FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Miód z nawłoci
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=8213
Strona 1 z 3

Autor:  szybki_z [ 12 września 2012, 12:42 - śr ]
Tytuł:  Miód z nawłoci

Wczoraj brałem miód z nawłoci, niestety nie był on zasklepiony przez co jest rzadki. Co można z nim zrobić, żeby szybko nie sfermentował?

Autor:  0wad [ 12 września 2012, 12:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Dodaj wanilię, goździki, cynamon, imbir, gałkę muszkatołową, sok z cytryny i spirytus!

Autor:  tczkast [ 12 września 2012, 13:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

0wad pisze:
Dodaj wanilię, goździki, cynamon, imbir, gałkę muszkatołową, sok z cytryny i spirytus!

Do tego napisz ile tego będzie i zaproś forumowiczów na imprezkę :) chętnie skorzystamy

Poważnie - będziesz miał problem bo ten rodzaj miodu ma szczególną tendencję do fermentacji, a jeśli piszesz, że niezasklepiony i rzadki to tym bardziej się fermentacji możesz spodziewać. Są urządzenia do odparowania miodu - nawet gdzieś tu na forum ktoś to gdzieś prezentował, ale to zbyt drogi szpas...

rób miodówkę, albo miód pitny przynajmniej coś z tego będziesz miał

Autor:  dudi [ 12 września 2012, 13:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Chciałeś miód to masz :haha: A po co było zabierać. Trzeba było zostawić dziewczynkom zamiast syropu. A tak syrop musisz dać a miód? No nie wiem może tak jak radzi tczkast, wal miodówke i pisz kiedy przyjeżdżać :haha: :haha: :haha:

Autor:  szybki_z [ 12 września 2012, 13:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

0wad pisze:
Dodaj wanilię, goździki, cynamon, imbir, gałkę muszkatołową, sok z cytryny i spirytus!

chciałbym żeby pozostał miodem, myślałem nad zrobieniem miodu pitnego ale mam z 30-40 litrów więc trochę za dużo a na miód pitny trzeba za długo czekać :)

Autor:  dudi [ 12 września 2012, 13:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Z tą nawłocią to różnie bywa co niektórzy zostawiają pszczołom na zimę. Wiadomo lepszy jak syrop czy inwert, a i jakaś oszczędność. Prawdopodobnie jak trochę za dużo opadów to śmierdzi jak stare onuce (gdzieś tu czytałem o tym), choć są i tacy co lubią taki miodek. Może zostaw w jakimś pojemniku i nie domykaj do końca, może coś jeszcze odparuje. No nie wiem. Może ktoś coś mądrego jeszcze ci podrzuci

Autor:  tczkast [ 12 września 2012, 14:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

szybki_z pisze:
chciałbym żeby pozostał miodem, myślałem nad zrobieniem miodu pitnego ale mam z 30-40 litrów więc trochę za dużo a na miód pitny trzeba za długo czekać

Dużo zerknij tutaj 3170 użytkowników zarejestowanych nawet licząc, że jeśli byś chciał zaprosić 25% użytkowników (powiedzmy najbardziej aktywnych to 40 litrów na 750 osób wychodzi, 0,053l na głowę (ale nie martw się poczekamy :wink: )
Rób całe 40 litrów miodu pitnego z 4-5 lat będziesz się cieszył jego smakiem, a w przyszłości jeśli będziesz miał nieposzyte ramki z nawłoci to zostaw to Twoim podopiecznym, a nie, że wszystko im zabierasz.
Pozdr tczkast

Autor:  adamjaku [ 12 września 2012, 15:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Ja swój wirowałem tydzień i 2 tygodnie temu. Zasklepiony i "smierdzący". Niemniej wczoraj byli u mnie znajomi i dostali 3 rodzaje miodu do smaku. Wybrali nawłociowy. W moim przypadku to chyba najbardziej gęsty miód jaki miałem w tym roku. Jedyne co zauważam, to znacznie większa ilość pęcherzyków powietrza po nalaniu i biała pianka w odstojniku. W smaku - super. Pszczółki dostały inwert i zostały zbierając sobie dalej.. i miodek (o ile nektaruje) i pyłek. Rozwój super (najstarsze stoją 6 tydzień)

Autor:  komeg [ 12 września 2012, 17:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

dudi pisze:
Prawdopodobnie jak trochę za dużo opadów to śmierdzi jak stare onuce (gdzieś tu czytałem o tym), choć są i tacy co lubią taki miodek.


Też sugerowałem się takimi wypowiedziami i nie wybierałem nawłoci.
W tym roku "zaryzykowałem" i jestem pod wrażeniem. Podobnie moi klienci.
Jak jeszcze ktoś napisze na tym forum taki tekst jak powyżej-to dam mu szkołę.
Być może tegoroczny miód z uwagi na suszę u nas - posiada mało wody i dlatego jest tak smaczny i nie wydaje przykrych zapachów.

pozdrawiam

Autor:  kamil85 [ 12 września 2012, 19:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

ja wirowałem nawłoć już ponad tydzień temu i nic mi nie sfermentowało
jedno wiadro dalej stoi jutro je rozleje miodek pachnący kolor złoty i bardzo ssmaczny klijęci się zachwycali

a nawłoć też wirowałem z niezasklepionych plastrów

jutro robię ostatnie miodobranie z nawłoci i zaczynam zakarmiać na zime

przestańcie tak odrazu zrażać młodych pszczelarzy

niech wiruje i się uczy a jak mu sfermentuje to nastepnym razem będzie wirował pózniej
ale będzie już bardziej doświadczony

Autor:  Alpejczyk [ 12 września 2012, 20:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Koledzy ja wirowałem wczoraj, i powiem że zapach wspaniały (ziołowy). W smaku kwaskowaty. Kolor miodu ciemno bursztynowy i zastanawia mnie czy taki powinien być?
Co do gęstości to faktycznie wydaje się być rzadki, choć plastry były w całości zasklepione.

Autor:  pleszek [ 12 września 2012, 20:16 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Nawed jak bedziecie wirowac miod z nawloci zasklepiony od gory do dolu to i tak moze zfermenyowac a co dopiero niezasklepiony jak sprzedaz od razu i klijet wrabie ten miod powiedzmy w niedlugim czasie to OK gorzej bedzie jak zostawi .Ja tego miodu nie sprzedaje zostawiam na okres bezpozytkowy i powiem Wam ze jest ruznie jeden trzyma sie do lipca a drugi juz w styczniu nadaje sie na bimber .A ze z uli jedzie to fakt ale juz wywirowany calkien sobie.

Autor:  pleszek [ 12 września 2012, 20:18 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Alpejczyk pisze:
Koledzy ja wirowałem wczoraj, i powiem że zapach wspaniały (ziołowy). W smaku kwaskowaty. Kolor miodu ciemno bursztynowy i zastanawia mnie czy taki powinien być?
Co do gęstości to faktycznie wydaje się być rzadki, choć plastry były w całości zasklepione.

Jak kolor bursztynowy to nie nawloc .Nawloc jet jasna musialy doniesc czegos jeszcze.

Autor:  marcing [ 12 września 2012, 20:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Też z tydzień temu wywirowałem trochę miodu kolor ma właśnie ciemno bursztynowy w smaku taki jakiś inny niż pozostałe myślałem że to wielokwiat z dodatkiem soków z owoców bo pszczoły zbierały je a może to była nawłoć

Autor:  Alpejczyk [ 12 września 2012, 20:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

pleszek pisze:
Jak kolor bursztynowy to nie nawloc .Nawloc jet jasna musialy doniesc czegos jeszcze.


Czyli powinien być kolor słomkowy. Prawdopodobnie domieszały nektaru z rubegi której masę kwitnie w koło w tym samym czasie.

Autor:  pleszek [ 12 września 2012, 20:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Alpejczyk pisze:
pleszek pisze:
Jak kolor bursztynowy to nie nawloc .Nawloc jet jasna musialy doniesc czegos jeszcze.


Czyli powinien być kolor słomkowy. Prawdopodobnie domieszały nektaru z rubegi której masę kwitnie w koło w tym samym czasie.

Byc moze ja tez mam ciemniejszy a w niekturych rodzinach ciemny i to w wiekszosci sprawdzalem w miodni w gniazdach odsklepilem troche w kilku to jest jasny balem sie zeby to nie spadz.

Autor:  miły_marian. [ 12 września 2012, 22:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Do dziś na wadze było z nawoci 21kg przybytku i tez wirowałem bo rozmawiałem z pewnym starszym wiekiem lekarzem i on powiedział ze miód nawociowy jest najlepszy na prostate i na pecheż i drogi moczowe. Po tym wylładzie o prostacie doktorek zaronił 1 słoik 09 nawociowego za wykład chciał zapłacić ale odmuwiłem powiedziałem zeby leczył się tym miodem. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  pleszek [ 12 września 2012, 22:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

To nie duzo jak na leczenie to rzart.

Autor:  Zdzisław. [ 12 września 2012, 23:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Dziwiło mnie zawsze narzekanie na problem ze zbytem miodu nawłociowego ,w moim przypadku miód ten jest zamawiany jeszcze przed jego wywirowaniem .
Może u niektórych z kolegów coś szfankuje w "marketingu" lub
powtarzają zasłyszany mit ewentualnie mód nawłociowy znają tylko z teori .

Autor:  pleszek [ 13 września 2012, 16:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

To widzisz nie wszedzie jest jednakowo.U nas bardzo malo kupuja wola inne miody.

Autor:  misza30 [ 14 września 2012, 22:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

też w tym roku odbierałem nawłoć. zdarzały się ramki niezasklepione, ale nektar trzymał się po tych chłodach w komórkach. miód ogólnie jest rzadszy, ale smak niepowtarzany, słodki a potem pozostaje posmak ziołowy.

jestem tylko ciekaw jak to się przetrzymuje w słoikach. chodzi o czas i czy podobnie się przetrzymuje jak inne miody. Ktoś ma takie doświadczenia?

Autor:  Alpejczyk [ 24 października 2012, 18:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Jak szybko miód z nawłoci krystalizuje?

Autor:  krzys [ 24 października 2012, 19:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Alpejczyk pisze:
Jak szybko miód z nawłoci krystalizuje?

Zależy od temperatury w jakiej jest przechowywany.Jak jest zimno to i na trzeci dzien się skrystalizuje. Zauważyłem też że miód o większej zawartości wody krystalizuje troche później.

Autor:  pleszek [ 24 października 2012, 20:04 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

krzys pisze:
Alpejczyk pisze:
Jak szybko miód z nawłoci krystalizuje?

Zależy od temperatury w jakiej jest przechowywany.Jak jest zimno to i na trzeci dzien się skrystalizuje. Zauważyłem też że miód o większej zawartości wody krystalizuje troche później.


Nie nie tak szybko sie Tobie nie skrystakizuje trzeba poczekac przynajmiej 7 dni jak wykrecisz dojrzaly.

Autor:  Alpejczyk [ 24 października 2012, 20:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Dzisiaj przeglądałem swój zapasik na własne potrzeby i zauważyłem że zrobił się już krupiec. Bałem się trochę, bo przy wirowaniu miód wydawał mi się trochę za rzadki choć ramki były w całości zasklepione. Miód przechowuje w pomieszczeniu gdzie temperatura jest około 15- 18 stopni.
W zeszłym roku dostałem dwa słoiki miodu nawłociowego, był przechowywany w takich samych warunkach i dość długo był płynny. Zaczął krystalizować dopiero po około czterech miesiącach a ten w półtora miesiąca i jest już stały.
Mówicie że do tygodnia może skrystalizować, mi tak szybko skrystalizował tylko miód z rzepaku?

Autor:  pleszek [ 24 października 2012, 20:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Alpejczyk pisze:
Dzisiaj przeglądałem swój zapasik na własne potrzeby i zauważyłem że zrobił się już krupiec. Bałem się trochę, bo przy wirowaniu miód wydawał mi się trochę za rzadki choć ramki były w całości zasklepione. Miód przechowuje w pomieszczeniu gdzie temperatura jest około 15- 18 stopni.
W zeszłym roku dostałem dwa słoiki miodu nawłociowego, był przechowywany w takich samych warunkach i dość długo był płynny. Zaczął krystalizować dopiero po około czterech miesiącach a ten w półtora miesiąca i jest już stały.
Mówicie że do tygodnia może skrystalizować, mi tak szybko skrystalizował tylko miód z rzepaku?


Tak po tygodniu ale musi byc dojrzaly wykrecony .

Autor:  kulka96 [ 24 października 2012, 22:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Miód z nawłoci można zaszczepić skrystalizowanym miodem np. rzepakowym.Wystarczy 2 łyżki tego skrystalizowanego rozmieszać (nie podgrzewać)w pełnym wiaderku miodu nawłociowego. To dla tych którzy, nie są pewni dojrzałości miodu nawłociowego .Te ramki które, nie są poszyte, a wyciągnięte z miodni i wywirowane właśnie tak się szczepi i odstawia do chłodnego pomieszczenia nakrywszy wiaderko z miodem czystą lnianą ściereczką. Wtedy szybciej się zetnie.
Nie mylić z nakropem nawłociowym, bo ten jest dobry ale do :piwko:

Autor:  pleszek [ 25 października 2012, 18:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

A po jakims czasie zacznie wylazic z banki czy beczki.Ot i cale szczepienie nie dojrzalego miodu.

Autor:  kulka96 [ 25 października 2012, 20:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

pleszek pisze:
A po jakims czasie zacznie wylazic z banki czy beczki.Ot i cale szczepienie nie dojrzalego miodu.
Prubowałeś ?
To się tyczy jednego ,dwóch wiadereczek z ramek do końca nie poszytych, a nie beczek 200l. I mieszaj codziennie to ci nie wylezie.
W towarowej pasiece nikt sobie taką ilością nie będzie d...........y zawracał, tylko wywiruje doleje inwertu i zakarmi :D

Autor:  pleszek [ 25 października 2012, 21:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

kulka96 pisze:
pleszek pisze:
A po jakims czasie zacznie wylazic z banki czy beczki.Ot i cale szczepienie nie dojrzalego miodu.
Prubowałeś ?
To się tyczy jednego ,dwóch wiadereczek z ramek do końca nie poszytych, a nie beczek 200l. I mieszaj codziennie to ci nie wylezie.
W towarowej pasiece nikt sobie taką ilością nie będzie d...........y zawracał, tylko wywiruje doleje inwertu i zakarmi :D


Poco bym mial wirowac zeby zakarmiac nim zpowrotem dodawac sobie pracy zastanow sie czy jest sens jak wywiruje to moje a dwoma wiaderkami to bym sobie nie zawracal d.....

Autor:  kulka96 [ 25 października 2012, 21:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

pleszek pisze:
Poco bym mial wirowac zeby zakarmiac nim zpowrotem dodawac sobie pracy

Na tym forum są też tacy co mają 2 ule, a nie sto. :oczko:

Autor:  Colorato [ 25 października 2012, 21:46 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

krzys pisze:
Alpejczyk pisze:
Jak szybko miód z nawłoci krystalizuje?

Zależy od temperatury w jakiej jest przechowywany.Jak jest zimno to i na trzeci dzien się skrystalizuje. Zauważyłem też że miód o większej zawartości wody krystalizuje troche później.


Mi miód nawłociowy skrystalizował po tygodniu od wirowania ale co było ciekawe wirowałem na dwa razy niezasklepiony i zasklepiony osobno i to co było niezasklepione trzymałem do podkarmienia pszczół i po 2 tygodniach mi się to skrystalizowało a ciekło z miodarki jak z kranu . Dałem ciepłej wody i rozpuściłem a później pszczółki tym podkarmiłem .

Autor:  krzys [ 25 października 2012, 21:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

W tym roku moja żona rozwiązalna problem z miodem nawłociowym o wyższej zawartości wody. W moim nowym domku mam wszędzie ogrzewanie podłogowe. W jednym z pomieszczeń rozłożyła na podłodze rame z listew ok 5 cn wysokości a na tą rame położyła folie . Na tę folie wylałem 50kg miodu i przykryliśmy ten miód przewiewnym materiałem. Podłoge w tym pomieszczeniu grzałem troche więcej niż w innych pomieszczeniach. Po dwóch dniach zawartość wody w miodzie jest ok 16%.

Autor:  xsiek [ 25 października 2012, 22:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

To prawda że pierwsze procesy krystalizacyjne mogą pojawiać się już po 3 dniach... oczywiście mówimy tu o czystym nawłociowym, a nie pseudo ;) Rozmawialiśmy tu na ten temat i ja wirowałem i poszyty i nie poszyty, oczywiście w odpowiednim czasie i często było tak że to ten nie poszyty był właśnie lepiej odparowany.... (wiadomo już dlaczego :))
Jeszcze mam trochę tego miodu w słoikach i wszędzie jest "skała", smak i zapach super, właściwości lecznicze też ;)) To prawda że na tyle było sucho w tym roku podczas zbiorów nawłoci że może i to ma wpływ na takie a nie inne walory smakowe ;) Tak czy owak polecam i pytam co po niektórych w jaki sposób wychodzi im taniej pozostawić w ulach nawłoć niż zakarmiać inwertem, no jak ? chyba że ktoś liczy wartościowość 1 litra miodu do 10 litrów inwertu :P Pozdrawiam i życzę i innym takich miodów :)

Autor:  polbart [ 25 października 2012, 23:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Ja w tym roku wywiozłem pszczoły w sześć miejsc na nawłoć.
Nie zebrałem ani grama czystego miodu nawłociowego.
Wszystkie miody mniej lub bardziej brązowe, jakieś spadzie, wrzosy, tytonie i Bóg wie z czego jeszcze. Rzecz jasna z domieszką nawłoci. Poza tym jakby więcej niż w innych latach. Nie wiem czy taki rok czy pszczoły mi się tak pokrzyżowały, że oblatują więcej pożytków.
Pożyjom, uwidim.
Pozdrawiam,
polbart

Autor:  Cordovan [ 26 października 2012, 05:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Leszku myślę że jesteś na bardzo dobrej drodze do wyselekcjonowania pszczoły ogarniającej i wyszukującej różnorakie pożytki. :brawo:

Autor:  pleszek [ 26 października 2012, 05:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

kulka96 pisze:
pleszek pisze:
Poco bym mial wirowac zeby zakarmiac nim zpowrotem dodawac sobie pracy

Na tym forum są też tacy co mają 2 ule, a nie sto. :oczko:


Od czegos trzeba kiedys zaczac za pare lat beda i oni po 100 miec.

Autor:  Marko [ 26 października 2012, 23:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

krzys pisze:
W tym roku moja żona rozwiązalna problem z miodem nawłociowym o wyższej zawartości wody. W moim nowym domku mam wszędzie ogrzewanie podłogowe. W jednym z pomieszczeń rozłożyła na podłodze rame z listew ok 5 cn wysokości a na tą rame położyła folie . Na tę folie wylałem 50kg miodu i przykryliśmy ten miód przewiewnym materiałem. Podłoge w tym pomieszczeniu grzałem troche więcej niż w innych pomieszczeniach. Po dwóch dniach zawartość wody w miodzie jest ok 16%.
Tak trzymaj tylko w bardziej cywilizowany sposób.

Autor:  xsiek [ 16 grudnia 2012, 12:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Zatem zdarzyła się i mi pierwszy raz taka oto sytuacja... Tak jak pisałem kilka postów wcześniej, cały miód nawłociowy jaki miałem rozlałem do słoików i bardzo szybko zrobił się krupiec (skrystalizował znaczy się :)) Przetrzymuje go w takim słabo ogrzewanym pomieszczeniu gdzie ujemnej temperatury nie ma, ale i wysoce dodatnich też raczej nie ma :) Zostało mi go jeszcze dosłownie kilkanaście słoików i jak oglądałem go dziś to wszystko jest w porządku, z tym który jest w tym pomieszczeniu :) Sprawa ma się inaczej z pewnymi dwoma słoikami które ktoś tam sobie miał ode mnie wziąć jeszcze w październiku i jak można przypuszczać do tej pory nie wziął... Jako że sam gdzieś tam wyjeżdżałem zostawiłem go w rękach mojej mamy, która to położyła je w kuchni na ladzie, obok kuchenki gazowej:) dziś z rana dzwoni do mnie że komuś tam obiecała dwa słoiki i da te co tam u niej stoją, więc mówię ok tylko odkręć i zobacz jak ten miód wygląda po tych dwóch miesiącach tam... a ona na to że skrystalizowany więc co ma być nie tak.... zaraz kolejny telefon do mnie że przy odkręcaniu usłyszała "psyk" i miodu tak jakby troszkę przybyło, ale dalej w słoiku z zewnatrz wygląda jakby był skrystalizowany w całości normalnie;/ Dodam że był kompletnie skrystalizowany na skałę, gdzie proces ten przebiegł bardzo szybko... a jednak temperatura dała mu rade ;/ te dwa miesiące wyższej temperatury ;/

Autor:  pewex [ 16 grudnia 2012, 13:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

A gdzie jest napisane, że jak miód skrystalizuje to już nie może się popsuć ???

Autor:  xsiek [ 16 grudnia 2012, 13:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

pewex, a czy ja powiedziałem że gdzieś tak jest napisane :P wiadomo że może ;)

Autor:  pleszek [ 16 grudnia 2012, 14:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Miod z nawloci skrystalizowany sfermetuje jeden predzej a drugi pozniej to jest uzaleznione od zawartosci wody w miodzie gdzies tu na forum jest juz o miodzie nawlociowym sam zadawalem pytanie czy w miodzi z nawloci skrystalizowanym moze byc 21%wody.

Autor:  tadeuszk [ 16 grudnia 2012, 14:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

W tym roku po raz pierwszy odebrałem miód z nawłoci. Po odwirowaniu na trzeci dzień rozlałem do słoików. W niedługim czasie się skrystalizował.Od kolegów pszczelarzy uzyskałem różne opinie, m. in., że mimo skrystalizowania, po jakimś czasie rozdzieli się na część płynną przeważnie u góry. I ta część płynna może sfermentować. Przekonałem się u siebie, że tak się stało. Z tych wszystkich słoików wybrałem miód do wspólnego naczynia i dokładnie wymieszałem, po czym ponownie rozlałem do słoików. Miód ten pięknie skrystalizował, prawie tak jakby był skremowany. Niektórzy klienci bardzo go sobie chwalą. Na przyszłość nie będę go rozłewał zaraz po wykręceniu, a zostawię w miarę ciepłym miejscu w odstojnikach, przykrywając np. pieluchą - dla ewntualnego odparowania. Co kilka dni, wg opinii moich kolegów, należy go przemieszać.
Pozdrawiam, Tadek.

Autor:  jino2 [ 16 grudnia 2012, 14:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

a to ciekawe Kolego

Autor:  wiesiek33 [ 16 grudnia 2012, 15:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Ja nawłociowy po odwirowaniu przelałem przez sito stożkowe do odstojnika i tego samego dnia rozlałem do słoików , poszedł jak świeże bułeczki. Kilka zostawiłem sobie jak do tej pory nic się nie dzieje złego .

Autor:  jino2 [ 16 grudnia 2012, 15:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

ja w tym roku na wiosnę widziałem jak kolegi zeszłoroczny normalnie w całym słoiku babelkował. żałuję że nie wymieniłem na swój.

Autor:  pleszek [ 16 grudnia 2012, 17:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

wiesiek33 pisze:
Ja nawłociowy po odwirowaniu przelałem przez sito stożkowe do odstojnika i tego samego dnia rozlałem do słoików , poszedł jak świeże bułeczki. Kilka zostawiłem sobie jak do tej pory nic się nie dzieje złego .


Jak na razie nawloc jest miodem podatnym na fermentacje .

Autor:  paweln [ 16 grudnia 2012, 17:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

jak jest po wyżej 18% wody to sfermentuje

Autor:  xsiek [ 16 grudnia 2012, 18:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

Dodam że ja zanim rozlałem do słoików miałem go przez pewien czas w wiadrach i poddawałem go trochę odparowaniu, poprzez taką maszynkę :) do odciągania wilgoci :) ale i to do końca nie pomogło jak widać ... nie wolno go przechowywać w wyższych temperaturach, aniżeli te kilkanaście stopni powyżej 0 :D :) bo ten pozostały jest jak na razie w porządku :) a temu prawie dwa miesiące, kilkadziesiąt cm od kuchenki gazowej dały rade :haha:

Autor:  paweln [ 16 grudnia 2012, 18:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód z nawłoci

im dłużej go trzymasz w wiadrach tym więcej wilgoci naciągnie. Ja na próbę dałem miód do suszarki do pyłku z temp nastawioną na 38 st po 3 tygodniach zawartość wody spadła o 2%. Przed badaniem zawartości wody miód był przemieszany.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/