FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 kwietnia 2024, 06:28 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 376 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna
Autor Wiadomość
Post: 14 listopada 2022, 19:17 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
W Stanach, teraz moda na styropiany.
A jak mówi pismo, polish beehives are the best. :oczko:

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 listopada 2022, 10:07 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
W tym temacie dochodzimy do tzw. warunków klimatycznych inaczej będzie się gospodarowało na wschodzie kraju gdzie jest chłodniej o kilka stopni a co innego u mnie na zachodzie gdzie pszczoły latają do połowy listopada. Młode matki w naszej pasiece jeszcze potrafią czerwić dlatego maksymalnie schładzam ule. Daję dużą wentylację w silnych rodzinach otwieram nawet wszystkie pajączki u góry w powałce a i tak jest im ciepło bo matki młode czerwią. Ja nie używam żadnych mat, zatworów a ramki nadmiarowe wyciągam tylko dlatego żeby na wiosnę dać węze w ich miejsce. Tylko podkreślę ja tak robię w Lubuskim nie wiem jak bym gospodarował np. na Mazurach jeśli komuś zatwory i ścieśnianie gniazd przynoszą pozytywne efekty to chwała za to na tym polega trudność gospodarki pasiecznej że trzeba ją dostosować do swojego terenu.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 listopada 2022, 17:41 - śr 

Rejestracja: 20 sierpnia 2015, 22:28 - czw
Posty: 73
Lokalizacja: Ziemia Sieradzka
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2, Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Łubna Jakusy
Swoje dadanty 1/2 zimuje na trzech korpusach z dennicami osiatkowanymi i na dwuch przy dennicach pełnych z kompletem ramek. Ule w większości mam nie ocieplane z pojedynczej deski. Jedynie góra jest ocieplona. Wg mnie jest to najlepszy sposób. Oczywiście siatek nie zasłaniam niczym, przy pełnych wylotki otwieram na całą szerokość ula. Ostatnio odymiałem pszczoły apiwarolem i były pozasłaniane na dwa dni siatki. Zaobserwowałem ciekawe zjawisko w większości rodzin, pod skrajnymi ramkami po przeciwległej stronie do kłębu leżało sporo odsklepów. Oznacza to że pszczoły na szybko przed ochłodzeniem przenosiły zapasy w miejsce po czerwiu. Wygląda na to że one nie takie głupie i potrafią ułożyć sobie zapasy same bez niczyjej pomocy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 listopada 2022, 17:50 - śr 
Nacek pisze:
Swoje dadanty 1/2 zimuje na trzech korpusach z dennicami osiatkowanymi i na dwuch przy dennicach pełnych z kompletem ramek. Ule w większości mam nie ocieplane z pojedynczej deski. Jedynie góra jest ocieplona. Wg mnie jest to najlepszy sposób. Oczywiście siatek nie zasłaniam niczym, przy pełnych wylotki otwieram na całą szerokość ula. Ostatnio odymiałem pszczoły apiwarolem i były pozasłaniane na dwa dni siatki. Zaobserwowałem ciekawe zjawisko w większości rodzin, pod skrajnymi ramkami po przeciwległej stronie do kłębu leżało sporo odsklepów. Oznacza to że pszczoły na szybko przed ochłodzeniem przenosiły zapasy w miejsce po czerwiu. Wygląda na to że one nie takie głupie i potrafią ułożyć sobie zapasy same bez niczyjej pomocy.

Ostatnio robiłem malutki wgląd do rodzin, to znaczy nie grzebałem w nich ale spojrzałem na ramki w 3 korpusie. Ewidentnie widać że cały pokarm zlokalizowały na 6 ramkach idealnie nad kłębem.
Ale tutaj wspomniałeś o bardzo ważnym aspekcie (przynajmniej dla mnie) ciepła powałka jest bardzo ważna jeśli chodzi o wilgoć i spokój pszczół.


Na górę
  
 
Post: 16 listopada 2022, 21:28 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
rever pisze:
W tym temacie dochodzimy do tzw. warunków klimatycznych


No i zaczęło się, wieje chłodem i mrozem. Bez wkładki z blachy ofsetowej byłoby ciężko (gorzej).


Położenie mojej pasieki znajduje się w ciemnozielony obszarze, na poniższej mapce, w centrum.
Obrazek

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 listopada 2022, 21:57 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
No i zaczęło się, wieje chłodem i mrozem. Bez wkładki z blachy ofsetowej byłoby ciężko (gorzej).

Blacha nie ma wielkiego znaczenia jak jest trzeci korpus , ale jak nie ma to kłąb zwisa do siatki i wtedy mocniejsze podmuchy z pewnością niepokoją pszczoły póki pójdą wyżej.
No chyba ,że kłąb to dwie garści pszczół :P :cry:
Z klimatem , a przede wszystkim z krótszym ( np. do Wrocławia) o ponad miesiąc okresem wegetacji roślin związane jest wcześniejsze zakończenie miodobrań. Lipa to w moim regionie ostatni towarowy pożytek. Pszczoła augustowska zimowała na nim bo tam nic innego nie ma , rolnictwo nie istnieje . Późne zakarmianie wprowadza pszczoły w błąd , jak przy okazji jest babie lato ( ciepła ,słoneczna jesień) to matki zaczynają czerwić i trudno je zatrzymać wentylacją bo dostały mocny impuls pożytkowy.
U mnie wczesne karmienie jest związane z naturalnym cyklem przyrody, już w lipcu matki zwalniają z czerwieniem. Nie tylko nie zjedzą podanego syropu , ale uzupełnią go pyłkiem i miodem. Bez syropu by go nie przyniosły , więc nie czuję się stratny na miodzie :) .
Cieszę się ,że nie tylko ja obserwuję pszczoły , które same sobie ułożą zapasy i ustalą lokalizację kłębu zimowego. Wystarczy je w porę wyleczyć i odpowiednio wcześnie dać im szansę na samodzielność. Nie robię tego od wczoraj , ale przecież nie odradzam nikomu tradycyjnego , literaturowego sposobu przygotowania gniazda. Ja mogę to robić inaczej , opisałem też jak i dlaczego to robię oraz dlaczego nie mam zarzucanych mi trudności i strat z powodu wilgoci czy pleśni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 listopada 2022, 20:52 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Też kończę sezon na lipie, ale mam pewne obawy przed wczesnym zalaniem.
Gdyby była zimna jesień (wrzesień i październik) mogą nie zdążyć przenieść w miejsce po czerwiu (tu znak zapytania ponieważ tego nie spraktykowałem). Ale Ty kolego możesz mieć większą praktykę w surowszym klimacie.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 listopada 2022, 21:24 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
możesz mieć większą praktykę w surowszym klimacie.

u mnie sierpień to susza i upały więc nie opłaca mi się brudzić miodarki i rąk. Wrzesień to najczęściej szybkie załamanie pogody i konieczność karmienia podkarmiaczkami ramkowymi bo z powałkowych nie chcą brać w nocy- to dużo więcej roboty i zawracania głowy. Skoro skończenie zakarmiania w sierpniu daje lepsze efekty i lepszą jakość zapasów to po co mam się przepracowywać ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 listopada 2022, 22:16 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Zauważyłem, że chętnie biorą gdy w nocy temperatura wynosi 10 C i więcej.
U mnie, najczęściej jest tak mniej więcej do 15 września.

manio pisze:
Skoro skończenie zakarmiania w sierpniu daje lepsze efekty i lepszą jakość zapasów to po co mam się przepracowywać ?

Najważniejsze, stworzyć system, który działa. :)

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 listopada 2022, 23:09 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
sangbleu pisze:
Zauważyłem, że chętnie biorą gdy w nocy temperatura wynosi 10 C i więcej.

Spędziłem trochę czasu w Warszawie i okolicach ,to jest cieplejszy klimat .
U nas przykładowo sierpień od połowy może być "rześki " ;) noce tym bardziej .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 listopada 2022, 21:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Moja pasieka znajduje się ok 80 km na północ od Warszawy. W porównaniu z Warszawą chłodne i późniejsze wiosny, a sierpień często suchy, zresztą to na Mazowszu nie nowina, ale często bywają względnie ciepłe jesienie. Co nie wyklucza wrześniowych przymrozków.
Samo miasto jest zdecydowanie cieplejsze i pożytki o niebo lepsze.

Dziś na pasiece spory wiatr, jutro w dzień -8C. Przenikliwe zimno :cold:

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 listopada 2022, 19:30 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
Przenikliwe zimno :cold:

bez przesady , jak jest zima to jest zimno - to żaden mróz , bywało -30*C przez miesiąc , śnieg leżał do maja w lasach , a jeziora skute lodem też do pierwszych dni maja. Problemem jest raczej ubożenie pożytków i susza. To główne przyczyny coraz mniejszego wziątku , ale pozytywem jest ,że konkurencja się nie pcha . Bywały przywożone pasieki po kilkadziesiąt uli , ale witałem je ze śmiechem bo to ,że rosną lipy wcale nie znaczy że będzie miód lipowy. Nie bez powodu "lipa" ma wiele znaczeń.
Są jeszcze elementy pogody na których mogę polegać : zimni ogrodnicy i ryzyko rójki związane z tym powtarzalnym załamaniem pogody w trakcie rzepaku , oraz od Anki ( 26 lipca) zimne wieczory i ranki - znak że czas kończyć sezon bo już nic się wielkiego nie wydarzy. Na ogrodników mam już 3 korpusy gniazda i 2 miodni , a na Anny miód już rozlany , więc nie beczę z tych powodów :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 listopada 2022, 20:48 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
manio pisze:
Na ogrodników mam już 3 korpusy gniazda i 2 miodni


Zakładasz w sezonie 3 półkorpus na miodnie?

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 listopada 2022, 20:59 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
sangbleu pisze:
Zakładasz w sezonie 3 półkorpus na miodnie?

nie , nie mam nigdy takich pożytków . Jedyny możliwy to rzepak , gdzie byłby sens miodni z 3 korpusów . Nie wożę jednak bo tego miodu jest duża podaż , niska cena i mało atrakcyjny wizualnie czy tym bardziej zapachowo. Żaden klient nie pyta o miód rzepakowy , każdy za to spyta o lipowy. Nawet w maju by kupili. Nie kojarzą lipy z lipcem ?
Inna sprawa ,że w drugiej połowie czerwca ( kwitnie lipa szerokolistna) trzeci korpus gniazda (pod kratą) jest zalany wielokwiatem , który stanowi przegląd miesiąca . Wiruję go przed lipą wąskolistną ,żeby uzyskać w miarę czysty miód odmianowy.
Może to i błąd , bo jakbym wirował na koniec lipca to by było więcej miody lip(c)owego , ale nigdy nie miałem głowy do takich interesów :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 listopada 2022, 22:16 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 23:29 - czw
Posty: 188
Lokalizacja: Wielkopolska
manio, czytając twoje wypowiedzi widzę, że prowadzisz ciekawą gospodarkę pasieczną, godną uli wielokorpusowych. Fajnie byłoby gdybyś zechciał ją opisać bardziej szczegółowo np. w temacie "gospodarka w ulach korpusowych". Na pewno wywiąże się ciekawa dyskusja, bo wielu pszczelarzy, którzy posiadają stosowne ule, nadal przerzucają pojedyncze ramki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 listopada 2022, 07:31 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3961
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
baru0 pisze:
sangbleu pisze:
Zauważyłem, że chętnie biorą gdy w nocy temperatura wynosi 10 C i więcej.

Spędziłem trochę czasu w Warszawie i okolicach ,to jest cieplejszy klimat .
U nas przykładowo sierpień od połowy może być "rześki " ;) noce tym bardziej .

Co z tego , że klimat cieplejszy , jak zdarzają się lata ,że od kwietnia do września nie pada . W 2019 była u nas straszna susza , od końca maja zabrakło pyłku , bo wszystko wyschło , nawet drzewa zaczęły wcześnie zrzucać liście . W tym samym roku byłem w Wadowicach i okolicy , tam był całkiem inny świat , wszystko zielone , kończyny po kolana a pszczelarze narzekali , że deszcz zmywa im spadź . :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 listopada 2022, 08:22 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Marek_LB pisze:
wywiąże się ciekawa dyskusja

poczytaj ten wątek to zobaczysz jak wygląda dyskusja. Nie wychylać się to zasada, a gospodarka na ulach korpusowych ma bogatą literaturę , może niekonieczne po polsku.
Zbulwersowałem , czy nawet obraziłem co poniektórych , bo zakwestionowałem konieczność i sens zmniejszania gniazda do zimowli i w konsekwencji dokładania ramek wiosną. Tak robi cały świat - to kolejne bulwersujące stwierdzenie , którego wielu mi nie może darować .
Konsekwentnie stosuję się do słowa "gospodarka korpusowa" , choć wychowałem się jako dziecko i potem pszczelarz na ulach warszawskich poszerzanych i klasyczna, ramkowa gospodarka nie jest mi obca - o tym też napisałem . Powszechne przenoszenie jej 1:1 na ule korpusowe uważam za błąd .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 listopada 2022, 22:36 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
manio pisze:
poczytaj ten wątek to zobaczysz jak wygląda dyskusja...
Zbulwersowałem , czy nawet obraziłem co poniektórych , bo zakwestionowałem konieczność i sens zmniejszania gniazda do zimowli i w konsekwencji dokładania ramek wiosną. Tak robi cały świat - to kolejne bulwersujące stwierdzenie , którego wielu mi nie może darować ...
Jak wygląda dyskusja i kto nie może komu darować?
manio pisze:
01 lis 2022, 09:52
Czasem warto wyjść poza utarte dogmaty i wyobrażenia leśnych dziadków...
02 lis 2022, 15:38
Pszczoły samie wiedzą jak rozłożyć pokarm i niewiele ma to wspólnego z podręcznikami dla leśnych dziadków...
06 lis 2022, 07:07
Leśny dziadek to stan umysłu , a nie wiek ...
I tak oto wraz z innymi mającymi inny pogląd zostałem podsumowany, nie jestem leśnym dziadkiem z powodu wieku, lecz...? Dalej:
manio pisze:
12 lis 2022, 14:19
No i dlaczego pod izolowanym ( bo nie ocieplony , izolacja nie grzeje) nie ma wykraplania...
manio pisze:
13 lis 2022, 11:56
Nie miałem złych zamiarów , ale żeby cokolwiek znaleźć w internecie trzeba posługiwać się odpowiednim słownictwem...
potrzebne są zatem temperatury, wilgotność względna po obu stronach przegrody oraz jej izolacyjność - nie byłem więc złośliwy prosząc uprzejmie o zapoznanie się z tymi definicjami oczywistymi dla każdego budowlańca)
No i już wiem, używam nieodpowiedniego słownictwa, należy mówić daszek izolowany, nie daszek ocieplony.
Na potwierdzenie swoich racji Kolega manio posługujący się odpowiednim słownictwem załącza rysunki uli z daszkiem, ale o dziwo, wbrew temu o czym pouczał wcześniej, daszek nie jest izolowany lecz jednak ocieplony.
Obrazek
Rysunki te mają natomiast obrazować rzekomy rozkład temperatury i wilgotności w ulu, ale w ulu z otwartą górną wentylacją, tymczasem Kolega kilkakrotnie zaznaczał, że zimuje pod szczelnym i "ocieplonym" daszkiem, gdzie to ten rozkład musi być diametralnie inny. Przytoczony przykład jest więc nieadekwatny.

Ale mało tego, nawet ten wydumany przez kogoś i przedstawiony na tych obrazkach rozkład wilgotności nie ma prawa być taki, gdyż zgodnie z niepodważalnymi prawami fizyki - "które posługując się odpowiednim słownictwem można łatwo znaleźć, a które to już dla budowlańca są oczywistością" - powietrze z centrum kłębu o temp. 25*C i w.w. 40% punkt rosy osiąga już po ochłodzeniu do temp. 10*C.
Obrazek
Tak więc na obrazku powinno to wyglądać tak, mniej więcej, bo wentylacja górna nieco to zaburzy, ale tylko nieco, chyba że tam halny wieje.
Poza niebieską linią, tam gdzie w.w. 100% to już wszędzie mgła i rosa.
Obrazek

Na zakończenie.
Kolega manio przez nikogo nie napastowany spłodził w tym temacie już niebywałą ilość 55 (!!!) postów i CHWAŁA MU ZA TO, ale bywało przy tym, że strofuje i poucza innych z pozycji jakiegoś guru i jeszcze na koniec ma czelność się skarżyć cyt. "poczytaj ten wątek to zobaczysz jak wygląda dyskusja..."

Czyżby kolejny "Car..." nam się objawiał?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 07:51 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
JM pisze:
Czyżby kolejny "Car..." nam się objawiał?

a to gratuluję Koledze zaszczytnego tytułu :mrgreen:

p.s.1
jeśli gdzieś ktoś poczuł się urażony lub naruszyłem dobre obyczaje albo co gorsza regulamin forum to proszę zgłaszać post do moderacji lub usunięcia.
Szczególnie wrażliwych na moje pisanie proszę o dołączenie mnie do ignorowanych i "bulu" nie będzie.
p.s.2
rysunki oczywiście nie moje , ktoś się napracował i zrobił pomiary, napisał artykuł . Nie sądzę aby w moim ulu było zasadniczo inaczej , ale tego nie wiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 08:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Hieronim pisze:
baru0 pisze:
sangbleu pisze:
Zauważyłem, że chętnie biorą gdy w nocy temperatura wynosi 10 C i więcej.

Spędziłem trochę czasu w Warszawie i okolicach ,to jest cieplejszy klimat .
U nas przykładowo sierpień od połowy może być "rześki " ;) noce tym bardziej .

Co z tego , że klimat cieplejszy , jak zdarzają się lata ,że od kwietnia do września nie pada . W 2019 była u nas straszna susza , od końca maja zabrakło pyłku , bo wszystko wyschło , nawet drzewa zaczęły wcześnie zrzucać liście . W tym samym roku byłem w Wadowicach i okolicy , tam był całkiem inny świat , wszystko zielone , kończyny po kolana a pszczelarze narzekali , że deszcz zmywa im spadź . :thank:

byłeś chyba w jakimś alternatywnym świecie, w 19 roku nie było spadzi przynajmniej w moim rejonie który jest dosyć blisko tego
o którym piszesz. Ów pan miał wywiezione pszczoły 200m od mojej pasieki i stały na "spadzi" od końca czerwca do 17 września podobnie jak ok 150 innych w które przyjechały na tą samą urojona spadź łącznie było nas z moimi 30 - 180 rodzin w promieniu 500 m. Rekordzista postawił swoje ule 30 metrów od mojej pasieki. W tym roku KARMIŁEM PSZCZOŁY od czasu jak się ci państwo pojawili aż do ZIMY a twój kolega brał
miód spadziowy... Żeby była koniczyna najpierw musi być rolnictwo albo łąką koszona kilka razy w sezonie. W mojej miejscowości jest 1 rolnik który ma ok 5ha ziemi głównie jest to obszar zalesiony, mają 1 krowę na całą wieś. Czy tak wygląda rolnictwo w okolicy Kalisza? Osoba u której byłeś ma przy domu ok 80 rodzin cześć przed domem sześć za domem oddalone kilkaset metrów. Od tamtego czasu powstała kolejna pasieka ok 40 rodzin, a ok 800m gościu ma z 60. Tak czy inaczej ów pan ma całkiem dobry teren i jest tylko 4-5 pszczelarzy w jego miejscowości co jest ewenementem w okolicy bo gdzie indziej pszczół jedt dużo więcej. W południowej Małopolsce jest więcej opadów i to żadna nowina, klimat jest surowszy, często występują powodzie i podtopienia. W maju jak ty bierzesz miód rzepakowy my mamy powodzie albo karmimy pszczoły bo jest zimno. W tym roku pierwszy raz od 5 lat jeśli ktoś miał mniszka w okolicy i mało rodzin mógł zebrać słynny miód mniszkowy w inne lata to tylko bajanie i dostosowywanie etykiety do oczekiwań klienta. W promieniu 70 km brak zasiewów rzepaku w rozsądnych ilościach, akacja najbliżej w Krakowie 60km, mało mniszka i występuje lokalnie w miejscach gdzie jest rolnictwo, lipy jest kilkanaście drzew w miejscowości.
Moje pożytki na które mogę liczyć to jawor jesli pogoda w maju dopisze, ewentualna spadź, no i nawloc która w tym roku zawiodła, rzepak nawet jeśli mam mało kto chce go kupić

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 10:37 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 291
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
kudlaty pisze:
słynny miód mniszkowy


A czemuż to słynny :?: :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 16:39 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
B-52 pisze:
kudlaty pisze:
słynny miód mniszkowy


A czemuż to słynny :?: :roll:

Bo mają go praktycznie wszyscy a w rejonie gdzie jest sprzedawany pogoda do zbioru miodu mniszkowego jest raz na kilka lat. W tym roku był ładny początek maja wcześniej to chyba 3-4 lata. Bo jak nie powodzie to śnieg czy ochłodzenie że ludzie chodzą w kurtkach zimowych

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 17:16 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 291
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
kudlaty pisze:
Bo mają go praktycznie wszyscy a w rejonie gdzie jest sprzedawany pogoda do zbioru miodu mniszkowego jest raz na kilka lat.


No tak, rzepakowy nie chodliwy trzeba jakoś sprzedać :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 20:25 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ostatni miód mniszkowy u mnie był w 2015 w tym roku jego namiastka.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 21:02 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 291
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
U mnie w tym roku był. Bez szaleństw bo przeciętnie po 12kg z ula, ale na pewno mniszek bo wirowałem go pod koniec maja kiedy w mojej okolicy na rzepaku dopiero pojawiały się pąki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 21:11 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1823
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Na targu mówią tak: nieważne jaki miód, ważne jaka naklejka. Z rozmów z pszczlearzami niestety wynika że sami nie do końca są w stanie zidentyfikować jaki miód mają...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2022, 22:26 - wt 

Rejestracja: 10 maja 2016, 17:07 - wt
Posty: 376
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Beskidy
Hieronim pisze:
W tym samym roku byłem w Wadowicach i okolicy , tam był całkiem inny świat, kończyny po kolana


Bo tam prowadzą intensywną gospodarkę wędrowną :wink:

Pozdrawiam, urobion po łokcie, Beeskit


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2023, 16:46 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Biorąc pod uwagę dzisiejszą temperaturę powietrza, która po południu dochodziła do 16 C w cieniu (temperatura w nocy ma spaść na 2 h do 8C) oraz prognozy na najbliższe dni, ale też prognozy długoterminowe, uważam, że nie ścieśnianie pszczół, w moim przypadku było dobrym wyborem.
Niemniej to dopiero początek zimowli :wink: :cold:

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2023, 11:23 - śr 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
manio pisze: a czy to błąd nie narobić się bez sensu ? Ja nie zaglądam do gniazd po 1 sierpnia i nie mam żadnych osypów. Skoro pszczołom to bez różnicy to dlaczego mam się urobić bez sensu ?

Nie zaglądać do gniazda po 01. sierpnia to moim zdaniem w ostatnich latach ryzyko utraty części rodzin zwłaszcza z młodymi matkami.

Wówczas zimowla nawet na 10 ramkach wielkopolskich (ja zimuję max na 8 mega silne rodziny po przeglądzie w październiku/ listopad) nie gwarantuje, że właśnie te bardzo silne rodziny zginą wiosna z powodu braku pokarmu. Zakładając najlepszy wariant, że 01 sierpnia nie ma czerwiu tylko pełne ramki pokarmu, młoda matka przy bardzo ciepłych jesieniach nawet do połowy listopada czerwi jak szalona (4 - 5 ramek czerwiu).
Układając gniazda na zimę w końcówce października, a nawet początkiem listopada - właśnie w bardzo silnych rodzinach w środku gniazda na 3 lub 4 ramkach pozostaje u góry tylko 2 - 3 cm pokarmu, a w sierpniu były zalane na maxa.
Sporadycznie po zimowli na 50 rodzin mam ubytki 1do 3 rodzin bardzo często wszystkie przeżywają. Przeglądam jesienią wszystkie rodziny, ścieśniam od 6 do 8 ramek wielkopolskich na zimę. Wycofuję prawie puste ramki ze środka i uzupełniam pełnymi pokarmu.
Ja jestem jednak dziadek i mogę się mylić. :lol: :lol: :lol:

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2023, 11:40 - śr 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Zależy co kto lubi. Jedni wola jesienią ułożyć gniazda na zimę sprawdzając ilość pokarmu, a inni wiosną zwłaszcza przedłużającą się i zimną (ostatnio często właśnie taka jest) latać z ciastem miodowym po pasiece i martwić się czy przeżyją.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2023, 16:22 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
glazek7777 pisze:
Nie zaglądać do gniazda po 01. sierpnia to moim zdaniem w ostatnich latach ryzyko utraty części rodzin zwłaszcza z młodymi matkami.

wszystkie matki są młode , nie pracują dłużej niż jeden pełen sezon. Nie potrzebują zaglądać do gniazda ,żeby znać stan rodziny.

glazek7777 pisze:
w bardzo silnych rodzinach w środku gniazda na 3 lub 4 ramkach pozostaje u góry tylko 2 - 3 cm pokarmu, a w sierpniu były zalane na maxa.

może rodziny nie takie takie silne , a może jednak za mało ramek do zimowli . Ja zawsze odbieram ramki pełne pokarmu po zimowli . Przydają się do odkładów.

glazek7777 pisze:
latać z ciastem miodowym po pasiece i martwić się czy przeżyją.

w ogóle nie stosuję ciasta , nawet do odkładów. Nieuważnie czytałeś , albo tylko krytykantów.
Karmię wcześnie i pszczoły jeszcze oprócz syropu doniosą sobie nektaru i pyłki. Bez zachęty cukrowej tego nie zrobią bo umieją kalkulować opłacalność lotów . Nie słuchałeś wykładu o narkotycznym wpływie podania sacharozy po lipie . Dokładnie takie zjawisko wykorzystuję.
Każdy robi jak umie , ja nie mam na co czekać więc wcześnie karmię , cukru wychodzi tyle samo , a zapasów więcej i pszczoły z utuczonym pyłkiem ciałem tłuszczowym - to cenniejszy zapas niż cukier w ramkach - ale kto to rozumie i doceni ? Trzeba spróbować , samo gadanie nie wystarczy.
Zimowałem na 7-8 ramkach , a od kilku lat inaczej . Gdyby to była głupota to przecież bym w niej nie tkwił i jeszcze o swojej ułomności opowiadał.
Czasem warto spróbować pod prąd utartych ścieżek .
glazek7777 pisze:
Ja jestem jednak dziadek i mogę się mylić. :lol: :lol: :lol:

nikt nie wie wszystkiego , a człowiek całe życie się uczy i niekoniecznie mądry umiera.
Ja nikogo nie przekonuję ,że u niego zadziała moje zimowanie bo nawet z przepisu na ciasto niektórym wyjdzie zakalec i będzie manio winien :pala: Napisałem jak to robię i dlaczego . Nie wszystkim się spodobało i bardzo dobrze. Na tym polega forum.

Każdy będzie stary ( i prawie każdy dziadkiem) , ale mądry to już mało który :thank: :thank: :thank:
Ważne żeby się podobało i przynosiło sukcesy. Obojętnie czy pszczoły czy wnuki :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2023, 17:53 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 565
Lokalizacja: lubelskie
[quote="manio"][quote="glazek7777"]N
Zimowałem na 7-8 ramkach , a od kilku lat inaczej . Gdyby to była głupota to przecież bym w niej nie tkwił i jeszcze o swojej ułomności opowiadał.
Czasem warto spróbować pod prąd utartych ścieżek .
[quote="glazek7777"]

Ja też zimowałem na 7-8 ramkach, bo tak mnie uczono. W jesieni roku 2021 zostawiłem na 9, nie żałując cukru i karmiłem zaraz po lipie - tak jak kolega manio. Przezimowały tak dobrze, jak nigdy. W ubiegłym roku w jesieni też zostawiłem na 9, a niektóre nawet 10 ramkach. Oblot dnia 1 stycznia wyglądał bardzo dobrze. Co dalej, zobaczymy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2023, 21:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
manio pisze:
pszczoły z utuczonym pyłkiem ciałem tłuszczowym - to cenniejszy zapas niż cukier w ramkach - ale kto to rozumie i doceni ?

Kto to rozumie i doceni?
Jest tu ktoś taki na tym forum?…

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2023, 21:30 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
JM pisze:
manio pisze:
pszczoły z utuczonym pyłkiem ciałem tłuszczowym - to cenniejszy zapas niż cukier w ramkach - ale kto to rozumie i doceni ?

Kto to rozumie i doceni?
Jest tu ktoś taki na tym forum?…

nie opuścisz żadnej okazji żeby :pala:
Ale cieszę się ,że jest ktoś kto tak uważnie czyta moje posty :thank: , powinienem napisać zgrabniej : wszak wszyscy wiedzą ,że to cenniejsze zapasy niż goły syrop w ramkach. Taka była myśl , ale pycha zalała mi oczy :oops:
Wierzę , że wszyscy o tym wiedzą , co nie znaczy że korzystają z tej wiedzy. Z całą pewnością to wiedza zbędna spadziowcom. Oni często zaczynają pożytki jak ja już zapomniałem ,że karmiłem. Z tego i późniejsze problemy czy popyt na nietanie ale dobre odkłady od Staszka Kudłatego Zawsze Narzekającego :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2023, 21:51 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
manio pisze:
Każdy robi jak umie , ja nie mam na co czekać więc wcześnie karmię , cukru wychodzi tyle samo , a zapasów więcej i pszczoły z utuczonym pyłkiem ciałem tłuszczowym - to cenniejszy zapas niż cukier w ramkach - ale kto to rozumie i doceni ? Trzeba spróbować , samo gadanie nie wystarczy.
Zimowałem na 7-8 ramkach , a od kilku lat inaczej . Gdyby to była głupota to przecież bym w niej nie tkwił i jeszcze o swojej ułomności opowiadał.
Czasem warto spróbować pod prąd utartych ścieżek .
manio pisze:
Napisałem jak to robię i dlaczego

I to jest ok, bo każda pasieka jest inna, czasem pszczoły się dostosowują do pszczelarza czasem odwrotnie .
Najważniejsze żeby efekty były, kto nie spróbuje ten nie będzie wiedział czy to dobre czy złe ,czasem z latami też pszczelarz "wyczuje przez skórę " że ta czy tamta nowinka u niego nie przejdzie .
Jedno tylko dodam manio, pisze że się nie interesuje pszczołami od sierpnia do wiosny ,to jest na pewno część prawdy, tak jak z dennicą ;)
On po tylu latach jak przejdzie zobaczy na oczko czy puknie w ul to więcej powie o rodzinie niż młody po przeglądzie . I to nie zajmowanie się to jest skrót myślowy -mam rację ?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 00:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
manio pisze:
powinienem napisać zgrabniej : wszak wszyscy wiedzą

To wytłuszczenie tekstu to rozumiem, że uczynione tak dla podkreślenia okazanej skruchy.
Teraz czuję się już w pełni usatysfakcjonowany. Nie wiem jak inni.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 03:41 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Mialem nie zabierac glosu w tej dyskusji jednak niektore wpisy niemal prosza sie o przedstawienie innego punktu widzenia niz prezentowane. Zaczne moze od tylu -
manio pisze:
JM pisze:
manio pisze:
pszczoły z utuczonym pyłkiem ciałem tłuszczowym - to cenniejszy zapas niż cukier w ramkach - ale kto to rozumie i doceni ?

Kto to rozumie i doceni?
Jest tu ktoś taki na tym forum?…

nie opuścisz żadnej okazji żeby :pala:
Ale cieszę się ,że jest ktoś kto tak uważnie czyta moje posty :thank: , powinienem napisać zgrabniej : wszak wszyscy wiedzą ,że to cenniejsze zapasy niż goły syrop w ramkach. Taka była myśl , ale pycha zalała mi oczy :oops:
Wierzę , że wszyscy o tym wiedzą , co nie znaczy że korzystają z tej wiedzy. Z całą pewnością to wiedza zbędna spadziowcom. Oni często zaczynają pożytki jak ja już zapomniałem ,że karmiłem. Z tego i późniejsze problemy czy popyt na nietanie ale dobre odkłady od Staszka Kudłatego Zawsze Narzekającego :thank:

no coz - - cialo tluszczowe jest to bardziej organ niz zapasy - i wplywa bardziej na inne funkcje zyciowe pszczol niz jako "magazyn zapasow zimowych'. Niestety wbrew temu co "leniwy" kol. manio napisal - bez cukrow/carbohydrates pszczoly nie przezyja dlugo a tymbardziej na "fat body". Z drugiej zas strony nie sposob przyznania tu racji jesli wezmie sie pod uwage jesienne przygotowanie pszczol do zimy. Owszem "fat body" ma znaczenie i wpylyw na "filozofie pszczol" i przejscie mlodej pszczoly na "zimowa dlugowiecznosc". (chociaz tak naprawde do dzis nie wiemy dokladnie co jest tym "cynglem" zmiany fizjologii pszczol z letnich na zimowe). I w tym miejscu wypada nawiazac do glownego pytania w temacie - czy sciesniac i ewentualnie kiedy??. No coz - jak to w pszczelarstwie - zadasz pytanie 10 pszczelarzom - otrzymasz najmniej 11 odpowiedzi/opinii. Tak sie sklada ze pisze z kraju (ktory ma podobno jakies super-hiper matki a pszczoly sa wielkosci wrobli) ktory od ponad 140 lat prowadzi gospodarke korpusowa ( t.j. od kiedy Langstroth przedstawil swoj ul). Nikt tu nie bawi sie w zwezanie/scisnianie gniazd, nikt nie klatkuje matek jesienia, nikt nie otwiera pajaczkow, powalek itp. Nawet nikt nie wychladza gniazd jesienia - bo po co? Matki (po za wyjatkami) i tak zakoncza czerwienie gdy zabraknie doplywu swiezego pylku jesienia.(czytaj - gdy pierwsze powazne przymrozki "zwarza" kwiaty jesienne). Jednak prosze wziasc pod uwage - schladzanie gniazd ma plusy i minusy - bo jak narazie to nie wiadzialem aby ktos powiedzial jakim kosztem odbywa sie to schladzanie - czy czasami pszczoly nie "rzucaja" sie chronic czerw i nie zuzywaja duzo wiecej zapasow na produkcje wyzszych temperatur w gniezdzie? i czy matka rzeczywiscie zaprzestaje czerwic czy tylko ogranicza czerwienie??.
Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze kazdy rodzaj ula czy nawet kazdy rejon w ktorym sa trzymane pszczoly ma swoja specyfike, niemniej nie da sie uniknac wspolnego mianownika jakim jest biologia i zachowanie pszczol. I niezaleznie od tego - i wszyscy koledzy w kraju jak i ja (czy nawet kol beeman) - jestesmy w tej samej niemal strefie klimatycznej wiec mamy okazje wymieniac poglady (czasami dosc emocjonalnie pisane). To tak w skrocie.

Ps. kol. Manio - cofam swoje slowa o filatelistyce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 07:29 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
sangbleu pisze:
Biorąc pod uwagę dzisiejszą temperaturę powietrza, która po południu dochodziła do 16 C w cieniu (temperatura w nocy ma spaść na 2 h do 8C) oraz prognozy na najbliższe dni, ale też prognozy długoterminowe, uważam, że nie ścieśnianie pszczół, w moim przypadku było dobrym wyborem.
ścieśnianie to nie tylko warunki termiczne, równie ważny aspekt to wilgotność. W obszernieszym gnieździe wilgotność będzie wieksza. Jednym ze sposobów pozbywania się wilgotności jest zużycie wilgotnego powietrza na wychów czerwiu. Wiem, dennice macie z siatki, ale wilgotność zewnętrzna jest wysoka, pewnie około 70-80%.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 09:17 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
JM pisze:
manio pisze:
powinienem napisać zgrabniej : wszak wszyscy wiedzą

To wytłuszczenie tekstu to rozumiem, że uczynione tak dla podkreślenia okazanej skruchy.
Teraz czuję się już w pełni usatysfakcjonowany. Nie wiem jak inni.
:okok: :haha: ,Obiecałem P Wojtkowi że będę grzeczny więc wstawiam tyko emitka :wink: pozdrawiam

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 09:32 - czw 

Rejestracja: 08 stycznia 2023, 23:16 - ndz
Posty: 93
Ule na jakich gospodaruję: WP+18wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: mazowieckie
U siebie zimuje część ścieśniając a pozostałą nie.
Ścieśniam najczęściej te które idą na sprzedaż. Swoje trzymam na pełnych korpusach. Bez różnicy czy to WP czy 18 Wlkp. Czy ścieśnianie ma wpływ na szybkość rozwoju? Być może tak, być może nie.... U siebie nie zaobserwowałem różnicy. W tym roku się temu przyjrzę.
Jedno jest pewne, wczesne zakarmianie czyt. w lipcu i sierpniu ma same plusy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 14:37 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 21:23 - czw
Posty: 344
Lokalizacja: środkowopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 wlkp
Maxik pisze:
Jednym ze sposobów pozbywania się wilgotności jest zużycie wilgotnego powietrza na wychów czerwiu.

Kolego możesz rozwinąć tą myśl?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 14:58 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Maxik pisze:
Jednym ze sposobów pozbywania się wilgotności jest zużycie wilgotnego powietrza na wychów czerwiu.

do innej szkoły chodziłem bo mi wychodzi dokładnie odwrotnie , jest czerw to jedzą i oddychają wydzielając H2O i CO2

Maxik pisze:
wilgotność zewnętrzna jest wysoka, pewnie około 70-80%.

wilgotność wyrażona w procentach to wilgotność względem stanu nasycenia i wcale jej nie musi być dużo w g/m3 . U mnie w tej chwili jest +6,6 °C i 77% , punkt rosy 2,9°C - co znaczy że wtedy będzie wilgotność względna 100% i ryzyko rosy. W jak spadnie poniżej 0°C to szron.
Powietrze w ulu jest ogrzewane , więc wilgotność względna spada nie rośnie. Wzrost wilgotności to oddychanie pszczół przy niewłaściwej wentylacji. Nie można składać wszystkiego na pogodę , bo jaki mamy klimat każdy (sorry) widzi . Jeśli pszczoły mają taką możliwość to wymienią tyle powietrza ile trzeba , aby być powyżej punktu rosy.

Jeszcze inaczej odczytując wilgotność względną to 77% oznacza ,że można zwiększyć jeszcze ilość pary wodnej ( wody) w powietrzu o 23% zanim zacznie pojawiać się rosa.
W czasie mrozów wilgotność względna jest u mnie bliska 100% , a drzewa białe od szronu. Akurat wtedy są idealne warunki do zimowli z punktu widzenia ryzyka zawilgocenia gniazda , ale i pod każdym innym względem . Czasem więcej znaczy mniej i tak jest w tym przypadku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 16:53 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
baru0 pisze:
I to nie zajmowanie się to jest skrót myślowy -mam rację ?

masz rację , położę rękę na powałkę i wiem co się dzieje , w powałce mam otworek 22mm przykryty krążkiem folii - zajrzę przez judasza i wiem jak się żyje pszczołom itd.
W tym roku robiłem też przegląd z kamerą termowizyjną - to wspaniałe narzędzie dla pszczalarza z korpusami z jednej deski. Widać jak na tacy wielkość kłębów , ich położenie do boków i powałki. To dużo więcej niż bym wiedział po przeglądzie wybranych uli . To jeszcze dość droga rzecz ( 3 tys) , ale pewnie wkrótce będzie opcją w telefonie , już takie są ale droższe niż sama kamera.
Technika jest wspaniała , wystarczy mieć tylko pomysł jak ją zastosować. Już styczeń i już niedługo się zacznie. Najgorszy czas już za nami , dzień coraz dłuższy , widać na oko 8)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 18:27 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
janek_sz pisze:
Maxik pisze:
Jednym ze sposobów pozbywania się wilgotności jest zużycie wilgotnego powietrza na wychów czerwiu.

Kolego możesz rozwinąć tą myśl?

Nie pamietam gdzie tą informację przeczytałem. W ulu może powstawać para wodna na skutek procesów metabolicznych, lub kondensacji wody. Podczas zimowli poziom wody w jelicie końcowym systematycznie wzrasta, az do oblotu oczyszczającego. Sytuacja wygłada tak, pszczoła nie wie kiedy będzie oblot oczyszczający, i musi tak zarządzać swoim jelitem by "nie narobić" w środku ula.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 19:59 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Maxik pisze:
janek_sz pisze:
Maxik pisze:
Jednym ze sposobów pozbywania się wilgotności jest zużycie wilgotnego powietrza na wychów czerwiu.

Kolego możesz rozwinąć tą myśl?

Nie pamietam gdzie tą informację przeczytałem. W ulu może powstawać para wodna na skutek procesów metabolicznych, lub kondensacji wody. Podczas zimowli poziom wody w jelicie końcowym systematycznie wzrasta, az do oblotu oczyszczającego. Sytuacja wygłada tak, pszczoła nie wie kiedy będzie oblot oczyszczający, i musi tak zarządzać swoim jelitem by "nie narobić" w środku ula.

kol. Maxik - postawiles trafna (z mojego punktu widzenia) teze o wilgotnosci w ulu. Jednak w wyjasnieniu jej poszedless w strone "powodow" biegunki a nie wychowu czerwiu.
manio pisze:
do innej szkoły chodziłem bo mi wychodzi dokładnie odwrotnie , jest czerw to jedzą i oddychają wydzielając H2O i CO2

a czy jak nie ma czerwiu to nie jedza i nie oddychaja?? I prawa fizyki dotyczace i wilgotnosci wzglednej, punktu rosy, temperatur tez sa niezmienne tylko znow ponowie pytanie - gdzie w tym wszyskim sa pszczoly i ich wytwarzanie ciepla, wilgotnosci, CO2.
Juz dosc dawno naukowcy badajacy te tematy postawili sobie pytanie - dlaczego pszczoly bedace efektywne i "kalkulujace" ryzykuja swoje istnienie aby (doslownie) w srodku zimy zaczac wychowywac czerw i nowe pokolenie? Stare powiedzenie mowi ze "kazde macierzynstwo kosztuje matke jeden zab", dlaczego wiec pszczoly zamiast spokojnie siedzec do konca zimy zaczynaja wychowywac czerw?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 stycznia 2023, 21:35 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
manio pisze:
masz rację , położę rękę na powałkę i wiem co się dzieje , w powałce mam otworek 22mm przykryty krążkiem folii - zajrzę przez judasza i wiem jak się żyje pszczołom itd.
W tym roku robiłem też przegląd z kamerą termowizyjną...
To jeszcze dość droga rzecz ( 3 tys) ,...

Jak widać, nawet najbardziej leniwego ciekawość zmusza jednak do aktywności. I to mocno kosztownej.
Ale co uchodzi wojewodzie...

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 stycznia 2023, 02:15 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Nie moja kamera przecież. Nie tracisz okazji :pala: ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 stycznia 2023, 03:30 - pt 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 429
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
StefanS pisze:
dlaczego wiec pszczoly zamiast spokojnie siedzec do konca zimy zaczynaja wychowywac czerw?
Ale czy to wlasnie nie czlowiek narozrabial? Pierwsze cztery lata pszczelarzylem na rodzinach ktore wychowalem z jednej matki (rodziny). Wszystko odbywalo sie w "swoim" czasie. No ale naczytalem sie o tych wspanialych matkach. Zakupilem 7 rodzin od dwoch chodowcow.(3+4) No i zaczol sie cyrk w pasiece. Skonczyla sie przewidywalnosc co pszczoly zrobia. Czyli znowu czas na nauki. W każdym bądź razie jedna linia matek zimuje na "jednej lyzce miodu" W kwietniu gdzie w innych rodzinach jest juz 5 ramek czerwiu i caly korpus pszczoly u nich cale gniazdo to trzy uliczki pszczol i pięść czerwiu. Marcowe harcowanie nie jest dla nich. Ubytki w zimowych zapasach praktycznie niezauwazalne. Na poczatku panikowalem ale niepotrzebnie. Dodam ze te pszczoly daja tyle samo miodu jak inne rodziny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 stycznia 2023, 12:46 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Beeman pisze:
W kwietniu gdzie w innych rodzinach jest juz 5 ramek czerwiu i caly korpus pszczoly u nich cale gniazdo to trzy uliczki pszczol i pięść czerwiu. Marcowe harcowanie nie jest dla nich. Ubytki w zimowych zapasach praktycznie niezauwazalne. Na poczatku panikowalem ale niepotrzebnie. Dodam ze te pszczoly daja tyle samo miodu jak inne rodziny.


Jeśli jest tak jak mówisz, to znaczy, że nie masz dobrych wczesnych pożytków.

Niestety moje pszczoły nie mają praktycznie dostępu do rzepaku, akacji i lipy nie wspominając o spadzi, więc słabe pszczoły z wiosny dają tyle miodu, by polizać.
U mnie pszczoła musi iść silna do zimy i silna zaczynać. Inaczej to takie hodowanie. Co słabiaki przyniosą to zjedzą i wykorzystają na rozwój a później do jesieni wegetacja.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 stycznia 2023, 14:48 - pt 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Sangblue pisze ,,oraz prognozy na najbliższe dni, ale też prognozy długoterminowe, uważam, że nie ścieśnianie pszczół, w moim przypadku było dobrym wyborem. Jeżeli możesz to rozwiń dlaczego tak uważasz???
Jak zostawiłeś rodzinę nawet silna na 12 ramkach to wiosną się przekonasz że skrajne ramki są zapleśniałe,. Nie we wszystkich ulach ale będą pokryte pleśnią i nie wiadomo czy taką ramkę pełną pokarmu wiosną dać do odkładu. Jak ścieśnisz gniazdo stosownie do siły rodziny (słaba 6ramek,średnie 7 i 8 mega silne). Pewnik nigdzie nie znajdziesz pleśni w ulu.
Pszczoły mają łatwiej taką kubaturę ogrzać, pokarm jest skupiony, a nie rozwleczony po całym ulu.

manio Nie powiesz mi, że nie miałeś takiego przypadku, że jak rodziny zimowałeś na 10 lub 12 ramkach wielkopolskich (nie mówiąc o większych nie miałeś spleśniałych skrajnych ramek lub co gorsze wiosną martwy z głodu duży kilku ramkowy kłąb pszczół mimo, że obok 2 lub 3 ramki pełne pokarmu. I nie pomoże ci kamera, bo kamerą nie widzisz w marcu/kwietniu ile mają w kłębie pokarmu - trzeba grzebać wiosną - lub wszystkim profilaktycznie dać ciasto i wtedy nie będziesz miał niespodzianki - jest pokarm, a pszczoły zginęły z głodu

Dlatego wole ścieśniać i sprawdzić jesienią jak jest rozmieszczony pokarm.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 376 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji