FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 10:14 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 27 października 2013, 15:20 - ndz 
W związku z tym, że wiele wiadomości na tym forum nie posiada umocowań naukowych pozwoliłem sobie na zamieszczenie takiego właśnie tytułu" prowokacje "
Czy to komuś odpowiada, czy nie to wcale mnie nie interesuje.
Ci którzy mieli ze mną styczność fizyczną lub medialną wiedzą co reprezentuję. Reszcie współczuję.
Jednak młody narybek pszczelarski zachęcam do wzięcia udziału w dyskusji.
Na początek proponuję dyskusję na temat: Wielkość pasieki a agresja pszczół.


Na górę
  
 
Post: 27 października 2013, 16:39 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
U mnie za stodołą 9 rodzin - zero agresji w tym roku

U znajomego pasieka łącznie 160 rodzin po 20 uli na miejscówkę a za domem ok 40 razem z reproduktorkami - zero agresji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2013, 17:43 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1152
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
A co ma wspólnego agresja odnośnie wielkości pasieki ?? Wszystko pszczoła jaka sie w danej pasiece znajduje i jej pochodzenie,czyli Matka i kto Ją zapylił.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2013, 18:02 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
W większej pasiece pszczoły mogą być bardziej agresywne przy braku pożytku, większe prawdopodobieństwo zalatywania, błądzenia pszczół z jednego ula do drugiego może wzmagać agresję. W mniejszej pasiece tego nie ma. Natomiast druga sprawa z agresywnością to taka, że w małych pasiekach częściej i dłużej grzebie się w ulu. Pszczoły się niepokoją i agresja wzrasta. Takie moje przemyślenia.
Genetyka pszczół ma niewiele do powiedzenia bo zarówno w małej jak i dużej można trzymać łagodne jak i agresywne pszczoły.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2013, 19:02 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
bez znaczenia. zaciskamy zęby, po cichu kilka zdrowasiek i jedziemy z koksem. trza być twardym i tyle.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2013, 19:19 - ndz 

Rejestracja: 11 lipca 2011, 16:42 - pn
Posty: 209
Lokalizacja: powiat zgierski
Ule na jakich gospodaruję: Leciejewskiego, wielkopolski
kolopik pisze:
Ci którzy mieli ze mną styczność fizyczną lub medialną wiedzą co reprezentuję. Reszcie współczuję.

Wydaje mi się, że nigdy kolegi nie spotkałem, ani nie poznałem. I nawet nie wiedziałem, że powinno mi się tego współczuć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2013, 19:31 - ndz 

Rejestracja: 21 listopada 2009, 21:49 - sob
Posty: 915
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ze swojej strony mogę napisać tyle ,koło domu mam 16 rodzinek ,pszczoły łagodne i przez cały sezon nie wiem że są pszczółki koło domu ale gdy przychodzi jesień i się urwie pożytek to pszczółki są że tak powiem zbyt wścibskie i wszędzie są ,mi to nie przeszkadza bo mogą po mnie chodzić ale teściowie są troszkę nie teges, bo nie czują tematu, że pszczółki im nic nie zrobią .Zrobić coś przy miodzie czy przy ramkach to zaraz jest asysta :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2013, 21:27 - ndz 

Rejestracja: 05 grudnia 2010, 21:54 - ndz
Posty: 1492
Lokalizacja: Wołów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski/dadant
U mnie mam z trzydzieści metrów od domu 60 rodzinek też nie zauważyłem agresywności pszczółek chociaż dziś przechadzałem się po pasiece był w zmorzony ruch nosiły dużo pyłku jedna mi wplątała się we włosy

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2013, 21:32 - ndz 
kolopik pisze:
Czy to komuś odpowiada, czy nie to wcale mnie nie interesuje.
.

I to jest szacunek ze strony kolopika do innego człowiek ,młodego pszczelarza . Tzn ,źle napisałem ZERO SZACUNKU :do bani: To po co pisać ,jak to jego nie interesuje :?: :?: :?:


Na górę
  
 
Post: 27 października 2013, 21:45 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Marek Podlaskie pisze:
kolopik pisze:
Czy to komuś odpowiada, czy nie to wcale mnie nie interesuje.
.

I to jest szacunek ze strony kolopika do innego człowiek ,młodego pszczelarza . Tzn ,źle napisałem ZERO SZACUNKU :do bani: To po co pisać ,jak to jego nie interesuje :?: :?: :?:


:brawo: :brawo:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2013, 21:57 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2012, 12:44 - sob
Posty: 122
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kolopek, zdecydowanie za dużo pijesz w niedzielę- albo masz słabą głowę ;) No chyba, że starość Ci dokucza, to współczuję :(
Aa, córka już wyszła za mąż :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 18:11 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
f16 pisze:
Aa, córka już wyszła za mąż :haha:
Zawsze można zięciowi dokopać gorzej jak się wyprowadzili to zostaje tylko forum , swoją drogą to współczuję zięciuniowi :cry:

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 18:21 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1133
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
To Was wszystkich nasz kolopik, czy może już teraz kolopek, faktycznie sprowokował :lol: zarzucił temat i sam milczy
Pozdrawiam tczkast


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 19:40 - pn 
tczkast,
na razie milczy i obserwuje i wydaje mu się, że f16 za szybko lata i na tym lotnisku(o które pyta) i tak nie ma startu. :haha:


Na górę
  
 
Post: 28 października 2013, 20:07 - pn 

Rejestracja: 15 września 2012, 12:44 - sob
Posty: 122
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Oj tam, tak przeleci, że nawet nie zauważysz :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 20:16 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
tczkast pisze:
To Was wszystkich nasz kolopik, czy może już teraz kolopek, faktycznie sprowokował :lol: zarzucił temat i sam milczy
Pozdrawiam tczkast
B o milczenie jest jak złoto .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 20:23 - pn 
Mam pasiekę 20m od domu pszczoły przelatują z pasieki wprost na dom unosząc się ponad dachem i poprze dom Wszyscy chodzimy dzieci wychowałem teraz wnuk bawi się na podwórku skacze na trampolinie i nie tylko on
Na pasiekę zjeżdżają się wycieczki palimy ogniska Ludziska chodzą po pasiece i nie są to tylko pszczelarze ale i klienci
Mam rożne matki od wielu hodowców nie widzę żadnej agresji a jak się trafi że potomstwo po jakiej matce odbiega od mojej normy no cóż matka dostaje natychmiast wymieniona
Ja nie używam podkurzacza dla mnie praca w pasiece ma być komfortem a nie stresem tak samo dla zwiedzających


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
  
 
Post: 28 października 2013, 20:25 - pn 
Marek Podlaskie pisze:
To po co pisać ,jak to jego nie interesuje

Po to, że nie każdy Narew ma blisko. :haha:


Na górę
  
 
Post: 28 października 2013, 21:05 - pn 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Jak bede w okolicy to BoCiAnK napewno cię odwiedze bo na własne oczy musze zobaczyć czy te twoje pszczółki takie baranki :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:05 - pn 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
a zdjecia śliczne :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:14 - pn 
BoCiAnK, No no ładne te dwie dziewczyny na pierwszym zdjęciu. :haha:

Będzie ze mnie fotograf :mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 28 października 2013, 21:15 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
gabriela, Ślicznie napisane mnie tez się Boćka ustawienie uli podoba.

Co do agresywności to zaczynałem na rójkach, i agresywne były bez znaczenia czy było ich dużo czy mało. Najagresywniejsze były zawsze te sprawdzane na końcu jak już śmierdziałem jadem :D

Obecnie większość uli mam z BF i Krainką UN większość spokojne największe nasilenie uli 35 szt w jednym miejscu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:22 - pn 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
ja zawsze zaczynam od moich najardziej złośliwych aby mieć je zgłowy a na deser łagodne ja narazie mam 6 rodzin w tym 2 złośliwce ale na wiosne to im w pierwszej kolejności mamuśki wymienie :pala: :pala: :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:28 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
gabriela pisze:
ja zawsze zaczynam od moich najardziej złośliwych aby mieć je zgłowy a na deser łagodne ja narazie mam 6 rodzin w tym 2 złośliwce ale na wiosne to im w pierwszej kolejności mamuśki wymienie :pala: :pala: :pala:
Miej litość nad tymi mamuśkami .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:29 - pn 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
co ty :haha: :haha: to są bandytki wiesz ile razy żądłem od nich dostałam :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:40 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
gabriela pisze:
co ty :haha: :haha: to są bandytki wiesz ile razy żądłem od nich dostałam :thank:
ale możesz trafić na gorsze a tak wiesz co masz będziesz bardzo za nimi tęsknić :załamka: pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:40 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
U mnie te najgroźniejsze to idą na odkłady


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:41 - pn 
Temacik ładnie się rozwija ale proszę o zamieszczanie informacji; czy w wyposażeniu Waszych pasiek znajduje się skafander "kosmiczny" ?
Ja do pasieki ubieram się stosownie do pogody, nigdy jednak nie zrezygnuję z majtek a kapelusz zakładam jedynie gdy mnie do tego zmuszą. Żadnych kapot i rękawic.


Na górę
  
 
Post: 28 października 2013, 21:45 - pn 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
ja dopiero sie ucze z nimi obchodzić i najłatwiej mi matki wymienić już w dwóch ulach tak w lipcu zrobiłam i pszczółki łagodniutkie :D i na wiosne zostawiłam sobie dwa nastepne już ostatnie złośliwce tylko najbardziej pracowite były dlatego z nimi sie tak ociagam :evil:
ja ubieram cały ubiór nie mam na tyle do pszczół zaufania :mrgreen: aby iść tak bez niczego może puzniej nabiore wprawy :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:51 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
kolopik pisze:
Ja do pasieki ubieram się stosownie do pogody, nigdy jednak nie zrezygnuję z majtek a kapelusz zakładam jedynie gdy mnie do tego zmuszą. Żadnych kapot i rękawic.
Ja też ale skafander kosmiczny byłem zmuszony kupić a i gumiaki były konieczne . Bywało tak że przegląd 10 rodzin robiłem w slipkach a do 11 rodzinki pełny kombinezon + gumiaki, miałem różne pszczółki w początkach swojej przygody pszczelarskiej . Obecnie wszystkie łagodne

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 21:52 - pn 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
a o gumiakach zapomniałam też ubieram bo moje pszczółki polubiły zwłaszcza moje kostki :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 22:00 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Ja gumiaczki obowiązkowo w samochodzie. Może być mokra trawa może trzeba będzie jechać po rójkę. Dopiero co płakał młody adept że mu się pszczoły na nogi posypały. Latem rękawice obowiązkowo bo potem ręce od propolisu potem kierownica od niego itd. Ubranko musi być BHP w pracy to podstawa :D chyba ze to hobby to wtedy dowolność :mrgreen:

ps. Może to forum czytać adept pszczelarstwa i poskłada sobie to tak: łagodne pszczoły od hodowcy + slipki = komfort pracy. A wyjść może takie coś: pszczoły plus zły ubiór = pożądlenie = obrzęk a w najgorszym przypadku śmierć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 22:04 - pn 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Też tak myśle mam szacunek do swojego zdrowia i pszczółek nie czuje sie aż tak na siłach aby taka goła chadzać do nich w ubraniu mam wiekszy komfort nawet przy moich łagodnych to czapka ,rekawice choć obiecałam sobie że na wiosne już bez i bluza musi być i portki bo wiadomo lato nogi :thank: :D musza być ładne :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 22:18 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
robert-a pisze:
Latem rękawice obowiązkowo bo potem ręce od propolisu potem kierownica od niego itd.

Odrobina spirytusu denaturatu , kawałek szmatki i życie staje się prostsze .
Lub gdy przeszkadza Ci zapach IZOPROPANOL ,
alkohol izopropylowy "IPA" wysokiej czystości, usuwa zżywiczałe oleje i smary .
Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 22:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
baru0, No tak propolis denaturatem. jak wymienię klocki to olejem napędowym,jak farba to rozpuszczalnikiem itd. A nie prościej rękawice wyciągam ze skrzynki pszczoły czuja swój zapach, zapach propolisu wkładam do skrzynki i życie jest proste a ręce mam jedne czyste :) i nie leję tych wszystkich wynalazków na nie.

ps. A zauważyłem ze jak jestem bez stroju pszczelarskiego to ludzie podchodzą do uli jak robię przegląd. A jak jestem ubrany machają mi z 10m :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 22:32 - pn 
gabriela pisze:
ja zawsze zaczynam od moich najardziej złośliwych aby mieć je zgłowy

Wybacz Popełniasz Błąd
Doradzam wymianę matek i po kłopocie :wink:


Na górę
  
 
Post: 28 października 2013, 22:36 - pn 

Rejestracja: 13 grudnia 2012, 20:51 - czw
Posty: 88
Lokalizacja: okolice Łodzi
Ule na jakich gospodaruję: WZ
[*ja zawsze zaczynam od moich najardziej złośliwych aby mieć je zgłowy a na deser łagodne ] a u mnie całkowicie odwrotnie,w dwóch ulach mieszkają takie pszczółki,że bez mała można je zgarnąć w dłoń i" wsadzić do kieszeni" :D ( zastanawiam się czasem czy to są rzeczywiście pszczoły czy - diabli wi co ?).W trzech ulach -normalnie : zależy od pogody,pożytku,tego jak ja się zachowuje,czy dmucham im piwem :wink: lub innym dezodorantem - ot normalnie -jak to pszczoły.A potem... :shock: wycofuje się i udaje na z góry upatrzoną pozycję gdzie ...jak powiedział jeden z forumowiczów "ogacam " się bardzo solidnie :cold: ,dozbrajam w dym ,wodę w spryskiwaczu i ruszam w bój do dwóch rodzinek :evil: z piekła rodem :twisted: i tam - "luzik", od której zacznę zawsze jest :pojedynek: wojna,strach,ból,pot i łzy !Atakują zawzięcie i żądlą wszystko co się rusza.Ule mam 150 m od chałupy - gdy wracam -leci za mną jakaś grupa ale nie żądlą już-cwaniary nie...-czekają jak się rozbebeszę i wtedy dopiero uuuurraaa i dawaj ładować te swoje drzazgi w moje delikatne ciałko :D tak,tak -takie małpy !Z Afryki chyba !? Wziąłem się na sposób:siadam sobie w cieniu ( ode szczytu chałupy)na zydlu i czekam aż odlecą tak ok 20-30 minut i rzeczywiście większość odlatuje,zostaje tylko zwiad rozpoznanie,cicho ciemne w ilości ok 10 sztuk-same " desperados" i wybór mam taki:albo przyjąć na klatę te 10 żądeł albo dokuczliwce te ... :kapelan: ...tak tak niestety :wnerw: -tak to z moimi kobitkami jest...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 23:07 - pn 

Rejestracja: 20 kwietnia 2012, 22:00 - pt
Posty: 250
Lokalizacja: nad Pilicą
Ule na jakich gospodaruję: dadan
Ja nie narzekam na złośliwce. Dzięki nim wyleczyłem się z choroby reumatycznej. Lekarz próbował ale poradziły moje panienki z roju, który zamiast do nadstawionej rojnicy spadł na mnie. Przez spodnie pokłuły całe prawe podudzie od kolana wzwyż. Po tygodniu przestałem odczuwać bóle w biodrze i w kolanie i do dziś jestem zdrowy. Działo się to ponad 20 lat temu. Nadal jestem zdrowy a mój reumatolog nadal jest zdziwiony. Nie mogę więc na żadne pszczoły narzekać. jeśli są wojownicze, to dobrze o nich świadczy. Bronią zgromadzonych zapasów. Nie są altruistkami. Pozdrawiam
roman


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2013, 23:18 - pn 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2013, 01:41 - wt 
gabriela pisze:
ja zawsze zaczynam od moich najardziej złośliwych aby mieć je zgłowy


Jeśli już masz jakieś agresywne pszczoły, to zawsze zostawiaj je na koniec pracy, bo jeśli od nich zaczynasz to będą Ci przeszkadzać przy przeglądach w innych rodzinach. Jak od nich zaczynasz, to będą Cię "prowadzały" aż nie odejdziesz od pasieki.


Na górę
  
 
Post: 29 października 2013, 04:40 - wt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
kolopik pisze:
nigdy jednak nie zrezygnuję z majtek

A od wielkiego święta np.Wielkiejnocy lub Bożego Narodzenia ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2013, 07:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
W ubiorze nie chodzi o zgrywanie chojraka i latanie w galotach. Pracujemy z dzikimi zwierzętami i o bezpieczeństwie należy pamiętać. Poza tym strój roboczy chroni również przed zabrudzeniami.
pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2013, 07:55 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
robert-a pisze:
nie leję tych wszystkich wynalazków na nie.

Ja tylko ręce czyszczę ,a rękawic próbowałem i nie mogę się przekonać za nic .Rozmawiałem z Gościem co ma 500 uli i tez to stosuje ,wiadomo kwestia wyboru .Czasem jest tylko dreszczyk jak żądło pod paznokciem wyląduje :wink:
Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2013, 08:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Pszczółki mam spokojne. Jednak zawsze kiedy idę coś robić nakładam bluzę z kapeluszem. Jak wspomniał adriannos,
adriannos pisze:
Pracujemy z dzikimi zwierzętami i o bezpieczeństwie należy pamiętać.


Swego czasu kupiłem tez spodnie pszczelarskie - takie z gumkami na dole. Traktuje je jak strój roboczy choć w tym roku kupiłem 3 rójki - oj przydały się przydały :haha: Cięły gdzie się dało, a że nie miały gdzie to dostałem po kostkach. Ile w jedna - nie wiem ale ponad 15 na pewno. Mamuśki już poszły do wymiany bo bezsens trzymać takie gadziny, zepsuć sobie pszczoły i komuś obok.

Wg mnie ilość rodzin nie ma znaczenia. Jeżeli masz spokojne pszczoły i w okolicy masz pszczelarzy a nie posiadaczy nie ma co się obawiać o agresje. Pierwsze rodziny jakie miałem tez nie należały do spokojnych i łatwych - nie samowicie towarzyskie były. Ale nauczyły pokory :mrgreen: Odprowadzały mnie do garażu a później po same schody do domu. Matki wymieniłem na UN i teraz wszystkie jakie mam unasienniają się u mnie cz to na 1 czy na 2 pasiece i problemu nie mam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2013, 12:59 - wt 

Rejestracja: 22 lutego 2011, 01:19 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Podkarpackie / Okolice Jasła / Małopolskie i Lublin pasieka na Dachu KULu
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2
Z mojego doświadczenia: mam kilka pasiek z czego najwiecej jest 35-40 rodzin w jednym miejscu. Matki od rożnych hodowców, regularnie wymieniane, spokojne... A teraz to moje wspomniane doświadczenie: jakieś 8 lat temu wywiozlem dwa stare ule warszawskie do lasu. Matki były tak nieznane, pszczoly silne. W jednym ulu wymieniam matkę, ale w drugim same sobie zmieniają. W tym ulu agresja jest ogromna, wręcz niespotykana. Ul warszawiak z nadstawką wiec miodobranie to zawsze kilkadziesiąt strzałów... Podobnie przeglądy... Powie ktoś, czemu nie wymienię matki? W sumie mógłbym, ale tam każde miodobranie to conajmniej wiadro miodu (30kg), to ogromna siła rodziny od wiosny do wiosny, zrobiłem z nich w tym roku 6 odkładow, kilka ulików weselnych zasiedlilem. A mój tata mówi, ze nie ma większych obaw by je ktoś ze środka lasu ukradł (raz to ul jest po dziadku i nie da sie go przenieść, a drugie to samo zbliżenie sie do tych pszczólek boli). Może praca przy tym ulu do przyjemności nie należy, ale i tak ich lubię :) Zaznaczę, ze tam w lesie są tylko te dwa ule. Tam bez dymu i sita nie da sie podejść, przy innych dym mam ale sito sporadycznie jak im pogoda sie nie podoba.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2013, 16:29 - wt 
Panie i Panowie. Schodzicie na ogólną agresję pszczół.
A mój temat dotyczy; przypomnę:
kolopik pisze:
Wielkość pasieki a agresja pszczół


Na górę
  
 
Post: 29 października 2013, 18:55 - wt 
kolopik pisze:
kolopik pisze:
Wielkość pasieki a agresja pszczół


Moim zdaniem nie ma czegoś takiego żeby to zależało jedno od drugiego . Natomiast tak jak Ks. Tomasz, napisał jest zależność pszczół agresywnych a siła rodziny i jej miodność to też z mojej krótkiej obserwacji, gdyz połowa mojej pasieki pochodzi od jednej rodziny która jest najbardziej agresywna w mojej pasiece a i miodu z wiosny najwięcej przyniesie, a do lipca 8 odkładów. Ze względu na jej agresywność miałem matkę w tym roku wymienić ale stwierdziłem że ma dożywocie ze względu na to jak rozwinęła moją pasiekę.


Na górę
  
 
Post: 29 października 2013, 19:13 - wt 
No ale mnie tak naprawdę chodzi o ustosunkowanie się do faktu, czy mus obsłużenia dużej ilości rodzin a co za tym idzie niep....nia się w delikatność ich obsługi (rękawice,kombinezony itp) nie wywołuje niepotrzebnej agresji pszczół z natury łagodnych ?
Co prawda nie mam dużej pasieki (11 pni w jednym miejscu), nie mam złośliwców (Niemki) ale parę razy przez moją wiedzę albo nadmierną odwagę wp...ol mi spuściły. :haha: :haha: :haha:


Na górę
  
 
Post: 29 października 2013, 19:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Moim zdaniem duża pasieka = mniej grzebania w ulach = spokojniejsze pszczoły.
Wpływ takiego podejścia jest jednak dużo mniejszy niż wpływ agresywności pszczół, pogody itp. To margines.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2013, 19:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Korzystając z tematu (być może nadużywając uprzejmości kolopika) może zadam trochę inne pytanie. Czy poziom napszczelenia/przepszczelenie wpływa na agresywność pszczół? :wink:

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji