Ogolnie targi uwazam za udane, oprocz zakupow sprzetu mozna bylo rowniez uczestniczyc w wykladach pszczelarskich jak i poobserwowac przez mikroskop warroze oraz szkody jakie wyrzadza pszczolom, czasem mozna bylo rowniez znalezc ich wieksze osobniki
Bardzo duzym zainteresowaniem wsrod Anglikow, cieszyl sie sprzet naszego rodzimego wystawcy Pana Lysonia. Sam osobiscie niestety nie uczesticzylem w zakupach ze wzgledu na przerazajace ceny sprzetu, ktory byl tu bardzo drogi, w sklepach internetowych mozna kupic wszystko o polowe taniej 