FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

wabiki rojów
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=6823
Strona 1 z 2

Autor:  maciej1993 [ 22 marca 2012, 22:18 - czw ]
Tytuł:  wabiki rojów

witam chciałem się dowiedzieć co to jest i jak to jest zbudowane i jak to działa widziałem już o tym dyskusje u was na forum ale chciał bym takie zbudować ale nie wiem jak . pozdrawiam proszę o szybką odpowiedz

Autor:  zento [ 22 marca 2012, 23:22 - czw ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Daj sobie z nimi spokój!!!???? Jak masz stare puste ule to postaw je dalej od pasieki, lub jako ule skrajne, następnie opal je wewnątrz by rozpuścił się w nich kit na ściankach, wstaw do nich ze dwa plastry przeczerwione i ramki z węzą i masz wabiki na roje, mi tak w tamtym sezonie zasiedliły 3 ule. Możesz z ulem odkładowym postąpić podobnie,lecz zawiesić go na drzewie i też rój wejdzie. Pozdrawiam

Autor:  maciej1993 [ 23 marca 2012, 08:08 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

tak wiem tylko że ul odkładowy jest ciężki a tamte rojo wabiki są bardzo lekkie

Autor:  zento [ 23 marca 2012, 08:24 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

A nie masz lekkiej rojnicy, też może być??!!! a tak nawiasem to bez pracy nie ma kołaczy, trzeba trochę wysiłku włożyć by były efekta. Można tez kupić tanio roje w sezonie, już od 30zł. Pozdrawiam.

Autor:  Marcinluter [ 23 marca 2012, 12:54 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

a nie lepiej dbać o swoje rodziny i ( odpukać w niemalowane) nie ściągnąć z rojem jakiegoś choróbska.... ryzyko.

Autor:  miły_marian. [ 23 marca 2012, 18:24 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

A najlepiej zrobić odkład i mamy rójkie z głowy. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Malcolm [ 23 marca 2012, 19:21 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

zento pisze:
puste ule to postaw je dalej od pasieki, lub jako ule skrajne, następnie opal je wewnątrz by rozpuścił się w nich kit na ściankach, wstaw do nich ze dwa plastry przeczerwione i ramki z węzą i masz wabiki na roje


Potwierdzam w ten sam sposób łapię rójki. W tamtym roku miałem dzięki temu dwie nowe i co najważniejsze zdrowe rodzinki. Dobrym sposobem jest też smarowanie takiego wylotka miodem - to przyciąga zwiadowczynie.

Autor:  michalpriebe [ 23 marca 2012, 19:34 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

panowie po pierwsze roje sa zdrowe bo tylko takie rodziny sie roją a po drugie start roju jest inny jak odkładu a po trzecie to jak ktos zakłada pasieke i zalezy mu na kasie bo w tych czasach mało osobom sie przelewa to liczy na bezpanskie roje to wbrew pozorom bardzo pozyteczne ze ktos je zbiera bo róznie koncza a tak bedzie sie ktos o nie troszczył w moim doswiadczeniu nie ma czegos takiego jak łapanie cudzych roi czasami mam problem ze swoimi bo mi zwiewaja ale chetnie poczytam i zachecam do polemiki pozdrawiam Michał

Autor:  Marcinluter [ 23 marca 2012, 19:52 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

michalpriebe, widzę duże braki.
michalpriebe pisze:
panowie po pierwsze roje sa zdrowe bo tylko takie rodziny sie roją

Autor:  vigor [ 23 marca 2012, 21:18 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Miałem powykładane skrzynki odkładowe na drzewa owocowe , tam gdzie
najczęściej siadają roje , było ich trzy i w środku ramki przeczerwione
i z węzą i to się u mnie nie sprawdziło , zawsze uwiązywał się w innym miejscu , i skrzynki omijały więc chyba nie ma to sensu .

Autor:  michalpriebe [ 23 marca 2012, 21:37 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Marcinluter, a miałes kiedyś rój który Ci jakaś chorobe przyniósł czy masz wyobrazenie ze tak jest bo za mojej kariery kilkunastoletniej juz przyszło mi kilkadziesiat roi i zaden nie był chory i nawet na warroze nie musisz leczyc w pierwszym sezonie a on i tak przezyje

Autor:  maciej1993 [ 23 marca 2012, 21:59 - pt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

dużo mi pomogliście mi nie chodzi o zbieranie roi cudzych i chorych właśnie chce tylko żeby moje nie spindalały niby dbam o to zęby się nie roiły ale wiecie jak to jest ja chodzę do szkoły to tak się nie da upilnować

Autor:  Pawełek. [ 24 marca 2012, 00:58 - sob ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

maciej1993, twoje zawsze zwieją, nic nie da rozwieszanie rojnic w bliskiej okolicy,
Marcinluter, to Ty masz spore braki, Michał ma rację, w okresie rójkowym roją się rodziny silne i zdrowe, te chore i słabe są zajęte dochodzeniem do siły, głodniaków też nie uświadczysz wtedy bo zawsze jakiś pożytek jest, na chore roje trzeba uważać późnym latem, czy bardzo wczesną wiosną.

Autor:  Marcinluter [ 24 marca 2012, 08:31 - sob ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Pawełek pisze:
to Ty masz spore braki, Michał ma rację, w okresie rójkowym roją się rodziny silne i zdrowe, te chore i słabe są zajęte dochodzeniem do siły, głodniaków też nie uświadczysz wtedy bo zawsze jakiś pożytek jest, na chore roje trzeba uważać późnym latem, czy bardzo wczesną wiosną.

A słyszeliście o rojach głodniakach? a słyszeliście ,że wyroją się gdy jest zbyt dużo warrozy aby ratować się? czasami zostawiają ul i szukają nowego lokum i w cale nie jest powiedziane ,że muszą dojść do szczytowej siły. Oczywiście wiem co to jest nastrój rojowy i jego skutki (efekty) ale coraz częstsze staje się , niestety , że rójka była wywołana chorobą lub niedoborem pokarmu. Jeżeli wyjdzie nam z ula to wiemy ,ze jest zdrowa ( przynajmniej sądzę ,że dobrze leczyliśmy warrozę czy dbamy o higienę) i bezproblemowa.

Autor:  Pawełek. [ 24 marca 2012, 15:08 - sob ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Marcinluter, tak twoje ale ma sens ale nie dochodzi do tego w szczycie sezonu, bo;
a) maj-czerwiec wszystko kwitnie, głodniaka nie będzie bo żarełka pod dostatkiem,
b) maj -czerwiec szczyt nieśności matki, ilość uszkodzonych przez warrozę pszczół w stosunku do ogólnej liczby nie jest strasznie wielka,
co innego późnym latem kiedy zmniejsza się ilość czerwiu a zwiększa ilość warrozy, i brak pożytku w polu.
c) zgnilec i jemu podobne - maj czerwiec - nie bez powodu literatura podaje że w tych miesiącach następuje wygaszenie objawów chorobowych, bo patrz punkt b). no i oderwanie pszczół od zainfekowanego zgnilcem ula skutkuje wyleczeniem roju bo pokarmu mają niewiele a co za tym idznie niewiele patogenów.

Autor:  Marcinluter [ 24 marca 2012, 17:43 - sob ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Pawełek,
nigdy nie mów nigdy. Niektórzy ze dwa lata wstecz kupowali cukier w czerwcu bo w rodzinach był głód. Z warrozą mogę Ci przyznać rację choć może być odstępstwo w wyjątkowych sytuacjach. Choć objawy zanikają to choroba jest i problem także. Nie można powiedzieć : czego nie widzę tego nie ma , warrozy te nie widać a jest :wink: .
Przypomniała mi się pewna anegdota o tym jak Towarzysz odwiedził szkołę i mówi że Boga nie ma bo go nie widać a czego nie widać i nie da się dotknąć nie ma. Jasiu się z pytał a ma pan rozum - też go nie widać ( zredagowana wersja) '
Marcin .

Autor:  Pawełek. [ 24 marca 2012, 19:56 - sob ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Marcinluter, przypomnij sobie co jest podstawą metod wyleczenia pszczół ze zgnilca, kiślicy, grzybicy?

nowy czysty ul,

Autor:  jino2 [ 24 marca 2012, 21:01 - sob ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

nie wiem jakie roje przychodzą do Was,ale mi kiedyś przyszedł rój który sam zajął ul i niechciał go oddać, pszczoły niesamowicie cięte, miód jakoś wyrywałem im, zimowały bez zakarmiania. (testety "ktoś" mi je struł bo stały w pierwszym rządku)

miałem wiele innych przypadków, ale żadnego choróbska.

Autor:  Marcinluter [ 25 marca 2012, 08:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Pawełek pisze:
Marcinluter, przypomnij sobie co jest podstawą metod wyleczenia pszczół ze zgnilca, kiślicy, grzybicy?

nowy czysty ul,
Pawełek pisze:
Marcinluter, przypomnij sobie co jest podstawą metod wyleczenia pszczół ze zgnilca, kiślicy, grzybicy?

nowy czysty ul,

Dlatego pszczoły się wyroją ;) czyżbyś zaczął potwierdzać moją teorię ...

Autor:  Eugeniusz Jancz [ 25 marca 2012, 09:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

zento powiedział:

Można tez kupić tanio roje w sezonie, już od 30zł.

Ja bym chciał kupić w tym sezonie roje w tej cenie.
Nawet do 100 zł za sztukę. :piwko: :okok:

Autor:  michalpriebe [ 25 marca 2012, 12:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Eugeniusz Jancz pisze:
zento powiedział:

Można tez kupić tanio roje w sezonie, już od 30zł.

Ja bym chciał kupić w tym sezonie roje w tej cenie.
Nawet do 100 zł za sztukę. :piwko: :okok:
to sie porozgladaj po okolicy starzy pszczelarze sprzedaja roje za niewielkie pieniadze

Autor:  Pawełek. [ 25 marca 2012, 12:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Marcinluter, nic nie potwierdzam, chodziło mi o to że nawet jeśli przyjdzie Ci rój z rodziny chorej na zgnilca i dasz go do odkażonego czystego ula na węzę czy ładne ramki i węzę to choroba się nie rozwinie.

Autor:  zento [ 25 marca 2012, 13:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

W tamtym roku zebrałem 8 roi, o których powiadomiła mnie straż pożarna /współpracuję z nimi i o rojach mnie powiadamiają/, natomiast od znajomego miałem 17 roi po 2zł symboliczne, ale 3 mi uciekły z uli /nie dałem ramki z czerwiem/, tam gdzie była ramka z czerwiem, żaden nie uciekł. Podejrzewam, że znajomemu w tym roku również będą się roiły bo ma mało pojemne ule tj. wielkopolski leżak na 12 ramek i półnadstawka. Ale mimo rojenia i tak zebrał dużo miodu, bo ma dobrą bazę pożytkową. Pozdrawiam.

Autor:  Marcinluter [ 25 marca 2012, 14:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Pawełek pisze:
Marcinluter, nic nie potwierdzam, chodziło mi o to że nawet jeśli przyjdzie Ci rój z rodziny chorej na zgnilca i dasz go do odkażonego czystego ula na węzę czy ładne ramki i węzę to choroba się nie rozwinie.

Ale większość chorób tkwi w układzie pokarmowej pszczoły. Gdyby w ratowaniu rodzin ze zgnilcem pomogło by wymiana ula na nawy i plastrów to by nie siarkowali pszczół i nie było by problemu :roll: a jak jest w rzeczywistości wiadomo. Czysty ul i higiena to postawa w unikaniu chorób ale nie jest panaceum.

Autor:  Pawełek. [ 25 marca 2012, 14:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Marcinluter, tyle że siarkowanie to już ostateczność, a rodziny ze zgnilca leczy się strząsając je do rojnicy na 1 dobę i głodówkę mają wtedy, potem osadzasz je na samej węzie ( w czystym i odkażonym ulu) i podkarmiasz.
poza tym na zgnilec nie chorują dorosłe pszczoły, one tylko przenoszą przetrwalniki

Autor:  pawel. [ 25 marca 2012, 15:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Pawełek pisze:
Marcinluter, tyle że siarkowanie to już ostateczność, a rodziny ze zgnilca leczy się strząsając je do rojnicy na 1 dobę i głodówkę mają wtedy, potem osadzasz je na samej węzie ( w czystym i odkażonym ulu) i podkarmiasz.
poza tym na zgnilec nie chorują dorosłe pszczoły, one tylko przenoszą przetrwalniki
Pawełek masz racje w tym poście całkiem ciebie popieram dodam tylko że podkarmiamy takie rodziny 2 razy pewnym lekarstwem i po zgnilcu niema śladu jaki to lek to trzeba poczytać o tej chorobie .Jest jeszcze drugie wyjście można to z dymem puścić taką rodzinę ale to nie sztuka tak zrobic wyleczyć to sztuka pawel

Autor:  Marcinluter [ 25 marca 2012, 15:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Pawełek,
Pawełek pisze:
Marcinluter, tyle że siarkowanie to już ostateczność, a rodziny ze zgnilca leczy się strząsając je do rojnicy na 1 dobę i głodówkę mają wtedy, potem osadzasz je na samej węzie ( w czystym i odkażonym ulu) i podkarmiasz.
poza tym na zgnilec nie chorują dorosłe pszczoły, one tylko przenoszą przetrwalniki

Zgodzę się ;)
Ale sądze i tak ,że nie warto łapać cudzych rojów no chyba ,ze każdy rój co złapiesz traktujesz różnymi lekami przeciw ... :roll: wszystkim ? To raz byłoby nie zdrowe a dwa pszczoły czasami się rabują ( przez nieuwagę pszczelarza często)

Autor:  Pawełek. [ 25 marca 2012, 16:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Marcinluter, w zeszłym roku złapałem kilka rojów, najsłabszy był osadzony na 8 ramkach wlkp, najsilniejszy w trzy dni odbudował korpus cały węzy, dostał drugi i też odbudowały, miodku poprzynosiły z kruszyny i lipy po korpusie każdy, wszystkie zazimowane były, i wszystkie żyją, i są zdrowe, (matki wymienione na hodowane przeze mnie w jakiś tam czas po osadzeniu, nie wszystkie, warroza wybita na trzeci dzień od osadzenia kwasem szczawiowym).
I Ty mi mówisz że nie warto łapać bezpańskich rojów.

Autor:  Marcinluter [ 25 marca 2012, 17:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

:pl: Gratuluję , roje mają "to coś" czego odkłady nie mają ale jednak odkłady nie są ryzykiem w porównaniu z rojami. Możesz nawet 100 rojów złapać a tylko jeden będzie miał przetrwalniki i inne świństwa i rozniesiesz po całej pasiece nim się spostrzeżesz.
Pozdrawiam Marcin :wink:

Autor:  Pawełek. [ 25 marca 2012, 18:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Marcinluter, a odkład jak kupisz z chorej pasieki to miał nie będzie? powiem że będzie mial nawet więcej przetrwalników niż rób, bo i w ramkach i na pszczołach pokarmie c zy czerw będzie chory.

Autor:  Marcinluter [ 25 marca 2012, 18:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Pawełek, :pl: na szczęście sam robię odkłady. Ufam wyłącznie sobie. Dbam o higienę i nie kupuję używanych uli . napszczelenie jest niewielkie a tym samym zapowietrzenie zgnilcem. Ale przyznam Ci rację , jeżeli kupuje się odkłady od hodowcy to jesteśmy zdani na niego... :pl: a raczej uczciwość :thank: sprzedającego...

Autor:  bonluk [ 26 marca 2012, 18:37 - pn ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Powiem tak jeśli ktoś mówi, że roje są bee... to chyba nie miał z nimi do czynienia. Naturalne roje które się łapie albo same przychodzą mają bardzo dużą witalność i ogromną chęć rozwoju. Jeśli ktoś się boi, że taki rój coś może przytargać to niech znajdzie sobie miejsce oddalone od swojej pasieki o jakieś 5-10 km i tam ma ze 3-4 ule i osadza roje. Można wtedy oddymić i poobserwować rodzinkę. Jeśli wszystko jest ok to jesteśmy przynajmniej 150 zł do przodu.

Autor:  antonig [ 26 marca 2012, 18:42 - pn ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Ja się nie obawiam rojów a silnych własnych rodzin to one targają choroby do pasieki z okolicy.

Autor:  Quercus69 [ 26 marca 2012, 19:17 - pn ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

bonluk pisze:
... mają bardzo dużą witalność i ogromną chęć rozwoju.

Bo pierwsze roje są najliczniejsze i składają się głównie z młodej pszczoły, a tym się zwykle chce najbardziej. Każdy następny będzie mnij liczny i słabszy co nie oznacza, że bezwartościowy. Przestrzegając podstawowych zasad można spać spokojnie.

Autor:  polbart [ 26 marca 2012, 20:01 - pn ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Macie rację Pawle i Łukaszu,

To jest jedyna obca rójka na którą w zeszłym roku starczyło nam czasu aby ją zdjąć. Dostaliśmy telefon w lipcu, że wisi przed domem na porzeczce. Uratowaliśmy im życie opłaciło się jechać nawet 20 km w okolice Starachowic. Piękne zdrowe pszczoły. Od ręki zostały odymione i wymieniona matka. Obsiadały siedem ramek LN 3/4. Później żadnych zabiegów. Dziesięć dni temu na okres trzech tygodni z ciekawości dostały płytki przeciwko warozie. Na dzisiejszy dzień spadło cztery sztuki i to w pierwszych dwóch dniach.
Rodzina ta dziś wygląda tak.

Obrazek
-górny korpus

Obrazek
-korpus środkowy

Obrazek
-korpus dolny

Autor:  bonluk [ 26 marca 2012, 20:08 - pn ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

No i Leszku jak zwykle pozamiatałeś temat hehe...

Autor:  swiwojtek [ 26 marca 2012, 20:47 - pn ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

polbart, Tragedia, ile te rodziny w takich zimnych ulach zjedzą... Na 1 kwietnia szykuj drabinę. 8) 8)
Myślałem że mam silne rodziny...

Autor:  MB33 [ 26 marca 2012, 21:00 - pn ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

swiwojtek pisze:
polbart, Tragedia, ile te rodziny w takich zimnych ulach zjedzą... Na 1 kwietnia szykuj drabinę. 8) 8)
Myślałem że mam silne rodziny...


Jak w polu mało pyłku na jesieni i późnym latem to nigdy takich silnych rodzin się nie uzyska.
Jak się wędruje to jest na czym oko zawiesić. Niemożliwe przy pasiece stacjonarnej chyba ,że od lipca do października w koło dużo pyłku (hektary).
Oczywiście pogoda musi trafić w ubiegłym roku była super.
Nie przejmujcie sie Polbartem jak macie rodziny na 7-9 ramkach wielkopolskich to jest w sam raz. :wink:
Pozdrawiam Tomek

Autor:  polbart [ 26 marca 2012, 23:07 - pn ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Wojtku, w zimę zjedzą mniej niż w innych, wiosną więcej czyli tyle samo.

Tomku, ta rodzina akurat po osadzeniu stała w ubogim terenie, ponieważ zostawiłem ją dla zabawy mojemu Tacie, tyle że parę lat temu zasiałem trochę nawłoci i podkarmianie jej przez sierpień i wrzesień doprowadziło tę rójkę do takiej siły, poza tym P3. :wink:
Pozdrawiam,
Leszek

Autor:  MB33 [ 27 marca 2012, 00:02 - wt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Witam
Nie wiem co to P3? primorska?
Ja bym z tej rójki jeszcze miód w ubiegłym roku wyciągnął pod koniec sierpnia ,a jeść dopiero dostałyby jakby zasłużyły i to nie 30kg tylko 14 kg i ani deko więcej. Nawłoci u mnie nie ma hektarów ,ale może się rozsieje do 5 lat .
Pozdrawiam Tomek

Autor:  polbart [ 27 marca 2012, 00:39 - wt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Tak Tomku. Nawłoci było 3 ary i żadnego innego pożytku oprócz Eurocashu.
Pozdrawiam,
Leszek

Autor:  MB33 [ 27 marca 2012, 00:53 - wt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Te Pana odpowiedzi normalnie mnie rozbijają :haha:
Pozdrawiam Tomek

Autor:  emilmag [ 27 marca 2012, 12:15 - wt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

witam czy według was taki preparat coś daje czy nie ?? http://www.lyson.com.pl/p3028255_.html

Autor:  konradziu [ 27 marca 2012, 16:48 - wt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Leszku,z takimi rodzinami to u mnie miałbyś już pełne korpusy miodku z wierzby :D
Pozdrawiam

Autor:  polbart [ 27 marca 2012, 18:41 - wt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Wierzba wierzbą, a może tak rzepak na Dolnym Śląsku , potem u mnie i na koniec Mazury w jednym sezonie? :D
Pozdrawiam,
Leszek

Autor:  konradziu [ 27 marca 2012, 23:08 - wt ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Daj Boże zdrowie :D Ty mi coś proponujesz? :wink: Może kiedyś :D Chociaż właśnie przed chwilą odebrałem transport 40 uli,więc jak się rozpędze to kto wie.
Leszku po ostatniej naszej rozmowie tel. tak się zastanawiałem jak u mnie jest 2 tygodnie do przodu to kiedy Ty byś nastawił 1 serie u mnie?

Autor:  jarekab [ 28 marca 2012, 11:55 - śr ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

polbart pisze:
w zimę zjedzą mniej niż w innych, wiosną więcej czyli tyle samo.

Z czego to wynika, że zimą w lang 3/4 z osiatkowaną dennicą zjedzą mniej niż w innych? A może chodzi o to, że zjedzą mniej dlatego, że to rój?

Autor:  janek_sz [ 28 marca 2012, 13:30 - śr ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

W zimie w ulach jednościennych na osiatkowanej dennicy matki nie czerwią a tym samym pszczoły nie zużywają dużo pokarmu. Z kolei wiosną w ulach jednościennych pszczoły muszą więcej wytworzyć ciepła do ogrzania czerwiu niż w ulach ocieplanych - stąd większe zużycie pokarmu.
Rozmiar ramki nie ma tu znaczenia.

Autor:  swiwojtek [ 28 marca 2012, 22:15 - śr ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

polbart pisze:
Wojtku, w zimę zjedzą mniej niż w innych, wiosną więcej czyli tyle samo.

Użyłem ironii i chyba przesłanie mojej wypowiedzi nie zostało odpowiednio odczytane :oops: :haha:

Autor:  wtrepiak [ 31 marca 2012, 00:33 - sob ]
Tytuł:  Re: wabiki rojów

Widzę że pszczelarze ....zachwalają rójki .....a w tamtym roku na temat rójek było tylu przeciwników..... Tak jak pisałem w tamtym roku ...wolę rójkę jak odkład . Ale każdy ma swoje zdanie ???? i wiedzę !!!!!!!! :brawo:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/