FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

cukier czy apiwert .....
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=6910
Strona 1 z 1

Autor:  Pszczelarz od tak [ 03 kwietnia 2012, 20:46 - wt ]
Tytuł:  cukier czy apiwert .....

siema
tak na szybkosci aby nie zasmiecac i bez zbednych komentarzy
Co jest lepsze dla pszczoł sukier czy jakis apiwert ?
umnie cukier po 3,70zl i tanszy nie bedzie
u łukasiewicza apifortuna 3,70zl

chodzi mi o czas pieniadz i zimowanie

Autor:  pawel. [ 03 kwietnia 2012, 21:10 - wt ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Szukasz kogoś jak jak coś sknocisz potem powierz ale mi doradził wybierz sam co dać .pawel

Autor:  antonig [ 03 kwietnia 2012, 21:34 - wt ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Oszczędny wybierze cukier doświadczony apiwert.

Autor:  CYNIG [ 03 kwietnia 2012, 21:40 - wt ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

za cukrem przemawia kilkudziesięcioletnie doświadczenie w jego stosowaniu, minus to oczywiście pracochłonność przygotowania syropu

gotowe pasze - jeszcze nie wszyscy potrafimy czytać i interpretować skład i jego wpływ na przetwarzanie i spracowywanie się pszczoły.

Wybór - jak zwykle, każdy ma mózg między uszami i sam musi przeanalizować co dla niego lepsze.

Autor:  wojciechmoro [ 03 kwietnia 2012, 22:00 - wt ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

cukier jest tańszym pokarmem do 4zł za kg suchej masy.
gotowe karmy skrobiowe są droższe i średnio się nadają do podkarmiania na zimę to te do 4 zł za kg, pszczoły zimują na nim jak na spadzi.
gotowe karmy zbożowe są bardzo dobre ale drogie 5-6 zł za kg.
jeżeli ktoś uważa że nie mam racji niech weźmie kalkulator i przeczyta skład poszczególnych produktów.

Autor:  anZag [ 03 kwietnia 2012, 22:38 - wt ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

antonig pisze:
Oszczędny wybierze cukier doświadczony apiwert.


Moim zdaniem odwrotnie.

wojciechmoro pisze:
cukier jest tańszym pokarmem do 4zł za kg suchej masy.
gotowe karmy skrobiowe są droższe i średnio się nadają do podkarmiania na zimę to te do 4 zł za kg, pszczoły zimują na nim jak na spadzi.
gotowe karmy zbożowe są bardzo dobre ale drogie 5-6 zł za kg.
jeżeli ktoś uważa że nie mam racji niech weźmie kalkulator i przeczyta skład poszczególnych produktów.

Zgadzam się w 100 %.

Autor:  Szczupak [ 03 kwietnia 2012, 22:52 - wt ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Nie pamiętam nazwy inwertu jaki stosowałem
nie pamietam ile kosztował
Dystybcją zajmował się PZP
Ale pszczółki przezimowały na nim bardzo dobrze
rodziny zarówno silne jak i średnie do wiosny dotrwały w dobrej kondycji .
Co prawda miałem wiekszy osyp pszczół jak co rku , ale pewnie w skład kłębu weszło sporo starej, ale nie spracowanej na cókrze pszczoły .
Według mojej opini wygodniej było podac wiadereczko inwetu
jak gotowac wode , mieszać w praleczce i rozlewac do podkarmiaczek
Poza tym inwert nie prowokował absolutnie rabunków
a cókeir?- karzdy wie jak jest- szał w pasiece :evil:

Czyli jestem za inwertem :okok:

Autor:  anZag [ 03 kwietnia 2012, 23:02 - wt ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Niech mi ktoś wyjaśni w jaki sposób pszczoły trawią trójcukry z tańszych inwertów, jeszcze tak jak jest zalecane przy póżniejszym karmieniu ,aby go nie rozłożyły na glukozę , inwertują go zimą :D przy ujemnych temperaturach, czy wywalają je ( melecytoze itp.) na dennicę i w ogóle tych trójcukrów nie wykorzystują?

Autor:  Rob [ 04 kwietnia 2012, 01:47 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Od kilku lat stosuję inwerty i do cukru wracać nie zamierzam. zalety:
-mała czasochłonność
-zero rabunków
-można opóźnić karmienie zimowe (ma to znaczenie przy późnych pożytkach)
-pszczoły mniej spracowane
-zimowla nie różni się od tej na cukrze (w mojej ocenie jest nawet lepsza)
Polecam inwerty (z nazwy nie wymienię żeby ktoś mi kryptoreklamy nie zarzucił :wink:)

Autor:  Cordovan [ 04 kwietnia 2012, 07:22 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Szczupak pisze:
Według mojej opini wygodniej było podac wiadereczko inwetu
jak gotowac wode , mieszać w praleczce i rozlewac do podkarmiaczek
Poza tym inwert nie prowokował absolutnie rabunków
a cókeir?- karzdy wie jak jest- szał w pasiece


A po co gotować wodę? Ja tylko ją lekko podgrzewam by się rozpuścił cukier ładnie. Podkarmiaczki powałkowe, syrop podawany chłodny a wręcz zimny i o rabunkach nie ma mowy. Najczęstszym błędem wielu pszczelarzy to podawanie zbyt ciepłego syropu, to powoduje rabunki. Jak podasz syrop cukrowy zimny rabunków nie będzie, oczywiście podanie syropu polega na otworzeniu ula odwróceniu wiaderka tudzież słoików z syropem do góry dnem na powałce ew. na gniazdo na jego boku po wyjęciu z dwóch beleczek odstępnikowych jeśli ktoś nie ma powałek i zamknięciu ula.

Rob pisze:
pszczoły mniej spracowane


Dla mnie to spracowanie pszczół nie ma żadnego znaczenia bo syrop przerabia pszczoła letnia, która w skład kłębu zimowego nie wejdzie.

Rob pisze:
można opóźnić karmienie zimowe


Syropem cukrowym np. po nawłoci karmić nie można? Zakarmiałem w połowie września któregoś roku, koniec zakarmiania w październiku i zero efektów ubocznych. Można równie dobrze przygotować sobie ramki na zimowolę pszczołą letnią wcześniej nie powodując jednocześnie zahamowania czerwienia i rozwoju pszczoły zimowej, to bardziej dotyczy tych co nastawiają się na pożytek towarowy z nawłoci i wrzosu.

Reasumując jeśli ktoś nie ma doświadczenia bezpieczniej będzie jak zastosuje cukier. :wink:

Autor:  Rob [ 04 kwietnia 2012, 09:42 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Cytuj:
Reasumując jeśli ktoś nie ma doświadczenia bezpieczniej będzie jak zastosuje cukier. :wink:


Jak to mówią "Każda sroczka swój ogonek chwali" :wink: A Ty Pszczelarzu od tak musisz wybrać która robi to lepiej :D :D :D :wink:

Autor:  Pawełek. [ 04 kwietnia 2012, 09:49 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Cordovan, z tym późnym karmieniem cukrem to ci się po prostu udało, niech będzie chłodna i deszczowa jesień a karmiąc cukrem po połowie września masz kiepsko z pszczołą zimową bo to ona będzie ci przerabiać syrop, bo letnia pada do polowy września ze spracowania. A na wiosnę słabe rodzinki z niewielką ilością czerwiu zbyt szybko słabnące.

Autor:  Zdzisław. [ 04 kwietnia 2012, 10:47 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Niech mnie ktoś wyjaśni co się staje w pokarmach gotowych [niby nie wymagających przerobu przez pszczoły z cukrami złożonymi,a zwłaszcza trójcukrami ] a maltoza jej wpływ na zimowle i jeszcze pare pytań tkzw.niewygodnych.
Sam też karmie w niektórych przypadkach pokarmami gotowymi ,ale trzeba wiedzieć z czym się ma do czynienia.
Moda,modą - wygoda ,wygodą a skoro w 1kg pokarmu jest 0,7 kg suchej masy to co jest tą brakującą resztą i co pszczoły z tym robią ?
Czy karmienie gotowcami eliminuje upadki rodzin ?

Autor:  cieply [ 04 kwietnia 2012, 11:02 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

No dobra, u Łysonia w chwili obecnej są dostępne:
BeeFood,
Apifortuna,
BeeGold
Czym one się różnią tak łopatologicznie (oprócz ceny :) ) i czy każdego z tych pokarmów wystarczy dać jedno wiaderko 14kg na rodzinę?

Autor:  CYNIG [ 04 kwietnia 2012, 11:07 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

myślę, że trzeba rozdzielić dwie kategorie syropów. Te na bazie sacharozy (czyli np: BeeGold czy też Apikel plus) no i te na bazie zbóż (czyli np: Apifortuna czy BeeFood)
W przypadku pierwszej grupy mamy w składzie wyłącznie sacharozę, fruktozę i glukozę. Czyli brak składników dodatkowo obciążających układ pokarmowy pszczoły.
W drugiej grupie dochodzą nam wielocukry które muszą być przetworzone i obciążają dodatkowo układ pokarmowy.

Autor:  golina [ 04 kwietnia 2012, 17:19 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Pszczelarz od tak pisze:
siema
tak na szybkosci aby nie zasmiecac i bez zbednych komentarzy
Co jest lepsze dla pszczoł sukier czy jakis apiwert ?
umnie cukier po 3,70zl i tanszy nie bedzie
u łukasiewicza apifortuna 3,70zl

chodzi mi o czas pieniadz i zimowanie


Cukrem z buraka cukrowego karmimy pszczoły od 130 lat.
Dalej twierdze że karmienie syropem cukrowym jest najlepszym sposobem na uzupełnienie zapasów zimowych rodzinie pszczelej.
Zmieniły się jednak pewne uwarunkowania:zmieniono technologię produkcji cukru ,pszczoły mamy słabsze na skutek używania pestycydów w rolnictwie,od ponad 30 lat walczymy z warroa destruktor,karmienie cukrem zwłaszcza w dużych pasiekach jest pracochłonne .
Idąc dalej gdzie kupić pewny jakościowo cukier ?.
Prawdą jest,że dobry cukier lepszy jest od taniego inwertu .
Wiedza na ten temat dla większości pszczelarzy jest jeszcze niewielka,brakuje szkoleń w kołach.
Dlatego kupilem już na ten sezon dobry gotowy syrop na bazie buraka,jest droższy jednak cena dla mnie nie jest najważniejsza.
Pszczoly to moje utrzymanie nie myślę ryzykować.

Autor:  Pszczelarz od tak [ 04 kwietnia 2012, 19:15 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Apifortuna
cena 3,70zl tyle co cukier za kilo ale cukier trzeba wode pogrzewac itp

jedno pytanie ile trzeba dac tego invertu aby byla rownowartosc 15kg cukru ?

Autor:  adriannos [ 04 kwietnia 2012, 20:01 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Kilka lat karmię inwertem. Pieniędzy na pszczoły staram się nie żałować. Zaletą inwertu są niewątpliwie braki rabunków, oraz możliwość zakarmiania w późnym terminie. Od kiedy wraz ze znajomymi poddajemy inwert na zimę, obserwujemy również, że pszczół po zimowli jest więcej niż wtedy, gdy karmiliśmy cukrem. Tych oczywiście, które przezimowały. Pszczoła się na nim nie spracowuje, gdyż nie przerabia cukrów złożonych na proste. A o potęgę rodzin mi chodzi na wiosnę. Nam, w górach, ważna jest każda pszczoła. Każda się liczy jako karmicielka i zbieraczka. Inwert nie jest suchą masą, jest to roztwór płynny, który pszczoła od razu przenosi do komórek plastrów, przy czym wg mnie nie zużywa również niepotrzebnie energii na jego przerób i mniej zużywa w ten sposób. Kalorycznie więc podanie 15 kg inwertu będzie więc większe (na zużycie zimowe) niż w przypadku podania takiej samej ilości cukru w %suchej masy inwertu, lecz objętościowo inwert również zajmie większą powierzchnię na plastrach (konsystencja od razu przenoszona do komórek, %"suchej masy") niż taka sama ilość przerobionego cukru. Konsystencja syropu inwertowego, jego zawartość kaloryczna zmusza jednak kłąb do intensywniejszego przemieszczania się, przez co mamy wrażenie, że pokarmu zjadły dużo, gdy kalorycznie w rzeczywistości skonsumowały go tyle samo, co przy cukrze. Przy większej woli życia i sile rodzin i tak wychodzimy na plus. Przynajmniej takie są moje wnioski, a że specjalistę od kalorii nie jestem, to w tej dziedzinie zachęcam do wypowiedzi fachowców z tej branży. Co do inwertu, warto jeszcze wspomnieć, że część pszczelarzy widziało u siebie w pasiekach "skrystalizowany" inwert. Osobiście widziałem u siebie coś na podobieństwo żelu, białawego koloru w plastrach. Po odsklepieniu takiego plastra i dania go pszczołom w środek i po jego ogrzaniu został on jednak bez problemu spożyty, bez żadnych niepowołanych objawów w rodzinie. Pszczoły jakoby musiały go po prostu ogrzać, lub nieznacznie rozcieńczyć płynem. Jeden ze znajomych wspominał również o kryształkach jakoby cukrowych, które są pozostałością w plastrach. Mówił, że "problem" ten rozwiązał późniejszym zakarmianiem rodzin - stymuluje do września, a zakarmia w październiku. Mówił, że w tej konsystencji, gdy plaster jest zimny coś się w niewielkich ilościach wytrąca, jakiś cukier. Osobiście nie wiem, czy w to wierzyć, a już na pewno nie będę próbował "głodzić" rodzin do października. Dostaną mega papu od 01 no może 10 września, jak zawsze, gdyż z końcem tego miesiąca potrafi już u mnie leżeć śnieg.

Autor:  markko71 [ 04 kwietnia 2012, 20:05 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Pszczelarz od tak pisze:
jedno pytanie ile trzeba dac tego invertu aby byla rownowartosc 15kg cukru ?


Powinno się przeliczać wszystko na kg suchej masy (s.m.) - bo węglowodany dają pszczołom energię a nie woda.

Syrop z 1kg cukru daje 1kg suchej masy, co prawda pszczoły tracą trochę energi na przerobienie i odparowanie syropu, ale te straty można chyba pominąć.

W inwertach suchej masy jest 70-80%. Żeby dać odpowiednik 15 kg cukru, trzeba zużyć do podkarmiania (przyjmując 75% s.m.) 15/0,75= 20 kg inwertu.
To się tyczy invertu z buraka cukrowego.
W przypadku syropów ze zbóż, nie bardzo wiem jak potraktować trójcukry, które są w tych syropach (a jest ich 20-30%!). Wydaje mi się, że pszczoły nie potrafią ich całkowicie spożytkować, ale to tylko moje podejrzenie.

Dlatego, podobnie jak Kolega Golina skłaniam się do invertów na bazie buraka.

Autor:  jino2 [ 04 kwietnia 2012, 20:09 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Pszczelarz od tak pisze:
siema
tak na szybkosci aby nie zasmiecac i bez zbednych komentarzy
Co jest lepsze dla pszczoł sukier czy jakis apiwert ?
umnie cukier po 3,70zl i tanszy nie bedzie
u łukasiewicza apifortuna 3,70zl

chodzi mi o czas pieniadz i zimowanie


ponąć niema różnicy czym zakarmimy na zimę, ale jeżeli Ci się bilansuje kwotowo to dodam że inwert jest gotową paszą i nie wymaga przerobu przez pszczoły.
ale dodam też że w kalkulacji powinieneś porównywać zawartość węglowodanów pomiędzy syropami a inwertami.

Autor:  Cordovan [ 04 kwietnia 2012, 20:15 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Pawełek pisze:
Cordovan, z tym późnym karmieniem cukrem to ci się po prostu udało, niech będzie chłodna i deszczowa jesień a karmiąc cukrem po połowie września masz kiepsko z pszczołą zimową bo to ona będzie ci przerabiać syrop, bo letnia pada do polowy września ze spracowania.


Nawet jeśli to rodziny mam tak przygotowane do zimowoli że układam gniazdo z 18-20 ramek wz obsiadanych na czarno na 7-8. Pszczoły zimowej jest wśród tych pszczół co najmniej 80%, ileż mi się ich spracuje przy zakarmianiu? z pewnością nie tyle by po zimowoli rodzina nie zajmowała co najmniej 6-7 uliczek wz a taka ilość pszczoły jest wystarczająca na rozwój wiosenny. :wink:

Autor:  jino2 [ 04 kwietnia 2012, 20:19 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Cordovan, Kolego to się ma też tym czy przygogotaweś muchę zimową czy tylko poszłeś 1 września i wlałeś im 15 kg węglowodanów.

Autor:  DROBNY [ 04 kwietnia 2012, 20:34 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Kiedyś juz to pisałem. Pszczoły pobierając syrop z wiaderka podkarmiaczki czy innego źródła nie przenoszą go w kieszeniach tylko w wolu gdzie po drodze dodawany jest enzym inwertaza, enzym gruczołów ślinowych przekształcający cukry złożone w cukry proste a glukozę we fruktozę. W zależności jak długie jest oddziaływanie tego enzymu na cukry tak i też zmienia się skład cukru. Ten enzym jest jeszcze długo aktywny po tym jak pszczoły juz złożą pokarm w komórkach plastra. Także skład pokarmu jest różny w zależności od wielu czynników wewnętrznych jak i zewnętrznych.
Jeżeli chodzi o wybór czy cukier czy syrop gotowy. Ktoś kto nie miał problemów z zimowlą na cukrze nie będzie miał problemów i z zimowlą na syropach. Ktoś kto miał wielokrotnie problemy z zimowlą na cukrze a tym bardziej na gotowych pokarmach no cóż niech się jeszcze pouczy przygotowywać pszczoły do zimowli a na pewno nie będzie miał problemów z pszczołami na wiosnę. Na dzień dzisiejszy jakość pokarmu jest chyba najmniej odpowiedzialna z upadki rodzin pszczelich podczas zimowli. Aczkolwiek nie mogę się wypowiadać o wszystkich dostępnych produktach na rynku bo mam doświadczenie tylko z trzema produktami i z każdego z niech byłem zadowolony. Jednym z nich był oczywiście cukier ale ze względu na moje wrodzone wygodnictwo cztery lata temu zrezygnowałem z cukru i od czterech lat stosuje gotowe pokarmy dla pszczół i jestem z nich bardzo zadowolony.
Przemawia za tym też aspekt ekonomiczny w tamtym roku gotowy syrop 3 zł za kg w tym dowóz i wiaderko a cukier 3,80 trzeba było po to pojechać i kupę roboty przy przygotowaniu. W tym roku też to dobrze wygląda bo 3,15 za kg z dowozem ale ja dopiero kupuję w lipcu i pewnie cena się zmieni.

Autor:  Cordovan [ 04 kwietnia 2012, 20:37 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

jino2 pisze:
Cordovan, Kolego to się ma też tym czy przygogotaweś muchę zimową czy tylko poszłeś 1 września i wlałeś im 15 kg węglowodanów.


Oczywiście że wcześniej przygotowałem rodziny, nie daję syropu ot tak bez wiedzy. :wink:

Autor:  MB33 [ 04 kwietnia 2012, 21:35 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Witam
Ja tam nie narzekam ,ale mogło by być lepiej http://img14.imageshack.us/img14/8458/2 ... eshack.us/

W tym środkowym jeszcze z 200l na mrozach 30 stopniowych leżało i żadnych oznak krystalizacji.
Pozdrawiam Tomek

Autor:  Jarosław Drozd. [ 04 kwietnia 2012, 22:21 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Przepraszam bo temat "wałkowany" w kilku(nastu?) wątkach, ale miałem kolosalne parcie na klawiaturę...

Wypracowanie nt. "Czym karmić pszczoły" - czytanie fakultatywne.
1. Cukier buraczany kryształ, dwucukier, połączenie jednej cząsteczki glukozy i fruktozy - pszczoły przerabiają go bez problemu na składniki podstawowe; tradycyjny przelicznik niezbędnej do zimowli ilości karmy.
Zalety:
a) o ile jest całkowicie "przerobiony" to jest dietą bezresztkową, jelito pszczół nie jest obciążane w czasie zimowli, co w zasadzie zabezpiecza zimowlę od strony karmy;
b) tani (w miarę);
c) powszechnie dostępny;
d) można sobie przygotować dowolną gęstość syropu
Wady:
a) dodatkowa robocizna przy rozpuszczaniu;
b) wywołuje rabunki więc karmionko "na noc";
c) różni producenci potrafią różne "farfocle" dodawać o składzie i w ilościach dla człowieka nieszkodliwych, ale pszczoły mogą tego niezcierpieć;
d) wymaga "przerobu" na cukry proste więc pszczoły muszą mieć na to czas i warunki - więc jeśli nie mamy gospodarki dwurodzinnej a nawłoć (wrzos, spadź, cokolwiek) bierzemy w trzeciej dekadzie września to karmiąc cukrem chodzimy po bardzo cienkim lodzie (gwarancji na pogodę nie ma, choć bywa ładnie - tylko że wtedy karmimy na noc a noce zimne raczej, a pszczoły "letniej" do czarnej roboty coraz mniej...);
e) podnoszona bywa kwestia śladowych ilości neonikotynoidów z zapraw nasiennych w uprawie buraka, ale... nikt nic nie wie.

2. Syropy skrobiowe (izoglukoza) to produkty chemicznego bądź enzymatycznego rozkładu skrobi (ziemniaczanej bądź zbożowej) na prostsze węglowodany. Produkowany początkowo jako tani zastępnik dla cukru w przemyśle cukierniczym. Skład mocno zależny od technologii, dla każdego producenta inny, więc jeśli komuś jakiś się sprawdził to nie znaczy, że inny się spisze równie dobrze. Przemysłowo skrobię rozkłada się w procesie hydrolizy kwasowej a o składzie produktu decydują parametry procesu i moment jego przerwania. Generalnie, syropy dostępne w handlu, oprócz glukozy i fruktozy zawsze zawierają przeróżne dwu- trój- i wielocukry w różnych ilościach, z czego najważniejszy jest dwucukier maltoza (patrz wady a)). Ten śmietnik w składzie izoglukozy jest wynikiem ograniczeń produkcyjnych na wyroby zawierające dużo fruktozy w centralnie sterowanej :thank: gospodarce unijnej, nie zaś kwestią technologii. Pewnie już dawno idzie jakiś przemyt z Ukrainy ale ćsiiiiiii...
Zalety:
a) tanie;
b) nie wywołuje rabunków;
c) leje się bezpośrednio do podkarmiaczek, bez dodatkowej robocizny,
d) zawierają fruktozę/glukozę więc nie muszą z założenia być przerobione przez pszczoły (patrz punkt a) poniżej)
Wady:
a) zależnie od sposobu podania taki syrop może zachowywać się różnie:
- podawany stopniowo i wcześnie jest (prawie) w całości przerabiany na cukry proste, niestety zawarta w nim zawsze maltoza rozkładana jest do dwóch cząsteczek glukozy, co powoduje zachwianie pierwotnej proporcji fruktoza/glukoza i w efekcie dużą skłonność zapasu do krystalizacji
- podawany gwałtownie, na "zalanie", jest składany "jak leci" i jest rozkładany w niewielkim stopniu, dopiero podczas pobierania w czasie zimowli jest częściowo rozkładany w przewodzie pokarmowym, powodując pewne obciążenie zarówno gruczołów enzymatycznych jak i jelita niestrawionymi/niestrawnymi resztkami - co i tak jest chyba lepszą opcją niż pierwszy sposób;
b) w związku z a) należy kupować syropy przewidziane jako karma dla pszczół (API w nazwie to dobry wskaźnik) nie zaś wyroby przewidziane dla przemysłu spożywczego (choć te są tańsze), bo producenci karmy jednak jakoś "poprawiają" swoje syropy (składniki przeciwkrstalizacyjne, większa zawartość fruktozy, eliminacja składników nieprzyswajalnych czy szkodliwych itp.)
c) w związku z a) należy dawać ich (syropów) znacznie więcej niż wynikałoby ze zrównoważenia potrzebnej "suchej masy" cukru (nie pytajcie o ile więcej - nie mam źródeł) przez co ich "taniość" wobec cukru może okazać się dyskusyjna a pszczoły muszą się bardziej napracować i mieć więcej miejsca;
d) produktem ubocznym technologi kwasowej hydrolizy skrobi jest hydroksymetylofurfural czyli HMF - wada w zasadzie do przełknięcia (o ile producent nie przesadzi z końcowym stężeniem glukozy bo wtedy intensywniej się ona do tego HMFu rozkłada)

3. Inwertowana sacharoza - dostępna, o dziwo, zawsze w zbliżonych stężeniach i składach: wody ca 28%; sacharozy ca 33% (masy suchej - chyba, choć w tej chwili nie sprawdzę) reszta glukoza/fruktoza fifty-fifty, co może być złotym środkiem między ekonomią, jakością produktu, stężeniem HMF i diabli wiedzą czym jeszcze. Podejrzewam wobec tego, że stosowana jest zwykle ta sama technologia, podobnie jak w przypadku skrobi hydroliza katalizowana kwasami. Podobno, o ile właściwie pamiętam z ostatniego szkolenia prowadzonego panią doktor in spe z Puław (nazwisko znane redakcji), podwyższony HMF świadczy o hydrolizie kwasowej a obecność pochodzącego z tzw. rewersji cukru erlozy dowodzi technologii enzymatycznej.
Zalety:
a) nie wywołuje rabunków;
b) bez dodatkowej robocizny;
c) zawiera fruktozę/glukozę więc, poza wspomnianą sacharozą, nie musi z założenia być przerobiona przez pszczoły;
d) po "przerobieniu" zawartej sacharozy dieta bezresztkowa, jelito pszczół, jak przy karmieniu cukrem, nie jest obciążane w czasie zimowli, co w zasadzie zabezpiecza zimowlę od strony zapasu zimowego;
e) od sposobu i terminu podania nie zależą właściwości karmy a jedynie zawartość sacharozy, której nie przerobiona reszta powinna być łatwo przyswajalna a przynajmniej nieszkodliwa - dlatego uważam inwerty sacharozowe za najbezpieczniejsze z dostępnych karmy do późnego zakarmiania;
Wady:
a) cena;
b) trzeba wierzyć w deklaracje producentów;
c) zawiera jednak sporo sacharozy, więc pszczoły muszą jednak coś od siebie dołożyć;
d) zapewne zawiera HMF, choć, ze względu na prostotę budowy cząsteczki w porównaniu ze skrobią, muszą to być ilości znacznie mniejsze.

4. Miód
Zalety:
a) przyjmijmy że jest dostępny
Wady:
a) zabierać pszczołom miód żeby im go potem dawać to robota głupiego, ale niedostępność innych rodzajów karmy może to zmienić, opcją jest nieodbieranie np. nawłociowego, ale spadź przecież trzeba odebrać
b) dieta resztkowa, gorsza od cukru
c) przygotowanie syty to też jeszcze dodatkowa robota
d) rabunki

Reasumując:
w konkurencji "cena" laureatem jest izoglukoza
w konkurencji "wygoda" laureatem jest ex-equo inwert i izoglukoza
w konkurencji "bezpieczeństwo" lauretatem jest inwert (przez debilne przepisy unijne izoglukoza nie miała szans w tej konkurencji)
w konkurencji "ostatnia deska ratunku" (stosować w ostateczności) laureatem jest miód
w konkurencji "dostępność" laureatem jest cukier

konkurencji o nazwie "najlepszy dla pszczół" nie rozegrano.... za co uroczyście przepraszam założyciela wątku.

Autor:  Pszczelarz od tak [ 04 kwietnia 2012, 22:38 - śr ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

dobra sie rozpisaliscie ze hoj :D

ja stosowalem zawsze cukier ale krystalizowal mi na wiosne mam ramki z cukrem w krysztale i pszczoly jakos tego nie chca
myslalem ze invert bedzie lepszy

znam goscia co am tego od hoja i troche chyba z 5-6 pasiek stacionarnych i zawsze stosuje invert o nazwie Apifortuna
kiedys sie go pytalem czemu tylko to
odp. bo nie mam czasu na pier... i gotowanie cukru

cukier poszedl w gore i myslalem takze ze invert bedzie tanszy bo nie trzeba go rozrabiac z woda itp

po tych waszych wypocianach sadze jednak ze stara frania nie pojdzie w odstawke :D

Autor:  Jan1948 [ 05 kwietnia 2012, 06:41 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Jestem właśnie po zakupie inwertu, kupiłem Apikel Plus, cena z dostawą wynosi 4,11 przy cenie cukru 3,7 to tylko 41 groszy więcej. Czy cukier dla pszczelarza to tylko cena w sklepie, do tego należy dodać transport, cenę wody, energię na podgrzanie wody, nasza robocizna, sądzę że te 41 groszy to za dużo ale 10 groszy na jeden kilogram cukru kosztów własnych będzie kwotą oddającą nasze koszty. Dla 100 uli zaoszczędzimy 310 zł , przeliczając na cenę miodu w skupach to około 0,5% naszego przychodu.
Mając na uwadze kondycję pszczół (przerabiają tylko 1/3 syropu), bezproblemowe podawanie inwertu (bez rabunków) to mam przekonanie, że zrobiłem dobry interes i następną zimę bez upadków.
Syropów na bazie skrobi nie polecam ponieważ stosunek fruktozy do glukozy jest niewłaściwy, zawsze jest mniejszy od jedności co skutkuje, że ma tendencje do krystalizacji.
Życzę udanych wyborów Jan

Autor:  markko71 [ 05 kwietnia 2012, 10:22 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Jan1948 pisze:
kupiłem Apikel Plus, cena z dostawą wynosi 4,11 przy cenie cukru 3,7 to tylko 41 groszy więcej

tylko, że w 1kg Apikel Plus jest tylko 0,74 kg cukrów. Różnica to 1,37 zł na kilogram syropu, więc już znacząca.

Autor:  Jan1948 [ 05 kwietnia 2012, 11:15 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

markko71,
A ile jest cukru w 1 kg cukru, trzeba trochę tam dodać jeszcze soli i obraz cukru będzie właściwy. A sól dla pszczół to śmiertelne niebezpieczeństwo.
Pozdrawiam Jan

Autor:  markko71 [ 05 kwietnia 2012, 12:01 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Jan1948,
wchodzimy coraz bardziej w rozważania teoretyczne. W 1kg cukrze powinno być 1kg cukru... bo niby czym miałby być zafałszowany? Sól to pozostałość po procesie produkcyjnym i w śladowych ilościach. W Polsce nie ma już cukrowni produkującej cukier w "starym" procesie technologicznym (bodajże z dodatkiem wapna), a pszczelarze co roku kupują tony cukru dla pszczół i nic złego się nie dzieje.
W przypadku syropów też musisz zaufać producentowi, że skład jest taki jak deklaruje...

Zgadzam się z argumentami Jan1948 co wygody, oszczędzania pszczół itd. Uważam tylko, że nie powinno się porównywać ceny 1kg syropu z 1kg cukru...tylko cenę1kg syropu z ceną 0,75kg cukru. Jasne, że do tego dochodzi energia, dojazdy. Każdy musi sam skalkulować co mu się opłaci.

Ja do tej pory karmiłem cukrem, ale też powoli skłaniam się do inwertu (ale z buraków), głównie z powodu wygody. Dlatego akceptuję koszt 15-20 zł więcej na rodzinę.

Autor:  cieply [ 05 kwietnia 2012, 12:09 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Pytanie do tych, którzy karmili w zeszłym roku inwertem. Jaki inwert (nazwa handlowa) i w jakiej ilości dawaliście jesienią 2011?

Autor:  wojciechmoro [ 05 kwietnia 2012, 15:24 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

cukier w starej technologii prawdopodobnie produkuje jeszcze cukrownia krasnystaw

Autor:  CYNIG [ 05 kwietnia 2012, 15:53 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Panowie, jak obawiacie się domieszek NaCl (znaczy soli) to możecie zastosować dwa dość proste testy.
Pierwszy spalcie odrobinę badanego cukru w płomieniu gazowym (niebieskim) jeśli zabarwi się na żółto znaczy, że jest domieszka sodu (Na) a więc możliwość obecności soli.
Drugi, mając dokładny omomierz, można potraktować roztwór cukru z solą jako słaby elektrolit przewodzący prąd. Czyli pomiar rezystancji powinien pokazać nam domieszkowanie solą. Trochę testów i powinno zadziałać.

Autor:  BoCiAnK [ 05 kwietnia 2012, 16:57 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

cieply pisze:
Pytanie do tych, którzy karmili w zeszłym roku inwertem. Jaki inwert (nazwa handlowa) i w jakiej ilości dawaliście jesienią 2011?

Cała pasiekę karmiłem Apiffodem w ilości 15kg na rodzinę i super przezimowały
nic mi nie skrystalizowało wczoraj w odkładach odsklepiłem skrajnie poszyte plastry i jest płyny nawet mi się w jednym polał na dennicę :wink: cp zaraz zostało zlizane do suchej deski :wink:

Autor:  lelo1i5 [ 05 kwietnia 2012, 19:35 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Tak jak BoCiAnK karmiłem swoje dziewczyny Apiffodem. 15kg na rodzinę -przezimowały normalnie. Odrobinę na plastrach skrystalizowało - podejrzewam że to wina facelii lub innych poplonów sianych przez rolników. Facelia rosła i kwitła niedaleko pasieki do końca sierpnia.

Autor:  Alpejczyk [ 05 kwietnia 2012, 20:53 - czw ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

Ja w sierpniu podawałem cukier a następnie dostały Apifortune. Na rodzinkę wyszło prawie całe wiaderko 14kg. W wczoraj pierwszy raz dokładnie przeglądałem gniazda i pokarm jest płynny, również częściowo odsklepiłem. Miałem również wycofane dwie ramki w całości poszyte i nic się z pokarmem nie stało przez całą zimę.

Autor:  Lenin [ 07 kwietnia 2012, 21:18 - sob ]
Tytuł:  Re: cukier czy apiwert .....

BoCiAnK pisze:
Cała pasiekę karmiłem Apiffodem w ilości 15kg na rodzinę i super przezimowały
nic mi nie skrystalizowało wczoraj w odkładach odsklepiłem skrajnie poszyte plastry i jest płyny nawet mi się w jednym polał na dennicę :wink: cp zaraz zostało zlizane do suchej deski :wink:

Jeżeli możesz to napisz ile dawałeś na ilu ramkową rodzinę bo chyba nie dawałeś tak samo tej co zimowała na 6 jak i na 10ramkach. Pytam o szczegóły bo chcę zrobić próby w tym roku.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/