają. Daszki z otworami wentylacyjnymi. Ule w większości tradycyjne leżaki warszawskie posz. ale w korpusowych dadantach poducha też leży, tyle że bez beleczek. Pasieka ok. 130 uli i na rzepaku przeważnie wszystko śmiga jak trzeba :D :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 14:22 - sob 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 565
Lokalizacja: lubelskie
mardrak pisze:
U mnie gniazda zabeleczkowane, poducha na górze i pszczoły też nie narzekają. Daszki z otworami wentylacyjnymi. Ule w większości tradycyjne leżaki warszawskie posz. ale w korpusowych dadantach poducha też leży, tyle że bez beleczek. Pasieka ok. 130 uli i na rzepaku przeważnie wszystko śmiga jak trzeba :D :D

O! To ja mam dokładnie tak samo. Że też ktoś się odważył napisać, że stosuje beleczki!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 14:52 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 marca 2009, 15:15 - ndz
Posty: 632
Lokalizacja: Mazury Orzysz
Ule na jakich gospodaruję: Warsz-posz, Dadant
Tamten pisze:
Że też ktoś się odważył napisać, że stosuje beleczki!


Kiedyś próbowalem z folią w leżakach ale wolę beleczki. Takie przyzwyczajenie i tego nie zmienię :D Folia w korpusowych ale tylko w sezonie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 14:58 - sob 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Gospodarka wędrowna wymusiła zmianę typu ula z drewnianego na lekkie styrodury, korpusowe, trzymające wymiar (powtarzalność) liczna w tysiącach sztuk.
Ul drewniany ma wadę bo jest ciężki i przegrywa tym w gospodarce wędrownej, jednak z uwagi na wentylację nie potrzebuje dennic osiatkowanych, porządna mata ze słomy na zatwór, ściana warstwowa z porządnego drewna liściastego np lipy nasączonej od lat kitem pszczelim i woskiem, poducha z sieczki lub warstwa kocy - i nie trzeba tam siatek lub pajączków - sucho, przyjemny pszczeli zapach i pszczoła wie co dobre. Mam takie ule kupiłem je w 1985roku od wdowy po zmarłym pszczelarzu, mają pewnie z 70 lat - trzeba je konserwować malować farbą, kolejny minus do styropianów, ale który styropian wytrzyma 70lat? Koszt wymiany uli to nie konserwacja.
Człowiek bezdomny w lesie w czasie jesiennej słoty będzie zadowolony z klatki stalowej , styropianowej co nie znaczy, że nie wolałby przytulnej chaty drewnianej - co będzie jak nie będzie ostrej wentylacji - będą płynęły strużki wody po ścianie - i tak byłoby w ulu styropianowym.
Więc nie mówmy, że styropiany są lepsze.
Drewniany wybacza pszczelarzowi i pogodzie więcej błędów.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 16:19 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
mardrak pisze:
U mnie gniazda zabeleczkowane, poducha na górze i pszczoły też nie narzekają. Daszki z otworami wentylacyjnymi. Ule w większości tradycyjne leżaki warszawskie posz. ale w korpusowych dadantach poducha też leży, tyle że bez beleczek. Pasieka ok. 130 uli i na rzepaku przeważnie wszystko śmiga jak trzeba :D :D

Ja się na takich ulach i takiej gospodarce wychowałem i to nie tylko pszczelarsko. Sam tak pszczelarzyłem wiele lat , ale spróbowałem na korpusowych bez żadnego ocieplenia i było nie gorzej , a nawet lepiej bo w ramkach gniazdowych warszawskich zawsze duży zapas miodu , którym pszczoły się nie dzielą . No robota lżejsza .
Mam jeszcze kilka warszawiaków , ale tam tez nie mam beleczek : latem zbędne bo na górze nadstawka ( też trochę pod prąd bo to korpus 1/2D) , a na zimę zostawiam na gniazdo 8 ramek i na to mam powałkę ze sklejki. Nie daję żadnych poduszek bo tylko wilgoć chłoną , wilgotne niczego nie ocieplają , a utrudniają wentylację pary wodnej powstającej w gnieździe , szczególnie jak już zaczną czerwić. W szczytach dwuspadowego daszku otwory wentylacyjne o średnicy ok. 5 cm, zabezpieczone siatką To powoduje ,że przestrzeń nad gniazdem i za zatworem jest doskonale wentylowana jak w ulach z dennicą osiatkowaną albo i lepiej , tylko od góry i za zatworem zamiast od dołu. Dopiero jak wiem ,że czerwią to kładę na powałkę styrodur 3 cm , wtedy jest sens izolować bo powałka ciepła i szkoda męczyć pszczoły grzaniem. Styrodur nie chłonie wilgoci a jego izolacyjność bije na głowę wszelkie poduchy.
W korpusowych też mam daszki ocieplone 2-3 cm styroduru cały rok i leżą wprost na powałce. Nie ma pajączków , ani żadnej wentylacji górą.
Tak więc zachęcony efektami we współczesnych ulach korpusowych , zmieniłem gospodarkę w warszwiakach mimo wielopokoleniowej tradycji i naturalnego własnego oporu , dziś żałuję co najwyżej że tak późno bo pszczołom żyje się lepiej i zdrowiej. Poduchy do ognia ! :P Beleczki kładę na nadstawce bo powałka się już nie mieści pod dachem. Tak więc można połączyć tradycję ze współczesną gospodarką , ale to chyba mój ostatni sezon z warszawiakami .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 16:39 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
mardrak pisze:
U mnie gniazda zabeleczkowane, poducha na górze i pszczoły też nie narzekają. Daszki z otworami wentylacyjnymi. Ule w większości tradycyjne leżaki warszawskie posz. ale w korpusowych dadantach poducha też leży, tyle że bez beleczek. Pasieka ok. 130 uli i na rzepaku przeważnie wszystko śmiga jak trzeba :D :D


Czy można przewieźć np. lodówkę Żukiem(to taka prl-owska bagażówka)-oczywiście że można .Lodówce to obojętne , ale kierowcy chyba nie ,bo prawie nikt dziś już nie wozi niczego Żukiem .
Tak samo z ulami , wchodzą nowe rozwiązania i tak powoli ale systematycznie beleczki, kołderki , słomiane maty wychodzą z użycia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 16:50 - sob 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Manio, to co piszesz to logiczne. Pokutowało przeświadczenie, że pszczoły na zimę powinny być na maksa ocieplone. Dzisiaj wiemy, że do marca wystarczy pojedynczy kocyk, bo matka nie czerwi. Dopiero od marca zabrać nieobsiadane ramki i maksymalnie ocieplić - jak to dziadek mówił ,,opatulić ". Nie ma lepszego materiału jak styropian. Najlepiej dać folię na ramki bez beleczek (podobno kondensuje wilgoć z ula i pszczoły mają cenną wodę bez potrzeby wylatywania), później jak piszesz styropian (dzięki folii nie zgryzą go pszczoły) no i mój dziadek byłby zadowolony, wszystko opatulić na maksa.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 17:37 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
glazek7777 pisze:
Dzisiaj wiemy, że do marca wystarczy pojedynczy kocyk

żaden kocyk, gacie ,wełniana marynarka po dziadku - to zupełnie zbędne , a nawet szkodliwe , niczego też nie zawężam na zimę , ani niczego nie odbieram wiosną - to bez sensu bo zaraz trzeba szybko dokładać , a łatwo przegapić i wstrzymać rozwój rodziny. Do oblotu na ramkach tylko powałka również w warszawiakach , nawet 1 mm ocieplenia bo to kłąb jest izoalacją , pszczoły siedzą na dole ula , a nie pod ocieploną powałką - więc po co ma być izolowana , a izolacja nasiąkać wodą ? Nie mam na to czasu , a pszczołom to niepotrzebne. To tylko w wyobraźni pszczelarza wydaję mu się ,że pomaga pszczołom. Im mniej ingerencji tym lepiej ? Rodziny mają być zdrowe i silne , jeśli takie nie są to nie ma sensu takich zimować , żeby chuchać dmuchać i g. z tego mieć.
Nie stosuję styropianu tylko dużo twardszy styrodur - pszczoły go nie zgryzają i jest dużo trwalszy.Kiedyś oklejałem sklejką , ale już mi się nie chce.
Warto pooglądać rosyjskie filmiki , jakie tam zimy i pszczoły też bez żadnej izolacji doskonale zimują. Gdzie nam do ich zimy , oni mówią że zima trwa tylko 9 miesiecy , a potem już tylko lato i lato

emka24 pisze:
wchodzą nowe rozwiązania

a wyobrażasz sobie ,że ktoś zajuma takiego leżaka na rzepaku ? A nowoczesny styrodurowy to niemal pewna strata. Takie masywny ochroni się sam . Bez kamery i GPS. Tylko "rencamy" go nosić to faktycznie XIX wiek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 18:20 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 marca 2009, 15:15 - ndz
Posty: 632
Lokalizacja: Mazury Orzysz
Ule na jakich gospodaruję: Warsz-posz, Dadant
emka24 pisze:
Czy można przewieźć np. lodówkę Żukiem(to taka prl-owska bagażówka)-oczywiście że można .Lodówce to obojętne , ale kierowcy chyba nie ,bo prawie nikt dziś już nie wozi niczego Żukiem .


Ja nie narzekam, każdy robi jak komu wygodniej. Pszczołom tak, czy siak, chyba bez różnicy, oby miały wystarczająco papu. Nie neguję nowych rozwiązań, piszę tylko jak to wygląda .
manio pisze:
a wyobrażasz sobie ,że ktoś zajuma takiego leżaka na rzepaku ? A nowoczesny styrodurowy to niemal pewna strata. Takie masywny ochroni się sam . Bez kamery i GPS. Tylko "rencamy" go nosić to faktycznie XIX wiek.


No właśnie, wprawdzie nie na rzepaku alę dzięki Bogu od tylu lat nigdy nic nie zginęło, a z beleczkami jeszcze ciężejsze. I niech tak zostanie :D :D

Obrazek


Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2021, 19:22 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
mardrak pisze:
Pszczołom tak, czy siak, chyba bez różnicy,

też tak myślałem , póki nie spróbowałem. To że nie ul nosi miód to nie do końca prawda . Współczesny ul nosi więcej i wymaga mniej pracy , która jest dużo bardziej przyjemna. Żałuję , że wcześniej w to nie wierzyłem .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2021, 10:56 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 marca 2009, 15:15 - ndz
Posty: 632
Lokalizacja: Mazury Orzysz
Ule na jakich gospodaruję: Warsz-posz, Dadant
manio pisze:
Warto pooglądać rosyjskie filmiki , jakie tam zimy i pszczoły też bez żadnej izolacji doskonale zimują. Gdzie nam do ich zimy , oni mówią że zima trwa tylko 9 miesiecy , a potem już tylko lato i lato


Tak z ciekawości wpisałem w przeglądarkę "Зимовка пчел" i trochę pooglądałem jak zimują na wschodzie. Wniosek taki: jest tak jak u nas. Jeden zimuje z ociepleniem, drugi bez ocieplenia, z poduchą, bez poduchy, z kocykiem, z folią, bez niczego i każdego sposób jest najlepszy :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2021, 11:11 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
mardrak pisze:
Wniosek taki: jest tak jak u nas.

a bo to bracia Słowianie , więc i mentalność identyczna :mrgreen: , moja prawda najmojsza :haha:
Ale próbować zawsze warto , choćby po to żeby się upewnić co do najmojszej. Ja już nie wrócę do ogacania uli. Zbędna robota , ale może ja zwyczajny leń jestem , słaby w rękach i kręgosłupie :(
W zeszłym tygodniu byli u mnie Ukraińcy i uznali ,że moje warszawiaki poszerzane to typowe ukraińskie ule. Bardzo im się podobały , a że to chłopaki z wioski to wiedzieli co mówią. Chciałem im dać po jednym :haha: ulu na pamiątkę , ale nie chcieli.
Z zainteresowaniem oglądali też 1/2 Dadant bo takich uli nie znali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2021, 19:52 - czw 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
Czesc
A z jakiego ula po zimowli wychodza mocne zdrowe pszczoly.. pokaze jutro na zdjeciach.Sloma w srodku na zewnatrz sciany plyta 2cm mieka ,jakby z wlosa kokosowego.Dennica bez kraty z przodu wylotek z tylu na wysokosci wylotka siatka.Uklad ramek na cieplo.Rozwoj pszczoly w takim ulu jest idealny.Porownuje juz 30 lat .Ule te mam ich ponad 10 sa z roku1950? 1960? lub jeszcze starsze.Gdzie tkwi ta tajemnica w tych ulach, nie wiem
Porobie dokladne zdjecia. mfg.wiesio


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 grudnia 2021, 15:26 - pt 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
wiesio80 pisze:
a bo to bracia Słowianie ,
Jacy tam bracia, toż to najwięksi wrogowie, bo sąsiedzi. Prawdziwi bracia to za wielką wodą, czym dalej, tym lepsi.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji