FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Rój. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=5726 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Lukasz [ 05 listopada 2011, 19:58 - sob ] |
Tytuł: | Rój. |
Witam!!! Jestem młodym pszczelarzem i chciałem się dowiedziec czy są jakieś objawy świadczące o nastroju rojowym. Pytam z ciekawości.Prosze o wyjaśnienie. ![]() |
Autor: | jino2 [ 05 listopada 2011, 20:09 - sob ] |
Tytuł: | |
czerw trutowy, chyba najszybciej wskazuje osiągnięcie siły przez rodzinę i następnie wchodzenie w nastrój rojowy gdyby nie było porzytku. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 05 listopada 2011, 20:09 - sob ] |
Tytuł: | |
powstawanie nastroju rojowego składa się z kilku etapów. Pierwszy z nich to rozpoczęcie budowy plastrów trutowych i zaczerwianie ich przez matkę Kolejny etap to odciąganie miseczek matecznikowych Jeśli pojawią się w nich jajeczka to już świadczy o dość mocnym nastroju, natomiast jeśli w miseczkach wylęgają się larwy i są mocno zalane mleczkiem pszczelim to jeden z końcowych etapów przed wyrojeniem. Jeśli w takim wypadku pszczelarz nei zareaguje to najczęściej na dzień przed wygryzieniem się pierwszej matki z matecznika rodzina ulega wyrojeniu. Przy nieskutecznym zwalaczaniu nastroju rojowego cały czas narasta chęć pszczół do i może dojśc do niej nawet po zaczerwiwniu przez matkę miseczki matecznikowej. Poszukaj na forum. Jest mnustwo tematów w których możesz dowiedzieć się wszystkiego o nastroju rojowym. |
Autor: | tikcop [ 05 listopada 2011, 23:32 - sob ] |
Tytuł: | |
Ramka pracy czyli pusta ramka bez węzy (często praktykuje się przedzielenie takiej ramki poprzeczną beleczką - dostajesz w ten sposób dwa puste pola) włożona może być jako przedostatnia lub i nawet ostatnia w gnieździe. Taką ramkę sobie oglądasz w odstępach tygodniowych, nie ma potrzeby rozwalania całego gniazda i szukania miseczek. Zresztą pszczoły potrafią wybudować miseczki po to tylko aby je zgryźć później. Teraz co się dzieje. Pszczoły mają tendencję do budowania plastrów w kształcie serca. Jeśli będzie taki objaw plus dużo łańcuszków woszczarek wiszących na tej budowie wszystko jest w porządku. Tam mogą być komórki pszczele i trutowe a i nawet zalewanie nektarem. Normalna robota. Ale może się zdarzyć że zamiast ładnego sercowatego kształtu plastra zobaczysz postrzępione języki nowej woszczyny a nawet zaczątki miseczek matecznikowych to już jest sygnał Jeśli nie będzie zabudowy natomiast będą wisieć grona woszczarek (totalne bezrobocie) towarzystwo czeka tylko na sygnał na wyjście roju Może też nie być zabudowy ale i również brak woszczarek czyli brak matki w rodzinie |
Autor: | tikcop [ 05 listopada 2011, 23:40 - sob ] |
Tytuł: | |
miecio pisze: są mocno zalane mleczkiem pszczelim to jeden z końcowych etapów przed wyrojeniem. Jeśli w takim wypadku pszczelarz nei zareaguje
zareagować może wtedy tylko drastyczną metodą tj. odebrania czerwiu, pszczół czyli znacznego osłabienia rodziny i jest to już ewidentny objaw "zaspania tematu" przez pszczelarza a zapomniałem powiedzieć, zależy jaką stragię sobie obierzesz, bo w odstępach tygodniowych można oczywiście ciąć do zera te zaczątki plastrów na ramce pracy |
Autor: | miły_marian. [ 06 listopada 2011, 00:09 - ndz ] |
Tytuł: | |
Jak już zaistnieje taka sytuacjia to tylko wyjecie staej matki i z nią zrobienia odkładu. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | harpia [ 06 listopada 2011, 21:50 - ndz ] |
Tytuł: | |
Powiedzcie mi panowie jak złapałem rój i pierwsze co robie to kwarantanne. Jakie środki podawac i w jakich odstępach czasowych bo u mnie w tym roku przeleciało kilkanaście koło mego domu z niedalekich pasiek (starsi panowie tam pszczelarzą i sie chwalą ze im uciekła i nie mógł złapać bo kuło go w krzyżu). Ja pod koniec roku zakupiłem 2 odkłady i zapewne w przyszłym roku to złapie z kilka i dlatego moje pytanie |
Autor: | novara [ 06 listopada 2011, 21:54 - ndz ] |
Tytuł: | |
Jak nie chcesz złapać jakiegoś chorubska i zawlec do pasieki to omijaj takie roje z daleka! |
Autor: | juljan [ 06 listopada 2011, 22:18 - ndz ] |
Tytuł: | |
harpia pisze: Powiedzcie mi panowie jak złapałem rój i pierwsze co robie to kwarantanne. Jakie środki podawac i w jakich odstępach czasowych bo u mnie w tym roku przeleciało kilkanaście koło mego domu z niedalekich pasiek (starsi panowie tam pszczelarzą i sie chwalą ze im uciekła i nie mógł złapać bo kuło go w krzyżu). Ja pod koniec roku zakupiłem 2 odkłady i zapewne w przyszłym roku to złapie z kilka i dlatego moje pytanie
A nie lepiej porozmawiać z nimi o zrobieniu odkładów przynajmniej zobaczysz co tam maja i praktyki jakieś zaczerpniesz |
Autor: | polbart [ 06 listopada 2011, 22:27 - ndz ] |
Tytuł: | |
harpia pisze: Powiedzcie mi panowie jak złapałem rój i pierwsze co robie to kwarantanne. Jakie środki podawac i w jakich odstępach czasowych bo u mnie w tym roku przeleciało kilkanaście koło mego domu z niedalekich pasiek (starsi panowie tam pszczelarzą i sie chwalą ze im uciekła i nie mógł złapać bo kuło go w krzyżu). Ja pod koniec roku zakupiłem 2 odkłady i zapewne w przyszłym roku to złapie z kilka i dlatego moje pytanie
Łap roje, od ręki odymiaj póki nie ma czerwiu krytego i wymień matkę. Szczególnie walcz z warozą w rójkach lipcowych, bo w tym czasie ona głównie jest ich powodem. Pszczoły dotknięte pozostałymi chorobami nie roją się, są za słabe. |
Autor: | harpia [ 06 listopada 2011, 22:30 - ndz ] |
Tytuł: | |
juljan, ech z nimi to sie nie dogadasz novara Mi chodziło jak leczyć a nie omijać roje z daleka !!!! Byłem u siostry na działce i piliśmy kawke i taki właśnei rój leciał tak z 2m/s i nie dał nam kawy wypić i poleciał w krzaki ale wtedy byłem zielony co do pszczółek no wiec licze na rady jak leczyć złapane roje ![]() |
Autor: | novara [ 06 listopada 2011, 22:33 - ndz ] |
Tytuł: | |
harpia pisze: novara Mi chodziło jak leczyć a nie omijać roje z daleka !!!!
Jak zatargasz sobie do pasieki zgnilca to życzę powodzenia w leczeniu - później napisz jak je wyleczyłeś bo ja jeszcze nie znam metody leczenia tej choroby!!! |
Autor: | harpia [ 06 listopada 2011, 22:35 - ndz ] |
Tytuł: | |
novara, ty zawsze taki pesymista ?? czy z natury przekorny ![]() ![]() ![]() czego ty mi życzysz ?? zgnilca - ech |
Autor: | novara [ 06 listopada 2011, 22:45 - ndz ] |
Tytuł: | |
Nie życzyłbym zgnilca nawet wrogowi bo wiem, że jak miałby blisko mnie pasiekę to moje pszczoły również byłyby tym zagrożone. A poza tym to fakt w mojej okolicy w tym roku był zgnilec i "siedziałem jak na szpilkach" i ![]() ![]() |
Autor: | juljan [ 06 listopada 2011, 22:48 - ndz ] |
Tytuł: | |
[quote="harpia"]novara, ty zawsze taki pesymista ?? czy z natury przekorny ![]() ![]() ![]() Bardziej chyba realista a co do zgnilca to jest gzieś napisane tutaj albo innym forum ze każy go miał albo bedzie miał ![]() |
Autor: | harpia [ 06 listopada 2011, 22:51 - ndz ] |
Tytuł: | |
juljan, no toście mnie wyleczyli z roi ![]() ![]() ![]() |
Autor: | polbart [ 06 listopada 2011, 22:53 - ndz ] |
Tytuł: | |
juljan pisze: harpia pisze: novara, ty zawsze taki pesymista ?? czy z natury przekorny ![]() ![]() ![]() Bardziej chyba realista a co do zgnilca to jest gzieś napisane tutaj albo innym forum ze każy go miał albo bedzie miał ![]() Dobre pogłowie i krzyżowanie rozwiązuje sprawę. |
Autor: | anZag [ 06 listopada 2011, 22:54 - ndz ] |
Tytuł: | |
harpia pisze: no wiec licze na rady jak leczyć złapane roje
polbart, wyżej napisał Ci jasno jak postępować z obcymi rojami. |
Autor: | novara [ 06 listopada 2011, 22:55 - ndz ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Dobre pogłowie i krzyżowanie rozwiązuje sprawę.
Za komentarz niech wystarczy: ![]() ![]() ![]() |
Autor: | juljan [ 06 listopada 2011, 23:01 - ndz ] |
Tytuł: | |
harpia pisze: juljan, no toście mnie wyleczyli z roi
![]() ![]() ![]() Spokojnie Polbart też ci dobrze radzi porażona rodzina zgnilcem sie nie roi wiedz że tylko najmocniesze rodziny mogą przynieśc takie dziadostwo do siebie przez rabunek tych porażonych ale na to co się dzieje w promieni 3 km od pasieki to my juz niemamy wpływu |
Autor: | polbart [ 06 listopada 2011, 23:04 - ndz ] |
Tytuł: | |
Już nieaktualne. Przepraszam. |
Autor: | glazek7777 [ 06 listopada 2011, 23:38 - ndz ] |
Tytuł: | |
Kolego nie bierz małych roi. Jeśli masz czas, pojedziesz i zobaczysz rój jak bomba (z pół wiadra pszczół) - bierz go, bo rodzina porażona zgnilcem słabnie w oczach (choroba czerwiu) i jeśli wyroi się to będzie mały roik. Przywieź go na pasiekę, do ula na drugi dzięń wieczorem po zakończeniu lotów, tabletka Apiwarolu, szczelnie zatkać wlotek na 20 minut i masz zdrową rodzinę. |
Autor: | harpia [ 06 listopada 2011, 23:46 - ndz ] |
Tytuł: | |
glazek7777, a choroby bakteryjne lub grzybowe są na to jakieś srodki by odrazu profilaktycznie zastosować ?? |
Autor: | glazek7777 [ 07 listopada 2011, 00:23 - pn ] |
Tytuł: | |
Na choroby grzybowe kolego to tylko higiena jak wszędzie, w pasiece w szczególności. Najlepiej kupić butlę gazową, palnik z wężem i bakterie oraz inne ścierwo siedzące w ulu i na ramkach potraktować ogniem z palnika. Bardzo dobre do tego są ule korpusowe. Warto mieć z 3 komplety więcej i na wiosną jak jest cieplutko (kwitnie agrest) w trakcie powiększania gniazd przekładać przy okazji przeglądu do nowych wypalonych dennic i korpusów. Nie trzymać w gnieździe starszych ramek jak 3 letnie, a najlepiej góra 2 letnie i węza (susz w ramkach gniazdowych powinien być jaśniutki). Po wycięciu woszczyny ramki najlepiej wygotować, ja nie gotuję tylko przypiekam je palnikiem (pięknie topią się resztki wosku) i ramka jest czyściutka i pachnąca woskiem. Pszczoły lubią ten zapach, bo od milionów lat kojarzy im się z wypaloną (odkażoną) dziuplą. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 07 listopada 2011, 11:07 - pn ] |
Tytuł: | |
glazek, a kto milion lat temu wypalał dziuple?? |
Autor: | novara [ 07 listopada 2011, 11:13 - pn ] |
Tytuł: | |
miecio pisze: a kto milion lat temu wypalał dziuple??
Nie kto a co? Piorun w czasie burzy ![]() ![]() ![]() |
Autor: | harpia [ 07 listopada 2011, 12:30 - pn ] |
Tytuł: | |
Ciekawi mnie jak zwiadowczyni deklaruje całemu rojowi gdzie lecieć - gdzie upatrzyła dziuple czy coś innego. Czy przed wylotem informuje pozostałe pszczoły w podobny sposób jak informuje ze tam i tam jest nektar ?? |
Autor: | miły_marian. [ 07 listopada 2011, 20:21 - pn ] |
Tytuł: | |
harpia Czytałes o tancu pszczół tak poruzumiewają się pszczoły. Przed wyjsciem roju nawet 3 dni zwiadowczynie szukaja miejsca na osiedlenie rodziny. Zwiadowcy pierwsze wylatuja najpiwerw szukaja miejsca gdzie ma usiasć rója a potem lecą czy nowo wybrane miejsce jest jeszcze do zasiedlenia. Na kłebie rojowym widziałem taniec pszczół i to na przeciwległych stronach kłebu.Kiedys pare lat temu jadłem chleb posmarowany miodem i połozyłem ta kromkie na stole ogrodowym iprzyleciała pszczoła pod ten miód i ja pomalowałem ją lakierem na niebiesko po paru minutach przylsciało 4pszczoły i ta pomalowana i precezyjnie usiadłły przy miodzie i te 4 pomalowałem na biało. Jak pszczoły odleciały z pełnymy wolamy to odsunełem tak na 25cm ta kromkie z miodem. Po pary minutach przyleciało z 15 pszczuł na stare miejsce gdzie był miód a tam niema miodu ale poderwały sie i znalazły tenmiód przesuniety. Nieznakowane pszczoły prezezjinie londowały tam gdzie miał byc miód. Nasuwa sie wniosek ze pszczoły precyzjinie okreslaja gdzie jest pozytek albo miejsce na nową rodzine. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | tikcop [ 08 listopada 2011, 00:47 - wt ] |
Tytuł: | |
glazek7777 pisze: Na choroby grzybowe kolego to tylko higiena jak wszędzie, w pasiece w szczególności. a pączki sosny?
dziś poszedłem do sklepu zielarskiego zapytać się o jaskółcze ziele czy wogóle jest w sprzedaży przy okazji dowiedziałem się, że fachowo to jest glistnik ale dowiedziałem się również, iż mocniejszy od glistnika jest olejek z drzewa herbacianego stosował to ktoś już? też bym sobie roja złapał ![]() a na zgnilec to słyszałem, że jak rodziny wyżarte (tj. nie biedują i mają pyłku w bród) to ich nie rozłoży |
Autor: | harpia [ 08 listopada 2011, 11:34 - wt ] |
Tytuł: | |
Pszczoły od wieków sie roiły i będa roić i jakby były roje zawsze chore to by pszczoły nie przetrwały wiec nie ma pewności ze pszczoły są zainfekowane na 100% wiec poprostu złapać zrobic kwarantanne zdala od pasieki i po bólu a nie odrazu ze rój to zaraza !! |
Autor: | górski_pszczelarz [ 08 listopada 2011, 13:02 - wt ] |
Tytuł: | |
wsadzić rój do świeżego ula na węzę przeleczyć na warrozę. Poddać w podkarmiaczkach kilkukrotnie Alfa-5 i powinno być dobrze. |
Autor: | pawel. [ 08 listopada 2011, 13:58 - wt ] |
Tytuł: | |
harpia pisze: Pszczoły od wieków sie roiły i będa roić i jakby były roje zawsze chore to by pszczoły nie przetrwały wiec nie ma pewności ze pszczoły są zainfekowane na 100% wiec poprostu złapać zrobic kwarantanne zdala od pasieki i po bólu a nie odrazu ze rój to zaraza !! I masz racje domnie pszyszło już mase roi i przez 46 lat na zdychlaka nie trafiłem wszystkie były ok . pawel
|
Autor: | harpia [ 08 listopada 2011, 14:21 - wt ] |
Tytuł: | |
miecio, miecio co to alfa-5 ja wiem co to sony alpha A33 i alfa gulietta ![]() czy o tym pisałeś http://pszczelarz.c0.pl/index.php?optio ... &Itemid=10 |
Autor: | górski_pszczelarz [ 09 listopada 2011, 00:32 - śr ] |
Tytuł: | |
tak dokładnie o tym pisałem. Preparat ten zabija chorobotwórcze mikroorganizmy które namnożą się w przewodzie pokarmowym pszczół dzięki czemu przy podkarmieniu roju syropem z preparatem alfa-5 nie powinno dojść do wybuchu choroby. Związki na bazie jodu działają dezynfekująco. Zabijają nawet przetrwalniki zgnilca, także jeżeli nawet takie są to przy zasiedleniu ula na węzie i poddaniu tego preparatu powinno być wszystko pod kontrolą. To taka alternatywa do stosowania antybiotyków i sulfonamidów. |
Autor: | Mieszko [ 09 listopada 2011, 11:03 - śr ] |
Tytuł: | |
miecio pisze: Związki na bazie jodu(...) Zabijają nawet przetrwalniki zgnilca
Czy masz na to jakieś dowody? ![]() Według mojej wiedzy, przetrwalniki są niezwykle odporne na jakiekolwiek środki. Zazwyczaj można je załatwić promieniami UV, ale muszą być na widoku, więc nie ma możliwości odkażenia ramki do końca, bo przecież przetrwalniki są wbudowane w węzę. Można jeszcze spalić ramkę i wtedy mamy pewność. Wierzę natomiast w preparaty o przedłużonym działaniu, bakterie się "rozpakowują" z przetrwalników i wtedy działa na nie preparat. Takim naturalnym preparatem jest srebro. Dowodem skuteczności srebra jest brak zakażeń w Gangesie, pomimo że wrzuca się tam zwłoki, kąpie chorych itd. Nie ma epidemii, a powinna być, ale w rzece jest srebro. |
Autor: | harpia [ 09 listopada 2011, 12:27 - śr ] |
Tytuł: | |
Mieszko, A JA PRZECZYTAŁAM ŻE: ŹRÓDŁO: http://vitamarket.pl/sklep/p1071-Ag100- ... itrow.html |
Autor: | górski_pszczelarz [ 09 listopada 2011, 13:08 - śr ] |
Tytuł: | |
jod niszczy wszytkie bakterie włącznie z przetrwalnikami poszukaj sobie na necie. Oczysiście jeśli przetrwalniki znajdują się w wosku to na pewno nie zostaną zniszczone bo preparat ten nie spenetruje ramki. Ale przy poddaniu czystej wenzy i przeleczeniu rodzin powinno być czysto w ulu. |
Autor: | Mieszko [ 09 listopada 2011, 18:27 - śr ] |
Tytuł: | |
miecio pisze: jod niszczy wszytkie bakterie włącznie z przetrwalnikami poszukaj sobie na necie.
Sam sobie poszukaj, jeśli tak uważasz i podaj nam link. ![]() Ja wierzę, że spora liczba związków jodu jest trująca, jest bardzo reagujący, więc ta lista byłaby długa. Co do przetrwalników, mam wątpliwości i niech tak zostanie, póki nie zdobędę dowodów. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 13 listopada 2011, 23:19 - ndz ] |
Tytuł: | |
http://www.jstage.jst.go.jp/article/jvms/59/10/953/_pdf W tym artykule opisane jest kilka doświadczeń z użyciem różnych środków dezynfekujących przeciwko przetrwalnikom zgnilca amerykańskiego. Użyty został również jod w różnych stężeniach. Jak widać jod nie jest aż tak skuteczny jak inne mocniejsze środki, ale skutecznie zmniejsza populację przetrwalników zgnilca o kilka jednostek już po 20-40 minutach działania a całkowicie niszczy ją po 160 minutach. Przy stosowaniu preparatu Alfa 5 stosuje się 2 % roztwór rapicidu przy polewaniu pszczół i plastrów. Jest to roztwór około 0,06% jodu. Czyli 2 krotnie niższy niż najniższy w przeprowadzonych badaniach. W badaniach nie widać specjalnie różnic pomiędzy najwyższym i najniższym stężeniem jodu i skutecznością działania. Dlatego można przypuszczać, że takie stężenie będzie równie skuteczne. Może jod nie jest idealnym środkiem wybijającym do nogi przetrwalniki, ale skutecznie zmniejsza ich ilość dzięki czemu zmniejsza ryzyko zapadania pszczół na tą chorobę. (To jest już mój wniosek). Artykuł niestety po angielsku, ale w dobie internetu trudności z tłumaczeniem nie powinno być. |
Autor: | krzysglo [ 14 listopada 2011, 00:31 - pn ] |
Tytuł: | |
miecio pisze: http://www.jstage.jst.go.jp/article/jvms/59/10/953/_pdf
(...) Artykuł niestety po angielsku, ale w dobie internetu trudności z tłumaczeniem nie powinno być. I już coś więcej można zrozumieć: http://translate.google.pl/translate?hl ... md%3Dimvns i kliknąć na górze: Pełny artykuł (HTML) |
Autor: | górski_pszczelarz [ 14 listopada 2011, 14:18 - pn ] |
Tytuł: | |
ten artykuł to jakiś inny jest, coś ci się pomyliło ![]() Tutaj tłumaczenie mojego: http://translate.google.pl/translate?hl ... 0/953/_pdf |
Autor: | harpia [ 15 listopada 2011, 09:40 - wt ] |
Tytuł: | |
Koledzy czy ktoś zaobserwował na jaką odległośc moze rój polecieć ? Moim skromnym zdaniem nie daleko bo stara matka chyba nie ma takiej kondycji by lecieć z 2 km ?? czy idzie nadażyć pieszo za rojem ?? |
Autor: | wtrepiak [ 15 listopada 2011, 10:15 - wt ] |
Tytuł: | |
Ale !!!!!!! jeżeli doleciały do pałacu kultury i osiadły na wysokości 6 piętra , to jaką odległość musiały pokonać .. Działki znajdują się na obrzeżach Warszawy , to jest kilka kilometrów ... ![]() |
Autor: | pawel. [ 15 listopada 2011, 13:54 - wt ] |
Tytuł: | |
harpia pisze: Koledzy czy ktoś zaobserwował na jaką odległośc moze rój polecieć ? Kolego jak rój niema przedtem przygotowanego miejsca to jak ruszy to leci bardzo daleko kilka kilometrów a pieszo to można iść z dziewczynom na spacer bo za rojem na pewno nie zdążysz .pawel
Moim skromnym zdaniem nie daleko bo stara matka chyba nie ma takiej kondycji by lecieć z 2 km ?? czy idzie nadażyć pieszo za rojem ?? |
Autor: | lucjan49 [ 15 listopada 2011, 19:19 - wt ] |
Tytuł: | Rój |
Za dużym rojem udało mi się nadążać szybszym krokiem około jednego kilometra puki nie natrafiłem na przeszkodę w postaci ogrodzenia z siatki. Zanim znalazłem przejście po roju zostały tylko wspomnienia. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |