FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Łapacze rojów z wiader po inwercie.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=43&t=14381
Strona 1 z 1

Autor:  adriannos [ 13 grudnia 2014, 22:11 - sob ]
Tytuł:  Łapacze rojów z wiader po inwercie.

Bardzo proszę moderatora, aby umieścił to tam, gdzie być powinno, ja zamieszczam ten temat tutaj.
Tym pytaniem dosłownie zabiliście mi skrzynkę mailową. Ponad 50 zapytań mailowo o same łapacze. I 1 wiadomość na PW z forum od kolegi. Aby było prościej, pozwolę sobie zamieścić opis tutaj. Będzie to kopiuj-wklej z PW.
"Te rojołapki, to banalnie prosta konstrukcja. W dnie widra robi się dziurki, przez nie puszczasz drut, co będzie mocować do gałęzi. Dwie dziurki w boczku wiadra, tym się stabilizuje, by do okoła nie latało swej osi. W środku mocuje się wyciętą woszczynę z 1 ramki, przez środek wiadra, ma się stykać z dnem i bokami. Też drutujesz, albo na wosk przyklejasz. Drutowanie lepsze. Ramka ma być czarna jak smoła z miodem i pierzgą. Całość środka nacierasz melasą. Wieszasz, zapominasz. Zabierasz, jak coś tam buczy. Wieszamy minimum 300m od pasieki. Na drzewach, przy polanach, na skraju lasu, w centrum. Od południowo wschodniej strony danego drzewa. Mają ją znaleźć i osy i szerszenie i pszczoły i barciak. Sajgonem się nie przejmuj. Przy wieszaniu dekiel z jednej strony się uchyla i patyki podstawia. Tędy wlezie rój. Trzeba dobrze patyki włożyć, by się nie przymkną nie daj Boże. Mogą być gwoździe i inne dżinksy. Jak z rojem zabierasz, to tylko pamiętać. Dekiel na siatkę zamieniamy i wieziemy na boku wiadra, nie na dnie, czy tak jak były obrócone, bo się poduszą. Sprawdzamy co 3 dni, bo w 4 już rójka potrafi 2 takie wiadra woszczyną zabić, a lepiej jak się część rójki odsypie do drugiego wiaderka, niż wosk ciąć i kombinować."
"Wiadro plastyk solidnie zmatować i od wewnątrz i z zewnątrz, przed mocowaniem woszczyny, bo śliskie i by pszczoły miały wygodniej. Dekiel też zmatować z obu stron, zrobić 10 dziur gwoździem, by powietrze lepiej cyrkulowało."
Dobranoc i może do jutra

Autor:  benek1 [ 13 grudnia 2014, 22:33 - sob ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

Dzięki za pomysł bo rzeczywiście łatwej takie cudo zmontować niż zbijać skrzynki...

Autor:  paraglider [ 14 grudnia 2014, 12:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

https://www.youtube.com/watch?v=wb5WGO9J5ns
Profesjonalne wiaderko .

Autor:  emka24 [ 14 grudnia 2014, 12:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

adriannos pisze:
"Te rojołapki, to banalnie prosta konstrukcja.


Te rojołapki muszą być bardzo skuteczne i niezbędne w każdej pasiece,przekonał się o tym autor ogłoszenia,dlatego oddaje wszystkie aż 100 szt.

Autor:  adriannos [ 14 grudnia 2014, 13:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

emka24, Nie wszystkie. Mam jeszcze sporo poustawianych po lasach. Podmienia się, gdy w jakiejś siedział rój. A i spacer zdrowy. To jest dodatkowa, darmowa siła robocza. A co do skuteczności. Wiesz, że rójki bardzo lubią uwiązywać się w pewnych konkretnych miejscach. I jest to powtarzalne. Tylko znaleźć takie miejsce.

Autor:  emka24 [ 14 grudnia 2014, 14:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

Nie to,że się czepiam:
adriannos pisze:
Mam jeszcze sporo poustawianych po lasach.

do tego jeszcze 100 w ofercie.
adriannos pisze:
Sprawdzamy co 3 dni,

Rozłóżmy je co 400m to daje nam 130x400=52km /3=17km tyle spaceru codziennie w lesie często w niedostępnych miejscach(oczywiście złośliwość),tylko to zajmuje cały etat -to nie dla mnie.
Ogólnie nie jestem zadowolony jak wyjdzie rój z mojej rodziny(nie jest to tragedia,ale kłopot),nie cieszę się również z obcego roju(zbiorę,ale bez entuzjazmu),ale to jest moje zdanie.
Do powiększania pasieki stosuję odkłady -ich wykonanie połączone z hodowlą matek opisałem whttp://forum.pasiekaambrozja.pl/viewto ... 35&t=14304 str 1.
W/g mnie korzystniejsze niż łapanie rojów.
Powtórzę się-ale to moje zdanie.
Przepraszam za czepialstwo.

Autor:  adriannos [ 14 grudnia 2014, 14:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

emka24, Jak komuś wychodzi rój z ula, to mało kto się cieszy. Jak mi bardziej plery pójdą, to to i ze swoimi rojami wybrzydzać nie będę. Jak nadstawka stanie na ulu, to przegląd gniazda będzie tylko i wyłącznie po miodobraniu. Lamentować nie będę. Przyjmę na klatę i dam radę.

Rójki cudze i spacer po lesie. Ja nie wybrzydzałem w tym względzie. Się złapie, to się bierze. A ludzi co pracują w lesie to warto znać. Wtedy i etat ze spacerkiem jest darmowy. A czy coś siedzi, to i z drogi widać, tylko zgoda na wjazd do lasu.

Autor:  emka24 [ 14 grudnia 2014, 14:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

adriannos,
Miałem się już nie odzywać,nie chcę się przekomarzać,ale dalej nie piszesz czemu oddajesz te tak wypraktykowane rojołapki.jakiś zamysł ci przyświecał,ze zrobiłeś ich(niemałym nakładem pracy)kilkaset.
Oddając ule piszesz -za ciężkie,oddając rojołapki piszesz-wspaniałe,skuteczne.Dlatego ja ?
Sam piszesz,że dostałeś sporo listów jak zrobić,dlatego umieściłeś opis wykonania,ale skoro oddajesz, to może powinieneś napisać -nie idźcie tą drogą.

Autor:  adriannos [ 14 grudnia 2014, 15:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

emka24, Ależ bardzo dobrze, że się odzywasz w tej sprawie i jesteś jedną z niewielu osób co zostały na tym forum, z którymi można pisać normalnie. Mam ich tak dużo, bo mi się kiedyś chciało z tym bawić. Zaplecza dorobiłem się już wystarczającego. Rynek mam. W każdej remizie w okolicy wisi do mnie numer. Ludzie co miód kupowali, to na domowy też dzwonią. Wystarczyło mi zgłoszeń od nich, a i tak już strażaków uprzedziłem, że będę jeździł tylko do sytuacji, gdzie normalnie pszczoły powinny być potraktowane gaśnicą, bo stwarzają zagrożenie. Piszę to bez ogródek.
Za rok wiem, że będzie mniej, bo miłośnicy u nas prawie zostali wybici. Nie będę kłamał, że mi jest ich żal. Bardzo dobrze. Tych, co chcieli się tu w tym roku nachapać na gryce, też mi nie żal, że dostali po dupie. Gryka przemarzła, dosiewali, nie miodziła. Roje zbiorowe im szły, bo pszczoły już przygłodzone przywiezione były. Żadna z tych rójek nie ma w tym roku prawa do przeżycia. A zwłaszcza mi nie żal takiego jednego, co jak tu z roku na rok 40 podstawiał, to po zwózce i miodobraniu musiałem swoje na 1 korpus zganiać, pierdyknięcie tabletką - ponad 1000 szt pasożyta u każdej zwiezionej, co roku, jeśli tylko miał swoje blisko, a porównawczo w innych, kilka szt. Czerwiu im nawet nie ratowałem. Szedł do dziury, albo do ognicha, a przecież to końcówka lipca dopiero. A jak rodzinka się ustabilizowała, to już był czas na parcelację.

Mi wystarczy. Niech się inni z tym bawią

Autor:  teliper [ 14 grudnia 2014, 15:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

Dejcie spokój trzeba wybrać czy się jest rojołapaczem czy pszczelarzem.

Autor:  Rob [ 14 grudnia 2014, 17:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Łapacze rojów z wiader po inwercie.

teliper pisze:
Dejcie spokój trzeba wybrać czy się jest rojołapaczem czy pszczelarzem.

Jest cały szereg doświadczonych pszczelarzy którzy preferują gospodarkę rojową i prowadząc takową mają dobre wyniki więc nie generalizuj bo to nie wypada. Jeśli już to bardziej odpowiedni jest podział na pszczelarzy i "posiadaczy" (słowo trzy...cze chyba zostało uznane za obraźliwe i z automatu jest zamieniane na to co w cudzysłowie....może i dobrze) a tacy znajdą się i u zwolenników rojenia i u tych co robią odkłady
adriannos, ciekawy pomysł, co prawda ja akurat opieram rozwój pasieki na odkładach ale zrobię ze dwie trzy takie rojołapki z czystej ciekawości i tak zwyczajnie na "wszelki wielki" bo mam takie 2-3 miejsca gdzie roje mi siadają regularnie (niekoniecznie moje). Pozdrawiam :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/