FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Nawłoć
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=38&t=1822
Strona 1 z 1

Autor:  muf18 [ 21 lipca 2009, 23:21 - wt ]
Tytuł:  Nawłoć

Witam, wszystkich miałbym pytanie czy ktoś z kolegów wywozi pszczoły na pożytek z nawłoci? Czy dobrze ona nektaruje? I na jeden ha ile rodzin może być postawione?

Autor:  mariuszm [ 22 lipca 2009, 06:21 - śr ]
Tytuł: 

Uważam że warto wywozić na nawłoć, na pewno pszczoły zrobią sobie duże zapasy pyłku co na wiosnę będzie miało wymierne korzyści jeżeli chodzi o miód to przy dużym areale nawłoci można uzyskać sporo miodu towarowego .Co do wydajności to zajrzyj na tę stronę: http://pl.wikibooks.org/wiki/Pszczelars ... %82o%C4%87
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  muf18 [ 22 lipca 2009, 14:47 - śr ]
Tytuł: 

Dzięki kolego :) tak ostatnio jechałem do rodziny pod Wrocławiem i całe pola były w nawłoci i mam blisko bo ok 10 km ode mnie i planuje zawieźć swoich kilka rodzin.

Autor:  Rav [ 23 lipca 2009, 20:14 - czw ]
Tytuł: 

Jak się przesadza, rozmnaża i kiedy nawłoć. Czy można posiać z ziaren po przekwitnięciu? Jadąc do pracy przy drodze rosną hektary nawłoci i chciałbym ja posadzić koło pasieki.

Autor:  muf18 [ 23 lipca 2009, 20:20 - czw ]
Tytuł: 

Jeżeli hektary rosną i są bliską to nie lepiej podwieźć pszczoły na pożytek? Nawłoć łatwo się rozmnaża przez podział kłączy, tzn bierze się szpadel i się kopie, kłącza nie korzenią się zbyt głęboko i nie ma większych problemów aby wykopać ją. Z nasion w tym roku będę próbował. Myślę, że nie będzie problemów, aby wyhodować nowe roślinki z nasion

Autor:  muf18 [ 23 lipca 2009, 20:22 - czw ]
Tytuł: 

a co do terminu to z tego co zauważyłem póki nie kwitnie dość dobrze się przyjmuje im młodsze pędy tym lepiej czyli wiosną, albo po przekwitnięciu ściąć pędy i kłącze samą przesadzić.

Autor:  Rav [ 23 lipca 2009, 21:26 - czw ]
Tytuł: 

Dzięki, będę próbował, mam do zagospodarowania trochę nieużytków. A co do wywozu na pożytek to może za parę lat bo jak na razie to mam całe 3 rodziny. :mrgreen: . Pozdrawiam.

Autor:  muf18 [ 23 lipca 2009, 21:35 - czw ]
Tytuł: 

jeżeli :) są silne, a nie jest daleko, a w miejscu gdzie stoją nic specjalnie nie ma to uważam, że warto zawieźć. Ja wiozę 6 rodzin. bo tyle mam silnych

Autor:  wtrepiak [ 24 lipca 2009, 21:44 - pt ]
Tytuł: 

W tamtym roku nieźle nawłoć dała , z rodziny podebrałem 8- 10lit, nie licząc co zostało w ulach nie zasklepionego. To co zostało w ulach i jeszcze donosiły , poddawałem syrop by wymieszały do zimowli . Pyłek pięknie zalewały i pięknie na wiosnę się rozwijały rodziny. Jak na razie zanosi się na niezłe zbiory . Klijenci byli zadowoleni jak i ja .

Autor:  taktiktak [ 24 lipca 2009, 23:18 - pt ]
Tytuł: 

Koło mnie nawłoć już zaczyna kwitnąć, pojedyncze pszczoły już noszą pyłek. W tym roku wyrosła ładna i bujna. Powinno być dużo miodu / i pyłku dla pszczół/.

Autor:  muf18 [ 25 lipca 2009, 12:29 - sob ]
Tytuł: 

tylko żeby pogoda sprzyjała lotom pszczół.

Autor:  paraglider [ 25 lipca 2009, 15:47 - sob ]
Tytuł: 

Uciekam od nawłoci jak najdalej i staram się ją tępić w zasięgu lotu moich pszczół - niestety , z bardzo marnym skutkiem. Nawłoć dla mnie jest jak uporczywy rzep, który czy chcesz , czy nie chcesz "czepia się psiego ogona. Jej ekspansywność niszczy moją wieloletnią pracę. Rozsiewane przez lata cenne rośliny miododajne są zagłuszane i wypierane przez ten nieproszony chwast, którego miód jest mniej niż przeciętny w smaku i na przeciwko innych miodów , mało wartościowy. Nie radzę nikomu rozmnażać go na swoim terenie, ponieważ są cenniejsze rośliny dla pszczół , a potem to już tylko "walka z wiatrakami".

Autor:  pszczola_k [ 26 lipca 2009, 08:42 - ndz ]
Tytuł: 

W moim regionie pożytek kończy się wraz z lipą a po niej jest wielka dziura bezpożytkowa, jakie rośliny proponujecie rozmnażać aby kwitły w tym terminie bo zastanawiam się nad nawłocią kanadyjską poniewarz jest znacznie liczniej oblatywana niz nawłoć późna, w zasięgu lotu moich pszczół jest bardzo duzo nieużytków rolnych, co doradzicie???

Autor:  ryszard13 [ 26 lipca 2009, 09:00 - ndz ]
Tytuł:  rośliny po lipie

Witam. Posiej przegorzany,sadziec konopiasty. rożniak, trojeść, dziewannę, szczeć pospolitą nostrzyk, wszystkie kwitną po lipie, można odebrać miód towarowy a na pewno rozwojowy. Pozdrawiam

Autor:  birkut [ 26 lipca 2009, 10:52 - ndz ]
Tytuł: 

tak dla poprawności - szczeć sukiennicza, brzmi nazwa

Autor:  ryszard13 [ 26 lipca 2009, 11:42 - ndz ]
Tytuł:  szczeć

Witam. W/g "Wielkiego Atlasu Roślin Miododajnych" Zbigniewa Kołtowskiego jest to szczeć pospolita(leśna) Pozdrowienia dla Śląska z Krakowa

Autor:  BoCiAnK [ 26 lipca 2009, 11:47 - ndz ]
Tytuł: 

Co do nawłoci to dobra sprawa rozmnaża się się szybko i nie wymaga cudownych gleb
Ja robiłem to tak wpierw przywoziłem z nad rzeki klaczą jesienią potem po ugorach szukałem kretowin i na rozkopanej kretowinie kładłem ukorzeniały się w 200 % ale to ciężka robota
wpadłem na lepszy pomysł
Wypalałem późną jesienią place z suchą trawą i z już przekwitniętych dojrzałych badyli nawłoci urywając u dołu rozwlekając po wypalonych miejscach sama się siała na wiosnę już wychodziły nowe roślinki i tak parę lat teraz jest jej już dużo

Autor:  wtrepiak [ 27 lipca 2009, 12:31 - pn ]
Tytuł: 

Właśnie po wypalaniach traw , nawłoć rośnie jak szalona . Wiosną małolactwo podpaliło nieużytki , było trochę nawłoci a teraz to są duże połacie nawłoci .
Przegorzanu przywiozłem z Zamojszczyzny całe kępy wykopałem i reklamówkę nasion . W kępach już kwitnie a resztę na drugi rok .

Autor:  d@niel_25 [ 27 lipca 2009, 15:21 - pn ]
Tytuł: 

Jak siałeś przegorzan na nieużytkach bo mi jest trudno uwierzyć ze on sobie poradzi bez plewienia, będę wdzięczny za wyjaśnienie. Jeszte takie pytanko off topic: ile czsu musi upłynąć żeby na ziemi spryskanej rundupem można było coś posiać??

Autor:  wtrepiak [ 27 lipca 2009, 18:18 - pn ]
Tytuł: 

Przegorzan rośnie przy rowach i w gruzowiskach jak oset . Tak jak Bogdan pisał w kretowiska najprościej itp. Ja sieję wzdłuż torów kolejowych na skarpach , mam takie pazurki ogrodnicze i robie rowek i sieję. Wysiewałem wiosną w doniczki na parapecie , ale licho rośnie . Lepiej na wiosnę wysiać w skrzynki pod szybę na zewnątrz . Randapem pryskałem rów na wiosnę za działką szuwar i perz wypaliło , jak zozsiewałem gorczycę to posypałem i po rowie i wyrosła a teraz powuj się w tym miejscu rozsiała .

Autor:  Dutz [ 27 lipca 2009, 21:53 - pn ]
Tytuł: 

randap działa tylko na rośliny zielone prowadzące fotosyntezę w trakcie oprysku, jeśli opryszczesz randapem to na drugi dzień możesz już siać

Autor:  d@niel_25 [ 27 lipca 2009, 21:55 - pn ]
Tytuł: 

Super dzięki za odp.

Autor:  BoCiAnK [ 27 lipca 2009, 22:11 - pn ]
Tytuł: 

Dutz pisze:
randap działa tylko na rośliny zielone prowadzące fotosyntezę w trakcie oprysku, jeśli opryszczesz randapem to na drugi dzień możesz już siać


No OK na nasiona nie działa zgoda
Ale jak opryskasz grządkę to co z trawą chwastami przy dobrym słońcu z 10 dni dopiero z Żółkną a do 3 tygodni zgniją i pozostanie goła ziemia na której można pokopać i zasiać
przecież w trawie siał nie będzie a nim dojdzie do korzenia to potrwa na ulotce pisze ile

Cyt z strony o Raundupie
Roundup zwalcza skutecznie większość chwastów jednym zabiegiem.
Oprysk Roundupem można stosować w każdym okresie, gdy chwasty są w fazie aktywnego wzrostu i wypuszczą kilka liści. Preparat należy stosować co najmniej 3 godziny przed spodziewanym deszczem, gdy deszcz wystąpi wcześniej zabieg najprawdopodobniej trzeba będzie powtórzyć.
Pierwsze efekty zastosowania preparatu winny być widoczne po okresie 7 do 10 dni.

Działanie
Po spryskaniu Roundup'em zielonych części roślin preparat wraz z sokami przemieszcza się w całej roślinie, w jej częściach podziemnych i naziemnych.
Działanie środka polega na wstrzymaniu procesów życiowych roślin zarówno jednorocznych jak i wieloletnich, w tym traw. Aby Roundup zadziałał płyn musi zetknąć się z zielonymi częściami rośliny (liście, łodyga, kłącze), w chwili zetknięcia z ziemią preparat traci moc i ulega biodegradacji.

Autor:  d@niel_25 [ 27 lipca 2009, 22:16 - pn ]
Tytuł: 

no wiem wiem bo te pryskałem ale myślałem ze siać można dopiero gdzieś po roku.

Autor:  mariuszm [ 28 lipca 2009, 08:01 - wt ]
Tytuł: 

Boguś co do biodegradacji to na tym forum krążył kiedyś link do strony z filmem o monsanto z którego ewidentnie wynikało że roundup nie jest biodegradalny Początkowo firma umieszczała taką informację ale po przegranych procesach zaniechała .Niestety w świadomości klientów została jeszcze informacja o jego biodegradacji.Może włożę kij w mrowisko ale krzyczymy o zatrutym cukrze , o chemii która niszczy nasze pszczoły i zatruwa produkty a sami zatruwamy środowisko z lenistwo bo prościej jest użyć herbicydu niż wyplewić Czy nie ma w tym cienia obłudy <niestety był okres kiedy i ja stosowałem roundup bez opamiętania ale od pewnego czasu staram się unikać chemii jeżeli to tylko możliwe
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  paraglider [ 28 lipca 2009, 08:57 - wt ]
Tytuł: 

Mariuszu , złote słowa wypowiedziałeś. Nigdy nie używałem żadnych środków chemicznych a mimo to porośnięte kiedyś chwastami nieużytki , są w tej chwili żródłem pokarmu dla moich pszczół. Wystarczy w zupełności "metoda na kreta". Niecierpliwych przestrzegam: pastwiska pszczele nie powstają tak z dnia na dzień , na to trzeba wiele czasu , żeby zobaczyć efekty swojej pracy. Mnie to zajęło całe 25 lat i dzisiaj cieszą oko łany niebieskich żmijowców , przetaczników , rożnego rodzaju chabrów: łąkowych , nadreńskich, drakiewników - nostrzyki żółte i białe, trędowniki bulwiaste i wiele innych. Teraz jestem w fazie rozprzestrzeniania trojeści amerykańskich , przegorzanów trwałych, serdeczników i niecierpków. Trzeba się liczyć z tym , że ta syzyfowa praca jest nie tylko dla siebie ,ale także dla potomnych. Nawłoci nie rozmnażam - nie chcę a żeby ktoś przeklinał mnie po śmierci że rozprzestrzeniłem chwast , którego nie można nigdy wytępić.
Pozdrawiam - Janusz.

Autor:  tadex161 [ 28 lipca 2009, 11:41 - wt ]
Tytuł: 

Postępuję podobnie, sadząc i siejąc już kilkanaście lat. Poszedłem w kierunku drzew i krzewów miododajnych, choć byliny również leżą w kręgu moich zainteresowań. W sprawie nawłoci uważam, że na nieużytkach niech sobie rośnie. W ogrodzie i w pasiece kilka lat temu wsadziłem nawłoć ogrodową. Próbuję ją rozmnożyć z nasion, jak do tej pory bez powodzenia. Rozmnażam ją przez podział. Zdjacia zamieszczę w "moich roślinach"

Autor:  muf18 [ 28 lipca 2009, 12:07 - wt ]
Tytuł: 

ile na 1 ha gęsto zarośniętego nawłocią można postawić uli?

Autor:  mariuszm [ 28 lipca 2009, 15:07 - wt ]
Tytuł: 

No u mnie pszczółki wróciły z urlopu zaczyna kwitnąc nawłoć i pszczółki już od rana zaczęły intensywnie pracować. Aż przyjemnie patrzeć na ten ruch w pasiece.
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  muf18 [ 04 sierpnia 2009, 23:23 - wt ]
Tytuł: 

czy ktoś mógłby mi powiedzieć do ilu uli mógłbym postawić na 25 ha polu nawłoci.

Autor:  paraglider [ 24 sierpnia 2009, 09:26 - pn ]
Tytuł: 

Jakoś nikt nie spieszy się z odpowiedzią. Według mnie , mimo że pojedynczy kwiat nawłoci produkuje bardzo mało nektaru , to ze względu na ich ilość , przychody dzienne mogą dochodzić do 4 i więcej litrów. Oczywiście zależy to w dużej mierze od warunków pogodowych.Podejrzewam że na 25 ha, ustawiając ule na obrzeżu tego areału możesz spokojnie ustawić całą swoją pasiekę i pasiekę sąsiada i tak nie zbierzecie wszystkiego pyłku który ta roślina produkuje a według mnie to jest najważniejsze o tej porze dla przyszłego , wiosennego rozwoju rodzin pszczelich.
Wybacz za tak pokrętną odpowiedż.
Z poważaniem - Janusz.

Autor:  Marcinluter [ 24 sierpnia 2009, 10:30 - pn ]
Tytuł: 

paraglider, mma racjię tylko uważj na wiatr bo u znajmego 3 ule powywracał na nawłoci ale na szczę ście nawłoć mamy niedaleko (on 1 km ja 500m i o.k 10ha itam same łąki i lasek akacjiowy 1-3ha

Autor:  Psepscolek [ 24 sierpnia 2009, 22:31 - pn ]
Tytuł: 

Marcinluter pisze:
paraglider, mma racjię tylko uważj na wiatr bo u znajmego 3 ule powywracał na nawłoci ale na szczę ście nawłoć mamy niedaleko (on 1 km ja 500m i o.k 10ha itam same łąki i lasek akacjiowy 1-3ha


A co ma wiatr do nawłoci?? Jak ma powywalać to i tak powywala. Obojętne czy to będzie nawłoć wrzos czy bezpożytkowy okres. :P A swoja droga u mnie jakoś przybytku nie widać aczkolwiek pyłku to po wylotach widzę że ładują i ładują. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  pszczola_k [ 01 września 2009, 12:15 - wt ]
Tytuł: 

Witam!
Jak wyglada gospodarka na nawłoci, bo przecież kwitnie do połowy września a nawet i póżniej jak wybrać dojrzały miód i jak przygotować rodziny do zimy po takim pożytku?
Jestem zielony w tym pożytku ponieważ nigdy z takich niekożystalem, bo u mnie pożytek kończy sie wraz z lipą, a w następnym roku planuje wywieźć swoje koleżanki na takowy pożytek, więc bardzo proszę o pomoc.

Autor:  mariuszm [ 01 września 2009, 12:33 - wt ]
Tytuł: 

A co twoje pszczółki robią w okresie między lipą a nawłocią .....
Wtedy możesz przygotować zapasy na zimę które wstawisz po nawłoci
Będziesz miał podwójną korzyść i rozwój i zapasy
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  pszczola_k [ 02 września 2009, 16:33 - śr ]
Tytuł: 

Tak słyszałem o takim podawaniu plastrów na zime z pokarmem ale jak zrobić to w praktyce? Gospodaruje na ramce wielkopolskiej 10 ramek w jednym korpusie, zajmuje sie pszczołami od kilku lat, ale takich żeczy nierobiłem dlatego proszę o pomoc bardziej doświadczonych odemnie...

Autor:  kudlaty [ 05 września 2009, 10:01 - sob ]
Tytuł: 

pszczola_k pisze:
Tak słyszałem o takim podawaniu plastrów na zime z pokarmem ale jak zrobić to w praktyce? Gospodaruje na ramce wielkopolskiej 10 ramek w jednym korpusie, zajmuje sie pszczołami od kilku lat, ale takich żeczy nierobiłem dlatego proszę o pomoc bardziej doświadczonych odemnie...



może i nie jestem wprawiony w bojach żeby komuś dawac rady ale ja to za rok zrobie tak <bo marzy mi się nawłoc> : połowe tego co bede miał wywioze a drugą zaczne podkarmiac bez zwężania gniazda <tak żeby było potem z czego im wziasc kilka ramek z zapasami> pozniej po zwiezieniu dziewczyn z nawłoci wezme im to co bedzie im zbywało :D :D biorąc tylko czesc miodu i pyłku <dla tych co zostaną> dokładając im wzamian ramek z zapasami od tych rodzin które pozostały.....

a można też troche inaczej w czasie kiedy sie obijają zakładając że sa na dwóch korpusach przedzielonych kratą <matka w dolnym korpusie> po wczesniejzym odebraniu miodu poprostu podkarmiac w ten sposób matka będzie robiła swoje a pszczółki bedą przerabiały syrop, pożniej bym im to wszystko wzioł dał nowe plastry wywiózł a po powrocie tylko plastry z miodem zastąpic tymi z syropem.... ja tak to widze a może się myle prosze o ew komentarz <przyda się na następny sezon>

Autor:  birkut [ 05 września 2009, 15:28 - sob ]
Tytuł: 

kudłaty? jak porębę zaleją to i nawłos ci sie skonczy

Autor:  kudlaty [ 05 września 2009, 20:11 - sob ]
Tytuł: 

birkut pisze:
kudłaty? jak porębę zaleją to i nawłos ci sie skonczy


jakby mieli zalac to by zalali jak narazie to mają piękne plany :lol: :lol: :lol: z tego co wiem już od tego roku budowa jest zawieszona na 1 rok <to na wiosne dowiedziałem sę od stróża jak nas z familią wyganiał z terenu budowy bo podjechalismy na spacer... a słyszałem że docelowo ma to byc na 5 lat bo autostrady nam budują na euro 2112 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: może się wyrobią :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: a do tego czasu będe spał spokojnie :lol: :lol: :lol:

Autor:  Jarek [ 10 lipca 2018, 09:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Nawłoć

Jakich warunkow pogodowych potrzebuje nawłoć do dobrego nektarowania?
Bo u mnie zapowiada się na upały i susze.

Autor:  pisiorek [ 10 lipca 2018, 11:15 - wt ]
Tytuł:  Re: Nawłoć

kudlaty pisze:
a można też troche inaczej w czasie kiedy sie obijają zakładając że sa na dwóch korpusach przedzielonych kratą <matka w dolnym korpusie> po wczesniejzym odebraniu miodu poprostu podkarmiac w ten sposób matka będzie robiła swoje a pszczółki bedą przerabiały syrop, pożniej bym im to wszystko wzioł dał nowe plastry wywiózł a po powrocie tylko plastry z miodem zastąpic tymi z syropem.... ja tak to widze a może się myle prosze o ew komentarz <przyda się na następny sezon>


Widze mlody czlowieku ze musisz jeszcze chlebusia zjesc :haha:
Staszek ,nawloc w tym roku bedzie latwym pozytkiem .bedzie kwitla duzo wczesniej .jest szansa ze pszczoly ja odparuja jak trzeba .
Ps.o reszte pytaj Olka na pw wszystko Ci wytlumaczy :lol:

Autor:  kudlaty [ 10 lipca 2018, 18:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Nawłoć

szymek1, to było 9 lat temu jak jeszcze byłem piękny i młody, nie mam dylematów z nawłocią bo teraz tam jest zamiast nawłoci, wierzby akacji zostało kilkaset ha wody

Autor:  pisiorek [ 12 lipca 2018, 09:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Nawłoć

Nawłoć w Krakowie w niektórych miejscach zaczyna już kwitnąć, czyli jest około 3 tygodnie wcześniej niż w ubiegłych latach.trzeba szykowac sloiki :wink: tak mi podpowiada moj zakrecony ogonek :haha:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/