FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Odymianie na warroze
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=8210
Strona 1 z 1

Autor:  malapszczola [ 12 września 2012, 07:13 - śr ]
Tytuł:  Odymianie na warroze

Witam to jeszcze nie pora na odymianie ale mam pytanie czy jak będę odymiał to zakryc pajączki w powałce jakaś szmata czy czymś czy zostawić jak jest??

Autor:  domize [ 12 września 2012, 07:23 - śr ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

malapszczola pisze:
Witam to jeszcze nie pora na odymianie ale mam pytanie czy jak będę odymiał to zakryc pajączki w powałce jakaś szmata czy czymś czy zostawić jak jest??


Czy pora na dymienie? To zależy czy pszczoły są jeszcze na pożytku towarowym, jak pszczelarz wcześniej
walczył z warrozą, itp.
Ja już jestem po.

A co do pajączków, to wszystkie szczelnie pozakrywaj. Nie zapomnij o całkowitym zamknięciu wylotu na 20 minut.


Pozdrawiam,
domize

Autor:  Marek Podlaskie [ 12 września 2012, 09:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

malapszczola pisze:
Witam to jeszcze nie pora na odymianie ale mam pytanie czy jak będę odymiał to zakryc pajączki w powałce jakaś szmata czy czymś czy zostawić jak jest??

http://biowet.pl/produkt,apiwarol-amitraz,36

Autor:  miły_marian. [ 12 września 2012, 23:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Co do twojego linku o apiwarole to są nie scisłe dane. Tam pisze ze na wiosne 2 razy odymić w odstepach 4 do 6 dni. Ale stara waroza jak się wygryzie z już chorą pszczołą to jest zdolna ponownie na pioty dzień wejsć pod larwe przed zasklepem i po 60 godzinach złożyć ponownie jajo na samice i po30 godzinach na samca ktury swoje siostry zapłodni. I dalej po 30 nasamice. Pod zasklepem jest tylko 1 samieć warozy. Bo młoda waroza jak się wygryzie się z pszczołą to buszuje do 30 dni napszczołach i ich kaleczy wysysając hemofiljie. Trzeba odymiać co 4 dni i 4 razy bo larwa pod zasklepem przebywa 12 dni. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Marek Podlaskie [ 13 września 2012, 16:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Marian ,a kolopik zaleca odymiać tylko raz?Więc jak to jest .Każda inna opcja :haha: :haha: :haha:

Autor:  Cordovan [ 13 września 2012, 20:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

a kto ci broni zrobić jak kolopik?

Autor:  miły_marian. [ 13 września 2012, 22:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Marek Mozna jak radzj kolopik ale musi nie być ani jednej zasklepionej komurki czerwiu. To mozna tylko jeden raz i jest czysta rodzina pszczela. Ale jak niema czerwiu to jest już scisły kłob i jak odymiamy to jescze kłob się scisnie i dym z apiwarolu nie wejdzie do kłebu tylko po obżeżach spłynie a waroza jest w kłebie bo ona lubi ciepło. A pszczelarz się cieszy ze niema warozy dopiero na wiosne zobaczy jaki błond zrobił ze waroza buszuje na pszczole.Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Marek Podlaskie [ 13 września 2012, 22:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Dzięki Marian za wyjaśnienie.Bo temat niby wałkowany ,ważny dla każdego ,ale i tak każdy robi co innego ,inaczej walczy z warozza itp.Ja dałem ostatnio podkładki z tacticiem i gdzie mogłem założyć wkładki na osyp ,to był osyp warozzy .Więc odymianie ,jak najbardziej. :thank:
Wedlug Ciebie ,jaki najlepszy termin na odymianie ,bo niektórzy sugerują w październiku ,ale według Twego wpisu ,to już może być za późno ,bo rodzinka zebrana w kłąb?

Autor:  MB33 [ 17 września 2012, 12:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Dzisiaj sprawdzałem osyp warrozy po poddaniu pasków i spadło max. do 150 sztuk . W ubiegłym roku o tej samej porze było max. do 300 sztuk,a jeszcze rok wczesniej liczby te były także minimalne. Ostatni raz leczyłem pszczoły rok temu bo sie mi nawet nie chciało polewać kwasem szczawiowym w sezonie. Nie wiem skąd u kolegów bierze sie te 10tys.warrozy .
Pozdrawiam Tomek

Autor:  baru0 [ 17 września 2012, 23:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

MB33 pisze:
Nie wiem skąd u kolegów bierze sie te 10tys.warrozy .

Z pomyłki przy liczeniu :wink:

Autor:  Malcolm [ 18 września 2012, 15:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Koledzy, a ile razy odymiacie? Obecnie jestem już po głównym odymianiu (standardowe 4 razy), które przeprowadzałem z końcem sierpnia. Teraz planuję jeszcze, w celu wykończenia niedobitków, raz bądź dwa..

Autor:  6Cichy [ 18 września 2012, 15:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

trchę wczesnie z tym dymieniem ja dopiero zaczne wcześniej raz kontrolnie a po czwartym dymieniu ile spadło?

Autor:  dudi [ 18 września 2012, 15:47 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Ja wiem czy wcześnie? Moje na przyszły rok dostaną po tabletce po ostatnim miodobraniu.

Autor:  mendalinho [ 18 września 2012, 18:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

dudi pisze:
Ja wiem czy wcześnie? Moje na przyszły rok dostaną po tabletce po ostatnim miodobraniu.

To znaczy kiedy. Bo jedni kończą na lipie a inni na wrzosie. Po pożytku zazwyczaj jest pełne gniazdo czerwiu głównie zasklepionego.Po co w takim razie dymić.Pozdrawiam

Autor:  pleszek [ 18 września 2012, 19:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

mendalinho pisze:
dudi pisze:
Ja wiem czy wcześnie? Moje na przyszły rok dostaną po tabletce po ostatnim miodobraniu.

To znaczy kiedy. Bo jedni kończą na lipie a inni na wrzosie. Po pożytku zazwyczaj jest pełne gniazdo czerwiu głównie zasklepionego.Po co w takim razie dymić.Pozdrawiam

Moim zdaniem najlepiej dac paski po lipie tak zeby zrobic troche czystki z waroza i pod koniec pazdziernika tak zrobilem w zeszlym roku i mialem rodziny duzo silniejsze jak w tym.

Autor:  dudi [ 18 września 2012, 20:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

mendalinho pisze:
To znaczy kiedy. Bo jedni kończą na lipie a inni na wrzosie. Po pożytku zazwyczaj jest pełne gniazdo czerwiu głównie zasklepionego.Po co w takim razie dymić.Pozdrawiam


Słuszna uwaga. Nie sprecyzowałem. U mnie w zasadzie kończę lipą. I na przyszły sezon przed podkarmianiem na czerw dostana po tabletce.

Autor:  MB33 [ 18 września 2012, 20:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

pleszek pisze:
Moim zdaniem najlepiej dac paski po lipie tak zeby zrobic troche czystki z waroza i pod koniec pazdziernika tak zrobilem w zeszlym roku i mialem rodziny duzo silniejsze jak w tym.


Nie miałes silniejszych rodzin z tego względu . Po prostu rok był inny (był pozytek w lipcu i matki nacesały jajek stad b.duza siła rodzin we wrzesniu i co za tym idzie duzo czerwiu.
Pozdrawiam Tomek

Autor:  pleszek [ 18 września 2012, 20:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

MB33 pisze:
pleszek pisze:
Moim zdaniem najlepiej dac paski po lipie tak zeby zrobic troche czystki z waroza i pod koniec pazdziernika tak zrobilem w zeszlym roku i mialem rodziny duzo silniejsze jak w tym.


Nie miałes silniejszych rodzin z tego względu . Po prostu rok był inny (był pozytek w lipcu i matki nacesały jajek stad b.duza siła rodzin we wrzesniu i co za tym idzie duzo czerwiu.
Pozdrawiam Tomek

Miod z lipy zabralem i zaraz sloiki i po 0,5 l do samej nawloci tak ze czerwiu bylo w niekturych rodzinach matki czerwily na 2 korpusach ale wydaje mi sie ze trzeba bylo cos na waroze a nie samo futrowanie.

Autor:  dudi [ 18 września 2012, 20:32 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Pleszek po tableteczce po lipie a później słoiki. Jedna tabletka pszczołom nie zaszkodzi a warozę trochę przeplewisz.

Autor:  pleszek [ 18 września 2012, 20:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

dudi pisze:
Pleszek po tableteczce po lipie a później słoiki. Jedna tabletka pszczołom nie zaszkodzi a warozę trochę przeplewisz.

Niestety to jest prawda a wiesz zastanawiam sie jak to robia niektorzy ze tylko jedna tabletka na caly rok.Ja gdybym tak to pszczol bym wcale nie mial.

Autor:  rumcajs [ 18 września 2012, 20:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Witam!!
Ja odymiłem już 3 razy, co 4 dni i za głowę się złapałem!!! Latem stosowałem ramki pracy oprócz tego dostały ambrazol i teraz:
1 odymienie na papieże posmarowanym tłuszczem roślinnym naliczyłem ponad 350 osobników.
2 odymienie również ok. 350 osobników
3 dymienie dziś ok. 300 osobników, a co najciekawsze to sporo ich łazi albo przebiera nogami to przecież jak niewyciąganie się tego draństwa z ula to z powrotem powłazi na pszczoły.
Apiwarol raczej je usypia a po kilku godzinach z powrotem sobie latają jak gdyby nigdy nic.
Za cztery dni znowu je odymię, ale chyba na tym się nie zakończy, trzeba je będzie odymiać z 8 razy lub więcej???Chyba muszę dać kwas mrówkowy???
A koledzy/koleżanki, co proponujecie słyszałem o Rapicydzie, ale podobno działa tylko, na 40%, jeśli Wogule działa.
Dodam, że w innych rodzina jest osyp na poziomie 60 do 100 osobników!
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam Serdecznie!!

Autor:  dudi [ 18 września 2012, 20:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

A na to, to już patent ma kolega kolopik. Ja wcześniej tez nie szalałem, ale w tym roku niby było ok, a żałuje że nie podałem po tabletce przed zakarmianiem. Dwie rodzinki mi kisają i to waroza się do tego przyczyniła. :thank:

Autor:  MB33 [ 18 września 2012, 20:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

pleszek pisze:
Miod z lipy zabralem i zaraz sloiki i po 0,5 l do samej nawloci tak ze czerwiu bylo w niekturych rodzinach matki czerwily na 2 korpusach ale wydaje mi sie ze trzeba bylo cos na waroze a nie samo futrowanie.


Kolego pszczoły w tym roku w lipcu czuły juz ,ze trzeba szykować sie do zimowli,albo cos im sie pomyrdało przez pogodę :mrgreen: i nawet jakbys karmił codziennie po 0,5l wywoził na pozytek to tak to nic nie da bo nie odkładały pokarmu na czerw tylko na zapas do zimy.
Jedyne mądre rozwiązanie to było odebrac miód lipowy i zapierniczyc im duze dawki syropu aby przynajmniej jeden korpus wielkopolski zalały i zasklepiły wtedy by moze matki o te 2 ramka czerwiu więcej dobiły.
Pozdrawiam Tomek

Autor:  pleszek [ 18 września 2012, 20:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Waroza jeszcze jest pod zasklepem i dopuki wszystki czerw sie nie wygryzie tak moze byc.Odymiaj nawet 5x4 moze waroze troche zalatfisz a pozniej juz jak beda troche chlodniejsze dni koniec pazdziernika lub poczatek listopaba.

Autor:  pleszek [ 18 września 2012, 21:01 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

MB33 pisze:
pleszek pisze:
Miod z lipy zabralem i zaraz sloiki i po 0,5 l do samej nawloci tak ze czerwiu bylo w niekturych rodzinach matki czerwily na 2 korpusach ale wydaje mi sie ze trzeba bylo cos na waroze a nie samo futrowanie.


Kolego pszczoły w tym roku w lipcu czuły juz ,ze trzeba szykować sie do zimowli,albo cos im sie pomyrdało przez pogodę :mrgreen: i nawet jakbys karmił codziennie po 0,5l wywoził na pozytek to tak to nic nie da bo nie odkładały pokarmu na czerw tylko na zapas do zimy.
Jedyne mądre rozwiązanie to było odebrac miód lipowy i zapierniczyc im duze dawki syropu aby przynajmniej jeden korpus wielkopolski zalały i zasklepiły wtedy by moze matki o te 2 ramka czerwiu więcej dobiły.
Pozdrawiam Tomek



Wiesz co moze i to prawda z krainka ale mam GZ kupilem matke w tym roku poddalem do odkladu jezeli to mozna nazwac odkladem 1 r pusta 1r czerwiu 1r papu i w to GZ gdy matka zaczela czerwic dalem 2r czerwiu rozny odklad zrobiony 27 czerwca i te pszczoly jakos tego nie czuly

jest teraz najsilniejszy i to daje mi duzo do myslenia .

Autor:  CYNIG [ 18 września 2012, 21:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Jak już panowie zaczynacie dymić to weźcie pod uwagę, że dawka uważana za śmiertelną dla pszczoły jesienią to 7-krotne odymianie a wiosną 4-krotne. Informacja nie sprawdzana przeze mnie, ale tak mieliśmy podawane na jednym z wykładów o zdrowiu i leczeniu pszczół.

Autor:  pleszek [ 18 września 2012, 21:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

To radzisz odymic raz i co :kapelan:

Autor:  CYNIG [ 18 września 2012, 21:15 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

pleszek pisze:
To radzisz odymic raz i co :kapelan:


Jeśli to było do mnie to nie, nie radzę odymiania 1 raz.
Ja odymiam 4 razy co 4 dni na jesień a od wiosny stosuję ambrozol co 8 tygodni.
Przestrzegłem wyłącznie przed nadmiernym dymieniem pszczół amitrazą. Pasożyta wybijemy... i pszczoły też (przy niezachowaniu umiaru).

Autor:  pleszek [ 18 września 2012, 21:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Wstawiasz paski to tez wisz od 6 do 8 tygodni tez amitraza tylko ze moze malo aktywna i tym pszczol sie nie zalatwi.

Autor:  CYNIG [ 18 września 2012, 21:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

wkładasz paski z których amitraza uwalnia się przez 6 tygodni a nie w uderzeniowych dawkach przy odymianiu.
Zresztą, ja nie mam podstaw merytorycznych żeby otrzymane na szkoleniu informacje negować lub bronić. Na swoich pszczołach tego testował na pewno nie będę.
A co mi włożyli w głowę na szkoleniu to i przekazałem.

Autor:  Malcolm [ 18 września 2012, 21:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

pleszek, kolega CYNIG napisał tylko, że 7-krotne odymianie może zabić pszczołę. Nie radził natomiast poprzestawać na jednokrotnym odymieniu.

Autor:  MB33 [ 18 września 2012, 21:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

pleszek pisze:
To radzisz odymic raz i co :kapelan:


Jak hodujecie warroze to i 7 razy nie wystarczy jak wspomniał Cyning .
Po lipie jak nie odbierasz pozytków późniejszych to 1 tabletka w sierpniu kiedy warroza wychodzi na pszczoły i jedna w październiku/listopadzie kiedy juz nie bedzie czerwiu. Na nastepny rok wystarczy znowu trafić w październiku/listopadzie kiedy nie bedzie czerwiu . Dla mnie dymienie 4 x co kilka dni(tak na chłopski rozum) mija sie z celem w okresie kiedy jest czerw .
Pszczelarz zrobił swoją robotę ,a pod zasklepem 50 sztuk warrozy .
50 sztuk warrozy na wiosnę ,a 3 sztuki to kolosalna róznica .Bo z tej pierwszej liczby namnozy się do sierpnia 5 tys. sztuk ,a z tej drugiej moze 500,a jak jeszcze zrobisz odkłady to te liczby sa jeszcze mniejsze ,a jak do tego wymieniasz matki w sezonie z okresem 6-9 dniowym bez składanych jajek to zostaje 200 sztuk w ulu i zdrowe rodziny.
Pozdrawiam Tomek

Autor:  pleszek [ 18 września 2012, 21:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Malcolm pisze:
pleszek, kolega CYNIG napisał tylko, że 7-krotne odymianie może zabić pszczołę. Nie radził natomiast poprzestawać na jednokrotnym odymieniu.[/quote
Malcolm pisze:
pleszek, kolega CYNIG napisał tylko, że 7-krotne odymianie może zabić pszczołę. Nie radził natomiast poprzestawać na jednokrotnym odymieniu.

Przeciez ja nie pisalem zebys odymial 7 razy.

Autor:  Malcolm [ 18 września 2012, 21:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Źle zrozumiałeś. Po prostu według mnie to co napisał CYNIG nie jest wyssane z palca skoro tak uczą na szkoleniach.

No chyba, że post:

pleszek pisze:
To radzisz odymic raz i co


.. nie był skierowany/ripostą do CYNIG to wtedy ja się pomyliłem odpowiadając nie do tej osoby..

Autor:  kolopik [ 19 września 2012, 18:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

mendalinho pisze:
Po pożytku zazwyczaj jest pełne gniazdo czerwiu głównie zasklepionego.Po co w takim razie dymić.

Jak to po co ? Żeby producenci trucizn mieli się lepiej. Aaa i , żeby pszczelarz poczuł spełnienie obowiązku-mu wpojonego.

Autor:  malapszczola [ 28 września 2012, 18:59 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Mam pytanie czy jak jeszcze jest czerw zasklepiony to nieodymiac czy można ?? np raz a pozniej jak wszystkie sie wygryza to jeszce odumiac ze 2-3 razy ??? można tak???

Pozdrawiam

Autor:  paweln [ 28 września 2012, 19:07 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

tak trzeba

Autor:  malapszczola [ 28 września 2012, 19:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

oki wielkie dzieki:)

Autor:  kolopik [ 28 września 2012, 19:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

malapszczola pisze:
Mam pytanie czy jak jeszcze jest czerw zasklepiony to nieodymiac czy można ?? np raz a pozniej jak wszystkie sie wygryza to jeszce odumiac ze 2-3 razy ??? można tak???

Pozdrawiam

Teraz już nie masz pszczół które doczekają wiosny. Więc sam sobie odpowiedz jaki jest sens odymiania. Waroza oczywiście jest i nie musisz tego sprawdzać. Ja powtarzam i powtarzać będę bo już kupę lat tak "jadę". Warozę należy zwalczyć w momencie kiedy ona jest w największej ilości dostępna dla amitrazy. W sezonie mamy takie dwa okresy, pierwszy to rójka lub pakiet do 8-go dnia po osadzeniu, drugi to moment przed zawiązaniem kłębu zimowego, czyli w okresie kiedy nie ma zasklepionego czerwiu lub jest go bardzo niewiele. I kolego, nie trzeba podtruwać pszczół i matek czterema zabiegami po miodobraniu, wystarczy jeden zabieg w/w terminach.

Autor:  malapszczola [ 28 września 2012, 20:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

jak dobrze zrozumiałem to jeszcze nie odymiac:)

Autor:  pleszek [ 28 września 2012, 20:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Odymiac nie musisz ale paski jak bys wlozyl do uli to by niezaszkodzilo jak predzej nie leczyles .

Autor:  DAMIAN1546 [ 28 września 2012, 20:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

kolopik pisze:
malapszczola pisze:
Mam pytanie czy jak jeszcze jest czerw zasklepiony to nieodymiac czy można ?? np raz a pozniej jak wszystkie sie wygryza to jeszce odumiac ze 2-3 razy ??? można tak???

Pozdrawiam

Teraz już nie masz pszczół które doczekają wiosny. Więc sam sobie odpowiedz jaki jest sens odymiania.[/quote

WITAM jak to kolega nie ma teraz pszczoły zimowej , jak to teraz jest najważniejsze aby młoda pszczoła , która się wygryzła jakoś od 25 sierpnia lub jeszcze wygryzie teraz mogła nabrać ciała tłuszczowego po przez zjadanie dużej ilości pyłku , mogła dotrwać do wiosny i co najważniejsze by była zdrowa i wolna od pasożyta , bo jak wiemy pszczoła ,która nie była narażona na działanie pasożyta jest silniejsza i zarazem zdrowsza.O to że by pszczoły były zdrowe trzeba dbać cały rok , pewien pszczelarz powiedział mi że: "o pszczoły trzeba dbać jak o dziecko "

Autor:  kolopik [ 28 września 2012, 20:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

DAMIAN1546 pisze:
WITAM jak to kolega nie ma teraz pszczoły zimowej ,

Oj,Oj, rozumiesz, że chodziło mi o czerw pod zasklepem a nie pszczołly z sierpniowego wylęgu. Te co się teraz wygryzają to prawdopodobnie "Mikołaja" nie doczekają.
A`propos dbałości o pszczoły jak o małe dziecko to proszę porównać odporność dzieci z lat powiedzmy 50-60-tych uw i dzisiejszych-zadbanych, wyleczanych antybiotykami i prawie wszystkich uczulonych i alergików. I czym to spowodowane ? Nadgorliwością medyczną !
A my pszczelarze co robimy z Warozą ? Tępimy wszystkimi dostępnymi sposobami bez opamiętania bo taki jest trend, żeby nie powiedzieć "owczy pęd". I nie zwracamy uwagi na możliwość jej uodpornienia. A jak do tego dojdzie to co ?

Autor:  polbart [ 28 września 2012, 21:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

Słusznie prawisz.
Trzeba naprawdę pomóc pszczołom tak aby same twardo stanęły na swoich sześciu nogach.
Przykre, ale te które nie potrafią tej pomocy przyjąć nie mają dziś szans.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  pleszek [ 28 września 2012, 21:39 - pt ]
Tytuł:  Re: Odymianie na warroze

polbart pisze:
Przykre, ale te które nie potrafią tej pomocy przyjąć nie mają dziś szans.

Piszac to myslisz o pszczolach czy o pszczelarzu.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/