FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

transport po oblocie
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=6752
Strona 1 z 1

Autor:  nusiu [ 10 marca 2012, 18:12 - sob ]
Tytuł:  transport po oblocie

Przegapiłem, a raczej ociągałem się z przetransportowaniem 10uli na drugą działkę oddaloną w lini prostej 500m.
Dzisiaj się obleciały a ja byłem w pracy i teraz kicha, napewno będą wracać na stare miejsce,
a może jednak nie?
może to że to był tylko krótki oblot oczyszczający i nie ędzie wiekszych problemów?
jak sądzicie?
może mieliście podobne sytuacje?

Autor:  górski_pszczelarz [ 10 marca 2012, 18:57 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

za późno.

Autor:  nusiu [ 10 marca 2012, 19:02 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

jednak konsekwencje mogą być poważne?

Autor:  skarto [ 10 marca 2012, 19:09 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Nie nie jest za puźno. Obserwuj pogode, jeżeli bedzie chłodno i deszczowo i pszczółki nie wylecą przez najblisze 3 dni z ula to możesz śmiało przestawiać
.

Autor:  pleszek [ 10 marca 2012, 19:12 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

ja bym nie ryzykowal te ktore sie oblecialy wruca na stare miejsce chyba ze bedzie jeszce pare dni zimno i nie beda pszczoly latac to wtedy mozna by bylo przeniesc ale ?

Autor:  Pawełek. [ 10 marca 2012, 19:25 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

nusiu, przewoź jak będzie kilka dni chłodniejszych kiedy pszczoły nie będą mogły wylecieć. i daj im zajęcie, trociny np na dennicę i w wylotek żeby sprzątając zapoznały się z nowym miejscem.

Autor:  zento [ 10 marca 2012, 19:27 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

przenoś jutro do środy ma padać, nie powinny wracać, dla pewności nasyp na wylotki trocin, zostawiając otwór na pszczołę i będzie super. Pozdrawiam.

Autor:  kudlaty [ 10 marca 2012, 19:42 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

nusiu pisze:
Przegapiłem, a raczej ociągałem się z przetransportowaniem 10uli na drugą działkę oddaloną w lini prostej 500m.
Dzisiaj się obleciały a ja byłem w pracy i teraz kicha, napewno będą wracać na stare miejsce,
a może jednak nie?
może to że to był tylko krótki oblot oczyszczający i nie ędzie wiekszych problemów?
jak sądzicie?
może mieliście podobne sytuacje?


tak jak piszą przedmówcy nie jest jeszcze zbyt pozno na przeprowadzki, jest jeszcze chłodno dlatego pszczoły nie latają daleko od uli

Autor:  anZag [ 10 marca 2012, 21:41 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

nusiu, Zależy jaki to był oblot i jaka była temperatura, jeśli jest zimno pszczoły odlatują tylko kilka metrów od ula, jeśli nie nosiły pyłku, to moim zdaniem nie jest jeszcze za późno możesz 500 m przewozić.Jeśli najbliższe dni będzie nielotna pogoda to nie musisz się obawiać , że wrócą.

Autor:  polbart [ 10 marca 2012, 23:49 - sob ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Czy pszczoła zimowa pamięta swoją drogę do ula, której nauczyła się jesienią ? :?
Czy sprawdzian styczniowy z topografii ma jakieś znaczenie? :?

Autor:  Cordovan [ 11 marca 2012, 00:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

miecio pisze:
za późno.


Widać brak doświadczenia u kolegi.

nusiu pisze:
Dzisiaj się obleciały a ja byłem w pracy i teraz kicha, napewno będą wracać na stare miejsce,
a może jednak nie?


Zamknij wieczorem wyloty (czyt. zasuń zasuwkę na wylotku lub zakratuj), jutro i pojutrze nie otwieraj a pojutrze wieczorem przewieź ule i wieczorem po ustawieniu otwórz wyloty/zdejmij zasuwki, zakratowanie. W czwartym dniu się oblecą w nowym miejscu i żadna nie wróci na stare miejsce. :wink:

Autor:  polbart [ 11 marca 2012, 01:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Nie ma tak lekko :D

Czy pszczoła zimowa pamięta swoją drogę do ula, której nauczyła się jesienią ?
Czy sprawdzian styczniowy z topografii ma jakieś znaczenie?

Autor:  pop1970 [ 11 marca 2012, 07:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Cordovan pisze:
miecio pisze:
za późno.


Widać brak doświadczenia u kolegi.

nusiu pisze:
Dzisiaj się obleciały a ja byłem w pracy i teraz kicha, napewno będą wracać na stare miejsce,
a może jednak nie?


Zamknij wieczorem wyloty (czyt. zasuń zasuwkę na wylotku lub zakratuj), jutro i pojutrze nie otwieraj a pojutrze wieczorem przewieź ule i wieczorem po ustawieniu otwórz wyloty/zdejmij zasuwki, zakratowanie. W czwartym dniu się oblecą w nowym miejscu i żadna nie wróci na stare miejsce. :wink:
Cordovan, Może kolega wytłumaczy dlaczego nie wrócą.

Autor:  Pawełek. [ 11 marca 2012, 07:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Cordovan pisze:
miecio pisze:
za późno.


Widać brak doświadczenia u kolegi.

nusiu pisze:
Dzisiaj się obleciały a ja byłem w pracy i teraz kicha, napewno będą wracać na stare miejsce,
a może jednak nie?


Zamknij wieczorem wyloty (czyt. zasuń zasuwkę na wylotku lub zakratuj), jutro i pojutrze nie otwieraj a pojutrze wieczorem przewieź ule i wieczorem po ustawieniu otwórz wyloty/zdejmij zasuwki, zakratowanie. W czwartym dniu się oblecą w nowym miejscu i żadna nie wróci na stare miejsce. :wink:

tak a w miedzy czasie się pszczoły będą dobijać do wylotka jak głupie, bo im woda potrzebna mimo brzydkiej pogody będą po nią latać,

Autor:  Cordovan [ 11 marca 2012, 07:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

pop1970 pisze:
Cordovan, Może kolega wytłumaczy dlaczego nie wrócą.


Ponieważ nawet jeśli zrobią oblot i je po nim zakratujesz na 4 dni to te 4 dni wystarczą by pszczoły "straciły pamięć" co do starego miejsca oblotu. Wczesną wiosną pszczoły oblatując się nie zapamiętują na tyle dobrze ustawienia pnia względem otoczenia jak ma to miejsce w czasie kiedy pojawi się tylko pierwszy pożytek np. pyłek leszczynowy, wystarczy że leszczyny zaczną pylić i przestawienie ula na odległość krótszą niż 5 km od starego miejsca może doprowadzić do błądzenia pszczół, teraz póki jeszcze nie rozwinęły się żadne rośliny, które dały by pyłek i pszczoła nie zaczęła jeszcze intensywnie nosić do ula wody nie ma obawy że stracą się po przestawieniu tak jak chce to zrobić kolega nusiu, w lini prostej o 500 metrów. Przestawiałem z znajomym u niego w zeszłym roku ule (po oblocie bo około 20 marca) o 600 metrów względem starego miejsca gdyż działka na jakiej stały szła pod zaoranie (dzierżawił) a obok dalej kupił już sobie i tam ma obecnie ule i pszczoły mu nie błądziły. Po 4 dniowym zakratowaniu obleciały się ponownie w nowym miejscu i póki pozwala na to temp. to kolega nusiu powinien przestawić pszczoły możliwie jak najszybciej bo jak zaczną nosić intensywnie wodę a temp skoczą wyżej będzie po przestawianiu wtedy. :wink:

Pawełek jak mają zapasy to przez 4 dni nic im nie będzie. :wink:

Autor:  paraglider [ 11 marca 2012, 10:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

polbart pisze:
Czy pszczoła zimowa pamięta swoją drogę do ula, której nauczyła się jesienią ?
Czy sprawdzian styczniowy z topografii ma jakieś znaczenie?



Z wiekiem pogarsza się pamięć nie tylko ludzi i innych ssaków, ale i pszczół
Zwykle pszczoły są znane ze swych doskonałych umiejętności nawigacyjnych ? umieją przecież wrócić z naprawdę dalekich wędrówek, jednak starzenie powoduje, że po przeprowadzce nie dochodzi u nich do wygaszenia wspomnień lokalizacji dawnych siedzib kolonii.
Po trzech pierwszych tygodniach życia każda pszczoła wyrusza na swój pierwszy lot. Ustawia się głową do ula i zapamiętuje sobie drogę do niego. Wiadomo, że pszczoła potrafi zapamiętać drogę z ula do kwiatów, i co ważniejsze, poinstruować towarzyszki, jak tam trafić. Na podstawie eksperymentów naukowcy stwierdzili, że miododajne owady potrafią o wiele więcej. Podczas badań pszczoły znajdowały drogę do kubeczka z cukrem, ukrytego w labiryncie.
Stare pszczoły słabo się uczą nie tylko nowych zapachów kwiatów , ale również trudniej adoptują do nowych warunków , np: nowego ustawienia ula .
Testując zdolności adaptacyjne, naukowcy z ASU i Universitetet for milj?-og biovitenskap przyzwyczajali owady do nowego ula, podczas gdy stary zamykano. Grupy składały się z dorosłych i starych pszczół. Dano im kilka dni na nauczenie się nowej lokalizacji ?domu? i wygaszenie niepotrzebnych już danych odnośnie do starego.
Nowy ul zdemontowano i tym samym zmuszono owady, by wybierały pomiędzy jedną z trzech lokalizacji ? jedną z nich był poprzedni ul. Stare owady kierowały się w stronę starego ula, chociaż powinny odrzucić tę opcję, ponieważ już nauczyły się drogi do nowej lokalizacji.
Podobnie jest ze mną : Zawsze na po zimie, ogarnia mnie jakaś dziwna tęsknota i czy chcę , czy nie chcę , wsiadam w pociąg i jadę odwiedzić miejsce gdzie sie urodziłem - w Bieszczady . Dopiero potem uświadamiam sobie , że ja już tutaj nie mieszkam . Starych drzew nie powinno się przesadzać .

Autor:  anZag [ 11 marca 2012, 12:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

polbart pisze:
Czy pszczoła zimowa pamięta swoją drogę do ula, której nauczyła się jesienią ?
Czy sprawdzian styczniowy z topografii ma jakieś znaczenie?


Pszczoła nie pamięta drogi do ula , której nauczyła się jesienią. Natomiast styczniowy sprawdzian z topografii ma znaczenie, pszczoły wykonując częste zimowe obloty nie tracą tak do końca pamięci o położeniu ula. Przykład z ubiegłego roku, po przestawieniu ulu o 10 metrów jeszcze przed oblotem duża część pszczół wracała na stare miejsce i dopiero po sprawdzeniu, że nie ma tam ulu wracały na nowe miejsce, bez strat. Inny przykład sprzed kilku lat, mini plusy przestawione w styczniu o 5 m , przy charakterystycznej topografii terenu ( tuje, inne krzewy , schody domu), pomimo na pewno ponad miesięcznego braku wracały na stare miejsce i też po sprawdzeniu że tam nic nie ma wracały bezbłędnie na nowe miejsce bez strat. Oblotu nie było ponad miesiąc na pewno, gdyż uliki stały przy schodach domu i zauważył bym na pewno przestawione były na drugą stronę schodów.

Autor:  baru0 [ 11 marca 2012, 13:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Przewoziłem ule wiosną na nowe miejsce oddalone w linii prostej o 1,5km.
Na starym miejscu zostawiłem ul z ramkami z pokarmem .
Sprawdzałem czy nie ma tam pszczół powracających przez trzy dni (nie było nic)później ul zabrałem .

Autor:  SKapiko [ 12 marca 2012, 21:38 - pn ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

ten oblot jaki w tej chwili pszczoły wykonały, to oblot oczyszczający i nawet przestawienie pasieki o 500 m nie powinien mieć żadnych negatywnych konsekwencji, po oblocie już kilka razy łączyłem rodziny i nie było żadnych powrotów na stare miejsce

Autor:  nusiu [ 12 marca 2012, 22:04 - pn ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

dzięki za wyczerpujące odpowiedzi :thank:
widzę jednak że opinie są różne :roll:
ale większość nie widzi większego problemu w zaistniałej sytuacji,
jutro lub pojutrze (zależnie od pogody)przystępuję do transportu,
podzielę się informacjami co będzie się działo podczas oblotu na nowym miejscu, (zrobię także kilka zdjęć, które umieszczę w dziale NASZE PASIEKI)

Autor:  Bolkonski [ 13 marca 2012, 23:41 - wt ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

nusiu.
Nie ma problemu .
Nie przewoż uli przed prognozowaną złą pogodą (cztery dni dla pewności) tylko po lub w trakcie złej pogody.
To znaczy innymi słowy czekaj aż przez cztery dni pszczoły nie będą latać i dopiero po tym terminie je przewoż.
Nie ufaj prognozom bo jak się pomylą i się ociepli to pszczółki Ci wrócą.
Po czterech nielotnych dniach masz stuprocentową pewność że nic się złego nie wydarzy

Autor:  polbart [ 14 marca 2012, 01:37 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Przy pszczołach powinno się działać na pewniaka. Nie ryzykować.
Nie na zasadzie uda się lub nie uda.
Nie robi się takich sztuczek.


Jeśli się nie uda wtedy jest płacz i zgrzytanie zębów no i nowy temat na forum:
Jestem starym pszczelarzem , przestawiłem ule o 500 metrów. pojechałem do narzeczonej wróciłem za tydzień a w ulach została tylko garstka pszczół. Zawsze mi się takie numery udawały a tym razem przykra niespodzianka. Co mam robić, jakimi dużymi dawkami podkarmiać i jak często żeby mi na pożytek z sadów osiągnęły siłę pozwalająca na godziwy zbiór miodu. Z góry dziękuję za odpowiedź.

:D

Autor:  Cordovan [ 14 marca 2012, 05:24 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Bolkonski pisze:
Nie przewoż uli przed prognozowaną złą pogodą (cztery dni dla pewności) tylko po lub w trakcie złej pogody.
To znaczy innymi słowy czekaj aż przez cztery dni pszczoły nie będą latać i dopiero po tym terminie je przewoż.


Problem jest tylko kolego w tym, że pogoda ma się teraz poprawiać a temp. rosnąc co nie wróży mu by miał cztery dni bez lotów. Jeśli się obawia to niech zakratuje pszczoły wieczorem na jeden dzień by nie pozwolić im latać, na drugi dzień niech przewiezie ule w nowe miejsce i po ustawieniu uli jak się pszczoły uspokoją w wylot włożyć luźno, drobnych trocin lub pokruszonego na pył styropianu. Pszczółki w nowym miejscu mając odpowiednią ku temu temp. wyniosą wszystko z wylotu dokonując jakby ponownego oblotu i wtedy nie wrócą już na stare miejsce ustawienia ula.

Pszczoły oblatując się wiosną zapamiętują teren od 2 do 5-8 metrów od ula jak przestawi ule w lini prostej o 500 metrów i da im robotę w wynoszeniu z wylotu styropianu lub trocin, to sprzątając zapamiętają nowe ustawienie ula więc nie ma co czekać, bo jak tylko zacznie się pierwszy pożytek i zaczną nosić do ula będzie miał po przestawianiu. :wink:

Autor:  nusiu [ 14 marca 2012, 10:15 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

ULE przewiezione wczoraj:lol: o 10godz w temp 6stopni, do wieczora pszczółki nie wyszły (nie pozwalała im temp.) dzisiaj jak do tej pory temp 6stopni i nie zanosi się, aby była większa niż 10, mocne zachmurzenie i zimny wiatr,
jutro ma być podobnie dopiero pojutrze znaczne ocieplenie,
będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!! :!: przynajmniej liczę na to :lol:

Autor:  Bolkonski [ 14 marca 2012, 10:56 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Cordovan
W marcu i kwietniu będą jeszcze nie raz trzydniówki bez lotów i nie widzę tutaj problemu.
lepiej przenosić pszczoły po trzech, czterech dniach nielotnych niż przed opierając się na prognozie które nie zawsze się sprawdzają.
To była tylko moja rada która daje stuprocentową pewność że pszczoły nie powrócą na poprzednie miejsce.
Można też i tak jak Ty radzisz z tym że pamiętaj że nie wszystkie pszczoły zajmą się wynoszeniem śmieci z wylotka...te które nie wyniosą co zrobią?
Przerabiałem temat i wiem że część pszczół niestety może wrócić...
Można też pszczoły zamknąć..Tylko pytam się po co?
Liczymy trzy dni nielotne i przenosimy...bez trocin,bez zamykania na kilka dni.
Prosto i bezboleśnie.

Podczas oblotu koło domu kręciły się pszczoły a do pasieki jest około 100 metrów.Czyli te 8 metrów o których piszesz to nie do końca prawda...

Autor:  BoCiAnK [ 14 marca 2012, 11:43 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Co roku prawie na pasiece coś przestawiam raz to jest przed oblotem a raz po oblocie
Oblot to nie lot pszczół
pszczoły przy oblocie oddają kał odlatując na bliższą czy dalszą odległość
owszem jest to oblot gdzie po długim czasie przypominają sobie położenie ula ale przestawienie go nawet w bok czy obojętnie jakim kierunku nie powoduje błądzenia , co innego jak już zaczną nosić choćby wodę to już nie da się przestawiać uli
Jeżeli się już tak ktoś boi to można wylot zasypać trocinami lub tak jak ja to robię tnę cieniutki paseczek styropianu wstawiam w wylot pozostawiając tylko 3mm prześwit pszczoły są zmuszone go wygryźć a tym sposobem wynoszą drobinki wracając po inne i jest wszystko OK

Autor:  Hary [ 14 marca 2012, 11:59 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Koledzy ja mam inne doświadczenia z przenosinami ula, a mianowicie ul stał na trasie licznych zabaw moich wnuczków i postanowiłem go przenieść. Przeniosłem go na około tydzień przed oblotem jakieś 80 m od miejsca w którym stał poprzednio i co w czasie oblotu pszczoły wracały na miejsce w którym stał ul poprzednio, długo błądziły czy wruciły do tego samego ula, niewiem ale napewno błądzą znam to z autopsji myślałem, że jak przeniosę przed oblotem to ędzie OK, niestety nie. Mam usterkę w kompie i zjada mi literkę, przepraszam.

Autor:  Bolkonski [ 14 marca 2012, 12:24 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Hary
Nie ma takiej możliwości o której piszesz.
jedynym wytłumaczeniem jest to że przed przeniesieniem ula pszczoły dokonały oblotu a Ty go nie zauważyłeś...

Autor:  CYNIG [ 14 marca 2012, 12:31 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Bolkonski,
Jednak coś w tym jest. Tej zimy przenosiłem kilka uli o 50 metrów (taczką po śniegu :) )
W trakcie oblotu pojedyncze pszczoły kręciły się na starym stanowisku. Przy kolejnych cieplejszych dniach już tego zjawiska nie było

Autor:  meteor [ 14 marca 2012, 12:39 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Bolkonski pisze:
Hary
Nie ma takiej możliwości o której piszesz.
jedynym wytłumaczeniem jest to że przed przeniesieniem ula pszczoły dokonały oblotu a Ty go nie zauważyłeś...


Niestety potwierdzę to co pisze Hary.
Miałem kilka przenosin pasieki i to przed zimą.Już o tym kiedyś pisałem.
No i co na wiosnę bardzo dużo pszczół wróciło gdzie stały ich ule .Krążyły a potem siadły na trawie i siedziały takie kupeczki.Rozgoniłem ich dymem.Nie wiem czy wróciły. Widziałem potem dużo pszczół na drzewach owocowych,płocie i już pojedynczo na trawie.Żal było na to patrzeć.To wszytko skrzepło.
Książki swoje a pszczoły swoje.

Pozdrawiam

Autor:  nusiu [ 14 marca 2012, 12:49 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

nooo, widać że temat jest dalej wałkowany, a co się z tym wiąże, są nowe doświadczenia i nie napawa mnie optymizmem po sytuacjach jakie miał hary i meteor

Autor:  Hary [ 14 marca 2012, 13:10 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Kolego nie jest moją intencją spierać się o racje w tej sprawie, moją intencja jest zwrucić uwagę, że takie zjawisko miało miejsce, prawda jest, że pszczoły siadały w tym miejscu i grupowały się, co do olotu to pilnowałem go i czekałem na niego ponieważ to yły moje pierwsze przenosiny w oremie pasieczyska, ksiązki podawały, że jeżeli przeniesiemy ul przed olotem to jest OK okazało sie, że wcale tak nie jest.

Autor:  MB33 [ 14 marca 2012, 13:10 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Witam
Nie wiem o czym dyskusja jak pszczoły zrobiły ostatni oblot w październiku to pamiętają to miejsce z którego się obleciały ,aż do pierwszego oblotu w marcu . Przeniesienie pasieki po oblocie wiosennym o 500m będzie skutkowało utratą pszczół w jakimiś tam małym procencie .Na przedwiośniu 1000 pszczół to dużo jak ubędzie z ula:)
Pozdrawiam Tomek

Autor:  polbart [ 14 marca 2012, 13:24 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Dlatego napisałem wcześniej te pytania:
Czy pszczoła zimowa pamięta swoją drogę do ula, której nauczyła się jesienią ?
Czy sprawdzian styczniowy z topografii ma jakieś znaczenie?


Kto chce niech ryzykuje :wink:

Autor:  BoCiAnK [ 14 marca 2012, 14:15 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Holera bodaj w 2001/2 4 grudnia roku przenosiłem 90 rodzin o 60m w tył
wszyscy mi to odradzali ale ja swoje zrobiłem
Na starym pasieczysku według zasad panujących w piśmie świętym pozostawiłem jeden odkład centralnie na środku starego pasieczyska z myślą że jak się któraś wróci to najwyżej go zasili pszczoły oblotu dokonały na nowym miejscu za jakieś potem 2 tygodnie ja głupi nawet urlop wzionąłem by widzieć to naocznie jak się wracają straciłem tylko dniówkę na chodzeniu tam i powrotem a odkład jak był sałaby taki sam słaby wstał na wiosnę

Autor:  nusiu [ 14 marca 2012, 14:27 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

ja także, a nie wspomniałem wcześniej, zostawiłem na starym miejscu 6uli, tak więc jakby co, to może (jak zostaną oczywiście przyjęte) te które wrócą zasilą rodziny zostawione

Autor:  staszekg [ 14 marca 2012, 14:50 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

A jednak wracają.Jesienią w uliku na 4-rech ramkach zostawiłem matkę rezerwową.Ponieważ dobrze przezimowały to początkiem marca przed oblotem sprawnie przełozyłem je do ula w odległości 3m.Ulik został zamknięty na starym miejscu.Po oblocie częśc wracała do ulika.Uspokoiło się gdy ulik /zamknięty/ przystawiłem do nowego ula.

Autor:  Bolkonski [ 14 marca 2012, 21:48 - śr ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

No to macie dziwne przypadki...mnie nie wracają w stare miejsce pobytu jeśli całą czynność wykonam tak jak się wykonać powinno...
Przenoszę, przewożę przestawiam robię odkłady, nasiedlam uliki i nie wracają...
Obserwacje Bocianka to potwierdzają
Może wyciągacie po prostu złe wnioski z zachowania pszczół..? lub popełniacie niezauważalne dla siebie błędy...

Przykład Staszekg
Wyciągasz po prostu złe wnioski z zachowania pszczół.
Gdyby wróciły na stare miejsce to przecież logiczne jest że fakt zabrania ulika nie mógł mieć wpływu na zachowanie pszczół
Powinny dalej przylatywać na miejsce ..gdzie stał ten ulik...to chyba jasne
One po prostu przylatywały do ulika w celach rabunku na przykład...Poza tym to przy odległości 3m to pszczoły miały w zasięgo najbliższego sąsiedztwa jakiś obiekt pszczelarski i nim się interesowały.
Zauważcie że koło zamkniętego ula na pasieczysku zawsze się kręcą jakieś pszczoły..co wcale nie znaczy że wracają...

Autor:  nusiu [ 16 marca 2012, 18:53 - pt ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

sukces!!!!!!!!! :thank: :pl: :lol: :thank:
a jednak udało się tj.
Nie było znaczącego powrotu , może kilkanaście pszczół błąkało się na starych miejscach rzekłbym nawet, że na jednym, gdzie postawiłem pusty, zamknięty ul. W innych miejscach nie było to znaczące. Obserwowałem zarówno co się dzieje na jednej jak i drugiej pasiece. Na nowej, piękny oblot pod bezchmurnym niebem. Zaczęło się po godz 9.00, niemrawo wychodziły z kilku uli, ale do godziny zaczęło się. Coś pięknego oglądać takie obloty, a za "chwilę" będzie wyczerpująca, codzienna praca...aż nie mogę się doczekać jak zacznie się sezon na dobre.
Dokładnie 520metrów jest do starej pasieki(mierzyłem na geoportalu)

zdjęcia z pasieki dam na stronie "nasze pasieki", link poniżej

Autor:  nusiu [ 16 marca 2012, 19:48 - pt ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

zastosowanie trocin na wylotku na niewiele się zdało, wogóle się nimi nie interesowały

Autor:  Cordovan [ 19 marca 2012, 09:11 - pn ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

nusiu pisze:
zastosowanie trocin na wylotku na niewiele się zdało, wogóle się nimi nie interesowały


Trocin nie sypie się na wylotek tylko wkłada je w wylot by pszczoły musiały je wynieść dokonując przy tym oblotu orientacyjnego na nowym stanowisku, jeśli jednak obleciały się na nowym miejscu i nie wracały tak jak mówiłem, że nie wrócą to znaczy, że wszystko jest w najlepszym porządku. :brawo:

Autor:  nusiu [ 19 marca 2012, 17:02 - pn ]
Tytuł:  Re: transport po oblocie

Cordovan,
trociny włożyłem w wylotek, a nie na wylotek jak napisałem wcześniej

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/