Witam wszystkich.
Zastanawiasz się nad tytułem wątku, który zamieściłem? O co tu chodzi? Niniejszą informację kieruję do tych pszczelarzy, którzy nie są nigdzie zrzeszeni lub nie są zadowoleni z koła lub związku do którego obecnie należą. Być może nosiłeś się z zamiarem chęci zrobienia czegoś innego dla swojego otoczenia. Być może chciałeś założyć swoje koło. Być może czujesz się oszukany, lekceważony lub co gorsza czujesz, że nie masz wpływu na środowisko pszczelarzy w którym się obracasz. Jesteś energiczny, pełen pomysłów, dysponujesz czasem i jesteś społecznikiem? To co piszę jest właśnie skierowane do Ciebie. Sam kiedyś zostałem zmuszony do wyboru i pomyślałem, że warto spróbować czegoś innego. Dobrze jest gdy w mieście, gminie czy powiecie jest konkurencja (czytaj koła pszczelarzy). To wyzwala pokłady kreatywności wśród osób zrzeszających się w imię wspólnej idei. Osobiście uważam, że trzech błyskotliwych zapaleńców może pobudzić do aktywnego działania i powołać Klub Polankowy.
1. Rozejrzyj się dokoła. Czy w swoim gronie masz ludzi o podobnych poglądach? Czy jesteś w stanie im zaufać i czy inni mogą im zawierzyć?
2. Jeżeli jest Was trzech (mam to wypraktykowane) i chcecie zadziałać na polu społecznym to warto podjąć starania o utworzenie Klubu Polanki.
3. Dogadajcie się, który z Was będzie odpowiadał za całokształt, który za biurokrację a który za finanse. Załatwcie super przytulne miejsce na Wasze spotkania.
4. Na pierwsze spotkanie zaproście tych pszczelarzy na których Wam zależy (nie ważne czy są zrzeszeni czy nie). Dużo ludzi jest niezadowolonych z działalności obecnych kół, ale brak im alternatywy i perspektywy dobrej zmiany. Odradzam awanturników, ludzi niesłownych, sknery, krzykaczy oraz ludzi pretensjonalnych. Na kolejne spotkania zapraszajcie tych, których polecają wasi koledzy.
5. Na pierwszym spotkaniu ustalcie swoje zasady (muszą być jasne i zrozumiałe) w formie np regulaminu Klubu, który wcześniej opracujecie. Zaproponujcie harmonogram pracy. Ustalcie swoje wewnętrzne składki, które będą w całości waszymi środkami finansowymi (nie musicie nikomu płacić żadnej daniny co jest powszechnie praktykowane). Ustalcie sobie kwotę opłaty wpisowej, bo dobrze jest mieć uzbierane fundusze na dobry start.
Zasadą jest - "kogo nie ma, ten już pojadł". Zróbcie tak, żeby to członkom zależało na Klubie. Dajcie im to czego do tej pory nie mieli. Często się spotykajcie. Pijcie dobrą herbatę i kawę z miodem i zapraszajcie tych, którzy są wartościowi i merytoryczni. I pamiętajcie nie musicie ciągle mówić o pszczołach. Jest tyle ważnych tematów do poruszenia....
6. Nie potrzebna jest Wam ani komisja rewizyjna ani sąd koleżeński. Po co tworzyć zbędną biurokrację z ludzi, którzy nie są do tego merytorycznie przygotowani. Uważam, że Wasz autorytet powinien być tak wielki, że wszelkie działania opierać się będą mogły na zasadzie wzajemnego zaufania.
7. Jeżeli zdarzy się Wam sprzeczka, kłótnia (nie mająca podstaw merytorycznych) to od razu reagujcie i wykluczcie taką osobę ze swojego środowiska. Zaręczam, że będzie to lepsze dla ogółu.
8. Nie przyjmujcie członków, którzy łamią prawo weterynaryjne. Bądźcie przy tym konsekwentni, żeby Wam ktoś później niczego nie zarzucił. Bądźcie prawdomówni i wiarygodni.
9. Jeżeli jakiemuś członkowi Waszego Klubu powinie się noga, zawsze będzie członkiem Polanki. Nie zostawiony jest na lodzie. Ma też inne możliwości, bowiem wykluczenie z Klubu nie jest jednoznaczne z wykluczeniem z Polanki.
10. Nie słuchajcie plotek na swój temat, na temat Klubu. Róbcie swoje. Wierzcie mi, zawsze znajdą się ludzie, którzy będą Wam kłody pod nogi rzucać.
Polecam również założenie strony internetowej, w ten sposób będziecie pozyskiwać z waszego okręgu nowych członków.
W Polsce powstają Polankowe Kluby. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Pierwsze informacje otrzymacie od Zarządu Polanki. (Dla Klubów jest obniżona składka członkowska). Mam nadzieję że, przybliżyłem choć trochę pewne zasady, które sam mam wypraktykowane. Proszę mi wierzyć - to działa!
Życzę wszystkim inicjatorom, założycielom Klubów powodzenia! Na pewno warto!
Ps. Wzorem kolegi Sabarda (wielkie ukłony), nie odpowiadam na zaczepki i komentarze pod tym postem. Tym którzy, na poważnie chcą działać dla dobra innych, zostawiam do dyspozycji mój adres email.
mojapassieka@gmail.comkazio