Cytuj:
Ja jakbym juz miala pszczoly to malo, tak zeby nadac im imiona i zebym je rozpoznawala, a one mnie.
Ale niktórzy nadją imiona ulom więc te 50 000 pszczołek ma naimie gucio,maja,
Ale napewno nie będa reagowały ja bedziesz chodzić po pasiece i wołać maja czy gucio ale jeżeli byś wzieła plaster z niewielka ilością miodu to niemusisz ich wołać same przyjdą...
P.S ja w sierpniu zostawiłem taki czarny do przetopienia i zapomniałem o nim następnego dnia niemalże cały rój, jak zabrałem to jeszcze z godzine mozna było spotkać pszczółkę ale później miałem problem jak zaczołem karmić--- rabunki ale troszkę sieczki i syropku do podkarmiaczek to uspokoiło ale wyloty musiałem zwężyć bo strach bez maski było przechodzić...
P.S dałem pierwszy raz ,w trakcjie rabunków,w dzień syrop to jak rójka nad toczkiem ale się nauczyłem, karmić wieczorem jak się zciemni:)