FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 12:06 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Zyły wodne
Post: 27 grudnia 2008, 11:19 - sob 

Rejestracja: 19 września 2008, 20:44 - pt
Posty: 97
Lokalizacja: Tomaszow Maz.
Ule na jakich gospodaruję: w zwykle
http://jacek_szymanski1.republika.pl/
Witam . Na wyżej podanej stronie pszczelarz i różdzkarz twierdzi ,że pszczoły lepiej się rozwijają i lepiej pracują na obrzeżu żyły wodnej . Czy inni Koledzy mają tez takie obserwacje?Pozdrawiam Lila

_________________
LWB


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 grudnia 2008, 18:12 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Również wypowiadałem się na ten temat i potwierdzam w całej rozciągłości obserwacje Jacka Szymańskiego.Są one znane przez większość starszych pszczelarzy i wykorzystywane w praktyce.Większość moich uli ustawiłem w obrzeżnym promieniowaniu żyły wodnej i rzeczywiście rodziny te mają zdecydowanie dynamiczniejszy rozwój. Wiem że dla laików to zjawisko wydaje się być zwykłą fikcją.Każdy jednak może to w prosty sposób sprawdzić. Wystarczy postawić rodzinę pszczelą dokładnie w miejscu,gdzie najczęściej uwiązują się rójki i zweryfikować swoje poglądy.
Większość z nas ma predyspozycje do wykrywania promieniowania cieków wodnych,tylko o tym nie wie - każdy różdżkarz może to stwierdzić,potem wystarczy rozwijać swoje zdolności.
Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: żyły wodne
Post: 27 grudnia 2008, 19:48 - sob 

Rejestracja: 19 września 2008, 20:44 - pt
Posty: 97
Lokalizacja: Tomaszow Maz.
Ule na jakich gospodaruję: w zwykle
http://www.radionikus.republika.pl/wywiad.htm

Witam . Przyznam się ,że mam mieszane uczucia po przeczytaniu strony podanej wyżej .
Cieszę się , że to Kolega się odezwał , liczę na trzeżwą ocenę po porownaniu tak przeciwstawnych opinii .Pozdrawiam Lila

_________________
LWB


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 grudnia 2008, 21:33 - sob 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
Panie paraglider, może napisze pan coś o tym b się zainteresowałem poszukam w necie ale od pszczelarza też coś się przyda i może inny pszczelarze wyrażą swoją opinię.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Zyły wodne
Post: 27 grudnia 2008, 21:50 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2008, 23:25 - sob
Posty: 90
Lokalizacja: Polska
Lila pisze:
http://jacek_szymanski1.republika.pl/
Witam . Na wyżej podanej stronie pszczelarz i różdzkarz twierdzi ,że pszczoły lepiej się rozwijają i lepiej pracują na obrzeżu żyły wodnej . Czy inni Koledzy mają tez takie obserwacje?Pozdrawiam Lila


Pewnie w najbliższym czasie za to odkrycie ten pan otrzyma nagrodę Nobla. Dla mnie jest to porównywalne z zabobonami, w które w ogóle nie wierzę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 grudnia 2008, 23:08 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Mam koło pasieki studnie :P ,
koło studni piękny stary :shock: Wielki dąb, który latem daje cień na ule :D ,
a rójki lecą w drugą stronę :roll: i wiąrzą się na zkarlałym z suchości dzikim bzie (chyba brak tam jakiego kolwiek cieku)
- według tego co piszecie :? to chyba na dęba powinny lecieć :roll: bo jak studnia to i ciek wodny :?:
a nie w drugą stronę :?
a może moje - to pustynne pszczoły :mrgreen: i dlatego cieku nie czują?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 grudnia 2008, 00:16 - ndz 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
A czy studnia musi być akurat na żyle wodnej ?? bo przecież woda przesiąka przez ziemię, jest nie tylko w żyłach ale też i obok być może pod tym bzem i z niej przesiąka woda do studni :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 grudnia 2008, 00:48 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
swiwojtek
pod bzem to jest nieczynne wyschnięte szambo :? zbudowane za czasów PRL-u,
a studnia jest PONIEMIECKA
i napewno ją jakiś niemiecki różdżkaż wytyczył 8)
A jak by było jak piszesz :roll: to by bezik był koło studzienki Głębokiej - dorodny
a szambo wykopali by gdzie indziej :mrgreen: a dąbczak byłby mikrzejszy.
A tak jest - jak jest :arrow: i pszczoły lecą w drugąstronę.
Choć słyszałem że wyjątek potwierdza regółę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 grudnia 2008, 17:02 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Zaznaczyłem w swojej wypowiedzi że dla laików różdżkarstwo wydaje się być zwykłą fikcją.
Wśród naukowców też nie brakuje sceptyków.Nie będę podejmował dyskusji z kimś,kto uznaje tylko swoje słuszne racje nie znając tematu.Czy można dyskutować,np. o zjawiskach paranormalnych z wyznawcą materializmu dialektycznego,albo niedowiarkiem o wyższości buddyzmu nad mahometanizmem?Nie jestem prezydentem i nawet nie śmiem twierdzić że:"białe jest czarne,a czarne jest białe" Jestem zaledwie skromnym amatorem w dziedzinie różdżkarstwa. Nie mniej jednak, mam kilka sukcesów na swoim koncie.
Szczupakowi radzę by postawił jakiś ulik pod tym zdechłym bzikiem i za rok podzielił się z nami swoimi obserwacjami.Inni też to mogą zrobić,przecież to nic nie kosztuje.

Z szacunkiem - Janusz

Ps."Jaka to frajda biegać z różdżką,a jakaś nadprzyrodzona siła wyłamuje ci ją z palców i nie możesz nad tym zapanować."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 grudnia 2008, 17:04 - ndz 
Nie znam się na zjawiskach radiestezji czy różczkarztwie
Ale przez środek pasieki przebiega mi właśnie Żyła wodna 20m nad Pasieką jest studnia a 30m pod pasieka wypływa woda z ziemi i jest stawek rozwój pszczół na tej pasiece jest prawie identyczny jak w Suchej gdzie mam druga pasiekę ( choć Pan Zbieg z limanowej Twierdzi że jest tam specyficzny mikroklimat bo jest to dolina otoczona wzniesieniem na całym okręgu i dlatego jak i rozwój pszczół i roślinności jest szybszy niż w innych terenach )
Ule stoją w sadzie gdzie w obrębie są drzewa owocowe (jabłonie) o niskiej rozpiętości konarów jeszcze mi się nie zdarzyło aby wyszedł rój i usiadł na linii Żyły wodnej lub na tej samej gałęzi a nawet drzewie (co przeczy pozostawieniu zapachowi ) pszczoły wychodzące z starą matką zawsze siadają nisko i w miarę blisko ula , matka mimo że jest odchudzona to tak warzy więcej jak nowo wygryziona która wychodząc z ula z rojem wzbija się znacznie wyżej i siada przez to znacznie wyżej jak stara
przez x lat mając tam pasiekę nawet nie usiadł żaden ruj na pasiece lecz poza nią na sadzie

inny przykład
Znajomy prze ładnych parę lat szukał wody wykopał już nawet nie wie sam ile Studni różnych głębokości każdy następny różczkarz zapewniał go o trafnej decyzji nawet na własne oczy widziałem jak tą proce co trzymał w ręku gięło ku ziemi i nic wody jak nie ma tak nie znalazł tą metodą
Przyjechała firma której 5 lat temu zapłacił kasę kazała mu wyznaczyć najdogodniejszy punkt dla niego i tam mu wywiercili głębinową dziś go woda zalewa ale do dziś go ręce od recznego kopania bolą :mrgreen:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 grudnia 2008, 17:29 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2008, 23:25 - sob
Posty: 90
Lokalizacja: Polska
Szczupak, postaw ul pod tym bzem przy szambie, może przypadkiem odkryjesz, że taka lokalizacja ula pozwala pszczołom pozbyć się warrozy :D Dlaczego mamy wierzyć bezgranicznie naukowcom? Nad wyjaśnieniem zmian klimatycznych zachodzących w ciągu ostatnich lat w tak zawrotnym tempie pracuje olbrzymia "armia" naukowców, a jak do tej pory nie ma jednoznacznej opinii, co je powoduje. Mówienie, że pszczoły mieszkające na obrzeżu żyły wodnej są bardziej odporne na warrozę to lekka przesada. A może i pasożytom lepiej się mieszka w tych miejscach?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 grudnia 2008, 18:20 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Ja już w którymś z tematów mówiłem że roje jak się roją u mnie to siadają rokrocznie w tych samych miejscach zazwyczaj sosna albo modrzew (wiem dokładnie o które drzewo dziadkowi chodzi bo innej sosny w okolicy nie ma). A jak rój przylatuje a mam np. kilka uli pustych to zawsze się pakowały na to samo miejsce (wnioskuje po tym co mówił mi dziadek) . :) Ze cztery lata temu jak się uwiązały na osice dość wysokiej to trza było ją ściąć co by rój zebrać. Drzewo ścięte a w zeszłym sezonie przestawiłem se pustego ula na miejsce osiki (niebieski warszawiak) w tym roku przyleciały doń meserszmity nowej agresywności. :roll: Przypadek?? W zeszłym sezonie przyleciała rójka dydaktyczna do ula obok tego niebieskiego. A czasem stały puste ule gdzie indziej w odległości 2-3 metrów i nawet się tam w maju/czerwcu nie kręciły szperaczki.
Myślę że w tym coś musi być. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 00:26 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Miałem już nie zabierać głosu na temat różdżkarstwa i wahadlarstwa mimo że są to tak stare praktyki jak zbiorowość ludzka.Może jednak warto przybliżyć niektórym tą dziedzinę wiedzy.Początkowo efekt biofizyczny, manifestujący się ruchem wahadła lub laski,różdżki, był wykorzystywany najpierw do praktyk lekarskich a dopiero póżniej do poszukiwania złóż geologicznych.W zasadzie nie ulegało nigdy wątpliwości,że w rękach niektórych ludzi rozwidlona gałązka wygina się ku ziemi lub wybija do góry,często z obrotami wokół przytrzymywanie jej siłą powoduje wyłamanie gałązki,jeśli nie wyślizgnie się ona z rąk.Spór i konflikty były i są między tymi co efekty te odbierają i tymi co ich nie odbierają.Obserwacje nad efektem biofizycznym wskazują na organizm jako na najbardziej czuły bioelektrycznie dedektor zmian energetycznych w zmieniającym się w czasie i przestrzeni środowisku.Organizm reaguje na zmiany jonizacji, elektryczności atmosfereycznej itp.Zmiany te towarzyszą ciekom wód wgłębnych,rudom metali,urządzeniom energetycznym pod ziemią itd.Zarówno różdżka jak i wahadełko w ręku radiostety reaguje na kabel elektryczny pod ziemią czy w ścianie,reaguje na duże zbiorniki wód wgłębnych jak i na ruchome cieki wód podziemnych,reaguje na uskoki pokładów geologicznych jak i na przedmioty ukryte lecz z odmiennej materii niż otoczenie.Dr Dopler stwierdził,że bardzo wrażliwi ludzie mogą odbierać biologiczne fale promieniowane przez innych i wyczuć je na znaczną odległość.Promieniowanie podglebia o wysokiej częstotliwości ma wpływ na fizjologiczne objawy skurczu mięśni powodujące ruchy różdżki.Jako sieć przewodników to system nerwowy zdolny do przekroczenia 200-300 impulsów na sekundę.
Jeżeli kogoś te sprawy interesują,niech się zapisze na kurs radiestezyjny i pogłębi swoją wiedzę.Ja taki ukończyłem.

Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 00:44 - pn 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ja tam nie wiem, czytałem na ten temat sporo.... Fakt że kilka lat temu byłem świadkiem jak Ojciec różdżką znalazł miejsce pod studnię i woda tam jest dotychczas. O tym że koty chętnie wybierają miejsce nad żyłą a psy wręcz przeciwnie to pewnie wszyscy słyszeli- coś musi być na rzeczy.
Najbardziej dziwię się niedowiarkom, że wierzą bez zastrzenień że pszczoła ma "kompas" i wykrywa pole magnetyczne Ziemi a nie miałaby wyczuć o wiele przecież bliższego promieniowania wody. Dużo radiezcezji szkodzą ewidentne oszołomy i naciągacze, których TV chętnie pokazuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 08:27 - pn 
paraglider pisze:
Miałem już nie zabierać głosu na temat różdżkarstwa i wahadlarstwa mimo że są to tak stare praktyki jak zbiorowość ludzka.Może jednak warto przybliżyć niektórym tą dziedzinę wiedzy...
Jeżeli kogoś te sprawy interesują,niech się zapisze na kurs radiestezyjny i pogłębi swoją wiedzę.
Z poważaniem - Janusz.

Jak Jesteś osobą wierzącą w Boga Broń Cię Panie Boże!!!! Wahadło to ciężki grzech przeciw pierwszemu przykazaniu Dekalogu. Błagam Przeczytaj na ten temat zanim nie będzie za późno!!!
http://newage.info.pl/index.php?option= ... Itemid=278
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/wydr ... 6574&katg=

Eryk


Na górę
  
 
Post: 29 grudnia 2008, 11:35 - pn 
Kiedyś wdałem się w taką Dyskusję
Fragment znikomy tekstu pozwoliłem se przekopiować
Pewien pan xxx zadał takie oto pytanie ;;;
Jestem od trzech miesięcy właścicielem prawie dwóch hektarów gruntu. Nigdy nie zajmowałem się uprawą roli i teraz dużo czytam na ten temat. Zapewne będę miał na wiosnę różne dylematy, ale na szczęście w sąsiedniej wsi gospodarują moi teściowie i napewno mi pomogą. Chcę się poradzić koleżeństwa nie w sprawach agrotechniki a raczej obyczajowych.

Gdy oblewałem z dawnym właścicielem gruntu transakcję, mrugnął do mnie i powiedział: Pamiętaj że zanim cokolwiek tu posiejesz lub posadzisz, to weź wieczorem żonę na miedzę pod gruszę i..... Oczywiście się tym nie przejąłem, ot taki męski rubaszny żart. Ale w święta teść wziął mnie na bok i całkiem poważnie powtórzył to samo. Zacząłem delikatnie wypytywać przyszłych sąsiadów w tej materii. Generalnie wszyscy mówią że istotnie jest taki prastary zwyczaj i bez tego się w polu nie wiedzie. Niestety co do szczegółów nie są zgodni. Jedni twierdzą że ma to być noc świętojańska inni że pierwszomajowa jeszcze inni że w dzień siewu. Różnie też mówią w kwestii czy obrzęd należy ponawiać co roku.
Ponieważ mam mnóstwo wątpliwości a niechciałbym zaczynać swojego gospodarowania w sposób niewłaściwy czy niedość rzetelny - bardzo proszę o podpowiedż jak należy postąpić. Temat jest dość wstydliwy i dlatego zrozumiem jeżeli wypowiedzi będą anonimowe.

PS. Czy to musi być żona?

Odp;;;; xxx


To ja Ci odpowiem konkretnie. Rytuał jaki opisujesz to prawdopodobnie święto Beltane (różnie je zwano zresztą w różnych kulturach i religiach) obchodzone w noc z 30 kwietnia na 1 maja. Jest to święto ognia i urodzaju oraz miłości...również fizycznej. I seksualny rytuał jaki opisujesz ma prowokować ziemię do wydania dorodnych plonów. Mężczyzna jest w nim jak Śłońce a kobieta jak ziemia. Słońce zapładnia ziemię energią (nasienie mężczyzny) i ziemia wydaje plony (brzemienność kobiety)
A co do tego czy z żoną...w pogańskiej obyczajowości pary dobierały się często w tę noc "na próbę" mogąc sprawdzić czy pasują do siebie faktycznie czy też nie. Nierzadko pozostawały ze soba już na całe zycie. Mając przy sobie kobietę może warto tylko dla niej być Słońcem...wtedy ona będzie ziemią tylko dla Ciebie.


I moja odpowiedz :::: BoCiAnK

Moim zdaniem to jest cholerna pomyłka przeniesienia jakiegoś kultu pogańskiego w świat wierutnych bzdur i zabobonów. We wszystkich wiarach religijnych tak samo jak i w naszej obowiązuje przykazanie "Nie będziesz miał cudzych Bogów przede Mną "

Po czym nastąpiła nawet dość ostra wymiana poglądów na temat religii i obyczajów


:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 12:03 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Grzechem jest przyjmowanie wszelkich dogmatów na ślepo nie popartych zadnymi opracowaniami naukowymi.Nie jestem nawiedzony, stąpam twardo po ziemi.Uwagi jakiegoś niedzielnego gościa opętanego manią prześladowczą,nie wiadomo do czego i kogo mnie nie interesują.Mógłbym na poparcie swoich tez przedstawić ci setki nazwisk które są autorytetami zajmującymi się tą dziedziną.Dlaczego np. na Politechnice Warszawskiej prof.Lech Radwanowski wykłada radiestezję?Radiestezja to nie tylko cieki wodne.Zajmuje się również magnetometrią protonową,bioluminescencją-procesem związanym z biologicznym świeceniem organizmów żywych[robaczek świętojański],anomalii energetycznych......i tak mógłbym wymieniać jeszcze długo.Może kiedyś uda ci się dotrzeć do"Bartnika Wlkp"z 1936 nr 7.Tam prof. Urbański opisuje wpływ promieniowania podziemnych żył wodnych na życie i rozwój pszczół-bardzo ciekawy artykuł.
Kriss ma rację z tymi kotami,to jest fakt udowodniony.
Co do mojej wiary nie będę się wypowiadał,pozwolisz że zostawię sobie odrobinę prywatności.
Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 grudnia 2008, 20:50 - pn 
BoCiAnK pisze:
Kiedyś wdałem się w taką Dyskusję


Moim zdaniem to jest cholerna pomyłka przeniesienia jakiegoś kultu pogańskiego w świat wierutnych bzdur i zabobonów. We wszystkich wiarach religijnych tak samo jak i w naszej obowiązuje przykazanie "Nie będziesz miał cudzych Bogów przede Mną "

Po czym nastąpiła nawet dość ostra wymiana poglądów na temat religii i obyczajów
:wink:

Bogdan Bogu niech będą dzięki !!!!! Tak to działa!
Radiescezja jest bardzo groźna, to okultyzm z wszelkimi konsekwencjami.
A jaka siła stoi za tym że wahadłao się wychyla i odpowiada na moje pytania. Ta z rogami...
Nauka kościoła w tej materii jest jednoznaczna. Jak się nie przyjmuje nauki Kościoła to się jest poza Kościołem
Można prawdę przyjąć lub odrzucić. Przyjęcie prawdy jest tożsame z postępowaniem w prawdzie. Można też nie akceptować prawdy i wtedy ma się swoją prawdę...
W tych artykułach jest doskonale opisane czym jest radescezja, dlatego nie musiałem tego pisać
Czy sa żyły wodne po ulami czy ich nie ma, a co to pomoże jak to nie ma żadnego wpływu na egzystencję rodziny pszczelej. A jak człowiek zajmuje się tym co niepotrzebne i bardzo szkodliwe i wierzy inaczej ... to nie powinien tego robić na Tym Forum

Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 21:18 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 23:08 - pn
Posty: 305
Lokalizacja: lubsko
Klemens wydaje mi się, że trochę przesadziłeś. Uważam,że jesteś zarozumiały i zadufany w tym co jest Twoją prawdą. Tylko tacy ludzie zabraniają wyrażać swoje poglądy. Zapisałem się do tego forum bu jest najbardziej aktywne. Dzięki wymianie poglądów forumowiczów dowiedziałem się bardzo wiele o pszczołach. Na dziś jestem już przekonany do tego by zająć się tym hobby, a Ty zabraniasz innym wyrażać swoje poglądy. Jeżeli ma dojśc do tego, że tylko Twoje racje są słuszne to nie będę tego czytał.Zmień stosunek do innych bo pewnie Ci ciężko.

_________________
A wy , pszczółki pracowite ,
Robotniczki boże ,
Zbierajcie wy miody z kwiatów ,
Ledwo błysną zorze !A wy , pszczółki , robotniczki ,
Chciałbym ja wam sprostać ,
Rano wstawać i pracować ,
Byle miodu dostać !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 21:34 - pn 
dewu pisze:
Klemens wydaje mi się, że trochę przesadziłeś. Uważam,że jesteś zarozumiały i zadufany w tym co jest Twoją prawdą. Tylko tacy ludzie zabraniają wyrażać swoje poglądy.

Ja nie jestem zarozumiały i zadufany
Bóg jest prawda
"Jam jest Drogą, Prawdą i Życiem " (J 14,6)
Propagowanie radescezji - okultyzmu nie ma forum pszczelarskim
Ja z tego wyszedłem ale zapłaciłem straszliwą cenę...


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 21:38 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Panowie,
a nie możemy wrócić do zagadnień pszczelich bo zaraz jakiś konflikt się wykluje, a jak wiadomo nie ma bardziej agresywnych konfliktów jak te o podłożu światopoglądowym.

Pozdrawiam WSZYSTKICH
CYNIG

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 grudnia 2008, 21:51 - pn 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
klemens pisze:
Radiescezja jest bardzo groźna, to okultyzm z wszelkimi konsekwencjami.
A jaka siła stoi za tym że wahadłao się wychyla i odpowiada na moje pytania. Ta z rogami.


A jaka siła stoi za tym że są burze huragany czy trzęsienia ziemi czy trójkąt bermudzki i dlaczego to się dzieje itp


klemens pisze:
A jak człowiek zajmuje się tym co niepotrzebne i bardzo szkodliwe i wierzy inaczej ... to nie powinien tego robić na Tym Forum[/color]
Eryk


Nie chcę się tu nikogo czepiać ale to forum jest dla wszystkich. Dobrze że ma pan takie zdanie bo jest o czym gadać. Zawsze można spojrzeć na coś z innej strony i nie trzeba się z tym zgadzać. :P


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 21:54 - pn 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
CYNIG pisze:
Panowie,
a nie możemy wrócić do zagadnień pszczelich bo zaraz jakiś konflikt się wykluje, a jak wiadomo nie ma bardziej agresywnych konfliktów jak te o podłożu światopoglądowym.

Pozdrawiam WSZYSTKICH
CYNIG


Ma pan rację. Jak ktoś nie chce to niech nie czyta mojego poprzedniego postu,a jak admin chce to może go usunąć. napisałem go nieczytając postu CYNIGA


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 22:00 - pn 
Dewu
Nie masz racji
Każdy Broni Swojej Kultury a zwłaszcza Religijnej ,ale wiary w pewne rzeczy nie udokumentowane nawet nie poprze Ateista
Czasem lepiej w nic nie Wierzyć jak Źle Wierzyć
Czary ,Mary były dobre dawno temu ,Wiara w zabobony to wiara w coś co nie istnieje lecz ludzie Słabej Wiary wierzą w różne Rzeczy
podam Ci przykład
Pamiętasz seanse telewizyjne" Kaszpirowskiego " miliony ludzi siedziało przed Telewizją i trzymało ręce rozłożone czekali na uleczenie , Niektórzy nawet twierdzili publicznie że zostali uzdrowieni -- wiesz co to jest" Autosugestia "
Jak już wcześniej napisałem nie znam się na Żyłach wodnych czy szukaniu wiem tylko że wielu jest ludzi podających się za XXX a nie mają nic wspólnego z daną dziedziną

Tak Jak mówi teraz CYNIG wracamy do tematu pszczół :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 22:07 - pn 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
jedna poprawka jeżeli usunięty zostanie mój post to i wszystko o podłożu światopoglądowym. :d


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 22:15 - pn 
swiwojtek pisze:
jedna poprawka jeżeli usunięty zostanie mój post to i wszystko o podłożu światopoglądowym. :d


Nikt Nic Nie usunie Jak napisał kolega
Cynig pisze:
Panowie,
a nie możemy wrócić do zagadnień pszczelich bo zaraz jakiś konflikt się wykluje, a jak wiadomo nie ma bardziej agresywnych konfliktów jak te o podłożu światopoglądowym.



Wracamy do tematu :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 22:17 - pn 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
To może pan paraglider, napisze jak sprawdzać te żyły tzn jak ich szukać a kto nie chce niech nie czyta :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2008, 23:03 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
swiwojtek pisze:
To może pan paraglider, napisze jak sprawdzać te żyły tzn jak ich szukać a kto nie chce niech nie czyta :D


Jak Ci się zachciewa sprawdzania żył to wysil trochę paluszki i poszukaj tuuuuuuu :twisted: :twisted: :twisted: Jest tu baaardzo duuużo wszelakiego materiału na ten i inne ciekawe tematy. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


BoCiAnK pisze:

(...)

Cynig pisze:
Panowie,
a nie możemy wrócić do zagadnień pszczelich bo zaraz jakiś konflikt się wykluje, a jak wiadomo nie ma bardziej agresywnych konfliktów jak te o podłożu światopoglądowym.



Wracamy do tematu :wink:


Tak ja również przychylam się do w/w racji tj. światopogląd zostawmy sobie dla siebie i wróćmy do dyskusji które będą z pożytkiem dla pszczół. :)

[center]Wracamy do tematu. [/center]

Pozdrawiam Psepscółek :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Zyly wodne ...
Post: 29 grudnia 2008, 23:32 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
No i widzicie Koledzy - jest tak, jak wyrazil sie o tym kiedys jeden z biskupow anglikanskich, ze: "konflikty o podlozu religijnym (swiatopogladowym) sa najbardziej zaciekle i najdluzej rozciagajace sie w czasie, bo ludzie w imie religii gotowi sa zrobic niejedno, beda pisac, a nawet ze soba walczyc i oddawac zycie - tylko ...nie beda z nia zgodnie zyc [...]" - i czy tak nie jest?
A wydawaloby sie to takie proste. Przeciez wyrazaniem pogladow, nawet tych tzw. "swoich" wcale niekoniecznie musimy zaraz kogos obrazac i tracic szacunku do tych 'drugich', ktorzy tych 'naszych' nie podzielaja. To takie ciekawe sie dowiedziec dlaczego ktos inny akurat tak mysli, bo ja tego nie bede widzial dopoki nie porozmawiam.
Koledzy BoCiAnK i Klemens poruszyli bardzo istotna kwestie i przywolali do uzytku zdrowy rozsadek wykazujac zarazem jak szkodliwe moga byc wszelkie dogmaty i zabobony - nawet na temat pszczelarstwa czy powodzenia w zyciu, bo ...
To, ze ktos z nas tak czy inaczej mysli, albo wierzy, czesto moze zalezec i tak napewno jest, nawet niekoniecznie od nas samych. To moze byc bardzo zlozona sprawa.
Podejdzmy wiec do tego bez emocji i z rozwaga. Mowi sie, ze czlowiek jest tym, czym karmi swoj umysl. A nikt z nas napewno nie chcialby swojej glowy nadstawiac na wszelkie smieci jak kubla, zeby tam kazdy mogl wrzucic co chce, ale bedzie nad tym sie troche zastanawial. Podobnie jest i z odzywianiem: nie pojdziemy grzebac w smietniku, ale raczej do dobrej restauracji, gdzie nie zjemy czegos niezdrowego i sie nie zatrujemy.
Nie zawsze wiec to, co wydaje sie nam takie bardzo 'naukowe' rzeczywiscie takim do konca jest, bo akurat pochodzi z tzw. 'naukowych ksiazek' czy od utytulowanych wysoko ludzi. Napewno tak jest i z radiestezja, ale to kwestia dlugiej juz dyskusji. Zreszta podobnie chyba i z kartami do gry - jedni tylko graja, a drudzy stawiaja pasjanse albo i z nich sobie czy innym nawet wroza i sa tez tacy, ktorzy w to wierza, a nawet sie tego pozniej boja, itd.
Kol. Klemens powolal sie na bardzo istotne i wiarogodne dla chrzescijan zrodlo wiedzy: zacytowal wypowiedz z Biblii, z Ksiegi, dla ktorej pewnie wiekszosc ma szacunek i ma ja w domu, moze nawet ja czyta. Czy to zle? Czy odrazu trzeba nazwac go 'bufonem'? Wydaje mi, ale to moje tylko takie zdanie i rozumiem, ze nie kazdy moze je podzielac - tak chcialbym wyrazic swoj szacunek dla inaczej myslacych o tej Ksiedze, ale dobrze sie stalo, a nawet bardzo dobrze, ze w takiej 'goracej' dyskusji padl jakis kontrargument warty przynajmniej zastanowienia sie, a moze i nawet dyskusji, chociaz niekoniecznie zaraz musi oznaczac walke. To bez sensu. Inaczej tworzy sie sztywne domaty: ma byc tak, a nie inaczej - znamy to dobrze z religii i z polityki, tzw. "poprawne myslenie".
Ale najtrudniejsza jest zawsze odpowiedz na pytanie: DLACZEGO? Tu wymagane jest uzasadnienie. A, zeby uzasadnic, to trzeba rozmawiac. A w rozmowie jest najwazniejsze uwazne sluchanie, bo co i jak odpowiemy, gdy nie wysluchamy? Jezeli nigdy nie wysluchamy do konca co inni ludzie maja do powiedzenia, to bedziemy cale zycie wiedziec tylko tyle ile sami wiemy. A czy o pszczelarstwie chcemy widziec dozgonnie tylko tyle ile sami wiemy, czy raczej korzystamy z tego Forum po to, zeby sie dowiedziec wiecej? To pytanie retoryczne.
Ja tak postrzegam to Forum w dalszym ciagu i moga z cala pewnoscia znalezc sie na nim rozne poglady. Oczywiscie nie moze to upowazniac nikogo do lzenia drugich osob, bo to zwyczajne chamstwo i nic wiecej.
Koledzy BoCiAnK i Klemens prowadza ciekawa i zajmujaca dosc polemiczna dyskusje i mogloby sie wydawac, ze to Forum jest raczej dla zwolennikow ula WIELKOPOLSKIEGO a nie W. OSTROWSKIEJ. Mi to nie przeszkadza, a raczej pomaga, bo dzieki temu moge z tego naprawde wiele wyniesc. A dlaczego? Otoz dlatego, ze ONI siegaja po niepopularne zrodla, ciekawe zrodla wiedzy i pracowicie to tutaj zamieszczaja - dla nas!
To nie "wazelina", nie - ja tego nie lubie. Kazdy z NICH to tez ode mnie wie, nie od kogos innego. Ale przeciez nie tylko oni moga brac udzial w tej dyskusji, a ja dorzuce, ze jestem raczej zwolennikiem ula W. Ostrowskiej, a nie wielkopolskiego - po prostu ten ul mi sie zwyczajnie NIE PODOBA i koniec, ale to mi sie nie podoba gdybym ja byl zmuszany go sobie wybierac a nie komus, ale z calym szacunkiem dla tego drugiego - WIELKOPOLSKIEGO. Podobnie i dalej z tymi ..."zylami" - tylko im samym nie wyprowajmy tych zyl!
Ja czekam na c.d.
:D
Pozdrawiam
Jerzy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 grudnia 2008, 08:31 - wt 
Kolego Jerzy Masz rację. Pasjonata potrzebuje wiedzy, praktyki a przede wszystkim zdrowego rozsądku w dyskusji o pszczołach na forum.
Przecież ja ani Bogdan nikomu nie zabraniamy mówić o pszczołach. Obowiązkiem każdego jest ostrzegać przed niebezpieczeństwem, dlatego tak ostro zareagowałem.
Forum jest dla wymiany doświadczeń o pszczołach, a nie doswiadczeń z magii, doświadczeń wiary np czym są dogmatamy... i problemie z ich przyjmowaniem, bo to niepotrzebnie denerwuje kolegów, szczególnie tych, którzy mają z tym problemy.
Dzięki Jerzy Pozdrawiam Cię serdecznie. Zostawmy to!!! już bez cd proszę.
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 grudnia 2008, 13:28 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Drogi klemens - ie.
Szanuję Twoje przekonania religijne - zapewniam Cię że sam takowe posiadam.Moja dyskusja dotyczyła właśnie pszczelarstwa i nie tylko moich obserwacji z tym związanych.
Dla ciekawości podaje że ten kurs radiestezyjny był zorganizowany przez zakonników przy Katedrze w Gorzowie Wlkp.Wykładowcą był ks.Wiśniewski.

Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 grudnia 2008, 13:47 - wt 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
hahha
chyba na podsumowanie jeszcze za wcześnie, choć już wnioski mogę wyciągnąć :d myślę że zostawię je dla siebie a nawet chciałbym się mylić


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Zyly wodne ...
Post: 30 grudnia 2008, 15:25 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
paraglider pisze:
Drogi klemens - ie.
Szanuję Twoje przekonania religijne [...]
Dla ciekawości podaje że ten kurs radiestezyjny był zorganizowany przez zakonników przy Katedrze w Gorzowie Wlkp.Wykładowcą był ks.Wiśniewski.

Z poważaniem - Janusz.


Niektorzy mawiaja, ze "serce trzeba miec gorace, ale glowa musi byc zimna".
Na wszystko trzeba spojrzec ze zdrowa krytyka, ale dla ciekawych podaje takie linki:

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6038/q,Arcybiskup.z.rozdzka
http://radiestezja100.webpark.pl/
http://www.youtube.com/watch?v=LZv2M7YgisI
http://pl.wikipedia.org/wiki/Radiestezja
http://www.staff.amu.edu.pl/~pkisz/cowarto.htm


i wiele jeszcze innych, ale tylko dla tych, ktorzy latwo sie nie irytuja.
Osobiscie patrze na to wszystko zupelnie z innego punktu widzenia, ale czasem jest dobrze wiedziec i to 'cos' jeszcze.

Pozdrawiam
Jerzy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 grudnia 2008, 21:15 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
ŁAAŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁ......... zawrzało jak w ulu :twisted: - przy przeglądzie podczas burzy i żądełka się pokazały :twisted: .
Bardzo ciekawa dyskusja sie wywiązała i trochę linków dotyczących tematu można zobaczyć :mrgreen: .
Fantastyczny chełm Tele-para-coś tam widziałem w poście Jerzego
Cytuj:
http://www.youtube.com/watch?v=LZv2M7YgisI
można by było przenieść ze Stanów te żółte matki na które choruje :shock: część kolegów z forum :lol: :lol: :lol:( szkoda że to tylko żart :| :( :cry: )
Ale lepiej żartować - jak chorować - pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (puszczony w ściek wodny)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 grudnia 2008, 22:34 - wt 
Witam wszystkich!
Nie jestem specjalistą o żył wodnych, ale w swym życiorysie spędziłem parę chwil z doświadczonymi różdżkarzami i oczywiście nie chcę tu obrażać nikogo i również nikogo palić na stosie wojny religijnej! Bo później okazuję się, że kogoś trzeba rehabilitować. Mam pasiekę, 25 rodzin pszczelich obok żyły wodnej, właściwie pośrodku pasieki, jak określił różdżkarz. Kilkanaście metrów dalej stoi stacja telefonii komórkowej. Jest ona w bezpośredniej bliskości mojej pasieki. Jak na chwilę obecną nie stwierdzam różnicy pomiędzy rozwojem ilości pozyskanego miodu tam i w innym miejscu, gdzie też miałem ule z pszczołami ( pasiekę pszczelą miałem w 2 miejscach). Dla ciekawych podam pewien przypadek. Myślę, że nie wywoła to kolejnej wojny religijnej i oby tak było. W pewnej niedalekiej miejscowości zdarzały się bardzo często śmiertelne wypadki, miejsce to było bardzo dziwne i zarazem sławne z negatywnego punktu widzenia. Naprawdę proszę mi wierzyć, było kilku sławnych różdżkarzy - Wszyscy powiedzieli, że dopóki nie zostanie zainstalowany tam odpromiennik, wypadki będą się tam dalej zdarzały cały czas. Po ostatnim tragicznym wypadku komenda policyji zamontowała tam fotoradar (jest on podobno nieczynny od początku. Naprawdę!!!) I proszę mi wierzyć od tamtej pory nie było w tym miejscu żadnego wypadku, a wszyscy miejscowi mówią na to ODPROMIENNIK, który skutecznie działa.

Z nowym rokiem wszystkiego najlepszego,spełnienia najskrytszych marzeń oraz spokoju w 2009 r0ku.

ps. odpromiennik nie działa na pieszych :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł: WN
Post: 30 grudnia 2008, 23:12 - wt 
Kiedyś miałem dylemat no do Wysokiego Napięcia


Na temat ten w 2000 roku poruszyłem prawie wszystkich jakich pszczelarzy znam w Polsce z tym samym zapytaniem wysłałem z 100 listów nie mówiąc o telefonach i godzinowych rozmowach z przeróżnymi pszczelarzami i fachowcami miałem taki problem musiałem przenieść całą pasiękę 10m od linii WN 110 KV otrzymałem wiele odpowiedzi
Że ; Pszczoły padną do roku , że się uzłośliwią , że matki przestaną czerwić ,że nie będą latać na pożytki że będą błądzić , itp. itd. Jeden pszczelarz z Krakowa mi powiedział że 40 lat ma już pszczoły pod WN i nie widzi żadnej różnicy ,Pan S Zbieg bo wtedy go poznałem przesłał mi z instytutu całe opracowanie na temat zwierząt a WN i działania pola elektromagnetycznego sam nie wiedziałem jak to ugryź i co zrobić latem 2000 roku postawiłem na tym miejscu odkład i bacznie go obserwowałem i nic się nie działo a 4 Grudnia przeniosłem z bratem 60 rodzin dziś w tym miejscu stoi 100 i nic złego się nie dzieje
oprócz tego ponad pasiękę leci 360W linia telefoniczna


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 grudnia 2008, 23:36 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Aby poprawić samopoczucie niektorych,sprobuję popatrzeć na różdżkarstwo innym wzrokiem.Radiestezję można podzielić na radiestezję fizyczną i mentalną.Ta pierwsza polega na beznamiętnym obserwowaniu reakcji różdżki czy wahadełka,druga zakłada istnienie umownego kodu porozumienia się radiestety z rózdżką lub wahadełkiem,który pozwala otrzymywać odpowiedzi na zadane pytania.Zajmę się radiestezją fizyczną,bo mentalna niektórych przeraża.Ludziom sugeruje się istnienie tajemniczych żył wodnych,wysyłających promieniowanie szkodliwe,a może nawet zabójcze dla życia ludzkiego.Zyły wodne nie istnieją.Więc jaka moc tajemnicza porusza często z olbrzymią siła różdżkę lub wprawia w ruch wirowy wahadełko?Czy mimowolne drgania mięśni? A może bezpośrednią zależnością ruchu wahadła jest zmysł wzroku,który koreluje drgania ręki?Drobne drgania dłoni różdżkarza obserwującego wahadło mogą wzmocnić jego amplitudę bądż ją wytłumić.Sam proces wzbudzania wahadła niekoniecznie musi być świadomy i może zachodzić na poziomie podświadomości.Przecież w ręku niewidomego wahadło nawet nie drgnie.Istnieje jeszcze hipoteza sugestii i autosugestii.Tak,to najbardziej prawdopodobne zjawisko.Przecież siłą swojej woli każdy prawdziwy różdżkarz jest w stanie zmienić kierunek krążenia wahadełka lub go zatrzymać.
A co z tym kotem i psem mój drogi kriss-ie? Wiadomo,że te stworzenia nigdy się nie kochały.Pies mający doskonały węch,może wyczuć zapach kota nawet po miesiącu i nie zniżyłby się do tego by położyć się na miejscu tego śmierdziela.
Jak sami widzicie, każdą hipotezę można obalić bez trudu,nawet tę że zjawisko radiestezji nie istnieje.Mimo wszystko pozostaną zawsze pytania na które nie potrafi odpowiedzieć nawet współczesna nauka.

Z poważaniem i z szacunkiem do wszystkich -pozostaje Janusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2008, 00:32 - śr 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
paraglider pisze:
A co z tym kotem i psem mój drogi kriss-ie?

Zacny paragliderze :)
Przecież ja w zaden sposób nie neguję zjawiska radiescezji. Więcej, jak niewierny Tomasz widziałem i uwierzyłem.
W odległej już nieco młodości mieliśmy 2 działki tzw. pracownicze. Na pierwszej poszukiwania wody odbywały się za pomocą klasycznej różdżki w kształcie litery Y, i woda była. Na drugiej miałem 17 lat chyba, więc dobrze pamiętam że szukaliśmy przy użyciu 2 różdżek (w obu rękach) które krzyżowały się w miejscu gdzie należało kopać. Tą studnię dobrze pamiętam bo woda była tak czysta że i herbatkę się ryzykowało :) A u sąsiadów np. nie udawało się wody odnależć.
Swego czasu sporo na ten temat czytałem, niestety nie odnotowałem większych sukcesów.
A co do spraw Wiary- w Bibli Mojzesz uderza laską o skałę na pustyni i tryska woda.
To prawdopodobnie najstarszy opis praktyk radiescezyjnych .
Pozdr!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2008, 01:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
paraglider,
Moje koty spały na psie ,bo było im zimno pies nie protestował, a jaki był to uroczy widok poteżny owczarek niemiecki a na nim 4 biało czarne kocieta, kocica nie odwarzyła sie na taką poufałość, ale często wylegiwała sie na posłaniu Sułtana podczas jego nie obecnosci . Ale przez zime kociaki urosły a latem było ciepło i co ich ciągneło do siebie niewien ale razem spały czy to dzień czy noc -taki wyjątek , który sie powtórzył z innym psem i kotem( nikt w to nie ingerował ani nie nakazywał psu nieruszać kotów w pierwszym wypadku była to zdziczała kocica a kocieta uciekały do człowieka i nie podchodziły).
Spróbuj wachadełko rozbujać w statywie ( metalowym lub drewnianym bez jednego gwożdzia) nad odnalezionym przez ciebie ciekiem wodnym, lub nadać mu ruch obrotowy (mnie sie nie udało - choć w ręce wirowało) a przecierz teoretycznie powinno zadziałać - więcej- połż dłonie na statywie .
Wiem że jest to możliwe, ale nieliczni tego doknają i napewno nie jest to radiestezja.
I teraz się z tobą zgodzę że
Cytuj:
Mimo wszystko pozostaną zawsze pytania na które nie potrafi odpowiedzieć nawet współczesna nauka.

Ale nauka to - tylko - możliwości człowieka, który do tej pory nie poznał do końca nawet zwyczajów tak małej istoty jaką jest pszczoła (jaki sygnał- powoduje ten szalńczy wysyp z gniazda gdy rodzina sie roi - dzwięk ,zapach , kto wie? Ja nie.)
Są drogi które prowadzą do nikąd i te które prowadzą do celu - różnią sie tylko tym - co jest na końcu......
(takie tam przemyślenia do poduchy :mrgreen: jak zawsze zielone)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2008, 12:44 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Te koty,to tak dla picu. U mnie też żyją w zgodzie z psem i tworzą uroczą rodzinkę.
Nie będę się już więcej wymądrzał na temat radiestezji ponieważ to do niczego nie prowadzi.Nie mniej jednak dyskusja udowodniła jak kontrowersyjne poglądy mamy na życie.Każdy ma prawo do swoich przekonań i do życia według własnych zasad moralnych.
Pomijając to wszystko należy stwierdzić,że temat podjęty przez administratorów był bardzo udany, ponieważ wyzwolił u niektórych nawet zbyt wiele emocji,a innych rozbawił,mnie również ,za co dotkniętych moimi wywodami serdecznie przepraszam.Według mnie,warto by było wraz z końcem Starego Roku zakończyć tą dyskusję bez żadnego podsumowania,a w Nowym Roku podjąć inny temat, nie mniej pasjonujący. Wierzę w pomysłowość organizatorów.Ja ze swej strony jestem gotów podjąć każdą dyskusję,na każdy temat, nawet tą najbardziej kontrowersyjną pod warunkiem, że inni będą traktować ją z dystansem a nie na serio.
Wynoszę się z tej strony.Różdżkę i wahadełko głęboko chowam do szuflady i obiecuję nikomu już nie wymachiwać nimi przed oczyma,a za dotychczasowe,natarczywe "wymachiwanie"wszystkich serdecznie przepraszam.
Życzę Szczęśliwego Nowego Roku i patrzenia na otaczającą rzeczywistość z przymrużeniem oka!

Paraglider.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji