FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=39&t=12570
Strona 1 z 1

Autor:  krzysztof_warmia [ 28 marca 2014, 20:51 - pt ]
Tytuł:  Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Witajcie,

tyle mówi się o tym, że ludzie wyginą w ciągu 4 lat po tym, jak wyginą pszczoły.
Podobno bez nich nie damy sobie rady.

A co będzie w odwrotnej sytuacji.

Pewnego dnia, ludzkość wymiera. Czy ma to jakiś wpływ na populacje pszczół ?

Jakie jest Wasze zdanie ?

Pozdrawiam
Krzysztof

Autor:  Mariuszczs [ 28 marca 2014, 21:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

No raczej odżyją po czasie .

Autor:  jaacek [ 28 marca 2014, 21:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Będą miały dużo lepiej nikt ich nie będzie chemią truł,przyroda da sobie radę bez nas :D

Autor:  emka24 [ 28 marca 2014, 21:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

krzysztof_warmia pisze:
Pewnego dnia, ludzkość wymiera. Czy ma to jakiś wpływ na populacje pszczół ?

Wyginą,bo kto im wiosną położy placek cista.

Autor:  Stanisław Ł. [ 28 marca 2014, 21:18 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Jak im latem nikt nic nie zabierze to po co im ciasto wiosną.

Autor:  emka24 [ 28 marca 2014, 21:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Czy bez emotikona nikt już nie rozpoznaje żartu?

Autor:  ja-lec [ 28 marca 2014, 21:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Stanisław Ł. pisze:
Jak im latem nikt nic nie zabierze to po co im ciasto wiosną.

Żeby matka wiedziała kiedy ma zacząć czerwić obficie.

Autor:  polbart [ 29 marca 2014, 00:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

emka24, ja-lec,
Przynaję się bez bicia. Obydwa żarty zrozumiałem bez emotiokonek.

Z tymi czterema latami to totalna bzdura. W Chinach w jednej z prowincji wyginęły wszystkie pszczoły i w żaden sposób nie miało to wpływu na spadek ludzkiej populacji.
Chyba, że jakiś Chińczyk lub Chinka spadli z drzewa zapylając kwiaty nasmaczniejszych gruszek na świecie.
Nikt nie wie kiedy i skąd się wziąl człowiek i pszczoła, skąd mamy wiedzieć co się stanie kiedy jedno z nich wymrze i czy w ogóle coś takiego nastąpi.
Włożono w usta Einstaina paranoidalną bzdurę i tak już chyba z dziesięć lat paparazzi bełkoczą to w kólko. Ostatnio jedna z prezenterek TV podała, że to powiedział Newton czy Kopernik ... już nie pamiętam kto.
Chyba to było w krakowskiej regionalnej.
Może ma ktoś to nagranie?

krzysztof_warmia :D
Pozdrawiam,
polbart,

Autor:  Rob [ 29 marca 2014, 01:23 - sob ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Jak dla mnie to one sobie bez nas świetnie poradzą zwłaszcza na wiosnę gdy nikt nie opryska rzepaku...a jak słodyszek się ucieszy :wink:

Autor:  6Cichy [ 29 marca 2014, 06:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

polbart pisze:
emka24, ja-lec,
Przynaję się bez bicia. Obydwa żarty zrozumiałem bez emotiokonek.

Z tymi czterema latami to totalna bzdura. W Chinach w jednej z prowincji wyginęły wszystkie pszczoły i w żaden sposób nie miało to wpływu na spadek ludzkiej populacji.
Chyba, że jakiś Chińczyk lub Chinka spadli z drzewa zapylając kwiaty nasmaczniejszych gruszek na świecie.
Nikt nie wie kiedy i skąd się wziąl człowiek i pszczoła, skąd mamy wiedzieć co się stanie kiedy jedno z nich wymrze i czy w ogóle coś takiego nastąpi.
Włożono w usta Einstaina paranoidalną bzdurę i tak już chyba z dziesięć lat paparazzi bełkoczą to w kólko. Ostatnio jedna z prezenterek TV podała, że to powiedział Newton czy Kopernik ... już nie pamiętam kto.
Chyba to było w krakowskiej regionalnej.
Może ma ktoś to nagranie?

krzysztof_warmia :D
Pozdrawiam,
polbart,

dokładnie to Darwin :D :D

Autor:  stantom20 [ 29 marca 2014, 08:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

polbart pisze:
Nikt nie wie kiedy i skąd się wziąl człowiek
A ja wiem

Autor:  kyrneh [ 29 marca 2014, 16:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Pewnie by się ucieszyły i dobrze dały by sobie radę – dlaczego bo znikł największy paskudnik na ziemi. :pala:

Autor:  robert-a [ 29 marca 2014, 17:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

polbart pisze:
Włożono w usta Einstaina paranoidalną bzdurę i tak już chyba
polbart pisze:
powiedział Newton czy Kopernik ... już nie pamiętam kto.
6Cichy pisze:
dokładnie to Darwin :D :D
Tak dokładnie Darwin ale wtedy nie było koncernów chemicznych i nie było preparatów którymi można wywołać owocowanie. Obecnie powinno brzmieć - " jak zabraknie zapylaczy to cenny akcji firm chemicznych oszaleją"

Autor:  GÓRAL [ 29 marca 2014, 22:18 - sob ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

polbart pisze:
emka24, ja-lec,
Przynaję się bez bicia. Obydwa żarty zrozumiałem bez emotiokonek.

Z tymi czterema latami to totalna bzdura. W Chinach w jednej z prowincji wyginęły wszystkie pszczoły i w żaden sposób nie miało to wpływu na spadek ludzkiej populacji.
Chyba, że jakiś Chińczyk lub Chinka spadli z drzewa zapylając kwiaty nasmaczniejszych gruszek na świecie.
Nikt nie wie kiedy i skąd się wziąl człowiek i pszczoła, skąd mamy wiedzieć co się stanie kiedy jedno z nich wymrze i czy w ogóle coś takiego nastąpi.
Włożono w usta Einstaina paranoidalną bzdurę i tak już chyba z dziesięć lat paparazzi bełkoczą to w kólko. Ostatnio jedna z prezenterek TV podała, że to powiedział Newton czy Kopernik ... już nie pamiętam kto.
Chyba to było w krakowskiej regionalnej.
Może ma ktoś to nagranie?

krzysztof_warmia :D
Pozdrawiam,
polbart,


Dokładnie. Obie Ameryki, Australia, Nowa Zelandia etc powinny być bezludne jak je odkrywano bo tam naszych pszczół nie było :D

Pozdrawiam
Przemek

Autor:  bo lubię [ 29 marca 2014, 22:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Cytuj:
Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?
Domki już mają ,pewnie pierwsze co zrobią to szybki kurs obsługi maszyn rolniczych no i jakoś będą musiały rozwiązać problem obsługi korby w miodarkach.

Autor:  leslen [ 30 marca 2014, 02:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

polbart pisze:
emka24, ja-lec,
Przynaję się bez bicia. Obydwa żarty zrozumiałem bez emotiokonek.

Z tymi czterema latami to totalna bzdura. W Chinach w jednej z prowincji wyginęły wszystkie pszczoły i w żaden sposób nie miało to wpływu na spadek ludzkiej populacji.
Chyba, że jakiś Chińczyk lub Chinka spadli z drzewa zapylając kwiaty nasmaczniejszych gruszek na świecie.
Nikt nie wie kiedy i skąd się wziąl człowiek i pszczoła, skąd mamy wiedzieć co się stanie kiedy jedno z nich wymrze i czy w ogóle coś takiego nastąpi.
Włożono w usta Einstaina paranoidalną bzdurę i tak już chyba z dziesięć lat paparazzi bełkoczą to w kólko. Ostatnio jedna z prezenterek TV podała, że to powiedział Newton czy Kopernik ... już nie pamiętam kto.
Chyba to było w krakowskiej regionalnej.
Może ma ktoś to nagranie?

krzysztof_warmia :D
Pozdrawiam,
polbart,
Panie POLBART a ja miałem Pana za inteligenta,no chyba, że wypiłeś Pan dziś więcej jak ja. :oops:

Autor:  robert-a [ 30 marca 2014, 17:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

GÓRAL pisze:
Dokładnie. Obie Ameryki, Australia, Nowa Zelandia etc powinny być bezludne jak je odkrywano bo tam naszych pszczół nie było :D

Pozdrawiam
Przemek
No i tu w tym twierdzeniu tez jest błąd bo powinno być zwierzęta zapylające.

Autor:  lissa80 [ 01 kwietnia 2014, 13:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Cała planeta się ucieszy gdy ludzkość wyginie, nie tylko pszczoły, ale każde inne stworzonko i roślinka ;D

Autor:  polbart [ 01 kwietnia 2014, 18:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

leslen pisze:
polbart pisze:
emka24, ja-lec,
Przynaję się bez bicia. Obydwa żarty zrozumiałem bez emotiokonek.

Z tymi czterema latami to totalna bzdura. W Chinach w jednej z prowincji wyginęły wszystkie pszczoły i w żaden sposób nie miało to wpływu na spadek ludzkiej populacji.
Chyba, że jakiś Chińczyk lub Chinka spadli z drzewa zapylając kwiaty nasmaczniejszych gruszek na świecie.
Nikt nie wie kiedy i skąd się wziąl człowiek i pszczoła, skąd mamy wiedzieć co się stanie kiedy jedno z nich wymrze i czy w ogóle coś takiego nastąpi.
Włożono w usta Einstaina paranoidalną bzdurę i tak już chyba z dziesięć lat paparazzi bełkoczą to w kólko. Ostatnio jedna z prezenterek TV podała, że to powiedział Newton czy Kopernik ... już nie pamiętam kto.
Chyba to było w krakowskiej regionalnej.
Może ma ktoś to nagranie?

krzysztof_warmia :D
Pozdrawiam,
polbart,
Panie POLBART a ja miałem Pana za inteligenta,no chyba, że wypiłeś Pan dziś więcej jak ja. :oops:


Nie znamy się na żartach? :D

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  ja-lec [ 01 kwietnia 2014, 18:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

leslen pisze:
,no chyba, że wypiłeś Pan dziś więcej jak ja.

polbart, Bo to zależy czy człowiek upije się na smutno czy na wesoło.

Autor:  elzza7 [ 11 kwietnia 2014, 14:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Będą sobie żyły jeszcze lepiej niż dotychczas :)

Autor:  Kiniak [ 11 kwietnia 2014, 17:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Pszczoły sobie poradzą :D Bardziej się martwię o nas... mam nadzieję, że ludzkość jednak nie wyginie 8)

Autor:  arturborat [ 13 kwietnia 2014, 18:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

A ja śmiem twierdzić, że pszczoły bez człowieka wyginą. Nie tylko one, ale też wszelkie inne gatunki roślin i zwierząt. Nie stanie się to od razu po hipotetycznym zniknięciu ludzkości z powierzchni Ziemi, ale nastąpi w sposób nieunikniony w perspektywie jeśli nie milionów to miliardów lat. Planetę Ziemię z pszczołami i całą resztą czeka zagłada. Nadejdzie ona z Kosmosu, w postaci roju meteorytów albo planetoidy, która grzmotnie w nasz glob. Planetoida, która spowodowała likwidację dinozaurów, to przy tym małe piwko. Skala nieuniknionej katastrofy zamieni Ziemię w obłok pyłu kosmicznego. A jeśli to nie nastąpi, prędzej czy później nasze Słońce straci swoje paliwo, przestanie nas ogrzewać i też wszystko na powierzchni Ziemi zamieni się w proch. A później nasza gwiazda pierdyknie i po Ziemi, razem z pszczołami i resztą nie zostanie najmniejszy ślad.

Niektórzy koledzy z religijnym wręcz namaszczeniem powtarzają na tym forum mantrę, jakie te pszczoły są mądre. Czasem odnoszę wrażenie, że sami przy pszczołach uważają się za imbecyli... Osobiście uważam, że pszczoła jako taka jest głupia jak but. Już osa czy zwykła mucha przewyższa pszczołę inteligencją stukrotnie. Aby się o tym przekonać, wystarczy powtórzyć prosty eksperyment sir Johna Lubbocka z karafką...

Pszczoła opanowała sztukę lepienia przyjemnych dla oka, geometrycznie doskonałych plastrów. Zaiste, rozkosznie jest na nie popatrzeć, a i powąchać nie zaszkodzi. Ale pszczoła lepi je od milionów lat w takiej samej postaci i będzie je pewnie lepić dalej w momencie, jak w Ziemię pierdyknie planetoida, albo Słońce zamieni się w supernovą. Te plasterki, te świetnie zorganizowane ule, ta umiejętność przeżycia nawet pod okiem pszczelarza, który jedyne co potrafi, to powtarzać "Jakie one mundre" nie uratują pszczół przed zagładą. Nadzieja pszczół i całego świata roślin i zwierząt tej planety spoczywa w człowieku. Możemy się samobiczować, jacy to jesteśmy puści i głupi, ile to szkód narobiliśmy przyrodzie, wycinając lasy i wylewając ścieki do rzek. Możemy obłudnie udawać, jak to brzydzi nas ludzkie usposobienie, wrodzona agresja i skłonność do wojen oraz zabijania bliźniego bez wyraźnych powodów. Możemy udawać, jak podziwiamy świat pszczół i ile byśmy dali, żeby żyć tak jak one, ale nie uciekniemy od przeznaczenia. Bo to my jesteśmy koroną stworzenia, jedyną szansą na ocalenie życie na Ziemi. My byśmy się nie zadowolili lepieniem identycznych woskowych plasterków przez miliony lat. Gdyby ludzie mieszkali w ulach, teraz plasterki byłyby pewnie z tytanu, albo jakichś super-stopów, z systemem odprowadzania miodu do specjalnych zbiorników, a przynoszeniem nektaru do ula zajmowałyby się napędzane energią słoneczną roboty. Bo przecież nie zadowoliliśmy się skrawaniem surowego mamuciego mięsa za pomocą kamiennych ostrzy i woleliśmy ciepłe kuchnie wyłożone elegancką glazurą - z lodówką, mikrofalą i i stekami rozpływającymi się w ustach dostarczonymi na zamówienie złożone przez Internet.

Tylko nasz gatunek potrafi stworzyć technikę, która umożliwia wyprowadzkę z Ziemi, kiedy zacznie się tu robić gorąco. Już teraz potrafimy wylądować na Księżycu, a nasze pojazdy penetrują planety układu Słonecznego. Nie spoczniemy, dopóki przestrzeń i czas będą nas ograniczać. A wtedy, gdy zbliży się, a na pewno się zbliży,moment zagłady naszej planety przez jakąś kosmiczną katastrofę, zabierzemy stąd nasze pszczoły, nasze kwiaty, zabierzemy całą resztą tych ziemskich stworów i wybierzemy się w podróż do jakiegoś innego miejsca w Kosmosie, gdzie da się żyć.

Autor:  Mariuszczs [ 14 kwietnia 2014, 15:41 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Gdzie się da żyć ? Nie zapomnij o magnetosferze pomijanej w rozważaniach.

Pamiętaj że te wszystkie dobrobyty które sobie stworzyliśmy to niszczenie środowiska w znacznym stopniu.

Autor:  arturborat [ 14 kwietnia 2014, 18:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Coś się znajdzie, Mariusz, nie martw się magnetosferą.

Autor:  Sikor [ 14 kwietnia 2014, 18:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

arturborat nie wierz we wszystko co mówią w TV, większość to po prostu domysły. Poza tym pszczoły są mądrzejsze od człowieka, nie widziałeś chyba pszczoły, która zabija drugiego osobnika gatunku zupełnie bez powodu.

Autor:  arturborat [ 14 kwietnia 2014, 18:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Sikor pisze:
arturborat Poza tym pszczoły są mądrzejsze od człowieka, nie widziałeś chyba pszczoły, która zabija drugiego osobnika gatunku zupełnie bez powodu.


Może i nie zabija. Ale co to ma wspólnego z mądrością? Pszczoły to małe latające biologiczne zombie kierujące się kilkoma prostymi instynktami i niczego mądrego w ich zachowaniu nie ma. Wykonują pewne algorytmy, z marginesem niezbędnej zależnej od zmiennych środowiskowych kombinatoryki i nic poza tym. Używanie słowa "mądrość" w stosunku do pszczół jest nieporozumieniem i nadużyciem. Równie dobrze można powiedzieć, że rzeka jest mądra, bo tak fajnie sobie płynie, z wyższego do niższego punktu, nurt ma raz szybszy, raz wolniejszy, tu się rozleje, tam spieni, sama mądrość.

Autor:  Sikor [ 14 kwietnia 2014, 19:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

arturborat jesteś bardzo zafascynowany ludzkimi możliwościami, to dobrze, ale wiedz, że podstawą jest etyka. W tym kontekście właśnie pisałem. Przecież cały czas się rozwijamy, ale dlaczego głównie w militaryźmie ? Gdyby człowiek był taki mądry jak uważasz, to zamiast ładować kasę w niepotrzebne zabijanie zająłby się podbojem kosmosu itd.

Autor:  arturborat [ 14 kwietnia 2014, 19:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Nie przesadzaj z tym militaryzmem. To tani demagogiczny chwyt. Konkretnie Ty ilu ludzi niepotrzebnie zabiłeś? Kto z forum ma na sumieniu jakichś bliźnich zaciukanych własnoręcznie niech się wpisze!:) To jest chyba jednak wyjątek, a nie reguła, dlatego nie histeryzujmy i nie samobiczujmy się bez przerwy, bo to dobre dla ckliwych nastolatek.

Autor:  BeeBeeBee [ 21 kwietnia 2014, 00:55 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

arturborat pisze:
A ja śmiem twierdzić, że pszczoły bez człowieka wyginą. Nie tylko one, ale też wszelkie inne gatunki roślin i zwierząt. Nie stanie się to od razu po hipotetycznym zniknięciu ludzkości z powierzchni Ziemi, ale nastąpi w sposób nieunikniony w perspektywie jeśli nie milionów to miliardów lat. Planetę Ziemię z pszczołami i całą resztą czeka zagłada. Nadejdzie ona z Kosmosu, w postaci roju meteorytów albo planetoidy, która grzmotnie w nasz glob. Planetoida, która spowodowała likwidację dinozaurów, to przy tym małe piwko. Skala nieuniknionej katastrofy zamieni Ziemię w obłok pyłu kosmicznego. A jeśli to nie nastąpi, prędzej czy później nasze Słońce straci swoje paliwo, przestanie nas ogrzewać i też wszystko na powierzchni Ziemi zamieni się w proch. A później nasza gwiazda pierdyknie i po Ziemi, razem z pszczołami i resztą nie zostanie najmniejszy ślad.

Niektórzy koledzy z religijnym wręcz namaszczeniem powtarzają na tym forum mantrę, jakie te pszczoły są mądre. Czasem odnoszę wrażenie, że sami przy pszczołach uważają się za imbecyli... Osobiście uważam, że pszczoła jako taka jest głupia jak but. Już osa czy zwykła mucha przewyższa pszczołę inteligencją stukrotnie. Aby się o tym przekonać, wystarczy powtórzyć prosty eksperyment sir Johna Lubbocka z karafką...

Pszczoła opanowała sztukę lepienia przyjemnych dla oka, geometrycznie doskonałych plastrów. Zaiste, rozkosznie jest na nie popatrzeć, a i powąchać nie zaszkodzi. Ale pszczoła lepi je od milionów lat w takiej samej postaci i będzie je pewnie lepić dalej w momencie, jak w Ziemię pierdyknie planetoida, albo Słońce zamieni się w supernovą. Te plasterki, te świetnie zorganizowane ule, ta umiejętność przeżycia nawet pod okiem pszczelarza, który jedyne co potrafi, to powtarzać "Jakie one mundre" nie uratują pszczół przed zagładą. Nadzieja pszczół i całego świata roślin i zwierząt tej planety spoczywa w człowieku. Możemy się samobiczować, jacy to jesteśmy puści i głupi, ile to szkód narobiliśmy przyrodzie, wycinając lasy i wylewając ścieki do rzek. Możemy obłudnie udawać, jak to brzydzi nas ludzkie usposobienie, wrodzona agresja i skłonność do wojen oraz zabijania bliźniego bez wyraźnych powodów. Możemy udawać, jak podziwiamy świat pszczół i ile byśmy dali, żeby żyć tak jak one, ale nie uciekniemy od przeznaczenia. Bo to my jesteśmy koroną stworzenia, jedyną szansą na ocalenie życie na Ziemi. My byśmy się nie zadowolili lepieniem identycznych woskowych plasterków przez miliony lat. Gdyby ludzie mieszkali w ulach, teraz plasterki byłyby pewnie z tytanu, albo jakichś super-stopów, z systemem odprowadzania miodu do specjalnych zbiorników, a przynoszeniem nektaru do ula zajmowałyby się napędzane energią słoneczną roboty. Bo przecież nie zadowoliliśmy się skrawaniem surowego mamuciego mięsa za pomocą kamiennych ostrzy i woleliśmy ciepłe kuchnie wyłożone elegancką glazurą - z lodówką, mikrofalą i i stekami rozpływającymi się w ustach dostarczonymi na zamówienie złożone przez Internet.

Tylko nasz gatunek potrafi stworzyć technikę, która umożliwia wyprowadzkę z Ziemi, kiedy zacznie się tu robić gorąco. Już teraz potrafimy wylądować na Księżycu, a nasze pojazdy penetrują planety układu Słonecznego. Nie spoczniemy, dopóki przestrzeń i czas będą nas ograniczać. A wtedy, gdy zbliży się, a na pewno się zbliży,moment zagłady naszej planety przez jakąś kosmiczną katastrofę, zabierzemy stąd nasze pszczoły, nasze kwiaty, zabierzemy całą resztą tych ziemskich stworów i wybierzemy się w podróż do jakiegoś innego miejsca w Kosmosie, gdzie da się żyć.

Prędzej wybuchnie kolejna wojna atomowa i jeśli po niej ludzie przeżyją to zamiast budować tytanowe konstrukcje to będą się kamieniami bawić, zbyt zachłanni jesteśmy żeby się wybrać w podróż na inna planetę.

Autor:  Mariuszczs [ 21 kwietnia 2014, 10:34 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Niedawno słuchałem audycji że wykryto planetkę gdzie jest szansa na wodę ale odległość to 5 lat świetlnych. Mówili że najbliższa możliwa. Trochę większa od ziemi . Bliziutko :mrgreen:

Co jakiś czas słyszy się o planecie którą być może będzie się dało zasiedlić.

Autor:  BeeBeeBee [ 21 kwietnia 2014, 14:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Mariuszczs pisze:
Niedawno słuchałem audycji że wykryto planetkę gdzie jest szansa na wodę ale odległość to 5 lat świetlnych. Mówili że najbliższa możliwa. Trochę większa od ziemi . Bliziutko :mrgreen:

Co jakiś czas słyszy się o planecie którą być może będzie się dało zasiedlić.

Tak tylko odległość roku świetlnego to jest odległość jaką światło pokona przez rok, czyli jeden rok świtlny to ok 9.4 biliona kilometrów. Najwyszą prędkość w kosmosie jaką udało się uzyskać przez człowieka to 72 km na sekundę czyli 0.023, czyli czas lotu do tej gwiazdy wynosiłby ok 18 tysięcy lat ziemskich :haha: , aktualnie nie realne, i przez najbliższe 50 lat też będzie nie realne. Bo narazie nie ma zbyt wielu zainteresowanych takimi technologiami i podróżami. Dane mam z wikipedii.

Autor:  asan [ 21 kwietnia 2014, 18:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

Radio erewan podało że w moskwie na placu czerwonym samochody rozdają, tyle że nie w moskwie a w irkucku. nie samochody, a rowery. No i nie rozdają a kradną ;)
Ta planeta jest 500 lat świetlnych, czyli zakładając rozwój cywilizacji równoległy do ziemskiej, oni jeszcze nie odkryli wszystkich planet własnego układu (z punktu widzenia obserwatora), a nasze sygnały radiowe z początku XXw. Odbiorą za 400 lat.
Co więcej, planeta mogła się spotkać z asteroidą i został z niej pył. Podróże bez zwijania przestrzeni raczej nie będą miały miejsca, chyba że w formie planowanej ucieczki i z założeniem że do celu dotrze pokolenie XXX które i tak raczej nie będzie w stanie żyć w grawitacji zblizonej do 1g :)

don.vito.leone pisze:
aktualnie nie realne, i przez najbliższe 50 lat też będzie nie realne.


Jakieś 150 lat temu ludzie twierdzili że po przekroczeniu 50km/h człowiek umrze bo najpewniej się udusi. Sto lat temu udało się przelecieć kilkaset metrów samolotem, 50 lat temu latano już z prędkością 3500km/h. Niedługo później wysłano człowieka na orbitę, a następnie na księżyc.
Jak sobie czytam książki Lema, te napisane w latach 50 czy 60 to coś co było fantastyką, dziś nikogo nie dziwi. Można się poślizgnąć na tezach na temat przyszłości jak ten który powiedział "64kb pamięci to więcej niż ktokolwiek, kiedykolwiek będzie potrzebował " ;)

Autor:  Mariuszczs [ 21 kwietnia 2014, 21:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Co z pszczołami, gdy ludzkość wyginie ?

don.vito.leone pisze:
Mariuszczs pisze:
Niedawno słuchałem audycji że wykryto planetkę gdzie jest szansa na wodę ale odległość to 5 lat świetlnych. Mówili że najbliższa możliwa. Trochę większa od ziemi . Bliziutko :mrgreen:

Co jakiś czas słyszy się o planecie którą być może będzie się dało zasiedlić.

Tak tylko odległość roku świetlnego to jest odległość jaką światło pokona przez rok, czyli jeden rok świtlny to ok 9.4 biliona kilometrów. Najwyszą prędkość w kosmosie jaką udało się uzyskać przez człowieka to 72 km na sekundę czyli 0.023, czyli czas lotu do tej gwiazdy wynosiłby ok 18 tysięcy lat ziemskich :haha: , aktualnie nie realne, i przez najbliższe 50 lat też będzie nie realne. Bo narazie nie ma zbyt wielu zainteresowanych takimi technologiami i podróżami. Dane mam z wikipedii.


No jasne że za daleko .Nie liczyłem jak daleko wystarczy mi że pamiętam że 300 000 km/s mknie światło.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/