FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Na jednym z forow pszczelarskich pewien czlowiek wynoszacy sie ponad wszystkich najmadrzejszych napisal, ze ksiazka Dr W. Ostrowskiej GOSPODARKA PASIECZNA, to "gniot", jakich malo.
Czyzby tak wysoko ocenial to, co sam pisze? Pozostawiam to opinii ogolu, chociaz o nim i o tym, co wypisuje gdzie sie da, mam tez swoje zdanie.
To juz nie tylko brak samokrytycyzmu, ale nieuleczalna glupota.

Wiesz Jerzy,
nie wiem czy ta książka to gniot, ale widzę jak półka z książkami pszczelarskimi mi się powiększa i mimo to lepszej znaleźć nie potrafię.

Wszystko można skrytykować (szkoda, że mało merytorycznie i nie podając alternatywy) tylko jaka z tego korzyść?

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Ja sobie b. cenię tą książkę "Pszczelarstwo"Staszałek Stanisław z 1947r. Bardzo dobra lekturka dla każdego. Mam też inną książkę"Pszczoły Pasieka Twarowa" Czesława Typańskiego z 1998, która umywa się do Staszałka, jest opisana po "łepkach". Muszę się zaopatrzyć w Dr W. Ostrowską i porónać

_________________
Jestem misiem o bardzo małym rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność.
Pozdrawiam bialymis :)

Nie zgodzę się. "Pasieka Towarowa" to pozycja adresowana do pszczelarzy którzy już coś wiedzą i nie trzeba tłumaczyć wszystkiego od zera. Jest opisane kilka ciekawych rzeczy, które ułatwiają życie. Polecam tą lekturę.

Pozdrawiam.

Gospodarka Pasieczna -Ostrowskiej jest Bardzo dobrą książka przedstawiająca proste wyjaśnienia
A że jest krytykowana to moim zdanie nie za przedstawione opisy tylko za typ ula jaki Pani Wanda wniosła w życie pszczelarzy jednym się powiodło innym nie w ich gospodarowanie
Uważam że starsze książki dużo więcej obrazują i przedstawiają czynności pszczelarskie jak te nowe które poza reklamami i kolorowymi zdjęciami wyrywkowymi zagadnieniami napisane są po łebkach -byle był egzemplarz

Zapewne masz dużo racji, aczkolwiek nie spotkałem się z tak opisaną metodą gospodarowania na konkretnym typie ula jak u W. Ostrowskiej.
Na swoim przykładzie widzę, że nawet pszczelarski dyletant (taki jak ja) bazując na jej ulach i jej opisie gospodarowania miód odbierze, po drzewach nie musi latać i zimowlę przetrwa

Dla odmiany moje gospodarzenie w tym roku na dadantach (z nadstawkami 1/2D) okazało się porażką.

Zgadzam się co do zawartości merytorycznej współczesnych książek, mieszanina reklam, często zbędnych zdjęć i dużej czcionki a wiedzy maluśko. Tak właśnie zawiodłem się na "Współczesnej gospodarce pasiecznej" S. Trzybińskiego

Nic dodać nic ująć. Porażka
Pozdrawiam Mariusz