FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witajcie mam pytanie .
Robił ktoś może sam kremownice np z mieszadła albo coś takiego?
. Czytałem obroty mogą być max do 50na min. Ogólnie myślałem nad jakimś przekładanym z wiadra
Na wiadro. Zwykłe mieszadło z tegulacja to ma za wysokie obroty. Chyba zostaje tylko silnik z przekładnia tylko pytanie skąd mieszacz taki duży na wiadro 33l

Mieszadło zwykłe wystarcza ważny jest moment kiedy się miksuje miód najlepiej zrobić to w momencie tężenia nie jak już jest skrystalizowany na beton. Wystarczy trafić odpowiedni moment i na prawdę nie trzeba miksować kilku dni wystarczy dosłownie 20min. można powtórzyć na następny dzień odczekujemy 2-3 godziny żeby odpowietrzyć miód i rozlewamy do słoików ( efekt małej pianki niestety zostaje) jeśli poczekamy zbyt długo to rozlewa się tragicznie wolno do słoików. Efekt jest taki że klienci innego nie chcą jest w konsystencji jak budyń nie czuć dużych kryształów koszt urządzenia jest bardzo niski już od 450zł i co najważniejsze można miksować 200l beczki nie jedną, ale kilka w ciągu jednego dnia! Kolejnym plusem jest to że nawet jak miód skrystalizuje na beton to też można zmiksować, ale trwa to dłużej i niestety kryształy będą wyczuwalne pod językiem, ale uzyskujemy miód płynny bez grzania!

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/

Mam pytanie. Czy po prawidłowym kremowaniu uzyskujemy konsystencję całkowicie jedwabistego kremu czy jednak kryształki choć minimalne ale jednak są wyczuwane.

Celowo użyłem sformułowania prawidłowe kremowanie bo chodzi mi o kremowanie w kremownicach do tego przeznaczonych a nie kremowanie wiertarkami czy tego rodzaju substytutami kremownicy.

Słuchaj biorę sobie teraz małą łyżeczkę miodu rzepakowego i nie czuję żadnego kryształku miodzio jest idealnie jedwabisty. Kluczem do sukcesu jest moment kremowania jeśli się spóźnisz niestety kryształy będą ale konsystencja półpłynna zostanie. Kremownica w moim wypadku nigdy by się nie zwróciła ja operuję beczkami 200l a kremownica na jedną taką beczkę to koszt abstrakcyjny wyobraź sobie że w jednym czasie krystalizuje mi 20 takich beczek co ja mam zrobić? kupić 20 kremownic po 6000zł każda lub może mam grzać miód? bez sensu ja chcę mieć produkt najwyższej jakości. Kolega co ma 150 uli kupił kremownice trochę poużywał a teraz stoi i z niej nie korzysta woli mieszadło mówi że gra nie warta świeczki.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/

A tak robi to nasz kolega z forum: emka24 - https://www.youtube.com/watch?v=dBCcZKhN7vY

_________________
Pozdrawiam,
Leonard

Pompa ślimakowa bardzo dobrze kremuje miód.

Właśnie przygotowałem sobie kremownicę. Wykorzystuję silnik z przekładnią ze zlikwidowanego pieca na ekogroszek. Do sterowania wykorzystałem również sterownik z tego pieca. Muszę jeszcze zrobić pokrywę z pleksi. Dzisiaj robiłem test. Działa bardzo dobrze. Boję się jedynie o zbyt małą moc silnika. Wadą sterownika jest mała możliwość regulacji czasu. Obecnie praca (obracanie mieszadła) maksymalnie 11 minut a przerwa już dowolnie do godziny Niestety zdjęcia mogę zamieścić dopiero w poniedziałek. Została w pracowni. Po rzepaku zamierzam ją dobrze przetestować i wtedy dopiero będzie można w pełni ocenić jej działanie i przydatność.

dzieki za odpowiedzi
to rozumiem ze mieszalnik zda egzamin na najniższych obrotach ... ogólnie szkoda mi wydawać 6 k na 5 wiader wiosennego.
znalazłem tez silnik z przekładnią co ma 20 ob/min tez się nad tym zastanawiałem .( koszt 600plm)
Ogólnie chce zrobić cos takiego co będę przekładał z wiadra do wiadra i śmiało mogę poświecić 3 dni mieszając to nawet 1 h dziennie tylko aby uzyskać dobry miodzik.
Oczywiście już inna kwestia z wiosennym miodem gdzie niestety nakłada sie akacja.. i 18 % wiosennego to na moje tez ryzyko ...

Poniżej zdjęcia tego co zrobiłem. Mam to szczęście że mam dostęp do nierdzewki i mogę ją obrabiać.

hudzina, co to za sterownik gdzie kupiony i jak się sprawuje?

hudzina ładnie Ci to wyszło ja w przeszłości kombinowałem z mieszadłem do zaprawy tak jak emka ale nic nie wyszło z tego urządzenie się ogromnie grzało. Kopiłem kremownice od Kontakiewicza

Z tego samego pieca z którego mam mototereduktor. Jestem obecnie na etapie projektu własnego sterownika dedykowanego do kremownicy. Całe urządzenie jest prototypem tego co chciałbym w przyszłym roku produkować. Jak się całość sprawuje napisze po rzepaku. Sprawdzę działanie i ewentualnie będę korygował.

Jeśli chodzi o sterowanie czasem pracy i odpoczynku to wystarczy w sklepie elektrycznym kupić programator czasowy. Najprostszy ma ustawiane ręcznie zakresy pracy i odpoczynku w cyklu dobowym i można taki sterownik kupić za około 20 PLN. Podpinasz go do gniazdka a do niego przewód zasilający,

hudzina,
Mieszadło masz do samego dna czy tylko ten kawałek co widać na zdjęciach?

_________________
Pozdrawiam
Misiek123

Masz rację ale ja idę w kierunku komercji i dlatego zamierzam zrobić dedykowany sterownik z regulacją obrotów i zabezpieczeniami - minimum to otwarcie pokrywy, przeciążenie silnika i wyłącznik awaryjny.
A przy okazji jeśli ktoś chce samodzielnie wykonać kremownicę to jest obecnie sporo motoreduktorów z likwidowanych kotłów węglowych i można za nieduże pieniądze coś takiego zdobyć i wykorzystać do konstrukcji kremownicy. Ja wykorzystałem ze swojego starego pieca.
Mieszadło dwa centymetry nad dnem.

Jeszcze jedna uwaga do mieszadła. Łopatki są tak ustawione że te dolne podnoszą miód od dna do góry a te górne pchają w dół. Nie wiem czy to będzie dobre ale tak sobie wymyśliłem.

Zdjęcie mieszadła

W tej sytuacji oczywiście tak. Miałem na myśli czasowe rozwiązanie do testów.

Super wyglada,ale.... mam obawy czy to pociagnie? Mysle ze na poczatek musisz dorobic mieszadlo o mniejszej srednicy. To oczywiscie zalezy jaką technolagią bedziesz kremowal miod. Zaczniesz od zkrystalizowanego miodu czy od cieklego. Popatrz Makita 1/2" do mieszania zaprawy. 1.25hp motor a mieszadlo jedna czwarta twojego? Oczywiscie zycze ci sukcesu ale najlepiej cos skopiowac i wtedy to usprawniac.

Łysoń ma podobną z silnikiem 180W i działa. Kremowanie całkowicie skrystalizowanego miodu wymaga wstępnego podgrzania. Nie zalecam zarówno podgrzewania jak i kremowania całkowicie skrystalizowanego- moje subiektywne podejście. Są kremownice z płaszczem grzewczym. Ja jestem ortodoksem i unikam jakiegokolwiek podgrzewania.

hudzina, Fajne projekt ale za dużymi zdjęciami rozwalasz układ strony.
Na fotosiku jak masz mniejszy obrazek klikasz prawy i "kopiuj odnośnik do obrazu" , wklejasz na forum jako " img" jest ok .
Nie jestem informatykiem i może zawile tłumaczę , pod spodem ściąga ,wystarczy wklejać tylko odpowiednie adresy. Tak to wygląda w praktyce, na czerwono link od dużego obrazka ,
różowy od małego.
[url=https://images92.fotosik.pl/644/2bf434e61078283c.jpg][img]https://images92.fotosik.pl/644/2bf434e61078283cgen.jpg[/img][/url]
to dla tych co lubią kombinować, a poniżej.

Krótki filmik jak korzystać z gotowych kodów, bez kombinowania
http://www.youtube.com/watch?v=6gJ7vbQvrXM




[/code]

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Będę dodawał mniejsze, przekierowanie do fotosika tak jakoś mi nie odpowiada.

Ja sie nie bawie w kremowanie bo to specjalnosc mojej zony. Mysle ze jednak najbardziej przewidywalne efekty przynosi wymuszenie krystalizacji miodu plynnego poprzez zasianie go przygotowanym wczesniej miodem kremowanym w proporcji nie mniejszej jak 1:10. Dla mniej zorietowanych przypomne ze w miodzie zachodzi ciekawe zjawisko "kopiowania" poddanych krysztalkow. Co niektórzy ludzie podgrzewają miód przed zmieszaniem, aby zniszczyć kryształy naturalnie obecne w miodzie (nie widoczne) Dzięki tej metodzie kremownica nie musi być „heavy duty”. (nie znam odpowiednika w języku polskim) lub zupelnie nie potrzebna.