FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 20:06 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 456 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 08:34 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 810
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
Obejrzyjcie:
http://www.tvp.pl/krakow/aktualnosci/ro ... ly/5772405

_________________
Nawet najgłupsza pasja jest lepsza, niż tracenie energii na interesowanie się cudzymi sprawami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 11:57 - pn 
wojciech_p pisze:

No to organizujmy się i śmigamy w pokojowym proteście :tasak: :piwko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 19:16 - pn 

Rejestracja: 14 marca 2008, 21:36 - pt
Posty: 189
Lokalizacja: Krosno odrzańskie
Pszczoły będąc na gryce bardzo chętnie oblatują kukurudze i znoszą duże ilości pyłku, a to on właśnie jest tu najbardziej szkodliwy bo zawiera jakiś składnik którego nazwy nie pamientam,a powoduje to że po zjedzeniu przez pszczoły tracą one zdolnośc orientacji i nie potrafią wrócic do swojego ula.Ale dotyczy to tylko kukurydzy GMO.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 19:24 - pn 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
BoCiAnK pisze:
A co z pszczołami które nie były leczone środkami na Amitrazie :oczko:
Czemu ich też diabli wzięli albo biorą ??

Witaj
To jest inna bajka skoro nie leczone? to musi być warroza :bosie: i jest jeszcze jedna teoria"Niepokojących wieści" ,ale zaraz Ci napisze z czym jest to związane -układ odpornościowy pszczoły ,wiesz dlaczego krainka jest tak przez wielu znienawidzona? Jej układ odpornościowy został nadszarpnięty przez ostatnie kilkadziesiąt lat przez stosowanie apiwarolu ,amitrazy i innych środków chemicznych.





Witamina pisze:
U mnie też wygląda to nieciekawie dziś sprawdzałem :o bozie: Wszystkie rodziny po zakarmianiu zimowym tak wyglądały 25 września




dziś część rodzin siedzi na 3 ramkach :placz: chyba że to tylko wierzchołki kłębów

Mam nadzieje że okaże się że to tylko obawy wywołane wątkiem :piwko:
Pozdr
Witamina


Kolego wypszczelenie nastąpiło w skutek zastosowania amitrazy w postaci takiej jak na zdjęciach powyżej czyli nasączone podkładki . Przy spalaniu amitrazy w tym np apiwarolu skutki nie sa aż tak bardzo widoczne ,ale z biegiem lat coraz bardziej pszczoła ma zachwiany układ odpornościowy ,dochodzi do takiego stanu ,że pszczelarz leczy rodziny ,ale pewnego październikowego poranka stwierdza ,że musi połączyć 180 rodzin bo w ulach częściowe ,albo całkowite wypszczelenie. Żeby była jasność odsetek rodzin wypszczelonych zależy w głównej mierze od linii . Najmniejszy odsetek ma troisek i jej pochodne oraz pszczoły sprowadzane z innych zakątków Europy czy świata. Dodam tylko ,że ten odsetek ciągle będzie rosnąć jeżeli dalej będziemy stosować amitraze.

Jednym słowem tak myślę zepsujemy każdą pszczołę ,którą sprowadzimy do Polski w dość krótkim czasie. Te które są dobre teraz za 5 lat już mogą być kiepskie ,ale to jest chyba temat tabu nikt się tym nie przejmuje i każdy to olewa ,zniknie jedna linia będą następne,zniknie krainka będą następne. Tylko kto będzie nosił pożytek spadziowy? Jak lepszej pszczoły nie było ,nie ma i nie będzie? Oto jest Szanowni koledzy pytanie.

pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 20:47 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Miodomir - nie czaj sie, wal z grubej rury o co chodzi: 'teza - dowod', albo jak tam wolisz.
Jak stales sie wyjatkiem?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 21:44 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Miodomir,
:szok: fiu fiu ciekawe
ale twoja teoria ma spore luki - znam pszczelarza który pszczołami zajmuje się dłużej jak ty żyjesz na świecie i leczył je na warroze od czasu przedostania sie jej do polski
amitraza towarzyszyła mu w pasiece od czsów jej wyprodukowania i zastosowania w apiwarolu
Do tej pory nie znikła mu zadna rodzina w taki sposób jak to ma miejsce teraz
miał dawniej ogromną pasieke i wedrował i niewedrował
teraz ma 86 lat i 16 uli i dalej ma swoje pszczoły

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 21:58 - pn 
Miodomir pisze:
BoCiAnK pisze:
A co z pszczołami które nie były leczone środkami na Amitrazie :oczko:
Czemu ich też diabli wzięli albo biorą ??

Witaj
To jest inna bajka skoro nie leczone? to musi być warroza :bosie: i jest jeszcze jedna teoria"Niepokojących wieści" ,ale zaraz Ci napisze z czym jest to związane -układ odpornościowy pszczoły ,wiesz dlaczego krainka jest tak przez wielu znienawidzona? Jej układ odpornościowy został nadszarpnięty przez ostatnie kilkadziesiąt lat przez stosowanie apiwarolu ,amitrazy i innych środków chemicznych.


Tomek
Leczone tylko leczone innymi lekami np Gabonem , Varoobinem czy kwasami
Ja wiem że układ odpornościowy pszczół jest zachwiany ale to też nie do końca bo gościowi znikły pszczoły które naprawdę nie miały waroozy i żadnej choroby wirusowej typu paraliże czy zdeformowane skrzydła były to silne rodziny pobrały pokarm zasklepiły i do miesiąca paszły won


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 22:12 - pn 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Szczupak pisze:
Miodomir,
:szok: fiu fiu ciekawe
ale twoja teoria ma spore luki - znam pszczelarza który pszczołami zajmuje się dłużej jak ty żyjesz na świecie i leczył je na warroze od czasu przedostania sie jej do polski
amitraza towarzyszyła mu w pasiece od czsów jej wyprodukowania i zastosowania w apiwarolu
Do tej pory nie znikła mu zadna rodzina w taki sposób jak to ma miejsce teraz
miał dawniej ogromną pasieke i wedrował i niewedrował
teraz ma 86 lat i 16 uli i dalej ma swoje pszczoły


Kolego tylko bez docinek dwa lata stosowałem amitraze trzeba być głupcem aby tego nie zauważyć co sie dzieje z pszczołami zaraz po zakarmieniu ,bądź w trakcie karmienia. Wytłumacz mi logicznie co się dzieje przez ten miesiąc w ulu skoro nie ma warrozy ,a osyp jest mały ,a pasieki giną? Co robimy w tym okresie oprócz karmienia i oprócz leczenia pszczół?

pozdrawiam Tomek

BoCiAnK pisze:
Leczone tylko leczone innymi lekami np Gabonem , Varoobinem czy kwasami
Ja wiem że układ odpornościowy pszczół jest zachwiany ale to też nie do końca bo gościowi znikły pszczoły które naprawdę nie miały waroozy i żadnej choroby wirusowej typu paraliże czy zdeformowane skrzydła były to silne rodziny pobrały pokarm zasklepiły i do miesiąca paszły won


Jak leczył chemią to tak się musiało stać gdyby nie zastosował żadnych zabiegów chemicznych miałby pszczoły w listopadzie ,ale już na wiosnę różnie by mogło być (warroza) . Tak źle i tak niedobrze .



pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 22:17 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 18:18 - pt
Posty: 2469
Lokalizacja: okolice Częstochowy
To silniki diesla mogą być powodem że pszczoly tracą orientacje w terenie i nie wracają do ula. Tak wyczytałem na innych stronach. Wpisując w goglach (silnik diesla pszczoły} można poczytać na ten temat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 22:19 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo Kwasu mrowkowego (85%-0,5cl na rodzine) dostaly 5 razy
Kwasu Szczawiowego(2,5gram odparowany na rodzine) dostaly 4 razy
No i odstepy podawania byly prawidlowe.
W czasie sierpien jest wielu pszczelarzy co mysla ze warosy nie maja....pszczoly leca na ule bezmatki i slabe meczone przez warrose lub juz dalej przez warossowe/wirusy,do sasiada RABUJA. Czesc pszczol leci z nimi, czesc przekazuje warroze w czasie walki.
I po co to napisalem ??widzialem moje pszczoly jak od jednego rabuja ,wyrabowane zostalo 30 rodzin.Zadzwonilem i dostalem z Polski Apivarol podczas dymienia spadlo 300 do 500 warrosy po 4 dniach powtorzylem...A na wszelki wypadek po tygodniu bo nie mialem juz tabletek ,odparowalem 2 gramy kwasu szczawiowego.
Jak sobie pomysle co w tym roku wyprawialem to dziwne ze w ogole pszczola zyje.
Bylem 3 dni temu bo mnie wszyscy strasza, ze pszczoly gina ,podnosilem w kazdej rodzinie folie i dokladnie lampka swiecilem w dole korpusow siedza zdrowe spokojne mocne.Bedzie zero strat.Od polbart mam 2 primorski zimuja na 2 korpusach , siedza dolnym korpusie chyba jeszcze zimy nie czuja,jak przymrozi minus 20 to sie do gory przeniosa Bo teraz co sie dzieje z tymi temperaturami +to nic gorszego, tracimy tylko pokarm.Mam nadzieje ze mrozy pszyjda to lepiej dla pszczoly.poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 22:38 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Miodomir pisze:
Kolego tylko bez docinek dwa lata stosowałem amitraze trzeba być głupcem aby tego nie zauważyć co sie dzieje z pszczołami zaraz po zakarmieniu ,bądź w trakcie karmienia.


Jeśli tak to odbierasz to przepraszam :prosi:

ale słusznie prawisz w TRAKCIE I PO ZAKARMIENIU zawsze jest spory ubytek pszczół :kapelan:
w tym okresie jeden jest naturalny - bo spracowane pszczóły po porzyttkowe znikają ze starości
a drugi - obciarzone przeróbką cókru też znikną
mniejszy efekt tego znikania jest przy karmieniu inwertem
ale przy stosowaniu apiwarolu przez kilka lat nie miałem śladu znikania słabniecia pszczół :bezradny:
z wyjatkiem o którym pisałem już wczesniej ,
Pszczelarz o którym wspomniałem też nie zauwarzył zniakia :szok:
a stosował przeróżne wynalazki chemiczne oprócz apiwarolu :nonono:

Ty opisujesz swoje spostrzeżenia a ja swoje i wydaje mi sie że głupcem nie jestem - ale to pozostawiam ocenie innych - chociaz moje spostrzezenia nie pokrywają się z twymi :chytry:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 22:46 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Miodomir dopuść myśl że trafiłeś przez te dwa lata na akurat coś innego niż ta amitraza razem z jej stosowaniem, np jak u mnie w sąsiedztwie - nieleczone pszczoły niczym nigdy i też nawiały po zasklepieniu pokarmu.

Byc może i amitraza je wykańcza bo nie jest to jak ta mantra " miesiąc karencji na miód" a jest tak że pszczoły pierdzą i bekają tą amitrazą przez miesiąc bo tyle żyją jak noszą miód.
Ja też zdrowo dawałem amitrazę i rodziny są, a jedna tylko rodzina zaczęła mi słabnąc i nie wiem czy w wyniku straty matki, czy dlatego że stała na gryce obok kukurydzy, ale na pewno zaczęła słabnąc zanim powąchała amitrazę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 22:48 - pn 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Szczupak pisze:
mniejszy efekt tego znikania jest przy karmieniu inwertem


Jest mniejszy przy karmieniu inwertem ,ale nie powinny zniknąć wszystkie pszczoły z ula lub większość zwłaszcza ,że miały czerw bo to nie trzyma się kupy. Co zaszkodziło tym pszczołom pod zasklepem ? O to jest pytanie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 23:00 - pn 
Miodomir pisze:
Jak leczył chemią to tak się musiało stać gdyby nie zastosował żadnych zabiegów chemicznych miałby pszczoły w listopadzie ,ale już na wiosnę różnie by mogło być (warroza) . Tak źle i tak niedobrze .


No cholera wybacz nie zgodzę się
od 25 lat leczę praktycznie tym samym środkiem Amitrazą kiedyś kupowałem Apiwarol potem Variidol
Teraz mam Dyfuzor oprócz tego robiłem domowy Apiwarol , paski z podkładek )
Poza matką co mi we wrześniu padła nie stwierdziłem przez te lata ani ubytku pszczół ani słabnięcia itp z przyczyn leczenia
zapewne znasz pszczelarzy co stosują same eko i też im diabli biorą pszczoły
Moim zdaniem warooza ma czynny i to duży udział w znikaniu pszczół stres ,wirus paraliżu ,zmutowany Izraelski ale przyczyną jest w dużej mierze N Ceranea


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 23:01 - pn 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Mariuszczs pisze:
Miodomir dopuść myśl że trafiłeś przez te dwa lata na akurat coś innego niż ta amitraza razem z jej stosowaniem, np jak u mnie w sąsiedztwie - nieleczone pszczoły niczym nigdy i też nawiały po zasklepieniu pokarmu.

Byc może i amitraza je wykańcza bo nie jest to jak ta mantra " miesiąc karencji na miód" a jest tak że pszczoły pierdzą i bekają tą amitrazą przez miesiąc bo tyle żyją jak noszą miód.
Ja też zdrowo dawałem amitrazę i rodziny są, a jedna tylko rodzina zaczęła mi słabnąc i nie wiem czy w wyniku straty matki, czy dlatego że stała na gryce obok kukurydzy, ale na pewno zaczęła słabnąc zanim powąchała amitrazę.


Stosując amitrazę pszczoły są wolne od warrozy i szybko dochodzą do siły na wiosnę ,nie stosując żadnych zabiegów już ten rozwój nie jest taki piękny tylko wiesz do czego zmierzam mam tylko obawy czy to jest warte świeczki .Sam jestem ciekawy czy za 20 lat będziemy mieli jeszcze pszczoły tak postępując. Za 500 lat nasze pokolenia jak dalej będą faszerować się antybiotykami,lekami to wystarczy małe zadrapanie ,a już będą infekcje , a ile nowych chorób przybędzie ?

pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 23:10 - pn 

Rejestracja: 14 marca 2008, 21:36 - pt
Posty: 189
Lokalizacja: Krosno odrzańskie
Jednak Kol.Miodomir to prawda pszczoły giną z ula zostawiając czerw i zasklepiomy pokarm


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 23:14 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Miodomir pisze:
BoCiAnK pisze:
A co z pszczołami które nie były leczone środkami na Amitrazie :oczko:
Czemu ich też diabli wzięli albo biorą ??

Witaj
To jest inna bajka skoro nie leczone? to musi być warroza :bosie: i jest jeszcze jedna teoria"Niepokojących wieści" ,ale zaraz Ci napisze z czym jest to związane -układ odpornościowy pszczoły ,wiesz dlaczego krainka jest tak przez wielu znienawidzona? Jej układ odpornościowy został nadszarpnięty przez ostatnie kilkadziesiąt lat przez stosowanie apiwarolu ,amitrazy i innych środków chemicznych.





Witamina pisze:
U mnie też wygląda to nieciekawie dziś sprawdzałem :o bozie: Wszystkie rodziny po zakarmianiu zimowym tak wyglądały 25 września




dziś część rodzin siedzi na 3 ramkach :placz: chyba że to tylko wierzchołki kłębów

Mam nadzieje że okaże się że to tylko obawy wywołane wątkiem :piwko:
Pozdr
Witamina


Kolego wypszczelenie nastąpiło w skutek zastosowania amitrazy w postaci takiej jak na zdjęciach powyżej czyli nasączone podkładki . Przy spalaniu amitrazy w tym np apiwarolu skutki nie sa aż tak bardzo widoczne ,ale z biegiem lat coraz bardziej pszczoła ma zachwiany układ odpornościowy ,dochodzi do takiego stanu ,że pszczelarz leczy rodziny ,ale pewnego październikowego poranka stwierdza ,że musi połączyć 180 rodzin bo w ulach częściowe ,albo całkowite wypszczelenie. Żeby była jasność odsetek rodzin wypszczelonych zależy w głównej mierze od linii . Najmniejszy odsetek ma troisek i jej pochodne oraz pszczoły sprowadzane z innych zakątków Europy czy świata. Dodam tylko ,że ten odsetek ciągle będzie rosnąć jeżeli dalej będziemy stosować amitraze.

Jednym słowem tak myślę zepsujemy każdą pszczołę ,którą sprowadzimy do Polski w dość krótkim czasie. Te które są dobre teraz za 5 lat już mogą być kiepskie ,ale to jest chyba temat tabu nikt się tym nie przejmuje i każdy to olewa ,zniknie jedna linia będą następne,zniknie krainka będą następne. Tylko kto będzie nosił pożytek spadziowy? Jak lepszej pszczoły nie było ,nie ma i nie będzie? Oto jest Szanowni koledzy pytanie.

pozdrawiam Tomek


Tomku,

Kundle, wyhodowane przez człowieka, które nazywane są Krainkami nie muszą być poddawane działaniu amitrazy aby im osłabić układ odpornościowy. One po prostu juz mają ten układ osłabiony.
Wiesz dlaczego Troiseck jest najbardziej odporny?
-Dlatego, ze jest najbardziej podobny do Krainki i ciągle jest do niego dolewana krew słoweńska.

Pozdrawiam,
Leszek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 23:19 - pn 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
BoCiAnK pisze:
Moim zdaniem warooza ma czynny i to duży udział w znikaniu pszczół stres ,wirus paraliżu ,zmutowany Izraelski ale przyczyną jest w dużej mierze N Ceranea

Z tym się zgodzę.Miodomir, rozumiem Twój tok myślenia , tylko czy jest inne wyjście , może podziel się swoimi ekologicznymi metodami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 23:24 - pn 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Witaj Leszku

To trzeba zrobić tak jak w Japonii samuraje swego czasu wycieli w pień wszystkich z defektami ,a teraz mogą się chwalić ,że średnia wieku właśnie w Japonii jest największa na całym globie 81 lat.

Mamy Troisecka od lat go obserwujemy z ojcem jest to pszczoła godna uwagi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 23:37 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Nie dziwię się, że Troyseck się Wam podoba.
40 lat temu też był najlepszy ze wszystkich linii.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 23:58 - pn 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
zenm pisze:
Jednak Kol.Miodomir to prawda pszczoły giną z ula zostawiając czerw i zasklepiomy pokarm


Źle to ująłem przy karmieniu miały czerw wygryzający się przynajmniej na 4 ramkach ,czyli co sie stało z tymi pszczołami wygryzionymi ,krótkowieczne ,zatrute amitrazą? bo osyp warrozy malutki był .
O takie skojarzenie mi chodziło
ale już wiemy na czym stoimy Leszek do dobrze wytłumaczył czemu jedne pszczoły sa mniej odporne ,a inne więcej ,jedne pszczoły leczone i skutek wypszczelenie ,a inne tez leczone chemią i brak takich oznak .
Chciałem tylko napisać ,ze nie jesteście tego w stanie zauważyć mając 20 pni , przy 100 i więcej pniach w różnymi matkami/liniami/rasami ogólnie widać zarys -różnicę

pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 00:05 - wt 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Miodomir pisze:
Źle to ująłem przy karmieniu miały czerw wygryzający się przynajmniej na 4 ramkach ,czyli co sie stało z tymi pszczołami wygryzionymi ,krótkowieczne ,zatrute amitrazą?

N cerane, wirusy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 00:14 - wt 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
anZag pisze:
N cerane,wirusy.


Prędzej ,ale tak jak napisałem nieodporne pszczoły szybciej łapią choroby/wirusy .
Nie pisze tego ,żebym miał sie o co martwić już wiem ,że straty na ten rok są w granicach 2% (matka z garstką pszczół) co jest wynikiem lepszym od zeszłorocznej zimowlii.
Czekać na pogodę i będzie dobrze ,a czarne pszczoły znów miodu nanoszą.

pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 16:13 - wt 

Rejestracja: 13 stycznia 2011, 16:40 - czw
Posty: 976
Lokalizacja: Bilgoraj
Ule na jakich gospodaruję: ramka 360X200
Ale wypłaszczenia mamy przy podawaniu podkładek jak i odymianiu amitoza

_________________
STANI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 18:10 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 marca 2010, 19:40 - ndz
Posty: 336
Lokalizacja: pow. Stalowa Wola
Jeśli ktoś nie wycina czerwiu trutowego na wiosnę, to jego sprawa. Ma na pewno mniej pracy. Ale twierdzenie, że wycinanie czerwiu to " niesamowity doping dla warozy", to jakaś nowa teoria nie znajdująca żadnego potwierdzenia w literaturze, ani w praktyce. :szok:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 20:31 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 21:23 - czw
Posty: 344
Lokalizacja: środkowopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 wlkp
Miodomir pisze:
Nie pisze tego ,żebym miał sie o co martwić już wiem ,że straty na ten rok są w granicach 2% (matka z garstką pszczół) co jest wynikiem lepszym od zeszłorocznej zimowlii.

Gratuluję ! - ale prawdziwa zima jeszcze się nie zaczęła ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 21:37 - wt 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1178
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Nikt nic na temat węzy nie pisze a przecież większość dodaje jakieś badziewia do wosku żeby wyjaśniał i nie wiadomo po co jeszcze. Autoklaw chemii nie zlikwiduje.?????????????

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 22:02 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Lenin pisze:
Nikt nic na temat węzy nie pisze a przecież większość dodaje jakieś badziewia do wosku żeby wyjaśniał i nie wiadomo po co jeszcze. Autoklaw chemii nie zlikwiduje.?????????????


Kiedyś była afera z węzą. Podobno to była węza od Łysonia.
Na Uniwersytecie w Berlinie ją badano. Zawierała parafinę, czy coś tam innego. Czerw się nie rozwijał i zamierał.
Ze względu, że nie zabezpieczono odpowiedniej ilości partii tej węzy, i nie zrobiono tego w odpowiedni sposób, (tak żeby były niezbite dowody) wycofano się z oskarżenia i trzeba było przeprosić Łysonia. Takie informacje wyczytałem w prasie pszczelarskiej.
Takie były plotki. A w każdej plotce jest ziarenko prawdy.

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 22:45 - wt 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1178
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Cytuj:
krzysglo pisze:
Na Uniwersytecie w Berlinie ją badano. Zawierała parafinę, czy coś tam innego. Czerw się nie rozwijał i zamierał.
Ze względu, że nie zabezpieczono odpowiedniej ilości partii tej węzy, i nie zrobiono tego w odpowiedni sposób, (tak żeby były niezbite dowody) wycofano się z oskarżenia i trzeba było przeprosić Łysonia. Takie informacje wyczytałem w prasie pszczelarskiej.
Takie były plotki. A w każdej plotce jest ziarenko prawdy.

W Jakiej prasie ?

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 22:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Lenin pisze:
Cytuj:
krzysglo pisze:
Na Uniwersytecie w Berlinie ją badano. Zawierała parafinę, czy coś tam innego. Czerw się nie rozwijał i zamierał.
Ze względu, że nie zabezpieczono odpowiedniej ilości partii tej węzy, i nie zrobiono tego w odpowiedni sposób, (tak żeby były niezbite dowody) wycofano się z oskarżenia i trzeba było przeprosić Łysonia. Takie informacje wyczytałem w prasie pszczelarskiej.
Takie były plotki. A w każdej plotce jest ziarenko prawdy.

W Jakiej prasie ?


Mam 4 czasopisma pszczelarskie. Od dobrych 15 lat, może więcej (4 od kilku lat, wcześniej 2). Jakbym chciał znaleźć, to bym musiał troszkę pogrzebać. Ale jak Ci bardzo zależy, to może ktoś z kolegów na forum ma "pod ręką" coś z tego tematu. Jak przeglądając stare roczniki, w wolnej chwili znajdę, to umieszczę to na forum.

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 22:56 - wt 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1178
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Znam trochę tą sprawę chodzi mi tylko o to jaki wyrok zapadł w tej sprawie. Jeżeli ktoś coś słyszał to proszę o informacje.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 23:14 - wt 
Nieźle :leży_uśmiech:

Napisze tak jak jakiś prezio ,czy dyrektor od spraw sprzedazy tych wszystkich firm handlujacych chinskim miodem wpadnie i przeczyta ten post to niech wiedzą jestem gotów sprzedać im 5 ton miodu spadziowego prawie w kazdym sezonie po cenie nie mniejszej niż 23zł/kg i wpłata na konto pieniazków do 7 dni roboczych, a tak to sie walcie decydenci .
To tylko w Polsce mozliwe aby takie jajca sie działy.

Co do wezy jak w tym roku dalej bedzie mi czerniał czerw pszczeli i larwy beda czarne i bede musiał wyrzucać z uli te ramka to wydam ostatni gorsz na sprawy sądowe. To tyle

acha gdzie moge zrobic badania wezy i tego czerwiu jakby cos takiego sie mi przytrafiło?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 23:43 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
W puławach w instytucie pszczelaeskim. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2011, 00:04 - śr 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
STANI pisze:
Ale wypłaszczenia mamy przy podawaniu podkładek jak i odymianiu amitoza


Witaj

To nie chodzi tylko o amitraze ,chodzi o całą paletę chemii ,którą pakujemy do uli .
Kolego mój ojciec wcześniej mało co leczył pszczoły chemią mówił ,że jest to niepotrzebne tylko trzeba eliminować słabe matki i słabe pszczoły. Jak zaczęliśmy dostawać coraz to słabsze pszczoły z pasiek zarodowych to i nawet inwazja warrozy była i dlatego na tamten okres ,zaczęliśmy główkować co jest nie tak ,zaczęliśmy stosować jak każdy chemie ,ale tylko dwa lata tactik ,a wcześniej z 4 lata inne środki jak napisałem wyżej trzeba być głupcem ,żeby tego nie zauważyć co się dzieje przy odymianiu apiwarolem i stosowaniu pasków , każde następne pokolenie matek jest słabsze i mniej odporne na choroby.

pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2011, 00:17 - śr 

Rejestracja: 30 listopada 2007, 19:28 - pt
Posty: 85
Ule na jakich gospodaruję: .
polbart pisze:
Nie dziwię się, że Troyseck się Wam podoba.
40 lat temu też był najlepszy ze wszystkich linii.

Drogi Leszku
U mnie jakoś nigdy się nie sprawdziły(ani na Pogórzu ani na Lubelszczyżnie),przynajmniej te z polskich hodowli :smutny:
UPRzejmie pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2011, 00:21 - śr 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Lemon pisze:
Jeśli ktoś nie wycina czerwiu trutowego na wiosnę, to jego sprawa. Ma na pewno mniej pracy. Ale twierdzenie, że wycinanie czerwiu to " niesamowity doping dla warozy", to jakaś nowa teoria nie znajdująca żadnego potwierdzenia w literaturze, ani w praktyce.

Po co mam wycinać ? wycinam próbnie fragmęty okienek czerwiu trutowego i od kilku lat w maju żadnej warozy tam nie znalazłem. Pierwszą waroze w okienkach czerwiu trutowego znajduję dopiero pod koniec czerwca. W tym roku nawet w czerwcu jej nie znalazłem. Nie znaczy to że jej nie ma w ulu , jest tylko na niskim poziomie. Warozę zwalcza się jesienią a nie wiosną , tylko trzeba to zrobić dokładnie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2011, 19:59 - śr 

Rejestracja: 13 stycznia 2011, 16:40 - czw
Posty: 976
Lokalizacja: Bilgoraj
Ule na jakich gospodaruję: ramka 360X200
Lemon pisze:
Jeśli ktoś nie wycina czerwiu trutowego na wiosnę, to jego sprawa. Ma na pewno mniej pracy. Ale twierdzenie, że wycinanie czerwiu to " niesamowity doping dla warozy", to jakaś nowa teoria nie znajdująca żadnego potwierdzenia w literaturze, ani w praktyce. :szok:
A czy wycinając czerw trutowy matka nie czerwi więcej na trutowo i pszczoły nie wychowują więcej trutni by się zabezpieczyć

_________________
STANI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2011, 22:25 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo wytniemy czerw trutowy bedzie zaraz nowy.Ograniczamy w ten sposob ilosc warrosy to jest fakt ale czy naprawde pszczoly czuja ze jest trutni za malo??One musza to czuc i dlatego buduja dalej.Pare zawsze sie uchowa.Najlepiej wyrzucic na wiosne,jak matka zacznie czerwic ramke ta pierwsza z czerwiem tam siedzi glowny sztam przyszlej koloni pasorzyta.Czyli wyrzucic i potem puscic dymka.A walka z warrosa to jak z wiatrakami ,zawsze bedzie w ulu gdy pszczoly sa.(przyleca na drugi dzien od sasiada)
Duzo trutni w ulu wprowadzaja rodzinke w niepokoj ,przegrzewaja ja i co potem wylot do nowego domku.poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2011, 23:02 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Darek jesteđ w bendyie. Jak pszczoly odbuduja czerw trutowy czli dziewiczy i jak matka zaczerwi to w nim niema warozy bo waroza nie wchodzi do czerwiu dziwiczego. Pozwulmy sie wzgryzdz tym trutniom bo tam niema warozy. Ale jak drugi raz matka zaczerwi towaroza juz tam bardzo chentnie wchodzi. Pozdrawiam mily_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2011, 23:50 - śr 

Rejestracja: 12 września 2010, 20:06 - ndz
Posty: 175
Lokalizacja: Warszawa
miły_marian pisze:
Darek jesteđ w bendyie. Jak pszczoly odbuduja czerw trutowy czli dziewiczy i jak matka zaczerwi to w nim niema warozy bo waroza nie wchodzi do czerwiu dziwiczego. Pozwulmy sie wzgryzdz tym trutniom bo tam niema warozy. Ale jak drugi raz matka zaczerwi towaroza juz tam bardzo chentnie wchodzi. Pozdrawiam mily_marian


Dokładnie w pszczole siedzi, w ciemniejszych plastrach. Najlepsza będzie ramka pracy nawet kilkakrotnie przeczerwiona.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 grudnia 2011, 09:21 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
Nie wytrzymałem, czytając te porażające informacje o znikaniu pszczół i wczoraj przy słonecznej pogodzie i temperaturze +4 C podniosłem powałki w moich 30 ulach WP.
Już widzę krytykę takiego zachowania ale akcja była przeprowadzona szybką i zapewne pszczołom nie zaszkodzi a ja mam zaspokojoną ciekawość.
Zimuję na podłożonej półnadstawce z ramkami i dennicy siatkowej.Jednak nie odważyłem się
otworzyć całej dennicy i włożyłem poławiacz pyłku, co daje łączny otwór-80 cm kw.
Na powałki (ule Tumidajewicza) połozylem tylko wykładzinę dywanowa aby przez pajączki nie było przeciągu. Maty ocieplające dołożę w lutym.
I co zobaczyłem.
W 80% uli zajęte przez kłąb 6-7 uliczek. Jeden w 9-uliczkach, dwa w 8-miu a trzy w 5-u.
Powałki suche. Kłęby ułożone najczęściej z boku (zabudowa ciepła), tylko w 10% na środku.
Stosowałem Biowar i kontrolne odymianie W listopadzie apiwarolem. Osyp warrozy 5-10 sztuk.
Oby tak do wiosny.

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 grudnia 2011, 10:42 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
Mi tylko zniknął złom od domu bo sie ulitował pijacyna i zwinął - potem sie go spytałem czy sie mu opłacało - to powiedział ze 3 winka sobie kupił, a ja do niego ze musi mi to odpracować i chłopina przyszedł i ładnie trawe wykosił (cały 1 ar ) i jeszcze dostał ciepłą herbatkę z mała wkładką :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: wszyscy zadowoleni


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 grudnia 2011, 12:44 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
komeg pisze:
Nie wytrzymałem, czytając te porażające informacje o znikaniu pszczół i wczoraj przy słonecznej pogodzie i temperaturze +4 C podniosłem powałki w moich 30 ulach WP.


i co byś zrobił jakby nie było? no co? a są i co zrobisz? no co?
odp. NIC więc to było głupie i nieodpowiedzialne i tylko zaspokoiło Twoją chciwość wiedzy a nic nie dało

a zaszkodziłeś, w ulu jest termika i to nawet w zimie, naruszyłeś ją i pszczoły były Ci "wdzięczne" jak musiały się dodatkowo opchać pokarmem i ją odbudować

w świetle wylotka można zobaczyć niewielki osyp, źdźbłem trawy nawet da się wyciągnąć pojedyńcze padłe pszczoły a skoro są padłe to musiały wcześniej być żywe, tak czy nie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 grudnia 2011, 15:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 21:23 - czw
Posty: 344
Lokalizacja: środkowopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 wlkp
tikcop pisze:
i tylko zaspokoiło Twoją chciwość wiedzy a nic nie dało

Chciwość wiedzy to bardzo pozytywna cecha warunkująca postęp !
Moim zdaniem, podniesienie powałki przy temperaturze +4 C, nie było "głupie i nieodpowiedzialne" ponieważ żadnej szkody pszczółkom nie zrobiło.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 grudnia 2011, 15:52 - ndz 

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 18:41 - czw
Posty: 207
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 435/17
Jest takie powiedzenie "Lęk i niewiedza zawsze idą w parze". Lęk jest iluzją, jak pojawia się wiedza to sam znika. Po co miał całą zimę żyć w lęku? Pszczołom nic nie będzie jak uchyli się lekko powałkę przy "plusowej" temperaturze. Zdrowie pszczelarza też ważne. haha
Pozdrawiam
and777


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 grudnia 2011, 01:03 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
and777, zdrowie pszczelarza najważniejsze. Kto pszczołami sie zajmie, jak pszczelarza nie bedze?
LIteratura pszczelarska do tej pory nie zanotowała takich wydarzeń jak opisane na forum - znikniecie 90-100% pszczol na jesieni. Do tej pory podawała, że prawidlowo zakarmione i wyleczone pszczoly o oszacowanej sile na podstawie czerwiu z sierpnia do wiosny przezywaja i tyle. Rozumiem wiec obawe wszystkich zagladajacych do ula, bo najwyrazniej to swiadczy o ogormnej milosci i przejeciu sie tymi owadami. :oczko:

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 grudnia 2011, 12:33 - pn 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
Miodomir pisze:
ale zaraz Ci napisze z czym jest to związane -układ odpornościowy pszczoły ,wiesz dlaczego krainka jest tak przez wielu znienawidzona? Jej układ odpornościowy został nadszarpnięty przez ostatnie kilkadziesiąt lat przez stosowanie apiwarolu ,amitrazy i innych środków chemicznych.

Miodomir, to co piszesz tutaj i jeszcze w kilku innych miejscach, na chłopski rozum kupy się nie trzyma.
Każdy organizm na Ziemi posiada zdolności adaptacyjne, które pozwalają mu dostosować się do zmian (na lepsze lub gorsze) w środowisku. Wyraźnie to widać w przypadku gatunków endemicznych, np. kiedy przodek ptaka kiwi przyleciał do Nowej Zelandii okazało się, że skrzydła mu są niepotrzebne i teraz zostały mu malutkie kikutki. Wspomnę o nim jeszcze za chwilkę. Z naszego, ludzkiego podwórka można, podać przykład nietolerancji laktozy. Laktoza to cukier zawarty w mleku, który przez dorosłego człowieka jest nieprzyswajalny, jednak okazuje się że w pewnych społecznościach, tradycyjnie mlecznych, poziom tolerancji sięga nawet 90%.
Ogólnie rzecz biorąc mechanizmy adaptacyjne służą przetrwaniu gatunku a w procesie adaptacji eliminowane są osobniki wolniej się przystosowujące czyli zmienia się genotyp.

Przyłóżmy teraz zmianę środowiska jaką jest dla pszczoły kontakt z amitrazą. Załóżmy jeszcze, że amitraza szkodzi pszczołom. Rozpoczyna się proces adaptacji. Rodziny bardziej podatne, "wypszczelają" się, spadają od chorób, ich geny znikają z genotypu, zostają "twardziele". Mijają kolejne pokolenia i może być już tylko lepiej. Jeśli to chemia miałaby zabijać pszczoły dużo gorzej byłoby na początku jej stosowania. Takie są prawa natury.

Mimo wszystko to co piszesz może być prawdą. Z jednej przyczyny: człowiek włożył swoje lepkie na mamonę łapska w genowy koszyk przyrody i zaburzył naturalny proces selekcji. Jak w przypadku ptaka kiwi, gdzie sprowadził koty, człowiek chce poprawić Boga a tego zrobić się nie da.
Takie czasy, że miesza się w genach niesamowicie. W jakimś ulu u hodowcy pojawi się super miodna matka i już na drugi rok leci hurtowo do pasiek a za chwilę płacz i zgrzytanie zębów.

Powrót do natury, w tym przypadku do dobrej pszczoły selekcjonowanej naturalnie (no, w miarę naturalnie), jeszcze nikomu nie zaszkodził. Może dlatego np. Polbart, pomimo, że lubi przypominać, że świat idzie do przodu, w tym przypadku poszedł w drugą stronę i jeszcze parę pszczół w ulach ma. Albo ci pszczelarze, co pozwalają sprowadzonym matkom poszaleć ze swoimi trutniami, zostawiają czasem jakąś F2 albo F3, itp.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 grudnia 2011, 13:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Kiedyś o tym pisałem,wielu pszczelarzy i to znanych ma matki tkzw.swoje.
Jakie są ich korzenie nikt nie wie jest to efekt doboru naturalnego i adaptacji do środowiska,częstokroć jest to efekt jakiegoś zaniedbania ''selekcyjnego''.

Co dziwniejsze matki te potrafią przekazywać dość dobrze pozytywne cechy potomstwu ,
w dalszych pokoleniach.
Faktem jest że do ''kundli przyznawać się to obciach'' i wielu nie chce się narażać na krytyke woli milczeć.
Stąd mój pomysł na projekt ''forum'' dotyczący selekcj pszczoły ,który nie spotkał się z szerszym zajnteresowaniem.
Na forum daje się wyczuć że wielu coś robi ale dla siebie,nikt nie lubi być wyśmiewany.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 grudnia 2011, 13:54 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
hafel Popieram twoje wywody na temat odpornosci na choroby pszczół. Moim zdaniem łagodna pszczoła jest bardziej podatna na choroby niz troche złosliwa Taka jest natura. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 grudnia 2011, 22:47 - śr 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
hwafel pisze:
Powrót do natury, w tym przypadku do dobrej pszczoły selekcjonowanej naturalnie (no, w miarę naturalnie), jeszcze nikomu nie zaszkodził. Może dlatego np. Polbart, pomimo, że lubi przypominać, że świat idzie do przodu, w tym przypadku poszedł w drugą stronę i jeszcze parę pszczół w ulach ma. Albo ci pszczelarze, co pozwalają sprowadzonym matkom poszaleć ze swoimi trutniami, zostawiają czasem jakąś F2 albo F3, itp.
_________________

Ja myślę, Polbart że nie idzie do tyłu tylko stosuje selekcję grupową czyli nie na pojedynczych ulach , lecz na grupie kilkuset pni . Taka selekcja jest wolniejsza , ale lepsza, i pogłowie uzyskuje się bardziej wyrównane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 456 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji