cicho-ciemny,
bez obrazy ale 4 ramki w lutym to ule średnio-słabe - choć zależy jak kto liczy i ile było faktycznie tej pszczoly - bo róznie jest z kłebem w lutym.. czasem moze wydawac sie ich duzo jak seidzą na 7-8.. a one tak u góry kłab mają pod powałką bo tam najcieplej.. ale 4 ramki w lutym "rokuje"
ale mniejsza z tym.. na 90% masz nie najlepszą lokalizację pasieki - (las w którym zapewne nic długo nie ma...) .. syropek i cukier nic nie dają jak pyłku nie noszą bo nie mają skąd... - jak chcesz utrzymywać w tym miejscu pasieke i mieć szybszy rozwój.. posadź na skraju lasu/dróg lesnych wierzby "męskie" w typie IWY na pyłek.. przy czym sam kiedys miałem pasiekę w takim miejscu.. pod lasem.. co prawda dokoła były też jeszcze łąki - nie był to sam las.. - tyle ze sama trawa na nich rosła z pojedynczymi mirabelkami - takimi małymi.. pszczoły mi się tam tak mieliły.. ze jak wyszyły na 6ramkach z zimy.. to praktycznie miodnie mozna byloby tam zakładac po polowie maja dopiero.. a i specjalnie miodu nie nosiły.. bo nie miały z czego..cały czas się mieliły choć stało tam ich "aź 4"... także ta miejscówka została moment zlikwidowana na początku czerwca.. pszczoly pojechały w inne miejsce i ruszyły jak z kopyta...
wiosną jak chcesz pomóc.. to o ile cukier jestes w stanie dać.. to nic on nie zdziała jeżeli nie ma możliwosci przyniesienia przez pszczoły pyłku.. - szkoda tylko twojej pracy... i pracy pszczoł które to pobiorą w ramki co najwyzej...
druga sprawa.. ule ustaw w taki miejscu aby na wylotek padalo jak najwiecej słonca... - wg mnie nejlepiej sprawdza sie wylotek na poludnie... duzo lepiej niz na "ksiazkowy wschod" bo w lesie na wiosnę... zanim zrobi sie cieplo.. to jest godzina 12-13... a przy wystawie na wschod to juz o godz. 14 na wiosnę jest cień na wylotku...
u mnie eldorado pyłkowe w tej chwili... pogoda w kratkę ale nosza sobie tego pyłku jak mają okazję.. w ulach masa swieżych jajec.. mirabelki w pełni kwitnienia... klony w 1/4... mniszek tez juz widac pomału... ale z tego co słyszę są rejony gdzie mirabelka nawet się nie zaczyna jeszcze bielić (Bory Tucholskie i Lubelskie..) a tam mają lada dzień wyjechać "sprzedane rodzinki.".. także załapią się 2x na te same pożytki.. mam tylko obawy czy się nie będą pożniej chciały roić nabywcy z racji "niedostsowania tempa" do pożytku...
Piszemy jedno a efekt końcowy odbiega. Bez bieżącej weryfikacji pisanego tekstu, nieraz wychodzą "kfiatki". Z drugiej strony nadmierna nonszalancja podczas pisania oraz nie ma co ukrywać, braki w edukacji co do pisowni, składni, interpunkcji niektórych publikujących - dają obraz poszanowania języka ojczystego. A jest on taki piękny.