FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Zabezpieczanie pierzgi http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=8447 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | pawel. [ 24 października 2012, 16:12 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
A po co to spryskiwać gorącom wodą sam puder cukier wystarczy .pawel |
Autor: | adamjaku [ 24 października 2012, 16:18 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
myślałem o wodzie, aby utworzył się lukier.. i aby nie było dostępu powietrza.. ewentualnie - jak gruba miałaby być warstwa samego cukru.. |
Autor: | pawel. [ 24 października 2012, 16:21 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
a po co ci ta woda .pawel |
Autor: | adamjaku [ 24 października 2012, 16:27 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
napisałem, aby uzyskać lukier.. |
Autor: | qq [ 24 października 2012, 18:52 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku pisze: napisałem, aby uzyskać lukier.. Woda spowoduje spleśnienie .Paweł dobrze prawi żeby posypać cukrem pudrem od jest konserwatorem w tym przypadku . A anjlepiej sprzedaj do Sochy to chociaż grosza dostaniesz ,bo w kńcu tylko g... ci zostanie jak będziesz źle postepował i tyle . |
Autor: | adamjaku [ 24 października 2012, 19:15 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Dlatego też chce nauczyć się postępować dobrze.. i pytam bardziej doświadczonych, aby nie uczyć się na własnych błędach. Jeśli mam sypać tylko pudrem - jak grubą warstwę?? W sumie wilgoć z powietrza po połączeniu tez wytworzy lukier - czyli nieprzepuszczalną warstwę konserwująca - jak sądzę. |
Autor: | pawel. [ 24 października 2012, 19:18 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
napiecz pączków dla wszystkich kolegów na forum i zrób lukier to będzie super jak je polejesz .pawel |
Autor: | jino2 [ 24 października 2012, 19:22 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku, najlepiej to chyba było je wstawić do gniazda z zalać syropem. |
Autor: | qq [ 24 października 2012, 19:32 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku pisze: Dlatego też chce nauczyć się postępować dobrze.. i pytam bardziej doświadczonych, aby nie uczyć się na własnych błędach. Jeśli mam sypać tylko pudrem - jak grubą warstwę?? W sumie wilgoć z powietrza po połączeniu tez wytworzy lukier - czyli nieprzepuszczalną warstwę konserwująca - jak sądzę. Mówię lepiej niekombinuj ,skontaktuj sięz Janem Sochą pod tym linkiem http://www.pasieka.wlkp.pl/ ,uczciwie ci zapłaci ,bo będziesz gdybał i pleśń ci wlezie i w kibel wszystko wewalisz i tyle |
Autor: | adamjaku [ 24 października 2012, 19:51 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
jino2 - plastry mam od tygodnia, wiec nie mogłem ich zagospodarować qq - nie chce ich sprzedawać, kasy mi nie brakuje pawel. - nie wiem, po co tyle pytań zadajesz, lepiej odpowiedz na moje.. nieco powagi.. Czyli nie ma sposobu jak widzę.. sprzedaj, napiecz pączków.. cudne rady.. Bardziej liczyłem na coś w stylu - posyp przynajmniej 1mm cukru, wstaw w zimne/ciepłe miejsce.. rozsuń płasty.. nic, pokombinuję wszystko o czym wspominałem.. zobaczymy, czy coś przetrwa.. |
Autor: | Cordovan [ 24 października 2012, 19:55 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Prosty sposób: zasypać pierzgę cukrem pudrem na równo z komórkami, posmarować całość cieniutko pędzelkiem maczanym w płynnym miodzie i z oddali suszarką do włosów dać podmuch ciepłego powietrza na to kilkanaście minut ale z rozwagą by nie potopić woszczyny, odstawić do wyschnięcia. Taka ładna skorupa się utworzy że o zapleśnieniu nie ma mowy. Sprawdziłem sam osobiście w drodze eksperymentu w zeszłym roku, w tym roku dostały to odkłady i wyczyściły do pustych komórek. ![]() |
Autor: | dudi [ 24 października 2012, 20:03 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Cordovan, czy z nie zasklepionym inwertem tez tak można zrobić? Połączyłem dzisiaj 1 rodzinkę i mam z 5 ramek nie do końca zasklepionych. |
Autor: | Cordovan [ 24 października 2012, 20:05 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
dudi, nie praktykowałem z inwertem co nie znaczy byś na jednej ramce przetestował, powinno się udać moim zdaniem. ![]() |
Autor: | adamjaku [ 24 października 2012, 20:12 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Po pierwsze - trzeba mieć miód.. ![]() |
Autor: | dudi [ 24 października 2012, 20:13 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Cordovan zasadzie masz rację. Mam chyba jeszcze 4 bo jedna włożyłem do 1 rodzinki. Dzięki |
Autor: | dudi [ 24 października 2012, 20:15 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku, próbuj z pierzgą, ja spróbuję z inwertem. Za rok będziemy mądrzejsi ![]() |
Autor: | pawel. [ 24 października 2012, 20:19 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku pisze: jino2 - plastry mam od tygodnia, wiec nie mogłem ich zagospodarować Kto zadaje dużo pytań dostaje dużo odpowiedzi a powage mam tylko widze że kolega do książki nie zajrzał a w każdej jest na ten temat jasna odpowiedz a literatura jest potrzebna bez tego nie przetrfasz dalej z pasiekom .pawel
qq - nie chce ich sprzedawać, kasy mi nie brakuje pawel. - nie wiem, po co tyle pytań zadajesz, lepiej odpowiedz na moje.. nieco powagi.. Czyli nie ma sposobu jak widzę.. sprzedaj, napiecz pączków.. cudne rady.. Bardziej liczyłem na coś w stylu - posyp przynajmniej 1mm cukru, wstaw w zimne/ciepłe miejsce.. rozsuń płasty.. nic, pokombinuję wszystko o czym wspominałem.. zobaczymy, czy coś przetrwa.. |
Autor: | szha [ 24 października 2012, 20:32 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
[quote="adamjaku"]Po pierwsze - trzeba mieć miód.. ![]() widze ze sie nie dowiesz jak sam nie zrobisz. ![]() nie mam doświadczenia z przechowywaniem pierzgi, przyznamze sam się zastanawiałem nad tym lukrem. może posypać pudrem a potem spryskać lukrem. |
Autor: | Alpejczyk [ 24 października 2012, 20:49 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku pisze: Po pierwsze - trzeba mieć miód.. ![]() Adamie a ile masz tych ramek do zabezpieczenia. Ja w zeszłym roku jak zaczynałem z pszczółkami wstawiłem ramki do zamrażarki (cztery sztuki w celu zniszczenia jaj szkodników)na jedną dobę. Po wyciągnięciu odczekałem z 10 do 15 minut aż się delikatnie oszroniły i posypałem cukrem pudrem. Do wiosny wisiały z resztą ramek i nic się nie działo. |
Autor: | adamjaku [ 24 października 2012, 21:03 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
pawel. pisze: widze że kolega do książki nie zajrzał a w każdej jest na ten temat jasna odpowiedz a literatura jest potr Przeczytam tyle, ze mógłbyś mi pozazdrościć.. bo niestety pszczelarstwa uczę się tylko z literatury. Później zadaję pytania.. Literatura zazwyczaj opowiada ogólniki, a nie ma odpowiedzi na sytuacje, kiedy ten ogólnik nie mógł być w życie wprowadzony.. wiec PrzetrWam. Pisz proszę tylko wtedy, jak zamierzasz coś wnieść do tematu.. Alpejczyk - super rada/pomysł, skorzystałbym (lub przynajmniej wypróbował) gdybym... już ich nie przemroził.. drugi raz nie powinno się tego robić.. |
Autor: | baru0 [ 24 października 2012, 23:18 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku pisze: drugi raz nie powinno się tego robić.. A dlaczego ? czy skrajna ramka w ulu nie zamarza po kilka razy w zimie ? |
Autor: | pawel. [ 24 października 2012, 23:54 - śr ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku pisze: pawel. pisze: widze że kolega do książki nie zajrzał a w każdej jest na ten temat jasna odpowiedz a literatura jest potr Przeczytam tyle, ze mógłbyś mi pozazdrościć.. bo niestety pszczelarstwa uczę się tylko z literatury. Później zadaję pytania.. Literatura zazwyczaj opowiada ogólniki, a nie ma odpowiedzi na sytuacje, kiedy ten ogólnik nie mógł być w życie wprowadzony.. wiec PrzetrWam. Pisz proszę tylko wtedy, jak zamierzasz coś wnieść do tematu.. Alpejczyk - super rada/pomysł, skorzystałbym (lub przynajmniej wypróbował) gdybym... już ich nie przemroził.. drugi raz nie powinno się tego robić.. |
Autor: | adamjaku [ 25 października 2012, 00:47 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Miłej nocy Pawle. Pisz, jeśli czujesz taką potrzebę. Szkoda, ze nie potrafisz mnie przekonać, że użyteczne są to słowa, dlatego prosiłem, abyś nie zaśmiecał forum... kończę z Tobą potyczkę, bo jakoś zaczynam do Twojego poziomu równać. |
Autor: | adamjaku [ 25 października 2012, 08:11 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Hermetyczna beczka.. Czy masz na myśli coś takiego jak zwykłą spożywcza zakręcana np: http://allegro.pl/beczka-plastikowa-200l-zamykana-spozywcza-i2687469433.html Czy coś wyższej klasy? |
Autor: | marian [ 25 października 2012, 09:15 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Każdą ramkę z pierzgą spryskuję wodą, następnie posypuję cukrem pudrem użwając sitka i wieszam luźno w chłodnym przewiewnym pomieszczeniu .Do wiosny nic się z pierzgą nie dzieje. |
Autor: | pawel. [ 25 października 2012, 09:31 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Rozumie że chcesz ramki ochronić przed grzybem otorbielak ulowy niszczy on pyłek w ramkach a grzybnia jest koloru białego lub kremowego niszczenie pierzgi spowodowane jest wilgocią .CHronimy plastry przez trzymanie ich w suchych miejscach oraz siarkowanie tych pomieszczeń i zasypywanie ramek cukrem pudrem sposobów masz podanych dużo ale przekonywać ciebie nie mam zamiaru zawsze rób po swojemu miłego dnia pawel |
Autor: | polbart [ 25 października 2012, 11:29 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
adamjaku pisze: Hermetyczna beczka.. Czy masz na myśli coś takiego jak zwykłą spożywcza zakręcana np: http://allegro.pl/beczka-plastikowa-200l-zamykana-spozywcza-i2687469433.html Czy coś wyższej klasy? Może być taka może być metalowa 200 l. Jeśli nie masz motylicy w pasiece wystarczy powiesić po 8 ramek w korpusach ułożonych w stosy i ewentualnie zabezpieczyć przed dostępem gryzoni. Pierzga zasypywana cukrem i polewana wodą według nas jest konserwowana. Tak naprawdę lubi w niektórych przypadkach fermentować i lepiej tego nie robić. Pozdrawiam, polbart |
Autor: | pawel. [ 25 października 2012, 11:47 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Leszek z tym polewaniem masz racje bo sama konserwacja pyłku w ulu przez pszczoły podobna jest do kiszenia kapusty pszczoły go ubijają a potem 25% miodu i swoje enzymy mienszane to dokładnie zalewają miodem i zasklepiają pod zasklepem pyłek się kiśi prz pomoct bakteri i po 7 dniach bakterie giną i to jes gotowa pierzga tak w skrucie napisałem |
Autor: | polbart [ 25 października 2012, 13:13 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Andrzeju, Do tego jeszcze najlepiej jak mamy takie pszczoły, że pierzga w ramkach świeci się jak wyglancowane buty ![]() Pozdrawiam, Leszek |
Autor: | pawel. [ 25 października 2012, 15:56 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
polbart pisze: Andrzeju, wisz najlepiej jaki mamy dzięki użyłeś moje 2 imię pamiętasz .pawel
Do tego jeszcze najlepiej jak mamy takie pszczoły, że pierzga w ramkach świeci się jak wyglancowane buty ![]() Pozdrawiam, Leszek |
Autor: | polbart [ 25 października 2012, 21:08 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
Wybacz mi, przepraszam ![]() Pozdrawiam, Leszek |
Autor: | pawel. [ 25 października 2012, 21:23 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabezpieczanie pierzgi |
polbart pisze: Wybacz mi, przepraszam Leszek nic się nie stało każdy ma po 2 imiona a ty użyłeś drugie JEST OK .pawel
![]() Pozdrawiam, Leszek |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |