FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Czy ktoś z Forumowiczów ma doświadczenie w przechowywaniu ramek na zewnątrz.

Zastanawiam się nad zrobieniem regału na ramki i wstawieniem go do tunelu foliowego.

Czy są jakieś minusy takiego rozwiązania? Ramki mam już osuszone przez pszczoły i wymrożone. Na razie są przechowywane w pudłach poprzekładane liścikami orzecha włoskiego.

Trzeci sezon będę zimował na dworze pod daszkiem drewnianej wiaty. Jest ok.

Miałem w pudłach i wokół mnóstwo os, przełożyłem do foliowych worków ale też się kręcą.
Trzeba pewnie poczekać jak się oziębi.

Jeśli to sam susz z miodni, to może się takie zimowanie udać. Ale jeśli jest tam choćby odrobina pierzgi albo plastry przeczerwione, to blado to widzę bez dodatkowego opryskiwania czy to B401, czy to Dipel-em, czy to choćby octem. No chyba, że takie magazynowanie rozpoczniesz kiedy temperatura będzie już koło 0 st. i niżej. Wtedy motylica już jest prawie nieaktywna zawodowo. No i pod warunkiem, że będzie tam hulał wiatr. Bo tam małpa nie lubi przeciągów.

Przechowuję tak na listwach przykręconych do konstrukcji dachu wiaty garażowej (od dołu do "krokwi"). Motylica nigdy nie szkodziła (odstęp ramek ok. 2 - 3 cm, czyli jasno, zimno, przewiewnie). Ramek z większą ilością pierzgi nigdy nie wieszam, bo już jesienią pleśniały (wilgoć), jeśli nie zdążyły spleśnieć, to całą pierzgę bardzo dokładnie wyjadły myszy.