Matke pod kratę, 10 litrów syropu, jak jest na tyle pszczół to odbudują..
Później rozeznać które rami to pokarm.

Ja przechodzę na bieżąco na ta 18'stke, w najgorszym przypadku bd miał świetną ramkę jako miodnie:D te polówki to za bardzo zabawkowe.
Jak jest pożytek to nie ma problemu z odbudowaniem, teraz czekamy na akacje prawie wszyscy wiec taki jeden korpust 18'tki węzy to na miękko odbudują,

Przed "operacją " zasklepiony miód oznaczam lub wycofuje, resztę traktuje jako zapas ,zostaje w rodzinie lub do odkładów.
Zresztą jak się matka rozczerwi to te 10 litrów nie wystarczy , wszystko zależy od czasu i pogody, to sytuacja nie typowa więc procedury też nie szablonowe.
Swoją drogą w mojej okolicy po bumie 18-stkowym powracali chyba wszyscy do pełnej ramki.

A wiesz dlaczego wracają do pełnej ramki? To ci podpowiem jeśli ktoś bardzo długo grzebał w ulach ramka po ramce na przegląd jednego ula się poświęcało godzinę albo pół dnia i mu się nagle podwoiła ilość ramek do bezsensownego przeglądania

ja żeby tego uniknąć dałem sobie w ramkach dolna belkę szerokości 14mm, podobno wystarczy przechylić korpus na bok i widać czy są jakieś mateczniki.
Tak bynajmniej opowiadają pszczelarze którzy gospodarują na takich ramkach.
Jak będzie czas pokaże.
Nie mam pożytków aby prowadzić gniazdo na dwóch pełnych ramkach, dlatego zdecydowałem się na taki ruch.

A ja żałuję że nie zacząłem od razu na ramce 18 wlkp.
Mam i WP i WLKP 26 i langa 3/4 testowo. Stwierdzam że 18 daje najwięcej możliwości. Koniec kropka.

Plusem 18 jest coraz wieksza popularność.