FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
to nie mit - Rok Kataklizmow /nawałnic ulew http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=39&t=1809 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | BoCiAnK [ 19 lipca 2009, 11:41 - ndz ] |
Tytuł: | to nie mit - Rok Kataklizmow /nawałnic ulew |
Już nie patrząc na treść zawartą >>>>> W Tym Linku <<<<<< bo co roku można coś przypisać interpretacją .Ale rok ten zapowiadał się super a jak na razie gdzie nie otworzyć TV czy Inne media to same tragedie i pożogi Zmiana klimatu Czy Fatalny rok Wszyscy na tym Cierpią nie tylko pszczelarze ale i rolnicy właściciele zalanych domów ulic a nawet słuchający muzyki na Słowacji |
Autor: | _barti_ [ 19 lipca 2009, 13:32 - ndz ] |
Tytuł: | |
Miałem dzisiaj umieścić linka właśnie do tego artykułu o tym jasnowidzu. Coś w tym musi być. |
Autor: | _barti_ [ 19 lipca 2009, 13:35 - ndz ] |
Tytuł: | |
http://www.paranormalium.pl/775,8,artykul.html |
Autor: | Krzysztof K.. [ 19 lipca 2009, 14:24 - ndz ] |
Tytuł: | z suchego Potoku zrobila sie rwaca rzeka!!!!!!!!!!!......... |
Witam Przechodzac przes droge wpadlo by sie do suchego potoku wlasciwie jest to ruw odprowadzajacy nadmiar wody z wyrzej polorzonych setek chektaruw lak i lasuw, znajdujacych sie powyrzej mojego terenu zamieszkania, ostatnio potok ten przeobrazil sie w rwaca rzeke i szumi jusz od prawie 2 miesiecy!!!!.. znowu mam przy domu rwaca rzeke, bardzo dobra kanalizacja drug i domu zapobiegla zalaniu piwnicy, przed 10 laty kiedy zaczolem budowe domu zostalem ostzerzony przes bylego wlasciciela gruntu, ze cos takiego morze zaistniec no i nie cza bylo dlugo czekac!!!!!!........ Porda jego sie oplacila, podczas budowy piwnicy wykonale podwujne zabespieczenie i odprowadzenie wud gruntowych i powieszchniowych, i dzieki Bogu nie mam rzadnych problemuw z wilgocia czy zalewaniem piwnicy. Klimat jest tak powiklany ze niewadomo co morze sie stac jutro????...... Przed wczoraj nad ranem wial tak silny wiatr ze bylo slychac lamiace sie poterzne drzewa w pobliskim lesie, od razu udalem sie do pasieki zeby zobaczyc czy uli nie powywracalo, ale nic sie nie stalo, wiatr chulal godzine czasu i o 7 rano bylo po wszystkim zaswiecilo slance i jakby nic sie nie stalo pszczoly ruszyly w pole. Nastepnego dnia czyli wczoraj temperatura spadla noca do +8 stopni i dzis znowu leje z cebra. Cos w tym musi byc, chyba zblorzamy sie powoli do konca???????............ Pszczoly nie mialy w tym sezonie zbyt durzo czasu na zebranie miodu, w tej chwili w pelni lata zaczolem je karmic karzda rodzina dostala na poczatek 10 litruw syropu, ruwnoczesnie zaczolem zwalczanie warrozy z nadzieja na lepszy przyszly sezon. Pozdrowienia Krzysztof K |
Autor: | Dutz [ 19 lipca 2009, 15:24 - ndz ] |
Tytuł: | |
a ja wam powiem, że dla mnie ten rok jest normalny i nie ma tutaj żadnych jakiś nienormalności, kataklizmy zawsze były, może tylko mniej się o nich mówiło, bo w średniowieczu to ludzie jeszcze nie podróżowali tyle i budowali tylko na wzniesieniach, więc nie dotykało tak to ich, a teraz są media i nagłaśniają te rzeczy, dlatego wszystkim sie wydaje, że już powoli zbliża się koniec, 12 lat temu też takie coś było i pewnie za następne 12 znowu się zdarzy ![]() |
Autor: | paraglider [ 19 lipca 2009, 15:54 - ndz ] |
Tytuł: | |
Było 7 lat suchych , nadchodzi tyleż samo mokrych.Właśnie ten jest tym pierwszym. Poza tym , są regiony w Polsce gdzie stale pada ,w innych mniej a lokalnie prawie wogóle.Właśnie mieszkam w takim specyficznym terenie , który jest omijany przez większość burz i opadów . Dwie godziny temu pojawiła się na horyzoncie olbrzymia ,czarna chmura. Byłem akurat na pasieczysku.Pszczoły jak opętane spieszyły się powracając do uli. Byłem pewien że tym razem lunie.Wsiadłem więc na rower i popedałowałem co sił w nogach do domu. Dwieście metrów przed domem dorwała mnie ulewa. Momentalnie byłem mokry.Wpadłem zadyszany na podwórko i --------------------------- koniec ulewy.Chmura jak zwykle poszła bokiem.Przebrałem się w suche gacie i powróciłem podziwiać pracę moich pszczółek. Ten rok już jest dla mnie rekordowym w zbiorach miodu. __________________ Pozdrawiam. |
Autor: | kriss [ 20 lipca 2009, 16:29 - pn ] |
Tytuł: | |
U mnie też ten rok jest b. udany (odpukać, bo jeszcze sezon trwa). Z dużą obawą w maju siałem pszczołom grykę, której nikt w okolicy na oczy jeszcze nie widział, deszcze w czerwcu spowodowały piękny wzrost i koleżanki mają masę pracy, szkoda że do południa. |
Autor: | BoCiAnK [ 20 lipca 2009, 20:59 - pn ] |
Tytuł: | |
paraglider pisze: Było 7 lat suchych , nadchodzi tyleż samo mokrych.Właśnie ten jest tym pierwszym.
Etam nie było zaś tak sucho w 2006 i 7 było miodu co nie mira zeszły też nie był zły ten rok do rewelacyjnych nie należy u nas przynajmniej ale jeszcze jest 40 dni sezony dla mnie przynajmniej Taki rok jak ten to był w 1999 z mała różnicą tamten był zbyt suchy a ten zbyt mokry ![]() |
Autor: | Alex23p [ 20 lipca 2009, 21:50 - pn ] |
Tytuł: | |
Przyznam ci przyjacielu rację, że tak badziewnego sezonu tu już dawno nie było.Żeby nie lipa to byłaby zupełna porażka. ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 21 lipca 2009, 20:52 - wt ] |
Tytuł: | |
Alex23p pisze: Przyznam ci przyjacielu rację, że tak badziewnego sezonu tu już dawno nie było.Żeby nie lipa to byłaby zupełna porażka.
![]() Co zrobić takie Życie może następny będzie lepszy a i uli przybyło to i miodu więcej i roboty Jedyne co się super udało to matki się dobrze unasieniły w pierwszej połowie maja i końcem czerwca z tym to trafiłem w 10 tkę |
Autor: | kancukiewicz [ 25 lipca 2009, 20:29 - sob ] |
Tytuł: | |
ten rok do rewelacyjnych nie należy u nas przynajmniej ale jeszcze jest 40 dni sezony dla mnie przynajmniej [/quote] Pozazdrościć...A u mnie już nadstawki na półkach. w ulach podkarmiaczki i dwa razy już dostały. |
Autor: | taktiktak [ 26 lipca 2009, 18:12 - ndz ] |
Tytuł: | |
U mnie najlepsza była akacja, lipy ledwo zdążyłem trochę wybrać, same chciały zjeść to co przyniosły. W sumie na razie jest dobrze. A jeszcze we wrześniu z 15 kg z ula powinno być. |
Autor: | BoCiAnK [ 26 lipca 2009, 19:38 - ndz ] |
Tytuł: | |
Hehe z lipy to jestem w trakcie miodobrania ale co to za miodobranie licząc kilogramy to więcej nie jeden raz brałem na raz z jednego ula wielokwiatu jak w tym roku lipy z 5 uli Gdyby nie mniszek co dopisał jeszcze w miarę ,sady też coś tam dały i Wielokwiat z Suchej z pasieki to do tej pory to co przyniosły można by się było opić parę razy i flaszki na cukier sprzedać ![]() U mnie zaczyna nawłoć Kwitnąć w nasłonecznionych miejscach co zazwyczaj było w sierpniu a czasem wrześniu na jednym kwiatostanie nawet i 5 pszczół idzie zauważyć noszą pyłek prawie każda wlatująca do ula z jednej strony to dobrze porobią zapasy ale o tej porze nawłoć to u nas nie normalne w zeszłym roku kwitła końcem sierpnia |
Autor: | taktiktak [ 27 lipca 2009, 19:20 - pn ] |
Tytuł: | |
Nawłoć wcześnie zaczyna kwitnąć to szybko przekwitnie i będzie pusto w polu. Przeważnie jeszcze we wrześniu sporo zapasu na zimę przyniosły. |
Autor: | kriss [ 29 lipca 2009, 00:20 - śr ] |
Tytuł: | |
taktiktak pisze: Nawłoć wcześnie zaczyna kwitnąć to szybko przekwitnie i będzie pusto w polu.
Kto ma niecierpka royl'ego to jeszcze ma szansę na późny zbiór, bo pogoda świetna dla tego zielska. Widziałem też we wrześniu zeszłego roku masę pszczół na Rdestowcu Sachalińskim, ale nie zwróciłem uwagi czy to pożytek "zapełniający" nadstawkę czy tylko dający pyłek. Ale teraz poświęcę temu chwastowi więcej uwagi ![]() |
Autor: | paraglider [ 29 lipca 2009, 10:14 - śr ] |
Tytuł: | |
Warto temu chwastowi poświęcić uwagę , ponieważ kwitnie bardzo obficie i to w okresie kiedy zaczyna się pustka pożytkowa a pszczół na kwiatach więcej niż na lipie. Rośnie chętnie w dorzeczach rzek i bardzo szybko opanowuje teren , wypierając inne rośliny. Zauważyłem , że na kwiatach rdestu sachalińskiego jest większość zbieraczek nektaru niż pyłku , a więc na pewno jest rośliną bardziej miododajną niż różne rodzaje nawłoci. |
Autor: | Marek [ 03 września 2009, 21:56 - czw ] |
Tytuł: | |
Ten rok był bardzo ciekawy. Wszystko na opak. Na szczęście moje tereny ominęły wszelkie kataklizmy. Miodu było dość dużo. Rodzinki i odkłady rozwijały się doskonale. Ale mimo wszystko coś było nie tak. Wszystko było zbyt piękne. Teraz zaczęły się schody. Straciłem najsilniejszą rodzinkę, matki czerwią jak głupie, nie mogę ścieśnić gniazd bo wszędzie czerw, nie chcą zbyt chętnie pobierać pokarmu. Ich zachowanie odbiega od normy ![]() A już myślałem że nie potrafią mnie zaskoczyć. A teraz mam dużo do myślenia. A swoją drogą to jest piękne że człowiek się cały czas uczy i nigdy nie posiądzie wiedzy doskonałej. Te maleństwa zawsze potrafią czymś zaskoczyć człowieka. I kto tu jest mądrzejszy? |
Autor: | birkut [ 03 września 2009, 21:58 - czw ] |
Tytuł: | |
pewnie to jest tak, bozia ci dala ty bozi nie dales i masz teraz problem, a co do powiedzienia to zapomniales dodac ze ,,,, czlowiek cale zycie sie uczy i głupi umera |
Autor: | bzzy [ 03 września 2009, 22:05 - czw ] |
Tytuł: | |
Marku w czym masz problem, daj syropu w ciągu jednego tygodnia ze dwie duże dawki, oczywiście takiego gęstego i zaraz będziesz zadowolony z efektów, jeśli są rodziny silne to zrób tak że z jednej strony karm a z drugiej za zatworem umieść ramki z czerwiem do ujęcia, pokarm nad nim odsklep, pokarm przeniosą, a czerw się wylęgnie i po sprawie, co zostanie to potem umieść te ramki w pustym ulu i pszczoły szybko wyszabrują te ramki ![]() |
Autor: | miły_marian. [ 12 września 2009, 20:54 - sob ] |
Tytuł: | |
Redgester sachalinski to przewaznie nektar mało pszczuł widziałem z pyłkiem raczej nawocc kwitnie w tym czasie to z nawoci znoszą pyłek. Pozdrawiam miły_marian |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |