FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam
W tym roku rozpocząłem swoją przygodę z pszczółkami od początku miałem problemy. Ule mam dadany na 13 ramek a pszczółki miałem na ramkach WZ. Ramki wymieniłem w 2/3 lub w 1/3 :/. Dziś po dłuższej przerwie sprawdziłem co się dzieje w ulach... i kicha mimo ze od 2 tygodni podkarmiam na czerw ule są słabe, w pierwszym ulu na 7 ramkach jest czerw, w dwóch następnych na 5 i w jednym na 4 a w najsłabszym na 3 ramkach. W dodatku zauważyłem że jest mało pyłku dosłownie kilka komórek. Ule posiadają dwie wylotki i tak myślę czy dobrze by było gdybym wsadził dwie słabe rodzimy do jednego ula i odgrodzić je zatworem? czy lepiej je połączyć?
Z góry dziękuje i pozdrawiam.

jesli sa slabe to połaczyć pszczoły sie wzajemnie nie grzeja w brew pozorom

a co z pyłkiem nie jest go za mało?

Ja bym spróbował przezimować, jeśli się nadają do zimowania, obie rodziny obok siebie w jednym ulu.A połączył je dopiero wiosną. Pytanie dlaczego, ano dlatego że na wiosnę będą czerwiły dwie matki i ilość czerwiu będzie dwa razy większa. Otrzymasz silną rodzinę która przyniesie sporo miodu.Jeśli rodziny nie rokują prawidłowego przezimowania to oczywiście łączyć. Wraz z wzrostem siły rodziny, matka zapewne zacznie intensywniej czerwić, choć pora już jest trochę późna.Ale nie będzie to takie czerwienie jak od dwu matek. Rozważ też dlaczego rodziny są słabe, być może będzie trzeba wymienić matki. Dodam ze muszą być spełnione warunki konieczne do czerwienia matek, jeśli rodziny są słabe to nie są w stanie ogrzać większych ilości czerwiu, o zapasach miodu i pyłku nie wspominając. O tej porze, gniazda powinne być odpowiednio ocieplone w słabych rodzinach. Temperatura w nocy spada do ok.10st C. Później na zimę gdy nie jest wskazane czerwienie matek można zdjąć ocieplenie lub zwiększyć wentylację aby przerwać czerwienie matek.Decyzja należy do ciebie.

Jerzy K

Jak dokarmiałeś to pewnie ograniczyłeś matki w czerwieniu. Jeśli mają o tej porze 4 i więcej ramek czerwiu to powinny przezimować.

Gdyby chodziło o wydajność miodową pasieki, logika mówiłaby, aby takie rodziny połączyć.

Jesteś początkujący i masz za mało rodzin - będzie Ci szkoda zmniejszać i tak małą pasieczkę.

_________________
kamyk

Witam.
Chciał bym w czerwcu zrobić odkłady na ramce D.Ale w jednym ulu po 5 ramek.Chciał bym je zazimować ale z góry położyć kratę tak by pszczoły miały kontakt ze sobą i na wzajem się wspierały.
Jak takie rodzinki połączyć by w każdej była matka unasienniona.
Poproszę o podpowiedz.

Nie ma takiej opcji.

ależ oczywiście że jest zobacz sobie na YT, krata, kilka pinesek, szczelny zatwór i mamy dwie rodzinki pod wspólną powałką

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

Tak ale te nie mają ze sobą kontaktu a o to pytał kolega wyżej. Tak przynajmniej być powinno, na tym filmie chyba jednak przełażą do siebie ale czy się nie będą w ten sposób ścinały to pewien nie jestem.

Właśnie o takie rodzinki mi chodzi.Ale jak już mam 2 rodzinki odgrodzone to w jaki sposób położyć kratę,czy na gazete czy po prostu krata i temat zamknięty.
Pozdrawiam.

mają wspólną podkarmiaczkę to przechodzić muszą mają ten sam zapach nie będą się ścinały sprawa podobnie ma się przy dzielonych osiatkowanych dennicach w każdej chwili można wyciągnąć zatwór i połączyć

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

W ulu warszawskim można to zrobić. Dwie rodziny są rozdzielone szczelną przegrodą, pszczoły nie mogą się kontaktować. Na gniazda idzie krata odgrodowa a nad kratę nadstawka lub nadstawki, miałem podwyższony kołnierz. Pszczoły miały z sobą kontakt jedynie w nadstawkach, mam tu na myśli pszczoły z oddzielnych rodzin. Fajnie było to widać jak matki były różnych ras, jak pszczoły były różnokolorowe. Pszczoły w nadstawce nie ścinały się, pracowały solidarnie, nie tak jak ludzie, korzystały z swoich wylotów. Nie wchodziły do gniazd sąsiadek. Ale czy jest sens takiej gospodarki to nie wiem. Taki eksperyment robiłem bardzo dawno, był to przypadek. Odkład pozostawiony z boku ula rozwijał się aż osiągnął wielkość macierzaka, był poszerzany tylko węzą Nie pamiętam jak było z miodem.

Jerzy K.

Mi chodzi pod kontem zimowania takim sposobem.Przy ulu Dadanta 10r Ale chodzi o to jak już matki czerwią w tych odkładach to jak położyć kratę od razu czy przez gazetę czy wpierw obie rodzinki skropić np;miętą.

Czytałem że na wiosnę, jak się ma słabą rodzinę w ulu korpusowym to można ją
postawić na silnej rodzinie rozdzielając je kratą odgrodową.
Obie rodziny mają korzystać z tego samego wylotka i ta silna rodzina ma pomagać tej
słabszej w szybkim rozwoju. I stoją tak przez kilka tygodni a potem się je rozdziela.
Może ktoś mi wyjaśni jakim cudem się nie pozagryzają choć są to 2 różne rodziny i 2 matki?

Rodziny muszą korzystać z własnych wylotków - być od siebie oddzielone siatką. Chodzi tu o to aby silniejsza rodzina pomogła ogrzać gniazdo słabszej.

Może to coś pomoże...
https://www.youtube.com/watch?v=XxX7hNcP54o
https://www.youtube.com/watch?v=2DFN3mhhJaY

Dwa lata temu ratowałem rodzinę z matką reprodukcyjną w ten sposób. Nie miałem osobnych wylotków. Na wiosnę wyszły dwie silne rodziny

_________________
Pasieka Marco-Wa
https://www.facebook.com/kolopszczelarzy/

A ten drugi wlotek zrobi piękny przeciąg w ulu...

- w leżakach są po dwa i jest ok, u siebie w wlkp tęż otwory w korpusach mam pootwierane i o przeciągach nie słyszałem.