FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Odrobina teorii i praktyki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=43&t=25959
Strona 1 z 1

Autor:  michalowy [ 09 lipca 2024, 11:16 - wt ]
Tytuł:  Odrobina teorii i praktyki

Będę tu wrzucał ciekawe znaleziska, z którymi warto się zapoznać, jeśli pszczoły ciągle nas jeszcze interesują.
Na początek - ostatnio przeze mnie znalezione, które dedykuję tym, co wierzą, że jak mamy odsklepione poczwarki w rzędzie, to tylko dlatego że pod spodem chodzi barciak i niepokoi.
Rzeczywiście zdarza się, że chodzi, ale wtedy można go rozpoznać po innych objawach, łatwo zauważalnych - np. korytarzyki w plastrze, tam gdzie nie ma czerwiu, larwy, motyle...
Jeśli nie ma tych objawów, to na 90% przyczyną odsklepienia kilku komórek pod rząd jest warroza i fakt, że pszczoły nie ograniczają się tylko do jednej odsklepionej komórki.

Grafika pokazuje ramkę rodziny z mocnym instynktem odsklepiania. Najciemniejsze, ciemnopomarańczowe kwadraciki to odsklepione komórki, które zawierały warrozę. Nieco jaśniejsze to komórki odsklepione, które nie zawierały warrozy.
Czerwonym kółkiem zaznaczyłem jedną komórkę, która nie została odsklepiona, a była zakażona warrozą. Jeśli dobrze liczę - nie trafiły jednej na 30.
Jak widać pszczoły nie patyczkują się i szybko odsklepiają całe sekcje plastra, co czasem może wyglądać jakby to były linie proste - jest to po prostu przypadek.

Obrazek

Badanie nazywa się Spatial distribution of recapping behaviour indicates clustering around Varroa infested cells, Isobel Grindrod, Stephen Martin, 2021
I jest do zapoznania się w internecie.

Autor:  michalowy [ 09 lipca 2024, 14:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

I tu przykład.
Jedyna ramka z czerwiem zasklepionym w rodzinie, uzyskana izolacją matki. Testuję metodę "biotechniczną" i okazało się, że pszczoły trochę odsklepiają, a warroza lata pogubiona...

Na zdjęciu dwie warrozy ;)

Obrazek

Autor:  michalowy [ 03 listopada 2024, 21:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

Dobre wieści
wirus zdeformowanych skrzydeł typu B zdobywa przewagę również w Europie kontynentalnej!
Kto wie, o co chodzi, robi :)
Kto nie wie, może powinien poczekać na jaką dobrą książkę...
Źródło: Badanie 136 dzikich/ zdziczałych i zarządzanych rodzin pszczelich w Niemczech. Kohl, P.L., et al. Reduced parasite burden in feral honeybee colonies. Ecological Solutions and Evidence, 4, za "Pszczele wieści"; Polanka TV; Youtube
Obrazek
Obrazek

Autor:  TurQs [ 04 listopada 2024, 10:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

michalowy pisze:
Dobre wieści
wirus zdeformowanych skrzydeł typu B zdobywa przewagę również w Europie kontynentalnej!
Kto wie, o co chodzi, robi :)
Kto nie wie, może powinien poczekać na jaką dobrą książkę...
Źródło: Badanie 136 dzikich/ zdziczałych i zarządzanych rodzin pszczelich w Niemczech. Kohl, P.L., et al. Reduced parasite burden in feral honeybee colonies. Ecological Solutions and Evidence, 4, za "Pszczele wieści"; Polanka TV; Youtube
Obrazek
Obrazek


Dlaczego te wieści są dobre?
DWV B zabija pszczoły miodne szybciej i jest łatwiej przenoszony. Na dodatek jeśli dobrze pamiętam nie zawsze objawia się upośledzeniem rozwoju skrzydeł.

Autor:  michalowy [ 04 listopada 2024, 16:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

TurQs pisze:
DWV B zabija pszczoły miodne szybciej i jest łatwiej przenoszony.


A skąd te rewelacje? Tu jest materiał BBC Points West, który jako przyczynę przeżywania pszczół pana Hoskinsa z UK, podaje właśnie to, że warroza roznosi tam typ B... mniej zjadliwy, a do tego zabezpieczający przed typem A (wydaje się, że w roku nakręcenia materiału, Typ B nie był powszechnie znany nawet na Wyspach).
Jesteś już kolejną osobą, która podnosi argument rzekomej większej zjadliwości "B". W dyskusji z poprzednikiem stanęło na tym, że tak naprawdę to on nie wie, że mówi nie o chwili obecnej, tylko wierzy, że tak może być za 5 lat. :)

https://www.youtube.com/watch?v=DUFDXl8VGvs&t=295s

Autor:  TurQs [ 04 listopada 2024, 17:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

Mogę sie mylić. Zainteresowałem sie tematem jakieś 3 lata temu więc mogę nie mieć aktualnych informacji.
DWV-B wcześniej był nazywany VDV1
https://www.beeculture.com/found-in-translation-25/
https://www.nature.com/articles/s41598-017-17802-3

Autor:  michalowy [ 04 listopada 2024, 18:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

TurQs pisze:
Mogę sie mylić. Zainteresowałem sie tematem jakieś 3 lata temu więc mogę nie mieć aktualnych informacji.
DWV-B wcześniej był nazywany VDV1
https://www.beeculture.com/found-in-translation-25/


OK. Poczytałem trochę. I teraz już rozumiem, skąd to. Z tym że wydaje mi się, że oni nie porównują obu wirusów, tylko piszą, że
- DWV jest w Stanach, a VDV1 dołączył od niedawna (2017)
- VDV1 odpowiada za "wysokie procentowe spadki zimowe" w Europie (high rates of overwintering colony losses in Europe)
- że kombinacje jednego z drugim są najbardziej wirulentne wśród infekcji w UK.

Poszukam pracy, gdzie bezpośrednio porównuje się oba wirusy i sprawa powinna się rozwiązać.
Na

Autor:  TurQs [ 04 listopada 2024, 18:06 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

Chętnie przeczytam :)

Autor:  michalowy [ 04 listopada 2024, 19:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

TurQs pisze:
Chętnie przeczytam :)


"on Oahu, the colonies were a mix of treated, not treated, and feral (also not treated) colonies. Feral colonies that are able to resist Varroa without treatment had significantly lower DWV-A genome equivalents than treated colonies (Figure S1) but similar DWV-B genome equivalents. "

"Na Oahu, rodziny [zbadane] były miksem ze zwalczaną, niezwalczaną warrozą i dzikich (czyli bez zwalczania). Dzikie rodziny, które przeżywają mimo warrozy, miały istotnie niższe porażenie DWV A, niż rodziny ze zwalczaną warrozą, ale w przypadku DWV-B porażenie było podobne w obu grupach."

Prawdopodobny wniosek: gdzie są pszczoły przeżywające brak zwalczania warrozy, znika DWV-A.
https://www.mdpi.com/1999-4915/13/6/969

"In laboratory experiments, DWV-naïve honey bee pupae injected with DWV-A were less likely to survive when compared to larvae injected with DWV-B [25]. However, DWV-B has been shown to be lethal when experimentally injected into adult bees [26], and has also been attributed to the loss of workers during the overwintering period [27]. Notably, the colonies in this study [27] nonetheless survived the overwintering period and were still viable the following spring."

"W warunkach laboratoryjnych, zainfekowane larwy nieodporne, częściej przeżywały w wypadku DWV B. Jednak B okazywał się być śmiertelny dla dorosłych robotnic zakażonych nim, co powiązano z zimowymi stratami pszczół. Należy zauważyć, że rodziny w tym drugim badaniu mimo utraty zakażonych pszczół przezimowały i na wiosnę były w wystarczająco dobrej kondycji. ("viable").
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC8421296/

Autor:  TurQs [ 04 listopada 2024, 19:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

michalowy pisze:


https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC8421296/

Prawdopodobny wniosek: gdzie są pszczoły przeżywające brak zwalczania warrozy, znika DWV-A.
https://www.mdpi.com/1999-4915/13/6/969


Brak warroa to brak wirusów. to oczywiste

Autor:  michalowy [ 04 listopada 2024, 21:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

TurQs pisze:
michalowy pisze:


https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC8421296/

Prawdopodobny wniosek: gdzie są pszczoły przeżywające brak zwalczania warrozy, znika DWV-A.
https://www.mdpi.com/1999-4915/13/6/969


Brak warroa to brak wirusów. to oczywiste


Przeczytaj jeszcze raz. W przeżywających mimo obecności warrozy NIE BYŁO DWV-A, ale był DWV B w tych samych ilościach, co w populacji ze zwalczaniem warrozy.

Nie ma mowy o braku warrozy.

Autor:  lech [ 04 listopada 2024, 21:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

TurQs pisze:
michalowy pisze:


https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC8421296/

Prawdopodobny wniosek: gdzie są pszczoły przeżywające brak zwalczania warrozy, znika DWV-A.
https://www.mdpi.com/1999-4915/13/6/969


Brak warroa to brak wirusów. to oczywiste

To nie jest oczywiste. Przed kilkoma laty Powiatowy Lekarz Weterynarii zaproponował mi , że na swój koszt pobierze próbki i zbada mi 20 rodzin na stopień porażenia warrozą oraz jakie i jak liczne mam w ulach wirusy przenoszone przez warrozę. Było to w sierpniu krótko po zwalczaniu warrozy. Badanie stwierdziło , że porażenie warrozą miałem dosłownie symboliczne , natomiast wirusy miałem w wszystkich ulach z tym , że nie w każdym ulu były wszystkie badane wirusy.

Autor:  michalowy [ 04 listopada 2024, 23:25 - pn ]
Tytuł:  Re: Odrobina teorii i praktyki

lech pisze:
natomiast wirusy miałem w wszystkich ulach z tym , że nie w każdym ulu były wszystkie badane wirusy.


Co więcej, wirusy pszczele były też przed warrozą.
Ale nie o tym jest ta historia.
Wygląda na to, że w Niemcowie jest ten wirus, który dziwnym zbiegiem okoliczności współwystępuje z przeżywającymi mimo warrozy pszczołami.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/