Raczej nie wygrają tej batalii, bo to jakby oskarżać producenta łusek karabinowych (albo naboi), że ludzie giną na całym świecie... Musieliby wykazać, że sama obecność/istnienie neonikotynoidów przyczynia się do zagłady pszczół. Prędzej coś uzyskają występując przeciwko rolnikom, albo dystrybutorom końcowym.

oj kolego tam możesz wystąpić do producenta produktu i uzyskać milionowe odszkodowania, to nie Polska. A jak prawnicy zwęszą kasę to jest walka. Dlaczego ? Bo tam dostanie prawnik kasę za wygrany proces im więcej tym więcej.

Międzynarodowa organizacja pozarządowa Greenpeace, powołując się na ustawę o wolności informacji, zdobyła poufne dane, które należały do koncernów Bayer i Syngenta. Papiery te przedstawiają badania naukowe, które wyraźnie łączą neonikotynoidy - związki chemiczne, klasyfikowane jako neuroaktywne insektycydy - z masową śmiercią pszczół. Korporacje postanowiły jednak zataić te informacje aby chronić swój biznes.

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/konce ... ia-pszczol

jak rzepak kwitnie to jest pozyteczny gdyz podobnie jak pszczoły zapyla go.

Ciekawe skoro tak jest to dlaczego pomimo zakazu stosowania zapraw neonikotynoidowych w UE nie stwierdzo mniejszej ilosci padłych pszczół. a skoro nie ma zapraw to to trzeba kilkukrotnie jechac chemia w rzepak rzeby wytłuc robale. W ten sposób daje sie znacznie wiecej pestycydów.
Z tym zakazem jest tak nie było dowodów ze neonikotynoidy szkodza pszczoła wiec na wszelki wypadek zakozano ich stosować czyli tak jakby zamknąć przechodnia bo teoretycznie mógł kogos zabic

Z tym zakazem jest tak nie było dowodów ze neonikotynoidy szkodza pszczoła wiec na wszelki wypadek zakozano ich stosować czyli tak jakby zamknąć przechodnia bo teoretycznie mógł kogos zabic

A no właśnie tu jest pies pogrzebany. Ty to wiesz, ale część rolników nie zwraca uwagi czy owad czyni szkodę czy nie- po prostu ma go nie być, więc wyjeżdżają w pole w 99% Mospilanem

iekawe , kiedy u nas ktoś wpadnie na pomysł aby wytoczyć Ministrowi Rolnictwa zbiorowy proces o odszkodowanie na szkody które poniesiemy w związku z ponownym umożliwieniem rolnikom wysiewu nasion zaprawianych neonikontynoidami.

Nie jest tak jak piszesz, w tym czasie nie wyjeżdżają likwidować słodyszka. Pryskają p pierwsze na tzw płatka czyli na choroby grzybowe atakujące podczas rozkładania opadających płatków kwiatowych i jednocześnie łączą z tym zabiegiem oprysk na szkodniki łuszczynowe. Oczywiście powinni to robić po oblocie o czym wielu "zapomina" z powodu stosunkowo niskich kar.

No już na to wpadłeś, organizuj grupę ludzi, znajdź sensownego prawnika i działaj.

zorganizowanie takiego procesu jest to domena Związków Pszczelarskich lub organizacji takich jak n.p. Greenpeace bo tylko oni dysponują odpowiednim zapleczem.

zwłaszcza ci drudzy mają wielkie pole do popisu jak chcieli budować drogę przez dolinę rozpudy czy jak się ona nazywała było wielkie oburzenie w puszczy białowieskiej z kornikiem też a nie widza jak gościu wywalił zamek na sztucznej wyspie na jeziorze po środku obszaru chronionego, śmieci sprowadzanych do Polski i podpalanych z wielkiej brytani i spółki też nie widzą, bardzo to selektywna ochrona środowiska w zależności kto ile zapłaci, oni wszyscy siedza w kieszeniach zachodnich koncernów dlatego mają problemy ze wzrokiem