FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 29 marca 2024, 00:41 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 376 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna
Autor Wiadomość
Post: 06 listopada 2022, 00:09 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
sangbleu pisze:
pominąłem jakieś wnioski?

Tylko to ;)
astroludek pisze:
I takich niuansów jest masę. Nie da się dopasować jednego scenariusza do całego kraju.

,gdy pobędziesz tutaj ,poczytasz, poeksperymentujesz znajdziesz swoje miejsce w tej drużynie ,najgorsze to jest generalizowanie i podciąganie wszystkiego pod siebie, czytaj "dokładne kopiowanie bez analizy" .
Czytaj ,wdrażaj ale na każdym etapie obserwuj i analizuj.

Pan Olszewski kiedyś przyjechał do nas na wykład "Gospodarka pasieczna w terenach spadziowych "
Pierwsze zdanie wykładu brzmiało .
Cytuj:
Po lipie zaczynamy pszczoły leczyć
, :shock: na sali konsternacja . :?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 01:02 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
baru0 pisze:
,gdy pobędziesz tutaj ,poczytasz, poeksperymentujesz znajdziesz swoje miejsce w tej drużynie ,najgorsze to jest generalizowanie i podciąganie wszystkiego pod siebie, czytaj "dokładne kopiowanie bez analizy" .
Czytaj ,wdrażaj ale na każdym etapie obserwuj i analizuj.


Skąd Ci przyszło do głowy, że chce cokolwiek kopiować? Bo założyłem temat i dyskusję?
Skąd się bierze założenie, że ktoś chce przenosić coś do siebie 1:1?
Skąd założenie o generalizowaniu?
Skąd wiesz, że nie mam wypracowanego własnego systemu?
Skąd taki paternalistyczny ton?

(jeżeli powyższy cytat był skierowany do mnie)

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 02:03 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
sangbleu pisze:
Skąd Ci przyszło do głowy, że chce cokolwiek kopiować? Bo założyłem temat i dyskusję?

Dokładnie :wink: dlatego, jak Cię uraziłem,przepraszam.
sangbleu pisze:
Skąd wiesz, że nie mam wypracowanego własnego systemu?

Nie wiem, ale nie ujawniłeś nawet jego rąbka w czasie dyskusji ;)

Kopiowanie 1:1, to ostrzeżenie dla "młodych"

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 07:07 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
Skąd taki paternalistyczny ton?

a tu taka świecka tradycja :mrgreen:
baru0 pisze:
Pierwsze zdanie wykładu brzmiało .
Cytuj:
Po lipie zaczynamy pszczoły leczyć
, :shock: na sali konsternacja . :?

niepotrzebnie , bo to nie wyklucza spadzi. W latach 90-tych pomagałem Tacie ( jako silny i głupi) wozić warszawiaki na wrzosy. Te rodziny nie były leczone i wybrane najsilniejsze , takie które warto wozić.
Po wrzosie pszczoły wracają umęczone podobnie jak po spadzi. Dużo pszczół ginie w pajęczynach. Na te rodziny czekały silne i zakarmione odkłady do połączenia z nimi po przeleczeniu , lub były rozwiązywane .
Ja tego nie robię bo leniwy jestem , nie warto dla tych kilku słoików z ula.
Podobnie robiłem kilka razy z nawłocią , ale też uznałem że mnie nie stać na takie deficytowe pszczelarstwo . Za wysoką ustaliłem sobie stawkę godzinową.
baru0 pisze:
Kopiowanie 1:1, to ostrzeżenie dla "młodych"

To poprostu niemożliwe , bo to nie wystarczy nagle zmienić sam sposób przygotowania do zimowli. Poza tym warto zwrócić uwagę, że zimowanie klasycznie na 7-8 ramkach 1/1 dadanta to ledwie 2-3 ramki mniej niż ja to robię, bo trzeci korpus nie ma zapasu , służy pomocniczo pobieraniu pokarmu i pozwala na to żeby pszczoły nie cisnęły się w ramkach zalanych pokarmem tylko były pod nimi uwieszone , zajmując tyle pokarmu ile trzeba. Syrop ma duże przewodnictwo cieplne i nie ma potrzeby grzać całości. Sądzę , że moje zużywają z tego powodu mniej pokarmu. A jeśli jednak zostaną na wiosnę 3-4 ramki zalane pokarmem ? A jaki to problem ? Spasę je na odkładach - to wysoko rentowna inwestycja a nie durna rozrzutność. Centusiów ostrzegam przed oszczędzaniem na karmieniu pszczół : kto tak oszczędza na pszczołach , za wodę zapłaci.
Krytykantom zwracam uwagę ,że ryzykuję ( na wypadek klęski i upadku rodziny) utratę co najwyżej 2-3 ramek 1/1 dadanta , bo trzeci korpus ( odpowiednik 5 ramek 1/1) i tak jest do przetopienia. Nie jest to jakaś wielka rewolucja , a to pozostałe czynności gwarantują sukces zimowli , nie sama kubatura zimowania.
Nie zrobiłem tego z dnia na dzień , a przeniosłem sensowną praktykę w kombinowanych warszawiaków , na których szkoliłem się od dziecka. Leśny dziadek to stan umysłu , a nie wiek , czy lokalizacja pasieki. Kto nie idzie do przodu ten się cofa. Nic nie jest dogmatem , czasem lenistwo jest dobrym doradcą , warto poczytać literaturę światową , nie "żałując oczu "
p.s.
dennica osiatkowana jest osłonięta wkładką dennicową z blachy ocynkowanej odsuniętą na ok 20mm i tworzącą przestrzeń swobodnie wentylowaną. Nie zawiewa wtedy wiatr od dołu i niczego nie szukają tam sikorki , mimo że dennica jest otwarta . Latem wkładek nie ma.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 10:30 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
manio pisze:
baru0 pisze:
Pierwsze zdanie wykładu brzmiało .
Cytuj:
Po lipie zaczynamy pszczoły leczyć
, na sali konsternacja .

niepotrzebnie , bo to nie wyklucza spadzi. W latach 90-tych pomagałem Tacie ( jako silny i głupi) wozić warszawiaki na wrzosy. Te rodziny nie były leczone i wybrane najsilniejsze , takie które warto wozić.
Po wrzosie pszczoły wracają umęczone podobnie jak po spadzi. Dużo pszczół ginie w pajęczynach. Na te rodziny czekały silne i zakarmione odkłady do połączenia z nimi po przeleczeniu , lub były rozwiązywane .
Ja tego nie robię bo leniwy jestem , nie warto dla tych kilku słoików z ula.
Podobnie robiłem kilka razy z nawłocią , ale też uznałem że mnie nie stać na takie deficytowe pszczelarstwo . Za wysoką ustaliłem sobie stawkę godzinową.


Nie zawsze robienie dodatkowych odkładów czy rodzin ma sens. Jeśli okolica jest przepszczelona i podwoimy nawet okresowo ilość rodzin stacjonującą na danym terenie to przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego, podwajając nakłady pracy i zwiększając koszty. Syrop zawsze można nalać do Podkarmiaczki, problem jest z brakiem pyłku gdy stoi kilkaset rodzin w promieniu kilometra czy półtorej a w koło sam las.
Co do wrzosów i spadzi to porównanie jest nietrafione. No chyba żebys stacjonował cały rok na tym wrzosowisku, wkoło był las sosnowy a napszczelenie takie jakby tam był jakiś pożytek a faktycznie go nie było, dodatkowo musiałby jeszcze nektarowac w 3 miesięcznym rozrzucie. Chyba w 2018 roku albo 2017 zużyłem w sezonie ok 30kg cukru w przeliczeniu na rodzinę tylko po to aby z głodu nie padły miodu było okrągłe zero. W przeciągu ostatnich 10 lat były przynajmniej 3 takie sezony różniące się od siebie tylko ilością kg jakie trzeba było zużyć w sezonie. Jedni karmią inni nie i kupują wiosna licząc że ten sezon odmieni ich życie :haha: nagminny jest handel cudzym miodem przez pszczelarzy dla których im rok jest gorszy tym lepiej dla nich bo mają mniejsza konkurencję. Pojawiają się też słynne miody malinowe z różowym kolorkiem bo jak już pasieka jest to musi byc wydajność :haha:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 11:46 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
kudlaty pisze:
Nie zawsze robienie dodatkowych odkładów czy rodzin ma sens.

ja nie robię odkładów na handel ( sam pisałeś ,że niewarto , a ja dodatkowo leniwy jestem i mam inne dochody niż robienie odkładów nieudacznikom) , a wyłącznie w celu rotacji rodzin . Nie zwiększam ilości pni , a nawet cieszę się jak się coś zmniejszy. Nie mam też problemu napszczelenia , bo nawet jak ktoś mnie podjedzie to pierwszy i ostatni raz. Odwrotnie - padły dwie pasieki w poblizu ( 3km) które funkcjonowały z 50 lat. Nie wytrzymały zmian klimatu i kukurydzy. Trzeba mieć rodziny "lepsze niż zwykłe" - takie jak moje no i czuć specyfikę.
Pyłku jest mało , ale podanie syropu zachęca pszczoły do zbioru tego co jest. Trzeba zatankować , żeby chciały wylecieć szukać tego czego nie ma w nadmiarze. Inaczej wiszą smętne brody i czekają na zgon , a tak zapracują się na śmierć w narkotycznej euforii , tucząc pokolenie zimujące. Czy to źle ?

kudlaty pisze:
Co do wrzosów i spadzi to porównanie jest nietrafione.

Trafione w sensie późnych pożytków , późnego leczenia i zakarmiania czy szkodliwości nektaru dla rozwoju czerwiu z uwagi na dużą ilość niestrawnych wielocukrów. Nie wiem jak na spadzi , ale na wrzosie dużo pszczół po prostu ginie . Staruszkowie mówią ,że w pajęczynach.
Ale jak stacjonujesz i czekasz na spadź cały sezon to faktycznie inna pieśń.
Nie ma sposobów na każdą okazję , jakbyś zaczął karmić wybrane do zimowli rodziny i odkłady to pszczoły z całej Abrozji by się zleciały na rabunek :haha: :pala: :pala: :pala:
ja bym w takiej sytuacji hodował kury. Zielononóżki bo chyba nie ma kur buckfastów :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 12:11 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
manio pisze:
Moje są silne : noszą miód z wierzby , sadów czy klonów - ale ja nie mam jeszcze wtedy miodni na ulach i to nie mój miód.
https://www.youtube.com/watch?v=LZYq04a8EZA
Zwróćcie uwagę na gadkę o narkotycznym poszukiwaniu pyłku przez pszczoły po podaniu rzadkiego syropu. Pszczoły zrobią sobie zapasy doskonałej jakości , bezkonkurencyjnej w stosunku do handlowych ziołomiodów z dużą ilością pyłku, a nie sam cukier.. Najedzą się pyłku po który normalnie by nie poleciały bo też kalkulują koszt paliwa . Cukier je oszukuje i lecą .
Nie brakuje mi też miejsca ( wszak zimuje ramki miodni po 2 korpusy na rodzinę) Zimuję je w zimnej , suchej i dobrze wentylowanej piwnicy. Nie stosuję żadnych zabiegów przed barciakiem odkąd nie zimuję ramek gniazdowych. To dodatkowy efekt. Ramki miodni są wieczne , robię ja nawet bez węzy - większośc komórek trutowych , ale pszczołom to nie przeszkadza. Wosk miodni jest więc dziewiczy i nietknięty przez czerw.
Jak się ma 5-10 uli to nie ma znaczenia jak się gospodaruje ramkami , a redukcja ruchów czy dźwigania bez znaczenia.
W każdym korpusie gniazda jest trójdzielna ramka pracy , ale to już inna historia ... choć i tu mam wspacie dr Olszewskiego w w/w wykładzie


Tak, znam ten bardzo dobry, w mojej opinii wykład prof. Olszewskiego, pełen wspomnianych juz niuansów.

Proszę zwróćcie uwagę na fragment od 1h 28 minhttps://youtu.be/LZYq04a8EZA?t=5292


Jeżeli posiada się utworzone odkłady w celu zastąpienia rodzin na przyszły sezon, "stare" rodziny można wywieźć na późny pożytek. Bez względu na osiągnięty zbiór rozwiązać je na koniec sezonu.
Czyli typowa gospodarka rotacyjna, o której tak dużo w ostatnich latach się mówi.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 12:28 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
Proszę zwróćcie uwagę na fragment od 1h 28 min https://youtu.be/LZYq04a8EZA?t=5292

link się skleił i nie działa , w cytowaniu poprawiłem

Faktycznie miód na moje serce :) dokładnie tak myślę.
Wysokość ramki 3x1/2D to dokładnie wysokość ramki warszawskiej poszerzanej , a szerokość dadanta. Nie wymyśliłem więc żadnej rewolucji i nie ma czym się bulwersować. Zachęcam do prób .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 12:57 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
manio pisze:
baru0 pisze:
Pierwsze zdanie wykładu brzmiało .
Cytuj:
Po lipie zaczynamy pszczoły leczyć
, :shock: na sali konsternacja . :?

niepotrzebnie , bo to nie wyklucza spadzi. W latach 90-tych pomagałem Tacie ( jako silny i głupi) wozić warszawiaki na wrzosy. Te rodziny nie były leczone i wybrane najsilniejsze , takie które warto wozić.
Po wrzosie pszczoły wracają umęczone podobnie jak po spadzi. Dużo pszczół ginie w pajęczynach. Na te rodziny czekały silne i zakarmione odkłady do połączenia z nimi po przeleczeniu , lub były rozwiązywane .

Trzeba być w naszym terenie i znać realia występowania spadzi.
Spadź jest pożytkiem nieprzewidywalnym i o długości występowania nieprzewidywalnej.
Sytuacja na wykładzie była kilka lat temu gdy o kwasach nie było słychać ,a wszelka chemia dodaje tylko aromatu .
Gospodarka rotacyjna w czystym Niemieckim wydaniu,w naszym rejonie to jak podcinanie gałęzi na której się siedzi .
My nie wywozimy na spadź ona do nas przychodzi albo i nie a odkłady trzeba by wozić na równiny w tereny nie przepszelone.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 13:09 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
baru0 pisze:
Spadź jest pożytkiem nieprzewidywalnym i o długości występowania nieprzewidywalnej.

a co jest dziś przewidywalne w pszczelarstwie tak jak to widział Tombacher ? Jakoś jednak robicie odkłady , wymieniacie matki itd. Nie wiem co by miało przeszkadzać w robieniu odkładów . Cukier ( póki co ) jeszcze nie na kartki. Sami sobie zgotowaliście ten los , choroby czerwiu , zgnilec i duży procent upadków to przez dążenie do miodu po trupach. Może trochę mniej myśleć o miodzie i pieniądzach , a więcej o pszczołach . Nie da się .
Niemal co roku występuje u mnie spadź liściasta przy okazji lipy, ale to też nie w każdej lokalizacji , często naprzemiennie. Zdarza się też spadź świerkowa - mam lokalizację w pobliżu podmokłego lasu świerkowego . Traktuję to jednak jako bonus , dar od losu , a nie cel mojej gospodarki.
Ale teraz rozumiem popularność ziołomiodu na południu wśród spadziowców. U mnie taki proceder nie występuje, choć widziałem ostatnio w Helu "miód gruszkowy" pachnący gruszkami i czerwony "miód malinowy".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 14:48 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
manio pisze:
Może trochę mniej myśleć o miodzie i pieniądzach , a więcej o pszczołach .

A co jeżeli to jest główny pożytek?
A co jeżeli mamy na względzie i zdrowie pszczół i czystość miodu?
Ostatnia mapa, występowanie różnych chorób w Polsce ,nie stawia naszego regionu w najgorszym świetle,przodują niziny :roll:

Ziołomiód wymyślili Rosjanie, w Polsce opatentowali Krakusy w uni zarejestrowali pszczelarze Lubelscy.
Jeżeli zawartość polifenoli sięga 600 mgGAE/kg ( przynajmniej w moich) czyli tyle samo co w najlepszych miodach spadziowych i gryczanych, należy się zastanowić czy to gorsza rzecz :cisza: .
Odbiegamy od tematu już bardzo . :wink:

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 14:51 - ndz 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Sami teoretycy literaci co do miodów nawłociowych i wrzosowych... Dużo informacji jest od lat powielanych, uważam że w znacznej mierze błędnych.
Np. to że pszczoły źle zimują na nawłoci. Zimują bardzo dobrze.
Znajomy wywozi na wrzos i bardzo chwali siłę rodzin po wrzosie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 15:47 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
astroludek pisze:
Sami teoretycy literaci co do miodów nawłociowych i wrzosowych...

a ty praktyk czy tylko krytyk ? Mieszkam w zagłębiu wrzosowym ( Orzysz , Czerwone Bagno) gdzie są dziesiątki tysięcy ha wrzosowisk i od dziecka jeździłem z pszczołami na wrzosy.
astroludek pisze:
Znajomy wywozi na wrzos i bardzo chwali siłę rodzin po wrzosie.

taka Twoja praktyka ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 16:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
baru0 pisze:
manio pisze:
Może trochę mniej myśleć o miodzie i pieniądzach , a więcej o pszczołach .

A co jeżeli to jest główny pożytek?
A co jeżeli mamy na względzie i zdrowie pszczół i czystość miodu?
Ostatnia mapa, występowanie różnych chorób w Polsce ,nie stawia naszego regionu w najgorszym świetle,przodują niziny :roll:

Ziołomiód wymyślili Rosjanie, w Polsce opatentowali Krakusy w uni zarejestrowali pszczelarze Lubelscy.
Jeżeli zawartość polifenoli sięga 600 mgGAE/kg ( przynajmniej w moich) czyli tyle samo co w najlepszych miodach spadziowych i gryczanych, należy się zastanowić czy to gorsza rzecz :cisza: .
Odbiegamy od tematu już bardzo . :wink:


To jeszcze napisz ile rodzin stoi u ciebie na jednej pasiece 100 czy więcej??? Ci sami co robią lament że dużo pszczół i przepszczelenie stawiają po 100 czy 200 rodzin w jednym miejscu i płaczą że ciężko.
Nie widzę sensu stawiania więcej niż 15-20 rodzin w jednym miejscu tylko co z tego że ja stawiam połowę mniej niż miałem jak pszczół jest kilka razy więcej niż było.
Były lepsze lata jeśli chodzi o spadź teraz, jest zupełnie inaczej i trzeba się dostosować do warunków a nie stawiać jak głupi jeden przez drugiego byle więcej. Ludzie w innych rejonach mają więcej miodu z 2 uli co my z 15 ale co tam jak można się rozwijać i postawić 30, rok później 60 i tak w koło czekać na sezon kiedy pojawi się uprawniona spadź by później sprzedawać ja w cenie wielokwiatu, a po jednym udanym roku na 5 lat zwiększyć jeszcze bardziej. Na, spadzi nie ma przepszczelenia to mój ulubiony tekst :twisted: tylko najpierw musi być trzeba mieć pszczoły w roku kiedy wystąpi i na wiosnę kolejnego roku

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 16:11 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
kudlaty pisze:
To jeszcze napisz ile rodzin stoi u ciebie na jednej pasiece 100 czy więcej???

nie ma takich pasiek w okolicy , u mnie dodatkowo od północy duże jezioro. Ktoś kto stawia takie ilości to musi mieć miód buraczany. To nie Kanada.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 16:52 - ndz 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
manio, dlatego napisałem że to znajomy, a nie ja. Tak trudno zrozumieć słowo pisane?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 17:09 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
astroludek pisze:
manio, dlatego napisałem że to znajomy, a nie ja. Tak trudno zrozumieć słowo pisane?

Zarzucasz teoretyzowanie a sam się podpierasz cudzą opinią ? co ty baba w maglu jesteś ? Ppisze wyłącznie o swoich własnych doświadczeniach i opiniach , spraktykowanych dzisięcioleciami doświadczeń. Nie tylko pszczoły na wrzosie są zdziesiątkowane , ale i wirowanie miodu często kończy się masakrą ramek. Kiedyś pszczelarze po prostu wycinali plastry i wyciskali miód bo miodarka nie dawała rady , a ty piszesz ,że Antka szwagra kobiety brat mówi ,ze to łatwy pożytek , kochany przez pszczoły i czerw. Moja praktyka wskazuje co innego i dlatego nie chce mi się . Może jestem mnie zdolny po prostu i nie umiem , bo że leń to wiem. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 17:47 - ndz 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
manio, i znou ad personam. Taka dyskuzja z Tobą. Koledzy zwracali już uwagę wcześniej. Są nowocześniejsze metody na wrzos jak już zaczałeś, podgrzewanie ramek i korpusów, użycie dekrystalizatora itd. Oczywiście przy zachowaniu odpowiednich parametrów żeby nie stracić na jakości. Po co się męczyć jak kiedyś. Ale nieistotne. Dyskusja w tym wątku to w dużej mierze wycieczki osobiste i próba wyperswadowania że kolega pszczelarz z drugiego końca Polski g*wno się zna bo nie robi tak jak osoba argumentująca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 17:56 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
astroludek pisze:
manio, i znou ad personam.

sam się czepiasz , a potem beczysz. Spróbuj jaki to łatwy chleb i wtedy napisz z własnej , nie cudzej praktyki - tylko o to mi chodziło. Teraz drążysz wirowanie. Nie o tym wątek i skończmy. Niepotrzebnie odpowiedziałem na zaczepkę i tyle.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 17:58 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
astroludek pisze:
pszczoły źle zimują na nawłoci. Zimują bardzo dobrze.
Znajomy wywozi na wrzos i bardzo chwali siłę rodzin po wrzosie.



Pszczoły dobrze zimują na nawłaci. Po wrzosie potrafią być rodziny petrada albo bidne wszystko zależy ile było pożytku im więcej nekataru i mniej pajęczyn tym rodziny silniejsze wychodzą. Poniżej przykładowe rodziny po rekordowym u nas roku na wrzos 2019 z połowy września.

pozdrawiam rever

Obrazek



Obrazek

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 18:07 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
rever pisze:
ile było pożytku im więcej nekataru i mniej pajęczyn

:thank: dokładnie o tym pisałem, u mnie wrzos jest dużo później niż na południu Polski , a nie mówiąc już o Zielonej Górze co też nie jest bez wpływu na jego skład i trudności. Czysty , późny wrzos to nie zabawa.
Nawłoć jest bezdyskusyjna. Nie słyszałem nigdy negatywnej opinii o zimowaniu , a raczej same pochwały bo i pyłku naniosą dużo .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 19:23 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kudlaty pisze:
To jeszcze napisz ile rodzin stoi u ciebie na jednej pasiece 100 czy więcej??? Ci sami co robią lament że dużo pszczół i przepszczelenie stawiają po 100 czy 200 rodzin w jednym miejscu i płaczą że ciężko.
Nie widzę sensu stawiania więcej niż 15-20 rodzin w jednym miejscu tylko co z tego że ja stawiam połowę mniej niż miałem jak pszczół jest kilka razy więcej niż było.

Lata temu pasieka liczyła koło domu 140 rodzin i spadź była co roku i lipa była też.
Las na północ ,las na południe, las na wschód a dokoła pola,łąki.
Później gość z nizin;) kupił nie daleko działkę postawił 100uli, drugi nizinny, na dzierżawie też w zasięgu postawił następną setkę . Inny wrócił z emigracji wewnętrznej dowiózł 80, skończyło się,,, ,zaczęły się problemy. Teraz mam rozrzucone w 5 miejscach .
Nie myślałem o tym ale trzeba będzie spieprzać też z jednej miejscówki bo została obstawiona przez nowe pasieki . Przecież szkoda się szarpać .
Co z tego że dzięki właśnie ścieśnianiu i innym zabiegom (w temacie ;) ) moje pszczoły pierwsze startują z dużą siłą i potrafią wykorzystać pierwsze pożytki jak po maju tamte dochodzą do siły i zaczyna brakować wszystkiego. Już nie wspomnę o jesieni.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 listopada 2022, 19:45 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Masakra. W takich warunkach żadna gospodarka. Ludzie oszaleli.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 listopada 2022, 22:21 - pn 

Rejestracja: 20 sierpnia 2015, 22:28 - czw
Posty: 73
Lokalizacja: Ziemia Sieradzka
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2, Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Łubna Jakusy
Wytłumaczcie mi po co trzymać pszczoły w takim terenie. To już chyba lepiej iść do pracy na budowie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 listopada 2022, 23:00 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Teren OK tylko pszczół 100 razy za dużo.Kto bogatemu zabroni. Potem krzyk, że to wina BF.
Wracając do tematu to faktycznie lepiej zimować na 3 uliczki. Na sierpień dojdą do siły i trafione w punkt. Wcześniej pszczoły niepotrzebne bo tylko karmić trzeba. Taka specyfika natury i ludzi. To wyjaśnia dlaczego Olszewskiego przyjęli jak nawiedzonego jajogłowego. Mnie by tez obrzucili zbukami za debilne 3 korpusy po 10R 1/2d. Nie dziwne nawet bo to jakby dawać łysemu grzebień


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 00:09 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Sierpień to już tylko w książkach aktualny, w tym lipiec dwa lata temu czerwiec.
W sierpniu to już Ci odważniejsi to karmią ;)
Tu potrzebny mądry pszczelarz i jeszcze mądrzejsze pszczoły..
Jak w ewangieli o pannach trzeba być gotowym ;)

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 00:17 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
manio pisze:
Teren OK tylko pszczół 100 razy za dużo.Kto bogatemu zabroni. Potem krzyk, że to wina BF.
Wracając do tematu to faktycznie lepiej zimować na 3 uliczki. Na sierpień dojdą do siły i trafione w punkt. Wcześniej pszczoły niepotrzebne bo tylko karmić trzeba. Taka specyfika natury i ludzi. To wyjaśnia dlaczego Olszewskiego przyjęli jak nawiedzonego jajogłowego. Mnie by tez obrzucili zbukami za debilne 3 korpusy po 10R 1/2d. Nie dziwne nawet bo to jakby dawać łysemu grzebień

Dokładnie tak jest. Rozmawiałem z jednym to mi powiedział że mu pszczoły doszły do siły w sam raz na lipiec :mrgreen: a tak wgl to trzeba mieć rozmach i więcej uli od sąsiada. A tak jakoś głupio postawić w jednym miejscu mniej niż 60. Jak ktoś przyjedzie z nizin to myśli tyle uli stoi to na pewno biorą te gorole miód spadziowego bogoce to se przywiozę i postawie co będę gorszy i cyk stało 30 stoi 170 uli bo kilku wpadło na ten sam pomysł

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 07:30 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Dokładnie to się dzieje też w Dąbrowie Tarnowskie, tylko tam miejscowym już puszczają nerwy.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 08:26 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Tu znana niemiecka pszczelarka Pia zimuje "na kudłatego" : 1 korpus 8R + podkarmiaczka i po dwie rodziny piętrowo. Może też szykuje się jechać do nas na spadź ? :shock: :shock: :shock:
13 minuta
https://www.youtube.com/watch?v=0eXqSUXtaSw


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 09:05 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
To jest rodzina podzielona w lipcu do tzw.Podział i Zabieg.
Stoją na sobie bo teraz są łączone.Rodziny są podziemne i leczone po wygryzienia czerwiu i dwie matki stara i młoda czerwią a teraz są łączone.
Widaç to na tym filmie.
Tu widać różnicę w podejściu do leczenia i rozwoju-pszczoły zaraz po ostatnim miodobraniu są leczone i dwie matki pracują na siłę zajmowanej rodziny a w izolatorze Chmary nie czerwi nawet jedna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 09:44 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
No i się wydało , że jednak na mania. Żart się nie udał, ale dzięki za obywatelską czujność :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 10:42 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 289
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
Dajcie spokój, z Youtube jest jak z papierem przyjmie wszystko, nawet najbardziej bzdurną teorię można przedstawić jako prawdę objawioną. Można z kilku rodzin znieść nadstawki na jedną a później przekonywać że dzięki takim to a takim zabiegom ma się takie wyniki. Kto nie jest w stanie oddzielić ziarna od plew może za to drogo zapłacić, i jego pszczoły też.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 11:47 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Mylisz się w tym przypadku. To Pia Aumeier , wybitna pszczekarka i prawdziwy nie dęty youtubem autorytet i naukowiec - praktyk. Ale faktycznie , niektórych porywają różne pejsbukowe menty.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 13:43 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
manio pisze:
To Pia Aumeier , wybitna pszczekarka i prawdziwy nie dęty youtubem autorytet i naukowiec


A ten starszy pan to dr Liebig.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 14:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2021, 00:59 - pn
Posty: 368
Lokalizacja: Radomsko/Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 12r
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Trochę nie w temacie:
emka24, czy stosowałeś PiZ w praktyce?
Chodzi mi po glowie spróbowanie tylko się troche obawiałem łączenia rodzin bo nie mam stricte korpusowego tylko musialbym przestawiac ramki do jednego korpusu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 14:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
maq123,

Nie stosowałem , bo ramka 1/2 dadanta jest trochę niska ,myślę nad tym by popróbować w tym roku, bo sposób jest w/g mnie super.
Ważna jest idea-podział na pszczołę lotną ze starą matką, po d-ch dniach leczenie i odkład z czerwiem i nielotną pszczołą + wychów młodej matki ,po 21 dniach leczenie.
Z tego co się zorientowałem to chyba Lech tak gospodarzy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 14:44 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
emka24 pisze:
A ten starszy pan to dr Liebig.

jego to akurat choć z okładki książki powinien każdy świadomy pszczelarz znać , ale jak to kudlaty, napisał niektórym "szkoda oczu na czytanie" . Krytykować łatwo , ale w tym wypadku to wychodzi jak żaba co łapkę podstawia gdy konia kują .

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 15:03 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
manio pisze:
Teren OK tylko pszczół 100 razy za dużo.Kto bogatemu zabroni. Potem krzyk, że to wina BF.
Wracając do tematu to faktycznie lepiej zimować na 3 uliczki. Na sierpień dojdą do siły i trafione w punkt. Wcześniej pszczoły niepotrzebne bo tylko karmić trzeba. Taka specyfika natury i ludzi. To wyjaśnia dlaczego Olszewskiego przyjęli jak nawiedzonego jajogłowego. Mnie by tez obrzucili zbukami za debilne 3 korpusy po 10R 1/2d. Nie dziwne nawet bo to jakby dawać łysemu grzebień

Śmiać się, że boki zrywać. :haha: :haha: :haha:

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 15:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Prawdę napisał.
Ludzie są zaczepni i ofensywni.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 19:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
emka24 pisze:
Rodziny są podziemne i leczone po wygryzienia czerwiu i dwie matki stara i młoda czerwią a teraz są łączone.


Chyba właśnie podobnie postępuje manio, :wink:

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 20:34 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
emka24 pisze:
Rodziny są podziemne i leczone po wygryzienia czerwiu i dwie matki stara i młoda czerwią a teraz są łączone.


Chyba właśnie podobnie postępuje manio, :wink:

Tak właśnie robię : po lipie ( sam koniec lipca) odymiam stare rodziny ( lub leczę paskami z amitrazą) i łączę z odkładami majowymi przez nalot , z czerwiu robię zbiorcze odkłady "szpitalne" i też później łączę, matki rozdaję lub likwiduję. Chemicznie daleko od Liebiga , ale jakoś nie przekonałem się do kwasów to i głośno się nie chwalę.
Po lipie u mnie już dobra pora na łączenie bo matki wyraźnie stopują czerwienie , a potem już zbyt mikre pożytki żeby było warto, albo i całkiem nic. Ostrowska 50 lat temu zalecała w moim terenie ( 20 km na północ była jej pasieka) zakarmianie po 20 sierpnia ,ale już po lipie podkarmić "na odbudowę czerwiu" , więc moje postępowanie nie jest rewolucyjne w moich warunkach tylko ustalone tradycją. Dobrą tradycją choć na innych ulach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 21:18 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
paraglider pisze:
Mój dziadek kiedyś mi powiedział : „Trzymaj się Januszku w życiu zawsze określonych zasad i staraj się ich nigdy nie przekraczać . Jedną z tych zasad było zimowanie pszczół na tylu ramkach , na ilu było czerwiu pod koniec sierpnia – zaznaczam , że o tą ilość czerwiu na „sierpniowych ramkach” pszczelarz musi się postarać o miesiąc wcześniej , stwarzając matce warunki do czerwienia na pszczołę zimową . W ulu Wlkp zwykle w tym czasie nie będzie to więcej niż około 7 ramek czerwiu i co najmniej z tylu ramek powinno się składać zimowe gniazdo. To , że zostawiamy w gnieździe więcej ramek - 8 , 9 czy 10 nie ma większego znaczenia . Najważniejszą rzeczą jest odpowiednia ilość pokarmu na obsiadanych przez pszczoły ramkach . Nie może być go za mało , bo nie przetrwają zimy . Za duża ilość też jest błędem , ponieważ rodzina pszczela nie będzie miała wolnych komórek do prawidłowego zawiązania zimowego kłębu . Pamiętajmy , że właściwy kłąb zimowy nie potrafi przesuwać się w poprzek ramek , tworzy kulę o średnicy około 20 cm i swą średnicą obejmie zaledwie 6 ramek . Jeżeli na nich jest właściwa ilość pokarmu , to OK – możemy spać do wiosny spokojnie . A wiosną ??? Tu o wielkości gniazda już bym podyskutował !!!
Osobiście pszczoły zimuję na pełnym gnieździe , bez ociepleń i otwartej dennicy aż do przedwiośnia .


Trzybińki wspominał, że silne rodziny mogą tworzyć kłąb o średnicy 30 cm.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 21:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
manio pisze:
Od czasu kiedy gniazdo jest na 3 korpusach ( w tym jeden nowej węzy) nie mam problemu rójek rzepakowych. To ramki zabite pyłkiem były główną przyczyną. Teraz mają miejsce na pyłek i czerw.
Potem też nie mam bo przy wirowaniu rzepaku robię odkłady z pszczołą z miodni ( tu też mam swoje leniwe sposoby żeby nic nie robić) . Matki same sobie hodują , an mnie nie mogą liczyć . Nie wymieniam matek . Ja wymieniam całe rodziny bez wyszukiwania starych matek - same się gdzieś zgubią - jak to spotyka trutówki. Własne majowe odkłady na koniec lipca są zasilane rozwiązywanymi rodzinami . Do zimowli idą więc nowe matki z nowymi rodzinami. Taka odmiana gospodarki rotacyjnej. Już wtedy zwalczam warrozę , Do zimy idą silne rodziny z młodymi , silnymi matkami. Zakarmiam pierwszy raz jeszcze w lipcu od razu 6 litrów 1:1.


To interesujące.
Manio, czy możesz napisać coś więcej o tworzeniu odkładu?
Robisz też odkłady na 1 ramce czerwiu ze starą matką?
Jak ustawiasz utworzony odkład na pasieczysku, że łączysz przez nalot?

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 21:35 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
Trzybińki wspominał, że silne rodziny mogą tworzyć kłąb o średnicy 30 cm.

pewnie tak jest , a ja się nie przejmuję historiami ,że pszczoły muszą obsiadać wszystkie ramki na których zimują. Nic się ramkom nie dzieje jak nie są obsiadane o ile są zasklepione , a w ulu prawidłowa , niezbyt intensywna wentylacja.Ja się wiosną kłąb przesunie to maja miód kremowany - wymyśliły to 100 milionów lat temu. Kiedyś zaglądałem kamerką podpiętą do telefonu i badałem gdzie jest kłąb i tez był różnie. Jedne rodziny całą zimę siedziały pod powałką obsiadając zapasy ( ale pobierały kulturalnie od dołu) , a inne tak jak mi się najbardziej podobało siedziały na dole zwisając do dennicy i obsiadały dołem kłębu pusty korpus. Kto tam zrozumie samice ? Warunki identyczne , a polityka zimowli inna.
Dziupla dzikich pszczół to nie była dziupla dzięcioła tylko wypróchniałe w środku drzewo ( u mnie najczęściej lipa). Taka jakby rura izolowana próchnem. "Ramki" były więc bardzo długie , a "ul" bardzo wąski , czasem w postaci szczeliny. Nie było jak zrobić kuli , ani obsiadać całości, Wymiana ramek była jak barciak zjadł nieobsiadaną woszczynę, a że najbardziej smakuje mu ta wielokrotnie przeczerwiona to i nikt nie miał pretensji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 21:39 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Mam takie same spostrzeżenia, że kłąb rzadko przyjmuje postać kuli, a właśnie przybiera przekrój pionowej lub poziomej elipsy, a gdy uwiąże się pod powałką lub folią przypomina kłąb rojowy.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2022, 22:04 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
To interesujące.
Manio, czy możesz napisać soć więcej o tworzeniu odkładu? Robisz tona 1 ramce czerwiu ze starą matką?
Jak ustawiasz taki odkład na pasieczysku, że łączysz przez nalot?

To różnie robię , jak tam los zrządzi , ale ogólnie to na Liebiga. Czyli pszczoły same sobie hodują matkę. Jeśli którąś rodzinę uważam za wybitną to od niej biorę ramki , jak któraś mi nie odpowiada to wcale nic od niej nie biorę , najwyżej pszczoły.
Początkowo poddawałem w środek gniazda ramkę węzy i po kilku dniach były na niej same jajeczka - na tym robiłem odkład. Teraz już mi się nie chce ( leń) i wystarczy jak znajdę ramkę z jajeczkami i larwami w różnym wieku. Pszczoły same sobie wybierają larwy na matki , a potem robią casting na matkę . Nigdy nie zrobią karakana na starej larwie jak mają do wyboru odpowiednią - to kolejny mit do obalenia. Nawet jak zrobię silny odkład z całego korpusu pszczół z miodni to nigdy nie zdarzyła mi się rójka , choć mateczników było kilka. Wbrew forumowym przestrogom. To też mit. Pszczoły nie robią głupot. Do takich dużych odkładów daję co trzecią ramkę bez węzy , z wyciętym suszem i drutami ( zdezynfekowaną wcześniej ) . Odkład jest karmiony i pociągnie ramki dziewicze bez węzy. Nie ma tam komórek trutowych, ale są naprawdę wszystkich chyba rozmiarów, może pojedyncze na trutnia. Do tego pokręcone na różne strony , mając gdzieś teorię Y - ków. To też mit ,że pilnują pionu - przecież robią to po ciemku :haha:
Ponieważ mam dwie lokalizacje to najczęściej po prostu zabieram miodnie z pszczołami z jednej lokalizacji i przewożę na drugą. Stawiam odkład z ramkę czerwiu i pszczołami , wypełniam j.w. , na to przegonka i korpus miodni z pszczołami. Samo się robi. Następnego dnia zabieram miodnię do wirowania. I różne inne kombinacje , ale pilnuję się żeby się nie spocić w robocie :)
Jeśli odkład stoi obok to żaden problem łączyć przez nalot. Jeśli przywiozę odkład z tej drugiej lokalizacji to go stawiam na planowanej do rozwiązanie rodzinie jak na filmiku Pia I Gerharda powyżej. I tak naprzemiennie między pasiekami . Inaczej to trzeba mieć luz na ławkach i stawiać obok. Można też w dwa rzędy , z przodu odkład , ale zaraz napiszą ,że będą rabunki. U mnie nie rabują bo nie ma w okolicy pasiek i to szczyt pożytkowy - można wirować przy otartych drzwiach. Po 3-5 uli w każdej wiosce.
To może się wydać skomplikowane , ale jedną lokalizację mam blisko domu i pracy , a druga nad jeziorem i z powodu innych obowiązków codziennie tam jestem . Wrzucenie korpusów na pakę to żaden problem , a jak silnik pracuje to pszczoły nie odlatują . A nawet jeśli to i tak wrócą do mnie.
To tylko jeden ze sposobów najbardziej leniwy i spektakularny , a przecież robię to również na wszelkie inne sposoby zależnie od chęci , czasu , nagłości potrzeb itd. Mam oczywiście skrzydełko , lej i skrzynkę pod lej - ale to już trzeba się nagrzebać trochę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2022, 20:17 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
manio pisze:
sangbleu pisze:
To interesujące.
Manio, czy możesz napisać soć więcej o tworzeniu odkładu? Robisz tona 1 ramce czerwiu ze starą matką?
Jak ustawiasz taki odkład na pasieczysku, że łączysz przez nalot?

To różnie robię , jak tam los zrządzi , ale ogólnie to na Liebiga. Czyli pszczoły same sobie hodują matkę. Jeśli którąś rodzinę uważam za wybitną to od niej biorę ramki , jak któraś mi nie odpowiada to wcale nic od niej nie biorę , najwyżej pszczoły.
Początkowo poddawałem w środek gniazda ramkę węzy i po kilku dniach były na niej same jajeczka - na tym robiłem odkład. Teraz już mi się nie chce ( leń) i wystarczy jak znajdę ramkę z jajeczkami i larwami w różnym wieku. Pszczoły same sobie wybierają larwy na matki , a potem robią casting na matkę . Nigdy nie zrobią karakana na starej larwie jak mają do wyboru odpowiednią - to kolejny mit do obalenia. Nawet jak zrobię silny odkład z całego korpusu pszczół z miodni to nigdy nie zdarzyła mi się rójka , choć mateczników było kilka. Wbrew forumowym przestrogom. To też mit. Pszczoły nie robią głupot.

Robię co prawda troszkę inaczej odkłady bo z całego czerwiu z całą pszczoła nielotną z rodziny bez matki , które to same hodują sobie od początku młodą matkę i w wypadku nie zerwania nadmiarowych mateczników prawie wszystkie odkłady się roją wydając nieduże roje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2022, 20:27 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
lech pisze:
Robię co prawda troszkę inaczej odkłady bo z całego czerwiu z całą pszczoła nielotną z rodziny bez matki , które to same hodują sobie od początku młodą matkę i w wypadku nie zerwania nadmiarowych mateczników prawie wszystkie odkłady się roją wydając nieduże roje.

to dużo większa rodzina i potężna siła. U mnie zbędne mateczniki są zgryzione z boku. Czerw zostawiam do przeleczenia ze starą matką . W odkładzie bez matki nic złego się nie dzieje jak pisałem wyżej. Może dlatego ,że nie mają czerwiu ? Czerw dodaję im jak już nowa matka czerwi lub kilka dni przed . Otwarty czerw przyśpiesza czerwienie młodej matki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2022, 20:48 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
manio pisze:
lech pisze:
Robię co prawda troszkę inaczej odkłady bo z całego czerwiu z całą pszczoła nielotną z rodziny bez matki , które to same hodują sobie od początku młodą matkę i w wypadku nie zerwania nadmiarowych mateczników prawie wszystkie odkłady się roją wydając nieduże roje.

to dużo większa rodzina i potężna siła. U mnie zbędne mateczniki są zgryzione z boku. Czerw zostawiam do przeleczenia ze starą matką . W odkładzie bez matki nic złego się nie dzieje jak pisałem wyżej. Może dlatego ,że nie mają czerwiu ? Czerw dodaję im jak już nowa matka czerwi lub kilka dni przed . Otwarty czerw przyśpiesza czerwienie młodej matki.

Pewnie każdy z tych sposobów jest dobry. Ja zdecydowałem się na mój sposób bo kiedy dzielę rodzinę na dwie , gdzie jedna ma cały czerw i pszczołę nielotną i druga całą pszczołę lotną z stara matką mam przy jednej i drugiej rodzinie mam po kilka dni kiedy to nie ma czerwiu otwartego i mogę jednym zabiegiem np. amitrazą wybić prawie całą warozzę. Sposób ten jest jedna z części mojego całorocznego sposobu zwalczania warrozy. Dodatkowy plus to to , że aby wymienić matkę nie muszę jej szukać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2022, 21:01 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
lech pisze:
mogę jednym zabiegiem np. amitrazą wybić prawie całą warozzę

Tak to nie działa niestety. Warroza jest głównie w czerwiu , a tylko bardzo krótko na pszczole. Warroza ewoluuje w wyniku naszych działań - wybiliśmy już tą żerującą długo na pszczole , teraz szybko chowa się w komórce. W ten sposób zlikwidujesz tylko warrozę w odkładzie bez czerwiu . Można to zrobić kwasem mlekowym opryskując pszczoły przed zrobieniem odkładu jak na filmie o gospodarce rotacyjnej. Dlatego hoduje matkę w takim odkładzie . Długi okres zanim się matka wygryzie i unasienni też temu sprzyja i można powtórnie odymić jak się pojawią jajeczka , ale ja tego nie robię bo praktycznie nie ma osypu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 376 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji