FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Tolerowana http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=24904 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | pantruteń [ 01 czerwca 2022, 13:37 - śr ] |
Tytuł: | Tolerowana |
Witam . Robię właśnie odkład . Poddałem matkę nu . Zastanawia mnie jedna wypowiedź - "matka może być tolerowana , ale nie przyjęta" ![]() ![]() ![]() |
Autor: | zento [ 01 czerwca 2022, 18:14 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Miałem kilka sytuacji, gdzie matka zostala przyjęta, zaczerwila dwie ramki i pszczoly pocagneły mateczniki i ją wymieniły. My nie możemy dokładnie ocenić poddawanych matek, lecz pszczoły wiedzą lepiej która bedzie im pasowała lepiej. |
Autor: | tomaszgenda [ 01 czerwca 2022, 19:37 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
pantruteń, To się często zdaża przy zmianie rasy. |
Autor: | lech [ 01 czerwca 2022, 20:13 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
zento pisze: Miałem kilka sytuacji, gdzie matka zostala przyjęta, zaczerwila dwie ramki i pszczoly pocagneły mateczniki i ją wymieniły. My nie możemy dokładnie ocenić poddawanych matek, lecz pszczoły wiedzą lepiej która bedzie im pasowała lepiej. Myślę , że powodem wymiany tych matek były uszkodzenia pazurków od nóżek , kiedy to matki w klateczkach były źle /bądź w złych klateczkach/ poddane do rodzin. Matki po wyjściu z klateczek zostały ostatecznie przyjęte już z okaleczonymi nóżkami. Rozpoczęły czerwienie , ale zakażenia się rozwijały , co zauważyły pszczoły i dlatego zakładały mateczniki . Jeżeli kolega niszczył by te mateczniki to rodzina została by bezmateczna. W tej sytuacji matka pada zwykle w ciągu jednego miesiąca. |
Autor: | kudlaty [ 01 czerwca 2022, 21:49 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
lech pisze: zento pisze: Miałem kilka sytuacji, gdzie matka zostala przyjęta, zaczerwila dwie ramki i pszczoly pocagneły mateczniki i ją wymieniły. My nie możemy dokładnie ocenić poddawanych matek, lecz pszczoły wiedzą lepiej która bedzie im pasowała lepiej. Myślę , że powodem wymiany tych matek były uszkodzenia pazurków od nóżek , kiedy to matki w klateczkach były źle /bądź w złych klateczkach/ poddane do rodzin. Matki po wyjściu z klateczek zostały ostatecznie przyjęte już z okaleczonymi nóżkami. Rozpoczęły czerwienie , ale zakażenia się rozwijały , co zauważyły pszczoły i dlatego zakładały mateczniki . Jeżeli kolega niszczył by te mateczniki to rodzina została by bezmateczna. W tej sytuacji matka pada zwykle w ciągu jednego miesiąca. Dlatego właśnie poddaję wyłącznie mateczniki do odkładów, bez macania, klateczkowania itp. Szybciej czerwia i są w lepszej kondycji jak pogoda dopisze to czerwia praktycznie wszystkie Co do problemów z matkami to posiadam takowe z matkami ale inseminowanymi, dwa, lata temu mama zaczerwila jedna ramkę, pszczoły pociągnęły matecznik który skasowałem, skończyło się tak że żyła sobie matka która przestała czerwic. Reklamowałem otrzymałem kolejna matkę która poddałem do tego samego odkładu żyła 2 miesiące i się zgubiła |
Autor: | StefanS [ 01 czerwca 2022, 23:48 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
pantruteń pisze: Poddałem matkę nu . Zastanawia mnie jedna wypowiedź - "matka może być tolerowana , ale nie przyjęta" co Co Wy na to , kiedy tak jest zawsze gdy poddaje sie matke nie unasienniona (jednodniowki). Poziom feromanow takiej jednodniowki to tylko ok 25-30% poziomu dojrzalej czerwiacej matki. Pszczoly nie traktuja jej jako matki/krolowej a raczej jako zwykla pszczole (czasami jako obca takze). Dopiero po lotach godowych /zaplodnieniowych poziom feromonow "matkowych" znacznie wzrasta i z chwila jak zaczyna czerwic to jest jej pelna akceptacja. To ze po miesiacu czy zaczerwieniu kilku ramek nastepuje wymiana matki to juz inne historie i powody. Moja opinia.
|
Autor: | lech [ 02 czerwca 2022, 07:14 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
kudlaty pisze: lech pisze: zento pisze: Miałem kilka sytuacji, gdzie matka zostala przyjęta, zaczerwila dwie ramki i pszczoly pocagneły mateczniki i ją wymieniły. My nie możemy dokładnie ocenić poddawanych matek, lecz pszczoły wiedzą lepiej która bedzie im pasowała lepiej. Myślę , że powodem wymiany tych matek były uszkodzenia pazurków od nóżek , kiedy to matki w klateczkach były źle /bądź w złych klateczkach/ poddane do rodzin. Matki po wyjściu z klateczek zostały ostatecznie przyjęte już z okaleczonymi nóżkami. Rozpoczęły czerwienie , ale zakażenia się rozwijały , co zauważyły pszczoły i dlatego zakładały mateczniki . Jeżeli kolega niszczył by te mateczniki to rodzina została by bezmateczna. W tej sytuacji matka pada zwykle w ciągu jednego miesiąca. Dlatego właśnie poddaję wyłącznie mateczniki do odkładów, bez macania, klateczkowania itp. Szybciej czerwia i są w lepszej kondycji jak pogoda dopisze to czerwia praktycznie wszystkie Przypuszczam , że kolega ma na myśli mateczniki przed wygryzieniem. Ja posunąłem się o krok dalej i do silnych odkładów poddaje larwy 24 godziny po przełożeniu do starterów. Jest to jeszcze mniej kontaktu z matecznikiem , a procent zapłodnienia jest bardzo wysoki. Być może jest to spowodowane tym , że matka jest nie oznakowana i ptaki mają problem zauważyć je w locie godowym. |
Autor: | zento [ 02 czerwca 2022, 10:07 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Czytając różne opracowania o pszczołach, piszą, że nasza wiedza o pszczołach to 5% reszta niewiadoma??!!?? Dlatego nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich zachowań. Co rok to inne zachowania, nie wiem czy ktoś miał taki przypadek jak ja w tym roku. W jednej rodzinie podczas miodobrania miałem ramki zasklepione częściowo na sucho i częściowo na mokro. Był to pierwszy taki wybryk pszczół, jak zajmuję się nimi z mała przerwą od 1985roku. |
Autor: | pantruteń [ 02 czerwca 2022, 14:13 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Jak wcześniej pisałem poddałem matkę nu do odkładu . Pszczoły strasznie buczą latają wokół ula . Matką w klateczce nic się nie interesują . Czarno to widzę |
Autor: | JM [ 02 czerwca 2022, 20:22 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
pantruteń, napisz coś więcej o tym odkładzie, bo w nim Chyba tkwi przyczyna takiego zachowania. Matką nieunasienioną z zasady mało się interesują |
Autor: | manio [ 02 czerwca 2022, 20:45 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
JM pisze: Matką nieunasienioną z zasady mało się interesują to ogólnie słaby pomysł robienie odkładu z matką NU. Do unasienniania matek służą uliki weselne - jak sama nazwa wskazuje. Ryzykujemy wtedy szklankę pszczół , a nie dużo mocniejszy ( w założeniach ) odkład. Do odkładu to już matkę UN i to taką co do której wiemy ,że coś warta. Jeśli NU to w postaci matecznika - wtedy mogą być ramki z czerwiem odkrytym - matecznik od razu jest traktowany jako substytut matki. Ryzyko tylko jeśli matecznik martwy - to też możliwe jak się go przewozi nieostrożnie . Nie chcę tu bulwersować lokalnych mędrców , ale ja daję po 2 mateczniki i niech sobie wybierają . Nie piszcie ,że się wtedy wyroją - nigdy to się nie zdarza, a robię tak dziesiątki lat. Oprócz wymienionych już powodów słabego przyjęcia NU : duża odległość rasowa czy wady fizyczne matki , ja bym dodał umowną jej "jednodniówkowość" . Im starsza matka tym mniejsze szanse na przyjęcie , wykarmienie jej i wytrenowanie do lotu. Trzymanie w klatce nie polepsza jej szans. Jeśli z jakichś powodów robił bym odkład z matką NU to najlepiej bez czerwiu , tak jak ulik weselny. Dopiero jak zacznie czerwić można odkład zasilać czerwiem w różnym stadium co polepsza przy okazji karmienie matki i stymuluje składanie jajek. Robienie odkładu z matką NU to słaby interes i żadna oszczędność. Cena matki UN zawiera w sobie cześć ryzyka związanego z nieprzyjęciem , zaginięciem czy słabym unasiennieniem matki. Na pszczołach nie warto oszczędzać , a robienie odkładów to dobra lokata , która zyski przyniesie po roku , albo wcale. Matki najlepiej hodować samodzielnie , nawet najprostszymi metodami i bez żadnych urządzeń czy specjalnych umiejętności. Np. Żeby zrobić Cloake Board i wychowywać mateczniki w obecności matki , wystarczy kawałek folii. Efekty nieporównywalne do tych handlowych. Mała ilość przechodzi w wysoką jakość - natury się nie oszuka. |
Autor: | kudlaty [ 02 czerwca 2022, 21:46 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
pantruteń pisze: Jak wcześniej pisałem poddałem matkę nu do odkładu . Pszczoły strasznie buczą latają wokół ula . Matką w klateczce nic się nie interesują . Czarno to widzę jak olały matkę pewno mają coś swojego albo już nie przyjmą żadnej matki. Lepiej zagospodarować matkę inaczej nawet robiac jedno ramkowy odkład z pszczół z miodni i trzymać w piwnicy. Do odkładu dałbym ramkę z otwartym czerwiem i niech sobie radzą, lepsze to niż trutowki
|
Autor: | maq123 [ 04 czerwca 2022, 14:12 - sob ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
pantruteń pisze: Jak wcześniej pisałem poddałem matkę nu do odkładu . Pszczoły strasznie buczą latają wokół ula . Matką w klateczce nic się nie interesują . Czarno to widzę https://youtu.be/ALyY0Bz2SFo?t=2085 |
Autor: | lasius [ 05 czerwca 2022, 21:21 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Do dzisiaj byłem przekonany ,że młoda matka żądli pozostałe mateczniki wygryzając otworek żeby to w ogóle móc zrobić. I po tym cała akcja się kończy - robotnice zgryzają martwe już komórki… Dziś zobaczyłem jak młoda matka (wygryziona wczoraj)rozgryza komórki w których są poczwarki i stara się je wywlec na zewnątrz. Gdy jedna była już zbyt dojrzała robotnice odsunęły atakującą matkę i uwolniły tą z matecznika. Jednak mimo to była już użądlona z niedowładem 2 kończyn i jedną urwaną, jej dojrzałość była niepełna, mimo że chodzi. Z niewiadomych względów orszak jaki się wokół niej formował był zdecydowanie większy niż ten agresorki. Zresztą agresorka szybko biega po plastrach szukając kolejnych mateczników do „zepsucia”, więc poza wkurzaniem niektórych robotnic to nie ma czasu na uformowanie orszaku. Nie do końca na temat ale też w kwestii matki NU. Biegająca w pośpiechu matka nie interesuje jakby robotnic a wręcz co jakiś czas niektóre ją ścigają. |
Autor: | manio [ 06 czerwca 2022, 15:58 - pn ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
lasius pisze: Do dzisiaj byłem przekonany ,że młoda matka żądli pozostałe mateczniki nie sądzę aby było możliwe żądlenie przez matecznik. Świeżutka matka jest mięciutka ( jak rak po wylince) , bez problemu przechodzi przez kratę uciekając do miodni przed starą , ale miękkie i nieużyteczne jest też chitynowe żądło . Zanim nie stwardnieje matka jest bezbronna , a jedyną jej bronią są żuwaczki - te są pełnosprawne bo przecież się wygryzła. Według moich obserwacji matka rozgryza mateczniki z boku , omijając twardą głowę. Nie używa żądła bo i po co . Być może tak jest jeśli spotkają się dwie matki ze sprawnym żądłem - tak widziałem na filmach . W nastroju rojowym pszczoły chronią kolejne mateczniki , ale mam zwyczaj podawania 2 mateczników do ulika weselnego i zawsze jeden jest przegryziony z boku. Podobne zachowanie obserwowałem w ulu z nastrojem rojowym , gdy w trakcie rójki postawiłem korpus suszu na kratę zamiast dennicy , na to kolejną kratę i ul ze starą matką. Matka jest wtedy w środku ula. Pszczoły wyleciały na drzewo . Matka oczywiście została. Następnego dnia zrobiłem przegląd : wszystkie mateczniki były zgryzione z boku poniżej głowy. Nastrój rojowy minął i miałem czas na wymianę matki na nowszy model. Pszczoły oczywiście wróciły w komplecie do starej. |
Autor: | lasius [ 06 czerwca 2022, 17:43 - pn ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
manio pisze: Świeżutka matka jest mięciutka ( jak rak po wylince) , bez problemu przechodzi przez kratę uciekając do miodni przed starą , ale miękkie i nieużyteczne jest też chitynowe żądło W 95% zgoda. Właśnie tak było - Pierwsza matka nie żądliła/ nie widziałem tego, tylko obsesyjnie gryzła inne mateczniki. Te najmłodsze mateczniki ratunkowe zgryzła całkiem, a poczwarki wyrzucały już robotnice), ale z najstarszego wyszła jej siostra (mimo ,że do tego matecznika też się dobrała) ale była mocno poturbowana. Zastała mnie późna noc więc nie filmowałem już dalej. Mam tylko nagrane jak krąży wkoło mateczników i je zgryza i tą biedną poturbowaną matkę nagrałem z orszakiem. Może ten niedowład to nie użądlenie tylko od pogryzienia(jak końcówki skrzydeł i jedna nóżka). Młodziutkie pszczoły ,po 1 dobie mają już trochę jadu - i mimo ,że żądło miękkie to potrafią kroplę jadu z niego wysączyć gdy się chwyci za skrzydełka. Może na taką miękką poczwarkę matka nie potrzebuje mieć mega usztywnionego żądła wystarczy 1 doba? Mimo ,że mam te uliki obserwacyjne to jednak i tak nagranie czegoś takiego wymaga chyba z 48h czatowania przy ulu ,żeby dorwać te momenty kamerą, zakładając ,że co do godzin zna się wiek larw ratunkowych jakie pszczoły wybiorą i podgląda moment zamknięcia matecznika. Zresztą te moje stare uliki mają szybki już ponad 7 letnie co przeszkadza porządnie ogniskować obraz. |
Autor: | manio [ 06 czerwca 2022, 20:46 - pn ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
lasius pisze: Może na taką miękką poczwarkę matka nie potrzebuje mieć mega usztywnionego żądła wystarczy 1 doba? jak przegryzie matecznik to może i takim miękkim dziubnie , wiele siły nie potrzeba. Ja obserwowałem starą matkę , która mogła użyć żądła , a ani razu nie użyła. Pszczoły nie są rozrzutne w stosowaniu jadu z byle powodu , gdzie wystarczą żuwaczki. Twoje obserwacje są fascynujące , zawsze chciałem mieć duży ul obserwacyjny w sypialni , ale jakoś się (jeszcze ) nie zmobilizowałem. pozdrawiam najserdeczniej manio |
Autor: | tomi007 [ 06 czerwca 2022, 22:14 - pn ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
manio pisze: JM pisze: Matką nieunasienioną z zasady mało się interesują to ogólnie słaby pomysł robienie odkładu z matką NU. Do unasienniania matek służą uliki weselne - jak sama nazwa wskazuje. Ryzykujemy wtedy szklankę pszczół , a nie dużo mocniejszy ( w założeniach ) odkład. Do odkładu to już matkę UN i to taką co do której wiemy ,że coś warta. Jeśli NU to w postaci matecznika - wtedy mogą być ramki z czerwiem odkrytym - matecznik od razu jest traktowany jako substytut matki. Ryzyko tylko jeśli matecznik martwy - to też możliwe jak się go przewozi nieostrożnie . Nie chcę tu bulwersować lokalnych mędrców , ale ja daję po 2 mateczniki i niech sobie wybierają . Nie piszcie ,że się wtedy wyroją - nigdy to się nie zdarza, a robię tak dziesiątki lat. Oprócz wymienionych już powodów słabego przyjęcia NU : duża odległość rasowa czy wady fizyczne matki , ja bym dodał umowną jej "jednodniówkowość" . Im starsza matka tym mniejsze szanse na przyjęcie , wykarmienie jej i wytrenowanie do lotu. Trzymanie w klatce nie polepsza jej szans. Jeśli z jakichś powodów robił bym odkład z matką NU to najlepiej bez czerwiu , tak jak ulik weselny. Dopiero jak zacznie czerwić można odkład zasilać czerwiem w różnym stadium co polepsza przy okazji karmienie matki i stymuluje składanie jajek. Robienie odkładu z matką NU to słaby interes i żadna oszczędność. Cena matki UN zawiera w sobie cześć ryzyka związanego z nieprzyjęciem , zaginięciem czy słabym unasiennieniem matki. Na pszczołach nie warto oszczędzać , a robienie odkładów to dobra lokata , która zyski przyniesie po roku , albo wcale. Matki najlepiej hodować samodzielnie , nawet najprostszymi metodami i bez żadnych urządzeń czy specjalnych umiejętności. Np. Żeby zrobić Cloake Board i wychowywać mateczniki w obecności matki , wystarczy kawałek folii. Efekty nieporównywalne do tych handlowych. Mała ilość przechodzi w wysoką jakość - natury się nie oszuka. I tak i nie... Patrz na nakład pracy.... Ulik weselny trzeba po pierwsze mieć... Potem zasiedlic na koniec sezonu "wysiedlic"... Podać do niego matkę... Czekać aż się unasiennii... Wyjac matkę podać do odkladu... I istnieje ryzyko że odklad jej nie przyjmie... Patrz ile zbędnej roboty... A tak podajesz do odkladu który może być potem normalnym ulem - jak masz stać wolny ul to zrobienie w nim odkladu to 10 min pracy max - po 2 tyg zajrzeć i już zrobiny nowy ul- nic nie trzeba zasiedlac wysiedlac łapać przenosić podawać etc... Co do " Straty pszczoły" Ramka kryteria czerwiu... + ramka zapasem z zimy to w zupełności wystarcza... Jak matka zaczyna czerwic możesz zasilić czerwiem - dlatego lepiej robić 1 ramkowe odklady i zasilić później jak zależy ci na oszczędności pszczoły...bo dodać czerw zawsze możesz a jak coś pójdzie nie tak rozgsniasz towarzystwo którego też za dużo już nie ma bo jak nie mają matki to one nie są "wierne" I coraz ich mniej bo po ulach sąsiednich z matkami się rozlatuja... Uliki weselne są dobre dla hodowców i tu mają największy sens... Ewentualnie mozba je mieć w pasiece ale do wymiany matek w rodzinach produkcyjnych bo do nich fajnie podawać un zamiast nu... Ale tu też lepiej podawać matkę czerwiaca z "odkłaemm" Jak ktoś ma taką możliwość... Natomiast jak robisz odklady to wg mnie bez sensu posilkowac sie ulikiem weselnym... Jak już to podać un jak 1-2 razy się nie uda unasiennic zanim nie ma trutowek... Ale jak 2x się nie unasienni w odkladzie to najlepsze co to rozgonić i po tygodniu w tym samym miejscu nowy zrobić... |
Autor: | lasius [ 07 czerwca 2022, 14:58 - wt ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
No i jednak skusiłem się i edytowałem ten materiał troszkę. https://youtu.be/s3JKccS-vus |
Autor: | manio [ 07 czerwca 2022, 15:16 - wt ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
tomi007 pisze: Ale jak 2x się nie unasienni w odkladzie to najlepsze co to rozgonić i po tygodniu w tym samym miejscu nowy zrobić... i to 2x mi chodziło ![]() Nie wymieniam matek w rodzinach, najlepsze odkłady stają się rodzinami produkcyjnymi w następnym sezonie , a rozwiązywane rodziny służą do ich zasilenia. Nie szukam matek , nie ryzykuję poddawania . Taka odmiana gospodarki rotacyjnej. Dużą uwagę przykładam do selekcji matek i odkładów na każdym etapie. |
Autor: | Szczupak [ 07 czerwca 2022, 15:46 - wt ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
![]() zawsze z przyjemnością ogląda się twoje filmiki . Większość z nas ma spore pasieki ale takiego wglądu do rodziny pszczelej nieliczni . Fajnie ewoluował twój ulik obserwacyjny, naprawdę jest na co popatrzeć ![]() Może kiedyś udało by się obsadzić w roli głównej moją ![]() |
Autor: | lasius [ 07 czerwca 2022, 16:15 - wt ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Dzięki za komplement ![]() Ambrozyjka jest bezkonkurencyjna jeśli chodzi o jej wygląd. No dosłownie każde ujęcie wyglądało egzotycznie i było wyjątkowe. Pytali z wielu krajów Europy czy mam je na sprzedaż. Ale oczywiście nie miałem ![]() Ta piękna pszczółka, przy moich słabych letnich i jesiennych pożytkach i ograniczonej przestrzeni w ulikach, męczy się u mnie. Matka zaczerwia całą powierzchnię plastrów - „deska do deski” i gdy się urywa pożytek zaczyna głodować. Nie jest rojliwa u mnie na szczęście( a taki malutki ulik predysponuje) Zimą przerywa czerwienie na krótko i za wcześnie wznawia. Czerwienie zimowe przerywało ,u mnie, zużycie zapasów pierzgi. W konwencjonalnym ulu gdy da się jej zwiększony zapas zimowy pewnie mega silna wychodzi z zimowli. Gdybym miał znowu spróbować musiałbym tym razem zobaczyć co będzie jeśli ograniczę ją kratą w uliku. Przy krainkach okazywała się zbędna- odpowiednia wysokość ula ograniczała matkę w czerwieniu od góry- gdzie pszczoły tworzyły naturalną miodnię. Jeśli masz matkę chętnie przyjmę wraz z pszczołami obsiadającymi 1 ramkę wlkp. Musi mi się tylko wydrukować kolejna seria ulików. Na 100% pojawi się wtedy jakiś ładny film o niej - jakbyśmy mieli czas możnaby wręcz nagrać całą wyprawę/ zasiedlenie itd - gdybyś chciał. Twoja ambrozyjka jest wyjątkowa. Tyle tylko czy nadal ją sprzedajesz ? W tym za granicę? Bo wydaje się ,że teraz się więcej ludzi odezwie bo wersje anglojęzyczne stają się bardziej popularne. |
Autor: | pantruteń [ 08 czerwca 2022, 15:19 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Zaczynałem ten temat o tolerowaniu i pociągnę . Otwórz zaglądałem dziś do odkładu , któremu podłożyłem matecznik . Tydzień temu była matka, nawet ją zaznaczyłem farbą. Dzisiaj matki nie znalazłem. Są mateczniki ratunkowe jeszcze nie zasklepione . Był tylko czerw trutowy . Chyba na trutowych matecznikach jest to niemożliwe . Nie wiem co dalej . Chyba skończę z moim hobby |
Autor: | JM [ 08 czerwca 2022, 16:15 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Jest to możliwe. Z braku laku ciągnà na trutowych. Pytanie tylko skąd miałby się tam wziął czerw tritowy, a brak pszczelego? |
Autor: | pantruteń [ 08 czerwca 2022, 16:39 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
No właśnie , czyżby zaczęła na trutowki ? .Panie Juzku - a z larw złożonych przez trutowki to chyba nie |
Autor: | pantruteń [ 08 czerwca 2022, 16:42 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Chciałem zapytać czy nieunasienniona matka mogła zaczerwic trutowki ? |
Autor: | pantruteń [ 08 czerwca 2022, 16:46 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
O choinka , wszystko mi się miesza na tym małym urzadzeniu |
Autor: | Szczupak [ 08 czerwca 2022, 17:51 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Matka mogła zginąć w locie godowym z braku laku ciągną na trutniach ,jajka niezapłodnione czasem składają dobrze wykarmione robotnice z odkładu - kiedy matka się unasieni i wraca do ula wszystko wraca do normy ,jaja składa już tylko ona . Do tego odkładu podłożył bym matkę nieunasieniona a najlepiej matecznik i nie znakował matki przed lotem godowym . |
Autor: | manio [ 08 czerwca 2022, 21:03 - śr ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
pantruteń pisze: nawet ją zaznaczyłem farbą. To jak pisze słusznie Szczupak, jest błąd w sztuce i w dodatku moim zdaniem podwójny. Po pierwsze pomalowałeś farba nieunasiennioną matkę - to jej nie ułatwia lotów godowych , a czyni bardziej widoczną dla potencjalnych konsumentów. Poza tym pomalowanie matki zmienia mocno jej zapach i mogła zostać zwyczajnie okłębiona przez pszczoły , które ją jeszcze parę minut temu kochały. Matecznik na jajku trutowym jest bez szans oczywiście , choć akademiccy teoretycy dowodzą ,że nawet w tym przypadku jest 1 czy 2% szansa na sukces. Rozgoń towarzystwo. Zacznij od nowa, ale nic nie rób matce zanim nie zacznie czerwić. Ja nie znakuję wcale matek w rodzinach produkcyjnych, po prostu po pełnym sezonie zastępują ją młodą. Tylko wyjątkowo znakuję matki , które są w jakiś sposób cenne. Używam do tego farby i szpilki krawieckiej wbitej w ołówek . Kropka jest wtedy mała , mało większa niż łepek szpliki, ale przy tym zwarta i gruba jak maleńki opalitek. Widać ją z daleka , a nie przeszkadza matce i szybko wysycha. Matkę dla bezpieczeństwa oddaję wtedy w klateczce zamkniętej skrystalizowanym miodem. Nie ma wtedy ryzyka ,że się pszczołom jej zapach nie spodoba bo sporo czasu im zajmie zanim wyjedzą miodek i wypuszczą matkę. W międzyczasie ją pokarmią przez klatkę i pokochają od nowa. Nie zrażaj się , na sukcesy trzeba zawsze zapracować niepowodzeniami. Byle tylko wyciągać z nich wnioski. Mogło też nie być żadnej Twojej winy, po prostu czasem matka zaginie w locie lub zabłądzi. O tym pisałem na początku. Jak jest to jedyny odkład to tragedia ale jak się ich robi 5 czy 15 to już się staje mało ważne lub całkiem bez znaczenia. Zwiększ swoje szanse na sukces. |
Autor: | pantruteń [ 09 czerwca 2022, 08:45 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Dzięki za wsparcie . O tym znaczeniu matek przed unasiennieniem to chyba święta racja . Następnym razem do odkładu włożę matecznik na wygryzieniu . |
Autor: | manio [ 09 czerwca 2022, 20:52 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
pantruteń pisze: Dzięki za wsparcie . O tym znaczeniu matek przed unasiennieniem to chyba święta racja . Następnym razem do odkładu włożę matecznik na wygryzieniu . ![]() Ustawiając ulik z matką do unasienniania zapewnij matce doskonałą ścieżkę podejścia do lądowania - żadnych przeszkód w podejściu, ściany , drzew , krzaków czy siatki . Każdy, nawet drobny szczegół jest ważny na drodze do sukcesu. |
Autor: | lech [ 09 czerwca 2022, 21:14 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Z moich obserwacji matki w ulikach weselnych najlepiej zapładniały się , kiedy uliki ustawione były bezpośrednio na ziemi na zagiętej trawie tak aby nie zarastała wylotków i nie w szeregu. Prawdopodobnie było to spowodowane większą ilością punktów orientacyjnych ułatwiających powrót matce do odpowiedniego ulika. |
Autor: | JM [ 09 czerwca 2022, 21:53 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
pantruteń pisze: O tym znaczeniu matek przed unasiennieniem to chyba święta racja . Racja, nie racja, osobiście nie jestem przekonany. Unasieniałem wiele matek znakowanych jak i nieznakowanych. Statystyki strat nie prowadziłem, ale znaczącej różnicy nie zauważyłem. Nie wiem też czy ktoś gdzieś robił w tej kwestii jakieś badania na większej próbie.Z drugiej strony, z obserwacji zachowania się zwierząt w przyrodzie łatwo można zaobserwować takie zjawisko, że każda odmienność przyszłej ofiary, żeru od naturalnego wyglądu powoduje wstrzymanie się od ataku i pożarcia. Doskonale wiedzą o tym np. wędkarze. Może więc jaskrawy znaczek na pszczole owszem, może zwracać uwagę, ale tym samym jako coś nienaturalnego, niespotykanego jest właśnie omijane? |
Autor: | baru0 [ 09 czerwca 2022, 22:46 - czw ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
JM pisze: Racja, nie racja, osobiście nie jestem przekonany. Unasieniałem wiele matek znakowanych jak i nieznakowanych. Statystyki strat nie prowadziłem, ale znaczącej różnicy nie zauważyłem Mam takie same skojarzenia ,hoduje ileś tam matek mam czasem z 50 ulików weselnych . Są rzuty że wszystkie wracają a czasem 3-4 albo i więcej zginie z serii. Są teorie że matka "nabiera zapachu trutni " i pszczoły jej nie wpuszczają do ulika po oblocie . Ja mam wrażenie że rodzinki tworzne z bardziej "żwawych" pszczół mają większy problem z przyjęciem matki jak i jej zaakceptowaniem po powrocie z lotu godowego. W tamtym roku zaobserwowałem okłębianie matki po po powrocie z lotów , wcześniej były akceptowane , |
Autor: | lalux5 [ 10 czerwca 2022, 08:07 - pt ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
W Pszczelarstwie , nie tak dawno , nie pamiętam w którym numerze , polecam artykuł o okłębianiu matek powracających z lotów godowych i nie jest to problem marginalny w ostatnich latach .Badający problem nie potrafili wskazać głównej przyczyny tego zjawiska , oczywiście teorii i przypuszczeń jest wiele. Do tej pory tłumaczyło się stratę matki unasiennianej, pogodą , ptactwem , opalitkiem ![]() |
Autor: | asan [ 10 czerwca 2022, 13:37 - pt ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
Nie pamiętam już detali, ale jeden z producentów matek stwierdził że robił dla siebie eksperyment z oznakowanymi i nieoznakowanymi w jednej serii. Próba była spora, ale i pasiekę ma dużą i sprzedaje sporo matek unasiennionych. W każdym razie uznał wpływ opalitka na przeżywalność za pomijalną. U mnie w zasadzie same znakowane i raz z kilku sztuk nie wraca połowa, a raz wracają wszystkie. Pszczoły w ulikach z tej samej rodziny. Ale jak ktoś uważa że opalitek jest problemem to może zamawiać nieoznaczone i szukać gdzie indziej przyczyny ![]() |
Autor: | baru0 [ 13 czerwca 2022, 18:18 - pn ] |
Tytuł: | Re: Tolerowana |
asan pisze: Ale jak ktoś uważa że opalitek jest problemem to może zamawiać nieoznaczone Dlaczego znaczę matki? bo czasem zdarza się że mylą uliki a nawet potrafi się wprosić do zwykłej rodziny ,w ogólnym rozrachunki gospodarki pasiecznej to nie ma znaczenia .Ale jak się prowadzi jakąś selekcje to już ma . |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |