FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam was drodzy piszę do was bo od pewnego czasu nurtuje mnie jedna sprawa
posiadam pasiekę po dziadku jest ona położona w sąsiedztwie sadów dokładnie drzewek owocowych jabłonki sąsiad posiada sad od ponad 40 lat mniej więcej 3 hektary i teraz moje pytanie widziałem że pryska intensywnie podczas kwitnięcia jak i po choć zawsze robi to wieczorem nie stwierdziłem że pszczoły giną masowo przed ulem, czy takie opryski mogą szkodzić moim pszczołą?
Jak mogę rozpoznać ewentualne zatrucia?
Czy ktoś z was jest w podobnej sytuacji jak Ja i co o tym sądzi ?
Proszę o rady

Obecnie stosowane środki mają karencję dla pszczół 2-3 godz. jak robi opryski po zakończonych lotach, to nie zobaczysz martwych pszczół przed ulem. Sąsiad by musiał być 'tumokiem', gdyby pryskał w czasie lotów pszczół. Pozdrawiam.

Jeśli pryska wieczorem czy w dni nielotne to bardzo dobrze, idź podziękuj za troskę o twoje pszczoły i zostaw słoiczek słodyczy. O takich ludziach trzeba pamiętać i od czasu do czasu im osłodzić życie:)

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Wożę pszczoły na 27 hektarów wiśni.Facet pryska nawet w dzień ,tylko ten preparat karencji dla pszczół nie ma.Wiem bo sprawdziłem.Z właścicielem sadu współpracujemy kilka ładnych lat.Moja rada idź do sąsiada i się zapytaj jaki środek stosuje i będziesz wszystko wiedział.Pozdrawiam

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ