FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 08:41 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 205 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
Post: 29 listopada 2023, 21:46 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
andrzejkowalski100 pisze:
baru0, trzeba umieć się ustawić.
Pozdrawiam :pl:

Ja na razie mam swoje pszczoły w naszym Urzędzie Gminy, od czegoś trzeba zacząć :D

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2023, 16:35 - czw 

Rejestracja: 26 grudnia 2021, 20:12 - ndz
Posty: 323
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzeszów
Biznes jest na obsłudze , a nie na pszczołach, nikt tam za miód nie robi. Gruba kasa jest za utrzymywanie pasieki w Firmie która chce być ECO a moda kosztuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2023, 01:10 - pt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Tak jak pisałem świat się zmienia . Miód w pszczelarstwie stanie się produktem ubocznym a pieniądze zarabiać się będzie z programów europejskich, szkoleń dotowanych ,grantów, fundacji, funduszy i innych.
Praca, prosta , przejrzysta bywa często ciężka nie znajduje żadnego poszanowania staje się niemodna ,nielubiana .Wszystko do góry nogami. :thank:
Pozdrawiam :pl:
baru0 pisze:
Ja na razie mam swoje pszczoły w naszym Urzędzie Gminy, od czegoś trzeba zacząć :D

Dobry kierunek szybko się uczysz :czatownik:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2023, 15:54 - pt 

Rejestracja: 26 grudnia 2021, 20:12 - ndz
Posty: 323
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzeszów
W Gminie to Wolontariat chyba, że Wójt drogę do pasieki w zamian wybuduje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2023, 17:36 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
stach56 pisze:
W Gminie to Wolontariat chyba, że Wójt drogę do pasieki w zamian wybuduje.

Masz rację, gratisowo a nie do końca, jest napisane kto się opiekuje pszczołami, czyli reklama ;) , o drodze na razie nie było mowy :)

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2023, 20:52 - pt 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1183
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Jak chcesz mieć drogę to musisz się postarać o mandat Radnego :rolf:

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2023, 22:05 - pt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1219
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
Lenin pisze:
Jak chcesz mieć drogę to musisz się postarać o mandat Radnego :rolf:

Mandat radnego musi być z ramienia obcji ,która zarządza gminą !
W przeciwnym wypadku droga ,, niet" - na złość babci :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2023, 22:42 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3963
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
baru0 pisze:
Ja na razie mam swoje pszczoły w naszym Urzędzie Gminy, od czegoś trzeba zacząć :D

Pod takim światłym okiem , na pewno dużo miodu noszą . :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2023, 09:23 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
baru0 pisze:
Masz rację, gratisowo a nie do końca, jest napisane kto się opiekuje pszczołami, czyli reklama ;)

Widać kto jest przedsiębiorczy i na pewno nie ma problemu ze sprzedażą
miodu.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2023, 10:01 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
baru0, podobno Zakliczyn na mapie sklepow Twojego sąsiada doszedł.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2023, 12:26 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Tak wiem, gromnik i Zakliczyn, ratuje mnie tylko jakość ;) moja.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 grudnia 2023, 09:39 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
baru0 pisze:
Zdaje się że Sądecki Bartnik zakładał tą pasiekę .


Zawsze to jest pewien sposób na szybszy dostęp do osób przy władzy pod pretekstem robienia przeglądów :)

astroludek pisze:
Hucuł, zgnilec nie jest problemem. Tą chorobę można zawczasu zauważyć w okolicach maja, czerwca, masz czas na reakcje, leczenie lub likwidację.
Problemem jest nosemoza, na początku września masz 2 korpusy pszczół, trzy tygodnie później w ulu zostaje matka i szklanka pszczół albo w ogóle nic.


Zgadzam się, ja znowu słyszałem wieść naukową z ośrodka wrocławskiego, że to kolejny zgnilcowy szczep ERIC nawiedza Polsce, ale nie potrafią złapać próbki na profil genetyczny tylko z samych opowieści pszczelarzy wydaje się to mieć nieco "łagodniejszy" przebieg. Objawem wiodącym są nieliczne zakażone komórki mazią mniej lepką nie dającą się ciągnąć, a rodziny jakby stoją, nie potrafią się rozwinąć. Trochę tak jakby zamieranie postępowało we wczesnej fazie rozwojowej czerwiu.

Więcej plotek nie słyszałem, trudno nazwać to szczegółami :)

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 grudnia 2023, 14:04 - pt 

Rejestracja: 13 listopada 2007, 15:14 - wt
Posty: 68
Lokalizacja: dolnyśląsk /Niemcza
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
https://www.youtube.com/watch?v=VFb_qcT0VhU
Powyższy link do krótkiego filmiku na youtube jest dowodem na działanie dennicy higienicznej i gdyby nie ona to rodzinka nie była by w stanie się oczyścic z warozy i nie przetrwała by do wiosny. Same pszczoły zrzucały z siebie żywą warozę, a skąd ją tyle nabierały nie wiem tj. początek sierpnia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2023, 21:09 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 310
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Znalazłem taką oto niespodziankę przed świętami:
Obrazek
Cały osyp na dnie. Rodzina jedna z silniejszych. Ułożona i zakarmiona do zimowli na 6 ramkach. Stan pokarmu jak widać na zdjęciu. Przeleczona. Jesienią kłąb obejmował pełnych 5 uliczek. Oznak nosemozy na zauważyłem.
W kwestii przyczyny upadku rodziny nic nie przychodzi mi do głowy. Macie jakieś podpowiedzi?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2023, 21:16 - wt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1245
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
bialywoj pisze:
Znalazłem taką oto niespodziankę przed świętami:
Obrazek
Cały osyp na dnie. Rodzina jedna z silniejszych. Ułożona i zakarmiona do zimowli na 6 ramkach. Stan pokarmu jak widać na zdjęciu. Przeleczona. Jesienią kłąb obejmował pełnych 5 uliczek. Oznak nosemozy na zauważyłem.
W kwestii przyczyny upadku rodziny nic nie przychodzi mi do głowy. Macie jakieś podpowiedzi?

Zbierz cały osyp i spróbuj wielokrotnie wypłukać i odcedzić w wodzie z płynem do mycia naczyń. Na koniec policz osyp warrozy i wyciągnij wnioski.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2023, 22:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 310
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
lech pisze:
Zbierz cały osyp i spróbuj wielokrotnie wypłukać i odcedzić w wodzie z płynem do mycia naczyń. Na koniec policz osyp warrozy i wyciągnij wnioski.

Myślisz, że to to, o czym obaj myślimy?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2023, 22:42 - wt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1245
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
W ubiegłym roku policzyłem osyp warrozy i w jednej rodzinie z takimi objawami miałem 1600 sztuk , a wydawało mi się , że warrozę mam dobrze zwalczoną.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2023, 08:10 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
bialywoj pisze:
Oznak nosemozy na zauważyłem

A co uważasz za objaw nosem?
Bo apis i carena to całkiem różne objawy.
Mógł wystąpić też,,, ostry paraliż. Wtedy to kwestia kilka dni .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2024, 10:10 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
Nie wiem jak w innych rejonach Polski ale w Małopolsce sytuacja w pasiekach jest dramatyczna .Nie każdy się przyznaje bo to przykre .U mnie spadło już 5 rodzin a do wiosny pewnie wyjedzie jeszcze kilka ? Jedyne pocieszenie to że zazimowałem 20 rodzin więcej niż potrzebuję .Mam informacje że u niektórych straty są już na poziomie 50%. Jakaś masakra ...
Słyszałem też o pszczelarzu spod Bochni któremu spadła cała pasieka i to już w listopadzie ,z kim bym nie gadał ,każdy mówi że jest fatalnie .

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2024, 10:38 - ndz 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 21:51 - pn
Posty: 997
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadan
Miałem tak kilka lat temu, spadła mi cała pasieka tj.53 rodziny. Został pokarm zaslepiony i ani jednej pszczoły i było to w grudniu, a w listodzie wszystkie rodziny żyły. Do dziś nie wiem co było przyczyną, dałem cukier do badań i nie stwierdzili nadmiaru soli. Znamy jak niktórzy piszą 5% zachowania pszczól i dużo jest niewiadomych. Może w przyszłości dogadamy się z pszczołami? ???!! :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2024, 13:14 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
zento pisze:
dałem cukier do badań i nie stwierdzili nadmiaru soli.

A trzeba było dać pokarm, ramki do Puław .
Na pewno by przebadali za darmo taki przypadek.
Pisiorek pisze:
Słyszałem też o pszczelarzu spod Bochni któremu spadła cała pasieka

A ta pasieka koło Bochni czy na południu ?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2024, 14:13 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
baru0 pisze:
Pisiorek pisze:
Słyszałem też o pszczelarzu spod Bochni któremu spadła cała pasieka

A ta pasieka koło Bochni czy na południu ?
Bochnia na trasie Kraków - Tarnów .

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2024, 18:36 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Pisiorek,
Pytam bo facet od Bochni ma 2km ode mnie 100 rodzin .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2024, 21:53 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Pisiorek pisze:
z kim bym nie gadał ,każdy mówi że jest fatalnie .
Grzesiu, potwierdzam.
Z dziesięciu rodzin poskładałem do zazimowania sześć.
W połowie listopada robiłem zabieg odymiania przeciwko warrozie.
Wszystkie rodziny siedziały ładnie na 7-8 uliczkach, osypy warrozy po zabiegu w granicach 200-300 - http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=19192&start=100#p458602
W grudniu, przed świętami uchylam lekko powałki...
Dwa ule pełne zapasów - ale bez pszczół, bez znacznego osypu na dennicy - zostało może po szklance martwych pszczół.
Co zastanawiające, to akurat te dwie rodziny które były na nawłoci.
Pozostałe jeszcze się trzymały dobrze, ale zima dopiero przed nami.
A może Klemens ma rację, trzeba hodować tą warrozę w tysiące?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2024, 22:21 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
JM, weź wyślij do badania.
Może pomoże to innym w przyszłości, co za zaraza tak kasuje rodziny

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 stycznia 2024, 21:18 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
tomaszgenda,
Podrzucił mi zapomniany link.
https://homecrossing.de/beespace/index. ... wRiK-pv83U
Ul przesuń w miejsce gdzie stoją Twoje ule na mapie w prawym górnym rogu ustawiasz promień lotu np. 3km i 5km
To nam wiele powie o stanie przepszczelenia .
Jadę 12km do pasieki a okazuje się że to tylko 5km ;)

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 01:38 - wt 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 429
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
Ja mysle ze przyczyna upadku jest to wypadkowa wielu problemow z jakimi dzisiejsza pszczola sie boryka. Jedna z wiekszych problemow to ochrona upraw czyli chemia. Na swiecie jest tylko kilku potentatow i oni sa na tyle mocni i sprytni ze nikt im nie podskoczy i udowodni czego kolwiek. Zreszta kto ma tego zagrozenia dowiesc? Uczelnie i ich profesorowie? Dobry zart, sa w kieszeni korporacji. Najgorszym dziadostwem jest kukurydza. Dzis odwiedzilem pasieke i nie wyglada najlepiej. (kukurydza jeszcze zalega na polu) Cale szczescie ze nastepne 4 lata jej nie bedzie. Chyba trzy lata temu po zimie w ameryce byly ogromne straty. W miescie stracilem 7% pasieki a 15km dalej na wsi straty dochodzily do 70%. Zaznaczam ze w obu miejscach pszczoly traktowane byly tak samo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 08:13 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
JM pisze:
W grudniu, przed świętami uchylam lekko powałki...
Dwa ule pełne zapasów - ale bez pszczół, bez znacznego osypu na dennicy - zostało może po szklance martwych pszczół.

Prawie to samo co u mnie ,po karmieniu zaczęło pszczół ubywać a z początkiem grudnia było po pszczołach ,garstka pszczół z nieżywą matką .
JM pisze:
Co zastanawiające, to akurat te dwie rodziny które były na nawłoci.
Pozostałe jeszcze się trzymały dobrze, ale zima dopiero przed nami.
A może Klemens ma rację, trzeba hodować tą warrozę w tysiące?

Mój znajomy Marek tłumaczy to układem pożytków w 23 r .Twierdzi że były długie okresy bez pożytku matki wtedy ograniczały czerwienie w rezultacie pszczół zimowych było mniej a te co były były słabsze .Mam osypane 2 odkłady z młodymi matkami ,nowe ule ,nowe ramki pszczoły były regularnie karmione ,dałem im nowzevit ,zioła a i tak spadły .Warrozy było mało ,w odkładach max 50szt .Nie mam pojęcia co jest ? Pocieszam się bo mam 20 rodzin więcej ,może wiosną jeszcze kilka sprzedam ? zobaczymy .W grudniu był oblot patrzyłem do kilku rodzin i jest wzorowo ,pokarm jest w ulach sucho pszczoły w 5/6 -ciu uliczkach .Bele do wiosny Józiu :wink:

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 09:09 - wt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1245
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
JM pisze:
Pisiorek pisze:
z kim bym nie gadał ,każdy mówi że jest fatalnie .
Grzesiu, potwierdzam.
Z dziesięciu rodzin poskładałem do zazimowania sześć.
W połowie listopada robiłem zabieg odymiania przeciwko warrozie.
Wszystkie rodziny siedziały ładnie na 7-8 uliczkach, osypy warrozy po zabiegu w granicach 200-300 - http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=19192&start=100#p458602
W grudniu, przed świętami uchylam lekko powałki...
Dwa ule pełne zapasów - ale bez pszczół, bez znacznego osypu na dennicy - zostało może po szklance martwych pszczół.
Co zastanawiające, to akurat te dwie rodziny które były na nawłoci.

To normalne , że akurat rodziny co były na nawłoci się wypszczeliły. Będąc na nawłoci rodziny te lepiej się rozwijały i dlatego warroza też lepiej się rozwijała. Tak to jest , że rodziny co korzystają z późnych pożytków szybciej padają. W Kolegi przypadku moim zdaniem brak było zabiegów wiosenno-wcześnoletnich / lub były mało skuteczne / i przez co w lato nadmiernie rozwinęły się wirusy i nawet późniejsze zwalczenie warrozy nic nie dało bo wirusy pozostały. Co do braku osypów to też jest w Kolegi przypadku normalne. Chore pszczoły jak jest pogoda nawet lekko poniżej zera wylatują z uli krótko przed śmiercią i tam giną. Przed dwoma laty w jednej pasiece pojechałem zobaczyć co słychać w pasiece. Było dwa dni po lekkich opadach śniegu i dojeżdzając do uli od razu zobaczyłem w odległości nawet 100 metrów od uli martwe pszczoły na śniegu , a osypów też nie było.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 10:29 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 291
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
Pisiorek pisze:
.Mam osypane 2 odkłady z młodymi matkami ,nowe ule ,nowe ramki pszczoły były regularnie karmione ,dałem im nowzevit ,zioła a i tak spadły .Warrozy było mało ,w odkładach max 50szt .Nie mam pojęcia co jest ?


A skąd pomysł że karmienie i ziółka załatwią sprawę? Jeśli nie było pożytków nie było pyłku, jak nie było pyłku, nie było białka. To że pszczoły nie padły z głodu nie znaczy że się prawidłowo rozwijały. Tu pomogło by gdybyś miał zachowany zapasik pierzgi którą byś podał do odkładów. Jeśli nie miałeś to niewiele mogłeś zrobić.

Inna sprawa to rodziny produkcyjne. Już to kiedyś pisałem ale powtórzę. Równie groźna dla pszczół poza warrozą czy wirusami jest pazerność i brak umiaru u pszczelarza. Ogołacanie rodzin pszczelich z wszystkiego co przyniosą musi się odbić czkawką. Liczy się tylko kasa, kasa i jeszcze raz tylko kasa więc trzeba zabrać pszczołom miód, pyłek, pierzgę no bo klienci pytają. To nie pszczelarstwo tylko gospodarka rabunkowa rodzin pszczelich a później poszukiwanie przyczyn upadków wszędzie tylko nie u siebie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 13:30 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
B-52, Sorki ale nie z każdym chce mi się gadać ... Nigdy nie głodzę pszczół a pożytek pyłkowy jest u mnie całe lato . bez pozdrowień specjalisto od siedmiu boleści :P

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 14:15 - wt 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1909
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
B-52, masz racje w 100%, zdaży się że jedna lub dwie rodziny padną miałem tak ale to z mojej winy , zostawiłem za duże gniazdo,karmię od samego początku inwertem i zostawiam im co najmniej 3 ramki z pokarmem w Wp.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 14:26 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 291
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
Pisiorek pisze:
B-52, Sorki ale nie z każdym chce mi się gadać ... Nigdy nie głodzę pszczół a pożytek pyłkowy jest u mnie całe lato . bez pozdrowień specjalisto od siedmiu boleści :P


Widzę że trafiłem w punkt pazerniaku? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 14:57 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
B-52 pisze:
Równie groźna dla pszczół poza warrozą czy wirusami jest pazerność i brak umiaru u pszczelarza. Ogołacanie rodzin pszczelich z wszystkiego co przyniosą musi się odbić czkawką. Liczy się tylko kasa, kasa i jeszcze raz tylko kasa więc trzeba zabrać pszczołom miód, pyłek, pierzgę no bo klienci pytają. To nie pszczelarstwo tylko gospodarka rabunkowa rodzin pszczelich a później poszukiwanie przyczyn upadków wszędzie tylko nie u siebie.
B-52, nie wiem do kogo tu w tym momencie pijesz i skąd w ogóle takie podejrzenia rodzą Ci się w głowie.
Pszczoły chowam od dziesiątek lat, głównie na własne potrzeby, nie dla żadnej kasy. Korzystanie z pożytku nawłociowego mam opanowane od kilkunastu lat i nigdy dotychczas nie było to powodem jakichkolwiek kłopotów. Opisałem tylko fakty, nikogo nie nic nie obwiniam ani nie proszę o analizy i wyjaśnienia, zwłaszcza w taki stylu jak Twoje.
A parafrazując klasyka powiem tylko: "przyjdzie czas i jeszcze Ci rura zmięknie".

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 15:01 - wt 

Rejestracja: 13 listopada 2007, 15:14 - wt
Posty: 68
Lokalizacja: dolnyśląsk /Niemcza
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
JM pisze:
A parafrazując klasyka powiem tylko: "przyjdzie czas, jaszcze Ci rura zmięknie".

I to jest prawda.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 15:57 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 291
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
JM pisze:
A parafrazując klasyka powiem tylko: "przyjdzie czas i jeszcze Ci rura zmięknie".


Nie pisałem o nikim konkretnie, ale jak widać zadziałała tu inna klasyka - "Uderz w stół a nożyce się odezwą" Znacie to? To tyle w temacie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 16:30 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8680
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
JM pisze:
B-52 pisze:
Równie groźna dla pszczół poza warrozą czy wirusami jest pazerność i brak umiaru u pszczelarza. Ogołacanie rodzin pszczelich z wszystkiego co przyniosą musi się odbić czkawką. Liczy się tylko kasa, kasa i jeszcze raz tylko kasa więc trzeba zabrać pszczołom miód, pyłek, pierzgę no bo klienci pytają. To nie pszczelarstwo tylko gospodarka rabunkowa rodzin pszczelich a później poszukiwanie przyczyn upadków wszędzie tylko nie u siebie.
B-52, nie wiem do kogo tu w tym momencie pijesz i skąd w ogóle takie podejrzenia rodzą Ci się w głowie.
Pszczoły chowam od dziesiątek lat, głównie na własne potrzeby, nie dla żadnej kasy. Korzystanie z pożytku nawłociowego mam opanowane od kilkunastu lat i nigdy dotychczas nie było to powodem jakichkolwiek kłopotów. Opisałem tylko fakty, nikogo nie nic nie obwiniam ani nie proszę o analizy i wyjaśnienia, zwłaszcza w taki stylu jak Twoje.
A parafrazując klasyka powiem tylko: "przyjdzie czas i jeszcze Ci rura zmięknie".


Był tu jeden taki youtuber spod Krakowa który przez kilka lat się szczycil że jeszcze mu nigdy żadna rodzina nie spadła zima :mrgreen: przyszedł odpowiedni czas i on nabrał trochę pokory... Mimo że jest miszczem i fachowom rynkom to ciutke zmienił podejście.
Pszczoły to nie rybki w akwarium gdzie można sterować niemal wszystkim żeby miały to co potrzeba.

Rok 2023 w moim rejonie był najgorszym w mojej całej historii pszczelarzenia a zajmuje się tym od 2004 lub 2006, od 2013 roku zajmowałem się wyłącznie pszczolami. Praktycznie cały rok musiałem karmić wszystkie pasieki. Jedyny miód jaki pozyskałem był wynikiem całkowitej izolacji matek w rodzinach produkcyjnych. Było praktyczne zerowe zainteresowanie przezimowanymi rodzinami na wiosnę, odkładami w czerwcu czy sladowymi ilościami miodu jakie uzyskałem.
Mimo ze zużyłem w sezonie po przeszło 30kg cukru na rodzinę (bez karmienia zimowego) żeby jakoś żyły to finalnie pszczoły były zbyt słabe żeby zimować je samodzielnie stąd zadecydowałem o jesiennym łączeniu tego co jest i kompletowalem po 2-3 żeby uzyskać 1 rodzinę z której może coś być w kolejnym sezonie. Sacharoza to zbyt mało jeśli w terenie brak jakiegokolwiek pożytku białkowe go czy nektaru. Dało się za zimować pszczoły w dobrej kondycji bo i takie też mam tylko że na tych pasiekach stało po 6 rodzin a najbliższą okolica to pasieki po kilka uli. Na innych miejscówkach miałem po max 20 rodzin w jednym miejscu a okolica skrajnie przepszczelona, nawet 12 było za dużo na tamten rok żeby miały na własne potrzeby i tylko je wspomagać nektarem z buraka.
Do wiosny pozostało sporo czasu, wiele zolezy też od tego jaka będzie wiosna ale nie oczekuje fajerwerków w tym roku. Napracowałem się w tamtym roku za darmo, dołożyłem do interesu myśląc że będę miał przynajmniej ładne rodziny na następny rok a okazało się że nic z tego. Zastanawia mnie jak wyglądają rodziny u tych którzy nie dbali ani trochę...
Musze się chyba zgłosić do lysonia na wiosnę po te gwarantowane 40 litrów miodu z każdej rodziny z jego filmów reklamowych.
Moda na ekologię, trafne kampanie reklamowe z punktu widzenia sprzedających sprzęt pszczelarskiicxy głupie przechwalanie się między sobą w internetach czy na yt ile kto ma wydajności internetowej z ula przy służyły się do tego że każdy za pragnął zostać milionerem i mamy co mamy.

No ale dobrze ze dali 50 pln dopłaty do ula życie stało się przez to bardziej kolorowe i można wchodzić z przytupem w ten nadchodzący rok :haha:

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 16:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8680
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
B-52 pisze:
JM pisze:
A parafrazując klasyka powiem tylko: "przyjdzie czas i jeszcze Ci rura zmięknie".


Nie pisałem o nikim konkretnie, ale jak widać zadziałała tu inna klasyka - "Uderz w stół a nożyce się odezwą" Znacie to? To tyle w temacie.


Myślę że zadziałała tutaj inna kwestia :haha: a mianowicie mieszkasz w rejonie polski gdzie już któryś sezon z rzędu jest dobry rok albo bardzo dobry. Przy odpowiednim pożytku pszczoły są w sile same z siebie i wymagają minimum zainteresowania że strony pszczelarza. Od kilku lat przy coraz bardziej mizernym pożytku i przepszczelniu problemem jest wygospodarować pszczoły i czerw żeby zrobić odkłady na miejsce po stratach zimowych

W druga stronę mogłem sobie cały sezon karmić cukrem i nic to nie dało oprócz tego że żyły z dnia na dzień. Powiedz mi jak ktoś miał z czegokolwiek okradać pszczoły skoro karmiąc 2x w tygodniu po 2l syropu 1 do 1 nie było nawet wianków zapasu.
Twoje porady są równie trafne co "prezydęta od bulu i nadzieji" który przyszłemu wyborcy mówiącemu że mało zarabia, nie ma mieszkania, radził zmienić pracę i brać kredyt na mieszkanie :haha:

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 17:54 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1825
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
lech pisze:
To normalne , że akurat rodziny co były na nawłoci się wypszczeliły. Będąc na nawłoci rodziny te lepiej się rozwijały i dlatego warroza też lepiej się rozwijała. Tak to jest , że rodziny co korzystają z późnych pożytków szybciej padają.


Nie do końca się zgodzę z tym. To co, na wrzosie warroza nie rozwija się a na nawłoci tak? Znajomemu w rodzinach po wrzosie ładnie się rodziny trzymają, a po nawłoci bida z nędzą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 18:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
Moim zdaniem upadki rodzin są cykliczne,co 3 lata ,warroza ma z tym nie wiele wspólnego Tak myślę ,mam taż inne obserwacje i informacje, czy warto pisać o tym na forum ???
Nie jestem forumowy idiotą ,kontaktuje się z wieloma pszczelarzami .

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 19:52 - wt 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1183
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
astroludek pisze:
Nie do końca się zgodzę z tym. To co, na wrzosie warroza nie rozwija się a na nawłoci tak? Znajomemu w rodzinach po wrzosie ładnie się rodziny trzymają, a po nawłoci bida z nędzą.


Pyłek z wrzosu to jeden z najlepszych pyłków występujących w naszym klimacie natomiast z nawłoci jeden z gorszych, do tego dochodzi duża koncentracja porażonych warozą pszczół powodująca reinwazję. Od 4 lat nie wożę na nawłoć bo z tego był tylko większy kłopot jak korzyści. Szkoda mi tego bo miód super a klienci do tej pory pytają.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 19:56 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 809
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
Pisiorek, Cykl rozwoju Nosema CERANE od zakażenia do całkowitego upadku rodziny trwa od 2 do 3 lat. Zależy od ilości spor w pokarmie i ilości pokarmu zakażonego. Kilka pszczół przynosi zakażony wziątek czy zostaje wyrabowany ul po osypanej rodzinie (pusty ul)

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 20:03 - wt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1245
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
astroludek pisze:
lech pisze:
To normalne , że akurat rodziny co były na nawłoci się wypszczeliły. Będąc na nawłoci rodziny te lepiej się rozwijały i dlatego warroza też lepiej się rozwijała. Tak to jest , że rodziny co korzystają z późnych pożytków szybciej padają.


Nie do końca się zgodzę z tym. To co, na wrzosie warroza nie rozwija się a na nawłoci tak? Znajomemu w rodzinach po wrzosie ładnie się rodziny trzymają, a po nawłoci bida z nędzą.

W ubiegłym roku na próbę w kilkunastu rodzinach w połowie września
poddałem po kilogramie ciasta z 30% pyłku. Żadna z tych rodzin nie przeżyła zimy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 21:11 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Lenin pisze:
Pyłek z wrzosu to jeden z najlepszych pyłków występujących w naszym klimacie natomiast z nawłoci jeden z gorszych, do tego dochodzi duża koncentracja porażonych warozą pszczół powodująca reinwazję.


Ogólnie myślę że pyłek nie ma tu większego znaczenia jak zimują pszczoły ale jeśli występuje to bardzo dobrze. Na wrzos wywożę od 20 lat i bywało że wracały bardzo słabe i bywało że wracały mega silne a co na to wpływało? jak zwykle kilka czynników pierwszy to warroza swoja i sąsiadów drugie pożytek jeśli jest duży to pszczoły się nie wypszczelają tylko rodzina idzie w siłę jak wiosną chyba że zaistnieje poważnie pierwszy czynnik, trzeci czynnik to ilość pajęczyn, pogoda-chłody których coraz mniej ostatnimi laty jesienią przez co matki chętnie czerwią i jeśli nie ma za dużo warrozy rodzina pięknie się rozwija a dodam że poławiam pyłek jeszcze na wrzosie- a pierzgi nie brakuje w ulu :haha: .

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 21:35 - wt 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 429
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
lech pisze:
W ubiegłym roku na próbę w kilkunastu rodzinach w połowie września
poddałem po kilogramie ciasta z 30% pyłku. Żadna z tych rodzin nie przeżyła zimy.


Pylek prawdziwy czy karma ze sklepu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2024, 23:17 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8680
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
lech pisze:
astroludek pisze:
lech pisze:
To normalne , że akurat rodziny co były na nawłoci się wypszczeliły. Będąc na nawłoci rodziny te lepiej się rozwijały i dlatego warroza też lepiej się rozwijała. Tak to jest , że rodziny co korzystają z późnych pożytków szybciej padają.


Nie do końca się zgodzę z tym. To co, na wrzosie warroza nie rozwija się a na nawłoci tak? Znajomemu w rodzinach po wrzosie ładnie się rodziny trzymają, a po nawłoci bida z nędzą.

W ubiegłym roku na próbę w kilkunastu rodzinach w połowie września
poddałem po kilogramie ciasta z 30% pyłku. Żadna z tych rodzin nie przeżyła zimy.


Co miał na celu taki eksperyment? Myślę że więcej można by było uzyskać podając ten pyłek w cieście pomiędzy lipa a nawlocia. Z roku na rok widzę w moim terenie coraz większy problem z pyłkiem właśnie w tym terminie i mogłoby to mieć jakiś sens.

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2024, 08:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 799
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
tomaszgenda pisze:
Pisiorek, Cykl rozwoju Nosema CERANE od zakażenia do całkowitego upadku rodziny trwa od 2 do 3 lat. Zależy od ilości spor w pokarmie i ilości pokarmu zakażonego. Kilka pszczół przynosi zakażony wziątek czy zostaje wyrabowany ul po osypanej rodzinie (pusty ul)
Tak wiem o tym , mam też rodziny które są w ulach co najmniej od 5-ciu lat i żyją . To co się dzieje jest trudne do wytłumaczenia ,nie widać wyrażnych przyczyn a pszczoły jesienią słabną w rezultacie końcem listopada jest po rodzinie .

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2024, 08:59 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1245
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Beeman pisze:
lech pisze:
W ubiegłym roku na próbę w kilkunastu rodzinach w połowie września
poddałem po kilogramie ciasta z 30% pyłku. Żadna z tych rodzin nie przeżyła zimy.


Pylek prawdziwy czy karma ze sklepu?

Prawdziwy , pozyskiwany w własnej pasiece.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2024, 09:15 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3963
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
lech pisze:
Beeman pisze:
lech pisze:
W ubiegłym roku na próbę w kilkunastu rodzinach w połowie września
poddałem po kilogramie ciasta z 30% pyłku. Żadna z tych rodzin nie przeżyła zimy.


Pylek prawdziwy czy karma ze sklepu?

Prawdziwy , pozyskiwany w własnej pasiece.

Pan Korpysa stosował inną metodę stymulowania rozwoju pyłkiem . mielił go , dodawał trochę wody i wystawiał w korytkach na pasieczysku . Sam widziałem , jak pszczoły masowo go pobierały , tworząc odnóża . Sam tego nie stosowałem , ale pewnie można to wypróbować na wybranej pasiece


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2024, 09:24 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1245
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Hieronim pisze:
lech pisze:
Beeman pisze:
lech pisze:
W ubiegłym roku na próbę w kilkunastu rodzinach w połowie września
poddałem po kilogramie ciasta z 30% pyłku. Żadna z tych rodzin nie przeżyła zimy.


Pylek prawdziwy czy karma ze sklepu?

Prawdziwy , pozyskiwany w własnej pasiece.

Pan Korpysa stosował inną metodę stymulowania rozwoju pyłkiem . mielił go , dodawał trochę wody i wystawiał w korytkach na pasieczysku . Sam widziałem , jak pszczoły masowo go pobierały , tworząc odnóża . Sam tego nie stosowałem , ale pewnie można to wypróbować na wybranej pasiece

Ja stosowałem inaczej , t.j. do pyłku dodawałem 20 % wody i wiosną tą maź wcierałem w ramki. Ważne było , aby komórki nie były zbyt pełne , aby pszczoły miały gdzie go upchać. Pszczoły potrzebowały tydzień na jego przerobienie i potem go ładnie brały. Wada to dość dużo grzybicy po takim podkarmianiu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 205 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji