FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 11:35 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
Post: 30 kwietnia 2011, 23:08 - sob 

Rejestracja: 24 listopada 2007, 00:03 - sob
Posty: 14
Lokalizacja: Łomianki
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2
Witam

W starym podręczniku pszczelarskim (autor: O.M.Czińka) znalazłem następujące stwierdzenie:

... jajeczka świeżo złożone przez matkę wyjęte z plastrem z ula nawet dni kilkanaście mogą pozostać poza ulem i nic nie stracą na swej wartości, gdyż wstawione później do gniazda pszczół dalszy proces rozwoju przejść są zdolne ...

Czy koledzy to potwierdzają?


Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 maja 2011, 10:40 - ndz 

Rejestracja: 22 maja 2008, 22:10 - czw
Posty: 150
Lokalizacja: Siennica pow.Miński
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Potwierdzić nie mogę ale wydaje mi się że mówił to Mistrz Yoda :rolf:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 maja 2011, 12:23 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Mistrz Joda mówi również że
"wielka moc tkwi w młodych larwach pszczelich. Wyjęte z ula larwy i po 10 dniach włożone, spowrotem przejść do rozwoju są zdolne"

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 maja 2011, 16:10 - pn 

Rejestracja: 26 września 2010, 01:38 - ndz
Posty: 136
Lokalizacja: Warszawa
Napewno kilka dni mogą przetrwać, ja kiedyś dzieliłem rodzinę, która byla w nastroju rojowym, no i do odkładu, do którego chciałem poddać nową matkę, przeznaczyłem jeden plaster ze starej rodziny, na którym było kilkadziesiąt jaj [nie miałem wtedy jeszcze zapasowych plastrów]. Kiedy głodziłem pszczoły przeznaczone do odkładu, zostawiłem ten plaster na noc na daszku ula, licząc na to, że jaja zginą. Potem do nowej rodziny poddałem matkę, i przy kontroli przyjęcia okazało się, że są mateczniki ratunkowe na tych jajach, zamiast matki. Jaja przetrwały, mimo że w nocy było kilka stopni. W końcu musiałem dopuścić do wygryzienia tych mateczników i była znich nawet porządna matka :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 maja 2011, 22:40 - sob 
legat pisze:
Witam

W starym podręczniku pszczelarskim (autor: O.M.Czińka) znalazłem następujące stwierdzenie:

... jajeczka świeżo złożone przez matkę wyjęte z plastrem z ula nawet dni kilkanaście mogą pozostać poza ulem i nic nie stracą na swej wartości, gdyż wstawione później do gniazda pszczół dalszy proces rozwoju przejść są zdolne ...

Czy koledzy to potwierdzają?


Pozdrawiam

Ciekawe czy autor wiedział że po 3 dobach z jaja wylęga się larwa
No i jeszcze jedno ile to według autora to kilka dni :rolf: i w jakiej temperaturze i wilgotności je trzymał bo jak 34st i 80% to spoko wytrzymają 70 godzin ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 maja 2011, 23:23 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
A ja pare sezonów temu wsadziłem całą pół ramke zaczerwioną na trutnie do zamrarzarki
chciałem pozbyc sie chłopaków :bosie: temperatura minus 24 stopnie :cold:
po 12 godzinach ramka trafiła do ula do miodni
po pewnym czasie jaja trutowe zamieniły się w śliczniutkie larwy
nie byłem z tego zadowolony bo miałem tam nadzieje znalkeżć miodek
ale stało się inaczej - wniosek był jeden jajom mróz nie jest straszny :oczko:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 maja 2011, 23:47 - sob 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Miałem podobny przypadek jak Wojtek100, było to gdzieś w marcu parę lat wstecz wyjąłem plaster z rodziny na którym był zapas i małe kółeczko jajeczek, przez noc był na polu, temp. nocą była minusowa, następnego dnia będąc pewnym,że jajeczka zmroziło wstawiłem plaster do rodziny gdzie poddałem zapasową matkę. Jakie było moje zdziwienie , gdy zobaczyłem po kilku dniach ściętą matkę przed ulem. Otwarłem ul, a tam na roztrzelonym już kółeczku larw założone mateczniki ratunkowe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 maja 2011, 00:03 - ndz 
Ciekawe rzeczy prawicie


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 maja 2011, 08:24 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
W pokojowej temperaturze przeżywalność jaj po jednej dobie 100%, po dwóch dobach 50%, po 3 dobie prawie wcale.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 maja 2011, 08:25 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Cytuj:
po pewnym czasie jaja trutowe zamieniły się w śliczniutkie larwy

Powstały jak feniks z popiołów :oczko: .
A może by się któryś wolniejszy pszczelarz poświęcił i zrobił test naukowy :czatownik: ,
inseminator nasienie (plemniki ) przywozi w ciekłym azocie.

Edit;
polbart pisze:
W pokojowej temperaturze przeżywalność jaj po jednej dobie 100%, po dwóch dobach 50%, po 3 dobie prawie wcale.

Mówisz i masz w tej samej minucie dzięki :oczko:-
Robiłeś test czy z książki ?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 maja 2011, 08:34 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
baru0 pisze:
Cytuj:
po pewnym czasie jaja trutowe zamieniły się w śliczniutkie larwy

Powstały jak feniks z popiołów :oczko: .
A może by się któryś wolniejszy pszczelarz poświęcił i zrobił test naukowy :czatownik: ,
inseminator nasienie (plemniki ) przywozi w ciekłym azocie.

Edit;
polbart pisze:
W pokojowej temperaturze przeżywalność jaj po jednej dobie 100%, po dwóch dobach 50%, po 3 dobie prawie wcale.

Mówisz i masz w tej samej minucie :oczko:


Kto wie może i Czińka miał rację, chociaż w przedwojennej literaturze wyczytałem, że na kilogram wosku pszczoły zużywają 10 kg miodu :bosie: :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 maja 2011, 21:11 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 21:23 - czw
Posty: 344
Lokalizacja: środkowopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 wlkp
Szczupak pisze:
A ja pare sezonów temu wsadziłem całą pół ramke zaczerwioną na trutnie do zamrarzarki
chciałem pozbyc sie chłopaków :bosie: temperatura minus 24 stopnie :cold:
po 12 godzinach ramka trafiła do ula do miodni
po pewnym czasie jaja trutowe zamieniły się w śliczniutkie larwy


No to problem zimowli pszczół mamy z głowy. Wystarczy po sezonie pszczoły zahibernowć w zamrażarce a na wiosnę podgrzać i do ula ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji