FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Mit o górnym wylotku
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=39&t=1203
Strona 1 z 1

Autor:  Liberator [ 15 grudnia 2008, 14:54 - pn ]
Tytuł:  Mit o górnym wylotku

Stare ule miewały dwa wąskie wyloty na dole i w połowie ula w ulach nowoczesnych jest tyko na dole widziałem ule gdzie oczko w połowie ula było zatkane szmatką
jak to jest wreszcie

Autor:  krzysglo [ 15 grudnia 2008, 14:57 - pn ]
Tytuł: 

Słyszałem o górnych poławiaczach pyłku. Nie wiem czy to ? jest dobre rozwiązanie ? zmuszać pszczoły do wlatywania tylko górą.

Autor:  entrion [ 15 grudnia 2008, 19:00 - pn ]
Tytuł: 

ale te górne to chyba te segmentowe bo w warszawiaku to mogło by narobić bałaganu z czerwiem a raczej z jego umiejscowieniem

Autor:  Jerzy [ 15 grudnia 2008, 19:13 - pn ]
Tytuł:  Mit o gornym wylotku

Nawet w warszawiaku, np. w.zw. mozna zainstalowac wewnetrzny polawiacz obnozy i pszczoly wchodza do niego dolnym wylotkiem. Ale jest on dosc skomplikowany tak dla pszczol, jak i pszczelarza, dlatego lepiej jest stosowac w takich ulach polawiacze zewnetrzne przedwylotkowe - latwe w montazu, eksploatacji i bardzo praktyczne. A sam wylotek znacznie poszerzyc i zastosowac wkladke podobnie jak w innych typach uli - zdaje egzamin i wielu tych, ktorzy je maja tak zrobili.
Pozdrawiam
Jerzy

Autor:  Jerzy [ 15 grudnia 2008, 19:16 - pn ]
Tytuł:  Mit o gornym wylotku

Uzupelniam:

Wiekszosc pszczelarzy posiadajcych ule np. w.zw. zrezygnowalo z gornych wylotkow i maja tylko te dolne, ale znacznie wiekszych rozmiarow i z wkladka, j.w.

Autor:  bzzy [ 15 grudnia 2008, 23:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Mit o gornym wylotku

Jerzy pisze:
Uzupelniam:

Wiekszosc pszczelarzy posiadajcych ule np. w.zw. zrezygnowalo z gornych wylotkow i maja tylko te dolne, ale znacznie wiekszych rozmiarow i z wkladka, j.w.


zrezygnowali, ponieważ robiąc nowy ul, łatwiej jest zrobić jeden mostek i jeden otwór niż bawić się w dwa, to samo się tyczy odnośnie uszczelnienia ula jeśli trzeba ul gdzieś przetransportować, aczkolwiek stare ule mają praktycznie zawsze dwa wylotki i mają się dobrze, szczególnie podczas zimowli jest dobry obieg powietrza mimo, że te wylotki w tych starych ulach są zazwyczaj niewielkie, górny wylotek ma jeszcze jedną zalete, a mianowicie, że są duże osypy, a pszczelarz ma pasiekę daleko od domu i dojeżdza do pasieki dopiero jak się ustabilizuje pogoda, to nie musi się martwić czy pszczoły mają możliwość wyjścia na oblot,

Autor:  Jerzy [ 16 grudnia 2008, 07:44 - wt ]
Tytuł:  Mit o gornym wylotku

Wspomnialem o docelowym jednym wylotku, a nie dlatego, ze "latwiej" jest wykonac ul z jednym.
O wielu pozytywnych aspektach takiego podejscia tez jest mowa nie tylko na tym forum, ale i w literaturze fachowej, dlatego tez fakt ten wykorzystalo swiadomie wielu pszczelarzy majacych zamilowanie do tego ula.

Jerzy

Autor:  bzzy [ 16 grudnia 2008, 11:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Mit o gornym wylotku

Jerzy pisze:
Wspomnialem o docelowym jednym wylotku, a nie dlatego, ze "latwiej" jest wykonac ul z jednym.
O wielu pozytywnych aspektach takiego podejscia tez jest mowa nie tylko na tym forum, ale i w literaturze fachowej, dlatego tez fakt ten wykorzystalo swiadomie wielu pszczelarzy majacych zamilowanie do tego ula.

Jerzy


rozumiem, że piszesz o pozytywnych aspektach jednego wylotu, ja myślę, że oba rozwiązania są dobre bo obserwująć dwa wyloty widzę jak dolnym otworem jest doprowadzone powietrze do gniazda, a górnym pszczoły wchodzą i wychodzą podczas lotów, więc jak widać pszczoły potrafią wykorzystać a zaraz dostosować się do danego ula

Autor:  BoCiAnK [ 16 grudnia 2008, 15:24 - wt ]
Tytuł: 

Wylotek dolny czy górny ???
Jak by zapytać o to pszczoły a mówić umiały to każdy by się dowiedział
ale bardzo dawno temu pewien pszczelarz ( musiał bym odnaleść jego nazwisko w Bartniku Postępowym z 18?? któregoś ) robił doświadczenie przecinając kłodę pionowo i po pewnym czasie dowiedział się gdzie umiejscowić otwór . Pszczoły zakitowały od góry na dół pozostawiając otwór nad dnem kłody następnie pszczelarz ten za uwarzył że pszczoły wygryzając brzegi powiększają ją na boki co ułatwiło mu doświadczenie rozcinając w poprzek pień
gdyby pszczoły uznały za lepsze górę było by pewno odwrotnie ale widocznie tak nie jest a dlaczego prosta odpowiedź pszczoły spalając pokarm wytwarzają dwutlenek węgla ktory jest cięższy od Tlenu i opada na dno ,
Wyloty środkowe w starych warszawiakach miały za zadanie poprawić wentylację w zimie i tu można się zgodzić lecz latem zamiast poprawić jest to dylemat dla pszczół bo zamiast pilnować jednego wylotu muszą pilnować dwóch a dwutlenek węgla który jest częściowa przyczyną stanów rojowych tak wychodzi dołem a nie górą :wink:

Autor:  Lila [ 16 grudnia 2008, 18:37 - wt ]
Tytuł:  wylotki

witam . Mam ule warszawskie z dwoma wylotkami .Moje pszczoły pracują przez cały sezon tylko przez górny wylotek, przez dolny odbywa się czyszczenie i chyba poznawanie swiata przez młode pszczoły . Nawet b. wczesną wiosną jest problem , bo mają dolny wylotek otwarty szerzej , a górny otwarty tylko na 1 cm -dla lepszej wentylacji , to obloty robią tylko przez górny wylotek okrótnie się tłoczac. Ponieważ ule mam na działce , to staram się bywac w cieple dni , choc nie zawsze mogę. Nie chcę wtedy na stale powiększać gornych wylotków, bo zwykle zaraz wraca zima i w tym mam problem.Pozdrawiam Lila

Autor:  entrion [ 16 grudnia 2008, 19:31 - wt ]
Tytuł: 

z tą wymianą gazów to się nie zgodze o jeśli są dwa wyloty to ciepłe powietrze z ula wymusza obieg taki że dwutlenek węgla jest porywany przez wywołanie samoczynnej(grawitacyjnej) cyrkulacji powietrza pomiędzy dwoma wylotkami jeśli jest tylko dolny to chciał nie chciałe wymiana następuje w obie strony O2--CO2 ale z większym utrudnieniem może to pomagać w zimowli że jest jeden bo co2 jest pszczołomn potrzebny w zimowli i nie tracą tyle energii na utrzymanie ciepłego lekkiego powietrza

Autor:  bzzy [ 16 grudnia 2008, 19:52 - wt ]
Tytuł: 

powiem tak, że jeszcze złego wpływu górnego wylotu nie zauważyłem, cała zimowla przebiega prawidłowo, to samo tyczy się rozwoju wiosennego oraz sezonu w lato, pszczoły są wygodnickie więc począwszy od pierwszego oblotu loty odbywają się za pomocą górnego wylotu, co do biadolenia że muszą dwóch otworów pilnować to przyznam się szczerze, że jak silna rodzina to przez cały sezon jest cisza, a druga sprawa jak ktoś ma wz to wie że dwa otwory wylotowe są znacznie mniejsze od jednego otworu w ulu korpusowym z wyjmowaną wkładką

Autor:  Psepscolek [ 17 grudnia 2008, 00:46 - śr ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
powiem tak, (...) jak ktoś ma wz to wie że dwa otwory wylotowe są znacznie mniejsze od jednego otworu w ulu korpusowym z wyjmowaną wkładką


I tu masz Robert racje ale jest jeszcze coś. :) Małe nie małe ale zauważyłem że dolny wylotek przy jednym z moich warszawskich jest na zimę zawsze silnie kitowany tak że ma może ze 2 cm kw. a górny nigdy lub minimalnie nie jest zakitowany (paradoks?? :) ). To jest moja 4 zimowla i za każdym razem tak jest. :) Skąd wiem?? Jak już jest okres że się do gniazda nie zagląda a pszczoły jeszcze latają (zazwyczaj przy zakładaniu ociepleń) rokrocznie brałem latarkę i sobie świeciłem w oczko. Dodam że wylotki same w sobie maja może z 5 cm. Zresztą... zobaczcie sami. :)

Ul niżej z zabezpieczeniem gryzoniowym które jest długości wylotka. Zabezpieczenie zrobiłem z kątownika metalowego. Był gdzieś na forum zamieszczony przez kol d@aniel_25. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  SKapiko [ 17 grudnia 2008, 22:21 - śr ]
Tytuł: 

Można się zastanawiać i wybierać tak bez końca, jeden czy dwa dolny wyloty, dolny czy górny a może tak zrobić pionowy, nie jest to mój wymysł, takowe wyloty już są, nie wiem jak pszczoły takowe wyloty traktują gdyż z tym pszczelarzem na ten temat nie rozmawiałem.

Autor:  Liberator [ 17 grudnia 2008, 22:51 - śr ]
Tytuł: 

krzysglo pisze:
Słyszałem o górnych poławiaczach pyłku. Nie wiem czy to ? jest dobre rozwiązanie ? zmuszać pszczoły do wlatywania tylko górą.

Tak pisząc ten temat miałem na myśli nie dolne czy środkowe oczko lecz górne z nowoczesnymi poławiaczami pyłku widząc zatkany środkowe oczko skłania to do myślenia
a bardziej jeszcze przy samym górnym oczku

Autor:  Psepscolek [ 18 grudnia 2008, 00:01 - czw ]
Tytuł: 

Tak tak można wybierać i można kombinacyj robić bez liku. :) Ja mam ule z takimi i takimi wylotami. i jestem zadowolony i z jednego i z drugiego typu. :) Jeden na dole i jeden na górze, dwa na dole na tej samej ścianie równo z dennicą i dwa wylotki jeden na froncie ściany drugi z tyłu po przekatnej... Nie narzekam na pływającego ula. :) A na allegro kiedyś widziałem ule który miały trzy wylotki. dwa po bokach na dole i trzeci pomiędzy nimi na górze. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  BoCiAnK [ 18 grudnia 2008, 11:38 - czw ]
Tytuł: 

entrion pisze:
z tą wymianą gazów to się nie zgodze o jeśli są dwa wyloty to ciepłe powietrze z ula wymusza obieg taki że dwutlenek węgla jest porywany przez wywołanie samoczynnej(grawitacyjnej) cyrkulacji powietrza pomiędzy dwoma wylotkami


Tak zgoda wiem o tym , dwutlenek jest cięższy opada na dno zasysając powietrze przez górny wylot wymienia się ( ale to tylko w zimie gdzie jego stężenie jest znacznie wyższe od letniego )

w całym temacie chyba chodzi o sam górny wylotek zima i latem nie spotkałem się z takim przypadkiem jeszcze :wink:

Autor:  BoCiAnK [ 23 marca 2009, 14:03 - pn ]
Tytuł:  Wylot nad Krata odgradzającą rodnię od miodni

Proszę sobie wyobrazić ula korpusowego gdzie wylot usadowiony jest nad krata odgradzającą gniazdo od miodni
Ule złożony jest z dennicy na której jest korpus gniazdowy krata i dowolnej ilości korpusów lecz w pierwszym nad gniazdem zrobiony wylot
Wylot w dennicy jest zatkany cały roboczy sezon ul ten musi posiadać wysoką dennice w której dnie znajdują się pajączki wy wietrznikowe i szuflada wyciągana z tyłu ula aby wyjąć co pewien okres śmieci
Czemu taka kombinacja ma służyć
w rozmowie dowiedziałem po zimowli a przed oblotem zamyka się pajączki w dennicy i uruchamia wylot w jeszcze pustym korpusie nad gniazdem przez który pszczoły dokonują pierwszego ,wyciąga się osyp z szufladą i czyści dennice
przez to że wylot jest nad gniazdem zwiększa się znacznie temperatura w korpusie co przyśpiesza rozwój wiosenny z nadejściem ciepłych dni uchyla się jedną z dennicowych wentylacji do połowy a z wzrostem temperatury całkowicie aby zapobiegać przegrzaniu ula zakłada się kratę i korpus w którym wycięty jest wylot uzupełnia się ramkami
poprzez założenie kraty uniemożliwia się wyjście jakiego kolwiek roju tak samo przy wymianie matek sztucznie inseminowanych
Tyle zdążyłem się dowiedzieć w rozmowie
ciekawa metoda do przetestowania :wink:

Autor:  stantom20 [ 24 marca 2009, 21:46 - wt ]
Tytuł: 

Witam
Dziś założyłem korpus z wlotem na korpus gdzie zimuje doś silna rodzina która nie śpieszyła sie z oblotem . Wlot w wysokiej dennicy zamknołem po chwili zaś zrobiło się bardzo duże zainteresowanie pszczuł tym nowym wlotem . W sobote ma być ciepło eięc czekam na oblot .Próba nie szczelba.A tak na marginesie zastanawiam sie co z biednemi trutniami
Pozdrawiam Tomek

Autor:  BoCiAnK [ 24 marca 2009, 22:24 - wt ]
Tytuł: 

stantom20 pisze:
Witam
Dziś założyłem korpus z wlotem na korpus gdzie zimuje doś silna rodzina która nie śpieszyła sie z oblotem . Wlot w wysokiej dennicy zamknołem po chwili zaś zrobiło się bardzo duże zainteresowanie pszczuł tym nowym wlotem . W sobote ma być ciepło eięc czekam na oblot .Próba nie szczelba.A tak na marginesie zastanawiam sie co z biednemi trutniami
Pozdrawiam Tomek


Też mam zamiar to przetestować lecz nad Trutniami się nie zastanawiałem podejrzewam że czeka ich ten sam los co trutni przeniesionych na plastrach nad kratę jak się ma duże korpusy wielkopolskie czy Ostrowskiej
Jak miałem 1/2D i przekładałem korpusy zakładając kraty to po prostu Trutniami się nie przejmowałem pszczoły ich wywlekły przegryzione na pół

Autor:  Timona [ 12 kwietnia 2009, 22:39 - ndz ]
Tytuł: 

Przeglądając tematy w internecie natrafiłam na ciekawy dokument. Czy w powyższym temacie chodzi o coś podobnego?? http://pubserv.uprp.pl/PublicationServe ... 8539B1.pdf Pozdrawiam.

Autor:  Palmus [ 07 lutego 2010, 15:56 - ndz ]
Tytuł: 

witam
Chialbym sie dowiedziec od forumowiczow o gorny wylotek w ulach wielkopolskich stajakach 10 ramkowych, gdyz jestem w trakcie wykonywania korpusow. Jakie maja byc wymiary takiego wylotka, na jakiej wysokosci ma sie znajdowac i czy wogule taki wylotek oplaca sie robic.

pozdrawiam Palmus

Autor:  mendalinho [ 07 lutego 2010, 16:17 - ndz ]
Tytuł: 

Witam. Ja wierce wiertłem 25mm a na wysokości troche wiekszej niż połowa ramki wlkp.Na pewno dodatkowy wylot nie zaszkodzi.Pozdrawiam

Autor:  Krzysztof K.. [ 07 lutego 2010, 17:22 - ndz ]
Tytuł:  Mit o gornym wylotku!!!.......

mendalinho pisze:
Witam. Ja wierce wiertłem 25mm a na wysokości troche wiekszej niż połowa ramki wlkp.Na pewno dodatkowy wylot nie zaszkodzi.Pozdrawiam



Witam

"Mit o gurnym wylotku" To nie Mit to inteligencja Pszczul!!!!!!........
To ze Pszczoly jako owady posiadaja pewien stopien inteligencji to chyba nikt nie zaprzeczy????
A wlasciwie powinnismy to nazwac wrodzonym instynktem samozachowawczym!!!!!!!..........
Mialem taki przypadek, pewnej zimy Dzienciol wykul otwur w gurnej czesci korpusa gniazdowego jednej z rodzin na toczku, rodzina ta przezyla zime pomimo wielokrotnych odwiedzin dzienciola ktury zrobil tam sobie stoluwke zywieniowa!!!!!....
Po zimie czyli na wiosne pszczoly zaczely korzystacz tej wlasnie dziury po dzieciole i calkowicie zignorowaly dolny wylotek i tylko sporadycznie z niego korzystaly, a puzniej wcale wylotek dolny nie byl nawet obsadzony wartowniczkami, zostal potraktowany jako szczelina wentylacyjna w ulu, wszystkie pszczoly lotne korzystaly tylko i wylacznie z gurnego wylotka. Po dluzszych obserwacjach stwierdzilem ze pszczoly to bardzo madre owady, po co maja korzystac z dolnego wylotka jak gurny jest krutsza i besposrednia droga do gniazda i tym samym zaniechaly korzystania z dolnego wylotka ktury stanowil dla nich taka obwodnice nie prowadzaca besposrednio do gniazda.
Tym samym zaczolem myslec i wykonalem kilka dennic o wylotku znajdujacym sie besposrednio pod dolna kanta ramek i tym samym besposrednie wejscie miedzy ramki ula.
Korpus ula z otworem w gurnej czesci postawilem na prototypie dennicy z wylotkiem odrazi pod ramkami i co sie okazalo po 2-3 dniach pszczoly zaczely korzystac ruwniesz z wylotka w dennicy, nazwalem go wylotkiem gurnym chociasz znajdowal sie ponizej dolnej kanty ramek spelnial dla pszczul ta sama funkcje jak ten otwur po Dzieciole.
Pszczoly zaczely coras wiecej korzystac z tego wylotka dennicowego, a gurny byl wprawdzie urzywany ale nie w takim stopniu jak na poczatku z normalna dennica z wylotkiem przy podlodze dennicy.
Czyli wniosek jest prosty pszcoly zawsze wybieraja najkrutsza droge do gniazda i to im umorzliwiajac jestesmy w stanie ulatwic prace pszczolom, zweikszyc efektywnosc prac ulowych, wentylacje, besposredni kontakz z gniazdem itd.
I dla pszczelarza dennica taka przynosi pewne udogodniennia w pracy Pasiecznej.
Jedyny mankament takiego dodatkowego wylotka w korpusie powoduje on przeciagi w gniezdzie co nie jest zbyt dobrym rozwiazaniem, dlatego osmielilem sie zamiescic jusz kturys z kolei tekst modyfikacji dennicy z wylotkiem w gurnym punkcie odrazu pod ramkami, moim zdaniem jest to temat interesujacy i aktualny i pomimo wielokrotnej powturki zawsze interesujacy.

Druga modyfikacja dennicy według K. Kaspereka.
Dennica wysoka uniwersalna (możliwość kombinacji z wszystkimi typami uli nadstawkowych)
o specjalnie usytuowanym wylotku i wintegrowaną szufladą pulapką do całorocznego wyłapywania roztocza Varroy Jacobsoni.
Łatwe zakładanie i usuwanie wkładki wylotowej, (szybkie przygotowanie do wędrówek i zabezpieczenie przed wchodzeniem gryzoni jesienią do ula).
Szczególnie zamieszczenie wylotka tuż pod ramkami, daje niesamowite korzyści ułatwiające prace pszczół
i pszczelarza.
Modyfikacja ta została wprowadzona po wielu latach badań i obserwacji rodzin pszczelich, z jej pozytywnych aspektów powstało kilka punktów:

1.Usytuowanie wylotka ułatwia pszczołom dosłowne wchodzenie między uliczki plastrów co zapobiega niepotrzebnemu błądzeniu pszczól po ulu i gwarantuje lepszą dynamikę prac ulowyh.
Z obserwacji wynika, że pszczoła lotna wykonuje w ciągu dnia 2 do 3 lotów więcej niż w konwencjonalnej dennicy. Pszczoły nie są zmuszone do chodzenia po siatce, jak wiadomo siatki ze stali nierdzewnej przyczyniają się do wyrywania odnóży pszczól. Istnieje możliwość stosowania zewnętrznego poławiacza pyłku, który po zdeaktywowaniu może służyć całorocznie jako mostek wylotowy.
2.Konstrukcja wylotka przyczynia sie do lepszego odbioru substancji matecznej (fereomon matki pszczelej )
i wszystkich mechanizmów regulujacych życie rodziny pszczelej, jak również feromon pszczól robotnic tak zwany
feromon II przyciągający wartowniczki i powodujacy lepszą obronę gniazda.
3.Wszystkie prace na wylotku (obrona gniazda, wentylacja itd), odbywają się zawsze pod osłona werandy,
co gwarantuje konstrukcja wylotka.
4.Wylotek umieszczony pod ramkami gwarantuje w całym sezonie bardzo dobrą wentylacje ula i sprzyja dojrzewaniu miodu Techniczna nowość to łatwe zakładanie i usuwanie wkładki wylotowej, (szczególnie ważne szybkie przygotowanie do wędrówki i zabezpieczenie jesienią przed wchodzeniem gryzoni do ula).
5.Wintegrowana szuflada do całorocznego wyłapywania roztocza Varrozy służy również jako punkt kontrolny po zabiegu, i ułatwia usuwanie osypu zimowego bez podnoszenia ciężkich korpusów i niepotrzebnego denerwowania pszczól, i co ważne zabieg ten wykonujemy w ciągu kilku sekund, jest to ważnym aspektem dla
pszczelarzy zawodowych.
6.W tej konstrukcji zrezygnowano celowo z jakichkolwiek mostków wylotowych, wystających elementów drewnianych czy śrub, w ten sposób zapobiegliśmy zbieranie się wody deszczowej, co wydłużyło niezmiernie żywotność dennicy. Drugi aspekt to sztaplowanie uli na przyczepie (nie ma elementów przeszkadzający przy załadunku i zwiększających kubaturę transportu).
7.Funkcjonalność, prosta i masywna konstrukcja przyczyniły się do zwiększenia żywotności dennicy,
i zadowolenia pszczelarzy.

Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  pawel. [ 07 lutego 2010, 17:59 - ndz ]
Tytuł:  Mit o gornym wylotku

Jeszcze 20 lat temu byly w sprzedazy stojai Wielkopolskie mialy ,dolny wylot i w ,kazdym korpusie okragly wylot .Kazdyoragly mozna byjo zamykac .Byla klapeczka na wkrecie

Autor:  Gizbern [ 07 lutego 2010, 21:26 - ndz ]
Tytuł: 

Szanowny Panie Krzysztof K
Prosze o wyjaśnienie dlaczego nie korzysta Pan z tej dennicy w całej pasiece.
Pozdrawiam, Gizbern

Autor:  Krzysztof K.. [ 08 lutego 2010, 19:24 - pn ]
Tytuł:  Psczoly i Pszczelarze

Gizbern pisze:
Szanowny Panie Krzysztof K
Prosze o wyjaśnienie dlaczego nie korzysta Pan z tej dennicy w całej pasiece.
Pozdrawiam, Gizbern



Witam

Dla wszystkich robie takie dennice, a dla siebie nie zdarzylem jeszcze wyprodukowac odpowiedniej ilosci, obecnie zimuje na 2 takich dennicach od 3 lat, mialem wiecej ale porozdawalem kolegom, nao ale do wiosny napewno sie wyrobie i latem wymienie wkoncu wszystkie na te nowe, material jusz przyciety tylko poskrecac.
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  paraglider [ 10 lutego 2010, 11:14 - śr ]
Tytuł: 

"SZewc zawsze bez butów chodzi" - pozdrowienia dla Krzysztofa i pozostałych - paraglider.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/