FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 05:20 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 06 września 2012, 23:19 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Witam.
Czy jest jakieś źródło gdzie kupię taniej Apiwarol?
W Olsztynie kosztuje 75zł za pudełko, potrzebuje 2 co daje 150zł. Pszczelarze od tamtego roku i jak widzę ceny niektórych rzeczy to ręce opadają. Zwłaszcza jeżeli koszt produktu nijak ma się do końcowej ceny produktu ;/

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 września 2012, 23:25 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Tak na Ukrainie. Wychodzi ok 20 zł za opakowanie. Ja w ubiegłym roku płaciłem chyba ponad 60 zł. W tym roku był u mnie weterynarz który zajmuje się pszczołami i powiedział mi że dla swoich pszczelarzy sprzedaje po 50 zł. No i jedno juz kupiłem. To jest po prostu granda. Na Ukrainie nasz Apivarol 20 zł a u nas 75. Jak nie znajdziesz to ewentualnie mogę Ci kupić i wysłać


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 08:34 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 lutego 2012, 16:53 - pn
Posty: 271
Lokalizacja: Świętokrzyskie-Kielce
Ule na jakich gospodaruję: WLKP.WZ.WP.
A na Ukrainie można kupić więcej sztuk np. 100 ?

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 09:36 - pt 

Rejestracja: 22 czerwca 2012, 21:36 - pt
Posty: 30
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Na allegro widziałem 2 tyg. temu za 55 zł + przesyłka lub odbiór osobisty. A w sklepie weterynaryjnym po 64 za opakowanie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 10:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 listopada 2010, 16:55 - sob
Posty: 343
Lokalizacja: Rozterk
Ule na jakich gospodaruję: WP i WLP
Cytuj:
To jest po prostu granda. Na Ukrainie nasz Apivarol 20 zł a u nas 75.

Panie Boże widzisz i nie grzmisz... taki już nasz kraj

_________________
„Paście się pszczółki po rozkosznej łące póki wam służą dni lata gorące. Wasz brzęk rozkoszny nikogo nie nudzi. Lepiej być z wami, niźli pośród ludzi.”


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 12:05 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 stycznia 2009, 14:21 - pt
Posty: 309
Lokalizacja: Łęczna
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
kupowałem po 35 zł na ukrainie detal
kupiłem taż nozemacyd po 10 zł, tylko nie dogadałem sie dobrze i dostałem 20 opakwań a miało być na 20 rodzin. w razie co mam na stanie jeszcze ok 7 szt opakowań a'5g/20rodzin

_________________
diem perdidi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 15:32 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lutego 2012, 21:25 - śr
Posty: 85
Lokalizacja: W-wa Wola
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski i Dadant
Szkoda, ze Ukraińcy nie chcą wysyłac leków weterynaryjnych do Polski..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 18:11 - pt 
dudi pisze:
Na Ukrainie nasz Apivarol 20 zł a u nas 75.[/quote
dudi pisze:
Na Ukrainie nasz Apivarol 20 zł a u nas 75.


Tyz mi koszt. 3 zeta na rodzinę.


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 19:41 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
No niby nie koszt. Ale odym ze 2 razy na jesień i raz na wiosnę już nie mówię żeby więcej bo oni to by kazali 4-5 na jesieni i ze 2-3 na wiosnę. No i policz - masz 9 zł na rodzinę. Jak masz 100 uli - 900 zł. A tak na Ukrainie wyjdzie 0,8 zł razy 3 masz 2,4 i razy 100 masz 240. Różnica 660 zł - mało??? Tym bardziej że to nasz produkt. Wiadomo koszt transportu - pojechać mało opłacalne, ale jak ktoś jeździ? Mi tam za 660 zł by się opłaciło chyba że Tobie nie. 3 nowe ule :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 20:13 - pt 
dudi pisze:
No niby nie koszt. Ale odym ze 2 razy na jesień i raz na wiosnę już nie mówię żeby więcej bo oni to by kazali 4-5 na jesieni i ze 2-3 na wiosnę. No i policz - masz 9 zł na rodzinę. Jak masz 100 uli - 900 zł. A tak na Ukrainie wyjdzie 0,8 zł razy 3 masz 2,4 i razy 100 masz 240. Różnica 660 zł - mało??? Tym bardziej że to nasz produkt. Wiadomo koszt transportu - pojechać mało opłacalne, ale jak ktoś jeździ? Mi tam za 660 zł by się opłaciło chyba że Tobie nie. 3 nowe ule :thank:

Kolego. Na wiosnę apivarol odpada, to raz. Po ostatnim miodobraniu jeśji masz "łeb na karku" stosujesz go jeden raz i po problemie. Pisałem tu, na tym forum "jedno odymianie apivarolem tuż przed zawiązaniem kłębu zimowego zabezpiecza rodzinę pszczelą przed warozą do następnego takiego zabiegu za rok". Nie wierzycie w to tak samo jak nie wierzycie Sabartowi w wyleczenie rodzin przed jeszcze większymi plagami jak waroza.
PANIATNO ?


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 20:37 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Przecierz są boskie instrukcje stosowania :haha:

Ja czekałem na moment kiedy to będzie tuż przed zawiązaniem kłębu zimowego, ale worroza nie czekała i mi wirusa zdeformowanych skrzydeł podarowała. Rodzina odymiona, osyp warozy podejrzewam że jak zsumuje będzie ponad 10 000 sztuk po 5 dniach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 20:43 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Paniatno :mrgreen:

Na wiosnę nie dymiłem, ale żałowałem że nie odymiłem po ostatnim miodobraniu. Za rok tak jak piszesz po miodobraniu po tableteczce, później na jesień po 2 i też myślę że wystarczy. W tym tygodniu dymiłem no i w 3 ulach było dość dużo i właśnie dlatego żałowałem że nie odymiłem po miodobraniu. W pozostałych tragedii nie ma. No ale wracając do cen to widzisz różnica nie mała. A najbardziej wk... to że to ten sam środek i ten sam producent - a cena??? :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 20:47 - pt 
Mariuszczs pisze:
Przecierz są boskie instrukcje stosowania :haha:

Ja czekałem na moment kiedy to będzie tuż przed zawiązaniem kłębu zimowego, ale worroza nie czekała i mi wirusa zdeformowanych skrzydeł podarowała. Rodzina odymiona, osyp warozy podejrzewam że jak zsumuje będzie ponad 10 000 sztuk po 5 dniach.

Więc ja Kolegi nie rozumiem.
Raz walczy Kolega z Glifosem, raz potrzebuje skutecznej trucizny na pasożyta pożytecznego owada. No q...wa, tego połączyć się nie da. Tego to nawet Jezus Chrystus by nie potrafił/przepraszam Pana Boga-potrafiłby/.
To jak to w końcu jest z tą eko-oszołomo- ekologią ? Potrzebujemy inwazyjnej chemii ? Czy nie ?


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 21:01 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
No cóż nie chciałem według instrukcji tylko raz w roku. Jak się nic nie zmieni to na wiosnę mi zbadają ramkę na obecność amitrazy. W każdym bądź razie amitraza raz w roku dymiona w odpowiednim czasie nie daje gwarancji i można porzucić tą teorię ograniczenie spraktykowaną.

Dudi - raz po miodobraniu wytłucze ci mało warrozy bo reszta siedzi z czerwiem.

Co do ceny to producent pewnie dla krajan i dla innych ma tą samą cenę. Kto się chce nachapać jak nie handlarz ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 21:22 - pt 
Mariuszczs pisze:
No cóż nie chciałem według instrukcji

A nie karty charakterystyki środka ? Przecierz Kolega zawsze powołuje się w swoich postach, że nie instrukcja jest ważna a karta charakterystyki. To jak to Kolego jest ? Zasady według zapotrzebowania? Na tym polega EKO-OSZOŁMSTWO ?


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 21:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Według karty charakterystyki można wywnioskować w tym przypadku że można raz w roku . Tym się to różni właśnie. Rozejrzyj się człowieku co się dzieje poza twoim sadem.

Zanim ci się całkiem pomiesza jeszcze mi wskaż taki post.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 21:42 - pt 
Mariuszczs pisze:
Rozejrzyj się człowieku co się dzieje poza twoim sadem.

Już nie mam sadu. Rozum mi pozostał. Jeszcze.


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 21:51 - pt 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Mariuszczs pisze:
Przecierz są boskie instrukcje stosowania :haha:

Ja czekałem na moment kiedy to będzie tuż przed zawiązaniem kłębu zimowego, ale worroza nie czekała i mi wirusa zdeformowanych skrzydeł podarowała. Rodzina odymiona, osyp warozy podejrzewam że jak zsumuje będzie ponad 10 000 sztuk po 5 dniach.


Myslę ,ze odpowiednio nie podszedłeś do tematu w zeszłym roku i dlatego teraz problemy ,albo inaczej nie miał czasami kolega problemów z podtruciem pszczół na wiosne? To jest główny powód ,ze warroza miała sie dobrze (ona sie rozwijała ,a pszczoły juz niekoniecznie) ,mało pszczół to rodzina nie walczy z pasozytem i na ogół juz w lipcu trzeba leczyć .
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 21:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
A kojarzysz Kolopik jakiś sad w którym pracowałeś ?

Taki cytat z innego forum:

"Byłem sadownikiem i ogrodnikiem, teraz jestem na rencie. "

MB33 trudno mi powiedzieć ale w zeszłym roku dawałem i tekturki z amitrazą i dymiłem. Dużo się sypało po powieszeniu tekturek. Potem po dymieniu znikome ilości. Cóż to początki moje i zobaczymy co za rok. Ale nie tylko u mnie w okolicy warroza się sypie w tysiącach rok w rok .
Na wiosnę miałem wytrucie pszczół środkiem Chisel75 wg. Padły mi prawie wszystkie pszczoły w ulach i zostały ogrone ilości czerwiu. Łączyłem to tak że częśc czerwiu wyrzuciłem, ale i tak było dużo a pszczół mało. O dziwo w pewnym momencie zaczął się wygryzac i dały sobie rade.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 22:13 - pt 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Mariuszczs pisze:

MB33 trudno mi powiedzieć ale w zeszłym roku dawałem i tekturki z amitrazą i dymiłem. Dużo się sypało po powieszeniu tekturek. Potem po dymieniu znikome ilości. Cóż to początki moje i zobaczymy co za rok. Ale nie tylko u mnie w okolicy warroza się sypie w tysiącach rok w rok .
Na wiosnę miałem wytrucie pszczół środkiem Chisel75 wg. Padły mi prawie wszystkie pszczoły w ulach i zostały ogrone ilości czerwiu. Łączyłem to tak że częśc czerwiu wyrzuciłem, ale i tak było dużo a pszczół mało. O dziwo w pewnym momencie zaczął się wygryzac i dały sobie rade.


Teraz gdybys porównał rodziny silne ,ktore nie zostały wytrute to tam osyp warrozy niewielki by był . Jest jedna zasada jak nie idzie to juz do końca sezonu nie idzie i prawie zawsze trzeba zaczynac przygode z pszczołami od nowa. Ten czerw po części był juz tam zaziebiony , to jest pierwsza droga do grzybicy ,do tego skażony pokarm no i warroze mozna liczyć w tysiącach na jesieni .
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 22:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Te co niewytrute mam 20 kilometrów dalej i jutro jadę wyjąc wkładki i policzyć pasożyta.
A źle było w sezonie - matki nie chciały czerwic potem, wymieniałem, matki mi ścinały, unasieniały się po 3 tygodnie itd. Potem z racji przerwy w czerwieniu sam czerw kryty i nastroje rojowe. W sumie fajnie :) wywirowałem z 3 uli ponad 60 słoików miodu i jestem w ten sposób na plusie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 22:43 - pt 
kolopik pisze:
Na wiosnę apivarol odpada, to raz
Zgadza się.

kolopik pisze:
Po ostatnim miodobraniu jeśji masz "łeb na karku" stosujesz go jeden raz i po problemie. Pisałem tu, na tym forum "jedno odymianie apivarolem tuż przed zawiązaniem kłębu zimowego zabezpiecza rodzinę pszczelą przed warozą do następnego takiego zabiegu za rok".
Nierealne i niewykonalne. Jednym odymianiem nie zabezpieczysz rodziny od warrozy nawet w stanie gdy nie masz już czerwiu w rodzinie a co tu dopiero mówić o tym by odymić po ostatnim miodobraniu jak masz pełno warrozy pod zasklepem czy przed uwiązaniem się kłębu bo to dwa rozbieżne terminy.

kolopik pisze:
Nie wierzycie w to tak samo jak nie wierzycie Sabartowi w wyleczenie rodzin przed jeszcze większymi plagami jak waroza
Pewnie że nie nie bo to bajki co można opowiadać temu, co pojęcia nie ma. :wink:


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 22:54 - pt 
Mariuszczs pisze:
A kojarzysz Kolopik jakiś sad w którym pracowałeś ?Taki cytat z innego forum:"Byłem sadownikiem i ogrodnikiem, teraz jestem na rencie. "

Kolego. W 1972 roku skończyłem WSR-Wydział Ogrodnictwa w Lublinie, W 1973 przejąłem od ojca "kawałeczek" pola na którym posadziłem sad jabłoniowy z modną wtedy odmianą Mc Intosh, Po rozpier... lu RWPG jabła a w szczególności ta odmiana stała się nie modna więc poszedłem w maliny- dosłownie. W 2005 przekazałem swoje gospodarstwo synowi a jako już rencista mogłem na /już/ poważnie zająć się pszczółkami. Choć moim "pierdolcem"jest nadal matematyka, fizyka kwantowa, kosmologia i
dziedziny pokrewne. I nie dziw się, że tematy warunków egzystencji człowieka i nie tylko na tej planecie nie są mi obce. Tematów religijnych nie podnoszę / byłoby za głośne larum/. Więc na przyszłość, trochę pokory. wobec mojej osoby proszę.


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 22:59 - pt 
Cordovan pisze:
kolopik pisze:Po ostatnim miodobraniu jeśji masz "łeb na karku" stosujesz go jeden raz i po problemie. Pisałem tu, na tym forum "jedno odymianie apivarolem tuż przed zawiązaniem kłębu zimowego zabezpiecza rodzinę pszczelą przed warozą do następnego takiego zabiegu za rok". Nierealne i niewykonalne. Jednym odymianiem nie zabezpieczysz rodziny od warrozy nawet w stanie gdy nie masz już czerwiu w rodzinie a co tu dopiero mówić o tym by odymić po ostatnim miodobraniu jak masz pełno warrozy pod zasklepem czy przed uwiązaniem się kłębu bo to dwa rozbieżne terminy. kolopik pisze:Nie wierzycie w to tak samo jak nie wierzycie Sabartowi w wyleczenie rodzin przed jeszcze większymi plagami jak waroza Pewnie że nie nie bo to bajki co można opowiadać temu, co pojęcia nie ma.

kolopik pisze:
Na wiosnę apivarol odpada, to raz
Zgadza się.
kolopik pisze:
Po ostatnim miodobraniu jeśji masz "łeb na karku" stosujesz go jeden raz i po problemie. Pisałem tu, na tym forum "jedno odymianie apivarolem tuż przed zawiązaniem kłębu zimowego zabezpiecza rodzinę pszczelą przed warozą do następnego takiego zabiegu za rok".
Nierealne i niewykonalne. Jednym odymianiem nie zabezpieczysz rodziny od warrozy nawet w stanie gdy nie masz już czerwiu w rodzinie a co tu dopiero mówić o tym by odymić po ostatnim miodobraniu jak masz pełno warrozy pod zasklepem czy przed uwiązaniem się kłębu bo to dwa rozbieżne terminy.
kolopik pisze:
Nie wierzycie w to tak samo jak nie wierzycie Sabartowi w wyleczenie rodzin przed jeszcze większymi plagami jak waroza
Pewnie że nie nie bo to bajki co można opowiadać temu, co pojęcia nie ma. :wink:

_________________

Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
Wyniki badań kontrolnych poproszę.


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 23:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
A no właśnie o tym sadzie piszę i jakoś ja mimo że tam nie byłem skojarzyłem natychmiast twój sad.
A naprawdę przypadki są skrajne - skoro jednemu całe życie kolorowo to drugiemu zdarzy się całe życie ciemność.
Także ja ci wierzę że raz dymisz i masz spokój z warozą, znajomy dymi po dwie serie w sezonie, wkłada wisiorki z amitrazą i chyba na wiosnę też kopci do czego się nie przyznaje a i tak pasożyta jest niezliczone ilości. W okolicy pszczelarzy co nie leczą więcej niż pewnie widziałeś . Na szczęście moje dwóch już nie dotrzymało pszczół do zimy.
Mój przypadek to w jednym ulu masakra której by nie przeczekały do października, a reszta uli dobrze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2012, 23:04 - pt 
kolopik pisze:
Wyniki badań kontrolnych poproszę.
Mógłbym i w drugą stronę poprosić, jak to jedną tabletką niszczysz 100% warrozy. :wink:


Na górę
  
 
Post: 07 września 2012, 23:09 - pt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Zamówiłem ukraiński apiwarol, zobaczymy jak się spisze :)


Klopik ile masz ramek w swoich leżakach wlkp?? Mam pień drzewa w którym chcę zrobić ul wlkp. W zasadzie to już na finiszu jestem, dziura ma 115 cm +/- wejdzie tam ze 30 ramek, chce zrobić dla jednej rodziny 20 ramek, a obok zrobić miejsce na odkład na 10 ramek.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 września 2012, 08:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Cezary256 pisze:
Zamówiłem ukraiński apiwarol, zobaczymy jak się spisze


Ten na Ukrainie to jest ten sam co u nas - Biowet Puławy :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 września 2012, 21:48 - sob 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Wiem, wiem dudi, apiwarol jest tylko jeden.... nasz puławski, tylko jego ceny są międzynarodowe :)

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 września 2012, 22:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
No właśnie i to jest rozbój w biały dzień :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 01:42 - ndz 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Kupiłem u weterynarza, 42 zł za opakowanie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 08:47 - ndz 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
a ja w Sokolowie Podlaskim u weterynarza płaciłem równe 50,-
skąd te różnice w cenie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 08:56 - ndz 

Rejestracja: 29 lipca 2011, 20:49 - pt
Posty: 123
Lokalizacja: Częstochowa
nowa i stara dostawa ostatnio jak pytałem (ok 3 tygodni temu był po 49zł) w tym tygodniu 59zł , wzrasta popyt wzrasta cena


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 09:55 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
beny69 pisze:
nowa i stara dostawa ostatnio jak pytałem (ok 3 tygodni temu był po 49zł) w tym tygodniu 59zł , wzrasta popyt wzrasta cena


Najlepiej powiedzieć że nowa i stara dostawa. No tak ON trochę zdrożał, wzrosły koszty transportu to trzeba podnieść 10 zł na opakowaniu. :thank: Panowie przypuszczam że Biowet sprzedaje to wszystkim w tej samej cenie. Skoro na Ukrainie wychodzi ok 20 zł i też na tym zarabiają, to zobaczcie ile zarabiają nasi weterynarze. Dobrze kolego napisałeś - wzrasta popyt - wzrasta cena. :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 13:27 - ndz 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1216
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
dudi pisze:
Najlepiej powiedzieć że nowa i stara dostawa. No tak ON trochę zdrożał, wzrosły koszty transportu to trzeba podnieść 10 zł na opakowaniu. :thank: Panowie przypuszczam że Biowet sprzedaje to wszystkim w tej samej cenie. Skoro na Ukrainie wychodzi ok 20 zł i też na tym zarabiają, to zobaczcie ile zarabiają nasi weterynarze. Dobrze kolego napisałeś - wzrasta popyt - wzrasta cena. :pala:

Wszystko się zgadza ( oprócz kasy) Biowet sprzedaje w różnej cenie ,to znaczy inna cena na Ukrainę ( pewnie gdzieś ok 10-12 zł ) , a inna na rynek polski ( ponad 40 zł). Weterynarze dorzucają marżę ( od ..... do 100% ) i mamy cenę końcową . To wszystko zakrawa na praktyki monopolistyczne tylko u nas nikt z tym nic nie zrobi . Proszę popatrzeć , marża za sprzedaż w wielu wypadkach jest większa nisz cena tego leku na Ukrainie , a przecież tam też ktoś zarabia .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 15:58 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
No właśnie zastanawia mnie to czy Biowet sprzedaje z mniejszą marżą na Ukrainę i po prostu mniej zarabia czy cena jest identyczna jak na rynek polski. Co prawda w ogóle bym się nie zdziwił gdyby cena wyjściowa dla wszystkich była ok 12-15 zł, bo w tym dziwnym kraju od jakiegoś czasu najwięcej zarabia pośrednik. Przykład cen miodu w skupach - to samo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 16:00 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Ale przez zwiazki cena za opakowanie tez jest duzo wieksza jak na ukrainie to co zwiazki pszczelarskie zarabiaja na nas jeszcze raz no zapomnialem refundacja to tak moze byc .Jak na wschod jest taniej to moze zaczeli by nam sprzedawac bez refundacji i po takiej cenie nie trzeba bylo by leczyc czyms innym nie pisze czym bo zaraz bedzie zakaz wozenia przez granice.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 16:07 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Pleszek mnie już nic nie jest w stanie zaskoczyć w tym kraju. Wszystko możliwe. Nie mówię tak ale i nie mówię nie. Przecież ci Panowie co tam siedzą wyżej też muszą z czegoś żyć, czymś jeździć a wiesz że najlepsze auto to oczywiście służbowe :thank: Nie wspomnę o siedzibach - na ogół blisko centrum miasta. A tam czynsze nie są małe. No i z czegoś to trzeba utrzymać :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 16:13 - ndz 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1216
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
dudi pisze:
czy cena jest identyczna jak na rynek polski. Co prawda w ogóle bym się nie zdziwił gdyby cena wyjściowa dla wszystkich była ok 12-15 zł,

Cena nie jest identyczna . Na Ukrainę inna , na lokalny rynek inna .
U nas mamy refundacje i dla tego cena ,, musi "być wyższa .
Wcale nie tak dawno apiwarol kosztował 12 zł u weterynarzy (bez refundacji)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 16:18 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
lalux5 pisze:
Cena nie jest identyczna . Na Ukrainę inna , na lokalny rynek inna .
U nas mamy refundacje i dla tego cena ,, musi "być wyższa .


Może i inna - nie wiem na 100% więc nie będę twierdził że jest inaczej, ale tak jak piszesz my mamy refundację i cena musi być inna. Szansa do zarobienia dla Biowetu i weterynarzy. Tylko że jak będziemy czekać na te refundowane to szlak trafi połowę pasiek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 16:25 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
dudi pisze:
lalux5 pisze:
Cena nie jest identyczna . Na Ukrainę inna , na lokalny rynek inna .
U nas mamy refundacje i dla tego cena ,, musi "być wyższa .


Może i inna - nie wiem na 100% więc nie będę twierdził że jest inaczej, ale tak jak piszesz my mamy refundację i cena musi być inna. Szansa do zarobienia dla Biowetu i weterynarzy. Tylko że jak będziemy czekać na te refundowane to szlak trafi połowę pasiek


dudi ja w tym roku nie kupilem nic przez zwiazek zadnych tabletek ani paskow tylko TT bez refundacji i mysle ze jak by tak wszyscy to cos moze by BIOWET sie zastanawial.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 18:26 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Ja też nic nie kupiłem przez związek. Kupiłem bezpośrednio u weterynarza po 50 zł. Składkę do związku to trzeba szybko, ale w druga stronę to już spokojnie. Widzę że trzeba dymić to pojechałem i kupiłem. Biowet to ma gdzieś bo oni czy przez związek czy od weterynarza to kasę mają bo dymić trzeba i nic nie poradzisz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 19:53 - ndz 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
lalux5 pisze:
Cena nie jest identyczna . Na Ukrainę inna , na lokalny rynek inna .
U nas mamy refundacje i dla tego cena ,, musi "być wyższa .
Wcale nie tak dawno apiwarol kosztował 12 zł u weterynarzy (bez refundacji)


Bo nie ma konkurencji na rynku i dlatego na wschód idzie po kosztach produkcji lub delikatnie na plusie ,a na rynek krajowy po takich cenach jak widać :haha:

To samo jest z importem miodu ,sprowadzany jest po cenach dumpingowych i co sie dzieje ? Ceny miodów spadają w Polsce w skupach i pszczelarze myślą ,ze tak ma być no to tez leca po kosztach i zniżają ceny, chociaż wyprodukowanie kg miodu w różnych rejonach Polski jest inne ,ale jest dość wysokie i prowadzi do spadku rentowności pasiek.


Przykład
Przykładem stosowania cen dumpingowych jest import kwasu winowego z Chin. Siedmiu producentów z UE, działających na terenie Francji, Hiszpanii oraz Włoszech, reprezentujących 95% produkcji europejskiej, złożyło w roku 2004 skargę na wzrost importu z Chin w/w dodatku żywnościowego. Ceny sprowadzanego kwasu winowego zmalały do 50% w latach 2001 - 2004, zmuszając europejskich producentów do obniżenia swoich cen o 53%. W okresie tym rentowność zmalała o 8%. Po przeprowadzeniu postępowania antydumpingowego Komisja Europejska obłożyła importowany kwas winowy z Chin dodatkowym cłem (w wysokości 35%). Nałożenie tego rodzaju sankcji w stosunku do importu artykułów z Chin nie jest pierwszym przypadkiem. Wcześniej postępowaniem antydumpingowym przez Komisję Europejską został obłożony import chińskich tekstyliów, obuwia, truskawek i niektórych wyrobów stalowych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2012, 13:04 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 lutego 2011, 23:26 - ndz
Posty: 334
Lokalizacja: opolszczyzna
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. jednościenny i wlkp. 18
kolopik pisze:
dudi pisze:
Na Ukrainie nasz Apivarol 20 zł a u nas 75.[/quote
dudi pisze:
Na Ukrainie nasz Apivarol 20 zł a u nas 75.


Tyz mi koszt. 3 zeta na rodzinę.


Co? 3zeta :shock: :?:
Skoro leczenie warrozy u Ciebie opiera się na jednym odymieniu to współczuję tym Twoim pszczółkom, że muszą się tak męczyć.

_________________
Pozdrawiam
novara


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2012, 17:49 - śr 

Rejestracja: 30 czerwca 2012, 18:36 - sob
Posty: 299
Lokalizacja: piotrkow tryb/oprzezow
Ule na jakich gospodaruję: WZ WLKP
ja kupowalem apiwarol u weterynaza na zamowienie . policzyl mi 55 zl i 14 wrzesnia koncze dokarmiac pszczoly, kiedy i jak mam zacvzac osymianie? odrazu 15 czy odczekac jak zaskepia miod i dopiero odyniac co 4 dni?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2012, 20:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
skibi,

drogi kolego to się powinno robić co 4 dni i zacząć zaraz po miodobraniu ostatnim w lipcu/ sierpniu 4 serie, tak aby wytępić maksymalnie dużo roztoczy, zanim zaczną się wygryzać pszczoły które pojdą do zimowli, większa szansa, że roztocz ich nie oblezie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2012, 20:53 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Piszecie Wszyscy ze apiwarol drogi a dlaczego by nie zostawic to cos drogiego i nieprzejsc na cos tanszego i moim zdaniem lepszego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 września 2012, 13:27 - pt 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
56 zł w Ełku u weterynarza w takiej małej hurtowni, kupiłem dzisiaj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 września 2012, 17:13 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
czesc
Pytanie po odymieniu apiwarolem do ilu dni spada warrosa..?????
Jest gdzies do kupienia Beepinn w polsce ????
Juz nie doplacaja do apivarolu???
poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 września 2012, 17:47 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 810
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
Bipin,to nic innego jak 12,5% amitraza=taktik.
Taktic jest bez problemu dostępny w UE.

_________________
Nawet najgłupsza pasja jest lepsza, niż tracenie energii na interesowanie się cudzymi sprawami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 31 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji