Po ustawieniu ula w marcu od razu zorganizowałam pszczołom poidło. Deseczka, ponacinane rowki i baniak z kapiącą wodą. Spodobało im się. Natomiast od jakiegoś półtora tygodnia nie latają tam, nie piją. Czy ktoś wie, co to może być? Czy mogły pszczołom przeszkodzić jakieś ślimaki, które przespacerowały się po deseczce (teraz już wyszorowanej)? Może nie chce im się pić (temperatura 30+)?
Natomiast widziałam, że wczoraj jakieś małe osy tam przylatywały. Może towarzystwo im nie odpowiada? A może niepotrzebnie się martwię?
