FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Czy sterelizaja ,wosku pszczelego w 150 stopniach,jest wystarczająca,przeprowadzona w garnku przez 30 min

Skorzystaj z opcji szukaj bo było o tym wielokrotnie.

Lukasz wojciechowski, a jakim sposobem chcesz uzyskać taką temperaturę, w garnuszku po kartofelek??

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."

Spokojnie uzyska i 250 stopni ale sterylizacji i tak nie osiągnie.

jak nie osiągnie by zabić wszelakie formy chorobowe wystarczy 140 st C

Plus nadciśnienie, którego w zwykłym garnku nie osiągnie.

Słucham objaśnienia , jak to możliwe.

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."

Grzejąc garnek podgrzewa się i wosk

https://www.youtube.com/watch?v=2JA4YK3u4RQ

to nieprawda, ciśnienie i temperatura to za mało - to para wodna 121°C ma właściwości destrukcyjne niszczące niezwykle trwałe osłonki przetrwalników. Bez tego nadal będzie tylko dezynfekcja.

Chyba ja jakiś słaby dziś , albo nie rozumiem Twojej odpowiedzi

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."

wosk bez wody możesz grzać ile chcesz , granicą jest temperatura zapłonu. Wielu producentów węzy ( jeśli nie większość) nie używa autoklawu ,nie sterylizuje wosku , ale chwali się jego podgrzewaniem do 150*C w procesie wstępnym do lania i walcowania węzy na gorąco . Dołączają nawet kwit z czasem "sterylizacji" . To oszustwo ,żerujące na niewiedzy "ciemnego ludu" i może też być powodem szerzenia się zgnilca.
Poczytaj o rodzajach sterylizacji TU
Do sterylizacji wosku nadaje się tylko sterylizacja parowa . To nie ciśnienie jest czynnikiem sterylizującym , ale para wodna o temperaturze odpowiadającej temu ciśnieniu . Parowe autoklawy przemysłowe nazywane są destruktorami .
Obecność powietrza w autoklawie parowym pogarsza proces sterylizacji , profesjonalne urządzenie wytwarzają próznię przed rospoczęciem ogrzewania .

Wstaw garnek woskiem do piekarnika najlepiej elektrycznego.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Zamiast uprawiać zabobon i ciemniactwo , poczytajcie stronę naszego szanowanego kolegi z forum Ambrozja, który już kilka lat temu doskonale podsumował temat na swojej stronie i rozprawił się z ciemniackimi mitami o sterylizacji wosku :
wszystko o sterylizacji termicznej i parowej

Szerzenie niewiedzy o świecie musi być także naukowo opracowane.

Stanisław Jerzy Lec

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Specjalnie na Twoje życzenie :
wersja sterylizacji dla oszołomów - oni zawsze wiedzą najlepiej, bez naukowych dowodów i badań

zawsze jest jakiś wybór ?

manio, Szanuję ciebie za twoją wiedzę,mądrość i doświadczenie ale nie popadajmy w skrajności ! jak dotąd nigdy nie znalazłem żadnego naukowego opracowania w którym jako jedyny słuszny sposób sterylizacji wosku był by podany proces ciśnieniowo parowy .
Tutaj naukowcy ciągle jeszcze sami nie są pewni swoich mądrości . Kiedyś znalazłem w tym temacie że para wodna i ciśnienie potrzebne są tyko do sterylizacji powierzchni porowatych . Mówiąc w skrócie wiedza naukowa w tym temacie jest w czarnej dupie . Dowodem na to są ciągle zmieniające się przepisy .Takie mądrości są mi znane Tylko gdzie dowody bo wszędzie tylko teza i założenie .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Dodam tylko że zrobiłem sobie praskę do węzy ale ciągle brakuje mi czasu aby dokończyć autoklaw uzbierałem już kilkadziesiąt kilogramów wosku i ciągle kupuję węzę bo nie mam pewności sterylizacji w piekarniku . Węza którą kupujemy jest

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

mylisz się , tu nawet nie tyle wiedza jajogłowych ile praktyka wskazuje na sterylizację wosku w autoklawie parowym. Naukowcy tu niepotrzebni odkąd wykryli bakterie i ich przetrwalniki. To praktycy sprawdzili skuteczność poszczególnych metod badając w prosty sposób obecność bakterii w materiale poddanym sterylizacji. Przecież nie napisałem ,że nie można sterylizować samą temperaturą ( czyli w piekarniku) , ale aby uzyskać podobną skuteczność jak parą trzeba to robić w wyższej temperaturze i dłużej.
Pisałem jak zrobić doskonały autoklaw z kega pepsi , do którego trzeba tylko wspawać zawór spustowy, w istniejące gwintowane otwory wkręcić zawór bezpieczeństwa , manometr i co tam jeszcze się zechce bo są trzy gotowe otwory. Prawdziwy zawór bezpieczeństwa kosztuje tyle co keg , ale moim zdaniem warto
https://gebiss.pl/pl/p/Zawor-bezpieczen ... inget/1338

dodam tylko ,że ciśnienie nie jest czynnikiem sterylizującym ( nie zgniata bakterii czy przetrwalników jak sobie chyba niektórzy imaginują ) , a tylko tworzy z parą i jej temperaturą duet parametrów. W profesjonalnych urządzeniach łatwiej nawet nadzorować ciśnienie procesu niż temperaturę bo ten parametr nie jest bezwładny i natychmiast wskazuje np. że układ stygnie lub przekracza zadany poziom ogrzewania - pozawala na bardzo precyzyjną ( ale droższą w wykonaniu) regulację automatyczną .
pozdrawiam serdecznie
manio praktykujący

W medycynie szeroko stosowane są autoklawy suche, bez obecności pary.
Kiedyś były one tylko temperaturowe, po latach doświadczeń i badań zmieniono przepisy i obecnie mamy wymóg temperatury i ciśnienia ale nadal bez pary. Działają wybijając całe paskudztwo.

Jakaś bzdura , niszczenie przetrwalników zależy przede wszystkim od temperatury .Przy temperaturze 100st.C giną po 5 dniach , przy 121 po ok 30 minutach a przy 150 st C po 5 minutach.

Od lat to piszesz z uporem maniaka , ale tak sterylizują narzędzia czy inne przedmioty nadające się do tego typu sterylizacji. Taki sterylizator to po prostu piekarnik ( często z obiegiem powietrza) w którym Moja pasteryzuje z powodzeniem np. słoiki z przetworami. Powietrze ( w przeciwieństwie do pary) nie spenetruje wosku i taka metoda jest równie skuteczna jak ogrzewanie w garnku. Trzeba to uwzględnić w wyborze stosowanej temperatury i czasu procesu - tak jak to przytoczył na swojej stronie Górski Pszczelarz . To nie są równoważne metody . Poza tym w każdym szpitalu są sterylizatory parowe jako podstawowa metoda sterylizacji od co najmniej 100 lat .
Sam stosujesz autoklaw parowy do wosku i ciągle nie wiesz dlaczego ? Jest to metoda najskuteczniejsza przy najmniejszym nakładzie energii i najkrótszym czasie. Każda inna wymaga większych nakładów bo musi trwać dłużej i stosować wyższe temperatury , ale osiągnąć prawdopodobieństwo podobnego efektu i rozsądne czasy procesu.

"Pamiętajmy o jednym - podgrzewanie wosku pszczelego bez obecności sprężonej pary wodnej, nawet do 120 stopni, nie zabija w ten sam sposób drobnoustrojów. W autoklawach ciśnieniowych dodatkowym czynnikiem inaktywującym jest para wodna, która niszczy struktury ochronne przetrwalników tym samym ułatwiając przenikanie ciepła i w konsekwencji śmierć drobnoustroju. Dlatego też podgrzewanie w zwykłym garnku to zupełnie inna bajka wymagająca działania temperaturą przynajmniej 150ºC przez kilka godzin! Pamiętajmy o tym, aby nie zastanawiać się później dlaczego mamy chorobę w pasiece!"
warto to wydrukować i powiesić w pracowni ,żeby nie robić głupot i nie wciskac kitu.

Niekoniecznie to ciśnienie. Zresztą wykonać to prawidłowo a później wysłać próbkę wosku do Labolatorium i wynik zapewne będzie negatywny i wszystko wiadomo,bo sama dyskusja to tylko dyskusja

Każde województwo posiada swoje labolatoria gdzie można dać czy wysłać próbki do analizy.To jedna z moich