FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Z miodu żadne lekarstwo...?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=39&t=19475
Strona 1 z 1

Autor:  Zenec [ 30 marca 2017, 10:16 - czw ]
Tytuł:  Z miodu żadne lekarstwo...?

http://malydziennik.pl/od-miodu-nie-prz ... ,3716.html

Autor:  Leszek_B [ 30 marca 2017, 11:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Zenec pisze:
http://malydziennik.pl/od-miodu-nie-przybywa-krzepy-tylko-tluszczu-jest-tak-samo-niezdrowy-jak-bialy-cukier,3716.html

Sama prawda miód przetworzony sklepowy to tylko słodzik... Natomiast mój miodzik (z mojej pasieki) spowodował, że od 2 lat nie byłem przeziębiony i nie miałem grypy / dawka - 1,2 kg/miesiąc plus obcowanie z pszczołami... . Pozdrawiam

Autor:  bo lubię [ 30 marca 2017, 12:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Po przeczytaniu przypomniał mi się grecki profesor który się ogłaszał w necie ."Postaw tezę a ja za milion euro ją udowodnię i obronie oraz napiszę pracę naukową potwierdzającą twoje poglady".

Autor:  garbar [ 30 marca 2017, 13:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Witam!!!
,,Z miodu żadne lekarstwo" Teza przedstawiona przez przyszłego pszczelarza Zenec poparta argumentami naukowców troszkę dziwi. Posłuchaj sobie argumentów naukowców którzy zajmują się apiterapią między innymi wykładów profesora Ryszarda Czarneckiego.
Jeśli ktoś je miód jak przysłowiowa małpa kit to z pewnością jest niezdrowe. Potraktuj miód jak lekarstwo i spożywaj w odpowiednich dawkach. Koledze Leszkowi_B pomaga. Mojemu synowi również. Jeśli pszczelarz chce zajmować się pomaganiem w produkcji miodu ,,trucizny" to nie ma sensu.
Pozdrawiam!!!
garbar

Autor:  miły_marian. [ 30 marca 2017, 20:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Jeden profesor ktury zna się na pszczołach bardzo dobrze, to powiedział. Zeby ludzie spożywali miód ,propolis, pyłek pszczeli,dali się użondlić i odychali powietrzem ulowym co chorują na astmew oskrzelową to z 10 lekarzy 9 by musiało isc na kuruniuwkie czyli na zasiłek dla bezrobotnych. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  wiesiek33 [ 30 marca 2017, 20:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Zenec, Proponuję zrezygnować z owoców bo to czysta fruktoza i może zabić nie tylko trzustkę ! ale nawet wielkiego chłopa !!!!

Autor:  Marian. [ 30 marca 2017, 21:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

miły_marian., masz rację od kiedy mam pszczoły i piję propolis i zużywamy razem z żoną bardzo dużo miodu , to grypa i przeziębienia nas omijają.

Autor:  Zenec [ 03 kwietnia 2017, 08:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

garbar pisze:
,,Z miodu żadne lekarstwo" Teza przedstawiona przez przyszłego pszczelarza Zenec poparta argumentami naukowców troszkę dziwi. Posłuchaj sobie argumentów naukowców którzy zajmują się apiterapią między innymi wykładów profesora Ryszarda Czarneckiego.
(...)
garbar


Garbar, Sąsiedzie Mój Miły, jakoś tak chyba nieopatrznie przypisałeś mi jakoby autorstwo tej tezy, a to nie tak! To nie jest mój pogląd, tym bardziej - jak słusznie podkreślasz - jako przyszłego pszczelarza. Użyłem dosłownego tytułu newsa internetowego i podałem link - to ów profesor tak sądzi i to jego teza. Wrzuciłem to jako nowy wątek do zacnego działu : "Mity i Fikcje pszczelarskie a Rzeczywistość" z nadzieją, że na naukową prowokację ktoś poda jakąś rzeczową (czytaj: naukową) alternatywę - jakieś artykuły, opracowania, książki... I poniekąd się wybroniłeś, wskazując na wykładfy profesora Ryszarda Czarneckiego.

Ale liczyłem na więcej. A tu rozczarowanie. Słyszę tylko, że ci co zażywają pszczelich dobrodziejstw zdrowi są i nie chorują. Amen. Tylko z czego to wynika - dla mnie przynajmniej, początkującego adepta - nadal to jakby tajemnica.

Wiesiek33, Kolega jakże doświadczony, też mi nie pomógł, bo zastosował stary chwyt w dyskusjach, którzy łacinnicy nazywali "reductio ad absurdum". Choć gdyby zamiast tego poszperał, to by znlazł, że owoce to jednak nie tylko sama fruktoza.... :D Ale my przecież o miodzie, nie o owocach...

Ten przywołany news profesora kardiologa wywołał małą wrzawę w internecie. Pośledziłem trochę te dyskusje i w efekcie zdobyłem kilka artykułów na ten temat (pozytywnych), tyle że w języku angielskim...

Szukam więc dalej i jakby ktoś coś posiadł, to polecam się pamięci...

Autor:  rafalSz [ 03 kwietnia 2017, 09:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

temat wielokrotnie mielony na tym forum, czy miód leczy, czy jest lekiem itp.
W starciu z profesorami klinicystami w zespół z koncernami farmaceutyczymi jesteśmy na gorszej pozycji.

Autor:  matus [ 03 kwietnia 2017, 09:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Słabo szukasz.W internetowych sklepach pszczelarskich są pozycje związane z tematem apiterapii.W czasopiśmie Pasieka też swego czasu był cykl artykułów na ten temat.

Autor:  garbar [ 03 kwietnia 2017, 13:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Witam!!!
Do wiadomości Zenec i nie tylko. Wykłady prof. R. Czarneckiego można znaleźć na You Tube. Nie jestem kompetentny by prowadzić naukowe dyskusje na tematy ,,szkodliwości miodu" czy apiterapii. Jestem biednym kolejarzem i mało doświadczonym pszczelarzem. Moje przeświadczenie o korzyściach zdrowotnych produktów pszczelich wynika trochę z wiedzy(na pewno nie kompletnej), trochę z doświadczenia (nie za wielkiego) i z wiary.
Pewno ta ostatnia jest u mnie największa. Dlatego pszczołami zajmuje się z dużą pasją i pełnym przekonaniem. Podejmując temat użyłeś prowokacji. Przypisując tezę Tobie zrobiłem świadomie to samo.
Myślę sobie że prawda jak zwykle ukryta jest w szczegółach. Tobie Zenec życzę wiary i oczywiście powodzenia w przygodzie z pszczołami. Zauważyłem że masz duszę naukowca. Takich nam potrzeba w środowisku. Może w końcu będziemy wiedzieć na pewno a nie pisać że podobno huba z brzozy zwalcza warozę.
Z pozdrowieniami !!!
garbar.

Autor:  zegaj [ 03 kwietnia 2017, 16:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Poszukaj opracowań prof. Kędzi. Raczej profesorów Bogdana i Elżbiety Kędzi. Tam znajdziesz wszystko o miodzie mają kilka opracowań. W jednej z większych pt."MIÓD" we wstępie zamieścili "Zachętą do napisania niniejszego dzieła był brak podobnego opracowania nie tylko na polskim, ale i na światowym rynku wydawniczym. W niniejszej monografii zamierzaliśmy przede wszystkim opisać skład i właściwości biologiczne miodu, dopiero w następnej kolejności zdecydowaliśmy się na przedstawienie działania miodu i zastosowanie terapii na bazie miodu w chorobach wewnętrznych i zewnętrznych Postanowiliśmy także zinwentaryzować wszelkie znane właściwości miodów odmianowych i preparatów z udziałem miodu."
Ostrzegam książka MIÓD do łatwych nie należy ale każdy znajdzie coś konkretnego. Ciekawostka jaką w niej znalazłem to miód spadziowo-gryczany nie ustępuje miodowi z krzewów Manuka z Nowej Zelandii. Krzewów Manuka są dwa rodzaje tylko z jednego jest miód leczniczy itd...

Autor:  jarek123 [ 03 kwietnia 2017, 21:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Koncernom farmaceutycznym i powiązanemu z nimi lobby lekarskiemu nie na rękę opinie o prozdrowotnym działaniu miodu. Nie ma z tego zysków a wręcz przeciwnie. Dlatego na słoiku nie można napisać, że miód jest produktem prozdrowotnym i pomaga na różne choroby. Nie uczy się o tym również na uniwersytetach medycznych, właściwie o żadnych naturalnych metodach leczenia typu ziołolecznictwo, głodówki czy inne. Metody leczenia są konkretne - choroba i konkretny lek lub kilka, aby chory miał wrażenie, że ma jakiś wybór.

Autor:  Kosut [ 03 kwietnia 2017, 21:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Po za tym PZP czyli my pszczelarze nie organizujemy szkoleń na Majorce, czy Teneryfie dla lekarzy z rodzinami.

Autor:  garbar [ 03 kwietnia 2017, 21:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

A ja znam lekarza który oprócz tradycyjnych leków proponuje pacjentom spożywanie miodu przy dolegliwościach sercowych. Może nie wszyscy lekarze szkolą się na Majorce za pieniądze firm farmaceutycznych.
garbar.

Autor:  rafalSz [ 04 kwietnia 2017, 07:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Jest spora grupa lekarzy ze zdrowym rozsądkiem, to tez są ludzie.
Ale za oficjalne "leczenie" miodem można pozbawić się prawa wykonywania zawodu.

Autor:  paraglider [ 04 kwietnia 2017, 10:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

Żremy z żoną miód " jak małpa kit " . Regularnie 1 słoik 0,9 l tygodniowo . O dziwo jeszcze żyjemy , a mamy wspólnie tych lat , że ho , ho , hoooooo , - może jeszcze więcej . Pamięć też jeszcze nie szwankuje .

Autor:  garbar [ 04 kwietnia 2017, 11:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

I jak po takim wpisie można mieć wątpliwości że miód służy zdrowiu.
Dla szanownej Małżonki i kolegi Paraglider do lat ho, ho, hoooooo życzę co najmniej ho,ho i jeszcze więcej. Oby miodu nie zabrakło.
Z pozdrowieniami!!!
garbar.

Autor:  Leszek_B [ 15 lutego 2019, 12:11 - pt ]
Tytuł:  Re: Z miodu żadne lekarstwo...?

paraglider pisze:
Żremy z żoną miód " jak małpa kit " . Regularnie 1 słoik 0,9 l tygodniowo . O dziwo jeszcze żyjemy , a mamy wspólnie tych lat , że ho , ho , hoooooo , - może jeszcze więcej . Pamięć też jeszcze nie szwankuje .

W celu przypomnienia zaleceń "żarcia" j.w. miodu odnawiam dla wszystkich forumowiczów ten post, że warto bo dwa lata minęły i dalej działa :).
Jednak myślę, że teraz warto zrobić krok dalej i zacząć podjadać mleczko pszczele :).
Pozdrawiam
Leszek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/